Prezerwatywy- naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji, cz. II

[PoziomkowaGalaretka]

ja też tak czasem mam, małe plamienie, przerwa, a na drugi dzień wujek hula

[leleczka]

Dzisiaj też już nic nie ma jak na razie

[Mojwa]

Joss - jak to nie obchodzi Twoich urodzin? Smutne to
Ja nie wiem co z tym dniem chlopaka zrobie, moze cos slodkiego zrobie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marina3]

Ja planuję na Dzień Chłopaka ugotować coś dobrego. chociaż nie wiem co to wyjdzie po wczorajszej pizzy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jacqueline__]

Napisane przez leleczka

Dziewczyny problem jest, około 17 pisałam, że okres przyszedł (trochę krwi na papierze i kropla na wkładce) założyłam podpaske i od tamtej pory nic! co jest???

wiesz co mała, ja tak miałam w niedziele że na wkładce miałam plamkę krwi i pierwsza moja myśl że jestem jednak w ciąży a pozniej że może to jednak okres się zaczyna ale przez reszte niedzieli nic, w poniedziałek nic, i dopiero we wtorek się zaczęło lać. więc spokojnie, na pewno się pojawi

Napisane przez Arya90

Co kupujecie Tż na dzień chłopaka? Obchodzicie to święto?
My nigdy go tak nie obchodzimy. Na dodatek 30. jestem w pracy, więc postanowiłam upiec muffinki bananowe z przepisu Nigelii i zawinąć w celofan i pięknie ozdobić i mu dać już w piątek

mój Tż tydzień temu miał imieniny, więc kupiłam mu mały drobiazg w drogerii i upiekłam muffinki czekoladowe więc na dzień chłopaka chyba wykorzystam bilety do kina, bo mam dwa i tak leżą i leżą i czekają na wykorzystanie , więc moze w niedziele skoczymy bo w poniedziałek będę w pracy, poza tym od wtorku wracamy na uczelnie

Napisane przez PoziomkowaGalaretka

leleczka , my z TŻem też mamy kryzys, ale z mojej winy. Coś się wypaliło, nie jest tak jak kiedyś, 5 lat razem to jednak szmat czasu i brakuje mi tej iskry. Czasem czuję się jakby to był mój brat

rozmawialiście Poziomeczko o tym? na pewno coś da się z tym zrobić żeby było lepiej i żeby na iskra wróciła

Napisane przez JossStone

ja nic mu nie daję, on nie obchodzi ani dnia kobiet, ani walentynek, ani urodzin moich... to co ja mam się wysilać?
najwyżej tego dnia zrobię pizzę, bo mam mozzarellę i sos pomidorowy w domu a drożdzom konczy się niedługo data przydatności

rozumiem że można nie obchodzić takich 'świąt' ale urodziny? byłoby mi cholernie przykro gdybym nie dostała nawet życzeń od Tż

[JossStone]

bo mój tż w ogóle jest jakiś anty - urodzinowy.... nawet swoich jkaby mógł to by nie obchodził

[PoziomkowaGalaretka]

u mnie Wujek na szczęście już w miarę łagodny, bo rano to hardkorowy koksu był :P

Jacqueline - rozmawialiśmy. Na razie próbuję się ogarnąć ze swoimi problemami, on też ma swoich trochę, ale postanowiliśmy zrobić wszystko, żeby tego nie stracić.

Joss mój to tylko omija moje imieniny i rocznice :P

[leleczka]

nadal brak okresu, mam nadzieję, że jutro przyjdzie proszę, proszę wyślijcie!

[Arya90]

Mój pamięta o wszystkich świętach

[Jacqueline__]

mój też nawet co miesiąc w ten 'nasz dzień' też coś zawsze wymyśla

[ann_s2]

mój całe szczęście również pamięta, bo wie, że bym go chyba zagdakała inaczej ;d
u mnie wujek powolutku zaczyna się pakować, więc wyślę jak już będzie miał całkowitą ochote odjechać. jutro w końcu się z tz po całym tygodniu widzimy <3 i idziemy na dzień adaptacyjny na jego nową uczelnie.

[leleczka]

Odkryłam, że ta krew była z ranki po depilacji, którą podrażniłam przy wycieraniu papierem więc to żadne krwawienie z pochwy uff...

ale okresu nadal nie ma

[karolinuuusia]

http://www.reserved.com/pl/pl/man/al...ular-fit-shirt

ja wczoraj mojemu kupiłam taką

[leleczka]

jest okres

[Monichulaa]

Napisane przez leleczka

jest okres

[Jacqueline__]

a ja, a ja myślałam że mój się do jutra skończy

[raita]

Napisane przez karolinuuusia

http://www.reserved.com/pl/pl/man/al...ular-fit-shirt

ja wczoraj mojemu kupiłam taką

Podoba mi się. W ogóle lubię facetów w koszulach

leleczka, no widzisz, widzisz. Czyli sytuacja pod kontrolą i nie trzeba się tak przejmować następnym razem

Jacqueline__, o Ty paskudo. Dopiero co wielka panika, a tu jeszcze wybrzydza Masz karę moja droga

A jaaa widziałam dzisiaj "mojego" przystojniaka, bo się gdzieś tam mijaliśmy na mieście. Zero reakcji, PHI. Jestem nim zafascynowana jak gimnazjalistka

[PoziomkowaGalaretka]

mój za 3 dni moge komus oddac

[Jacqueline__]

Napisane przez raita

Jacqueline__, o Ty paskudo. Dopiero co wielka panika, a tu jeszcze wybrzydza Masz karę moja droga

w sumie... nie będę już wybrzydzała bo się matka natura obrazi

Napisane przez PoziomkowaGalaretka

mój za 3 dni moge komus oddac

a ja jutro ! zgłaszajcie się chętne, zgłaszajcie się !

[Mojwa]

U mnie jeszcze baaardzo daleko do przyjazdu wujka, całe szczęście, bo podczas @ czuję się fatalnie

[Jacqueline__]

Napisane przez karolinuuusia

http://www.reserved.com/pl/pl/man/al...ular-fit-shirt

ja wczoraj mojemu kupiłam taką

jaka śliczna ! boże, jak żałuje że nie weszłam ostatnio na ten męski dział !

Napisane przez Mojwa

U mnie jeszcze baaardzo daleko do przyjazdu wujka, całe szczęście, bo podczas @ czuję się fatalnie

ja niestety też tragicznie przechodzę te okresy co miesiąc

po moim dzisiaj już nie ma śladu, wiec jak któraś chce to proszę dać znać i jeszcze dziś wysyłam

[wontrubka]

Napisane przez PoziomkowaGalaretka

leleczka , my z TŻem też mamy kryzys, ale z mojej winy. Coś się wypaliło, nie jest tak jak kiedyś, 5 lat razem to jednak szmat czasu i brakuje mi tej iskry. Czasem czuję się jakby to był mój brat

mam to samo... byłam pewno, że to TO... a mam wrażenie, że TŻ nie jest mi do niczego potrzebny... nie jest tak jak było, działamy sobie na nerwy, jakoś nie potrafimy się ostatnio dogadać nawet nie wiem, jak o tym rozmawiać, bo wszystko opiera się na wrażeniach (przeważnie moich), że coś jest nie tak, że nie trybi, że się wypala

wujek niedługo hope so!

[Jacqueline__]

Napisane przez wontrubka

mam to samo... byłam pewno, że to TO... a mam wrażenie, że TŻ nie jest mi do niczego potrzebny... nie jest tak jak było, działamy sobie na nerwy, jakoś nie potrafimy się ostatnio dogadać nawet nie wiem, jak o tym rozmawiać, bo wszystko opiera się na wrażeniach (przeważnie moich), że coś jest nie tak, że nie trybi, że się wypala

wujek niedługo hope so!

kochana jesteście już kawałek czasu razem, więc wiadomo że uczucia się zmieniają i w ogóle. może to jakieś chwilowe tylko? ale jeżeli na prawdę zaczynasz się dusić w tym związku to czas na bardzo poważną rozmowę i podjęcie jakichś wspólnych decyzji

[leleczka]

Przeżywamy z TŻ teraz ciężkie momenty i rozumiem Was, ale mimo wszystko kochamy się i mam nadzieje, że to da nam siłe by walczyć z tym co złe i Wam też tego życzę Wszystko będzie dobrze jeśli tylko obie osoby tego chcą i do tego dążą Czasem potrzeba tej rozmowy, która odmieni wszystko, trzeba powiedzieć o tym co na prawdę się czuję i wyciągnąć wnioski- albo się rozstać, albo raz na zawsze starać się przestać kłócić o pierdoły- tak też zrobiliśmy

Najgorsze jest to, że nie mam z kim szczerze porozmawiać, spotkać się, nie mam wielu przyjaciół. Jednym z nich jest moj TŻ, ale czasem chcialabym porozmawiać szczerze z kimś innym, poradzić się... wszystkie znajomości jakoś tak się pourywały też tak macie?

[Jacqueline__]

Napisane przez leleczka

Najgorsze jest to, że nie mam z kim szczerze porozmawiać, spotkać się, nie mam wielu przyjaciół. Jednym z nich jest moj TŻ, ale czasem chcialabym porozmawiać szczerze z kimś innym, poradzić się... wszystkie znajomości jakoś tak się pourywały też tak macie?

ja zawarłam niesamowite przyjaźnie z kilkoma wizażankami bardzo pomaga mi zawsze taka rozmowa z niby obcą osobą, a jednak z kimś tak bliskim

[raita]

Napisane przez wontrubka

mam to samo... byłam pewno, że to TO... a mam wrażenie, że TŻ nie jest mi do niczego potrzebny... nie jest tak jak było, działamy sobie na nerwy, jakoś nie potrafimy się ostatnio dogadać nawet nie wiem, jak o tym rozmawiać, bo wszystko opiera się na wrażeniach (przeważnie moich), że coś jest nie tak, że nie trybi, że się wypala

wujek niedługo hope so!

Kochanie, jesteś z nim już długo. Wątpliwości pewnie były i niestety będą co jakiś czas , to normalne. Jesteśmy tylko ludźmi, nasze uczucia się zmieniają, ale nie oznacza to, że już masz TŻ zostawić i on jest fu i be.
Moim zdaniem to kryzys, w każdym związku takie występują. Powracają z mniejszym lub większym natężeniem, ale grunt to się nie poddawać, bo patrz jak daleko już zaszliście
+ ta cholerna jesień wprowadza wszystkich w takie nastroje

[Arya90]

Oj tak, ja też mam jakąś jesienną chandrę i mnóstwo wątpliwości. Także tych odnośnie związku, Tż i tego co to z nami będzie, ale... kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego, więc... wiem, że to chwilowe i będzie ok!

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

A tak w ogóle wujek mnie żegna, do której z was go wysłać?

[Mojwa]

Dziewczyny, my tez ostatnio mielismy kryzys, ja mialam watpliwosci odnosnie TZta i przyszlosci ale zazegnalismy to. W ogole glupie to ze baby tyle rozkminiaja, a dla facetow to takie proste.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jacqueline__]

my kobiety lubimy sobie tak troszkę pokomplikować..

[wontrubka]

Napisane przez raita

Kochanie, jesteś z nim już długo. Wątpliwości pewnie były i niestety będą co jakiś czas , to normalne. Jesteśmy tylko ludźmi, nasze uczucia się zmieniają, ale nie oznacza to, że już masz TŻ zostawić i on jest fu i be.
Moim zdaniem to kryzys, w każdym związku takie występują. Powracają z mniejszym lub większym natężeniem, ale grunt to się nie poddawać, bo patrz jak daleko już zaszliście
+ ta cholerna jesień wprowadza wszystkich w takie nastroje

no masz rację... dzięki za mądre słowa

Napisane przez Arya90

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

[/COLOR]A tak w ogóle wujek mnie żegna, do której z was go wysłać?

do mnie !

Napisane przez Mojwa

Dziewczyny, my tez ostatnio mielismy kryzys, ja mialam watpliwosci odnosnie TZta i przyszlosci ale zazegnalismy to. W ogole glupie to ze baby tyle rozkminiaja, a dla facetow to takie proste.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nooo to też mnie wkurza, że czasem mam wrażenie, że gdyby nie moje rozkminy, to on by w życiu nie wpadł na to, żeby coś zmieniać, że coś jest nie tak, że może warto się postarać. Dla niego wszystko jest OK. A jak mówię, że coś nie jest to pyta "no i co teraz" - SAM POMYŚL!!!!

Napisane przez Jacqueline__

my kobiety lubimy sobie tak troszkę pokomplikować..

to też prawda