Torba czy plecak na laptopa?

[Nathalynn]

Witam, borykam się z tym problemem, gdyż w niedługim czasie stanę się właścicielką notebooka. W przypadku plecaka na plus przemawia wygoda, korzyści zdrowotne na rzecz kręgosłupa oraz mniejsze prawdopodobieństwo kradzieży. Jednak wybieram się na studia, a że z wieku wyglądam na kilka lat mniej niż mam w rzeczywistości, to kwestia wizualna kieruje się zdecydowanie ku torbie, śmiesznie wyglądałoby połączenie plecaka z butami na obcasie, w których chodzę bardzo często ze względu na wzrost Co proponujecie? Dodam, że w grę będą wchodzić długodystansowe podróże autobusami min 2 razy w miesiącu, więc nie aż tak sporo. W samym mieście studenckim o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem na uczelnię będę mieć minutkę, dwie drogi Z góry dziękuję za opinię

[skazana_na_bluesa]

zdecydowanie torba. razem z laptopem dostalam plecak. niby pojemy, ale nie znosze go. wole wpakowac laptopa do normalnej torby, w jakiejs gabkowej oslonce. torba na laptopa pasuje do kazdego stroju, a plecak zdecydowanie niet. jesli podroze beda dlugodystansowe to watpie, zebys jezdzila tak czesto do domu :P poza tym w autobusie nie trzymasz caly czas tego na ramieniu, wiec sie nie nadzwigasz.

[Nathalynn]

Raczej związek na odległość, więc podróże będą w miarę możliwości jak najczęstsze, do domu czasami też trzeba będzie zawitać.

[Jenna__]

Torba jest praktyczniejsza i .... lepiej wygląda. Plecaki na laptopy z reguły są brzydkie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Nathalynn

Raczej związek na odległość, więc podróże będą w miarę możliwości jak najczęstsze, do domu czasami też trzeba będzie zawitać.

zalezy jak duza jest to odleglosc ja mam na studia 320km z domu rodzinnego... na poczatku staralam sie przyjezdzac raz na 3 tyg., ale bylo to bardzo meczace i czasochlonne. do tego pozniej ogrom nauki. teraz jestem po 3 roku studiow i do domu jezdze coraz rzadziej.... jak jestem raz na 6 tyg. to jest dobrze :P
zwiazek na odleglosc zwiazkiem na odleglosc, ale roznie moze byc ze spotkaniami, przygotuj sie na to.

[_vixen_]

A musisz koniecznie taszczyć laptopa na uczelnię? Szczerze mówiąc, nie rozumiem tej mody, ani to wygodne, ani fajne.

Jasne, że lepiej wygląda torba, do plecaka butów na obcasie nie założysz, ale jak zaczniesz w nocy budzić się z bólem ramion, kręgosłupa, to jeszcze może być tak, że zamarzysz o plecaku.

[Nathalynn]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zalezy jak duza jest to odleglosc ja mam na studia 320km z domu rodzinnego... na poczatku staralam sie przyjezdzac raz na 3 tyg., ale bylo to bardzo meczace i czasochlonne. do tego pozniej ogrom nauki. teraz jestem po 3 roku studiow i do domu jezdze coraz rzadziej.... jak jestem raz na 6 tyg. to jest dobrze :P
zwiazek na odleglosc zwiazkiem na odleglosc, ale roznie moze byc ze spotkaniami, przygotuj sie na to.

Odległość to 160km, do tego dość dogodna komunikacja, drugie miasto bardzo podobnie, więc myślę, że jakoś dam radę 2,5 godziny busem to znowu nie taka strata czasu, żeby raz na dwa tygodnie nie odwiedzić chłopaka czy rodziny

Napisane przez _vixen_

A musisz koniecznie taszczyć laptopa na uczelnię? Szczerze mówiąc, nie rozumiem tej mody, ani to wygodne, ani fajne.

Jasne, że lepiej wygląda torba, do plecaka butów na obcasie nie założysz, ale jak zaczniesz w nocy budzić się z bólem ramion, kręgosłupa, to jeszcze może być tak, że zamarzysz o plecaku.

Nie mówiłam nigdzie o konieczności ciągłego noszenia laptopa na uczelnię, tylko kiedy będzie to naprawdę niezbędne (a na studiach informatycznych czasami zajdzie taka potrzeba). W przypadku gdy musiałabym targać codziennie lapka na zajęcia nie zakładałabym tego wątku, tylko od razu brała plecak . Odległość miejsca zamieszkania od uczelni podałam po to, żeby przedstawić temat jak najdokładniej.

Do głowy przyszło mi też rozwiązanie torba + etui, żeby w razie potrzeby móc nosić notebooka w zwykłym plecaku.

[atatoja]

według mnie torba. jak jadę do domu to na plecach mam plecak (z ubraniami itp) a laptopa w torbie (zarzucam na ramię lub trzymam w łapie)

[tennen]

Jeżeli faktycznie zamierzasz codziennie nosić laptopa na uczelnie, a oprócz tego wozić go ze sobą do domu, to według mnie potrzebujesz i torby i plecaka Wiadomo, że do bardziej eleganckiego stroju pasuje torba, ale w podróży wg mnie dużo lepiej sprawdza się plecak. Tzn dla mnie wygodnie jest podróżować z plecakiem bo wtedy mogę do niego spakować coś więcej niż tylko laptop, a torba na ramieniu nie jest ani wygodna ani bezpieczna (w naszym kraju).
Radzę się zastanowić czy będziesz chodziła z laptopem na uczelnie. Jak już wspomniano wyżej, nie jest to wygodne. Zamierzasz robić na laptopie notatki?

Doczytałam, że nie planujesz codziennie chodzić z laptopem na uczelnię. Jeżeli tak, to nie byłoby to takie straszne gdybyś czasem założyła plecak do obcasów Ale jeśli masz fundusze to najlepszy chyba jest Twój pomysł z torbą i etui. Pod warunkiem że laptop w etui zmieści się w Twoim zwykłym plecaku

[Nathalynn]

Napisane przez tennen

Jeżeli faktycznie zamierzasz codziennie nosić laptopa na uczelnie, a oprócz tego wozić go ze sobą do domu, to według mnie potrzebujesz i torby i plecaka Wiadomo, że do bardziej eleganckiego stroju pasuje torba, ale w podróży wg mnie dużo lepiej sprawdza się plecak. Tzn dla mnie wygodnie jest podróżować z plecakiem bo wtedy mogę do niego spakować coś więcej niż tylko laptop, a torba na ramieniu nie jest ani wygodna ani bezpieczna (w naszym kraju).
Radzę się zastanowić czy będziesz chodziła z laptopem na uczelnie. Jak już wspomniano wyżej, nie jest to wygodne. Zamierzasz robić na laptopie notatki?

Napisałam, że na uczelnię będę go zabierać w razie konieczności, w żadnym wypadku codziennie, nie chcę sobie rujnować kręgosłupa przez takie głupoty jak noszenie laptopa każdego dnia

[svamp]

Osobiście wybrałabym torbę. Plecak odpada u mnie ze względów estetycznych - tak, wiem, można znaleźć fajne plecaki. Sama nosiłam całe liceum plecak Nike, ale wtedy pasował on też do mojego stylu ubierania się. Teraz jakoś nie wyobrażam sobie siebie z plecakiem. No i odpada przy butch na obcasie.

Nie zgodzę się też z tym, że plecak jest bezpieczniejszy - raz zdarzyło mi się nieść laptopa w plecaku i miły chłopak na ruchomych schodach w galerii powiedział mi, że mam pootwierane kieszonki. Na szczęście nic nie zginęło ani nie wypadło. Mimo wszystko bezpieczniej czuję się z laptopem w ręce

Jeśli chodzi i podróżowanie z laptopem, to wydaje mi się, że torba też się nieźle sprawdza. Nosząc plecak, ciężko jest jeszcze zarzucić jakiś dodatkowy bagaż na ramię. A jak ma się torbę, to można mieć jakiś bagaż na ramieniu i spokojnie trzymać laptopa w ręcę. Testuję od dwóch lat i nie narzekam. Jak ktoś korzysta z walizki na kółkach to tam też zmieści się laptop, nawet z torbą

A co do samego laptopa. Piszesz, że będziesz zabierać go na uczelnię no i dodatkowo te wyjazdy... nie myślałaś może o netbooku? Oczywiście nie wiem do czego ma Ci służyć komputer, może masz jakieś studia wymagające pracy na lepszym sprzęcie, ale netbook na uczelnię to fajna sprawa. Moja znajoma kupiła niedawno netbooka Asusa, do tego dokupiła etui (!) i śmiga z nim do pracy, jeździ z nim pociągami... jest strasznie lekki i poręczny

[Nathalynn]

Netbook odpada, gdyż zaczynam studia informatyczne, co wiąże się jednak ze znacznie większymi wymaganiami dotyczącymi parametrów komputera, nie chciałabym też bawić się w rozwiązanie netbook + stacjonarka.

Co do tej walizki dobry pomysł, pod warunkiem, że będę ją mogła trzymać przy sobie podczas podróży (osobiście widziałam, gdy próbowano ukraść czyjś bagaż z tyłu busa, na szczęście kierowcy udało się zapobiec kradzieży, jednak uraz zawsze zostaje).

[szprotka_]

to zależy od wymiarów i wagi sprzętu. mój laptop ma 15,6 cala i nie wyobrażam sobie go nosić w torbie na ramieniu. jest na to za duży i za ciężki, prędzej by mi ramie odpadło niż go bym przytachała na uczelnie.
ja mam plecak i mi z tym dobrze.

[Narrhien]

Takimi samymi pobudkami jak ty kierowałam się kiedyś wybierając torbę na laptopa.

Skutek był taki, że po kilku razach zrezygnowałam z noszenia laptopa gdziekolwiek i przejął funkcję komputera stacjonarnego. Ból ramion, ból kręgosłupa był okropny - niby początkowo malutki, prawie niezauważalny, ale stopniowo narastał, nie dało się spać w nocy, koszmar. A też chciałam z nim na uczelnię chodzić czy też w podróże zabierać... teraz bardzo rzadko gdziekolwiek go wynoszę, tylko gdy naprawdę muszę.

Bardzo żałuję, że nie kupiłam plecaka.


Na twoim miejscu kupiłabym albo ładny, wygodny plecak (pociągiem z walizką czy torbą też podróżujesz na obcasach...?) i taką hm... saszetkę na laptopa, by w razie konieczności wsadzić go do normalnej, pojemnej torby, albo ładną, w miarę wygodną torbę i taką saszetkę, by w razie konieczności wsadzić laptopa do zwykłego plecaka.

Albo w ogóle tylko taką saszetkę i w zależności od potrzeb nosić laptopa albo w normalnej torbie albo w normalnym plecaku - bo to chyba posiadasz?

Aczkolwiek osobiście po własnych doświadczeniach naprawdę radzę przez okno wyrzucić wszelkie pobudki modowe i wyglądowe a skupić się na zdrowiu i wygodzie - wygląd i lans naprawdę niewiele znaczy przy dużych bólach. Przerobiłam to na własnej skórze.

[Nathalynn]

Racja z tym plecakiem.. Tylko też dochodzi kwestia, że patrząc na wymiary większości plecaków na notebooki do 15.6 cala prawie wszystkie będą strasznie na mnie duże.. Niestety taki mój urok, że zostałam stworzona w rozmiarze mikro Jednak jeżeli uda mi się znaleźć jakiś w miarę delikatny, nierzucający się w oczy plecaczek to wybór padnie pewnie na niego..

[Rena]

nie wiem co doradzic, ale o ile mi wiadomo na agh obowiazuje styl mocno sportowy (czytam o tej uczelni w Twoim podpisie), wiec spokojnie plecak.

Na inne bardziej eleganckie okazje to radzilabym cos z koleczkami, aczkolwiek ciezko znalesc zgrabna torbe na kolkach tylko na laptop.

Te rady z szaszetkami tez nie sa glupie. Przekladasz zabezpieczony komputer do tego co akurat pasuje do stroju i kreacji. Sama mam taka saszetke i wkladam ja czasem i do duzej walizki i do wiekszej damskiej torebki.

Ja w zasadzie probowalam juz wszystkiego i jeszcze nie znalazlam rozwiazania optymalnego, zawsze trzeba zrezygnowac albo z wygladu albo z wygody.

[kat123]

Sama woziłam wszędzie ze sobą laptopa więc mogę się wypowiedzieć
Polecam torbę jeżeli nie rozstajesz się z obcasami, bo wybaczcie, ale plecak plus szpilki = (wygląda to żałośnie). Więc torba, najlepiej taka, która ma wyjmowane etui. Ale o tym zaraz. Torba powinna mieć szeroki pasek na ramię -im mniej się wpija tym mniej boli noszenie go z sobą.
Ale (!) do podróży na dłuższe dystanse -czyli powroty do domu, ciąganie się autobusami etc. kup sobie porządną torbę na kółkach, do której we wspomnianym etui włożysz na dno lapka razem z ciuchami, kosmetykami i spokojnie unikniesz zbędnego balastu w postaci torby.

A jak jeszcze nie kupiłaś notebooka, to ja bym doradzała netbooka sama 3 lata się męczyłam z 15,4" laptopem, w tym roku wreszcie się go pozbyłam i mam malutką 10. Wygoda niesamowita, bo z 3,5 kg zrobił się 1. I wcale nie jest za mały, po godzinie "współpracy" stwierdziłam, że jest idealny.

[Nathalynn]

Jak już pisałam netbook odpada ze względu na parametry podzespołów i większe koszta związane z dokupieniem do niego jeszcze stacjonarki. Walizkę na kółkach oczywiście mam, więc podczas podróży faktycznie tam będzie lądować laptop (albo przynajmniej w drodze na dworzec )

Styl sportowy stylem sportowym, ale jak się ma ledwo ponad 150 i prawie samych facetów na roku to jednak buty na obcasie będą w niektórych przypadkach niezbędne, żeby nie nadwyrężać mięśni szyi :P Poza tym nie lubię się nosić za bardzo na sportowo, czuję się jak gimnazjalistka.. Więc nawet jeżeli akurat nie założę żadnych szpilek to i tak plecak będzie pasował do mnie jak wół do karety albo i gorzej.

Męczy mnie tylko kwestia kręgosłupa, gdyby nie to, to od razu zakupiłabym torbę.

[szprotka_]

Napisane przez Nathalynn

Styl sportowy stylem sportowym, ale jak się ma ledwo ponad 150 i prawie samych facetów na roku to jednak buty na obcasie będą w niektórych przypadkach niezbędne, żeby nie nadwyrężać mięśni szyi :P Poza tym nie lubię się nosić za bardzo na sportowo, czuję się jak gimnazjalistka.. Więc nawet jeżeli akurat nie założę żadnych szpilek to i tak plecak będzie pasował do mnie jak wół do karety albo i gorzej.

przesadzasz. mam dokładnie 155 cm wzrostu, latam z plecakiem i mam to gdzieś, że mi plecak pasuje jak pięść do nosa do tego co mam na sobie. bardziej się martwię o ramiona i kręgosłup w tym wypadku.
pożycz sobie od kogoś torbę na laptopa i pochodź z nią trochę ze sprzętem w środku. jeżeli po pół godzinie nie będzie ci odpadać ramie (a pamiętaj, że będziesz brać nie tylko laptopa, ale pewnie i portfel, i inne "drobiazgi") i weź poprawkę na to, że będziesz to dźwigać przez parę godzin w tym dniu. jak dla mnie gra nie warta świeczki.
swego czasu, jansport miał plecaki na laptopy. kolorowe, kobiece modele również były. niestety nie pamiętam jaka wielkość laptopów się tam mieściła.

[Narrhien]

Napisane przez kat123

Sama woziłam wszędzie ze sobą laptopa więc mogę się wypowiedzieć
Polecam torbę jeżeli nie rozstajesz się z obcasami, bo wybaczcie, ale plecak plus szpilki = (wygląda to żałośnie). Więc torba, najlepiej taka, która ma wyjmowane etui. Ale o tym zaraz. Torba powinna mieć szeroki pasek na ramię -im mniej się wpija tym mniej boli noszenie go z sobą.
Ale (!) do podróży na dłuższe dystanse -czyli powroty do domu, ciąganie się autobusami etc. kup sobie porządną torbę na kółkach, do której we wspomnianym etui włożysz na dno lapka razem z ciuchami, kosmetykami i spokojnie unikniesz zbędnego balastu w postaci torby.

A jak jeszcze nie kupiłaś notebooka, to ja bym doradzała netbooka sama 3 lata się męczyłam z 15,4" laptopem, w tym roku wreszcie się go pozbyłam i mam malutką 10. Wygoda niesamowita, bo z 3,5 kg zrobił się 1. I wcale nie jest za mały, po godzinie "współpracy" stwierdziłam, że jest idealny.

Moim zdaniem żałośnie wygląda panna, która uparcie zasuwa w szpileczkach i z torbą, a po kilku latach chodzi zgięta w pół, bo kręgosłup jej nawalił.

Kurde, do czego to doszło, żeby dbałość o zdrowie skutkowała komentarzami, iż ktoś wygląda "żałośnie"...

[Tygrysiak]

plecak, zdrowiej, wygodniej, a naprawdę można znaleźć ładne plecaki, nie w typie sportowym, który raz na jakiś czas możesz i do szpilek wziąć
ja miałam model american tourister firmy samsonite, jest też torba w taki sam wzór. Ładne, wygodne, kobiece

[miss_alchemist]

Za każdym razem, gdy idę na uczelnię z laptopem, pluję sobie w brodę, że kupiłam torbę, a nie plecak. Wg mnie torba na laptopa wcale nie wygląda bardziej elegancko niż plecak, zwłaszcza jeśli dziewczę na wysokim obcasie aż się ugina na jedną stronę pod ciężarem komputera. Jak tylko odłożę kasę, to inwestuję w plecak i kicham na to, jak będzie on wyglądał do butów na obcasie. Noszenie laptopa w torbie na uczelnię to masakra, zwłaszcza jeśli wędruje się z budynku do budynku.

A gdybym nie mieszkała w akademiku, to na pewno miałabym zestaw stacjonarka + netbook.

[whitedaisy]

Kup sobie plecak, na pewno znajdziesz jakiś w dobrym stylu. Ja osobiście przeklinam swoją torbę na laptopa, nie znoszę tego ciężaru, co chwilę przekładam go z jednego ramienia na drugie . Ilekroć wracałam z nim do domu, dostawałam szału. Z plecakiem na pewno jest wygodniej

[KaasiaaK]

Napisane przez Rena

nie wiem co doradzic, ale o ile mi wiadomo na agh obowiazuje styl mocno sportowy (czytam o tej uczelni w Twoim podpisie), wiec spokojnie plecak.

Na inne bardziej eleganckie okazje to radzilabym cos z koleczkami, aczkolwiek ciezko znalesc zgrabna torbe na kolkach tylko na laptop.

Te rady z szaszetkami tez nie sa glupie. Przekladasz zabezpieczony komputer do tego co akurat pasuje do stroju i kreacji. Sama mam taka saszetke i wkladam ja czasem i do duzej walizki i do wiekszej damskiej torebki.

Ja w zasadzie probowalam juz wszystkiego i jeszcze nie znalazlam rozwiazania optymalnego, zawsze trzeba zrezygnowac albo z wygladu albo z wygody.

Ty tak na poważnie? to, że 90% dziewczyn z AGH lata w trekkach nie zależnie od pory roku [olaboga!], to nie znaczy, że coś "obowiązuje" każdy się ubiera jak chce, szkoda, że na uczelniach technicznych dziewczyny potwierdzają stereotyp "dziewczyny z politechniki", bo czasem pod polarami i bezkształtnymi dżinsami kryją się ładne sylwetki, ale to temat na inną dyskusje, ja osobiście nie popadłam w żaden schemat ;-)

a co do tematu, to ja mam torbę na laptopa i nie narzekam, na uczelni lapka miałam dosłownie kilka razy, ale nigdy nie odczułam przesadnego ciężaru, braku wygody.. do domu też jeżdżę z laptopem i też nigdy mi nie przeszkadzał, mam w torbie z przodu kieszonkę, gdzie wrzucę telefon i portfel i nie muszę brać dodatkowej torebki
plecaków nie lubię, bo jakby to ująć, nie mam "kontroli" nad tym co się dzieje z tyłu..

[Kolor Bzu]

Ja noszę laptopa w plecaku, ale nie laptopowym tylko takim normalnym- po prostu wybrałam taki, do którego się mieści.

Nie wyobrażam sobie noszenia laptopa w torbie (a nosiłam parę razy bo torbę posiadam)- po kilku godzinach ramię odpada. Ale ja w ogóle nawet torebek nie lubię- za bardzo aktywny tryb życia prowadzę, by ciągle poprawiać zsuwające się ramię torebki, a plecaki są pojemniejsze i zdrowsze dla kręgosłupa

[zla panienka]

ja wybrałabym dobry firmowy plecak, zdrowiej i wygodniej i możesz zmieścić w nim wiele innych rzeczy, ja mam z asusa i sobie chwalę

[kat123]

Napisane przez Narrhien

Moim zdaniem żałośnie wygląda panna, która uparcie zasuwa w szpileczkach i z torbą, a po kilku latach chodzi zgięta w pół, bo kręgosłup jej nawalił.

Kurde, do czego to doszło, żeby dbałość o zdrowie skutkowała komentarzami, iż ktoś wygląda "żałośnie"...

No ale WYGLĄDA chce się nosić plecak, to trzeba założyć sportowe buty co najmniej -taka jest prawda
Nikomu nie każę dla zdrowia zasuwać w szpilakach i plecaku -sportowe obuwie jest nawet zdrowsze niż obcasy jak już mamy obsesję na punkcie zdrowego kręgosłupa

[Kolor Bzu]

Napisane przez kat123

No ale WYGLĄDA chce się nosić plecak, to trzeba założyć sportowe buty co najmniej -taka jest prawda
Nikomu nie każę dla zdrowia zasuwać w szpilakach i plecaku -sportowe obuwie jest nawet zdrowsze niż obcasy jak już mamy obsesję na punkcie zdrowego kręgosłupa

Nigdy nie zrozumiem kobiet, które muszą wyglądać nawet za cenę własnego zdrowia.

Nie trzeba- nosze plecak do każdego stroju i każdego obuwia i mam w nosie, że modniary uważają to za obciach

Wiesz u niektórych to nie jest obsesja. ja na przykład mam od podstawówki skrzywiony kręgosłup w kilku miejscach. Jakbym nie dbała o kręgosłup to bym na starsze lata na wózku musiała jeździć. Ale jasne zdrowy kręgosłup to obsesja, a plecak do eleganckiego stroju to szczyt obciachu niezależnie od okoliczności

[whoa]

Nosze laptopa co dzień do pracy, w weekendy do szkoły plus jak jade do domu czy do znajomych w innym mieście też zabieram go ze sobą - praktycznie wszędzie go ze sobią biorę. Noszę go w normalnej torebce tylko w piankowym pokrowcu, torby na laptopa są okropne. Co prawda są też ładniejsze, np ostatnio w bershce ale tam się nawet zasilacz nie zmieści :/

[Narrhien]

Napisane przez Kolor Bzu

Nigdy nie zrozumiem kobiet, które muszą wyglądać nawet za cenę własnego zdrowia.

Nie trzeba- nosze plecak do każdego stroju i każdego obuwia i mam w nosie, że modniary uważają to za obciach

Wiesz u niektórych to nie jest obsesja. ja na przykład mam od podstawówki skrzywiony kręgosłup w kilku miejscach. Jakbym nie dbała o kręgosłup to bym na starsze lata na wózku musiała jeździć. Ale jasne zdrowy kręgosłup to obsesja, a plecak do eleganckiego stroju to szczyt obciachu niezależnie od okoliczności

Zgadzam się ze wszystkim w pełnej rozciągłości (oprócz problemów z kręgosłupem, bo ich nie posiadam - między innymi dlatego, że o niego dbam bez obsesji )

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez kat123

No ale WYGLĄDA chce się nosić plecak, to trzeba założyć sportowe buty co najmniej -taka jest prawda
Nikomu nie każę dla zdrowia zasuwać w szpilakach i plecaku -sportowe obuwie jest nawet zdrowsze niż obcasy jak już mamy obsesję na punkcie zdrowego kręgosłupa

Nie. TWOIM ZDANIEM wygląda. Prawda jest taka, że każdy może nosić to, co chce i nie wiem, kim trzeba być, żeby oceniać, czy coś wygląda żałośnie czy nie. Żałosne to są takie komentarza.

Skoro zwykła, codzienna dbałość o zdrowie wg ciebie jest obsesją, to serio - współczuję twoim kościom na starość.