robie sie czerwony na twarzy

daniel_proca · 2004-11-30, 12:58

wiem że te forum skierowane jest głównie do pań ale jestem troche zdesperowany i wszędzie szukam pomocy, mam prawie 20 lat i mam problem a chodzi o to że moja twarz pod wpływem stresu, zakłopotania ale także zimna lub ciepła, wysiłku fizycznego, bardzo pikantnych i gorących potraw robi się czerwona. nie mam z tym raczej problemu w towarzystwie bliższych znajomych , bo czuje się wyluzowany. ogólnie nie jestem nieśmiały i gdyby nie te rumieńce nie miał bym z tym żadnych problemów ale przez to zamykam się w sobie i coraz trudniej jest mi nawiązać znajomość czy wypowiedzieć własne zdanie. trwa to od 5 lat, chyba kiedyś za bardzo spiekłem się na plaży a byłem młody, głupi i uważałem że facetowi nie wypada używać kremów itd. więc praktycznie ich nie stosowałem.
czy wykonuje sie jakies zabiegi, kuracje, a może są leki które mogą mi pomóc?

crank127 · 2010-03-08, 19:57

Post stary, ale właściwie całkowicie mogę się pod niego podpiąć.
Mam identyczny problem, który nasila się coraz bardziej, bo w różnych sytuacjach obawiam się, że znowu zrobię się czerwony, co potęguje stres, a w konsekwencji tego, rzeczywiście robię się strasznie czerwony/bordowy na twarzy. Błędne koło.
Wiem, że zależy to głównie od mojej psychiki i to w niej tkwi problem. Jednak nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Jest to strasznie uciążliwe i coraz bardziej oddalam się od ludzi, nawet od znajomych, bo boję się, że to właśnie przy nich zrobię się tak czerwony.
Zaczynam nawet brać pod uwagę pójście do psychologa.

Kurde... POMOCY!.

2004-11-30, 12:58	#1
daniel_proca Przyczajenie Zarejestrowany: 2004-11 Wiadomości: 1	robie sie czerwony na twarzy wiem że te forum skierowane jest głównie do pań ale jestem troche zdesperowany i wszędzie szukam pomocy, mam prawie 20 lat i mam problem a chodzi o to że moja twarz pod wpływem stresu, zakłopotania ale także zimna lub ciepła, wysiłku fizycznego, bardzo pikantnych i gorących potraw robi się czerwona. nie mam z tym raczej problemu w towarzystwie bliższych znajomych , bo czuje się wyluzowany. ogólnie nie jestem nieśmiały i gdyby nie te rumieńce nie miał bym z tym żadnych problemów ale przez to zamykam się w sobie i coraz trudniej jest mi nawiązać znajomość czy wypowiedzieć własne zdanie. trwa to od 5 lat, chyba kiedyś za bardzo spiekłem się na plaży a byłem młody, głupi i uważałem że facetowi nie wypada używać kremów itd. więc praktycznie ich nie stosowałem. czy wykonuje sie jakies zabiegi, kuracje, a może są leki które mogą mi pomóc?

2010-03-08, 19:57	#2
crank127 Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 1	Dot.: robie sie czerwony na twarzy Post stary, ale właściwie całkowicie mogę się pod niego podpiąć. Mam identyczny problem, który nasila się coraz bardziej, bo w różnych sytuacjach obawiam się, że znowu zrobię się czerwony, co potęguje stres, a w konsekwencji tego, rzeczywiście robię się strasznie czerwony/bordowy na twarzy. Błędne koło. Wiem, że zależy to głównie od mojej psychiki i to w niej tkwi problem. Jednak nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Jest to strasznie uciążliwe i coraz bardziej oddalam się od ludzi, nawet od znajomych, bo boję się, że to właśnie przy nich zrobię się tak czerwony. Zaczynam nawet brać pod uwagę pójście do psychologa. Kurde... POMOCY!.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)