Czemu faceci tak postępują???? :/

[madziusiag]

Nie wiem czy to tylko ja tak szybko wpadam w złość i czy jest coś ze mną nie tak...nie wiem.A sprawa jest taka ,że wczoraj byłam z chłopakiem na mieście.Poszliśmy zrobić rundkę wkoło aleii. Odpicowałam się, jak to zwykle na wyjście, bo na co dzień wolę wygodę.Nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, ale wiem że podobam się chłopakom. Nie zdążyliśmy dojść w pół drogi, a ten już wodzi oczami za jakąś beznadziejną blondyną, która nie umiała chodzić w butach na obcasach :/.Przyznał się, a później przeprosił, ale co z tego????????Mega się wkurzyłam. Całą drogę powrotną nie odezwałam się do niego , i narazie nie zamierzam. Powiedzcie mi co z nimi jest nie tak??????? Ma fajną dziewczynę, a i tak musi się obejrzeć.Wiem, że to FACET , ale widocznie tak bardzo mnie nie kocha jak zapewnia, skoro ogląda się za innym. Ja mu widocznie nie wystarczam. Powiedzcie mi czemu FACECI są tacy beznadziejni, bo w zapewnianie ,że jesteś tą jedyną, już nie wierzę

P.S to nie bylo zwykłe oglądniecie się, bo o to bym focha nie strzeliła. Obejrzał się raz, obejrzał drugi i nawet trzeci, a gdybym mu nie zwróciła o to uwagi to kto wie ile razy jeszcze. Ja nie mam potrzeby oglądania się za innymi chłopakami, idzie fajny zerknę ale nie oglądam się za nim do przesady.

[mona37]

Wydaje mi się, że przesadzasz to że obejrzał sie za dziewczyną jak dla mnie nie jest złe. A ty jak wyjdziesz na ulice i idzie jakiś przystojniak nie spojrzysz na niego??

[dziewczyna z ambicjami]

Napisane przez mona37

Wydaje mi się, że przesadzasz to że obejrzał sie za dziewczyną jak dla mnie nie jest złe. A ty jak wyjdziesz na ulice i idzie jakiś przystojniak nie spojrzysz na niego??

Popieram wypowiedz Mony! Przesadzasz.
A co jeszcze idzie za Twoją zazdrością to to,że mu nie ufasz.

[vadi]

Napisane przez madziusiag

co z nimi jest nie tak???????

ja się zastanawiam raczej, co z Tobą (Twoją samooceną) jest nie tak, skoro potrafisz się nie odzywać pół dnia za to, że Twój Tż się obejrzy za jakąś beznadziejną blondyną
Rozumiem, że Ty od kiedy jesteś w związku patrzysz się tylko na swojego Tż?

[~Veronique]

też uważam, że przesadzasz...

[vadi]

i jeszcze w innym wątku pisałaś, że Twój poprzedni związek się rozpadł z powodu jazd o byle co i urojonych podejrzen. Może warto sobie to przemyśleć

[Vampi_z_piekla_rodem]

Może się obejrzał za nią jak za karykaturą ? ( że tak śmiesznie kuśtykała )

[Marwari]

popieram dziewczyny, przesadzasz... Wielki foch i nieodzywanie sie bo sie obejrzal za dziewczyna... A Ty sie nigdy za żadnym facetem nie obejrzalas? Nigdy z koleżankami nie komentowałyście urody żadnego chłopaka który Was minal?

[kiniaczeq]

e tam ja sie co chwile za kims oglądałam będac w związku, taka natura i tyle

[vadi]

Napisane przez kiniaczeq

e tam ja sie co chwile za kims oglądałam będac w związku, taka natura i tyle

widocznie nie kochasz swojego i Ci nie wystarcza...

[mirabelka88]

Hmmm... A Ty czasem nie spoglądasz na jakiegoś przystojniaka? Na pewno tak. Mój też tak czasem robił. Powiedziałam, że mi się to nie podoba raz czy dwa. I teraz się pilnuje... Aż za bardzo. Jak jakaś atrakcyjna dziewczyna jest niedaleko to wpatruje się we mnie, aż mam wrażenie, że na siłę, bym miała pewność, że w jej kierunku nie spogląda. Ja zerkam na nią, a on znacząco cały czas na mnie i taki jest dumny z siebie. Aż śmiać mi się chce Chyba jednak wolałabym, żeby oglądał się za nimi:P

[niebedetwoja19]

Napisane przez madziusiag

Nie wiem czy to tylko ja tak szybko wpadam w złość i czy jest coś ze mną nie tak...nie wiem.A sprawa jest taka ,że wczoraj byłam z chłopakiem na mieście.Poszliśmy zrobić rundkę wkoło aleii. Odpicowałam się, jak to zwykle na wyjście, bo na co dzień wolę wygodę.Nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, ale wiem że podobam się chłopakom. Nie zdążyliśmy dojść w pół drogi, a ten już wodzi oczami za jakąś beznadziejną blondyną, która nie umiała chodzić w butach na obcasach :/.Przyznał się, a później przeprosił, ale co z tego????????Mega się wkurzyłam. Całą drogę powrotną nie odezwałam się do niego , i narazie nie zamierzam. Powiedzcie mi co z nimi jest nie tak??????? Ma fajną dziewczynę, a i tak musi się obejrzeć.Wiem, że to FACET , ale widocznie tak bardzo mnie nie kocha jak zapewnia, skoro ogląda się za innym. Ja mu widocznie nie wystarczam. Powiedzcie mi czemu FACECI są tacy beznadziejni, bo w zapewnianie ,że jesteś tą jedyną, już nie wierzę

Nie jestescie w związku? to nie szalej bo go zrazisz do siebie. Faceci to wzrokowcy, coż zrobić

[paulina150528]

Zgadzam się z dziewczynamiZ nim jest wszystko wporządku(gorzej jakby sie za facetem obejrzał).A swoją drogą tobie nigdy nie zdarza sie za jakimś innym facetem obejrzec??

[Fresa]

Napisane przez madziusiag

Nie wiem czy to tylko ja tak szybko wpadam w złość i czy jest coś ze mną nie tak...nie wiem.A sprawa jest taka ,że wczoraj byłam z chłopakiem na mieście.Poszliśmy zrobić rundkę wkoło aleii. Odpicowałam się, jak to zwykle na wyjście, bo na co dzień wolę wygodę.Nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, ale wiem że podobam się chłopakom. Nie zdążyliśmy dojść w pół drogi, a ten już wodzi oczami za jakąś beznadziejną blondyną, która nie umiała chodzić w butach na obcasach :/.Przyznał się, a później przeprosił, ale co z tego????????Mega się wkurzyłam. Całą drogę powrotną nie odezwałam się do niego , i narazie nie zamierzam. Powiedzcie mi co z nimi jest nie tak??????? Ma fajną dziewczynę, a i tak musi się obejrzeć.Wiem, że to FACET , ale widocznie tak bardzo mnie nie kocha jak zapewnia, skoro ogląda się za innym. Ja mu widocznie nie wystarczam. Powiedzcie mi czemu FACECI są tacy beznadziejni, bo w zapewnianie ,że jesteś tą jedyną, już nie wierzę

Piszesz, że podobasz się chłopakom, więc za Tobą na pewno też się oglądają, zarówno ci wolni jak i zajęci.
I tak samo Twój TŻet, jak widzi jakąś fajną laskę, to się za nią ogląda.
Koło się zamyka

[DariaKom]

Zależy też jak się obejrzał hehe. Jak wyglądało to tak, że prawie sobie kark skręcił oglądając się za nią, to bym się tylko śmiała..a jak tż tylko spojrzał na nią bez ostentacyjnego zachowania to raczej nic nadzwyczajnego.
Ja jak widzę ładną dziewczynę to sama się obejrzę, bo czymś przyciągnęła mój wzrok, mimo że jestem całkowicie hetero..
I tak najczęściej ja spojrzę a mój tż nawet nie wie o co chodzi, bo nie widział hihihi

[syntagma]

Twoje zachowanie nie jest normalne. Cierpisz na chorobliwa zazdrosc, do tego zachowujesz sie jak dziecko (nieodzywanie sie cala droge itd.). Popracuj nad soba, bo Ci sie zwiazek rozpadnie. I idz lepiej go przepros za zepsucie dnia.

normalni ludzie patrza, samo patrzenie, ktore trwa 5 sekund nic nie oznacza.

[niebedetwoja19]

Napisane przez vadi

widocznie nie kochasz swojego i Ci nie wystarcza...

Tu sie zgadzam, natura naturą a szacunku do tżta , tżtki to juz nie trzeba mieć bo wazniejsza natura? Ja bedąc w związku nie oglądam sie za nikim na ulicy, bo nie mam takiej potrzeby i tego oczekiwałam/będę oczekiwać od mojego faceta.

[syntagma]

co wy macie z tym ogladaniem sie? to jest wtedy gdy sie az glowe odwraca do tylu i wpada na uliczne latarnie??

Autorka jednak pisala, ze jej TZ wodzil wzrokiem... ja za pieskami na ulicy wodze wzrokiem, ladnie ubranymi kobietami, wszystkim co przyciagnie moja uwage

Czyli jak rozumiem jestem mutantem, bo kochajaca wizazanka majaca szacunek do partnera idac po ulicy wodzi wzrokiem po asfalcie pod jej nogami? Karki was nie bola?

[Justynuss]

Oj przesadzasz, bo nie wierze, że Ty się nie ogladasz za fajnym chlopakiem:P

[niebedetwoja19]

Napisane przez syntagma

co wy macie z tym ogladaniem sie? to jest wtedy gdy sie az glowe odwraca do tylu i wpada na uliczne latarnie??

Autorka jednak pisala, ze jej TZ wodzil wzrokiem... ja za pieskami na ulicy wodze wzrokiem, ladnie ubranymi kobietami, wszystkim co przyciagnie moja uwage

Czyli jak rozumiem jestem mutantem, bo kochajaca wizazanka majaca szacunek do partnera idac po ulicy wodzi wzrokiem po asfalcie pod jej nogami? Karki was nie bola?

mi nie chodzi o wodzenie, ale jak facet sie bezczelnie patrzy na kobietę, to można odróznic od wodzenia za słodkim pieskiem, zapewniam Cie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Tak postepujac dzialasz tylko na swoja niekorzysc - uwierz! To morderstwo dla zwiazku i w ogole... Jezeli robisz mu takie jazdy o cos takiego, to co by bylo gdyby rozmawial z jakas laska po kolezensku? Tez by bylo zle? Ja tez uwazam, ze masz pewnie niska samoocene skoro tak Cie denerwuja takie rzeczy. Ja nie wiem - moze dziwna jestem, ale idac z moim eks po ulicach, to wrecz przeciwnie, ale to ja mu pokazywalam ladne dziewczyny! Spacerowalismy po miescie, a ja tylko: "Widziales jaka ladna dziewczyna?", albo: "Jooo, fajna laska szla" - ja sie czesciej ogladam za ladnymi kobietami niz facetami i nie - nie jestem lezba A jezeli ktorys z moich eks ogladnal sie za jakas laska, to faktem jest, ze delikatnie mnie zakulo od srodka, ale zawsze zartem to skwitowalam, typu: "Dobra laskaaa nie, dobraaa?" i sie smialam, albo mowilam mu, ze jest psem na baby, ale tez zartem smiejac sie. Wiecej dystansu do siebie - to jest klucz do szczescia!
P.S. I nie rob tak wiecej, bo wydasz sie mu smieszna, zakompleksiona dziewczynka, ktora stroi fochy i ucieknie od Ciebie szybko, bo niestety/stety, ale faceci potrzebuja PRZESTRZENI...

Pozdrawiam

[syntagma]

Napisane przez niebedetwoja19

mi nie chodzi o wodzenie, ale jak facet sie bezczelnie patrzy na kobietę, to można odróznic od wodzenia za słodkim pieskiem, zapewniam Cie

chyba trzeba miec obsesje jakas

[spark]

Napisane przez madziusiag

Nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, ale wiem że podobam się chłopakom. Nie zdążyliśmy dojść w pół drogi, a ten już wodzi oczami za jakąś beznadziejną blondyną, która nie umiała chodzić w butach na obcasach :/

Pewnie Cię teraz kompleksiki zżerają, że mając u boku taką seksbombę obejrzał się NIE DOŚĆ ŻE ZA INNĄ, TO JESCZE ZA TAKĄ, KTÓRA NIE POTRAFI CHODZIĆ NA OBCASACH. I DO TEGO BLONDYNKA. STRASZNE.

Może tak trochę zdrowego samokrytycyzmu i dystansu? Nie powiesz chyba, że:
a) odkąd poznałaś TŻ każdy mężczyzna na ulicy jest dla Ciebie brzydki i paskudny
b) kiedy widzisz na ulicy jakąś wyróżniającą się osobę obojętnie jakiej płci nie patrzysz na nią
c) mężczyźni i kobiety są tacy sami
d) Ty oczywiście urodziłaś się z darem chodzenia na szpilkach; kiedy założyłaś pierwsze pomykałaś jak po wybiegu
e) blond to aseksualny kolor włosów (?) - z Twojej podszytej jadem wypowiedzi to wynika, mogłaś sobie darować ten uroczy opis dziewczyny, która de facto nic Ci nie zrobiła, wiń TŻ-ta, jeśli już kogoś musisz, dziewczyna ma prawo żyć, oddychać i wychodzić na miasto bez względu na wygląd/kolor włosów/umiejętność chodzenia w danym obuwiu
f) jesteś najpiękniejszą i najcudowniejszą istotą na świecie i nigdy na ulicy nie spotkałaś ładniejszej.

Możesz na któreś pytanie odpowiedzieć twierdząco? Wątpię.

Długo już jesteś w tym związku?

[Hest]

hehe znam ten ból ....Na początku kiedy dopiero "chodziłam" ze swoim obecnym mężem też parę razy zdarzyło mi się zdenerwować z tego powodu.Złościłam się z tego powodu , ponieważ nie mogłam się pogodzić z myślą , że mój facet poza mną interesuję się jeszcze jakimiś przechodnimi dziewczynami na ulicy.Jednak u mnie to nie trwało długo i zezłościłam się może max 3 razy.
Prawda jest taka , że faceci tacy są.To działa jak automat , oglądają się za ładną dziewczyną nawet nie zdając sobie do końca z tego sprawy.Później zdarza się , że jest im głupio jak już dotrze to do ich świadomości po minucie , że zrobili to w obecności swojej kobiety.

Sądzę , że Twoja zazdrość ma podłoże w samoocenie niestety.W innym wypadku ignorowałabyś to , śmiała się z tego zachowania , lub po prostu zwróciła grzecznie uwagę , że nie czujesz się komfortowo w takiej sytuacji.
Nawet jeżeli mój mąż obejrzy się za jakąś dziewczyną na ulicy (chociaż dla mnie nauczył się tego nie robić i bardzo rzadko się to zdarza), po prostu śmieję się z tego...Mam traktować pierwszą dzioewczynę z brzegu jako potencjalną konkurencję skoro wiem , że mąż mnie kocha , okazuję to i daje mi odczuć , że to ja jestem dla niego najważniejsza?

[pogodynka20]

Napisane przez madziusiag

Nie wiem czy to tylko ja tak szybko wpadam w złość i czy jest coś ze mną nie tak...nie wiem.A sprawa jest taka ,że wczoraj byłam z chłopakiem na mieście.Poszliśmy zrobić rundkę wkoło aleii. Odpicowałam się, jak to zwykle na wyjście, bo na co dzień wolę wygodę.Nie chcę wyjść na jakiegoś narcyza, ale wiem że podobam się chłopakom. Nie zdążyliśmy dojść w pół drogi, a ten już wodzi oczami za jakąś beznadziejną blondyną, która nie umiała chodzić w butach na obcasach :/.Przyznał się, a później przeprosił, ale co z tego????????Mega się wkurzyłam. Całą drogę powrotną nie odezwałam się do niego , i narazie nie zamierzam. Powiedzcie mi co z nimi jest nie tak??????? Ma fajną dziewczynę, a i tak musi się obejrzeć.Wiem, że to FACET , ale widocznie tak bardzo mnie nie kocha jak zapewnia, skoro ogląda się za innym. Ja mu widocznie nie wystarczam. Powiedzcie mi czemu FACECI są tacy beznadziejni, bo w zapewnianie ,że jesteś tą jedyną, już nie wierzę

nie martw się, nie jesteś sama.... Mnie również drażni to, że ja się staram, dbam o siebie, gdy gdzies wychodzimy chce wyglądac jak najlepiej ...a potem okazuje sie ze on tego nawet nie zauważył...:/
A co do oglądania sie za innymi to chyba lepiej ze ogląda się za dziewczynami niz za facetami?:P wtedy mialabyś się o co martwić :P a teraz poprostu musisz zaakceptowac to ze mężczyźni to wzrokowcy i już

[spark]

A ja mam jeszcze pytanie - piszesz, że wiesz, że podobasz się facetom. Skąd o tym wiesz? Musisz w takim razie obserwować ich i ich reakcje = sama patrzysz na facetów. Jak już ktoś napisał - błędne koło.

Ciekawe jak się czuje dziewczyna chłopaka, który ogląda się za Tobą (jak to ujęłaś, "któremu się podobasz".)

Hipokryzji mówię NIE.

[Hest]

Napisane przez pogodynka20

nie martw się, nie jesteś sama.... Mnie również drażni to, że ja się staram, dbam o siebie, gdy gdzies wychodzimy chce wyglądac jak najlepiej ...a potem okazuje sie ze on tego nawet nie zauważył...:/

W takim wypadku może to w facecie tkwi problem?Może nie docenia tego co ma , ponieważ chciałby czegoś innego?Z moim nigdy nie było tak żeby nie docenił moich starań...

[niebedetwoja19]

Napisane przez syntagma

chyba trzeba miec obsesje jakas

możliwe że mam obsesje

[madziusiag]

Spark



Wiem, że się podobam bo wypisują mi to na klatce,( niestety marker tak szybko nie schodzi) i wcale nie jestem z tego dumna.
A Ty chyba do końca nie zrozumiałaś o co chodzi w mojej wypowiedzi,bo krytykujesz każde moje słowo, a jestem ciekawa jak Ty byś się zachowała w takiej sytuacji.Żadna dziewczyna nie lubi jak jej facet ogląda się za innymi i proszę bez ściemniania, że tak nie jest. I chyba Cię rozgoryczyło to ,że napisałam o owej "blondynie" bo sama nosisz ten kolor. Więc mówienie o blondynkach (mimo ,że nikogo w mojej wypowiedzi nie obraziłam, tylko stwierdziłam fakt)że są przysłowiowo głupie (choć wcale tak nie twierdzę),ale widocznie na Ciebie to działa jak płachta na byka. I nie miej się za Alfę i Omegę Psychologii, bo każdy może mieć swoje zdanie. A moje słowa tym bardziej nie były podszyte jadem, chyba że, uważa tak osoba która sama z takim zamiarem pisze. I szczerze dziewczynom,których faceci oglądają się za innymi szczerze współczuję, więc w tym wypadku sobie też.

[niebedetwoja19]

Napisane przez madziusiag

Wiem, że się podobam bo wypisują mi to na klatce,( niestety marker tak szybko nie schodzi) i wcale nie jestem z tego dumna.
A Ty chyba do końca nie zrozumiałaś o co chodzi w mojej wypowiedzi,bo krytykujesz każde moje słowo, a jestem ciekawa jak Ty byś się zachowała w takiej sytuacji.Żadna dziewczyna nie lubi jak jej facet ogląda się za innymi i proszę bez ściemniania, że tak nie jest. I chyba Cię rozgoryczyło to ,że napisałam o owej "blondynie" bo sama nosisz ten kolor. Więc mówienie o blondynkach (mimo ,że nikogo w mojej wypowiedzi nie obraziłam, tylko stwierdziłam fakt)że są przysłowiowo głupie (choć wcale tak nie twierdzę),ale widocznie na Ciebie to działa jak płachta na byka. I nie miej się za Alfę i Omegę Psychologii, bo każdy może mieć swoje zdanie. A moje słowa tym bardziej nie były podszyte jadem, chyba że, uważa tak osoba która sama z takim zamiarem pisze. I szczerze dziewczynom,których faceci oglądają się za innymi szczerze współczuję, więc w tym wypadku sobie też.

Mój były sie nie oglądał, jak go zapytałam czemu, to mi powiedział, że ma super laske i nie musi patrzeć na innej i rzeczywiscie ani razu nie zerkał tylko szedł zapatrzony we mnie. Ale to są odosobnione przypadki mało jest takich facetów.