|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-09-02, 23:10 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Ciężka decyzja :/
Witam!
Mam pewien problem...generalnie całe moje życie jest bardzo zagmatwane, ale postaram sie je streścić, aby ktokolwiek mógł doczytać do końca. Zacznę od tego, że jestem samotną mamą...no może nie do końca samotną i właśnie tu tkwi problem. Poznałam fajnego mężczyznę, dobry, spokojny, chociaż nie bez wad (troszkę maminsynkowaty i czasami mało zaradny). Na początku było dobrze(chociaż w sumie nadal jest początek bo spotykamy się dopiero 4 m-ce). Nie było to nic w stylu "motylki w brzuchu" itp. Po prostu dobry facet, z którym milo spędzałam czas czekając aż coś mocniejszego zaiskrzy... W trakcie tego "czekania" pojawił się jednak ktoś inny (Mr X)...ten ktoś ruszył we mnie coś, czego nie udało się ruszyć nikomu od dawna...po prostu znowu poczułam to przyjemne uczucie takiej bliskości z kimś (choć nie fizycznej). No i oczywiście wszystko byłoby jasne gdyby nie to, że ten ktoś jest z drugiego końca Polski to raz, dwa: wykonuje taki zawód że pół roku jest w kraju, drugie pół nie...ciężko mi po prostu wyobrazić sobie życie na odległość do tego z takimi sporymi przerwami...no i pozostaje jeszcze ten drugi(a raczej pierwszy), który jest mocno zakochany i wiem, że zrobi dla mnie wiele...ale co ja mam zrobić? Strasznie mnie ciągnie do Mr X, ale perspektywa życia z nim wydaje mi się niemożliwa, a z Drugim jest mi dobrze, ale tylko dobrze...powiedzcie, zaryzykować i kierować się uczuciami czy podejść rozsądkowo i układać sobie życie u boku stabilnego faceta...? a może po prostu odpuścić sobie obu i poszukać szczęścia gdzie indziej, choć już muszę przyznać, że zapomnienie o Mr X wydaje mi się niemożliwe... |
2008-09-02, 23:24 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
uczucia są najważniejsze. Nie będziesz szczęśliwa z kimś kogo nie kochasz. A jak ci w tym drugi nie odpowiada styl jego zycia to poszukaj innego.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-09-02, 23:32 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 547
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Pamiętaj też o tym, że masz dziecko i układając swoje życie musisz mieć jego dobro na względzie. Fajnie by było zaryzykować i dać ponieść się emocjom, ale stety niestety wplątujesz w to swoje dziecko. Życzę powodzenia i szczęścia w życiu cokolwiek postanowisz.
__________________
|
2008-09-02, 23:34 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 24
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Cytat:
|
|
2008-09-02, 23:43 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Miłość na odległość jest bardzo ciężka i bardzo prawie zawsze prędzej lub później się kończy. Byłabyś w stanie czekać pół roku na swojego TŻ? Z czasem coraz bardziej potrzebuje się takiej fizycznej blizkości, której każdy potrzebuje. Dasz rade?
A co do pierwszego faceta, to fajnie jest mieć kogoś, ale jeśli go nie kochasz, to predzej , czy później pojawi się ktoś od "motylków w brzuchu", a im dłużej z nim jesteś, tym bardziej będzie cierpiał po rozstaniu. A teraz, nie masz wrażenia, że go oszukujesz? Usłyszeć od osoby którą się kocha i z która jest się kupe czasu, że ona cię nigdy nie kochała nie należy do najprzyjemniejszych no chyba, że on wie na czym stoi i pisze się na to. Trzecie wyjście - dac sobie spokój z jednym i drugim - tez nie ciekawie, bo kolejnego fajnego faceta raczej nie poznasz na drugi dzień, przez jakisz czas będziesz więc sama. Ale takich facetów jest pełno, trzeba tylko wykazac się cierpliwością Chyba jeszcze bardziej namieszałam... |
2008-09-03, 07:17 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Nie wyobrazam sobie byc zkims i oszukiwac go bo jest poprostu dobry czekajac az zaiskrzy a jak nie zaiskrzy i po 5 latach znienawidzisz i siebie i jego ?
|
2008-09-03, 07:59 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
ja na pewno rozstalabym sie z panem nr 1 skoro do niego nic nie czujesz i czekasz ciagle co do pana nr 2 to musisz wiedziec czy uczucie jest na tyle silne i jego i twoje, bo rozstania na taki dlugi okres czasu fajne nie sa
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-03, 08:17 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 650
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Ja mając na względzie przede wszystkim dobro dziecka, zostałabym i cierpliwie czekała przy boku Pana nr 1. "Motylki" i szalona miłość to tylko początek, później liczy się przede wszystkim odpowiedzialność.
|
2008-09-03, 08:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 133
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Tu zgadzam się w zupełności ze sztuczkąmagiczką musisz pamiętać o tym, że masz dziecko... a dzieci bardzo szybko się przywiązują... z drugiej strony nie możesz już całe życie być sama... skoro Mr X jest tak daleko to nie wiem czy taki związek ma szanse na przetrwanie... chociaż znam ludzi, którzy dają radę... musisz rozważyć wszystkie za i przeciw... nikt nie podejmie za ciebie tej decyzji... to trudna sytuacja, ale zastanów się czy kierowanie się uczuciami zawsze wychodzi na dobre... czasem człowiek wydaje się być cudowny a okazuje się palantem do kwadratu...
__________________
"Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. " |
2008-09-03, 08:40 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 614
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Moim zdaniem powinnaś kierować się uczuciami, ale pamiętaj też, że masz dziecko.
Po co masz być z nr. 1 skoro nic do niego nie czujesz? Będziesz cały czas oszukiwać jego i siebie? A co do nr 2, hmm... jak sama napisałaś nie wyobrażasz sobie związku na odległość i z takimi przerwami... Sama odpowiedziałaś już na swoje pytanie
__________________
|
2008-09-03, 08:43 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 459
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
...pan nr 1 odpada...
...pan nr 2 tu sie mozna zastanowic... [czy gdyby mial inna prace wybralabys go bez wahania?] ...opcja 3 poszukac szczescia z innym....
__________________
Zawsze nadzieja. Zawsze ta k**wa w zielonej sukience. |
2008-09-03, 08:49 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Ja wyznaje zasadę, ze jak się kobieta zastanawia z którym facetem być to powinna.. z żadnym! Bo to znaczy, że na żadnym jej do końca nie zależy. W dzisiejszych czasach przy wyborze partnera człowiek nie kieruje się rozsądkiem przecież. Jeżeli facet nie jest ci niezbędnie potrzebny (a jeśli jest to do czego?) to odpuść sobie.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2008-09-03, 08:54 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
kierowac sie uczuciami.choc napewno trzeba zwrocic troche uwagi na to co podpowiada rozum a nie tylko serce.skomplikowana sytuacja
|
2008-09-03, 10:06 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi...
Jeśli chodzi o dziecko to wychodzę z założenia, że szczęśliwe mamy mają szczęśliwe dzieci...co nie znaczy, że patrzę tylko i wyłącznie na swoje szczęście. Niektóre kobiety poznając faceta zwracają uwagę np. na zadbane dłonie, czy ma poczucie humoru itp. U mnie pierwszym odruchem jest "sprawdzenie" jak mężczyzna podchodzi do dziecka...nie znaczy to, że od razu zapoznaje go z maluchem, jednakże delikatnie próbuję wyczuć sprawę.... Co do Mr X powiem Wam, że gdyby nie ta odległość jaka jest między nami to nie zastanawiałabym się nad tym jaką decyzję podjąć...nie znam go od niedawna, nasza znajomość trwa 6lat, chociaż z przerwami, na odległość, bardziej przyjacielsko...tylko dopiero ostatnio coś właśnie zaiskrzyło... A jeśli chodzi o pierwszego faceta, to pomogłyście mi podjąć decyzję by to zakończyć...bardzo go lubię, ale tylko lubię...wiem, że jest dobrym facetem i ma też już swoje lata (30), więc nie mogę marnować jego czasu na coś, co może się nigdy nie rozwinąć w coś głębszego (chociaż on zapewnia, że może poczekać). Teraz tylko pozostaje pytanie czy brnąć w związek z Mr X? Czy zaryzykować...czy lepiej sobie odpuścić... Przepraszam jeśli trochę chaotycznie, ale dla mnie to trudna decyzja, właśnie przede wszystkim dlatego, że mam dziecko... PS. Orchidea napisała, że "dziecko musi miec ojca, ale nie co dzien innego" .Zgadzam się z tym...i moje dziecko ma ojca, nie jesteśmy razem, bo nie sprawdziliśmy się jako małżeństwo, ale jako ojciec zdecydowanie się sprawdza. Dlatego też nie szukam ojca dla swojego dziecka tylko partnera dla siebie, który też będzie opiekunem dla malucha, który go zaakceptuje, a nawet pokocha wiedząc, że nie jest jego ojcem i nigdy nim nie będzie...(wiem, spore wymagania). Kurcze, powiem wam, że to naprawdę dla mnie ciężka decyzja.... |
2008-09-03, 10:17 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 459
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
...czy mr X nie moglby zmienic pracy?... ...pytalas go o to?.....on sam moze cos wspominal?...
....taka zmiana wyszlaby Wam na dobre .... mielibyscie siebie wiecej i czesciej.......
__________________
Zawsze nadzieja. Zawsze ta k**wa w zielonej sukience. |
2008-09-03, 10:31 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Ja nawet nie chciałabym, żeby zmieniał pracę, za bardzo ją lubi (pływa na statku, coś w stylu marynarza )...a mi to w sumie nie przeszkadza...nie jestem osobą, która musi mieć mężczyznę cały czas przy sobie...ważna jest dla mnie przestrzeń w związku, gdzie każdy ma swoje sprawy, zajęcia, pasje... co oczywiście nie znaczy, że perspektywa pół roku w Polsce, pół nie jest dla mnie kolorowa...ale bardziej przeszkadza mi nasza odległość miejsc zamieszkania. Chodzi o to, że to dopiero świeże (no i jest dziecko, któremu przedstawię Mr X gdy będę pewna, że to coś pewnego), więc nie ma mowy o zamieszkaniu razem, a jak tu być ze sobą podczas jego pobytu w kraju, kiedy dzieli nas 900km :/
|
2008-09-03, 10:33 | #17 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Dobrze robisz nie "marnując" czasu tego pierwszego faceta. Skoro nic do niego nie czujesz, nie ma sensu go mamić i oszukiwać, może będzie miał szanse ułożyć sobie życie inaczej.
Jeśli chodzi o drugiego, to skoro poczułaś coś do niego i uważasz, że ciężko będzie o tym zapomnieć... Możesz próbować. Znasz go już długo, więc to chyba nie jest zupełnie ślepe zauroczenie... Odległość to zawsze pewien problem. A czy on też coś czuje? Rozmawialiście jakoś o tym? Dawał jakieś sygnały? Bo właściwie nie napisałaś czy on te "motylki" odwzajemnia, czy nie. |
2008-09-03, 10:38 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
chyba troche za mało piszesz o tym drugim, ok nie ma go pol roku, znacie sie 6 lat, teraz cos zaiskrzyło. Ale z jego strony równiez? jak on sie do tego wszystkiego odnosi?
moze sa szanse zeby nie musiał na pół roku wyjezdzac? a ta sytuacja z drugim osobnikiem, faktycznie pokazala klarownie, że ten pierwszy powinien isc w odstawke, co już sama mądrze zauważyłaś edit: piszesz, ze znacie sie 6 lat, dopiero przedstawisz mu dziecko itp. jaki to jest rodzaj znajomosci?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-09-03, 10:50 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Cytat:
|
|
2008-09-03, 11:19 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
mnie się wydaje, że musisz poczekać na jego działania w tą stronę
mam wrażenie, że jakieś motylki Ci zawirowały i zaczynasz snuć już poważniejsze plany, a powinnaś poczekac może czy to będzie się rozwijać, jak Mr X się zachowa tak jak już było napisane, ta sytuacja pokazała, że pierwszy TŻ nie jest dla Ciebie i może skup się na razie na tym a dalej zobaczysz jak się sytuacja potoczy
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-09-03, 12:00 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Cytat:
Ten drugi, jak go nazwałaś X to raczej chyba fascynacja? Jeśli tak, to układanie sobie życia z wyobrażeniem jaki ktoś jest, a życie z kimś to dwie różne sprawy. Człowiek, którego przez pół roku nie ma, i tak ciągle staje się często obcym człowiekiem. Szkoda by było, abyś po jakimś czasie odkryła, że jednak nic cię z nim nie łączy poza fascynacją. Może najlepiej było by spokojnie zaczekać, aż pojawi się ktoś kto i zapewni stabilność i jednocześnie spowoduje te motylki?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2008-09-03, 12:32 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 157
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
zgadzam się z koKOro która tu bardzo mądrze pisze
poczekaj na jego działania w tej sprawie bo w sumie to nie wiesz na pewno czy cos do ciebie czuje. skup sie na tym że na razie zrezygnowalaś z 1 więc poczekaj, odpocznij nie śpiesz się a sytaucja na pewno zrobi się bardziej klarowna
__________________
Nasze oczy wreszcie się spotkały, Jak odbicia zagubionych gwiazd. Byłeś blisko, wszystko zrozumiałam, Kto odejdzie, zawsze będzie sam. |
2008-09-03, 14:08 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Powiem wam, że pomogłyście mi podjąć decyzję...miałam niedawno rozmowę z tym pierwszym facetem i powiem wam, że pomimo tego, że nie było łatwo, bo jednak go bardzo lubię i nie chciałam mu sprawiać przykrości, a widziałam, że niestety tak robię i chociaż wiem, że zrobiłam słusznie, to jednak mnie to troszkę boli...
Co do Mr X to macie rację, najlepiej pozostawić to własnemu biegowi, zobaczymy jak się to rozwinie i czy w ogóle się rozwinie...w gruncie rzeczy to bardzo miłe uczucie takie zauroczenie, ale snuć plany na temat przyszłości to chyba jeszcze za wcześnie...zachowuję się trochę jak nastolatka, ale to chyba dlatego, że dawno czegoś takiego nie odczuwałam...pozwolę sobie na te porywy serca i poczekam co z tego wyniknie nie obiecując sobie zbyt wiele to chyba dobre rozwiązanie... Dziękuję dziewczyny za porady, zawsze to dobrze usłyszeć opinię kogoś obiektywnego |
2008-09-03, 14:10 | #24 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Dodam tylko, że dobrze wybrałaś Teraz najlepiej pozostawiś sprawy własnemu biegowi
Powodzenia |
2008-09-03, 14:32 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Panu "dobremu" daj spokój bo i tak się z nim rozstaniesz i tak...długotrwały związek z miłością jest trudno utrzymać a co dopiero bez niej- dla mnie, niemożliwe.
Nie widzę powodu dalszego dawania nadziei temu człowiekowi. Pan "na odległość" jest kuszący i pobudził Twoje emocje do życia, ale prawda jest taka, że jesteś młodą samotną mamą i potrzebujesz u swego boku mężczyzny przez cały rok. Dziecko też nie będzie szczęśliwe takim przyzwyczajaniem się i odzwyczajaniem od "taty" czy "wujka" (nie wiem jak będziecie widzieli jego rolę). Ty cały czas będziesz zastanawiała się, czy czasem coś nie wynika na tych wyjazdach.. A jak wiadomo nieszczęśliwa mama- to nieszczęśliwe dziecko... Moim zdaniem jak Panu "na odległość" bardzo zależy na waszym związku to przemyślałby zmianę pracy..Jak nie ma takiej możliwości to poczekaj aż trafi Ci się wspaniała "stacjonarna" miłość! Powodzenia! |
2008-09-03, 18:58 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 232
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
ja bym nie patrzyła czy dobry czy niedobry, bo jeżeli czekasz przez kilka miesięcy aż coś zaiskrzy to tak trochę oszukujesz siebie. chyba nie ma sensu ciągnąć tego związku. tylko jeżeli zdecydujesz się na mr. X to musisz być pewna że nie zostawi Cię tak z dnia na dzień, bo masz dziecko. po prostu przemyśl jakby to było z tym X rozmawiałaś z nim o tym że możecie tworzyć parę czy tylko się tak "czaisz"? warto porozmawiać powodzenia
__________________
|
2008-09-04, 14:33 | #27 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 798
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Te starsze sa juz wiekszymi indywidualistami i maja "swoje" zycie a szczesie rodzica nie przeklada sie automatycznie na nie... a TYM to mnie rozwaliłaś 30 lat i ma już swoje lata to ile Ty masz w takim razie skoro 30 to dla ciebie nie pierwsza młodość....? Dla mnie 30lat to NADAL czas szalenstw i korzystania z zycia Cytat:
|
||||
2008-09-04, 14:42 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Zwykle facet mysli o seksie a kobieta" o perspektywie zycia z nim"...... Po co sie spieszysz tak z decyzja? Wiekszosc tego typu spraw rozwiazuje sie samoistnie.
|
2008-09-04, 14:51 | #29 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Ciężka decyzja :/
Cytat:
Zgadzam się z tym, ale mój dzieciak właśnie należy do tych maluchów, dla których mama jest całym światem bo ma nieco ponad 2 latka. Cytat:
I z tym także się zgadzam aczkolwiek w tym konkretnym przypadku facet ma dość szaleństw i pragnie się ustatkować...marzy o domu, rodzinie, kobiecie przy boku...chciałby już mieć też swoje dziecko! Więc właśnie dlatego napisałam, że ma już swoje lata i nie chcę marnować jego cennego czasu na coś, co prawdopodobnie nigdy się nie rozwinie w tym kierunku. A ja mam 25lat A tak ogólnie do wątku..to dzięki dziewczyny za te porady, przemyślenia...też troszkę spędziłam czasu nad tym moim problemem i powiem wam, że oprócz tego, że temu "dobremu" dałam spokój, to chyba Mr X też sobie odpuszczę...co prawda ciągle o nim myślę, chciałabym się z nim zobaczyć, przytulić itp. to jednak zdaję sobie sprawę, że to jest mało realne, więc i do tego Pana należy podejść z dystansem. Zobaczymy jak to się rozwinie... |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.