Terminacja ciąży cz.2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-08-31, 19:00   #1
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904

Terminacja ciąży cz.2


Zapraszam do zwierzeń, razem jest nam łatwiej.

Link do pierwszej części:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=531868
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 21:17   #2
jola35
Rozeznanie
 
Avatar jola35
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 502
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja do porodu siłami natury mam psychiczny uraz. Pierwsza córka, rodzonaa w terminie licząc od bolesnych skurczy co 2 minuty do samego urodzenia - 17godz zwijania sie z bolu i bardzo wolno rozwierajaca sie szyjka. Niby 10pkt agpar ale przez dlugi porod: zgrubiale sploty nerwowe oun w mozgu, nierówne polkule mozgowe, - na szczescie nie ma to wplywu na jej rozwoj, ale przez 3 mies byl stres, dalej, wzmożone napiecie miesniowe-byla rehabilitowana i plyn w serduszku. Wszystko przez przedluzajacy sie porod SN! A dodatkowo zlapala jaks infekcje w szpitalu, jak mnie tyle personelu oglądało to musialo sie przyczepic cos, wiec cora zostala w szpitalu ma 10 dni z welflonem w malenkiej rączce. Koszmar!
Potem terminacja w 23tc- tabletki nie pomogly, chociaz skurcze byly bolesne, pomogl cewnik. Bolało jak cholera! No i to ze rodzisz martwe dziecko, trauma!
Jutro ide do psychiatry, mam nadzieje ze.mi wystawi skierowanie na cesarke, termin mam na grudzien, ale po prostu panicznie boje sie porodu fizjologicznego, ze znowu cos bedzie zle! Jak ona mi nie da tego skierowania to totalna zalamka,
JA MUSZE MIEC CC!
mam gdzies ze bede dluzej do siebie dochodzic, ale baaardzo boje sie o zdrowie synka, to jest teraz dla mnie najwazniejsze, mimo ze fizycznie nie mam zadnych podstaw do Cc.
jola35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 22:04   #3
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

witaj Jola

widać ze tez dużo przeszlas jeżeli chodzi o ciążę. dobrze ze chociaż z córeczka wszystko w porządku.dziwi mnie to że po to żeby rodzic naturalnie musisz iść do psychiatry? twój lekarz prowadzący nie może Cie skierować na cc planowane skoro miałaś juz wcześniej takie problemy z porodami?pytam tak z ciekawości bo ja ma temat porodów nie mogę się wypowiadać ponieważ do tej pory niestety rodziłam tylko raz i była to terminacja ze względu na ZE.również wspominam ja strasznie m.in. ze względu na bardzo bolesny poród trwający 9 godz.pozdrawiam i życzę zdrowka😘 oby ciąża zakończyła się bez komplikacji 😊
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 23:11   #4
Kasandra1402
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 80
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Jolu, doskonale Cię rozumiem. Ja jestem po cc i po tym naturalnym porodzie i mimo, iż moim marzeniem było urodzić SN to przy kolejnej wizycie u gina powiem mu, żeby już teraz zapisał, że jeśli kiedyś będę w ciąży to musi być cc.
Trauma urodzenia martwego dziecka jest niewyobrażalna. A z Twoim doświadczeniem to naprawdę się nie dziwię. Jeśli nie ten psychiatra to Poszukaj innego. Mam nadzieję, że uda się od razu.

Pozdrawiam.
Kasandra1402 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 07:38   #5
Nata35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 34
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Każda kobieta powinna miec wybór czy chce rodzic SN czy przez CC. Nie rozumiem tego jak ktos inny moze o tym decydować tym bardziej ze wczesniej były zle doświadczenia jak np terminacja czy dlugi i bolesny porod naturalny . Nie mieści mi sie tez w głowie jak w 21 wieku mozna kazać kobiecie rodzic martwe dziecko i nie dac na to żadnego znieczulenia . Nie bardzo chce mi sie wierzyć w to ze po takim porodzie kobiecie jest łatwiej zajść w ciąże - a co z lyzeczkowaniem po takim porodzie ? Czy to jest dobre ? Czy rzeczywiście to taki problem aby podać nam w naszych szpitalach znieczulenie lub zrobic te cholerne CC na zadanie ? Przeciez to nasze ciało , nasze dzieci i to nasza decyzja ? Jak taki Pan lekarz ginekolog idzie do dentysty wyrwać zęba to nie bierze znieczulenia czy jednak bierze bo ból jest okropny ? Pewnie ze bierze , bo wszystko jest dla ludzi ! Przeciez nie rodzimy co miesiac. Śmieszne to troche ze musimy isc do psychiatry aby otrzymać pozwolenie na CC lub skorzystać z prywatnych klinik ktore robia CC od ręki za odpowiednie pieniążki . I dokładnie ci sami lekarze którzy odmawiają CC w państwowych szpitalach kierując sie niby dobrem matki i dziecka zrobią bez gadania CC w prywatnej klinice ! Śmieszne to jest i smutne zarazem :-(
Nata35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 09:11   #6
jola35
Rozeznanie
 
Avatar jola35
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 502
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja bym chcial w wawie w szpitalu sw zofii, tam mam lekarza prowadzacego. Powiedzial ze.ostatnio nfz przeprowadza kontrole bo za duzo jest cc w stosunku do sn. Lekarze mowia ze sn jest bezpieczniejsze dla dziecka i dla kobiety, ale tez jestem za.tym zeby kobieta mogla wybrac jak chce rodzic przy rzetelnym poinformowaniu co niesie za soba kazdy rodzaj. Ale wiecie -wszystko rozchodzi sie kase- cc kosztuje ok 10 tys a sn ok 2 tys! Dlatego nf robi teraz kontrole czy byly podstawy do cc.
Fizycznie jestem zdrowa, nawet moja wada wzroku -6 tez nie jest wskazaniem, bo jak ostatnio powiedzial mi okulista zmienia sie podejscie do wad wzroku przy porodzie i wymienil jakies straszne choroby oka, w skrocie musialabym byc slepa na co majmniej jedno oko zeby mi wystawil skieerowanie.
Jak dzis nie dostane skierowania to bede kombinowac inaczej i moze w.innym szpitalu.
jola35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 09:34   #7
Nata35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 34
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

No wlasnie , wszystko rozchodzi sie tylko o kase niestety a nie o nasze dobro :-(
Nata35 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-01, 10:07   #8
pierwiastka
Raczkowanie
 
Avatar pierwiastka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 116
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Witam się w nowej części tego smutnego wątku. Oby było nas tu mniej, oby nikt nowy nie dochodził, tego bym chciała...

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Po T. też nie chciałam myśleć o SN. jeśli kiedyś będę tak daleko, a wierzę, ze będę, to na skutek przebytej traumy pójdę do psychiatry po skierowanie na CC (o ile dalej się nie przekonam do SN). Niestety przeszłyśmy swoje i mamy prawo mieć uraz.
Chociaż prywatnie, jeśli kobieta jest zdolna do SN to jestem przeciwna takim machlojkom
pierwiastka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 11:18   #9
gosiulek242
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 37
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Cześć dziewczyny.Byłam dziś na rozpoczęciu roku z synem. Stałam na apelu i poprostu wysyp kobiet w ciąży ( znajomych mi kobiet) bo to mała miejscowość. Oczywiście odrazu myśli w głowie że mój brzuszek byłby teraz też tak mocno widocznyNo i spotkałam znajome które wiedziały o ciąży,czułam ich wzrok na sobie. Miałam ochotę z tamtąd uciec... Jedno jest pewne jeśli będę kiedyś w ciąży napewno nie będe się chwalić tym faktem tak jak było teraz.
gosiulek242 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 12:54   #10
ppati87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 317
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Hej.
Ja tez mam traume po porodzie sn przez T. Bo synka aniolka rodzilam az 5dni.

Bylam we wtorek na 1 wizycie u gina serduszko bije, fasolka we wtorek miala 3.7mm.
Wiecie co nawet po zobaczeniu bijacego serduszka nie potrafie sie cieszyc, jestem na dystans z ciążą. Mimo ze od T za 4tygodnie minie rok. Ale nie stresuje sie jak na razie. Objawy ciążowe mam. Kolejna wizyta 27.09, potem 10.10 echo serca plodu u dr Dangel i prenatalne u dr Roszkowskiego.

Umysl plata mi figle. Poprzedniej ciazy chodzilam szczesliwa. A teraz jestem taka sama jak z przed ciąży.
Moze po polowkowym zaczne bardziej myśleć o ciąży i dziecku.

A moj mąż siedzial pod gabinetem jak bylam u gina. I tak podziwiam go ze chociaz ze mna byl, mimo ze nie wszedl do gabinetu.
Ta ciąża nie jest latwa. Nie wiem kiedy powiemy rodzinie. Na razie nikt z rodziny nie wie. Nie chcemy rodzicow obarczac stresem.

Pozdrawiam was
__________________
28.09.2015 aniołek Ksawierek 20tc[*]
Mutacja mthfr c677t heterozygota
ppati87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 14:36   #11
Nata35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 34
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja tez na ten moment nie mam ochoty patrzec na małe dzieci a kobiety w ciazy wywołują u mnie łzy i myśli typu " tez bym teraz miala juz taki brzuszek". :-( jest ciezko czasem. Mój maz twierdzi ze wyparł z myśli całkowicie to co sie stało i jest juz dobrze , ale wczoraj koledze urodziło sie dziecko i poszedł złożył zyczenia wrócił do domu i sie popłakał a ja razem z nim :-( czy tak juz bedzie zawsze ?

Dziewczyny jak dlugo czekałyście aby zacząć starania ponownie? W moim przypadku musi byc tylko in vitro wiec nam lekarz z kliniki powiedział odczekać do okresu i sprawdzić czy endo jest dobre, jesli dobre mozemy dzialac .Czyli wychodzi na to ze po około 6-8 tyg dostaje sie zielone światło - jak to jest u Was ?
Nata35 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-01, 16:12   #12
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

witam dziewczyny

powiem wam ze ja aż tak bardzo się nie rozklejam na widok mam z brzuszkami, musze tez się starać by nie okazywać tak zalu do mam które są w ciąży ponieważ dwie moje najbliższe przyjaciółki są w ciąży. jedna ma termin na początek listopada,druga na początek stycznia a ja miałam na połowę lutego jest to bardzo przykre bo tak wszystkie się cieszylysmy tymi ciążami ,juz planowaliśmy wspólne wakacje z dziećmi a tu taka tragedia. .staram się nie mieć żalu do nikogo o to co się stało bo wiem ze moim przyjaciołkom byłoby przykro a przecież to nie ich wina..a co do mówienia o ciąży, u nas najbliższą rodzina wiedziała i najbliżsi znajomi wiec nie musze się jakoś bardzo przed nikim tłumaczyć ale teraz z M juz powiedzieliśmy ze jak Bóg mi da zajść kolejny raz w ciążę to nikt nie będzie wiedział o tym do usg genetycznego,nawet rodzicom nie powiemy..podświadomie wiem o tym ze jak ma być dobrze to będzie i nikt na to nie ma wpływy ale wole chuchać na zimne..
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 18:08   #13
ppati87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 317
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja po 10 miesiacach od t. Zaczelam sie starac. Bo po 2 miesiacach od t robilam badania genetyczne na mutacje roznych genow. Miesiac pozniej dowiedzialam sie ze mamy oboje z mezem mthfr c677t heterozygota. Z tego względu musialam conajmniej 6miesiecy przed staraniami brac metylowane b6, b9 i b12.
__________________
28.09.2015 aniołek Ksawierek 20tc[*]
Mutacja mthfr c677t heterozygota
ppati87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 20:07   #14
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

witam dziewczyny

powiem wam ze ja aż tak bardzo się nie rozklejam na widok mam z brzuszkami, musze tez się starać by nie okazywać tak zalu do mam które są w ciąży ponieważ dwie moje najbliższe przyjaciółki są w ciąży. jedna ma termin na początek listopada,druga na początek stycznia a ja miałam na połowę lutego jest to bardzo przykre bo tak wszystkie się cieszylysmy tymi ciążami ,juz planowaliśmy wspólne wakacje z dziećmi a tu taka tragedia. .staram się nie mieć żalu do nikogo o to co się stało bo wiem ze moim przyjaciołkom byłoby przykro a przecież to nie ich wina..a co do mówienia o ciąży, u nas najbliższą rodzina wiedziała i najbliżsi znajomi wiec nie musze się jakoś bardzo przed nikim tłumaczyć ale teraz z M juz powiedzieliśmy ze jak Bóg mi da zajść kolejny raz w ciążę to nikt nie będzie wiedział o tym do usg genetycznego,nawet rodzicom nie powiemy..podświadomie wiem o tym ze jak ma być dobrze to będzie i nikt na to nie ma wpływy ale wole chuchać na zimne..

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

przepraszam dziewczyny ale przez przypadek znowu wysłał mi się podwójnie post.A powiedzcie mi jeszcze jedno bo ja już nie wiem czy jeżeli u mnie córeczka miała ZE i genetyki powiedział ze nie ma potrzeby robić u mnie i u mojego M badań genetycznych ponieważ to była trisomia prosta a poza tym ZE nie jest dziedziczna. nie wiem czy mam wierzyć lekarzowi czy lepiej zrobić te badania?miała któraś podobna sytuacje?



krwawienia juz dziś prawie ustały także chociaż tyle dobrego,brzuch jeszcze mam lekko obolały ale nie wiem czy to nie przez to ze po T mam problem z załatwianiem nie wiem dlaczego. .mam nadzieje ze @ przyjdzie w miarę szybko bo chciałabym się tak wbić na wizytę kontrolna do gin.żeby juz było po @ żeby sprawdzić jak z owulacja..
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 20:31   #15
wandi83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 84
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Witam.



Mi lekarz powiedział że 2-3 miesiące possible @ możemy się starać.Dla mnie to był szok bo dopiero co straciłam mojego aniołka a tu mówi o staraniach.

Jola to miałaś długi poród :-( Ja 2 przed terminem i po przyjeździe do szpitala, przyjęciu to 20 minut i dzieci się urodziły. Teraz przy T po 3 dawce miałam 2 bolesne skurcze i urodziłam:-(

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Ppati ja też teraz nikomu nie mówiłam, wie mąż i szefowa. Czekam na usg we wtorek. Wczoraj mi przysłali do szpitala na usg w październiku.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Karmen moja bratowa ma pod koniec wrzesnia rodzić -ma tak samo jak Ty. Nic mi nie zrobiła ale jej widok to tak mnie dołował że wolałam nie chodzić do mamy :-( tym bardziej ze ma mieć synka. U mnie wczoraj minął termin porodu ;-( ;-(

Brzuch może Cię boleć ,ja miałam problem z wypróżnianiem i dostałam jakiś syrop do picia.Ale to chyba przez te leki co miałam bo po nich wszystko wróciło do normy.

Tak z innej beczki wypadają Wam włosy??
wandi83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 21:21   #16
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

witam Wandi

mi nie wypadały włosy ani jak byłam w ciazy ani po T.tzn trochę wypadały ale tak jak zwykle przy myciu czy czesaniu,nie miałam raczej z t ym problemu.

a powiedz mi Kochana bo ja jestem od niedawna na forum,z tego co czytam to wywnioskowalam zs jestes w ciąży tak? jak tak to ogromnie Ci gratuluje😙😙opowiedz troszkę jeśli możesz jak u Ciebie to wyglądało, tzn. jak długo po T zaszła s ciążę? nie wiem dziewczyny czy tylko ja tak mam ale mi tak bardzo brakuje tego ze nie jestem już w ciąży, że nie mam juz mojej kruszynki pod sercem ze marze teraz o tym żeby na wizycie kontrolnej ginekolog powiedział ze nie trzeba jakoś bardzo długo zwlekać z następna ciąża.boje się tylko tego ze jak tak bardzo będę chciała zajść w ciążę to nie będzie nam się to udawalo

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

czasami mam wyrzuty sumienia ze przed chwila urodziłam martwe dziecko a już myślę o kolejnej ciąży, ale tak bardzo mi brakuje mojego dzieciatka ze chciałabym zapełnić ta pustkę. .myślicie że to jest normalne?z drugiej strony jak sobie pomyślę o drugiej ciąży to nie wiem jak ja nerwowo wytrzymam do tego 12 tc i do usg genetycznego..
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 21:27   #17
Kasandra1402
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 80
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Wandi, mi już od ponad miesiąca wpadają strasznie, odkąd się dowiedzieliśmy w sumie. Stres pewnie.
Co do starań o kolejne dziecko, na razie nie myślę o tym, ale pewnie gin wspomni co i jak na kolejnej wizycie. Znamy się już dość dobrze i wie, że chciałam dla syna rodzeństwo by nie został sam jak dorośnie.

Jolu, jak wieści po wizycie u psychiatry? To dziś miała być?

Ja dziś przy placu zabaw spotkałam sąsiadkę, która ma termin tydzień po moim. Nie wie o mojej ciąży bo nie chcieliśmy tak sąsiadom gadać dopóki nie będzie widoczny brzuszek bo to nie ich sprawa. Sąsiadka brała ślub w marcu i od początku mówiła, że zaraz dziecko więc chcąc nie chcąc wszyscy o ich 'postępach' wiedzieliśmy. Ostatni raz widziałam ją przed poradnią jak mówiła, że wyszło, że ma i toxo i cytomegalię i coś jeszcze i na prenatalne mimo swoich 20 lat ma skierowanie bo takie złe wyniki krwi. Pomyślałam sobie wtedy, że moje wyniki są idealne... na szczęście. Dziś widziałam jak jej już brzuszek wyskoczył i poza cześć nic nie powiedziałam. Odwróciłam się i poszłam z synem. Chcąc niechcąc zawsze mi się będzie kojarzyć z tym, że moja córeczka tydzień wcześniej miała być na świecie. Smutne to.

Co do porodów sn i cc. Jestem za naturą i od zawsze marzył mi się poród sn. Najlepiej w swoim własnym domu. Dwie przyjaciółki swoje drugie dzieciaczki tak urodziły i zazdroszczę im tego. Przygotowywałam się do sn w ciąży z synem, słuchałam medytacji, czytałam poradniki położnych domowych, nawet znalazłam takowe położne na Śląsku (ale do nas nie dojeżdżają niestety). Zapisaliśmy się do szkoły rodzenia, wybraliśmy szpital z wanną do porodów itd itd ale od połówkowych mój syn ustawił się w poprzek i ani razu później na usg go w innych pozycjach nie widzieliśmy. W ogóle ruszał się jak mucha w smole, zero kopniaków tylko okazyjne puknięcia, że jest z nami i że podsłuchuje.
A teraz... na minutę nie usiedzi, wszędzie go pełno, wspina się jak małpka po meblach i wszystkie zamki otwiera.
Ale wracając do porodów, sn przy oczekiwaniu na zdrowe i żywe dzieciątko, które pójdzie z nami do domu by do góry nogami nam świat ustawić daje inną motywację niż rodzenie ze świadomością, że wracamy sami, bez dziecka. Niestety, doświadczyłam tego drugiego i boję się, że to będzie zawsze mnie gdzieś prześladowało w związku z sn.
Zwłaszcza, że po cc raz dwa doszłam do siebie, mimo dawno skończonych wtedy już 35 lat.

Jutro chowamy naszą Anię. Ksiądz o dziwo nie robił problemów (jest na ogół problemowy, nawet głos mu się załamał. Zaoferował normalny pogrzeb w kościele, w kaplicy albo przy grobie, ale dodał, że Ania zasługuje na coś więcej niż pożegnanie przy grobie tylko. Zdecydowaliśmy się na kaplicę tylko we dwoje z mężem. Tak jak razem byliśmy przy porodzie, razem chcemy ją pożegnać.
Ksiądz przy zapytaniu o pieniądze powiedział, że nie wie, że nie chce od nas brać pieniędzy. Daliśmy co łaska mimo, że był bardzo tym zakłopotany. Zaskoczył nas bardzo, bo roczku nie chciał zrobić naszemu synowi osobno, tylko na wspólną mszę kazał przyjść a innym robi roczki bez problemu. Cieszymy się, że tak podszedł do nas.

Trzymam mocno za zafasolkowane mamusie i za te starające się też. Dobrej nocy.
Kasandra1402 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-01, 23:48   #18
Ant45
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 42
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Witam po dłuższej nieobecności. Przykro mi że tyle nowych dziewczyn znów dołączyło. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny kasandra, karmen, nata. Najgorsze są pierwsze dni po T i w zasadze pierwszy miesiąc. Doskonale się rozumiemy i jak kiedyś pisałam, po przeczytaniu tego forum wszystkie nasze stany emocjonalne można powiedzieć przechodzimy fazowo i bardzo podobnie... dzięki temu wiem, że to co się dzieje ze mną w jakimś tam okresie czasu jest zupełnie normalne. Dla nowych dziewczyn w skrócie u mnie w połowie września minie 5 msc od T a data porodu zbliża się nieubłaganie (termin miałam na 11 września... można się było domyślić ze coś pierd***ie) i dlatego też chyba zdecydowałam się do Was odezwać.
Ostatnio pisałam, że potrzebuje przegadać z kimś temat od nowa, czułam że juz dłużej nie mogę tego w sobie kisić i miałam się otworzyć na babskiej imprezce do koleżanki która od 2 lat stara się o dziecko... okazało się że nie przyszła bo jest we wczesnej ciąży jeszcze przed prenatalnymi... a jak wiem o jakiejś ciąży znajomych to drze bardziej niż one bo myślę jak one by coś takiego przeżyły... I myślę jednym zdaniem ktore dla nas nabralo teraz duzo wiekszego sensu wypowiedzi "byle by tylko zdrowe było". Sama za to dostałam wtedy od dawno nie widzianych znajomych serię pytań "kiedy drugie?" Miałam ochotę krzyczeć, że mam już drugie i jeśli już to powinny zapytać kiedy trzecie... ostatecznie nic nikomu nie powiedziałam. Po powrocie do domu popłakałam w poduszkę.
W końcu 2 tyg później udało mi się pogadać z 2 znajomymi i bardzo ale to bardzo pomogło mi to ze wogole mogłam się wygadac. Jeśli tylko macie przyjaciółki bądź kogoś kto Was wysłucha to korzystacie z tego dobrodziejstwa. Przegadanie tematu, przewałkowanie go po kilka razy nawet jest bardzo potrzebne. Wyrzucenie z siebie tych emocji. Mnie ten balon powoli rozsadzal od wewnątrz i ciesze się ze w końcu się otwarlam, że ktoś mnie wysłuchał. Z mężem przegadac to jednak co innego ponieważ oboje emocjonalnie przechodzimy ten etap i każde z nas na swój sposób.
Co do starań to mi lekarka powiedziała ze po 2 cyklach mam zrobić cytologie i wymazy z pochwy i kanału szyjki macicy w kierunku bakterii tlenowych i beztleniwych, grzybów, chlamydia, mycoplasma, ureaplasma do tego tsh, morfologia i mocz. Brac witaminy z kwasem dha i kwas foliowy w dawce 5mg. Biorac pod uwage ze mam zdrowe dziecko i teraz byla to trisomia prosta nie musimy badac kariotypow. I co? I mąż się boi. Boi się chyba dużo bardziej odemnie a ja nie chce nic na siłę. Najpierw bardzo chciałam znów być w ciąży i myślałam że od 3 cyklu będziemy działać a teraz sama nie wiem. Raz myślę że może juz nie będziemy próbować wogóle bo przecież mamy to jedno najwieksze szczęście a za chwile myślę że przecież nigdy nie chcialam żeby moje dziecko bylo jedynakiem... zrobilam tylko cytologie z zalecanych badań. Resztę zrobię gdy wspólnie zdecydujemy się spróbować jeszcze raz.

Dziewczyny w ciąży Jola, Ppati, Wandi, Sucharek i chyba na końcówce też Ondine oraz kilka innych które się długo nie odzywały... Życzę Wam samych radosnych usg bo to chyba nasza największą obawa i oczywiście szczęśliwych rozwiązań.
Staraczkom szybkiego pochwalenia się nam na forum ze się udało.
Pozostałym dziewczynom również wszystkiego dobrego.

Koniczyna Tobie również duzo zdrowia, oby i te wyniki były dobre i w końcu na pierwszy plan niech wysunie się in-vitro. Bardzo Ci współczuję tych ciągłych niespodzianek onkologicznych i zarazem mocno Ci kibicuję w tej długiej drodze do starań.
Ant45 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 09:43   #19
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ant
Dobrze Cię widzieć To co mówisz o wypadaniu sie jest naprawdę ważne. Myśle, że dlatego mi udało sie całkiem nieźle trzymać mimo wszystko... bo w sumie każdy bliższy znajomy wiedział o ciąży a jak się stało to co sie stało wszystkim mówiłam otwarcie jak było. Chyba miałam jakąś wewnętrzna potrzebę nie ukrywania tego po tej historii z moja ex przyjaciółka, własna świadkową, tą co to mnie próbowała nawrócić z drogi T. i zwyczajnie nękała mimo że ze sto razy jej mówiłam że decyzja podjęta i koniec tematu. Przez to zamiast zamknąć sie w sobie miałam potrzebę otwartości - jak mnie ktoś zapytał to mówiłam wprost co i jak sie stało. Ale wszyscy jak sie okazało tylko wspierali. Jedna koleżanka tylko przeprosiła, ze potrzebuje sobie to w głowie ułożyć na spokojnie bo nie wie co ma myślec i mowić - też wierząca. Ale po paru dniach sama zadzwoniła i powiedziała że to moja sprawa, że może ona by podjęła inna decyzję ale ja to nie ona i bardzo mi współczuje i że straszne to wszystko. I dalej mamy świetny kontakt. Jak bym miała tłumić to w sobie i patrzeć jak w naszym gronie przyjaciół rodzą sie nowe dzieci to bym chyba zwariowała. A tak... pamiętacie jak bałam sie, ze dziecko przyjaciela urodzi sie w tym samym dniu co koje? Na szczęście dwa dni wcześniej wylazł nicpoń Byliśmy nawet u nich, uszyłam dla małego kocyk i maskotkę. Było zdecydowanie więcej radości niż smutku na tym spotkaniu... Jasne, gdzieś tam czai sie nostalgia że chce mieć swojego malucha ale od paru miesięcy nie miałam już takich naprawdę złych dni. I nie ma "tajemnicy". I nikt mnie nie dopytuje kiedy dziecko, czemu sobie nie zrobimy bejbika, w ogóle nie znam takiego uderzenia żalu o ktorym często piszecie - jestem traktowana normalnie ale bez tego typu dopytywań i żarcików. O tym, że sie staramy ale na razie skutków nie ma ludzie tez chyba wiedzą - widzą że unikam alko (a unikam całkowicie w drugiej połowie cyklu. Po okresie pozwolę sobie na piwko jak jest okazja. Mąż pije tylko bezalkoholowe od jakiegoś czasu.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

karmen

Ja krwawiłam mniej więcej tak długo/ mocno jak przy okresie. Moze ze dwa dni dłużej. I więcej w środkowych dniach niż na początku, pewnie przez to, ze już chodziłam. Pisząc o problemach w toalecie co masz na myśli? Tzn. Chodzi mi o to, że gdyby zaczęło cię cis bolec przy siusianiu to wtedy lepiej idź do szpitala na izbę przyjęć. A jeśli o zaburzone wyprurznianiu mówisz to chyba to jest normalne. - >dni na czczo + tabletki na skurcze...

Co do tego, ze czujesz wielką pustkę i chcesz ja zapełnić kolejnym dzieckiem to nie miej wyrzutów . Prawie każda z nas tak miała. To jest normalne. Ale...ja ci radzę poczekać do momentu, kiedy trochę bardziej pogodzisz sie z tym, co sie stało. Masz może takie uczucie, że chciała byś być jakby DALEJ w ciazy? Nie tyle ZNOWU co dalej właśnie. To by była taka trochę wyjątkowa ciąża, trwająca nie 9 a 15 miesięcy z jakims koszmarnym dniem pośrodku ale na końcu był by szczęśliwie zakończony poród i wymarzony maluszek? Jeśli tak masz (a wiele z nas tak miało w głowie) to radzę ci troszkę odczekać i do końca przeżyć wszystkie etapy żałoby po pierwszym dziecku. Te kilka miesięcy potrzebnych na uświadomienie sobie że twoje dziecko odeszło, że już go nie ma a brzuszek naprawdę jest pusty. Ja wiem, ze to trochę okrutne co pisze ale naprawdę wiem co piszę. Na początku po T. czuje sie niesamowita pustkę i paniczna wręcz potrzebę zapełnienia jej nowa ciążą, tak żeby trochę dało sie udawać, ze poprzednia sie nie skończyła. I trwa to zwykle kilka miesięcy. Potem, kiedy wielkimi krokami zbliża sie termin porodu, którego już nie będzie jeszcze raz uświadamiasz sobie że naprawdę, ale to naprawdę tamtego dziecka już nie ma na tym świecie. A kolejne będzie zupełnie innym dzieckiem. I radzę ci poczekać do tego momentu, zakończyć wcześniej żałobę.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

wandi
A jak wyglada skóra głowy? Masz tak, ze w niektórych miejscach trochę sie łuszczy, trochę swędzi? Bywają strupki albo nadżerki (takie bardzo reliktami miejsca bez naskórka z których sączy sie osocze a po dniu zasklepiają sie i sa takie czerwone plamki...a z nich potem mogą powstawać strupki itd.)?

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

A co do porodów SN vs cesarka + to, ze kobieta ma decydować. Ciężka sprawa. Prawda jest taka, że nie czuje sie kompetentna żeby sie wypowiedzieć jak być powinno. Powiem wiec jak ja to wszystko czuje. Z jednej strony sporo sie naczytałam, nasłuchałam od fachowców o tym, że prawidłowo przebiegający SN jest dla dziecka - jego zdrowia i rozwoju lepszy od cesarki. Z drugiej strony...sama mam jak już pisałam kiedyś kuzynkę z czterokończynowym porażeniem mózgowym. Na chwile obecna dziewczyna lat 26 w pampersie i nie mogąca nawet sama siedzieć bez podparcia. Najprawdopodobniej niedotlenienie przy porodzie. Tak więc... jeśli dane mi będzie kiedyś jeszcze w tej sprawie decydować zdecyduje sie na SN. ALE wybiorę szpital, który nie jest sfiksowani na temat SN i natury. Na pewno nie szpital Św. Zofii na Żelaznej. Wybiorę taki, który ma świetny oiom noworodkowy oraz nie robi problemu z decyzja o cesarce jeśli SN sie przedłuża. I z całym szacunkiem i miłością dla męża wybiorę jako osobę towarzysząca mamę...bo jest lekarzem i nie da sobie wmówić że wszystko przebiega okej jak okej nie będzie i w razie czego narobi szumu.

A co do kosztów. Tak realnie patrząc 2k a 8k to jest różnica.... A w naszym kraju kasy jest ile jest. Nie ma kasy na leczenie cieżko chore maluszki ani cieżko chorych mniej słodkich ale też potrzebujacych staruszków. Dlatego nie mam pretensji o to, że jeśli nie ma konkretnych wskazań "domyślnie" robi sie SN. Natomiast jeśli dla was dziewczyny SN wiąże się z traumą trzymam obydwa kciuki za to, abyście to skierowanie na cesarkę dostały.

A co do tego, że to matki powinny decydować o wielu rozmaitych sprawach a nie lekarze (mowię ogólnie, nie o porodach). Mam trochę lekarzy w rodzinie i naprawdę włos sie jeży na głowie jak słucham jak to matki sie upierają i awanturują że to one bedą decydować. Notorycznie np. do mojej mamy przychodza mamy z maluszkami co wygooglowalam sobie chorobę po jakims objawie, wygooglowały rownież leki, antybiotyki, dawki, wszystko. I przychodzą po receptę Co ja mowię... One diagnozę wystawiły i rządają recepty. A co tam, że moja matka po dwóch specjalizacjach i 30letnim doświadczeniu ma kompletnie inne zdanie na ten temat...
Albo przychodzą z WŁASNYMI szczepionkami (akurat mama nie szczepi ale historie ze środowiska), które kupiły gdzieś trochę taniej i chcą żeby nimi dziecko szczepić. Jak nie ma gwarancji jak te szczepionki były przechowywane nawet przez samych rodziców a od lekarza rzadają aby to niewiadome coś wstrzykiwał półrocznymi dziecku bo to ich decyzja, oni "gwarantują" że standardy są spełnione, to ich dziecko wiec proszę kłuć.... Taka jest codzienność. Ale jak już mówiłam to taki trochę od topik...

Edytowane przez koniczyna82
Czas edycji: 2016-09-02 o 14:16
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-02, 12:40   #20
jola35
Rozeznanie
 
Avatar jola35
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 502
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Dziewczyny, udało sie, dostalam skierowanie od psychiatry na cc, mam nadzieje ze szpital mi to uzna, nie powinno byc problemu. Uff.
Koniczyna, w sw zoff ok 40% porodow to cesarki, wiec raczej nie sa tacy za porodami naturalnymi, chyba ze robia taką kampanię wśród tych niezdecydowanych by ich bylo mniej?
Zgadzam sie z Toba ze rodzic nie zawsze powinien decydować, tylko czasem lepiej posłuchać lekarzy, o zgrozo te przypadki żądania gotowych recept bo dr google wie lepiej od lekarza...
Widzisz, ja bylam przed pierwszym porodem dobrze nastawiona do Sn, ale na wlasnej skorze przekonalam sie ze moje cialo jest zamkniete, a dokladnie szyjka macicy, i nie chce współpracować. A gadanie niektorych lekarzy ze teraz bedzie łatwiej bo kolejna ciaza jest dla mnie nic nie warte, bo to ja mam sie przekonac o tym na wlasnej skorze. Chyba to sie ma cos dziedzicznie, moja mama rodzila kazde dziecko bardzo dlugo, pow 10h, przy ostatnim zemdlala z bolu i wyczerpania. Ale to byly jeszcze lata 90 przed programem rodzic po ludzku.

Za wszystkie brzuszkowe trzymam kciuki, to co piszecie to sa tez te same mysli co ja mialam na poczatku ciazy. Wtedy chodzilam troche tak zmrozona, o przyszlosci mowilam "jezeli sie uda...", a po polowkowym usg odetchnelam.
jola35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 14:22   #21
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

jola
No to super Co do Żelaznej to zdasz nam relację
Tzn. wiesz, jak będziesz miała planową cesarkę to co innego. Ja się panicznie boję sytuacji gdzie będzie SN,będą komplikacje i decyzja o potrzebnej cesarce będzie za późno a potem jakieś niedotlenienie maluszka i tragedia. Ale bądź co bądź sprawa na razie mnie nie dotyczy więc nie muszę się chyba tak panicznie bać na wyrost
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 14:37   #22
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja po terminacji i bardzo długim porodzie (razem wszystko trwało około 48 godzin) i tak bardzo chciałam rodzić sn. I rodziłam, 19 godzin (druga ciąża - udana). Udało się koniec końców bez cesarki, na szczęście. I rodziałam w tej samej sali co miałam t. Mój lekarz prowadzący spytał czy na pewno chcę tam (ze względów psychologicznych), ale wygoda wygrała, bo to sala jednoosobowa z własną łazienką. I dobrze, że się zdecydowaliśmy, bo poród był długi.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 15:09   #23
koniczyna82
Rozeznanie
 
Avatar koniczyna82
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Wooow Emilka, ciebie to chyba nikt nie przebije. TO się nazywa silna babka

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

...aczkolwiek własna łazienka nie jest zła
koniczyna82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 17:12   #24
wandi83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 84
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

koniczynka skóre głowy mam normalną.

Jola samych przyjemnych chwil w ciąży i bez stresu
wandi83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 17:19   #25
Nata35
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 34
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Ja jak rodziłam syna 14 lat temu to tyle sie naczytałam tych kolorowych gazet ze porod nie boli , nie jest tak zle jak opowiadają inne kobiety ze weszłam do szpitala w podskokach i z uśmiechem na twarzy mówiąc do położnej , ze ja sie porodu i bólu wogole nie boje. Położna popatrzyła jak na mnie jak na idiotkę i powiedziała ze jeszcze zobaczymy za kilka godzin - niestety miala racje. Skurcze zaczęły sie o 6 rano ale te najgorsze bóle przyszły kolo 14.00 - o matko wtedy sie działo , mysle ze wyrywanie zęba na żywca byłoby lżejsze . Po porodzie zawieźli mnie na sale i po godzinie kolejna kobieta zaczęła rodzic i niemiłosiernie krzyczała. Wtedy spytałam dziewczyn z sali : Boze co ona tak krzyczy ? Na co one do mnie : Pani tez krzyczała i to głośniej oj nie wspominam tego dobrze wręcz przeciwnie , az mi ciarki przechodzą . Ja zdecydowanie jestem za CC a wiem ze po in vitro z uzyskaniem zgody nie bedzie problemu bo to jest wskazanie wlasnie do CC wiec tu jestem spokojna .

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Dziewczyny czy możecie napisac czy po terminacji dostalyscie bez problemu z USC akt urodzenia z adnotacja dziecko martwo urodzone ?
Nata35 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 17:58   #26
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Cytat:
Napisane przez Nata35 Pokaż wiadomość
]Dziewczyny czy możecie napisac czy po terminacji dostalyscie bez problemu z USC akt urodzenia z adnotacja dziecko martwo urodzone ?
Bez problemu.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Cytat:
Napisane przez koniczyna82 Pokaż wiadomość
Wooow Emilka, ciebie to chyba nikt nie przebije. TO się nazywa silna babka

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

...aczkolwiek własna łazienka nie jest zła
Takie życie.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 17:59   #27
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Kończyna ale się rozpisalasale to dobrze,ja lubię czytać Wasze posty bo dużo się od nich dowiaduje,przykro mi jedynie jeśli dołącza do naszego grona kolejna kobieta która przeszła ten koszmar co my wszystkie



Koniczynko to co napisałaś pewnie jest jak najbardziej uzasadnione,mam nadzieję jednak ze moja żałoba skończy się szybciej niż do terminu porodu.myślę ze faktycznie jest tak jak mówisz, że chcąc zapełnić pustkę po przedniej ciąży porostu będę myślała ze tamta się jeszcze nie zakonczyla

co do wyprozniania.mam problem nie z moczem a z tym drugim,dziś mamy piątek czyli tydzień od mojej T,a ja od tamtej pory tylko raz się zalatwilam i to bardzo znikomo,dodam że jem normalnie i nie glodze się.

Emilka a Ciebie podziwiam ze po takiej traumie jak T potrawilas się przemoc w sobie i rodzic w tej samej sali,ja bym chyba nie dała rady a co do SN powiem wam ze ja też przeżyłam ta T okropnie (9 godz)ból był okropny,mimo tego przy kolejnej ciąży jeżeli nie będę miała wskazań do cc zdecyduje się na SN.trauma po T jest i będzie do końca życia natomiast wydaje mi się ze trochę inaczej przeżywa sie T i inaczej normalny poród. przy naturalnym porodzie wydzielają nam się również hormony szczescia (endorfiny) i wtedy mamy świadomość że zabieramy dzieciątko do domu,myślę że szczęście jakie nas ogarnia po porodzie wynagradza nam te straszne bóle podczas porodu.myślę ze ten ból jest nie do porównania z tym bólem podczas T ,to jest moje zdanie.rozumiem tez wszystkie dziewczyny które się nie zdecydują na SN,my kobiety z takim naznaczeniem powinnyśmy mieć wybór co do porodu,ja jednak zostaje przy SN.



a teraz jeszcze jedno moje pytanie do was.dziś byłam w szpitalu dopiero po wypis,ponieważ wyszłam ze szpitala w niedziele a nie miałam siły żeby jechać w poniedziałek bi do szpitala mam ponad 50km.i dziś dostałam ten wypis i w domu go czytam a tam taki podpunkt:"Odbiór wyniku badania histopatologicznego w sekretariacie oddziału za 14-21 dni w godzinach 12.00-13.00 a następnie omówienie dalszego postępowania z wyznaczonym lekarzem" wtf??nikt mnie w szpitalu ani przy wyjśćiu ze szpitala nie poinformował ze pobierano jakiś wycinek do badania,nawet nie wiem czy to mój wycinek pobrali czy mojego dziecka?przecież mieli wynik z amnio co dolegało mojej córeczce wiec po co im jeszcze to badać?chyba że to mój wycinek ale niby z jakiej to okazji?miała któraś tak?

pozdrawiam Was i przytulam😚
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 18:03   #28
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

karmen chyba większość z nas odbierała wynik histopatologii po 3 tygodniach. U mnie to było połączone właśnie z kontrolą czy macica się prawidłowo obkurcza, czy dobrze się goję itd.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 18:21   #29
karmen27
Raczkowanie
 
Avatar karmen27
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 471
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

ale ja nie rozumiem co ma na celu to badanie histopatologiczne?ja nie miałam zamiaru juz wracac do szpitala nawet na kontrolę bo na kontrolę będę umówiona do swojego lekarza prywatnego..dziewczyny może to jest dla was dziwne ale mi naprawdę w szpitalu nikt nie powiedział o badaniu histopatologicznym..wytłu maczcie mi to jak mozecie
karmen27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-09-02, 18:57   #30
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Terminacja ciąży cz.2

Cytat:
Napisane przez karmen27 Pokaż wiadomość
ale ja nie rozumiem co ma na celu to badanie histopatologiczne?ja nie miałam zamiaru juz wracac do szpitala nawet na kontrolę bo na kontrolę będę umówiona do swojego lekarza prywatnego..dziewczyny może to jest dla was dziwne ale mi naprawdę w szpitalu nikt nie powiedział o badaniu histopatologicznym..wytłu maczcie mi to jak mozecie
Ja np. z tego badania miałam wiedzą dlaczego ciąża skończyła się źle. Miałam mikrozawały w łożysku = złe przepływy pępowinowe = hipotrofia płodu = stan przedrzucawkowy = zagrożenie mojego życia. Dzięki tej wiedzy całą drugą ciążę robiłam sobie zastrzyki na rozrzedzenie krwi. Może i bez nich ciąża byłaby udana. A może nie. Generalnie chodzi o dokładne poznanie przyczyny bądź potwierdzenie diagnozy z okresu ciąży.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-30 15:51:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:45.