Też Was irytują infantylne zainteresowania u niektórych mężczyzn?

[Takagia]

A ściślej mówiąc - mam na myśli rzeczy, które tworzone są dla odbiorców w wieku dziecięcym/nastoletnim. Może to niepopularne, co powiem, ale dla mnie to komiczne, gdy widzę dorosłego mężczyznę jarającego się grami, zbierającego figurki po 500 dolców i inne tego typu rzeczy. Czasem to wygląda niezdrowo, gdy taki osobnik ogląda anime przeznaczone dla szesnastolatków, albo jara się postaciami, które wyglądają jak kilkuletnie dziewczynki..
Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że znajdą się kobiety o podobnych zainteresowaniach, jednak jest to głównie domena mężczyzn. No i nie spotkałam się z tym, by starsza kobieta podniecała się widokiem małego, narysowanego chłopca...

Czy z pewnych rzeczy nie powinno się wyrastać? Mentalne tkwienie w czasach dzieciństwa/nastoletnich nierzadko przybiera groteskową formę.

[Nuova]

Odpowiedz na pytanie zawarte w tytule: nie. Dla mnie to wręcz zaleta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[k9871]

Generalizowanie, analizowanie cudzych wydatków i krytykowanie cudzych zainteresowań.
To dopiero mentalne tkwienie w czasach dzieciństwa/nastoletnich!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Mnie ostatnio też podobają się kreskówki .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie.

[j_fly]

Mnie irytowałoby zamiłowanie do grania w gry komputerowe (niezależnie, czy dziecięce, czy dla dorosłych). Wiem, że nie mogłabym być z takim facetem. Reszta przykładów jest mi obojętna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytokina]

W skrócie: denerwuje cię, że ktoś ma inne zainteresowania niż te, które ty uważasz za słuszne. Do tego w stereotypowy sposób bardzo upraszczasz. Podpiszę się do opinii k9871, że takie podejście jest dziecinne.
Każdy ma prawo mieć swoje zainteresowania, każdy jest inny. To, że ktoś lubi gry komputerowe, kreskówki, anime (często dedykowane do starszych odbiorców, bo tu nie chodzi o formę, ale o treść. Tak jak są filmy czy seriale dedykowane dla dorosłych i dla dzieci tak i są anime dla jednych i drugich) nie znaczy, że jest coś z nim nie tak. Masz prawo nie podzielać tych zainteresowań, możliwe, że nie znajdujesz z osobami siedzącymi w tej tematyce wspólnych tematów. To normalne. Ale aż takie przeżywanie tego, że ktoś jest inny niż twój wyobrażony schemat na temat tego, czym powinni się interesować ludzie w danym wieku? Cóż, dla mnie szkoda energii.


W każdym razie nie uważam tego za infantylne, takie zainteresowania są dla mnie wręcz zaletą. Sama uwielbiam gry, od czasu do czasu obejrzę jakieś anime, do tego kocham bajki disneya. Z powodu braku czasu spędzam nad tym mniej czas niż kiedyś, ale wciąż to jedna z moich ulubionych form spędzania wolnego czasu. Mam nawet kilka figurek sprzed kilku lat, gdy byłam mocno zajarana tematem i uwielbiam je. Nie wiem czy jestem już starszą kobietą według twojego podziału. W każdym razie z czasach licealnych rodzice twierdzili, że mi przejdzie. Po kilku latach wciąż nie przeszło, więc tak mi już chyba zostanie

[kasiunia788742]

Ja lubię bajki, tż lubi bajki, oboje (choć on bardziej) lubimy pograć w gry. Lepsze to niż kij w wiadomym miejscu żeby być super hiper dorosłym i poważnym

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Tak. Facet, z którym kiedyś byłam uwielbiał bajki i filmy o superbohaterach. Do dzisiaj mam taki przesyt, że nie mogę na to patrzeć.

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Mnie irytowałoby zamiłowanie do grania w gry komputerowe (niezależnie, czy dziecięce, czy dla dorosłych). Wiem, że nie mogłabym być z takim facetem. Reszta przykładów jest mi obojętna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dlaczego akurat gry? Sama lubię grać, dlatego pytam, co cię tak razi w tym. Bo z mojej perspektywy to trochę tak jakbyś napisała, że nie możesz być z facetem, który ogląda filmy albo seriale.

[Atavish]

Nie. Bo nie obchodzą mnie zainteresowania innych ludzi póki mnie nie dotyczą.
Sama gram w gry komputerowe (i to więcej niż mój partner) oraz planszowe, oglądam kreskówki i anime (nie, to nie ma limitu wieku 16 lat, bo treści potrafią być zdecydowanie dla dorosłych). A co najgorsze z Twojej perspektywy - kolekcjonuję figurki z gier. I maskotki. I wydaję na to kasę. Swoją własną, więc nie wiem co mają do tego postronne osoby które próbują to oceniać. Mój chłopak robi to samo. I nie, nie jest to infantylne.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

A dlaczego akurat gry? Sama lubię grać, dlatego pytam, co cię tak razi w tym. Bo z mojej perspektywy to trochę tak jakbyś napisała, że nie możesz być z facetem, który ogląda filmy albo seriale.

Po prostu nie moje klimaty. Tak samo wiem, że nie dogadałabym się z osobami, które np. lubią Gwiezdne Wojny, Władcę Pierścieni, czy Harry'ego Pottera. To nie dla mnie, lubię inne rzeczy i nie czuję potrzeby wchodzenia w bliższe relacje z ludźmi, którzy mają tak skrajne zainteresowania od moich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Tak jakby “typowo” kobiece zainteresowania nie bywaly infantylne. Ostatnio kolezanka namowila mnie do obejrzenia odcinka Seksu w Wielkim Miescie, wiekszych glupot juz dawno nie widzialam. Nie krytykuje, bo sama filmy o superbohaterach chetnie ogladam, ale nie czarujmy sie - rzadko kto hobbistycznie interesuje sie prawem karnym czy literatura przedwojenna. Wiekszosc ludzi jest dosc zlozona, ma roznorakie zainteresowania i glupie i madre, trudno kogokolwiek oceniac na podstawie zamilowania do gier. A czym Ty sie pasjonujesz Autorko?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez j_fly

Po prostu nie moje klimaty. Tak samo wiem, że nie dogadałabym się z osobami, które np. lubią Gwiezdne Wojny, Władcę Pierścieni, czy Harry'ego Pottera. To nie dla mnie, lubię inne rzeczy i nie czuję potrzeby wchodzenia w bliższe relacje z ludźmi, którzy mają tak skrajne zainteresowania od moich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę? Nie wiem, tż lubi gwiezdne wojny, to do kina idzie z kolegą, ja lubie downton abbey to do kina poszlam z koleżankami. W/w filmy też nie dla mnie, ale zdziwiło mnie skreślenie z tego powodu osoby.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Napisane przez Ava_

Tak jakby “typowo” kobiece zainteresowania nie bywaly infantylne. Ostatnio kolezanka namowila mnie do obejrzenia odcinka Seksu w Wielkim Miescie, wiekszych glupot juz dawno nie widzialam. Nie krytykuje, bo sama filmy o superbohaterach chetnie ogladam, ale nie czarujmy sie - rzadko kto hobbistycznie interesuje sie prawem karnym czy literatura przedwojenna. Wiekszosc ludzi jest dosc zlozona, ma roznorakie zainteresowania i glupie i madre, trudno kogokolwiek oceniac na podstawie zamilowania do gier. A czym Ty sie pasjonujesz Autorko?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też jestem ciekawa jakie Autorka ma zainteresowania.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Tak jakby normalnie ci fani HP łazili na co dzień w pelerynkach i z różdżkami

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Po prostu nie moje klimaty. Tak samo wiem, że nie dogadałabym się z osobami, które np. lubią Gwiezdne Wojny, Władcę Pierścieni, czy Harry'ego Pottera. To nie dla mnie, lubię inne rzeczy i nie czuję potrzeby wchodzenia w bliższe relacje z ludźmi, którzy mają tak skrajne zainteresowania od moich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trochę się zaszokowałam, więc muszę dopytać. Ale pytam z ciekawości, nie atakuje. Czyli gry komputerowe odpadają i zainteresowanie popkulturą ogólnie? Bo po prostu mnie dziwi, że jesteś tak hermetyczna. Jakbyśmy się poznały i wygadałabym się, że idę do kina na gwiezdne wojny albo obejrzałam Wiedźmina na Netfliksie to skreśliłabyś mnie jako koleżankę? Jakie masz zainteresowania?



[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87468221]Tak jakby normalnie ci fani HP łazili na co dzień w pelerynkach i z różdżkami [/QUOTE]


W sumie byłoby ciekawie Mój mąż gra na gitarze, ja nie i w ogóle słoń mi na ucho nadepnął, więc nie jestem muzykalna, ale nie czuję, żeby jego hobby skrajnie różne od mojego uniemożliwiało nam związek.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój właśnie gra i zbiera figurki.
A poza tym jest odpowiedzialnym mężem i ojcem.
I nie wiem, co ma jedno do drugiego, no do łóżka tych figurek nie zabiera

[j_fly]

Napisane przez kasiunia788742

Naprawdę? Nie wiem, tż lubi gwiezdne wojny, to do kina idzie z kolegą, ja lubie downton abbey to do kina poszlam z koleżankami. W/w filmy też nie dla mnie, ale zdziwiło mnie skreślenie z tego powodu osoby.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Też jestem ciekawa jakie Autorka ma zainteresowania.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie skreślam takich osób, jako znajomych, po prostu uważam, że wygodniej wchodzić w bliskie relacje z ludźmi, którzy choć trochę podzielają nasze zainteresowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez Mimiko

Trochę się zaszokowałam, więc muszę dopytać. Ale pytam z ciekawości, nie atakuje. Czyli gry komputerowe odpadają i zainteresowanie popkulturą ogólnie? Bo po prostu mnie dziwi, że jesteś tak hermetyczna. Jakbyśmy się poznały i wygadałabym się, że idę do kina na gwiezdne wojny albo obejrzałam Wiedźmina na Netfliksie to skreśliłabyś mnie jako koleżankę? Jakie masz zainteresowania?






W sumie byłoby ciekawie Mój mąż gra na gitarze, ja nie i w ogóle słoń mi na ucho nadepnął, więc nie jestem muzykalna, ale nie czuję, żeby jego hobby skrajnie różne od mojego uniemożliwiało nam związek.

Nie chodzi ogólnie o popkulturę. Po prostu kiedyś miałam w swoim gronie kilka osób zafiksowanych na rzeczach, które wcześniej wymieniłam i każda rozmowa z nimi w końcu schodziła na tamte tematy, a mnie to po prostu nudziło. Lepiej żyje mi się bez tamtych znajomych. Nie wiem, może mam przez nich jakiś uraz do tego typu ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamba00]

Nie irytuje mnie. Dopóki nie chodzi w stroju Batmana, to niech sobie robi z wolnym czasem, co chce.
Mój do tego zbiera jakieś gazety z częściami wielkości pół cm, składa i cieszy się jak dziecko. Moja mina jak to kiedyś zobaczyłam - wtf??? Kto to w ogóle kupuje??? Nie dość, że te gazetki są drogie jak cholera, to jeszcze składasz to 2 czy 3 lata. No NIE. Ale jak lubi, to co mi do tego?

Jego też nie irytuje moje uwielbienie do Przyjaciół, dopóki nie proponuję obejrzenia ze mną. Raz się zgodził, wytrzymał 1 odcinek.

Może po prostu oboje mamy infantylne zainteresowania i się w tej kwestii rozumiemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87468257]Mój właśnie gra i zbiera figurki.
A poza tym jest odpowiedzialnym mężem i ojcem.
I nie wiem, co ma jedno do drugiego, no do łóżka tych figurek nie zabiera [/QUOTE]Piona!
Mój facet zbiera figurki i w sumie się cieszę. Wbrew pozorom to nie jest jakieś strasznie drogie hobby, bo kupuje tylko tyle ile da radę złożyć i pomalować w rozsądnej perspektywie czasu. Poza tym wolę jak siedzi i dłubie na kanapie albo gra z kolegami niż jakby miał uprawiać jakieś sporty ekstremalne. Bałabym się , że sobie gdzieś łeb rozwalił na motorze albo utknie w jakiejś jaskini na amen.

Jak kupuje gry to sama korzystam. Zdarzało mi się zasiedzieć parę dni przy Wiedźminie czy ESO. Sama bym raczej nie kupiła, ale jak już jest w domu to można się bawić.

No i zgadzam się z przedmówczyniami. Dla mnie też słabe jest parcie na dorosłość, ocenianie innych przez pryzmat zainteresowań i szufladowanie na zasadzie wieku czy płci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Niech sobie robi co chce, o ile nie oglada animowanego porno z bohaterkami, ktore wygladaja na 12 lat :rzyg:

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Poza tym jak dla mnie to się mylisz. Większość popkultury jest obecnie skierowana do ludzi +20, bo to oni mają największą siłę nabywczą.

Natomiast anime to dla mnie inny stan umysłu. Partnera bym raczej zajaranego tym nie chciała. Przede wszystkim dlatego, że do mnie takie filmy/seriale nie trafiają. Co innego lubię sobie wieczorem obejrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez j_fly

Nie skreślam takich osób, jako znajomych, po prostu uważam, że wygodniej wchodzić w bliskie relacje z ludźmi, którzy choć trochę podzielają nasze zainteresowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Nie chodzi ogólnie o popkulturę. Po prostu kiedyś miałam w swoim gronie kilka osób zafiksowanych na rzeczach, które wcześniej wymieniłam i każda rozmowa z nimi w końcu schodziła na tamte tematy, a mnie to po prostu nudziło. Lepiej żyje mi się bez tamtych znajomych. Nie wiem, może mam przez nich jakiś uraz do tego typu ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale jest różnica pomiędzy tym, że lubię serial przyjaciół i sobie ogladam w wolnym czasie a tym, że ktoś w każdej rozmowie musi o tym wspomnieć. Z tż mamy i wspólne filmowe zainteresowania i osobne, nie zabijamy się o toz a raczej świetnie dogadujemy bo spędzamy czas i razem oglądając wspólnie serial i osobno

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87468391]Piona!
Mój facet zbiera figurki i w sumie się cieszę. Wbrew pozorom to nie jest jakieś strasznie drogie hobby, bo kupuje tylko tyle ile da radę złożyć i pomalować w rozsądnej perspektywie czasu. Poza tym wolę jak siedzi i dłubie na kanapie albo gra z kolegami niż jakby miał uprawiać jakieś sporty ekstremalne. Bałabym się , że sobie gdzieś łeb rozwalił na motorze albo utknie w jakiejś jaskini na amen.

Jak kupuje gry to sama korzystam. Zdarzało mi się zasiedzieć parę dni przy Wiedźminie czy ESO. Sama bym raczej nie kupiła, ale jak już jest w domu to można się bawić.

No i zgadzam się z przedmówczyniami. Dla mnie też słabe jest parcie na dorosłość, ocenianie innych przez pryzmat zainteresowań i szufladowanie na zasadzie wieku czy płci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A nie, to mój zbiera te Funko, Thanosy i inne.
To, że ma swoją pasję jest dla mnie jednym z powodów, dla których jesteśmy razem. Nie interesują mnie ludzie, którzy nie mają zainteresowań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez kasiunia788742

No ale jest różnica pomiędzy tym, że lubię serial przyjaciół i sobie ogladam w wolnym czasie a tym, że ktoś w każdej rozmowie musi o tym wspomnieć. Z tż mamy i wspólne filmowe zainteresowania i osobne, nie zabijamy się o toz a raczej świetnie dogadujemy bo spędzamy czas i razem oglądając wspólnie serial i osobno

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Może nie napisałam precyzyjnie, wyjaśniłam w kolejnych postach, że dla mnie fiksacja na tego typu rzeczach jest nudna i odpychająca, a do tej pory często miałam do czynienia z takimi osobami.
Mój mąż też interesuje się m.in. tym, co dla mnie nie jest ciekawe, np. majstrowaniem przy starych motorach i autach, ale nie przynosi tego do domu, więc jest ok. Poza tym, nie widzę nic dziwnego w tym, że w gronie bliskich mi osób wolę mieć ludzi, którzy w pewnym stopniu mają zainteresowania podobne do moich.

[Ruwi]

Akurat o fanach anime mam słabą opinię i nie chciałabym z takim być. Szczególnie z takim jarającym się wszystkim, co teraz wychodzi. Uważam, że w pewnym wieku jednak powinno się zdać sobie sprawę, że większość, to jest chłam, naładowany komercją i owszem jest to infantylne. Dodam też, że odróżniam bycie fanem od obejrzenia sobie jakiejś spoko serii od czasu do czasu. Ogólnie to spoko, że ludzie mają swoje hobby i się mu poświęcają, w końcu o to w życiu chodzi, żeby robić co się lubi. Po prostu ja z takimi osobami wolę nie mieć do czynienia. Mówię to jako osoba, która anime, mandze, cosplayom itp. w przeszłości poświęciła spory odcinek swojego życia
Do gier raczej nic nie mam, ale to zależy też od tego, ile czasu się im poświęca.

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Nie skreślam takich osób, jako znajomych, po prostu uważam, że wygodniej wchodzić w bliskie relacje z ludźmi, którzy choć trochę podzielają nasze zainteresowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Nie chodzi ogólnie o popkulturę. Po prostu kiedyś miałam w swoim gronie kilka osób zafiksowanych na rzeczach, które wcześniej wymieniłam i każda rozmowa z nimi w końcu schodziła na tamte tematy, a mnie to po prostu nudziło. Lepiej żyje mi się bez tamtych znajomych. Nie wiem, może mam przez nich jakiś uraz do tego typu ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To już chyba rozumiem o co chodzi. Też nie lubię ludzi, którzy na siłę wciskają swoje hobby do każdej rozmowy i nie można pogadać na inne tematy. Nie wytrzymałabym z osobą, którą przy każdej możliwej okazji nawija o gotowaniu albo pielęgnowaniu ogródka, bo mnie to w ogóle nie interesuje. Ale tu nie chodzi o sam temat, a zachowanie konkretnego człowieka.


O anime też miałam kiepskie zdanie, ale obejrzałam parę filmów i przekonałam się. Grunt to chyba znaleźć gatunek, który przypasuje, bo nie każde anime zawiera cycate małolaty z majtkami na wierzchu.

[MiamiGlow]

Napisane przez Takagia

A ściślej mówiąc - mam na myśli rzeczy, które tworzone są dla odbiorców w wieku dziecięcym/nastoletnim. Może to niepopularne, co powiem, ale dla mnie to komiczne, gdy widzę dorosłego mężczyznę jarającego się grami, zbierającego figurki po 500 dolców i inne tego typu rzeczy. Czasem to wygląda niezdrowo, gdy taki osobnik ogląda anime przeznaczone dla szesnastolatków, albo jara się postaciami, które wyglądają jak kilkuletnie dziewczynki..
Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że znajdą się kobiety o podobnych zainteresowaniach, jednak jest to głównie domena mężczyzn. No i nie spotkałam się z tym, by starsza kobieta podniecała się widokiem małego, narysowanego chłopca...

Czy z pewnych rzeczy nie powinno się wyrastać? Mentalne tkwienie w czasach dzieciństwa/nastoletnich nierzadko przybiera groteskową formę.

Lubię ludzi, którzy mają w sobie coś z dziecka. To też więcej wyobraźni, otwartości na inne rzeczy, radość z życia... Jeśli ktoś ma zbyt duże parcie na bycie poważnym i dorosłym to może być to dość nudne i męczące. No bo na przykład zechce mi się iść gdzieś i robić bańki mydlane, a on mi powie, ale wstyd, w tym wieku już nie wypada. Mam gdzieś co mi wypada - robię to, co sprawia mi przyjemność.
ALE są zainteresowania, które faktycznie by mi przeszkadzały. Miałam kiedyś znajomego, który zbierał meduzy na plaży i trzymał je potem w domu w słoikach. Był też bardzo zafiksowany na punkcie ochrony środowiska i minimalizmu - ale tak bardzo bardzo. Nie wydaje mi się, że to się da pogodzić. Ja i moje kosmetyki kontra ktoś, kto uznaje tylko mydło i pastę do zębów, a wszystko inne uważa za głupotę i zbędne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

To już chyba rozumiem o co chodzi. Też nie lubię ludzi, którzy na siłę wciskają swoje hobby do każdej rozmowy i nie można pogadać na inne tematy. Nie wytrzymałabym z osobą, którą przy każdej możliwej okazji nawija o gotowaniu albo pielęgnowaniu ogródka, bo mnie to w ogóle nie interesuje. Ale tu nie chodzi o sam temat, a zachowanie konkretnego człowieka.


O anime też miałam kiepskie zdanie, ale obejrzałam parę filmów i przekonałam się. Grunt to chyba znaleźć gatunek, który przypasuje, bo nie każde anime zawiera cycate małolaty z majtkami na wierzchu.

Dokładnie. Gdyby ktoś nawijał bez przerwy o tym, co mnie interesuje, to super, ale jak wciska mi fantastykę, czy gry komputerowe, to słabo i ja się ewakuuję. Ale też np. wiem, że nie byłabym z moim mężem, gdyby grał w gry komputerowe po kilka godzin dziennie. Nawet, gdyby nie robił tego przy mnie. Już wolę, jak siedzi przy motorach. Nie wiem, z czego to wynika, ale pewnie z tego, że mam trochę stereotypowe myślenie o osobach, które lubią grać (bez obrazy dla kogokolwiek), Po prostu nie spotkałam nigdy nikogo normalnego, kto by to robił. Przykładowo, były chłopak mojej kuzynki wyrzucił ją w środku nocy z domu, bo podczas grania odłączyła mu kabel od komputera. Zrobiła to po wielu prośbach, żeby w końcu zrobił coś w ich mieszkaniu, bo głównie siedział i grał. Wiem, to skrajny przykład, ale tego typu sytuacje bardzo mocno siedzą mi w głowie i mają wpływ na to, co myślę o pewnych ludziach.

[Limonka2738]

Napisane przez Takagia

A ściślej mówiąc - mam na myśli rzeczy, które tworzone są dla odbiorców w wieku dziecięcym/nastoletnim. Może to niepopularne, co powiem, ale dla mnie to komiczne, gdy widzę dorosłego mężczyznę jarającego się grami, zbierającego figurki po 500 dolców i inne tego typu rzeczy. Czasem to wygląda niezdrowo, gdy taki osobnik ogląda anime przeznaczone dla szesnastolatków, albo jara się postaciami, które wyglądają jak kilkuletnie dziewczynki..
Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że znajdą się kobiety o podobnych zainteresowaniach, jednak jest to głównie domena mężczyzn. No i nie spotkałam się z tym, by starsza kobieta podniecała się widokiem małego, narysowanego chłopca...

Czy z pewnych rzeczy nie powinno się wyrastać? Mentalne tkwienie w czasach dzieciństwa/nastoletnich nierzadko przybiera groteskową formę.

Nie.


Gry i anime są super.



Mam co prawda tylko jedną figurkę, bo nie jestem fanką zbieraczy kurzu i kosztowała tylko 350 dolarów, więc nie wiem, czy to do mnie.