książeczka sanepidowska

[kaarrr]

Czy ktoś byłby wstanie opisać mi procedury wyrabiania owej książeczki?
tzn chce zrobić na własną rękę, czyli gdzie najpierw powinnam się udać ? do najbliższego sanepidu i co im powiedzieć?
za hejty z góry dzięki.

[Kalini]

http://weblog.infopraca.pl/2011/05/j...demiologiczna/
Czasem wystarczy wpisać hasło w google, to żaden hejt tylko rada na przyszłość

[201605300922]

ale co mamy Ci opisać, jak rozmawiać z panią z okienka? Plox.
Idziesz do sanepidu, pytasz o procedury (w jednych z próbkami trzeba przychodzić w kolejne dni, w innych można przynieść wszystkie trzy naraz, jeśli są opisane datami), pojemniczki na kał chyba też się kupuje w sanepidzie, aczkolwiek nie pamiętam dokładnie. Dostarczasz próbki, czekasz na wyniki badań, idziesz do lekarza medycyny pracy i masz ważną, podbitą książeczkę sanepidowską.

[olgaes]

W moim przypadku było tak: poszłam do sandepidu w swoim mieście, powiedziałam, że chciałabym wyrobić książeczkę sanepidowską. Musiałam zapłacić coś koło 100 zł. Dostałam trzy próbki i przez trzy kolejne dni składałam je w okienku. Po około 8 dniach miałam do odebrania wyniki badań. Po ich odebraniu udałam się do lekarza medycyny pracy wraz z zakupioną książeczką do celów sanitarno-epidemiologicznych (za całe 1.50 zł w papierniczym) i wynikami badań z sandepidu. Lekarz postawił pieczątkę w tej książeczce, podpisał się i ot, cała historia

[Mgiełka91]

U mnie jeszcze lekarz medycyny pracy wymagał rentgen płuc i badania krwi (WR). Było to nieco ponad 4 lata temu więc może coś się zmieniło. Najlepiej spytać lekarza

[rabid]

Na stronie sanepidu w którym chcesz to załatwić sprawdź jak wygląda procedura i w jakie dni są przyjmowane próbki, bo ktoś może Ci wyjaśnić jak to wyglądało w jego przypadku, a u Ciebie będzie inaczej.

[kaarrr]

dzięki wszystkim. Wiem ze wystarczy wpisać w google, ale wolałam tutaj zapytać.

[olgaes]

Napisane przez Mgiełka91

U mnie jeszcze lekarz medycyny pracy wymagał rentgen płuc i badania krwi (WR). Było to nieco ponad 4 lata temu więc może coś się zmieniło. Najlepiej spytać lekarza

Tak z ciekawości, jak wyrabiałaś tą książeczkę to potrzebna Ci była do konkretnej pracy, zawodu, czy po prostu, chciałaś ją mieć?
Ja wyrabiałam po to, żeby móc w wakacje pracować np. w jakiejś kawiarni i nikt badań krwi i rentgenów nie wymagał i jestem ciekawa czy u mnie taka niekompetencja i zlewcza postawa lekarzy?

[rabid]

Napisane przez olgaes

Tak z ciekawości, jak wyrabiałaś tą książeczkę to potrzebna Ci była do konkretnej pracy, zawodu, czy po prostu, chciałaś ją mieć?
Ja wyrabiałam po to, żeby móc w wakacje pracować np. w jakiejś kawiarni i nikt badań krwi i rentgenów nie wymagał i jestem ciekawa czy u mnie taka niekompetencja i zlewcza postawa lekarzy?

U mnie z kolei nikt nic nie chciał zrobić bez konkretnego skierowania od konkretnego pracodawcy, więc chyba w każdej medycynie pracy mogą mieć swoje zasady.

[olgaes]

Napisane przez rabid

U mnie z kolei nikt nic nie chciał zrobić bez konkretnego skierowania od konkretnego pracodawcy, więc chyba w każdej medycynie pracy mogą mieć swoje zasady.

Bardzo możliwe
U mnie jest tak, że jeśli to pracodowaca zleca wyrobienie książeczki sanepidowskiej to on za to płaci, nie pracownik

[MademoiselleNuit]

A nie wiecie gdzie na Śląsku mogłabym przedłużyć książeczkę bezterminowo?
Męczące jest chodzenie co rok/co 2 lata do lekarza i przedłużanie jej za każdym razem.

[karolCc]

Napisane przez MademoiselleNuit

A nie wiecie gdzie na Śląsku mogłabym przedłużyć książeczkę bezterminowo?
Męczące jest chodzenie co rok/co 2 lata do lekarza i przedłużanie jej za każdym razem.

Nigdzie. Nie ma w ogóle takiej możliwości.


P.S co jest męczącego w tym by raz na 2 lata pójść do lekarza?

[MademoiselleNuit]

Napisane przez karolCc

Nigdzie. Nie ma w ogóle takiej możliwości.


P.S co jest męczącego w tym by raz na 2 lata pójść do lekarza?

To, że właśnie trzeba do niego iść i narażać się na skoki ciśnienia wynikające z tego, że się po prostu lekarzy nie lubi. Nawet jeśli dotyczyłoby to podbicia głupiej książeczki sanepidowskiej
Na tyle znam siebie i moje doświadczenia, że w pełni świadomie wyrażam powyższą dezaprobatę wizyt lekarskich.

Nie mniej jednak dziękuję za odpowiedź, aczkolwiek z pewnych źródeł wiem, że owszem można przedłużyć książeczkę bezterminowo - przynajmniej na okres studiów bo w pracy wiadomo rządzą inne reguły narzucane przez pracodawcę.

Pozdrawiam.