2017-11-06, 20:11 | #151 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Dziękuję za odpowiedź. Czy dziadkowie spowodowali jakiś wypadek, zrobili sobie bądź komuś krzywdę? |
|
2017-11-06, 20:15 | #152 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
__________________
|
|
2017-11-06, 20:23 | #153 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
To ja przypomnę mój post o wzięciu przypadkowego dziecka na spacer drogą dwupasmową bez chodnika.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2017-11-06, 20:30 | #154 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Mój pradziadek (Alzheimer), będąc pod opieką dziadka tak mu przywalił słoikiem z ogórkami w twarz, że trzeba było szyć łuk brwiowy. Uznał, ze to złodziej, widząc go wchodzącego do kuchni z ww. ogórkami. |
|
2017-11-06, 20:42 | #155 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Mój pradziadek złamał cioci rękę, wyniósł ponadto z domu kilkadziesiąt tysiecy- nigdy ich nie odnaleziono.
__________________
|
|
2017-11-06, 20:57 | #156 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Jedna znana mi osoba jest pod opieką rodziny po przygodzie z odkręceniem gazu. Obecnie, jak już wspomniałam, jest pod opieką swoich dzieci. Siedzi w pokoju, albo w ogródku, czasem zdarzają się akcje ze sprzątaniem, jak mu się na przykład zapomni załatwić. Ale jakoś to leci, no. Taka kolej rzeczy.
|
2017-11-06, 21:09 | #157 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Potem dochodzi do momentu, kiedy osobie zostają wyłącznie wspomnienia z dzieciństwa i nie rozpoznaje już krewnych. Dezorientacja się nasila, osoba chce wrócić do domu - tego domu, w którym mieszkała w wieku lat 10. I do mamy. A potem zapomina się, jak się je. Chodzi. Siada. Wstaje. Czasem się przypomni. Czasem zapomni w połowie drogi. Potem w ogóle przestajesz się poruszać. Leżysz albo siedzisz, zależy, jak cię zostawili. Nie rozpoznajesz twarzy. Nie, że znajomych. W ogóle. Patrzysz w przestrzeń i nie jesteś zdolna jej analizować. Nie wiem, czy ktokolwiek chciałby być tak zapamiętany przez dzieci i wnuki.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
2017-11-06, 21:34 | #158 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
|
|
2017-11-06, 22:26 | #159 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 492
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Aha. Czyli tylko wersja, w której rodzice oddają dziadków do domu opieki jest akceptowalna, a oni nie mają prawa sami podjąć decyzji.
Tu nie o to chodzi czy ja biorę pod uwagę.Tu chodzi o to czego chcą rodzice Autorki. A oni najwidoczniej chcą opiekować się dziadkami nawet kosztem swojego zdrowia. Edytowane przez malinowegruszki Czas edycji: 2017-11-06 o 22:27 |
2017-11-06, 23:26 | #160 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Cytat:
a jeśli chodzi o profesjonalną opiekę i rehabilitację to niestety, ale nie było na to pieniędzy, a na państwową opiekę nie było co liczyć, bo oni jakieś ochłapy rzucają. chory przestał w pewnym momencie jeść. przestał się ruszać. profesjonalna opieka i rehabilitacja była potrzebna kilkanaście godzin dziennie. każdy przechodzi tę chorobę inaczej. cieszę się, że w Twojej rodzinie dało się upilnować chorego w domu. i sprawować nad nim opiekę. ale przyjmij proszę do wiadomości, że nie zawsze jest to możliwe. Edytowane przez motyla Czas edycji: 2017-11-06 o 23:28 |
||
2017-11-07, 04:56 | #161 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
__________________
|
|
2017-11-07, 05:46 | #162 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: zaczarowana kraina
Wiadomości: 515
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Osoby, które wypowiadają się w stylu: "boshe to NIEMORALNE oddać członka rodziny do UMIERALNI, jak tak można?!" nie mają żadnego pojęcia w temacie.
Śmiem twierdzić, że nigdy nikim się nie opiekowali (a jeśli tak to był to na prawdę lekki "przypadek choroby") I nigdy nie byli w domach opieki, które teraz są (warunki lepsze niż hotele 5* - lekarz na miejscu, pielęgniarki, opiekunki, rehabilitacja, terapie zajęciowe, posiłki co 2 h) Opieka nad takimi osobami wymaga 24h/7 kto w dzisiejszych czasach, normalnie pracując (i nie jest to widzimisię tylko obowiązek żeby utrzymać siebie, rodzinę i rzekomego podopiecznego ma na to czas?)
__________________
|
2017-11-07, 07:15 | #163 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Nie chce powtarzać tego co zostało już powiedziane. Dodam, że wg badań osoby które długotrwale opiekują się chorym dzieckiem ( podejrzewam, że można to rozciągnąć na osobę dorosla) mają obciążenia i zmiany w mózgu takie jak żołnierze cierpiący na PTSD. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2017-11-07, 10:52 | #164 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Powiedzmy, że rodzisz dziecko w wieku 30 lat. Gdy masz 50, a ono 20, jest dorosłe. Odchodzi do swojego życia. Kolejnych 20-40 lat później potrzebujesz całodobowej opieki. Dobrze, gdy jest w rodzinie w miłość i nawet nie biorę pod uwagę możliwości, by miało jej pomiędzy dziećmi i rodzicami nie być. Ale wymagać od kogoś, że będzie całodobowym opiekunem, niezależnie od tego, czy ma czas, zdrowie, środki? Absurdalne. Uważasz, że podporządkowując swoje życie pod życie kogoś innego nie dostaniesz depresji? Retoryczne. A dzieci noszą pieluchy mniej więcej do 3 roku życia. 2latek wysikiwany jest do nocniczka, mówi, że chce kupę. I 2latek waży pewnie jakieś 11-15 kilo. Starsze dziecko potrzebuje w łazience pomocy ale coraz mniejszej. Więc tak, umierać w gronie najbliższych? Takie oczekiwanie to nic zdrożnego. Oczekiwać szacunku i godnego traktowania przez opiekuna? Jasna sprawa. Ale to nie oznacza, że osobą która ma cię nakarmić łyżeczką i zmienić ci pieluchę musi być np. córka. bo nazywasz to więzami krwi. Ani opiekun zawodowy nie powinien spędzać 24 godzin w pracy, ani członek rodziny nie powinien być z tym problemem sam. Cytat:
|
||
2017-11-07, 10:59 | #165 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
No i takie siedzenie samemu pogarsza chorobe. W domu opieki mialaby towarzystwo innych seniorow i opiekunów, co by wpływało stymulująco na prace mózgu. W dodatku miałaby zajecia i rehabilitacje. A tak to gnije sama na krzesełku ale grunt ze otoczona rodziną Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
|
2017-11-07, 11:01 | #166 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
|
|
2017-11-07, 11:43 | #167 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Myślę, że idea umierania we własnym domu i w gronie rodziny ma sens, kiedy się wie, że to jest własny dom i własna rodzina. Kiedy się nawet tych osób i tych miejsc nie rozpoznaje, to jakie to ma niby dla chorego znaczenie?
|
2017-11-07, 11:51 | #168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Ja tam bym wolała eutanazję, jeśli miałabym zaawansowanego Alzheimera. Co to za życie? Jeszcze zależy jak zaawansowanego I jaki przebieg choroby, ale w paranoi, że moja rodzina to tajni agenci i chcą mnie zabić czy coś? Bo takie przeżywanie młodości to jeszcze można sobie strzelić.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2017-11-07, 13:33 | #169 | |
Bang Bang Bang
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 646
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie, że niektóre osoby kwestię opieki nad starym, schorowanym człowiekiem znają tylko z opowieści lub nawet z osobistego doświadczenia, ale takiego z doskoku. Przez ostatnich kilka lat pomagałam babci w opiece nad dziadkiem (wielokrotny udar niedokrwienny mózgu + zawał). Mój mąż pracował, ja byłam do dyspozycji od rana do wieczora, jeśli była potrzeba to i w nocy (mieszkałam dosłownie 3 minuty od dziadków). Pieluchy, cewnik, mycie, karmienie, znoszenie różnych złośliwości, plucia itd.. Kochałam dziadka z całego serca, przed chorobą był cudownym człowiekiem, ale momentami zalewała mnie taka fala żalu i wściekłości, że wstydziłam się przed samą sobą. Generalnie nie było dnia, abym nie wyła z bezsilności. No, ale dla niektórych jak widać opieka nad drugą osoba to pikuś... Kiedyś do dziadków wleciała ciotka z kuzynką robiąc aferę w pewnej kwestii opieki nad nimi. Grzecznie zwróciłam kuzynce uwagę, że pokazuje się tutaj na kilkanaście minut raz na kilka miesięcy (mieszkając dosłownie 5min samochodem drogi od dziadków), więc nie ma pojęcia o czym w ogóle mówi i może wobec tego we wakacje (pracowała jako nauczycielka) wygospodaruje godzinę dziennie i sama się przekona choć odrobinę jak to jest. W odpowiedzi zostałam dosłownie skrzyczana, że nie mam pracy ani dziecka, więc i tak nic ciekawszego do roboty niż pomaganie nie mam Dziadek zmarł w styczniu, aktualnie mieszkamy z babcią, która ma Parkinsona, zwyrodnienia, trudności z chodzeniem i potrzebuje pomocy w podstawowych sprawach. Stała się zaczepna, wiecznie niezadowolona, nie pamiętam już dnia, który nie tyle byłby fajny i przyjemny, ale choćby neutralny. Od lekarza znającego sytuację dostałam leki na uspokojenie, ale kompletnie nie pomagają. Psychicznie jestem praktycznie wrakiem i wybieram się po pomoc do psychiatry, bo wiem, że długo tak nie pociągnę. Tak, zdecydowanie opieka nad starszą osobą to tylko zabezpieczenie mieszkania, zmienienie czasami pieluszki i radosne egzystowanie w rodzinnej atmosferze |
|
2017-11-07, 18:20 | #170 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Jestem za oddaniem do domu.opieki albo innego miejsca. Widziałam jak
moja matka się totalnie wyniszczyla opieka nad dziadkiem i babcią. To mi wcale nie dało dobrego przykladu żeby się opiekować w domu. Wręcz przeciwnie wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2019-04-15, 15:22 | #171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Nie chce mi się wierzyć, że od założenia tego wątku minęło już półtora roku. Dostałam tu wiele bardzo cennych rad, niestety rodzice i tak nie podjęli kroków, które wydawały się mi odpowiednie.
W zeszłym roku zmarł dziadek. Pozostała trójka dalej pozostaje pod opieką moich rodziców. Ja wyprowadziłam się z mieszkania w tym czasie. I dalej jest nieciekawie. Rodzice twierdzą że przecież sobie radzimy (ja w wolnych chwilach po studiach i pracy pomagam), ale widze że tak nie jest... Rodzice nie mają jeszcze 60 lat a są już tak zmęczeni, sami podupadli na zdrowiu a mimo to nie mogę im wyperswadować racjonalnego rozwiązania. Finansowo jest też kiepsko , bo mama zrezygnowała z pracy dla opieki. Nie chcą nawet słyszeć o zatrudnieniu opiekunki. Ja już jestem momentami zrozpaczona, obawiam się że rodzice mogą się wykończyć... jednocześnie do niczego nie moge ich zmusić |
2019-04-15, 16:36 | #172 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Skoro do rodziców nie docierają twoje rady to nie pozostaje ci nic innego jak pomagać im w miarę swoich możliwości lub nie pomagać im. Przecież nie zmusisz nikogo do poproszenia o pomoc skoro ten ktoś tej pomocy nie chce.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2019-04-19, 16:10 | #173 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Pracujesz czy studiujesz? Mieszkasz na wsi czy w mieście? Mam babcie w swojej rodzinie, z którą staram się nie utrzymywać i nie utrzymuję kontaktów. Jest wdową, została sama bo straciła kilka lat temu męża. Ona ma syna, który jest po 30stce, ogólnie musi do końca życia być pod opieką. Jest upośledzony intelektualnie, sama mając ''x'' lat do dziś nie wiem na co jest chory, co to za choroba. Ma już jednego tylko syna (ogólnie miała trzech), który wiem, że po jej śmierci odda swojego upośledzonego intelektualnie brata bo nie będzie chciał się nim zajmować. Sam ma rodzinę. A babcia jako starsza choć dobrze trzymająca się osoba nie ma serca i nie będzie nadal go miała - żeby oddać (póki ona żyje) syna do domu opieki. Porozmawiaj z rodzicami, że sami najlepiej byłoby oddać dziadków do domu opieki. Twoi rodzice sami są starsi, zapewne są już na emeryturach i dorabiają albo pracują jeszcze na etat. Zajmowanie się domem do tego i dziadkami to już wielki hardcore. Po za tym to też odbywa się Twoim kosztem, nie możesz gdzieś wyjść czy wyjechać bo ciągle, nieustannie proszą Cię o pomoc. Zależy jak sytuacja się rozwinie, ale jeśli Twoi rodzice w dalszym ciągu nie będą chcieli oddać dziadków do domu opieki to pomyśl o wyprowadzce. Masz 22 lata, jesteś dorosła, mylę, że pora wziąć życie we własne ręce chyba, że mieszkasz w domu rodzinnym i nie widzisz sensu wyprowadzki. Rozumiem, że chcesz pomagać rodzicom w opiece nad dziadkami, ale masz też swoje życie i masz prawo wolny czas spędzać tak jak chcesz, a wydaje mi się, że rodzice sami czasem nie mając siły wykorzystują do tej pomocy Ciebie zapominając w ogóle o Twoich potrzebach. Gdyby oddali dziadków do domu opieki - zawsze Ty i rodzice możecie ich odwiedzać tak często jak zechcecie. A co do rodzeństwa Twoich rodziców, jeśli nie chcą, no to nie będą pomagać, nie zmusisz ich do tego bo nie poczuwają się do odpowiedzialności. Nic na siłę. Jestem ciekawa tylko jednej kwestii - czy jeśli Twoi dziadkowie mają jakieś spadki, to jestem ciekawa jak po ich śmierci rodzeństwo Twoich rodziców wyciągnie rękę po nie. Tylko czekać na to. |
|
2019-09-30, 11:09 | #174 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Do chorób trójki z moich zyjacych dziadków dołączył jeszcze rak babci, ktory niestety jest nieoperacyjny. Skończyło się to niedawnym oddaniem babci do hospicjum, gdzie jest codziennie odwiedzana. Pozostala dwojka czyli jeszcze jedna babcia i dziadek jest z nami w domu.
Ogólnie to nigdy nie sądziłam, że będzie tak ciezko. Dom jest przerobiony na szpital, dziadkowie nie kontaktuja, nocami pokrzykuja, caly czas chca zeby z nimi siedzieć, ale nie dają sie myc ani zmieniac pampersow, jesc, brac lekow... A rodzice jak to rodzice, sa wychowani po dawnemu i ledwo sila lekarze namowili ich na hospicjum dla jadnej babci. Nikomu nie życzę czegoś takiego, sytuacja ciągnie sie latami a ja nie mam na rodziców zadnego wpływu. |
2019-09-30, 11:41 | #175 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Dlaczego się nie wyprowadzisz i nie zaczniesz żyć po swojemu, na własny rachunek?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2019-09-30, 11:52 | #176 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Masz 24 lata ,nie masz wplywu na rodzicow ok sle mass wplyw ma siebie i możesz od siebie zacząć zmiany. Wyprowadz się i żyj po swojemu A oni niech się męczą jak tak wybrali/lubią |
|
2019-09-30, 11:52 | #177 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Nie proszę juz o rady, to mój wybór. Po prostu chcę uświadomić osoby ktore mi tutaj zarzucały brak serca, ze nie wszystko jest takie czarno biale wątek można zamknac. Edytowane przez mel95 Czas edycji: 2019-09-30 o 11:54 |
|
2019-09-30, 12:03 | #178 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
Skończysz jak oni A kiedy zamierzasz żyć po swojemu? |
|
2019-09-30, 12:13 | #179 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
I Ty się dziwiłaś czemu rodzice nie chcą nigdzie oddać dziadków i zajmują się nimi, mimo tego, ze się wykańczają? Robisz dokładnie to samo. Twoje życie, Twoja sprawa, widać lubicie być męczennikami. |
|
2019-09-30, 12:15 | #180 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:57.