|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-07-27, 12:42 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Coś jest ze mną nie tak?
Jakiś czas temu wybierałam się z chłopakiem na miasto. Był wcześniej u znajomego niedaleko mojego domu, więc umówiliśmy się, że po mnie wpadnie i razem pójdziemy do znajomych, którzy już od jakiegoś czasu byli na tym mieście. Byliśmy w mieście rodzinnym, studiujemy razem w innym. Wyszłam do niego, jechaliśmy sobie i miałam wrażenie, że ma typowy czepialski dla niego nastrój. Najpierw się na mnie spojrzał i zapytał o co mi chodzi (a mi nie chodziło o nic, bo nie miałam powodu, szłam sobie tylko, zresztą zagadywałam do niego co u znajomych i wszystko było według mnie w porządku) powiedziałam, że o nic, dlaczego miałoby mi o coś chodzić. On odpowiedział "No i lepiej żeby ci o nic nie chodziło" (???).
Potem zadał jakieś pytanie typu "a skąd wiesz, że będzie tam X?" odpowiedziałam "no mówiłam ci wcześniej, a czemu pytasz?" jego odpowiedź "no normalnie, nie nawet mogę zapytać?" Mieliśmy też wrócić do miasta studenckiego w weekend, mam samochód, zapytał kiedy wracamy. Powiedziałam, że jednak mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia w mieście rodzinnym, więc ja chyba wrócę dzień później. Jego odpowiedź: "Jesteś tutaj tyle czasu i nie mogłaś tego załatwić wcześniej? Co robiłaś? Mamusia nie załatwiła tego za ciebie, więc teraz musisz zostać dłużej?" Powiedziałam, żeby przestał się mnie czepiać, po co w ogóle teksty typu "mamusia nie załatwiła", a on jak do idiotki, że KULTURALNIE ZAPYTAŁ CO ROBIŁAM, ŻE TEGO NIE ZAŁATWIŁAM, BO ON TERAZ MUSI JECHAĆ AUTOBUSEM, SKORO JA JADĘ AUTEM PÓŹNIEJ. Potem podniósł na mnie głos, że mu coś zarzucam, ja też podniosłam głos, żeby się ogarnął i na mnie nie wrzeszczał. Odpowiedział: "ooooo dziewczynko, za takie coś, to nie będziemy już na tym mieście rozmawiać" Nie wiem jak to nazwać, ale ja czuję, że nie wytrzymuję psychicznie. Nie mogę sobie z takimi sytuacjami od jakiegoś czasu poradzić, zaczynam płakać, trzęsą mi się ręce, czuję, że mam załamanie nerwowe. Powiedziałam coś jeszcze w stylu, że w takiej atmosferze nie musimy nigdzie jechać razem, więc może mnie odwieźć do domu jak tak ma dalej być. Odpowiedział, że jak będziemy pokłóceni to nigdzie mnie nie będzie odwoził i mogę co najwyżej wysiąść. Popłakałam się przez to. On się do mnie uśmiechnął, zapytał, czy długo mam zamiar jeszcze tak rozpaczać, bo przeze mnie się spóźni. Odpowiedziałam, że spóźni się przez to, że siedział ze znajomymi przede mną, a on "ale to moja sprawa co ja robiłem" Potem założył słuchawki na uszy i szedł 2 metry za mną z uśmiechem. (jak już byliśmy niedaleko). Powiedziałam, że bez sensu i idę do domu. Powiedział, że okej, tylko żebym sobie zadzwoniła po taksówkę albo po rodziców, dodając, że będzie teraz musiał się tłumaczyć, że się spóźnił, bo postanowiłam strzelać fochy. Dodam, że kiedyś nie płakałam nigdy, ale przez takie sytuacje jak ta nie wytrzymuję już psychicznie i nie umiem juz od pewnego momentu reagować inaczej. |
2019-07-27, 15:56 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Mam jedno pytanie: za karę z nim jesteś? Za ten tekst z dziewczynką to bym chłopa śmiechem zabiła i byłaby to moja ostatnia interakcja z tym osobnikiem.
To pewnie nie pierwsze takie krzywe akcje z jego strony? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-07-27, 16:10 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
nie wiem, chyba nie umiem normalnie funkcjonować, czuje się zniszczona psychicznie. były podobne akcje ale ciagle wmawiał mi, ze to ja się zachowałam jak wariatka wiec musiał tak odpowiedzieć, a ja potem się tym zadręczałam. chyba jakoś desperacko potrzebuje pomocy
|
2019-07-27, 16:53 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
On nie ma do ciebie kompletnie szacunku. Zerwij jak najszybciej, bo się wykończysz!
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2019-07-27, 16:54 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
No taa bo on "musi", zeby sie czasem nie udusil To zwykly burak, za takie teksty jak wyzej, zabija sie smiechem, puka w glowe i mowi adios buraczanemu krolowi.
|
2019-07-27, 17:02 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
K
---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ---------- Kiedyś bym tak zareagowała, teraz nie umiem. To jest drugi problem, podczas kłótni czułam załamanie nerwowe i nie umiałam normalnie funkcjonować, tak samo jak wczoraj właśnie. |
2019-07-27, 17:33 | #7 |
miss twin peaks
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 350
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
To jest najlepszy dowód na to, że tkwisz w toksycznej relacji, która Cię niszczy. Też tego doświadczyłam i uwierz, że będzie tylko gorzej. Pomyśl, proszę, o spotkaniu z psychoterapeutą.
|
2019-07-27, 17:40 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Chcę porozmawiać z psychologiem. Czekam na wolniejszy dzień, kiedy będę mogła się zapisać. Na razie jest we mnie multum emocji, jestem zła, jestem smutna, nie wiem co ze sobą zrobić.
Najbardziej nie mogę znieść tego, jak ktoś uważa się za takiego boga, pana, władcę, który może mówić i robić wszystko co chce i ma zero szacunku do otaczających go osób. W ostatnich chwilach czułam się tak bardzo poniżona i zupełnie bezradna, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, to jest przykre, ale byłam rozhisteryzowana, zapłakana, cała się trzęsłam, po prostu przyszłam do niego i prosiłam, żeby coś zrobił, nie chciało mi się momentalnie żyć, zaczęłam się czasem bać, że sobie coś po prostu zrobię. On tylko rzucał, że nie może na mnie patrzeć, żebym odeszła gdzieś, że "k**wa nic nie zrobi, bo nie ma ochoty". Edytowane przez Danyvany Czas edycji: 2019-07-27 o 17:44 |
2019-07-27, 20:35 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Tak, jest coś z tobą nie tak. Po co jesteś w związku z jakimś bucem? Jesteś smutna, nieszczęśliwa. Pogoń go na drzewo i poczujesz się lepiej.
|
2019-07-27, 21:15 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Cytat:
Facet jest burakiem jakich mało ale dziewczyno panuj też trochę nad sobą. Sama jesteś odpowiedzialna za swoje uczucia i nie możesz prosić/wymagać od partnera aby sprawił że one znikną. Tym bardziej nie oczekuj takich odruchów od osoby, która celowo wywołuje w Tobie negatywne emocje. To strasznie nielogiczne co robisz.. |
|
2019-07-27, 22:34 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
To straszne. Tak mnie przeraża ten wątek... Autorko, niszczysz się. Nawet gdyby ten chłopak był nie wiadomo kim, skoro tak na Ciebie działa, musisz się od niego oderwać.
Olej go po prostu. Tak się nie da żyć, jak do tej pory. Przestań do niego dzwonić, pisać, odzywać się, chodzić na jakiekolwiek spotkania. To się tak może czasem komuś wydaje, że odczuwasz tylko emocje, nerwy. Ale jeśli piszesz o załamaniu nerwowym, to nie są przelewki, musisz ratować siebie. Już nie zmienisz ani nie uratujesz tej sytuacji, będąc w tym związku. Ten chłopak Tobą wręcz pomiata, gardzi... i co gorsza, najwyraźniej sprawia mu to przyjemność. Więc nie przestanie. Dlatego powinnaś natychmiast zerwać z nim kontakt, zrobić sobie wakacje. oderwać się od całej tej sytuacji. Przetrawić ten ból, wściekłość i żal. Wrócić do równowagi... To jest naprawdę poważna sprawa. Własną psychikę trzeba szanować. Pogadaj o tym z przyjaciółmi, rodziną, zaufanymi, życzącymi Ci dobrze osobami. Posłuchaj ich. Jeśli to będzie mało, może psycholog... Ale najpierw oderwij się od tego pacana. Zostaw go po prostu. |
2019-07-27, 23:10 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Dałaś się mu zmanipulować. To toksyczny związek, który nie ma dobrej przyszłości.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-07-27, 23:17 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 426
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Cytat:
On bez podatnych osób nie zrobił by nic. Zacznij go unikać, utnij z nim kontakt wręcz gilotynowo, bez żadnych rozmów, tłumaczeń i nie będzie mógł na Ciebie działać/wpływać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-07-28, 10:24 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
No cóż, dziękuję Wam za odpowiedzi.
Sytuacja jest o tyle słaba, że wynajmujemy razem mieszkanie i dopóki nie znajdę czegoś swojego, to będę musiała tam być razem z nim. Lepiej, że każdy chodzi do pracy, ale chyba rozmowy nie uniknę, bo mamy jedną umowę. Najchętniej właśnie wzięłabym swoje rzeczy jak go nie będzie w mieszkaniu i po prostu zniknęła z jego zasięgu. |
2019-07-28, 11:35 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Facet jest chamski i protekcjonalny. Tu nie ma innej rady niż zakończyć ten związek. Powodzenia w szukaniu nowego lokum
|
2019-07-28, 12:00 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Między innymi dlatego założyłam wątek, bo przy podobnych kłótniach wmawiał mi, że jestem chora psychicznie i toksyczna, jak robię takie dramaty. A potem ciągle myślałam po co w ogóle odpowiedziałam, po co się zezłościłam, czemu mnie to dotknęło, przesadziłam, za bardzo wzięłam coś do siebie, mogłam nie reagować, ale kurde...
|
2019-07-28, 12:21 | #17 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Cytat:
To nie teoria. Wiele osob ma taki związek, ja też, od 10 lat. Co z tego masz ty? A, odpowiedzieć ci na pytanie3? Nie tak jest3z Tobą to, że trzymasz się takiego typa, bo boisz się nie mieć faceta, więc zgadzasz się na byle co, byle był. Edytowane przez mariamalaria Czas edycji: 2019-07-28 o 12:23 |
|
2019-07-28, 12:29 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Poczytaj blog "mojedwieglowy" i generalnie o psychofagach. To typowa cechą takich ludzi. Prowokuje u Ciebie określone zachowania - tak, żebyś nie wytrzymała i pękła - z bezradności, złości smutku. Kiedy pokazujesz to, on przekręca to na swoją korzyść: widzisz jaka jesteś psychiczną? Strzelasz fochy, masz wieczne pretensje, tylko płaczesz itd. Ach, jakie typowe... Takich osobników znam bardzo dobrze. Niestety z racji tego, że jestem DDD to trafiałam tylko na takich. Oni zrobią wszystko, żebyś to Ty zaczęła myśleć o tym, że jesteś jakaś dziwna. Żebyś przestała ufać sobie. Stopniowo będziesz ku wierzyć. Że to z Tobą jest coś nie tak. Że masz jakiś problem ze sobą. Ja też zaczynałam wierzyć w takie rzeczy. I wiesz co? Kiedy trafiłam na odpowiednią osobę, moje "psychozy" zniknęły. Bo nikt ich nie generował. Teraz nie czuje się gnojona, więc nie mam o co płakać. Czuję się szanowana, więc nie mam fochow i dołów. Naprawdę, spróbuj znaleźć inne lokum i uciekaj od niego. I koniecznie poczytaj ten blog!
|
2019-07-28, 13:22 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
No właśnie najgorsze i jeszcze powiedzmy dosłownie się czepia „czemu tego nie załatwiłaś? Co robiłaś 2 tygodnie? Mamusia nie zrobiła za ciebie, wiec teraz musisz to robić sama?” Wszyscy chyba widza, ze to jest ewidentnie uszczypliwy tekst. Ale kiedy już powiedziałam, żeby przestał, to „o co ci chodzi? Kulturalnie pytam czemu tego nie załatwiłaś, przesadzasz”
|
2019-07-28, 17:24 | #20 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Cytat:
On ci wyjeżdża z tekstem że o co ci znowu chodzi? No może akurat myslałaś o brzydkiej pogodzie i miałaś krzywą minę i to odebrał niepotrzebnie że coś tam masz za wąty. Trzeba to było odwrócić w żart. Tekst o mamusi też jest jak dla mnie taki sobie średni jeśli chodzi o wielki wytyk. No może coś jest na rzeczy skoro aż tak cię to dotknęło. Po 2 no i niech sobie pyta co robiłaś przez 2 tygodnie, a leżałaś sobie i nie chciało ci się latać i czegoś załatwić. Jakiś nakaz miałaś ? A Ty od razu afera. No biedny bubuś musiałby w najgorszym razie pojechać sobie busikiem bo coś ci się nie chciało, ojej. Może jechać sam a może poczekać na ciebie i coś sobie zorganizować na ten dzien w którym załatwiasz sprawę, proste. A potem to już poszło. Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-07-28 o 17:26 |
||
2019-07-29, 08:14 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Wydaje mi się, że to już dłuuugo narastało, a to jedna z wielu sytuacji i po prostu teraz już tego dla mnie za wiele. Chłopak raz był miły , normalny, dało się z nim porozmawiać o wszystkim, widać było tę miłość od niego, a następnego dnia jakby nigdy nic robił się czepliwy, denerwujący, mówił wszystko, co mu przyszło do głowy i nie myślał, żeby może czasem ugryzł się w język. Potrafiliśmy dyskutować (nie kłócić się, bez atakowania personalnego), bo powiedzmy raz przypomniał sobie o sytuacji, kiedy byliśmy jakiś czas temu skłóceni. On uważał, że to przeze mnie (byliśmy umówieni na wieczór, od kilku dni rozmawialiśmy o planach, mówił, że już nie może się doczekać, po czym wychodziłam już do niego, a on zapytał, czy chcę wyjść z jego znajomymi na miasto, powiedziałam, że nie, a nie chciałam dlatego, że byłam nastawiona na spędzanie czasu z nim, byli sami jego koledzy z wódką, więc stwierdził, że on chce wyjść, chciał cały czas i myślał, że jak mi tak ładnie napisze o tym spędzaniu czasu, to też będę miła dla niego i odpuszczę to spotkanie, jak da mi do zrozumienia, że woli iść się jednak napić, zdenerwowało mnie to, napisałam, że przecież jestem już gotowa i wychodzę z domu, a on "idziesz ze mną czy zostajesz w domu?") Wypomniał, że przesadziłam wtedy, że się zdenerwowałam o takie coś, bo on by nie miał problemu jakbym miała coś odwołać, żeby iść z koleżankami (serio? pisać najpierw ładnie, przyznać się, że to było kłamstwo, a potem odwołać to przy wyjściu z domu?) napisałam jak się poczułam, a on stwierdził, że mam argumenty na 50 iq. Po takich tekstach serio zaczęły mnie dotykać takie rzeczy. Po tym jeszcze się dziwił, że jestem zła, bo przecież zachowuje się jak księżniczka, której nie można nic powiedzieć, a on stwierdza tylko fakty, tak jakbym ja powiedziała, że ktoś jest otyły, czy wysoki.
|
2019-07-29, 08:49 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Autorko, nie bój się bycia samą i odpuść sobie tego buraka. I nie bój się, nie uciekaj chyłkiem przed typem, tylko mu powiedz w twarz, że to nie chcesz i nie kochasz, bo jest do niczego.
|
2019-07-30, 06:05 | #23 | |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Cytat:
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
2019-07-31, 14:28 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Autorko, wrócisz do nas jeszcze?
|
2019-08-01, 11:31 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 24
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Miałam kiedyś podobną sytuację i dałam ultimatum: albo zachowujesz się jak człowiek i ze mną normalnie gadasz albo na razie. Trzeba się szanować a nie dawać stłamsić psychicznie!
|
2019-08-14, 09:37 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
Dziękuję za rady
Trochę się u mnie zmieniło. Skończyło się tak, że chłopak przyjechał do mojego domu i poprosił o rozmowę. Zapytał, czy przemyślałam swoje zachowanie. Całość trwała może maksymalnie 5 minut, bo powiedział, że jeśli uważam, że to on zachowuje się źle, to nie ma czego tutaj naprawiać. Powiedziałam, że też tak uważam i najlepiej jak pojedzie już do domu. Potem zaczął wysyłać jakieś wiadomości typu "zawsze możesz na mnie liczyć" "pisz do mnie z każdym problemem" "miejmy kontakt". Następnego dnia przyjechał do mnie z wielkim bukietem kwiatów prosząc żebym wróciła, bo nie wyobraża sobie beze mnie życia. Ale ja jestem w trakcie przeprowadzki i czuję się o wiele lepiej. |
2019-08-14, 11:48 | #27 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Coś jest ze mną nie tak?
No i super. Brawo!
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:39.