Listopadówki 2017 cz. 4 - prawie porodówka! <3

[Helgi607]

Napisane przez catiedove

Bardzo dziękujemy za wszystkie gratulacje !

Póki co jest mnie mniej, bo oczywiście potrzebowałam chwili żeby wstać na nogi po cesarce. A do tego walczymy o rozkręcenie laktacji i nie zapeszając karmienie piersią idzie nam całkiem fajnie.

No a w piątek było tak, że przyjęli mnie na oddział, zdążyłam Wam napisać o moich stresach odnośnie niewiedzy jak to jest w szpitalu (z wizją że będę czekać do wtorku na cięcie); i poproszono mnie na USG. Lekarz zrobił podgląd na chłopaków, po czym zaprosił na fotel. A tam szyjka - brak, rozwarcie na ponad palec i wszystko miękkie. Spojrzał na mnie i stwierdził, że zrobimy jeszcze KTG, ale jak dla niego nie ma na co czekać bo za godzinę to akcja może się sama bardzo szybko rozwinąć. A na KTG, czego się spodziewałam bo czułam, pisały się skurcze. Nie jakieś mega bolące, ale regularne, na przemian słabsze z mocniejszymi. Także lekarz wszedł do pomieszczenia, rzucił okiem na wydruk i tylko pokiwał mi głowa „tak jak myślałem, tniemy dzisiaj”.

10min później miałam już zakładany wenflon. cewnik, itd. I zabrali mnie na sale do cięć cesarskich.
A dokładnie o 11:26, na świecie powitaliśmy naszych synów. Oskara 2,580kg, 52cm i Alana 2,390kg 50cm.

Przesyłamy wizażowym ciocia całusy i prosimy o kciuki za dzisiejszą noc.
Położna już mi oświadczyła żebym nie nastawiała się na spanie, bo dziś druga doba i chłopcy mogą być bardzo marudni, potrzebować mnie cały czas i wisieć na cycu non stop... . Także zapowiada się bajecznie.

Do usłyszenia! Tym czasem bez odbioru .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetne wieści! Mam nadzieję, że nic nie była bardzo męcząca i za laktacje !

Napisane przez stypi_89

Catiedove jeszcze raz gratuluję i życzę ci dużo przespanych nocy 😘 dziewczyny bierzmy przykład z catie 😉 ja też aiw boję opieki nad małą, bo to pierwsze, ale jak catie da radę z dwoma chłopakami to my nie damy z jwdnym? 😊

Ja witam się po weselu 😁 jak zwykle mieliśmy w planach wrócić po oczepinach do domu, no ale wyszło do 4 😱 czyli do samego końca. Wesele bardzo udane, orkiestra super, aż ciężko było odmówić tańczenia 😉 więc się bawiliśmy do samego końca. Tylko teraz nogi bolą 🙄

Sent from my ALE-L21 using Wizaz Forum mobile app

Matko bosko ty szalona kobieta jesteś. Ja idę na zakupy na 2h i padam. Podziwiam

[kana158]

Napisane przez aczka5

Catie, ekspresowo Wam poszlo!
Ciesze sie, ze laktacja sie rozkreca!
Duze chlopaki! Jeszcze raz gratuluje!

Dziewczyny, od 3 dni dokucza mi bol miesiaczkowy, takie falowe bole. Nie caly czas, nie skurcze. czy ja moge brac no spe? Czy nie przycmie czasem ewentualnych skurczy?

Normalnie czuje sie jak dziecko we mgle, z juniorem tak nie mialam.
Odeszly wody I szpital!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam doskonale to uczucie 😉 ostatno 35tc i Malutka byla juz na swiecie... a dzis zaczynam juz 38! Kazdy bol, kazdy dyskomfort to zupelnie nowe uczucie... bole na miesiaczke mialam kilka tyg temu, teraz przyszedl czas na przepowaodacze 😉 w poprzedniej ciazy nie mialam ani pol skurczu, wiec to zupelna nowosc... jak za pierwszym razem poczulam bolesne twardnienie brzucha to zaczelam pakowac torbe do szpitala 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sugar cube]

Ja tez jakies bole od wczoraj czuje, ale odstawiam juz magnez. Moze dlatego...
Ewentualnie sobie wkrecam, wczoraj bylam sama w nocy (dzis juz maz wraca na szczescie), moja przyjaciolka urodzila wlasnie 2 tyg przed terminiem, taka presje czuje. jeszcze z tydzien bym sie chciala pokulac - czekam na wyniki gbs i niech ten moj chlop odetchnie chwile po 1,5 tyg nieobecnosci. potem moge rodzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez justynkag10

Cześć dziewczyny
też rodzę w listopadzie i żałuję, że tak późno odnalazłam Was na wizażu, bo to dobra grupa wsparcia przed porodem
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom
Mam pytanie: w którym tygodniu lekarz robił wam badanie określające ułożenia dziecka, jego wagę itp.?

Moja Ewe wazyli na polowkowym, później jak bylam w szpitalu, no i teraz mam miec usg 3 trymestru, więc tez bedzie wazona i sprawdzone wszystko... no i pewnie blizej terminu zajrza sprawdzic co i jak

Hej

Od kilku dni mam taki paszing... masakra, najem sie jak bak, poleze kilka minut i znow bym jadla... boje sie ze z takim jedzeniem to przytyje wiecej niz z synem i moze tym razem tak szybko mi te kilogramy nie uleca... :/

We wtorek mam wizyte, mam nadzieję, ze wszystko ok..

Źle sie czuje dziś... moze za duzo przykrych historii dzis przeczytałam.. nie wiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

my dzisiaj mielismy gosci. z trojka dzieci. masakra. nie znam lepszej antykoncepcji jak bezstresowe wychowanie i przyprowadzanie takich dzieci w gosci... wiem, wiem - moze jestem okrutna, ale 90-pare procent odwiedzajacych nas znajomych jak idzie w gosci to chyba oczekuje, ze bede ganiac za ich dziecmi... dzis uznalam, ze to pidole i jak cos rozwala to po prostu przedstawie rachunek do oplacenia :P

az mnie brzuch rozbolal dzis z tego stresu maz oczywscie juz w drugim pokoju, niepocieszony, bo nie mialam ochoty w ogole na ta wizyte ehh
jeszcze jak sie nasluchalam (sama zadnego z tych tematow nie zaczynalam) o tym jak boli porod, o cesarce, o tym jak ciezko karmic piersia, bo nie mozna jesc tego i tego; o sadzaniu dzieci w foteliku "bez raczki", bo oni tak sadzaja, o tym ze jej syn pije tygodniowo ponad 50 litrow mleka..., itp.

kiedys z piaskownicy to chyba zabiora mnie w bialym kaftanie

ostatnio w rodzinie 2,5-letni dzieciak jawnie grzebal w nosie przy obiedzie na co rodzice "pani w zlobku powiedziala, ze to panie w szkole ucza dzieci niegrzebania w nosie". myslalam, ze dziecko wygrzebie sobie mozg... - jedynak, do tej pory jedyny wnuk tesciowej. teraz ma konkurencje. jak tesciowa lub tesc biora drugiego wnuka na rece to temu az gul lata. zaczal rzucac w 3-miesieczne niemowle kasztanami. oczywiscie takze zero reakcji. to juz ja sie zdenerwowalam i dyplomatycznie powiedzialam, ze "kasztanami sie nie rzuca - widziales zeby ciocia w wujka rzucala kasztanem?"

oczywscie ryk niesamowity i "niedobra ciocia". dziecko szybko brane na rece i uspakajane... dalej kasztanami napidala

wczoraj w restauracji dzieciak na caly glos do matki: "mamo, jak jest >gowno< po niemiecku?". "szajse, dziecko". dzieciak na cala knajpe (elegancka) zaczal przy obiedzie rzucac "szajse, szajse". matka siedzi dumna, bo dziecko zna zagraniczne slowo. ja pierdziele

nie wiem czy cos ze mna jest nie tak, czy tak sie teraz chowa dzieci

[ewcia1368]

Napisane przez la figa

my dzisiaj mielismy gosci. z trojka dzieci. masakra. nie znam lepszej antykoncepcji jak bezstresowe wychowanie i przyprowadzanie takich dzieci w gosci... wiem, wiem - moze jestem okrutna, ale 90-pare procent odwiedzajacych nas znajomych jak idzie w gosci to chyba oczekuje, ze bede ganiac za ich dziecmi... dzis uznalam, ze to pidole i jak cos rozwala to po prostu przedstawie rachunek do oplacenia :P

az mnie brzuch rozbolal dzis z tego stresu maz oczywscie juz w drugim pokoju, niepocieszony, bo nie mialam ochoty w ogole na ta wizyte ehh
jeszcze jak sie nasluchalam (sama zadnego z tych tematow nie zaczynalam) o tym jak boli porod, o cesarce, o tym jak ciezko karmic piersia, bo nie mozna jesc tego i tego; o sadzaniu dzieci w foteliku "bez raczki", bo oni tak sadzaja, o tym ze jej syn pije tygodniowo ponad 50 litrow mleka..., itp.

kiedys z piaskownicy to chyba zabiora mnie w bialym kaftanie

ostatnio w rodzinie 2,5-letni dzieciak jawnie grzebal w nosie przy obiedzie na co rodzice "pani w zlobku powiedziala, ze to panie w szkole ucza dzieci niegrzebania w nosie". myslalam, ze dziecko wygrzebie sobie mozg... - jedynak, do tej pory jedyny wnuk tesciowej. teraz ma konkurencje. jak tesciowa lub tesc biora drugiego wnuka na rece to temu az gul lata. zaczal rzucac w 3-miesieczne niemowle kasztanami. oczywiscie takze zero reakcji. to juz ja sie zdenerwowalam i dyplomatycznie powiedzialam, ze "kasztanami sie nie rzuca - widziales zeby ciocia w wujka rzucala kasztanem?"

oczywscie ryk niesamowity i "niedobra ciocia". dziecko szybko brane na rece i uspakajane... dalej kasztanami napidala

wczoraj w restauracji dzieciak na caly glos do matki: "mamo, jak jest >gowno< po niemiecku?". "szajse, dziecko". dzieciak na cala knajpe (elegancka) zaczal przy obiedzie rzucac "szajse, szajse". matka siedzi dumna, bo dziecko zna zagraniczne slowo. ja pierdziele

nie wiem czy cos ze mna jest nie tak, czy tak sie teraz chowa dzieci

ja też mam nerwa na takie sytuacje... nie wyobrażam sobie np. nie reagować jak moje dziecko rzuca czymś w drugie, czy zachowuje się nie tak. Po prostu jestem taką osobą że nie dam rady, zwłaszcza w towarzystwie byłoby mi wstyd :P
ale jak teraz widzę jak rodzice niektórzy wychowują a właściwie to dzieci wychowują rodziców sobie to ręce opadają. Wiadomo nie da się wszystkiego zrobić tak jak się chce i w ogóle, ale niektórzy to według mnie mają zlewkę...

[la figa]

ciekawe co z takich dzieciat wyrosnie, bo nasze pokolenie bylo troche inaczej wychowywane... jak bylam dzieciakiem to dopiero komputery wchodzily, internet to samo. komorke mialam pozno, a teraz 3-latek lepiej posluguje sie iphonami, tabletami, itp.

ciesze sie, ze mialam fajne dziecinstwo szukajac gliny w piaskownicy

[ewcia1368]

Napisane przez la figa

ciekawe co z takich dzieciat wyrosnie, bo nasze pokolenie bylo troche inaczej wychowywane... jak bylam dzieciakiem to dopiero komputery wchodzily, internet to samo. komorke mialam pozno, a teraz 3-latek lepiej posluguje sie iphonami, tabletami, itp.

ciesze sie, ze mialam fajne dziecinstwo szukajac gliny w piaskownicy

dokładnie, najgorsze jest to, że rodzice nie przekazują dziecku szacunku do drugiego człowieka...
moja koleżanka, która jest nauczycielem usłyszała ostatnio od swojej uczennicy "niech się pani ode mnie odwali", osobiście spaliłabym się ze wstydu gdybym była jej matką...

[la figa]

a ile razy ja w swojej praktyce spotkalam sie jak dzieciak w pracy mowi do mnie na "ty", a rodzic siedzi i nie reaguje. niezrecznie mi zwracac uwage, ze nie jestem dla tego dziecka kolezanka tylko pania

najgorsze jest to, ze czesto to w ogole nie rusza rodzicow. siedza dalej jak siedzieli. nieliczni przytakuja, ze "pani jest od ciebie starsza i nalezy sie jej szacunek"

ale czego spodziewac sie po czlowieku, ktory pierwsze co to szuka miejsca zeby usiasc bo zmeczyl sie czekaniem z dzieckiem na IP. zasiadzie w kurtce, z milionem toreb, nogi rozlozy, bo wietrzy jajka, a jeszcze jak mu sie cos przekazuje, pokazuje, tlumaczy to nie raczy z tego fotela wstac hehe

mi tam wmawiano, ze jak sie z kims rozmawia to "na rowni". tutaj sytuacja, ze tatus siadzie jak panicz, a pani postoi i sie naprodukuje co zapamietam to zapamietam, a reszta... ehhh *po co mi glowe zawracaja*

[majkas]

Hej dziewczyny,

Mamy u nas w Irlandii czerwony alarm pogodowy ze względu na huragan. Jakbym się nie odzywała to raczej z braku prądu/Internetu niż przez poród 😉

Ale że jutro początek 38 tygodnia to tak czy siak ciąża donoszona a my na ile się dało - gotowi na nowy rozdział w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[catiedove]

Chłopaki przebrani, nakarmieni - posnęli. Mam nadzieje, że na troszkę dłużej niż 30min . Czym prędzej jednak wcinam kanapkę, popijam herbatka na laktację, piszę do Was i liczę też na to, że i ja zaliczę drzemkę.
Aaaa i nogi mi spuchnęły jak serdelki, no tragedia jakaś. Kostek nie widać tylko takie nadmuchane balony i aż nieprzyjemnie naciągnięta skóra.
Aaaaaaa i może jutro do domu, byłoby super!

Co do obecnego stylu na wychowanie dzieci bez przekazywania wartości, za to z telefonem i tabletem w ręku też jestem uczulona. Stanowczo „świat zrobił się” zbyt nowoczesny. Jestem szczęśliwa z tego, że ‚za moich czasów było inaczej’. I mam zamiar jak najwiecej z nich przekazać synom.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aczka5]

Catie, dzielna mamo! Zycze dzisiejszego powrotu do domu

Co do bezstresowego wychowania, to mowie stanowcze nie.
Tlumacze, tlumacze, tlumacze, jak trzeba podniose glos, jak trzeba dam kare.
Bajki weszly w nasz repertuar zycia jakies 4-5 mcy temu, a synek konczy w styczniu 3 lata. W telefonie oglada tylko zdjecia, nie wie ze jest tam cos wiecej

Ktora rodzi? 😂U mnie na wkladce sluz z nitkami krwi. (Mam nadzieje, ze wiekszosc po sniadaniu✌😁 )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Dzień dobry! Witam się w 9 miesiącu 😱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez aczka5

Catie, dzielna mamo! Zycze dzisiejszego powrotu do domu

Co do bezstresowego wychowania, to mowie stanowcze nie.
Tlumacze, tlumacze, tlumacze, jak trzeba podniose glos, jak trzeba dam kare.
Bajki weszly w nasz repertuar zycia jakies 4-5 mcy temu, a synek konczy w styczniu 3 lata. W telefonie oglada tylko zdjecia, nie wie ze jest tam cos wiecej

Ktora rodzi? 😂U mnie na wkladce sluz z nitkami krwi. (Mam nadzieje, ze wiekszosc po sniadaniu✌😁 )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szalejesz kobieto. U mnie jedynie ból brzucha. Więc nic nowego 😛

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aczka5]

Ja wlasnie chwalilam sie mezowi, ze taka spokojna noc za mna, zadnego cmienia, bóli. Po czym wracam z toalety I taki news😱✌

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez catiedove

Chłopaki przebrani, nakarmieni - posnęli. Mam nadzieje, że na troszkę dłużej niż 30min . Czym prędzej jednak wcinam kanapkę, popijam herbatka na laktację, piszę do Was i liczę też na to, że i ja zaliczę drzemkę.
Aaaa i nogi mi spuchnęły jak serdelki, no tragedia jakaś. Kostek nie widać tylko takie nadmuchane balony i aż nieprzyjemnie naciągnięta skóra.
Aaaaaaa i może jutro do domu, byłoby super!

Co do obecnego stylu na wychowanie dzieci bez przekazywania wartości, za to z telefonem i tabletem w ręku też jestem uczulona. Stanowczo „świat zrobił się” zbyt nowoczesny. Jestem szczęśliwa z tego, że ‚za moich czasów było inaczej’. I mam zamiar jak najwiecej z nich przekazać synom.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję że nocka ok 😘 początki kp są ciężkie ale jak już się rozkręci to inne życie. Powodzenia!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aczka5]

A dziisaj do chinola na obiad chce jeszcze podjechac 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

i mnie brzuch boli. budzik nastawilam na pozniejsza pore, ale jakos tak nie moglam spac i poczulam glod pozdrowienia z kubkiem goracej herbaty

[eemmaa]

Napisane przez aczka5

Ja wlasnie chwalilam sie mezowi, ze taka spokojna noc za mna, zadnego cmienia, bóli. Po czym wracam z toalety I taki news😱✌

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie za to noc z dupy. Mała tak się jakoś przekreciła, tak mi niewygodnie że szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

Napisane przez aczka5

A dziisaj do chinola na obiad chce jeszcze podjechac 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wczoraj zaliczyłam maca 🙈

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Napisane przez la figa

i mnie brzuch boli. budzik nastawilam na pozniejsza pore, ale jakos tak nie moglam spac i poczulam glod pozdrowienia z kubkiem goracej herbaty

Ja jeszcze w łóżku. Aż żałuję że nie ma mi kto podać tej herbatki 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Napisane przez sugar cube

Ja tez jakies bole od wczoraj czuje, ale odstawiam juz magnez. Moze dlatego...
Ewentualnie sobie wkrecam, wczoraj bylam sama w nocy (dzis juz maz wraca na szczescie), moja przyjaciolka urodzila wlasnie 2 tyg przed terminiem, taka presje czuje. jeszcze z tydzien bym sie chciala pokulac - czekam na wyniki gbs i niech ten moj chlop odetchnie chwile po 1,5 tyg nieobecnosci. potem moge rodzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bez magnezu nie przeżyje 🙈 skurcze w łydkach by nie wykonczyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Molise]

Napisane przez aczka5

Catie, dzielna mamo! Zycze dzisiejszego powrotu do domu

Co do bezstresowego wychowania, to mowie stanowcze nie.
Tlumacze, tlumacze, tlumacze, jak trzeba podniose glos, jak trzeba dam kare.
Bajki weszly w nasz repertuar zycia jakies 4-5 mcy temu, a synek konczy w styczniu 3 lata. W telefonie oglada tylko zdjecia, nie wie ze jest tam cos wiecej

Ktora rodzi? U mnie na wkladce sluz z nitkami krwi. (Mam nadzieje, ze wiekszosc po sniadaniu )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie mogę jeszcze rodzic, junior przeziębiony, mąż tez smarka. Muszą najpierw wyzdrowieć oboje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migotka1010]

Mój syn wie i rozumie ze wcześniej niz czw nie może! No nie i basta! Mam jeszcze trochę rzeczy na liście do zrobienia...

Ale coraz częściej czuje ciągnięcia jak na okres... Najbardziej stresuje mnie to, że juz tego czopa nie ma i bakterie moga spowodowac jakas infekcje a to przyspieszy poród...

Ehh.. Stresuje sie i co jestem w wc to ogladam namietnie swoje gacie i wkladke

[JustTheOne]

Dzień dobry w poniedziałek! Ja też jeszcze w łóżku co rzadko się zdarza. Ale to dlatego że w nocy znów spać nie mogłam.
Muszę iść do labu zanieść próbkę moczu do badań i trochę mi się nie chce. Dobrze że pogoda taka piękna!

Cat, kciuki za wyjście ze szpitala!

Co do wychowania to przeraża mnie fakt jakie są teraz niektóre dzieci i czy ja będę umiała zrobić tak żeby moje wyszło na ludzi. Nawet mamy kiedyś pytałam jak oni zrobili że z siostrą względnie się udałyśmy i nie odstawiałysmy numerów.

Dziewczyny ile macie toreb do szpitala? Bo mi wyszła walizka kabinówka plus mała torba sportowa (do porodu). Boje się że położne mnie wyśmieją... z drugiej strony nie wiem jak inaczej miałabym sie spakować skoro wszystko musze mieć swoje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewcia1368]

Napisane przez la figa

a ile razy ja w swojej praktyce spotkalam sie jak dzieciak w pracy mowi do mnie na "ty", a rodzic siedzi i nie reaguje. niezrecznie mi zwracac uwage, ze nie jestem dla tego dziecka kolezanka tylko pania

najgorsze jest to, ze czesto to w ogole nie rusza rodzicow. siedza dalej jak siedzieli. nieliczni przytakuja, ze "pani jest od ciebie starsza i nalezy sie jej szacunek"

ale czego spodziewac sie po czlowieku, ktory pierwsze co to szuka miejsca zeby usiasc bo zmeczyl sie czekaniem z dzieckiem na IP. zasiadzie w kurtce, z milionem toreb, nogi rozlozy, bo wietrzy jajka, a jeszcze jak mu sie cos przekazuje, pokazuje, tlumaczy to nie raczy z tego fotela wstac hehe

mi tam wmawiano, ze jak sie z kims rozmawia to "na rowni". tutaj sytuacja, ze tatus siadzie jak panicz, a pani postoi i sie naprodukuje co zapamietam to zapamietam, a reszta... ehhh *po co mi glowe zawracaja*

to racja, sami wychowujemy dzieci i to my jesteśmy za to odpowiedzialni, ale uważam że pomimo iż świat troszkę zwariował to da się

Napisane przez majkas

Hej dziewczyny,

Mamy u nas w Irlandii czerwony alarm pogodowy ze względu na huragan. Jakbym się nie odzywała to raczej z braku prądu/Internetu niż przez poród 😉

Ale że jutro początek 38 tygodnia to tak czy siak ciąża donoszona a my na ile się dało - gotowi na nowy rozdział w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

słyszałam o tym, mam nadzieję, że Was nie dotknie i w ogóle będzie dobrze.

Napisane przez catiedove

Chłopaki przebrani, nakarmieni - posnęli. Mam nadzieje, że na troszkę dłużej niż 30min . Czym prędzej jednak wcinam kanapkę, popijam herbatka na laktację, piszę do Was i liczę też na to, że i ja zaliczę drzemkę.
Aaaa i nogi mi spuchnęły jak serdelki, no tragedia jakaś. Kostek nie widać tylko takie nadmuchane balony i aż nieprzyjemnie naciągnięta skóra.
Aaaaaaa i może jutro do domu, byłoby super!

Co do obecnego stylu na wychowanie dzieci bez przekazywania wartości, za to z telefonem i tabletem w ręku też jestem uczulona. Stanowczo „świat zrobił się” zbyt nowoczesny. Jestem szczęśliwa z tego, że ‚za moich czasów było inaczej’. I mam zamiar jak najwiecej z nich przekazać synom.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

super, że wszystko w porządku i tak szybko do domu! w którym Ty tygodniu urodziłaś?

Napisane przez migotka1010

Mój syn wie i rozumie ze wcześniej niz czw nie może! No nie i basta! Mam jeszcze trochę rzeczy na liście do zrobienia...

Ale coraz częściej czuje ciągnięcia jak na okres... Najbardziej stresuje mnie to, że juz tego czopa nie ma i bakterie moga spowodowac jakas infekcje a to przyspieszy poród...

Ehh.. Stresuje sie i co jestem w wc to ogladam namietnie swoje gacie i wkladke

ja też mam coraz częściej te bóle podbrzusza, wczoraj to miałam przez godzinę kilka aż poszłam się wykąpać bo się bałam żeby coś się nie rozkręcało mówię cały czas mojemu synkowi, że jeszcze nie rodzimy się

[eemmaa]

Napisane przez JustTheOne

Dzień dobry w poniedziałek! Ja też jeszcze w łóżku co rzadko się zdarza. Ale to dlatego że w nocy znów spać nie mogłam.
Muszę iść do labu zanieść próbkę moczu do badań i trochę mi się nie chce. Dobrze że pogoda taka piękna!

Cat, kciuki za wyjście ze szpitala!

Co do wychowania to przeraża mnie fakt jakie są teraz niektóre dzieci i czy ja będę umiała zrobić tak żeby moje wyszło na ludzi. Nawet mamy kiedyś pytałam jak oni zrobili że z siostrą względnie się udałyśmy i nie odstawiałysmy numerów.

Dziewczyny ile macie toreb do szpitala? Bo mi wyszła walizka kabinówka plus mała torba sportowa (do porodu). Boje się że położne mnie wyśmieją... z drugiej strony nie wiem jak inaczej miałabym sie spakować skoro wszystko musze mieć swoje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nas trójka i każde inne, a warunki wychowania te same. Charakterek też swoje robi 😉
Co do pakowania to mam jedną torbę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez catiedove

Bardzo dziękujemy za wszystkie gratulacje !

Póki co jest mnie mniej, bo oczywiście potrzebowałam chwili żeby wstać na nogi po cesarce. A do tego walczymy o rozkręcenie laktacji i nie zapeszając karmienie piersią idzie nam całkiem fajnie.

No a w piątek było tak, że przyjęli mnie na oddział, zdążyłam Wam napisać o moich stresach odnośnie niewiedzy jak to jest w szpitalu (z wizją że będę czekać do wtorku na cięcie); i poproszono mnie na USG. Lekarz zrobił podgląd na chłopaków, po czym zaprosił na fotel. A tam szyjka - brak, rozwarcie na ponad palec i wszystko miękkie. Spojrzał na mnie i stwierdził, że zrobimy jeszcze KTG, ale jak dla niego nie ma na co czekać bo za godzinę to akcja może się sama bardzo szybko rozwinąć. A na KTG, czego się spodziewałam bo czułam, pisały się skurcze. Nie jakieś mega bolące, ale regularne, na przemian słabsze z mocniejszymi. Także lekarz wszedł do pomieszczenia, rzucił okiem na wydruk i tylko pokiwał mi głowa „tak jak myślałem, tniemy dzisiaj”.

10min później miałam już zakładany wenflon. cewnik, itd. I zabrali mnie na sale do cięć cesarskich.
A dokładnie o 11:26, na świecie powitaliśmy naszych synów. Oskara 2,580kg, 52cm i Alana 2,390kg 50cm.

Przesyłamy wizażowym ciocia całusy i prosimy o kciuki za dzisiejszą noc.
Położna już mi oświadczyła żebym nie nastawiała się na spanie, bo dziś druga doba i chłopcy mogą być bardzo marudni, potrzebować mnie cały czas i wisieć na cycu non stop... . Także zapowiada się bajecznie.

Do usłyszenia! Tym czasem bez odbioru .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję jeszcze raz chłopaków to miała szybka akcje; )
I jak wychodzicie dziś?

Napisane przez JustTheOne

Dzień dobry w poniedziałek! Ja też jeszcze w łóżku co rzadko się zdarza. Ale to dlatego że w nocy znów spać nie mogłam.
Muszę iść do labu zanieść próbkę moczu do badań i trochę mi się nie chce. Dobrze że pogoda taka piękna!

Cat, kciuki za wyjście ze szpitala!

Co do wychowania to przeraża mnie fakt jakie są teraz niektóre dzieci i czy ja będę umiała zrobić tak żeby moje wyszło na ludzi. Nawet mamy kiedyś pytałam jak oni zrobili że z siostrą względnie się udałyśmy i nie odstawiałysmy numerów.

Dziewczyny ile macie toreb do szpitala? Bo mi wyszła walizka kabinówka plus mała torba sportowa (do porodu). Boje się że położne mnie wyśmieją... z drugiej strony nie wiem jak inaczej miałabym sie spakować skoro wszystko musze mieć swoje.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam jedną walizkę taka samolotowa; ) zapakowane minimum rzeczy resztę mąż dowiezie; )

Dobry

Wczoraj miałam lenia niedziele mała też była leniuszkiem i się martwił am ale po mszy jak zaczęła skakać w brzuszku to już mi przyszło

[Gazela TV]

Napisane przez catiedove

Chłopaki przebrani, nakarmieni - posnęli. Mam nadzieje, że na troszkę dłużej niż 30min . Czym prędzej jednak wcinam kanapkę, popijam herbatka na laktację, piszę do Was i liczę też na to, że i ja zaliczę drzemkę.
Aaaa i nogi mi spuchnęły jak serdelki, no tragedia jakaś. Kostek nie widać tylko takie nadmuchane balony i aż nieprzyjemnie naciągnięta skóra.
Aaaaaaa i może jutro do domu, byłoby super!

Co do obecnego stylu na wychowanie dzieci bez przekazywania wartości, za to z telefonem i tabletem w ręku też jestem uczulona. Stanowczo „świat zrobił się” zbyt nowoczesny. Jestem szczęśliwa z tego, że ‚za moich czasów było inaczej’. I mam zamiar jak najwiecej z nich przekazać synom.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za wyjście!


Nocka okropna nie dość że żebra całe pokonane, to biodra bolą niemiłosiernie, a jeszcze młody się przyczlapal w nocy i po głowie mi chodził :/ cala polamana jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[catiedove]

Napisane przez ewcia1368

super, że wszystko w porządku i tak szybko do domu! w którym Ty tygodniu urodziłaś?

37 tygodni skończone .

Napisane przez Wanilka5

Gratuluję jeszcze raz chłopaków to miała szybka akcje; )

I jak wychodzicie dziś?

Niestety nie . Chłopcy nie przybierają na wadze, mimo że robię co mogę. Także jeszcze na wszelki wypadek powiedzieli lepiej byśmy zostali dzień-dwa dłużej .

Napisane przez eemmaa

Mam nadzieję że nocka ok początki kp są ciężkie ale jak już się rozkręci to inne życie. Powodzenia!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przyda się bardzo, dziękujemy!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez la figa

my dzisiaj mielismy gosci. z trojka dzieci. masakra. nie znam lepszej antykoncepcji jak bezstresowe wychowanie i przyprowadzanie takich dzieci w gosci... wiem, wiem - moze jestem okrutna, ale 90-pare procent odwiedzajacych nas znajomych jak idzie w gosci to chyba oczekuje, ze bede ganiac za ich dziecmi... dzis uznalam, ze to pidole i jak cos rozwala to po prostu przedstawie rachunek do oplacenia

az mnie brzuch rozbolal dzis z tego stresu maz oczywscie juz w drugim pokoju, niepocieszony, bo nie mialam ochoty w ogole na ta wizyte ehh
jeszcze jak sie nasluchalam (sama zadnego z tych tematow nie zaczynalam) o tym jak boli porod, o cesarce, o tym jak ciezko karmic piersia, bo nie mozna jesc tego i tego; o sadzaniu dzieci w foteliku "bez raczki", bo oni tak sadzaja, o tym ze jej syn pije tygodniowo ponad 50 litrow mleka..., itp.

kiedys z piaskownicy to chyba zabiora mnie w bialym kaftanie

ostatnio w rodzinie 2,5-letni dzieciak jawnie grzebal w nosie przy obiedzie na co rodzice "pani w zlobku powiedziala, ze to panie w szkole ucza dzieci niegrzebania w nosie". myslalam, ze dziecko wygrzebie sobie mozg... - jedynak, do tej pory jedyny wnuk tesciowej. teraz ma konkurencje. jak tesciowa lub tesc biora drugiego wnuka na rece to temu az gul lata. zaczal rzucac w 3-miesieczne niemowle kasztanami. oczywiscie takze zero reakcji. to juz ja sie zdenerwowalam i dyplomatycznie powiedzialam, ze "kasztanami sie nie rzuca - widziales zeby ciocia w wujka rzucala kasztanem?"

oczywscie ryk niesamowity i "niedobra ciocia". dziecko szybko brane na rece i uspakajane... dalej kasztanami napidala

wczoraj w restauracji dzieciak na caly glos do matki: "mamo, jak jest >gowno< po niemiecku?". "szajse, dziecko". dzieciak na cala knajpe (elegancka) zaczal przy obiedzie rzucac "szajse, szajse". matka siedzi dumna, bo dziecko zna zagraniczne slowo. ja pierdziele

nie wiem czy cos ze mna jest nie tak, czy tak sie teraz chowa dzieci

Brak slow...
A jak nasz jest niegrzeczny i podejde, tlumacze, ze tak nie wolno, lub czasem nawet krzykne jak nie dociera, to jestem wg teściów niedobra mama i juz leca go przytulać u teksty "bo jeszcze malutki i nie rozumie". Jak sie nie bedzie tłumaczyć to nigdy nie zrozumie... wkurza mnie to bo ja sie staram go nauczyć żeby troche sie sluchal i byl grzeczniejszy a oni to by mu pozwolili w kiblu nawet grzebac.. nieraz jak pójdzie do teściowej i jej gazety rwie na cala kuchnie czy miesza jej w zrobionych herbatach, rozlewa... a ona siedzi i sie smieje za kazdym razem ja opierdzielam zeby sie nie smiala tylko mu zabrała coś albo czym innym zajela bo jak on widzi ze ona sie z tego smieje to mysli ze dobrze robi. A ona sie dalej smieje.. ale to juz taki typ czlowieka... ze rozpuscic do granic możliwości a jak jej za duzo da popalic to nagle teksty bo jakis Ty rozpuszczony, ojciec byl sto razy grzeczniejszy wcale nie plakal itp (w ogole idealny jak go bawiły trzy starsze siostry i wiecznie w kolysce go hustaly nawet jak był większy to sie nie dziwie ze nie płakał:
No walka z wiatrakami... wiedza, ze ucza go zlych nawykow ale leja na to... rozumiem ze dziadkowie musza troche porozpieszczac, ale bez przesady pozwolic na wszystko... dobrze ze chociaż z tzem nie zwariowalismy i mamy głowę na karku

Hej

A ja sie w ogóle dzis slabo czuje. Rano mnie przegonilo ze trzy razy. Glowa mnie boli i brzuch jak na okres. A tz do mnie z pretensjami bo maly w domu siedzi a taka pogoda i ze mogłabym z nim na chwile wyjsc... no tak, i szarpac sie z nim, bo on chce na długi spacer isc... on mowi tak: bo on chodzi do roboty i jak ma z nim isc. Chyba zapomnial ze mam lezec i nawet nie chodzić, o bieganiu za dwu i pol latkiem nie wspominajac... (chyba za bardzo lejce popuscilam sobie i czasem cos zrobie i szybko zapomnial, ze nie moge nic tak naprawdę... )

Bylam po wyniki badan z piatku, chyba sa ok...

IMG_20171016_094733.jpg
IMG_20171016_094711.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sugar cube]

Napisane przez eemmaa

U mnie za to noc z dupy. Mała tak się jakoś przekreciła, tak mi niewygodnie że szok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------


Wczoraj zaliczyłam maca 🙈

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------


Ja jeszcze w łóżku. Aż żałuję że nie ma mi kto podać tej herbatki 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------


Ja bez magnezu nie przeżyje 🙈 skurcze w łydkach by nie wykonczyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A tak. Skurczy lydek sie troche boje, jesli sie pojawia to mam na noc lykac. Zobaczymy. brzuch sie zdecydowanie czesciej spina, bole raczej miesiaczkowe, ale tak boli ciagiem, nie w formie skurczu. zaczynam sie zastanawiac czy rozpoznam skurcze.

A ja sie tez bede dopiero podnosic z lozka, ale juz raz wstalam i jedno sniadanie tez za mna. Teraz dosypialam 1,5h.
Catie, kciuki za wypis ze szpitala. Super, ze sobie tak dobrze radzisz z karmieniem



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Napisane przez catiedove

37 tygodni skończone .



Niestety nie . Chłopcy nie przybierają na wadze, mimo że robię co mogę. Także jeszcze na wszelki wypadek powiedzieli lepiej byśmy zostali dzień-dwa dłużej .



Przyda się bardzo, dziękujemy!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ważne by nabrali sił i wtedy napewno was wypuszcza

Invi dobre masz wyniki

[olala22]

Witam się po weekendzie

Ja już z rana po ktg - nadal skurczy brak Lekarz mi powiedział że w takim tempie to urodzę w 46 tygodniu Mam odstawić luteinę a za tydzień magnez i zobaczymy co się będzie działo. Kolejne ktg za tydzień
Ja miałam sprzątający weekend i mieszkanie coraz lepiej wygląda. Jeszcze parę dni i będzie cacy