2008-09-29, 17:38 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
studniówka=głupi kłopot
Witam! Mam pewien dziwny i z pozoru głupi problem. Spawa dotyczy mojej nadchodzącej studniówki. Kłopot w tym, że mój TŻ wręcz nienawidzi tego typu imprez. Generalnie jest w stanie się dla mnie poświęcić i pójść tam ze mną, jednak podkreślił, że nie mam co liczyć na jakąś dobrą zabawę, bo on nie tańczy itp. Mam jeszcze drugą opcję. Mianowicie, mogę też pójść z którymś ze znajomych, z kim prawdopodobieństwo niezłej zabawy będzie znacznie większe. Z jednej strony zależy mi, aby ta studniówka była fajnym wydarzeniem w moim życiu, a z drugiej strony waham się czy to w porządku iść z kimś innym niż TŻ, mimo, że wiem jak to będzie wyglądało. Staram się go zrozumieć, bo jest taki jaki jest - cichy i spokojny. Dla jasności - TŻ akceptuje pomysł z ewentualnością jakoby miałabym iść z kimś innym, jednak sam problem dotyczy bardziej mojego sumienia i poczucia bycia w porządku wobec TŻ. Liczę na dobre rady i pozdrawiam!
|
2008-09-29, 17:44 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Z pokoju, z laptopa
Wiadomości: 614
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja na Twoim miejscu chyba poszłabym z TŻ. Nie masz pewności, że będziesz się z nim źle bawiła. A nóż, się rozkręci i będzie to niezapomniana studniówka.
Jakbym była Tobą i poszłabym z innym, to chyba nie bawiłabym się dobrze, tylko myślała o Tż.
__________________
|
2008-09-29, 17:48 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 45
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Może uda ci sie naklonic TZ na jakis kurs tanca, wtedy poczuje sie pewniejszy siebie. Mysle ze ta opcja bylaby najlepsza, w koncu do studniowki sporo czasu i oboje bylibyscie szczesliwi a ty nie musialabys podejmowac tak dramatycznych wyborow
|
2008-09-29, 17:48 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 263
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
naprawde Tz powiedzial Ci, ze nie masz co liczyc na dobra zabawe
wiesz, skoro On akceptuje to zebys poszla z kims innym, a sam zamierza Ci zepsuc ten wieczor swoja obecnoscia - to ja bym poszla ze znajomym. Chociaz dziwie sie Twojemu Tz, ze tak stawia sprawe. Przeciez studniowka jest raz w zyciu, rzeczywiscie straszne poswiecenie z Jego strony Ech co sie porobilo z tymi facetami Idz i baw sie dobrze, nawet jesli mialo to by byc bez Niego. Sorry, ale ja by sie niezle wkurzyla, gdybym cos takiego uslyszala - Ty sie chcesz isc z Nim bawic, a On Ci robi laske i jeszcze zamierza przesiedziec caly wieczor... No chyba, ze wczesniej pojdziecie na jakis kurs tanca czy cos, moze sie rozkreci |
2008-09-29, 18:24 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
ja bym poszla z kolegą. Po co mam sobie psuc zabawe
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
2008-09-29, 18:48 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
ja rozumiem twojego tz, bo tez nie lubie tego typu imprez, ale bylabym w stanie sie poświecic dla drugiej połówki i isc, jednak nie tanczyc.
Mimo wszystko na Twoim miejscu poszlabym z tz albo wcale
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-29, 19:17 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 176
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Znajać siebie i nas - kobiety to większość z dobrego serca wybrałaby TŻ ... ale sama nie wiem czy to dobre ;/
Facet wprost mówi, że masz nie liczyć na dobra zabawę. Do cholery postarałby sie i pomyslał o Tobie, że tobie zalezy na tej zabawie :/ Kierując się rozumem nalezałoby pójsć z kims kto zapewni Ci dobra zabawę, ale tak jak już ktoś wyżej napisał cięzko byłoby pewnie Ci się dobrze bawić wiedząć, że Twój ukochany siedzi w domu przed TV. Faceci sa okropni ... bleee ja to chyba bede stara panna, bo to co sie probiło z facetami na tym świecie to coś okropnego! |
2008-09-29, 19:30 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
A ja go rozumiem. Jak ktoś nie lubi głośnych imprez w nieznanym gronie to co, ma entuzjastycznie krzyknąć: "Tak! Będziemy się świetnie bawić!", nawet jak sobie świetnie zdaje sprawę, że nie będzie w stanie się wyluzować? Sorryyyy, chyba na tym polega związek - żeby być szczerym wobec siebie i starać się siebie nawzajem zrozumieć. I gratuluję autorce, że tak właśnie to traktuje.
Kurs tańca, jak ktoś zasugerował, odradzam. Po co mu to? Jak on jest cichy i spokojny! Ja też nie lubię tańczyć i uciekłabym gdzie pieprz rośnie jakby ktoś mi coś takiego zaproponował. Z drugiej strony - pamiętam po swojej studniowce, nie chcialo mi się iść właśnie z powodu nielubienia tańca, glośnej muzy dyskotekowej itd. A jak poszłam to po jakimś czasie tak wywijalam na parkiecie, że ho ho Więc może Twój Tż też by jakoś się rozkręcil. Chyba wolalabym zabrać Tż - w końcu to Twoj facet, z nim nawet jakbyś miała sporą część czasu siedzieć przy stoliku i gadać powinno być super Pomyśl sobie czego byś bardziej żałowała po studniowce - siedzenia z Tżtem przy stoliku czy nie zabrania go? |
2008-09-29, 19:39 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Dubel. Treśc niżej.
|
2008-09-29, 19:45 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Dzisiaj to Twój facet, jutro może byc exem. A studniówkę się pamięta latami. Więc nie warto psuc sobie zabawy. Poza tym Twój facet jest OK, bo sam Ci jasno zakomunikował, że tego typu zabaw nie lubi i nie zamierza się dobrze bawic i poświęcac. Rozumiem go. A Ty masz wolną wolę i całkowite prawo do zaproszenia kogo chcesz, najlepiej kogoś z kimś się będziesz bawiła tak, jak chcesz, jak lubisz.
Nie ma nic bardziej żałosnego, niż panny ciągnące swoich naburmuszonych i smętnych facetów na zabawę, na którą oni nie mają żadnej ochoty. Potem te jęczenia "misiu, chodź na parkiet", albo "czemu się nie bawisz?". Facet nie okaże wdzięczności i nie zmieni się w króla parkietu, tylko dlatego, że został zaproszony na imprezę. A jeszcze niepotrzebnie się możecie przez to pokłócic. Nie rozumiem tego parcia na szkło z MUSZĘ PRZYJŚĆ Z FACETEM NA STUDNIÓWKĘ. To nie wesele, ale zabawa szkolna, głównie dla klas, dla uczniów. |
2008-09-29, 19:53 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Pytanie jest tu też ile już jesteście razem i czy to jest poważny związek czy coś bardziej przelotnego. Jeśli to drugie, to nie ma co się nim przejmować i dobrze sie bawić ze znajomym.
Możesz też przed studniówką sama trochę potańczyć ze swoim TŻ. Ja na swojej studniówce byłam z teraz już moim ex, a przed zabawą zrobiłam mu taki kurs tańca w moim malutkim pokoju. Puściłam muzykę i pokazywałąm mu kroki, figury, a jak już poszliśmy na zabawę to on czuł się dużo pewniej i oboje dobrze się bawiliśmy (chociaż on zapierał się, że nie będzie tańczył). Zawsze możesz też zrobić mu taki kurs przed podjęciem decyzji z kim idziesz. Może akurat on się przekona Moja studniówka była wieki temu, ale to była nioezapomniana zabawa. Pamiętam było na niej parę osób które przyszło z kimś "na siłę" bo nie chciały być same, albo były z osobami, które wcale nie były zainteresowane zabawą. Potem mówiły, że żałują, że nie poszły same, bo zamiast się bawić, to ciągle się martwiły o swoich toważyszy, że nie chcą ich zostawiać samych itd... Jeśli masz mieć takie wspomnienia, to jednak lepiej idź z kolegą i baw się dobrze. Isłusznie ktoś tu wspomniał, że dziś to jest Twój TŻ, a jutro może być EX
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-09-29, 20:09 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 348
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja nie potrafie sobie wyobrazić, żeby facet przed moją 100dniówką mi tak jęczał:/ Przecież to jest jakiś szantaż:/ " pójde z Tobą ale na dobrą zabawe nie licz"... na Twoim miejscu zaproponowałabym jakiś kurs tańca, byćmoże to pomoże mu w przełamaniu się.. a jeśli nie to miałabym to w nosie i poszła z kim innym a on niech siedzi i żałuje tak cudownego wieczoru.
EDIT: a tak na marginesie na waszym weselu też ktoś go będzie musiał zastąpić ?? :P |
2008-09-29, 20:51 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
dobre, ale niestety prawdy w tym dużo
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-09-29, 21:08 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja bym poszla z kims innym. Jestes z TZ, kochasz go ale to nie powod zeby psuc jeden z tych najpiekniejszych dni w zyciu. Jesli juz zapowiedzial, ze nie bedzie super zabawy ani tanczenia to juz klapa murowana. Skoro on nie moze sie raz przemoc zeby zapewnic ci niezapomniana impreze to czemu ty masz sie poswiecac? A jesli za jakis czas zerwiesz z TZ to mozesz zalowac ze bylas taka glupia ze zmarnowalas z nim te noc.
Wybierz kogos z kim bedziesz sie dobrze czuc i bawic. Radze tak z doswiadczenia
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...
|
2008-09-29, 21:31 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Ja bym docenila szczerosc TZ, w koncu znasz go na tyle i wiesz ze tego nie lubi ale mimo wszystko chcialby isc i to nic nie znaczy? Ja bym wolala studniowke spedzic z tz gdziekolwiek, zeby bylo milo nam obu a nie robic cos wedle zasady pewnie mozesz isc z kims innym, dzieki komu bedziesz sie super bawila i tanczyla, ale czy warto dla tego wieczora "porzucac" tz? pomysl co jest takiego czego Ty nie lubisz a tz poszedlby z inna gdzies a po drugie czy naprawde on ma sie zmuszac i tanczyc? to takie super, hiper wazne? jak sie kogos kocha, to nie za cos, ale mimo wszystko
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2008-09-29, 21:52 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Dla mnie studniowka nie byla zwykla impreza. Mial byc to magiczny bal, ktory bede cieplo wspominac przez lata. Pamietam z niego jedynie zbolala mine i marudzenie mojego faceta. Zaluje, ze nie poszlam sama i ze po latach pamietam tylko smutek i zal
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...
|
2008-09-29, 21:59 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
ja patrze na to z drugiej strony a mianowicie osoby która nie lubi tanczyc i nie lubi tego typu imprez. Gdyby TZ tak bardzo by zależało na tym to poszlabym z nim, ale zastrzeglabym ze tanczyc nie bede (ale on moze z innymi dziewczynami) jednak studniowka to nie tylko taniec prawda?
Mimo wszystko byloby mi starsznie przykro gdyby nie poszedl ze mna, tylko z kims innym, bo nie czulabym sie akceptowana taka jaka jestem. Nie wiem dlaczego od razu zakladacie ze ten chlopak bedzie mial zbolała mine? moze bedzie czul sie skrepowany, bedzie mu glupio, nie zna nikogo i jeszcze o zgrozo nie umie tanczyc (ale mimo wszystko idzie dla swojej dziewczyny). Moze pozniej sie rozluzni?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-29, 23:30 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
a jaka to jest tego typu impreza? na ilu był, że wyrobił sobie opinię?
prawda jest taka, że w ogromnej większości studniówka nie jest niczym innym jak wyjściem na dyskotekę tyle, że z żarciem, alkoholem spod stołu i bardziej wymyślnymi strojami. przynajmniej ja zaliczyłam w swoim życiu aż 3, no i po polonezie i kolacji, ewentualnie części artystycznej, muzyka była rodem z mtv. a jak wychodzicie gdzieś razem na coś bardziej imprezowego, to jak się twój chłop zachowuje? stoi w kącie a ty wiernie obok, czy pozwala ci ulotnić się z babkami na chwilę lub dwie na parkiet, a sam zostaje w męskim towarzystwie przy barze, stoliku, a może dotrzymuje ci ktoku, czy też może z kolei odmawia towarzyszenia wszędzie tam, gdzie ideą jest muzyka i parkiet?
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro) wróciłam |
2008-09-30, 10:41 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
no właśnie. Mając na myśli "tego typu imprezy" chodziło mi o coś dyskoteko podobnego. Razem nie wychodzimy na dyskoteki, bo ja też za nimi nie przepadam, jednak studniówkę traktuję trochę inaczej.
|
2008-09-30, 10:49 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
postanowilas cos?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-30, 11:00 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
Studniówka to żaden magiczny bal, tylko drętwa impreza, gorsza od pierszej komuni w rodzinnym gronie 60 osób. Na Twoim miejscu zostałabym ze swoim facetem w domu. |
|
2008-09-30, 11:01 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Mój TŻ na kilka dni przed studniówką rozpłakał mi się, że on nie będzie tańczył i że nie wie, czy jest sens tam iść /oboje imprez nienawidzimy, on na swojej studniówce nie był, ale dla mnie moja była ważna/. Zapytałam go więc, czy chce abym szukała sobie zastępstwa i w tym momencie go wmurowało i się jednak zgodził. Bawiliśmy się wyśmienicie!
Moja przyjaciółka przyszła ze swoim facetem, który powiedział, że bez alkoholu nie zatańczy i prawie całą imprezę przesiedział sam przy stole, a ona bawiła się albo z nami, albo z całą klasą. A najlepsze jest to, że przetańczyłam z TŻ-tem całą noc, a przy oglądaniu video, nauczyciele ogłosili nas najbardziej zakochaną parą na studniówce Niech pójdzie z Tobą. Na pewno muzyka go porwie
__________________
|
2008-09-30, 11:04 | #23 |
BAN stały
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja poszłabym z kolegą, wiedziałabym chociaż, że będę się dobrze bawiła. Ja na swojej byłam z chłopakiem i było strasznie, pokłóciliśmy się, on za dużo wypił...eh...szkoda mówić. Żałowałam, że w ogóle wziełam go ze sobą. Moje koleżanki przyszły z kolegami i bawiły się o niebo lepiej. Nie warto tak się poświęcać dla faceta
I nie uważam że studniówka to drętwy bal, naprawdę można się fajnie pobawić (chociaż ja z moim byłym czułam się jak w kagańcu) Po rozstaniu będziesz żałowała że nie poszłaś... Edytowane przez bejbi19 Czas edycji: 2008-09-30 o 11:10 Powód: dopisek |
2008-09-30, 11:13 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 190
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Ja nie rozumiem twojego Tż...wychodzę z założenia że jeśli mu na Tobie zależy to poświęci się i zrobi wszystko byś dobrze się bawiła....trochę kompromisu by się przydało.Rozumiem że nie lubi tańczyć itp. ale jesteście parą....Tobie na tej studniówce zależy więc trochę mógłby się poświęcić.
|
2008-09-30, 11:20 | #25 |
BAN stały
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Raczej się nie poświęci, on chce wywrzeć na niej to aby nie poszła
|
2008-09-30, 11:29 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
odwrotnie też mozna patrzec: czyli jak jej zalezy nie bedzie go zmuszala do tańczenia i wystarczy jak z nia pojdzie, bez wymuszania na nim czegos pozniej i głupich tekstow
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-09-30, 11:41 | #27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
Cytat:
|
|
2008-09-30, 11:44 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
W takim razie życzę powodzenia
__________________
|
2008-09-30, 11:45 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
|
2008-09-30, 11:56 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: studniówka=głupi kłopot
nie czytalam Waszych odpowiedzi...
Ja bym poszla z Tzetem... Jesli nie chce tańczyc moze siedziec przy stole i patrzec jak Ty sie bawisz z kumplami i z kolezankami. Skoro chce Cie puscic z kims innym mysle ze nie bedzie problemu jak potańczysz obrkęcanego z kumplem. Jednak zawsze mozesz wrocic do stolu na chwile, poprzytulac sie, porobic fajne zdjecia i byc blisko Niego. Dla mnie zabawa bez Tzeta to zadna zabawa nawet jesli jest spokojnym typem. Przeciez tanczyc calej studniowki tez nie bedziesz... a mysle ze w połowie imprezy jak popijesz (chyba ze nie planujecie alkoholu, co sie rzadko zdaza ) bedzie Ci smutno ze nie ma Tzta kolo Ciebie.
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:04.