Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[ogolnie]

Trzeba spalić pieczywo chrupkie z dżemem do kawy

Poza tym humor jakoś mi się popsuł
Luby cały dzień się nie odzywa Napisałam dwa smsiaki, jednego rano, drugiego przed chwilą i cisza

Ech. Idę ćwiczyć raz jeszcze dziś.

[Beatagr3]

nadalka, ja teraz mam 21 , a chłopa żadnego na horyzoncie. I szczerze to trochę Ci zazdroszczę, jak widzę niektóre moje koleżanki już z wózkami, to mi się trochę smutno robi, że ja dziecka nie mam

Rano zrobiłam 30 min orbitka, więcej nie mogłam bo mi cukier zaczął spadać. A teraz zrobiłam jeszcze 40 minut.
Jeszcze kolacja mnie czeka i to będzie na tyle jedzenia.

[Joanna XL]

BeataGr Toż ty młodziutka jesteś masz jeszcze czas Pamiętam jak mnie tym tekstem częstowano i miałam wtedy bardzo negatywne odczucia

Ja mam 27 lat - dziecka na horyzoncie brak, maż jest od 2,5 roku (ten sam
I powiem Wam że dopiero tu na forum mam kontakt z młodymi mamami - bo z moich przyjaciółek/kuzynek jeszcze żadna nie nie jest mamusią...Ba dopiero etap ślubów się rozkręca ...Trochę więc brak mi możliwości obserwowania jak to faktycznie jest - bo w sumie nie mam kontaktu z maleństwami większego ...

I stąd być moze obawy - bo w sumie nie wiem jak to jest... Co więcej moja pozycja zawodowa jest jakby jej nie było - więc jak teraz urodzę dziecko to prawdopodobnie "utknę w pieluchach" -a , nie obrażając nikogo, nie jestem pewna czy tego chcę...

Powiedzmy że obecnie jestem (śmy otwarta na taką możliwość (intensywnie nad tym pracujemy ale nie robię nic konkretnego w sensie badań, terapii hormonalnej, mierzenia temperatury, leżenia z nogami nad głową itd No i jak na razie nic ..

Wiec chciałabym ale się boję

[kwiatuszek2 3]

ja właśnie zakączyłam dzień . na kolację pożarlam bułke orkiszową z pieczenią i plastrem sera żółtego a do tego dojadłam jajecznicę po mojej córce
zawsze obiecywalam sobie że nie będę dożerać po dzieciach a tu proszę jajecznica się do mnie uśmiechala

[ogolnie]

A mnie się humor popsuł...
Luby nie chce ze mną rozmawiać, co mi napisał.


Poćwiczylam jeszcze z Chodakowską pół godz... Razem dzis 1,5 h.

[kwiatuszek2 3]

dziewczynki, z tym przygotowaniem na dziecko to mogę wam powiedzieć że nigdy nie będziecie wystarczająco przygotowane na przyjście małego człowieczka zawsze będzie coś co was zaskoczy a nawet przerazi.
ja urodziłam troje dzieci a za każdym razem czułam i przeżywałam inaczej
myślę ze bardziej chodzi o to czy mamy instynk macierzyński i czy chcemy już dziecka . bo przygotować na to chyba sie nie można.........zresztą co innego teoria, literatura i czytanie o tym a co innego praktyka

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez ogolnie

A mnie się humor popsuł...
Luby nie chce ze mną rozmawiać, co mi napisał.


Poćwiczylam jeszcze z Chodakowską pół godz... Razem dzis 1,5 h.

dlaczego nie chce z tobą rozmawiać przecież było ok.

[miiilenka]

Napisane przez kwiatuszek2 3

ja właśnie zakączyłam dzień . na kolację pożarlam bułke orkiszową z pieczenią i plastrem sera żółtego a do tego dojadłam jajecznicę po mojej córce
zawsze obiecywalam sobie że nie będę dożerać po dzieciach a tu proszę jajecznica się do mnie uśmiechala

Kwiatuszku! jestes moim guru! nie dojadaj! ja tez dzisiaj sie trzymam! i wstalam wczesniej zeby 5 posilkow jesc i pilnuje sie! a ciasteczka kusza! tesciowa kupila i leza i sie usmiechaja

ogolnie on Ci napisal, ze nie chce juz kontaktow czy jak?

[ogolnie]

Napisał, że nie chce rozmawiać i tyle.
Nie wiem jak to odbierać...Zapytałam, ale znowu odpisał, że NIE CHCE ROZMAWIAĆ.

[miiilenka]

Napisane przez ogolnie

Napisał, że nie chce rozmawiać i tyle.
Nie wiem jak to odbierać...Zapytałam, ale znowu odpisał, że NIE CHCE ROZMAWIAĆ.

Nie pisz nic wiecej. Nie chce to nie, jego strata. Niech sie buja i tyle! Z takimi trzeba krotko!

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez miiilenka

Kwiatuszku! jestes moim guru! nie dojadaj! ja tez dzisiaj sie trzymam! i wstalam wczesniej zeby 5 posilkow jesc i pilnuje sie! a ciasteczka kusza! tesciowa kupila i leza i sie usmiechaja

ogolnie on Ci napisal, ze nie chce juz kontaktow czy jak?

milenka ja żeby zmieścić 5 posiłków to kolację zjadam o 19 . niby ok a dla mnie to jakoś póżno. jak jem wieśniaka ....albo jakąś sałatkę to ok. a że dzisiaj miałam ochotę na bułeczkę orkiszową to wydaje mi się że 19 to póżno .
oczywiście mogła bym to spalić..........a że mąż idzie na nockę ,,,,,,,,,,,no to nie mam z kim

[nadalka]

Napisane przez Beatagr3

nadalka, ja teraz mam 21 , a chłopa żadnego na horyzoncie. I szczerze to trochę Ci zazdroszczę, jak widzę niektóre moje koleżanki już z wózkami, to mi się trochę smutno robi, że ja dziecka nie mam

Rano zrobiłam 30 min orbitka, więcej nie mogłam bo mi cukier zaczął spadać. A teraz zrobiłam jeszcze 40 minut.
Jeszcze kolacja mnie czeka i to będzie na tyle jedzenia.

U mnie w tym problem że sama na chama szukałam tych facetów...
Zamiast cieszyć się życiem sama, to pierwszego chłopaka miałam w wieku 14,5 roku z którym byłam 5 lat.. wyjeżdżał za granicę ja hulałam z wiatrem po facetach, on wracał był on, potem mnie rzucił zaś faceci, potem wracaliśmy, potem znowu mnie rzucił i zaś faceci.. boszeee całe życie faceci :/
Nie żałuję że zostałam mamą bo od dawna było to moim marzeniem... ale w połowie ciąży - kiedy zaczęłam szykować wyprawkę - rzeczywistość tak mi wpier.doliła że sama się zdziwiłam że to tak słodko nie wygląda... full kasy poszło, ciąża dokuczała, bóle srule waga w górę
Potem upały.. poród w upale.. i potem - dziecko. Świat mi się wywrócił...
ale ... każdy odbiera to na swój sposób.. kocham moją malutką i jest dla mnie największym cudem ale czasem mam ochotę uciec gdzie pieprz rośnie lub cofnąć czas by poczekać trochę z decyzją o dziecku (choć pewnie prędzej bym uciekła niż cofnęła czas )

[sunshine16]

A ja pozarłam dzs troszke słodyczy- mielismy gosci i zjadlam ptasie mleczko i ciastka. Cale szczescie nie duzo ale coz... @ mi sie zbliza

Ale za to zaliczyłam dzis 50 minut intensywnego jezdzenia na rowerku
Poza tym byłam dzis zrobic badania krwi, w patek zobacze wyniki. mam nadzieje, ze moje zelazo i reszta jest ok

Napisane przez ogolnie

A mnie się humor popsuł...
Luby nie chce ze mną rozmawiać, co mi napisał.

nie kumam, moze ma jakis gorszy nastroj czy cos

Napisane przez Beatagr3

nadalka, ja teraz mam 21 , a chłopa żadnego na horyzoncie. I szczerze to trochę Ci zazdroszczę, jak widzę niektóre moje koleżanki już z wózkami, to mi się trochę smutno robi, że ja dziecka nie mam

U mnie podobnie, tylko 2 lata starsza jestem Widze, ze duzo moich kolezanek ma juz dzieci, mezow, narzeczonych... i troche im zazdroszcze. Jednak wiem, ze na dziecko gotowa nie jestem. Niedawno miałam akcje, ze odetchnelam z ogromna ulga ze nie byłam w ciazy. Niezly stres przezylam

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez ogolnie

Napisał, że nie chce rozmawiać i tyle.
Nie wiem jak to odbierać...Zapytałam, ale znowu odpisał, że NIE CHCE ROZMAWIAĆ.

ręce opadają............brak słów

[miiilenka]

Napisane przez kwiatuszek2 3

milenka ja żeby zmieścić 5 posiłków to kolację zjadam o 19 . niby ok a dla mnie to jakoś póżno. jak jem wieśniaka ....albo jakąś sałatkę to ok. a że dzisiaj miałam ochotę na bułeczkę orkiszową to wydaje mi się że 19 to póżno .
oczywiście mogła bym to spalić..........a że mąż idzie na nockę ,,,,,,,,,,,no to nie mam z kim

Ja jadlam o 20 ostatni posilek, czyli przed chwila. 2h przed snem powinien byc ostatni. wiec smialo o 19 mozesz jesc jak o 21 zasniesz ja juz swoja porcje spalania na dzis zaliczylam

[ogolnie]

[sagapao]

Cześć ale wam dobrze że znajdujecie czas na forum... pozazdrościć
Mam problem mianowicie taki że od 3 dni mam zawroty głowy nawet po posiłku i nie wiem czy to nie wynik diety.... no myślę że to nie ciąża...
jeśli chodzi o jedzenie no to trzymam sie 1500 no może sie zdażyło 1300 ale nie w ostatnich dniach...

[Beatagr3]

Ogolnie

Co do tych dzieci, to ja chcę mieć, ale nie spieszy mi się. No bo jak pomyślę o tej koleżance, ona w swoje 19 urodziny dowiedziała się, że jest w ciąży potem szybki ślub i tyle. Wykształcenia jako takiego nie ma, inna koleżanka tak samo siedzi teraz w domu z dzieckiem. A gdzie coś z młodości?

Kolacja zjedzona, więc koniec jedzenia na dziś. Coś zmęczona jestem więc chyba się wcześniej położę.

[ogolnie]

Przeczytałam post nadalki i popadłam w doła jeszcze bardziej...
Jak tak sobie pomyślałam o moim życiu, to...Doszłam do wniosku, że moje życie kręci się wokół facetów...
Od czasu jak skończyłam 18 lat to przez moje życie przewinęło się tylu facetów... I pomyśleć, że z żadnym nie udało mi się stworzyć nic supermegapoważnego. Bywało, że spotykałam się z kimś z nudów. Tak tylko, w facetach szukałam...potwierdzenia, że jestem czegoś warta? Że może jednak się ktoś mną zainteresuje...A na końcu lądowałam sama ze sobą, każda znajomość wpędzała mnie w jeszcze większe kompleksy...
Ech. I tak się kulam od faceta do faceta, nie znajdując tego czego szukam...Nie wiem czy za bardzo chcę, czy po prostu chcę sobie i innym udowodnić "coś".
W każdym razie...
A nieważne.

Pomarudziłam i koniec

[anuszka21]

Napisane przez ogolnie

Moze ma okres? Niech się ciągnie ;/
Nie pytajcie, co i ile dzis zeżarłam, bo trudno byłoby zliczyć!!! ;/ chyba ze 3/4 tys kcal ;( ja piertole, co zrobic, zeby w koncu skończyc wpiertalac!! Prawdopodobnie juz od weekendu do pracy wiec moze nareszcie schudne!! Jeszcze musze uczyc się na poprawke ;/ Nie wiem jak dam rade bez małej codziennie tyle godzin ;( boje sie ze sie odsunie ode mnie ;((( nadalka, czy ty jestes ciagle z małą w domu?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez ogolnie

Przeczytałam post nadalki i popadłam w doła jeszcze bardziej...
Jak tak sobie pomyślałam o moim życiu, to...Doszłam do wniosku, że moje życie kręci się wokół facetów...
Od czasu jak skończyłam 18 lat to przez moje życie przewinęło się tylu facetów... I pomyśleć, że z żadnym nie udało mi się stworzyć nic supermegapoważnego. Bywało, że spotykałam się z kimś z nudów. Tak tylko, w facetach szukałam...potwierdzenia, że jestem czegoś warta? Że może jednak się ktoś mną zainteresuje...A na końcu lądowałam sama ze sobą, każda znajomość wpędzała mnie w jeszcze większe kompleksy...
Ech. I tak się kulam od faceta do faceta, nie znajdując tego czego szukam...Nie wiem czy za bardzo chcę, czy po prostu chcę sobie i innym udowodnić "coś".
W każdym razie...
A nieważne.

Pomarudziłam i koniec

Nie martw się, zawsze miałam tez tak samo i to od 16go roku zycia Tez miałam bardzo wielu facetów i widzisz, w końcu pojawił się jeden który mnie chciał na powaznie, to zaraz wziełam z nim slub i mam z nim dziecko. Mówie Ci desperacja chyba po całosci. Zazwyczaj do łózka i koniec, a jak nie było łozka to tez koniec Zawsze naiwna byłam, z mezem tez na 3 spotkaniu, gdzie jeszcze miał dziewczyne inną jak mnie poznał xDD

[ogolnie]

anuszka
Ja ostatnio myślałam o tym, będąc w kościele
Chciałabym cofnąć czas albo nie pamiętać żadnego z tych facetów.
Ja nie szłam do łóżka z nimi, po prostu się umawiałam pogadać, wypić kawę, pójść do kina. Taka właśnie desperacja, szukałam nie wiadomo czego i właściwie do dziś nie wiem. Nie wierzę w zakochania, może nawet w uczucie nie wierzę...
Moja rodzina puka się w czoło od lat, widząc co wyczyniam. Jak już mi się wydaje, że mnie amor upolował to raz dwa rzeczywistość daje mi kopa i tyle z tego...Tak jak dziś.

A prezent to ja mu wyślę pocztą. I do tego serca z napisem "Kiss me" dopiszę na kartce, że ma mnie pocałować, ale w dupę.

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez anuszka21

Nie martw się, zawsze miałam tez tak samo i to od 16go roku zycia Tez miałam bardzo wielu facetów i widzisz, w końcu pojawił się jeden który mnie chciał na powaznie, to zaraz wziełam z nim slub i mam z nim dziecko. Mówie Ci desperacja chyba po całosci. Zazwyczaj do łózka i koniec, a jak nie było łozka to tez koniec Zawsze naiwna byłam, z mezem tez na 3 spotkaniu, gdzie jeszcze miał dziewczyne inną jak mnie poznał xDD

to ją anuszka pocieszyłaś

kobietki- ogólnie - nie chciala bym was tu umoralniać .............ale SZANUJCIE SIĘ
nic na siłę ...............na każdego przyjdzie czas.....i na za mąż pujscie i na dzieci........wszystko po kolei ..................
dajcie sobie czas na poznanie kogoś senownego......myślę że najlepiej nie szukać..............bo MIŁOŚĆ NIE SZUKA TYLKO ZNAJDUJE..........czasami spotykamy kogoś w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu..............

nie wiem................to takie moje przemyślenia.............

[sagapao]

Napisane przez kwiatuszek2 3

HA HA mleczko do czyszczenia i konserwacji skory które przed paroma dniami wypiła moja córka...............skącz yło się szpitalem
nazywa się ARA i kupiłam w intermarsze za bodajże 4 zł

jej biedna maleńka

[ogolnie]

Napisane przez kwiatuszek2 3

to ją anuszka pocieszyłaś

kobietki- ogólnie - nie chciala bym was tu umoralniać .............ale SZANUJCIE SIĘ
nic na siłę ...............na każdego przyjdzie czas.....i na za mąż pujscie i na dzieci........wszystko po kolei ..................
dajcie sobie czas na poznanie kogoś senownego......myślę że najlepiej nie szukać..............bo MIŁOŚĆ NIE SZUKA TYLKO ZNAJDUJE..........czasami spotykamy kogoś w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu..............

nie wiem................to takie moje przemyślenia.............

Mnie nie musisz umoralniać, ja z nikim nie sypiałam oprócz jednego TŻta i tego sympatycznego Czterdziestoparolatka

Idę spać dziewczynki, bo zmęczona jestem. Chyba dziś przegięłam z ćwiczeniami, bo mnie kolana bolą
Do juterka

[Joanna XL]

kwiatuszek ma racje z tym że najlepsze efekty daje nieszukanie ale to łatwo powiedzieć z perspektywy czasu - sama tak mam - ale pamiętam ze jak było beznadziejnie i w desperacji turlałam się od jednego do drugiego to takie madre rady mnie wpieniały

Co do "szybkiego angażowania się" ile par tyle zasad ... Myśmy się pośpieszyli - przez 5 lat ani razu nie żałowalam ... Szanować się trzeba - ale mysle że chodzi o cos innego niż zasada którejś tam randki - raczej o to by nie dać sie zle traktowac facetowi. Przede wszystkim musimy same o sobie dobrze myśleć i wymagać od innych żeby nas tak traktowali ...

Taa ja też musze nad tym popracować

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez Joanna XL

kwiatuszek ma racje z tym że najlepsze efekty daje nieszukanie ale to łatwo powiedzieć z perspektywy czasu - sama tak mam - ale pamiętam ze jak było beznadziejnie i w desperacji turlałam się od jednego do drugiego to takie madre rady mnie wpieniały

Co do "szybkiego angażowania się" ile par tyle zasad ... Myśmy się pośpieszyli - przez 5 lat ani razu nie żałowalam ... Szanować się trzeba - ale mysle że chodzi o cos innego niż zasada którejś tam randki - raczej o to by nie dać sie zle traktowac facetowi. Przede wszystkim musimy same o sobie dobrze myśleć i wymagać od innych żeby nas tak traktowali ...

Taa ja też musze nad tym popracować

oczywiscie asia, ogólnie nikt , nikomu do łózka nie zagląda i z tego nie rozlicza........
chodziło mi właśnie o to co napisała asia - żeby szanować swoją osobę i wymagać szacunku od męszczyzn...........
jasno określać swoje zasady i granice............co prawda niektórzy boją się silnych kobiet..............ale wieżę ze ktoś kiedyś uszanuje twoją postawę i pokocha za to że masz i trzymasz się zasad ..................
a myślę że w dzisiejszym świecie coraz mniej jest kobiet które potrafią powiedzieć nie i określać swoje zasady................

[anuszka21]

Ojjj tam, nie ma co wiele gadać ;p

I TAK ŹLE I TAK NIEDOBRZE

Co ma byc to bedzie, czy chcemy czy nie ;p i tym radosmym akcentem idę spać, z nadzieją ze jutro bedzie lepiej z moim "odchudzaniem"
Jestesmy chyba najfłuzej odchudzającym się watkiem haha xD ciekawa jestem ile z nas osiągnie cel

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez kwiatuszek2 3

oczywiscie asia, ogólnie nikt , nikomu do łózka nie zagląda i z tego nie rozlicza........
chodziło mi właśnie o to co napisała asia - żeby szanować swoją osobę i wymagać szacunku od męszczyzn...........
jasno określać swoje zasady i granice............co prawda niektórzy boją się silnych kobiet..............ale wieżę ze ktoś kiedyś uszanuje twoją postawę i pokocha za to że masz i trzymasz się zasad ..................
a myślę że w dzisiejszym świecie coraz mniej jest kobiet które potrafią powiedzieć nie i określać swoje zasady................

Szczerze mówiąc, ja dopiero zaczynam się tego uczyć I nie powiem, na lepsze mi to wychodzi
D. mi w dupe bez masła wchodzi ostatnie dni. Jak zaczełam mówic na czym stoje, czego oczekuje i czego chce Czas pokaze

[sagapao]

Napisane przez Beatagr3

Jestem wkurzona
Tydzień temu doktorka powiedziała, że jak się zdecyduję na pompę, to mam zadzwonić i umówić się tam gdzie te pompy są, a potem przyjść do niej po skierowanie to mi wypisze. No to się umówiłam na ten piątek i dzisiaj poszłam po to skierowanie, tylko po to żeby klamkę pocałować. Okazuje się, że moja diabetolog ma urlop, a nawet nigdzie nie było żadnej informacji, a sama mówiła żebym przyszła obojętnie kiedy. Teraz muszę odwoływać wizyte u tego lekarza, co do pomp kwalifikuje i szkolenie. Gdyby mi powiedziała, że będzie mieć urlop to bym pojechała w zeszłym tygodniu. A tak to tylko zmarnowałam czas i pieniądze.

Po wczorajszym 75,9 dzisiaj waga pokazała 74,9 , prawdopodobnie jest około 75,3.

Idę poćwiczyć, może mi się humor poprawi.

Dobra, zadzwoniłam wizytę odwołałam, ale na szczęście babka powiedziała, że na szkolenie i tak mogę przyjechać, bo szkoda terminu. Więc aby tyle dobrze

no to sie biedna nerwów najadłaś...
z tą wagą to tak jak u mnie wczoraj 83,2 a dzisiaj 82,2 więc o co kaman :

[Furry Sue]

Hejo lasencje, melduję się wieczorową porą.
Dietowo ok, niestety tylko trzy posiłki, ale tak to jest, jak się wstaje o 10 z hakiem..
30-day shred z Jillian zaliczony, cyknęłam też fotkę z boku, bo mi brakowało do kompletu, więc lada moment wrzucę, żebyście mogły popatrzeć na moje brzuszysko

Jutro mam w planach rower z rana (nareszcie!) bo ma być 1 stopień niby bez opadów, a jak wyjdzie to zobaczymy. Ale oblukałam dziś chodniki i większość odśnieżona..

Ach - no i wiadomość dnia - dzwonił sprawca zamieszania z ostatnich dni, pytał co z tymi urodzinami, bo nie chciałby przegapić... widzimy się w środę, o ile wszystko wypali.

Ogolnie - wiem, że najłatwiej jest stać z boku i doradzać, ale nie podoba mi się jak koleś tak świruje... nie musisz go od razu skreślać (tym bardziej, że w stanie zauroczenia jest to pioruńsko trudne), ale jeśli będzie czegoś jeszcze od Ciebie chciał, to myślę, że warto dać mu do zrozumienia, że będzie musiał się trochę namęczyć... to było nie fair, cywilizowani ludzie tak nie robią

[sss7]

Hej dziewczyny. Melduje sie po upieprzonym dniu. Dietowo nawet dobrze, bo nie jedzneie mi bylo na glowie. Mialam mega stresy w pracy. Zaraz ide spac. jutro ostatni dyzur a potem urlop. W srode przylatuje do Polski - jeszcze raz anonsuje - jak ktoras jest z Warszawy i chce sie na kawke spotkac to dac mi znaka!

Milenka - pierwszy byl grzechu wartu. Drugi juz wychodzil uszami
Furry, trzymam kciuki! Koniecznie daj znac jak bylo. Widzisz? zalezy mu - odzywa sie. Robi to tylko w swoim tempie.
Ogolnie no co Ty. W ogole mu nic nie wysylaj. Olej i tyle. Szkoda zachodu, a cokolwiek mu kupilas to trzymaj dla kogos innego.

[nadalka]

Napisane przez anuszka21

nadalka, czy ty jestes ciagle z małą w domu?

tak....


z racji tego że nie śpię (:/) napiszę wymiary bo już spisane (przez ost. 2 tyg)

talia -2 (razem -7)
brzuch na wys. pępka -3 (razem -9)
biodra -2 (razem -9)
udo -3 (razem -5)

waga - 11kg