Chłopak pokazuje mi piękności

[sweet_clementine]

Szczerze tooo.. dla mnie to normalne, że mój facet mówi mi że jakaś dziewczyna jest ładna, że mi ją pokazuje itp. Ale z drugiej strony - on nie robi mi problemu, jak ja mu pokazuje faceta, który mi wizualnie się podoba. Takie zachowanie - ja mogę a ty nie - jest nie w porządku.

[Limonka2738]

Autorko, mi coś takiego w związku nie przeszkadza.

Ale albo facet przesadza albo ty jesteś na to nadwrażliwa. Do tego koleś ma podwójną moralność.

Ten związek nie ma sensu. Po prostu.

Znajdzie lepszą? To znajdzie. A ty znajdziesz lepszego, bo razem wam nie po drodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez Karena 73

No. Raczej nie ma dostępu do tej gwiazdy porno i ukochanej piosenkarki, więc jakoś musi sobie radzić
I wcale o nich nie myśli, w trakcie seksu. Ani trochę.
Nie wiem czym się szczycisz.

Wow. Ale jesteś wrednym paszczurem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[greensheep]

Napisane przez Karena 73

No. Raczej nie ma dostępu do tej gwiazdy porno i ukochanej piosenkarki, więc jakoś musi sobie radzić
I wcale o nich nie myśli, w trakcie seksu. Ani trochę.
Nie wiem czym się szczycisz.

A od kiedy informacja, że się uprawia seks ze swoim chłopakiem, to jest szczycenie się? Ja bym się popukała w główkę, czy coś w niej jest, jeśli napisałaś sobie odpowiedź na czyiś problem tylko po to, żeby komuś ubliżyć i nacieszyć się swoim paskudnym charakterkiem.
I myślę, że lepiej wiem o kim myśli mój chłopak jak jest ze mną niż ty.

[annn_]

Napisane przez greensheep

A od kiedy informacja, że się uprawia seks ze swoim chłopakiem, to jest szczycenie się? Ja bym się popukała w główkę, czy coś w niej jest, jeśli napisałaś sobie odpowiedź na czyiś problem tylko po to, żeby komuś ubliżyć i nacieszyć się swoim paskudnym charakterkiem.
I myślę, że lepiej wiem o kim myśli mój chłopak jak jest ze mną niż ty.

Czytasz mu w myślach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez greensheep

A od kiedy informacja, że się uprawia seks ze swoim chłopakiem, to jest szczycenie się? Ja bym się popukała w główkę, czy coś w niej jest, jeśli napisałaś sobie odpowiedź na czyiś problem tylko po to, żeby komuś ubliżyć i nacieszyć się swoim paskudnym charakterkiem.
I myślę, że lepiej wiem o kim myśli mój chłopak jak jest ze mną niż ty.

Oczywiście, że wiesz lepiej, dlatego piszesz:

Napisane przez greensheep

W ogóle nie czuję się dla niego ani ogólnie atrakcyjna, nawet jeśli mi tak mówi.

Już długi czas przez to nienawidzę siebie, narosły mi straszne kompleksy, czuję się gorsza

Czuję, że jestem na straconej pozycji

A w Twojej coś jest, skoro tkwisz w związku, w którym nabawiłaś się kompleksów, czujesz się gorsza i siebie nienawidzisz? A tak, zapomniałam zaspokajasz swojego chłopaka. Szkoda, że on nie zaspokaja Twojej potrzeby szacunku i bezpieczeństwa.

[greensheep]

Napisane przez annn_

Czytasz mu w myślach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A autorka tamtej wypowiedzi czyta mu w myślach?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Karena 73

Oczywiście, że wiesz lepiej, dlatego piszesz:



A w Twojej coś jest, skoro tkwisz w związku, w którym nabawiłaś się kompleksów, czujesz się gorsza i siebie nienawidzisz? A tak, zapomniałam zaspokajasz swojego chłopaka. Szkoda, że on nie zaspokaja Twojej potrzeby szacunku i bezpieczeństwa.

Oczywiście, że wiem lepiej, niż jakaś obca baba z forum na wizaz.pl
Poza tym skoro się ze mną związał, to chyba nie za karę i na siłę.
Może sama masz jakieś kompleksy, dlatego jeszcze bardziej starasz się kogoś zdołować. To jak piszesz jest po prostu wredne.

[tiuteraz]

Zgadzam się z Karena 73. W szczególności z tym, że on nie zaspokaja Twoich potrzeb szacunku i bezpieczeństwa. Wiele osób wypowiedziało się już na temat tego człowieka. A Ty jak chcesz to dalej z nim bądź, to Twoje życie.

[Mijanou]

Bardzo proszę bez kłótni, bez paszczurów i bez obcych, wrednych bab.

[annn_]

Napisane przez greensheep

A autorka tamtej wypowiedzi czyta mu w myślach?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------




Oczywiście, że wiem lepiej, niż jakaś obca baba z forum na wizaz.pl
Poza tym skoro się ze mną związał, to chyba nie za karę i na siłę.
Może sama masz jakieś kompleksy, dlatego jeszcze bardziej starasz się kogoś zdołować. To jak piszesz jest po prostu wredne.

Sorry ale to że myśli o laskach jest bardziej prawdopodobne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez greensheep

Jestem z chłopakiem od 8 miesięcy, ja mam 19 lat on 23. Chodzi o to, że pokazał mi dużo naprawdę ślicznych lasek, które mu się podobają czyli jakieś modelki, piosenkarki, ulubiona gwiazda porno. Mówił „bardzo ją lubię”, „moja druga miłość”, „>>imię piosenkarki<< jest najlepsza” itp. Często zdarzało się, że i w filmie mówił o jakiejś „łaaadna” czy że ma nadzieję, że jakaś ładna prezenterka będzie jeszcze wiadomości za chwilę prezentować. Niektóre obserwuje na instagramie i fejsie. Ja zupełnie nie pasuje do typów, które go pociągają. Gdy ja raz chciałam pokazać mu jakiegoś faceta ze zdjęcia to nie dał mi tego zrobić. Ogólnie mówi mi, że jestem dla niego najpiękniejsza bo mnie kocha itp, ale dopiero od niedawna gdy coraz częściej wybucham nerwami przez to wszystko. W ogóle nie czuję się dla niego ani ogólnie atrakcyjna, nawet jeśli mi tak mówi. Już długi czas przez to nienawidzę siebie, narosły mi straszne kompleksy, czuję się gorsza i nie umiem sobie z tym poradzić, porównuję się do innych ładniejszych dziewczyn. Wiem, że to nienormalne ale to silniejsze ode mnie. On ma pretensje, że tak nienormalnie reaguje, psuję mu humor zamiast cieszyć się związkiem. Czuję, że jestem na straconej pozycji, bo nie udało mi się być pewną siebie przed nim i nie pokazywać zazdrości. Mówiłam mu, że mnie to wszystko denerwuje, ale raczej nic sobie nie robił z tego i nadal jakby nie tego nie rozumie.

Czy ktoś miał podobnie? Czy słusznie mam do niego pretensje, czy powinnam się ogarnąć i zaakceptować to wszystko?

Niczego nie musisz akceptować skoro Ci z tym źle. Też mi kiedyś na mózg padło i spotykałam się z podobnym gościem. To nie było nic poważnego, ale mocno niekomfortowo się czułam w tej relacji. Byłam dla niego najpiękniejsza i najwspanialsza, ale co z tego, skoro na co drugą kobietę gapił się tak , w co piątej mógł się cyt. zakochać, a cycki koleżanki sprzed lat wspominał z rozrzewnieniem. Masakra. Na szczęście nie każdy facet tak ma. Nie to, żeby z innych kobiet robić tabu, ale granice dobrego smaku ten pan przekroczył.

[linkinpaark]

Napisane przez greensheep

Oczywiście, że wiem lepiej, niż jakaś obca baba z forum na wizaz.pl
Poza tym skoro się ze mną związał, to chyba nie za karę i na siłę.
Może sama masz jakieś kompleksy, dlatego jeszcze bardziej starasz się kogoś zdołować. To jak piszesz jest po prostu wredne.

Skoro jesteś najmądrzejsza, to po co o cokolwiek pytasz? Związał się z tobą, a jakoś jest bardziej zajęty innymi. To nie jest wredne, to jest prawda. Im szybciej ją zauważysz i zaakceptujesz, tym szybciej masz szansę na lepsze życie u boku kogoś, kto nie zachowuje się, jak nastoletni onanista. A z tobą może być z wielu powodów, to że ktoś jest z kimś w związku niczego nie przesądza. Ty wyglądasz w tej sytuacji na opcję tymczasową. Ale może się mylę.
Jak chcesz się oburzać, zamiast spojrzeć trzeźwo, jakiego buca złapałaś, to jest twoja wola. Za jakiś czas zapewne pojawi się wątek o tym, że twój misio taksuje każdą dziewczynę przy wspólnym wyjściu albo ma stado atrakcyjnych koleżanek na insta i co masz z tym zrobić.

[greensheep]

Napisane przez linkinpaark

Skoro jesteś najmądrzejsza, to po co o cokolwiek pytasz? Związał się z tobą, a jakoś jest bardziej zajęty innymi. To nie jest wredne, to jest prawda. Im szybciej ją zauważysz i zaakceptujesz, tym szybciej masz szansę na lepsze życie u boku kogoś, kto nie zachowuje się, jak nastoletni onanista. A z tobą może być z wielu powodów, to że ktoś jest z kimś w związku niczego nie przesądza. Ty wyglądasz w tej sytuacji na opcję tymczasową. Ale może się mylę.
Jak chcesz się oburzać, zamiast spojrzeć trzeźwo, jakiego buca złapałaś, to jest twoja wola. Za jakiś czas zapewne pojawi się wątek o tym, że twój misio taksuje każdą dziewczynę przy wspólnym wyjściu albo ma stado atrakcyjnych koleżanek na insta i co masz z tym zrobić.

Właśnie nie rozumiem po co takie teksty? Ja odpowiedzi ludzi na forum, którzy nie znają mnie, traktuję z dystansem a nie jak boże przykazanie i myślę, że to jest zdrowe podejście. Wobec tego tak, zrobię co uważam. To, że pytam się tu o opinie i ocenę sytuacji, to nie jest prośba o ubliżanie typu „Twój chłopak wyobraża sobie inne zamiast ciebie, nie wiem czym się szczycisz”, czy że „pojawi się wątek że mój misio taksuje każdą laskę” itp.
Bo według mnie to NIC nie wnosi??
Po co odpowiadasz skoro masz problem z tym, że ktoś zakłada taki wątek i że nie da sobie wszystkiego powiedzieć w obrażający sposób?

[tiuteraz]

Ciekawe zjawisko, potrafisz od innych wymagać szacunku wobec siebie, wyłapujesz obrażające Cię zwroty, a osobie bliskiej, która Cię kompletnie nie szanuje nie potrafisz postawić żadnej granicy.

[greensheep]

Napisane przez tiuteraz

Ciekawe zjawisko, potrafisz od innych wymagać szacunku wobec siebie, wyłapujesz obrażające Cię zwroty, a osobie bliskiej, która Cię kompletnie nie szanuje nie potrafisz postawić żadnej granicy.

A co to ma znów do tego? Czy ja do tej pory napisałam że on jest świetny i ja z nim nie zrywam? Bo wydaje mi się, że nie napisałam słowa o tym co zamierzam.
Po drugie, oczywiście że potrafię wymagać szacunku wobec siebie i skąd wiesz, że nie potrafię postawić granicy? Może to zrobiłam?
Tak jakby to, że jedna osoba nie ma szacunku do mnie nakazywałoby mi w ogóle od nikogo go już nie wymagać.
Po trzecie, przez kompletny brak szacunku to uznaję zdrady, przemoc, wyzywanie. A nie mówienie, że jakaś laska jest ładna.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez greensheep

A co to ma znów do tego? Czy ja do tej pory napisałam że on jest świetny i ja z nim nie zrywam? Bo wydaje mi się, że nie napisałam słowa o tym co zamierzam.
Po drugie, oczywiście że potrafię wymagać szacunku wobec siebie i skąd wiesz, że nie potrafię postawić granicy? Może to zrobiłam?
Tak jakby to, że jedna osoba nie ma szacunku do mnie nakazywałoby mi w ogóle od nikogo go już nie wymagać.
Po trzecie, przez kompletny brak szacunku to uznaję zdrady, przemoc, wyzywanie. A nie mówienie, że jakaś laska jest ładna.

Ale on nie tylko mówi, że jakaś laska jest ładna, on ignoruje fakt, że jego zachowanie sprawia Ci przykrość, choć jasno mu to komunikujesz. Owszem, są gorsze przejawy braku szacunku, ale nie oznacza to, że te łagodniejsze można tolerować.

[Nimve]

Greensheep, dałaś się sprowokować. Olej takie teksty, bo to już faktycznie przegięcie gdzie się niektórzy zapędzają.

Zgadzam się co do braku szacunku. Ignorowanie czyichś granic i uczuć, plus wręcz wmawianie mu, że nie powinien czuć tego co czuje (czyli powinien się zgadzać na wszystkie przykrości bez sprzeciwu), jest jak najbardziej brakiem szacunku i to takim paskudnym z rodzaju. Wyzwać, popchnąć można kogoś w nerwach i amoku, a takie na chłodno rycie bani jest znacznie gorsze.

[greensheep]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;87040585]Ale on nie tylko mówi, że jakaś laska jest ładna, on ignoruje fakt, że jego zachowanie sprawia Ci przykrość, choć jasno mu to komunikujesz. Owszem, są gorsze przejawy braku szacunku, ale nie oznacza to, że te łagodniejsze można tolerować.[/QUOTE]

No jasne, nie zaprzeczam (!!!!!!), już była o tym mowa. Pisałam wcześniej, że to prawda. I sama przyznajesz, że są gorsze przejawy i ja nie spieram się, że takie coś można tolerować, bo już mu sama to powiedziałam.
Ja tu się nie wykłócam, że ktoś nie ma racji- ale nie rozumiem pretensji do mnie, że odpowiadam jak mi ktoś powie coś tak wrednego i przykrego i widać że tylko po to, żeby tak po prostu sobie napisać, posługując się argumentami odnoszącymi się do rzeczy, z którymi ja się nie wykłócam, a TYLKO odpowiadam na obraźliwe teksty. No mam chyba prawo żeby odpowiedzieć na coś takiego

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez Nimve

Greensheep, dałaś się sprowokować. Olej takie teksty, bo to już faktycznie przegięcie gdzie się niektórzy zapędzają.

W sumie racja.

[linkinpaark]

Napisane przez greensheep

Właśnie nie rozumiem po co takie teksty? Ja odpowiedzi ludzi na forum, którzy nie znają mnie, traktuję z dystansem a nie jak boże przykazanie i myślę, że to jest zdrowe podejście. Wobec tego tak, zrobię co uważam. To, że pytam się tu o opinie i ocenę sytuacji, to nie jest prośba o ubliżanie typu „Twój chłopak wyobraża sobie inne zamiast ciebie, nie wiem czym się szczycisz”, czy że „pojawi się wątek że mój misio taksuje każdą laskę” itp.
Bo według mnie to NIC nie wnosi??
Po co odpowiadasz skoro masz problem z tym, że ktoś zakłada taki wątek i że nie da sobie wszystkiego powiedzieć w obrażający sposób?

Postaw jeszcze taką granicę swojemu TŻ-owi, wymagaj od niego szacunku i będziesz na dobrej drodze!

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Bardzo proszę bez kłótni, bez paszczurów i bez obcych, wrednych bab.

Proszę Cię, Karyna73 napisała coś naprawdę paskudnego, mój post i tak mocno ocenzurowałam. Kto pisze takie informacje w wątku, w którym dziewczyna ma problemy z samooceną i taka wiedza nikomu nie jest potrzebna.

Ale postaram się być milsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Zamykam na wniosek Autorki.