Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-02-10, 19:41   #3061
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Carla, od razu by zjepki dostal mąz, co to kurfa caritas ;/ chore babsko ;/
Ja mam jakis kryzys ;( moje cielsko jest straszne i to tak wolno idzie ;(( do tego obejrzałam film z rocznicy i naprawde jestem słoniem ;/ i w dodatku wokół same laski ehhhhh co tu począć... nie kazdemu dało urode ;((
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 19:43   #3062
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cześć dziewczynki wróciłam właśnie od mamy i humor już też lepiej
Pogadałam z mamą o tym numerze jaki mi teściowa wykręciła i dowiedziałam się co za ploty ta cholera na mój temat opowiada. Tydzień temu zaczepiła moją mamę UWAGA- po mszy!!! I zaczęła biadolenie że tak rzadko przyjeżdżamy do nich, że ja faworyzuję tylko swoich rodziców jakby tego jeszcze było mało to za każdym razem w innym ciuchu, z nową torebką, szminką, butami itp itd I żeby było śmiesznej powiedziała że się bardzo cieszy że nam się powodzi, ale JA pogubiłam się w tym wszystkim i zapomniałam co jest w życiu naprawdę ważne...Tak dużo pracuję, że nie mam czasu pomyśleć o dziecku a już 4 lata od ślubu będą, a ja młodsza już nie będę i mam tabletki odstawić... Na to moja rezolutna matka odpowiedziała że spłodzić dziecko wcale tak łatwo nie jest tym bardziej że ja we wszystkie dni płodne mam dyżury nocne!!!Pojechała po bandzie na maksa, ale efekt był Czyli najlepiej kierować się zasadą głupie pytanie głupia odpowiedź
Jak to usłyszałam to kopara opadła Takie rzeczy moim rodzicom opowiada to aż boję się co obcym ludziom gada na mój temat

A teraz Furry Sue jaka jest Twoja historia? Z tymi stopami to jakieś szaleństwo, aczkolwiek na pewno miło było
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 19:44   #3063
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

no dobrze kobietki nadrobiłam was.
w skrócie powiem że miałam zakręcony tydzien na wysokich obrotach.............ale po kolei
na początek pomęczę was moimi ciasteczkami
upiekłam i powiem w skrócie że są cudne .............policz ylam ich kaloryczność i bylam w szoku jeden baton-ciastko ma 161 kalori
dużo ale w porownaniu do snikersa to pestka..............a jakie zdrowe
wżucam wam zdjęcia
jak ktoś chętny to podam przepis
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg PICT0040.jpg (192,8 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0042.jpg (118,4 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PICT0043.jpg (119,1 KB, 7 załadowań)
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 19:46   #3064
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Olu wrzucaj przepis na to cudo!!!
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 20:00   #3065
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez CARLA_23 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki wróciłam właśnie od mamy i humor już też lepiej
Pogadałam z mamą o tym numerze jaki mi teściowa wykręciła i dowiedziałam się co za ploty ta cholera na mój temat opowiada. Tydzień temu zaczepiła moją mamę UWAGA- po mszy!!! I zaczęła biadolenie że tak rzadko przyjeżdżamy do nich, że ja faworyzuję tylko swoich rodziców jakby tego jeszcze było mało to za każdym razem w innym ciuchu, z nową torebką, szminką, butami itp itd I żeby było śmiesznej powiedziała że się bardzo cieszy że nam się powodzi, ale JA pogubiłam się w tym wszystkim i zapomniałam co jest w życiu naprawdę ważne...Tak dużo pracuję, że nie mam czasu pomyśleć o dziecku a już 4 lata od ślubu będą, a ja młodsza już nie będę i mam tabletki odstawić... Na to moja rezolutna matka odpowiedziała że spłodzić dziecko wcale tak łatwo nie jest tym bardziej że ja we wszystkie dni płodne mam dyżury nocne!!!Pojechała po bandzie na maksa, ale efekt był Czyli najlepiej kierować się zasadą głupie pytanie głupia odpowiedź
Jak to usłyszałam to kopara opadła Takie rzeczy moim rodzicom opowiada to aż boję się co obcym ludziom gada na mój temat

A teraz Furry Sue jaka jest Twoja historia? Z tymi stopami to jakieś szaleństwo, aczkolwiek na pewno miło było
carla twoja teściówka ma do ciebie jakieś wąty????????????? nigdy wcześniej o tym nie pisałaś?????????
o matko ....................jak ja kocham ploty

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

no a więc
500 ml. mleka zagęszczonego nie słodzonego( 7,5 % tłuszczu)
50 g ,żurawiny
50 g rodzynek
250 płatek owsianych
60 gsłonecznika
60 gr dyni
75 gr wiórków kokosowych
125 g orzechów
2-3 łyżki miodu

piec 130 stapni około 50 min
150-160 około 10-15 min do zarumienienia

i z tej masy wyszło mi 24 dóze ciastka każdy 161 kcal, ale można zrobić mniejsze................s a to tzw batony z programu wiem co jem

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

no a jak już pisałam ja w tym tygodniu też miałam wesolo
moja najmłodsza córka napiła się płynu do konserwacji skóry i oczywiści zakończyło się to szpitalem i płukaniem żołądka
mała namęczyła sie a my razem z nią
mężulek tak się postarał że przez cały weekend gotował dla nas obiadki więc nie chciałam mu robić przykrości i jadlam////////więc chyba zważę się we wtorek..........
w szpitalu był dostęp do internetu................ czytałam was ale nie miałam siły nic pisać................:nie :
teraz jest już ok. wszyscy jesteśmy w domu ............Hani na szczęsie nic się nie stało
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 20:06   #3066
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Rany, co wpis, to każda ma doła, masakra

Ech no u mnie oczywiście chodzi o faceta, w każej innej dziedzinie życia jestem w stanie sama sobie jakoś poradzić, a tu ni chu chu jestem niepełnosprawna emocjonalnie

Pisałam o tym kiedyś, też jakoś pobieżnie raczej.. Poznałam go w sierpniu ubiegłego roku, na moich mega długich 4-dniowych wakacjach w Helu. Koleś bardzo w moim typie jeśli chodzi o sposób bycia - camping, zaradny - ognisko w deszczu też potrafi rozpalić łazi w moro, słucha podobnej muzy, wygadany, o ukształtowanym już charakterze, nie jakiś odpał... i z ogromną charyzmą... 38 lat, dwoje dzieci w wieku mojego syna, rozwiedziony. Spędziliśmy razem te 4 dni, dzieci się nam zintegrowały i wyszło tak, że wszędzie bywaliśmy razem, do tego stopnia, że nawet posiłki kempingowe jedliśmy jak 5 osobowa rodzina. I to było tak cudownie naturalne, czułam się bosko.
No i cóż, 4 dni szybko się skończyły, wymiana telefonów (on też z Wawy), a potem cisza. Nauczona doświadczeniem (nie narzucać się!), milczałam jak grób. Odezwał się po 2 tygodniach, chciał się spotkać z dzieciakami, ja akurat nie miałam czasu, więc umówiliśmy się za następne 2 tyg (sic!), kiedy on znów będzie miał dzieci. Spotkaliśmy się od wakacji może z 5-6 razy, bo każde z nas dzwoni do tego drugiego średnio raz na dwa tygodnie. Ja się boję, żeby go nie spłoszyć zbytnim zainteresowaniem z mojej strony, a on nie wiem co - albo taki zajęty, albo zwyczajnie niezainteresowany niczym więcej poza właśnie takimi koleżeńskimi spotkaniami.

Nie chcę tego wyolbrzymiać, bo kurde jednak mam oczy i trochę doświadczenia na karku i naprawdę liczyłam na coś więcej, po tak uroczych wakacjach. Tym bardziej, że na pożegnianie tak się ze sobą skleiliśmy w przytulaku, że dopiero moje dziecko szamoczące się gdzieś u mojej nogi nas rozdzieliło

I teraz pytanie o co cho? I co z tym zrobić? Nic nie zrobić - źle. Zrobić za dużo - jeszcze gorzej.

On może mieć dość związków, bo była żona daje mu w kość zwłaszcza w temacie kontaktów z dzieciakami. Ale wiem, że od rozwodu spotykał się już z kimś, bo o tym wspominał.
Może być też zabiegany, jest w trakcie habilitacji, poza tym praca, wiadomo..

Ale im dalej w las, tym bardziej dobija mnie myśl, że gdyby był jakkolwiek zainteresowany, to wyglądałoby to inaczej. Z drugiej strony nie wierzę, żeby samotny facet spotykał się z samotną laską ot tak.. Tym bardziej, że ostatnio wziął na przechowanie moje dziecko, kiedy ja byłam w pracy, to był dopiero hardcore

Reasumując - nie wiem jak to ugryźć. Ze mnie można czytać jak z otwartej księgi i lubię jasne sytuacje, dlatego najchętniej doprowadziłabym do rozmowy na temat kto jakie ma oczekiwania.. z drugiej - wiem, że to często gwóźdź do trumny, zresztą moi zaufani kumple zawsze mawiają - chcesz zdobyć faceta - weź go na dystans, niech się sam stara. Tylko że to koszmarnie trudne i długo trwa, a ja jestem niecierpliwa winna może być moja tendencja do rozpoczynania związków od dupy strony - wielkie "wow!" a po paru miesiącach, roku, dwóch - dno. A on jest taki trochę starej daty w wielu rzeczach, więc może i w temacie związków potrzebuje najpierw zbadać teren, cholera go wie

Jak żyć?

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

"Skrót telegraficzny" to mi się udało.. sorry za esej.
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 20:06   #3067
sagapao
Raczkowanie
 
Avatar sagapao
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 144
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Hello
Dawno nie byłam na takim rauszu
Wybombałam półtora butelki wina wytrawnego, mam boski humor
Pewnie nie będę mogła spać, a jutro czeka ból głowy, ale co tam

No ładnie zaczyna na forum humorek lepszy dopisywać
__________________
START: 07.01.2013r.
89,5......
Teraz-73,3
72,5...70,5
i oby dalej 69,5...65,5
1 cel: 1 marca zobaczyć 7 z przodu - Cel osiągnięty 79.7
2 cel: 75kg... osiągnięty
3 cel: 70kg...
już 16kilo za mną.
sagapao jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-10, 20:07   #3068
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

ogólnie a co do twoich przebojow z facetami to myślę że mężczyżni boją się silnych kobiet, które wiedzą czego chcą od życia
a poza tym mężczyzni lubią zdobywać i może lepiej nie mówić im za dożo na początek i sprawiać wrażenie niedostępnej............. .....bo niby chcą abymówić im wszysto bez ogródek...............a z drugiej strony wydaje mi się że myślą co innego............
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 20:09   #3069
sagapao
Raczkowanie
 
Avatar sagapao
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 144
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Beatagr za orbiterka aaaaaa za złodkości
__________________
START: 07.01.2013r.
89,5......
Teraz-73,3
72,5...70,5
i oby dalej 69,5...65,5
1 cel: 1 marca zobaczyć 7 z przodu - Cel osiągnięty 79.7
2 cel: 75kg... osiągnięty
3 cel: 70kg...
już 16kilo za mną.
sagapao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 20:19   #3070
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

fury sue sprawy damsko-męskie dla mnie są bardzo delikatną sprawą i trudno ci doradzać bo każdy z nas jest inny.
jeden lubi kiedy to męszczyzna zdobywa , a inny czeka aż kobieta zrobi ten 1 krok
a jak wyglądają wasze spodkania?
czy on wie ze nie jest ci obojętny?

mogłabyś porozmawiać że jesteś zawieszona w próżni i nie wiesz czy traktujecie się jak koledzy czy może te spodkania zmieżają w innym kierunku................o ile on w ogóle zauważył twoje zainteresowanie

z drugiej strony myślę że ludzie po przejsciach muszą odpocząć i są bardziej ostrożni w nowych kontaktach

tak czy siak.....przestań myśleć bo nic nie wymyślisz tylko po prostu rozmawiaj
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 21:22   #3071
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Jestem w domku Pisałam do was z telefonu z pociagu ale zaginęło gdzieś w czeluściach neta i dobrze bo głupoty to były Tj dotyczące teściowej Carli - już chciałam napisaćvżeby może jak ona ma mało kasy to jednak przemyślećsprawę i odpuścić ....No ale po tym poście o sianiu plotek to ---- żadnego odpuszczania Ja też posiadam teściową ,,,, no nie z piekła rodem ale taka z dowcipów oteściowych zapewne ... W przypływach dobrego humoru stwierdzam że może i ona nawet chce dobrze .. ale totalnie jej nie wychodzi ... Mam takie wzdrygnięcie czasem na samą myśl Tak czy owak - carla nie jesteś sama w tej sytuacji (ale pociecha Co więcej moja teściowa też "plotkuje" z moją mamą ... Co jest głupotąbo wiadomo że mama mi wszystko mówi ... tuż przed naszym ślubem dzieliła sie z moimi rodzicami wątpliwosciami czy jesteśmi (a zwłaszcza M.) na taki krok gotowi (sic!) i tak dalej ... No i taktowne gadki o wnukach (nieobecnych)...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

No jedyna rada na teściową wg mnie - mieszkać baaardzo daleko ... I miimalizować kontakty

Furry Sue ja nie wiem ... raz bujałam się z jednym "przyjacielem" ponad rok - taki amok miałam że koniecznie chciałam z nim być mimo że on niby nie (tak niby mówił ale robił coś przeciwnego) .... Naprawdę robiłam z siebie idiotkę - do teraz mi wstyd Więc nie upieraj się zanadto (choć chyba to nie w Twoim stylu)
No ale u mnie skończylo się tym że zaczęłam sie z M. spotykać i szybko zrobiło się poważnie - i wtedy moj obiekt westchnien odkrył w sobie miłośc do mnie itd ...Tyle że ja już nie chciałąm - i do teraz (dalej się przyjaźnimy) dziękuję losowi że mnie przed nim uchronił i troche sie czerwienie na myśl jak bardzo chciałam ;(

Zmierzam do tego - na niezdecydowanego/niemrawego facceta czasem dobrze działa konkurencja (choćby wyimaginowana ...Postaraj się wyjaśnić sytuacje - bo szkoda Twojego czasu i frustracji .. Możesz powiedzieć że pojawił się ktoś inny i nie wiesz jak się zachować bo nie znasz jego intencji ....Ale jak nie chce to zostań przy przyjażni i nie zawracja sobie głowy

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Kwiatuszek jej dobrze że jej nic nie jest ... Straszna historia - myślałam że to tylko takie opowiesci że dzieci wszystko co mają w zasięgu rąk potrafią wziac i wypic/zjeść ... dobrze że dobrze się skończyło...

Pamiętam że mama miała kiedyś balsam który tak pachniał że ... spróbowałam

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

A w ogóle chciałąm powiedzieć że mi jest dobrze i spokojnie i w ogóle ... Wbrew nastrojowi na forum i temu zę krwawię jak zarzynane ciele

Przyznaje że stosuje metode ogolnie
Przyznaje żę złodkości miały do mnie dostęp
I nie tylko złodkości (pod postacia wspaniałego makowczyka

Jutro posypie głowę dietetycznym popiołem i rozpocznę .. post

Za pokute znowu schudnę sobie te kiloski które juz chudłąm ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-10, 21:31   #3072
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Wywietrzało mi ze łba to mogę coś napisać

Furry Sue
Napisz jak masz na imię Milej będzie i osobliwiej
A na tych wakacjach na Helu działo się coś więcej między Tobą a tym facetem? Jakieś czułe gesty (oprócz tego na pożegnanie)? Wątpię, aby facet rozwiedziony, mający dzieci chciałby się zabawić. Wywnioskowałam, że jest poukładanym facetem. Z kolei może czeka na Twój ruch, może boi się tak samo jak Ty? On po przejściach, Ty po przejściach. Może łączy Was tak wiele, a każde boi się zaryzykować, bo wie czym to ewentualnie może grozić - zranieniem, którego każde z was doświadczyło.
Ja chyba na Twoim miejscu zaryzykowałabym telefonem/smsem z propozycją spotkania, np. kawa? I delikatnie bym zapytała o co naprawdę chodzi.
Nikt - za przeproszeniem - w pysk Ci za to nie da
A nawet jeśli okaże się, że ma być to tylko koleżeństwo, to będzie dobry kolega, towarzysz do kawy

Asiu
Moja metoda to znaczy? Wrzucenie na luz czy co?

Edytowane przez ogolnie
Czas edycji: 2013-02-10 o 21:35
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 22:11   #3073
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

hej dziewuchy!!!

Jestem mega zmeczona. Pojechalismy na zadupia dzis by pokazac naszemu gosciowi Mor Hadriana i na totalnym zadupiu utknelismy w blocie. Nie moglismy samochodu wyciagnac przed 3h. Jestem mega umordowana. Zywej duszy w okolo nie bylo, tylko jeden dom i pustki. Dobijalismy sie do domu proszac o pomoc, ale nikogo tam nie bylo, w desperacji chcialam zadzwonic po pomoc drogowa i okazalo sie ze nie ma zasiegu. Dobrze, ze po jakihs 3h ten wlasciciel domu wrocil i nam pomogl. Bylam juz naprawde zestresowana i zmarzlam przeokrotnie. Dodatkowo musialam sikac dwa razy na zimnym powietrzu i jak to sie nie skonczy zapaleniem cewki jutro to bedzie swieto. Juz raz sie tak zalatwilam i po scianach chodzilam...

Furry Sue, Ja jestem jednak za tym zeby sprawy szly wlasnym tempem. Nie boj sie zaproponowac spotkania. O ile nie robisz tego wlasnie Ty za kazdym razem i zbyt czesto, to nie wychodzisz na nawiedzona i nie sploszysz. Ja jednak nie przepadam za "rozmowami wyjasniajacymi" no chyba ze jak na dloni bys miala to ze facet jest mega w Ciebie wpatrzony, ale nie robil by z tym nic, bo jest przeokrutnie niesmialy i sie boji. Wtedy mozesz mu ulatwic sprawe. Jesli nie jest to ten typ faceta, to moze jednak warto dac tez sprawie potoczyc sie wlasnym tempem. Moze faktycznie jest zajety. W jego wieku i po przejsciach takie wybuchy namietnosci na miare nastolatkow to nie to....

CARLA noz sie w kieszeni otwiera. Ja bym sie jednak upomniala o te pieniazki. Bo wlasnie dlatego, ze nigdy nikt sie nie upominal o te 30zl, 40zl to bez wahania stwierdzila, ze teraz 190zl przyoszczedzi.... Oczywiscie wszystko taktownie i na drodze pokojowej
Ja jeszcze mojej przyszlej tesciowej nie znam, ale poznam ja w maju. Zaplacilismy za jej bilet z ameryki lacinskiej do europy i miesieczny pobyt tutaj. W tym czasie wezniemy ja do Oslo, Sztokholmu, Szwajcarji i Polski. Wszystko za nasze pieniadze jako, ze nasza tesciowa nie ma zadnych przychodow. Zgodzilam sie na to,b o moj biedny TZ nie widzial mamy juz piaty rok. Ale juz mi sie zaroweczka zapalila jak zaczela mowic, ze chetnie zobaczylaby tez Wlochy i Hiszpanie. Kurcze nie dosc ze za nasze pieniadze przyjezdza i zobaczy 4 kraje europejskie , to jeszcze malo..... juz sie wkurzylam. Powedzialam TZtowi, ze nie ma mowy, juz i tak ta impreza sporo nas kosztuje. Czemu tesciowe nie moga byc normalne? Czasem mam takie dni, ze zaluje ze nie mieszkamy blisko obojga naszych rodzicow, a czasami mysle, ze moze tak jest jednak lepiej.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg

Edytowane przez sss7
Czas edycji: 2013-02-10 o 22:20
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 22:51   #3074
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
a jak wyglądają wasze spodkania?
czy on wie ze nie jest ci obojętny?

mogłabyś porozmawiać że jesteś zawieszona w próżni i nie wiesz czy traktujecie się jak koledzy czy może te spodkania zmieżają w innym kierunku................o ile on w ogóle zauważył twoje zainteresowanie
Wydaje mi się, że mógł to zauważyć. Nic nie mówiłam wprost, bo jestem piekielnie nieśmiała. Ale po mnie widać od razu, jak coś się dzieje.

Spotkania są prawie zawsze z dziećmi, oczywiście one sobie, a my sobie, ale z reguły zwyczajnie sobie gadamy, śmiejemy się, gotujemy itd.. w zasadzie nic wielkiego, ale mi to tak czy inaczej sprawia frajdę, bo zwyczajnie lubię z nim przebywać. Jest przeokropnie radosnym człowiekiem i w trzy sekundy zaraża entuzjazmem, uwielbiam takich ludzi.

Odwiedzamy się nawzajem w domach plus jakieś tam atrakcje na zewnątrz.

Nie jestem przekonana właśnie co do tej rozmowy wprost - że nie wiem, dokąd zmierza znajomość, bo tak naprawdę nic między nami nie zostało powiedziane. Tylko że on jest właśnie taki nieokreślony, niby odezwie się raz na dwa tygodnie, ale potrafi wyjechać z takim pomysłem, że np skoro ja pracuję całą sobotę, to może mu mojego młodego zostawię, żeby się dzieciaki pobawiły, a potem jak wrócę to zrobimy sobie kolację, a w ogóle to właściwie mój dzieciak może nocować no i ja też, jakbym chciała.

Za facetem nie trafisz

Joasiu - właśnie z jednej strony chciałabym to wyjaśnić, żeby mieć jasność i móc cieszyć się znajomością na gruncie koleżeńskim, a z drugiej myślę, że z uwagi na to, że żadne z nas nie zrobiło nic jednoznacznego - jest za wcześnie na taką rozmowę. A z trzeciej strony - tak sobie myślę.. kurcze, cieszyć się znajomością koleżeńską mogę już teraz, to mam w miarę zagwarantowane. I tak spotykam się z nim częściej niż z większością znajomych, więc źle nie jest. A coś więcej może wykluje się z tego "samo", choć cierpliwość to nie jest moja mocna strona...

Ogolnie - w zasadzie nic czułego, ale sam fakt, że koleś, którego dopiero co poznałam spędza ze mną kilka dni i jeszcze zabiera nas w trasę po wybrzeżu, po latarniach morskich (on mnie zaraził Blizą ) i jeszcze treść rozmów, wiele rzeczy mamy wspólnych.. no to jednak kurcze daje do myślenia.
btw - jestem Marta ale utożsamiłam się już z Furry i może niech tak zostanie

sss7 - właśnie tak koszmarnie mi na tej znajomości zależy, że zagryzam zęby jak mogę i piszę/dzwonię tylko wtedy, gdy naprawdę czuję, że muszę
W zasadzie odzywam się "w interesie".. a tak naprawdę, jak teraz się zastanowię, to odezwałam się "jako pierwsza" tylko po pierwszej wizycie u niego, aby zaprosić ich na rewanżowy obiad i teraz - z zaproszeniem na urodziny mojego młodego. W pozostałych przypadkach - jeśli dzwonię, to w zasadzie tylko dlatego, że obiecałam dać znać jak stoję z czasem itd.. Poza tym nieproszona się nie odzywam - może ze dwa-trzy razy wysłałam mu smsa z jakimś newsem, który dotyczył nas obojga, albo przesłałam fotę jego dziecka zrobioną moim tel, w trakcie wizyty u nas, takie zwyczajne rzeczy...
Poza tym milczę i cierpię

Nie sądzę, by był nieśmiały, oj nie. Więc rzeczywiście stawianie sprawy jasno może spowodować tylko tyle, że dwie sekundy później zapragnę zapaść się pod ziemię...
On właśnie wydaje się być już totalnie ukształtowany: wie czego chce, pewność siebie na maxa, ale jest przy tym bardzo ludzki i normalny, po prostu zna swoją wartość, ale nie tworzy bariery.
I ma tak przenikliwe spojrzenie, że nie jestem w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego tyle, ile bym sobie tego życzyła
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 23:05   #3075
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Furry, wydaje mi sie, ze powinnas zaproponowac teraz jakies spotkanie. Moze z dziecmi, a moze tym razem bez?? Jak odzywasz sie tylko "w interesie" to nie wysylasz zadnych fajnych sygnalow Rozmowy wyjasniajace sobie jednak odpusc. Dla mnie przeprowadzone za wczesnie moga zawalic cala sprawe. Nie oszukujmy sie - jesli jedna osoba sie ujawni ze swoimi uczuciami, a druga jednak jeszcze nic nie czuje, nie pozostaje nic innego jak dac sobie spokoj. Poprostu robi sie wtedy niezrecznie. Daj temu czas. Pisalas juz, ze sprawa ciagnie sie od wakacji, ale moze czasem warto poczekac dluzej na cos bardziej wartosciowego.
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg

Edytowane przez sss7
Czas edycji: 2013-02-10 o 23:08
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 23:22   #3076
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

SSS7 wiesz, ja już wpadłam w taką paranoję z tym nienarzucaniem się, że zaczęłam żałować każdego z tych kilku smsów - w gruncie rzeczy zupełnie neutralnych

Fakt, konkretnego sygnału to ja mu w zasadzie nie dałam... a cały sajgon w mojej głowie, ta kilkumiesięczna gonitwa myśli sprawia tylko, że się spinam i przestaję być naturalna, a to mój największy wróg..

Mamy się zobaczyć na kinder party młodego, w zasadzie on teraz czeka na znak-sygnał kiedy to ma być, bo jeszcze się nie określiłam... a potem nie wiem.. boję się proponować coś wprost, tzn jakieś spotkanie we dwoje, a z drugiej strony żeby coś mogło ruszyć i przede wszystkim, by móc cokolwiek o drugiej osobie powiedzieć, to jednak trzeba się spotykać..

Może mam takie lęki przed tymi spotkaniami we dwoje, bo dla mnie każde tego typu spotkanie z facetem jest jednoznacznym sygnałem, że jestem zainteresowana... w sumie to właśnie o to chodzi, ale koszmarnie boję się ujawniać z uczuciami :/
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 23:42   #3077
sss7
Zadomowienie
 
Avatar sss7
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Cambridge
Wiadomości: 1 320
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Nie no bez przesady. Samym jednym zaproponowanym spotkaniem nie wychodzisz na nahalna, okrutnie zakochana, ktora zaraz sobie bedzie podcinac zyly. Niby troche dasz do zrozumienia ze cos Ci zalezy, ale nie do konca. Nie tworzysz niezrecznych sytuacji z uzewnetrznianiem uczuc, oczekiwaniem wyjasnien itd. Poprostu zaproponuj jakos neutralnie. Cos w stylu - nie mam zadnych planow na ten weekend, dzieciak z mama, moze gdzies wypadniemy razem. Niby neutralne, ale juz cos sie tworzy we dwoje a nie tylko jako zrodzice przyjazniacych sie dzieci.
Eh nie wiem... ja nigdy nie bylam krolowa randek, a od 5 lat jestem kompletnie ucisniona. Na pewno nie lubie zadnych gierek, trzymania na dystans, a la "nieprzystepna panienka" Bardziej lubie naturalny przebieg sprawy
__________________
Odchudzam sie, bez kija nie podchodz...
82kg/170cm, cel: 62kg

Edytowane przez sss7
Czas edycji: 2013-02-11 o 00:23
sss7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-10, 23:48   #3078
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Właśnie też nie znoszę grać, nawet chyba nie potrafię.. nafaszerowałam się teoriami z książęk typu "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy", czy "Nie zależy mu na Tobie", nasłuchałam się "dobrych rad" i teraz jestem skołowana, bo ja, ale taka prawdziwa JA, chciałabym, by znajomość rozwijała się normalnie..

W ogóle marzy mi się stworzyć związek oparty na trwałej znajomości.. i kurczę jak mam ku temu okazję, to narzekam, że za wolno się to rozwija
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 07:23   #3079
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Czeeeść
Obejrzałam sobie przed chwilą trening z gwiazdami Chodakowskiej i myślę, że trening z Olą Szwed może być i dla mnie
5 minutowe cardio Ewy na pewno by mnie zabiło
Dlatego dołączam do zestawu trening z Olą Szwed, co by urozmaicić.
Na wadze to samo co wczoraj, aż dziw bierze, bo wczoraj trochę pojadłam
Chciałam dziś iść na 4 km spaceru, ale nie będę ryzykować, bo jest bardzo zimno, a w domu znowu się zaczynają ludzie chorować, więc i tym razem będę uporczywie walczyć i nie dam się chorobie

Jadę z mamą dziś do okulisty (jednak ja ). Zapewne naczekam się na nią długo, więc postanowiłam pójść rozejrzeć się za czymś jeszcze na Walentynki dla Lubego
Nakupię prezentów, a za tydzień uznam, że to jednak nie to, czego szukam
I znowu będzie cały misterny plan w pi.du

A właśnie weszłam w fazę takiego "niechciejstwa". I są dwie opcje, albo mi przejdzie albo nie.

Ruszam na śniadanie
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-11, 07:31   #3080
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Dobry!
U mnie na wadze 75,9 więc od zeszłego poniedziałku nic nie spadło bo wtedy był wzrost. Nie byłam się wypróżnić, bo jakieś zaparcie mam, ale nic trzeba iść dalej.

Ogolnie trening z gwiazdami zrobiłam tylko raz, łącznie z cardio i jak skończyłam to ledwo żyłam

Plany na dzis - nauka
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 07:36   #3081
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Hej. U mnie dzień dzisiaj z 94
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 07:54   #3082
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Hej
U mnie dzień zaczął się od bliskiego spotkania z @ więc chęci na cokolwiek brak. Nie mam ochoty na jakieś sensowne śniadanie więc zjem trochę płatków z mlekiem żeby p/bólowych na pusty żołądek znowu nie brać.
W weekend nie ćwiczyłam i dzisiaj też nie dam rady
Furry Sue Tak jak Sss7( swoją drogę dziewczyny podajcie imiona) możesz zaproponować spotkanie we dwoje, niczego mu nie sugerując przecież kumple też mogą się spotykać i nie musi to być od razu randka.
Ja myślę że może faktycznie jest starej daty do tego dużo pracuje, ale zajął się Twoim dzieciakiem więc to już chyba coś znaczy
Joasiu Wracając do teściowej - obiecuję ostatni już raz - gdyby powiedziała że potrzebuje kasy, lub nie ma jej w tym momencie na leki to spoko mogę raz na jakiś czas podarować, ale bardziej chodzi mi o zasadę. Wiedziała że jak B przyjedzie to może uda się tak zakręcić sytuację, żeby nie płacić...
Ogólnie nic do niej nie mam i takie filmy ma raz na kilka miesięcy. Ostatnio latem chciała żebym jej płot pomalowała bo przecież kończę pracę o 14.00 Oczywiście pomijamy fakt, że ona nie pracuje i ma pięciu dorosłych synów Kończę już moje wywody bo powstanie zaraz telenowela w odcinkach. Dojadam śniadanko i wskakuję z termoforem do łóżka bo po południu muszę być na chodzie
Aaa jeszcze ważenie: 89,1 kg czyli 300g mniej co myślę nie jest najgorszym wynikiem jak na taką ilość pączków i @ na dodatek

Miłego dnia
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:00   #3083
sagapao
Raczkowanie
 
Avatar sagapao
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 144
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Wijacie
U mnie nie odnotowałam żadnego spadku ani drgnie waga no cóż czekam na okres
__________________
START: 07.01.2013r.
89,5......
Teraz-73,3
72,5...70,5
i oby dalej 69,5...65,5
1 cel: 1 marca zobaczyć 7 z przodu - Cel osiągnięty 79.7
2 cel: 75kg... osiągnięty
3 cel: 70kg...
już 16kilo za mną.
sagapao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:04   #3084
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Dziewczynki znacie jakieś dobre preparaty do czyszczenia skórzanej sofy? Jak teraz spojrzałam na nią to aż mi słabo się zrobiło. Zawsze mleczkiem kosmetycznym ją przecierałam i wcierałam krem Nivea, ale teraz to takie większe zabrudzenie chyba od spodni B i nie mam pomysłów jak to usunąć Dziewczynki ratujcie!
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:20   #3085
martha22
Raczkowanie
 
Avatar martha22
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 67
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Pochlastać się pójdę chyba, same spadki a u mnie doopa
No nic, jestem na MM, mam pyszne menu, jak będę na tym chudła to będzie cud

A tak z doświadczenia starszej koleżanki to napiszę, że:
- walczcie o swoje, dziewczyny, również (a może przede wszystkim) w rodzinie. Z teściową różnie bywa, jak to w życiu. Przede wszystkim powiedziałabym mężowi, że absolutnie nie wyrażam zgody na takie podstępne wyłudzanie naszych pieniędzy. Jesli potrzebuje pomocy, to oczywoście pomożemy, ale kiedy ja i mój mąż o tym zdecydujemy, a nie wtedy kiedy podstepnie postanowi o tym teściowa. No i radzę zadbać o relacje z mężem, bo warto mieć go po swojej stronie, kiedy do gry wkracza mamusia
- co do facetów: jeśli mam taki charakter, że lubię jasne sytuacje (właśnie taki mam), to dążę do tego, aby były one jasne. Więc można zadzwonic, umówic się na kawę, delikatnie wybadac, jakie facet ma intencje. FurySue z Twojego opisu wynika, że nigdy nie dałas mu jasnego sygnału, że jestes zainteresowana czyms więcej. Może warto umówic się na kawę i trochę pokokietować faceta?
A poza tym, to najwazniejsze jest, żeby zawsze być sobą i postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Męża poznałam dawno temu i rzeczywiście trzymałam go na dystans długo, raz nawet spuściłam na drzewo, bo poszedł na piwo z kolegami zamiast przyjść do mnie, jak się umówiliśmy. Nie to nie, spadaj koleś i tyle, mam lepsze rzeczy do zrobienia niz czekanie na ciebie - tak mu powiedziałam. Więc długo się starał, abym się jednak nim zaintersowała i się wystarał.
W rodzinie tez zawsze mówię to, co myślę. Jesli coś mi się nie podoba, to nie i jasno to komunikuję. No i nie mam najlepszych relacji z teściami ale czyste sumienie. Nie muszę i nie będę niczego udawać. Szkoda na to życia

Ale elaborat walnęłam sorry za taki wywód , ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe
__________________
Wiecznie na diecie
73 kg / 168 cm
martha22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:36   #3086
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Eh no ja mam wzrost i to 78,7 ... ale jakoś nie zrobiło to na mnie przesadnego wrażenia - cóż przyzwyczajenie? Część to zapewne zasługa @ a częsć zatrzymanej wody - zauważyłam że przy normalnym jedzeniu troche puchnę (chyba od ilości soli zastrzymujacej wode). Niskokaloryczna i niskosolna dieta lepiej mi służy Zatem najpierw chudniemy z przytytego a potem dalej

Do końca lutego chce zejść do 75 więc muszę się postarać ... Ale wyjazdów do domu w planie nie mam do świat więc zapewne się uda

Dziś w planie dieta, ćwiczenia,spacer (pogoda dopisuje) i pisanie
Udaniego dnia
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:42   #3087
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez CARLA_23 Pokaż wiadomość
Dziewczynki znacie jakieś dobre preparaty do czyszczenia skórzanej sofy? Jak teraz spojrzałam na nią to aż mi słabo się zrobiło. Zawsze mleczkiem kosmetycznym ją przecierałam i wcierałam krem Nivea, ale teraz to takie większe zabrudzenie chyba od spodni B i nie mam pomysłów jak to usunąć Dziewczynki ratujcie!
HA HA mleczko do czyszczenia i konserwacji skory które przed paroma dniami wypiła moja córka...............skącz yło się szpitalem
nazywa się ARA i kupiłam w intermarsze za bodajże 4 zł
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:48   #3088
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Hej. U mnie zero spadku. Nadal 72,7. Od tygodnia codziennie tyle samo. Paranoja oO

Furry Sue, dziwie Ci sie, ze w tym wieku chce Ci sie jeszcze bawic w jakies podchody. A jak kolesiowi zalezy, to konaktuje sie ciage i szuka pretekstu do spotkania. Ja bym go olała albo powiedziala o co mi chodzi, bo to jest dla Ciebie meczace ;/
o matko nogdy nie zostawiłabym dziecka potencjalnemu partnerowi, ktorego nie jestem pewna oO a D. to by mnie chyba zabił i po sadach ciągał. Dziecko ma ojca (jednego) i wg mnie nie nalezy mu mieszac w głowie, towarzystwem co rusz innego faceta. I przytulanie przy dziecku? Ojj ja bym zwolnila, skoro nie wiesz na czym stoisz... Nie zachowuj sie prosze jak desperatka albo mu powiedz o co kaman i co sobie wyobrazasz albo olej totalnie i sie dowiesz czy zalezy mu na kontakcie czy nie. Szkoda czasu na jakies dochodzenia Jak sie wstydzisz, to napisz mu litanie w smsie Moze on tez sie wstydzi?
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:49   #3089
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez martha22 Pokaż wiadomość
Pochlastać się pójdę chyba, same spadki a u mnie doopa
No nic, jestem na MM, mam pyszne menu, jak będę na tym chudła to będzie cud

A tak z doświadczenia starszej koleżanki to napiszę, że:
- walczcie o swoje, dziewczyny, również (a może przede wszystkim) w rodzinie. Z teściową różnie bywa, jak to w życiu. Przede wszystkim powiedziałabym mężowi, że absolutnie nie wyrażam zgody na takie podstępne wyłudzanie naszych pieniędzy. Jesli potrzebuje pomocy, to oczywoście pomożemy, ale kiedy ja i mój mąż o tym zdecydujemy, a nie wtedy kiedy podstepnie postanowi o tym teściowa. No i radzę zadbać o relacje z mężem, bo warto mieć go po swojej stronie, kiedy do gry wkracza mamusia
- co do facetów: jeśli mam taki charakter, że lubię jasne sytuacje (właśnie taki mam), to dążę do tego, aby były one jasne. Więc można zadzwonic, umówic się na kawę, delikatnie wybadac, jakie facet ma intencje. FurySue z Twojego opisu wynika, że nigdy nie dałas mu jasnego sygnału, że jestes zainteresowana czyms więcej. Może warto umówic się na kawę i trochę pokokietować faceta?
A poza tym, to najwazniejsze jest, żeby zawsze być sobą i postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Męża poznałam dawno temu i rzeczywiście trzymałam go na dystans długo, raz nawet spuściłam na drzewo, bo poszedł na piwo z kolegami zamiast przyjść do mnie, jak się umówiliśmy. Nie to nie, spadaj koleś i tyle, mam lepsze rzeczy do zrobienia niz czekanie na ciebie - tak mu powiedziałam. Więc długo się starał, abym się jednak nim zaintersowała i się wystarał.
W rodzinie tez zawsze mówię to, co myślę. Jesli coś mi się nie podoba, to nie i jasno to komunikuję. No i nie mam najlepszych relacji z teściami ale czyste sumienie. Nie muszę i nie będę niczego udawać. Szkoda na to życia

Ale elaborat walnęłam sorry za taki wywód , ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe
ja mam takie same podejście
ale myślę ze do tego trzeba dojrzeć kiedyś z wszystkiego siętłumaczyłam i miałam okropne wyżuty sumienia ze cokolwiek śmiałam powiedziec. a teraz NIE dojrzałam do tego gdy 30 zapukala do drzwi.............stwierd ziłam że chyba już czas skączyć przepraszać za to że się żyje , siedzieć cicho pod miotełką i nic nikomu nie mówić , bo broń boże się obrażą!!!!!!!!!
jasno komunikuję swojwe zasady ..............na szczęści mój mąż mnie za to uwielbia
ps. myślę że takie podejscie oszczędza nam mnóstwa problemów
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-11, 08:50   #3090
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Eh no ja mam wzrost i to 78,7 ... ale jakoś nie zrobiło to na mnie przesadnego wrażenia - cóż przyzwyczajenie? Część to zapewne zasługa @ a częsć zatrzymanej wody - zauważyłam że przy normalnym jedzeniu troche puchnę (chyba od ilości soli zastrzymujacej wode). Niskokaloryczna i niskosolna dieta lepiej mi służy Zatem najpierw chudniemy z przytytego a potem dalej

Do końca lutego chce zejść do 75 więc muszę się postarać ... Ale wyjazdów do domu w planie nie mam do świat więc zapewne się uda

Dziś w planie dieta, ćwiczenia,spacer (pogoda dopisuje) i pisanie
Udaniego dnia
Widze, ze dążysz do wagi początkowej a nie docelowej? ;p
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:42.