papierosy a odchudzanie

[Roxette]

zastanawiam sie ile w tym prawy, bo mnie to strasznie śmieszy i wkurza, ze ktoś ma takie zdanie
mianowicie chodzi mi o to, że palac papierosy się chudnie
natomiast kiedy rzuca sie palenie przybywa ciałka
powiedzcie czy to słuszne stwierdzenia? wiele razy sie z nimi spotkałam, nawet jedna znajoma powiedziała, że zacznie chyba palić zeby zrzucić to i owo
a ja się po prostu śmieję bo wydaje mi sie to nielogiczne, czyzby dym papierosowy miał zmniejszać apetyt?

[malenka294]

głupotą jest ,,odchudzac sie paląc papierosy'' ale to prawda,ze rzucajac palenie przybywa sie na wadze,palenie papierosów przyspiesza przemiane materii

[Ag_nes]

moj ojeciec rzucajac palenie przybyl na wadze i to sporo.
Zamiast sięgnąć po papierosa, zaglądał do lodówki..

[Milka19]

Napisane przez Roxette

zastanawiam sie ile w tym prawy, bo mnie to strasznie śmieszy i wkurza, ze ktoś ma takie zdanie
mianowicie chodzi mi o to, że palac papierosy się chudnie
natomiast kiedy rzuca sie palenie przybywa ciałka
powiedzcie czy to słuszne stwierdzenia? wiele razy sie z nimi spotkałam, nawet jedna znajoma powiedziała, że zacznie chyba palić zeby zrzucić to i owo
a ja się po prostu śmieję bo wydaje mi sie to nielogiczne, czyzby dym papierosowy miał zmniejszać apetyt?

Jak palisz masz mniejszy apetyt. Miałam koleżankę, która paliła po to żeby schudnąć. Mówiła, że kiedy jej się jeść chce sięga po papierosa i odrazu jej apetyt mija. Oczywiście po rzuceniu palenia to normalne, że człowiek żeby się odstresować (w inny sposób niż palenie) od razu na lodówkę się rzuca Wniosek z tego jeden: najlepiej wogóle nie zaczynać palenia

[Roxette]

Napisane przez Milka19

Jak palisz masz mniejszy apetyt. Miałam koleżankę, która paliła po to żeby schudnąć. Mówiła, że kiedy jej się jeść chce sięga po papierosa i odrazu jej apetyt mija. Oczywiście po rzuceniu palenia to normalne, że człowiek żeby się odstresować (w inny sposób niż palenie) od razu na lodówkę się rzuca Wniosek z tego jeden: najlepiej wogóle nie zaczynać palenia

wiesz, pale, ale nigdy nie zaczynałam palić po to, zeby schudnać, wydaje mi sie to kompletnie bezsensowne
nie wierzę, że apetyt mija po papierosie, no ale dobra, watek założyłam, zeby się po prostu dowiedzieć, czy myślenie takich ludzi ma cokolwiek wspólnego z prawdą
dzięki dziewczyny
co do tycia to moze i uwierzę, bo inna znajoma jak zaczęła rzucać chcąc zajsć w ciążę to przytła tak, ze teraz właśnie otyłość jest jednym z problemów utrzymania ciąży

[Milka19]

Napisane przez Roxette

wiesz, pale, ale nigdy nie zaczynałam palić po to, zeby schudnać, wydaje mi sie to kompletnie bezsensowne
nie wierzę, że apetyt mija po papierosie, no ale dobra, watek założyłam, zeby się po prostu dowiedzieć, czy myślenie takich ludzi ma cokolwiek wspólnego z prawdą
dzięki dziewczyny
co do tycia to moze i uwierzę, bo inna znajoma jak zaczęła rzucać chcąc zajsć w ciążę to przytła tak, ze teraz właśnie otyłość jest jednym z problemów utrzymania ciąży

Ja nie palę, więc nie wiem. Napisałam to co mi koleżanka mówiła na temat jej powodów dla których zaczęła palić

[Milka19]

"Wielu palaczy, choć nie wszyscy, tyje po zaprzestaniu palenia. Jest to wywołane przez kilka czynników- 1. Palenie papierosów zmniejsza apetyt na niektóre pokarmy, 2. Nikotyna przyspiesza metabolizm i zwiększa spalanie kalorii, 3. Jedzenie pozostaje w żołądku palacza dłużej niż u nie - palącego, wysyłając do mózgu sygnał o nasyceniu, 3. Palenie zmniejsza wchłanianie jelitowe niektórych pokarmów, 4. Palenie dostarcza "zajęcia" jamie ustnej, które może zastąpić jedzenie."

Źródło: http://www.egocentrum.pl/index.php3?kat=11&art=184

Więc może to myślenie ludzi ma jednak duży związek z pradwą

[agajot]

Ja paliłam i po rzuceniu wcale nie rzucałam się na lodówkę a mimo to przytyłam 4 kg. Mój TŻ po rzuceniu natomiast nie przytyl ani grama. A paląc wcale nie chudłam choć troche to trwało i chyba chciałabym, żeby tak było, ale nie tedy droga .

[Ulotka]

nie wstawiałam tu jeszcze obrazków ale może się uda..

tutaj poniekąd jest odpowiedź na twoje pytanie

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...1&d=1154282628

[Xantia]

Heh, no ja nie palę od zeszłej niedzieli... czyli jutro będzie tydzień. Jestem cały czas głodna na maxa!! Opijam się wodą, chodzę z psem na spacery i w ogóle wymyślam sobie milion zajęć, żeby nie jeść!! Co za paradoks!! Nie walczę z sięgnięciem po papierosa!! Przynajmniej narazie

[facilmente_irritabile]

Powiem jak było w moim przypadku. Gdy zaczęłam palić,to przez pierwsze dwa i pół miesiąca waga z 56 zmniejszyła się do 48 kg... Jadłam bardzo mało,zresztą po zapaleniu nie odczuwałam wcale głodu. Z czasem (tak gdzieś po roku) organizm zdążył się przyzwyczaić do nikotyny,waga wzrosła do 51 kg. I taką też utrzymywałam przez długi czas. Teraz starając się mniej palić(albo prawie wcale) w niecały tydzień przytyłam prawie 2 kg;-/ Nie mam co robić z rękoma,denerwuję się, że obiecałam sobie,że nie zapalę...do tego stopnia,że cały czas coś jem,podjadam, a wskazówka wagi wciąż idzie w górę. Więc w tym co napisała Roxette jest dużo prawdy. A rada jest jedna: nie zaczynać palićPotem będzie jeszcze gorzej niż wcześniej, zwłaszcza jeśli zechcesz rzucić palenie
P.S.Przy okazji podbiłam wątek;P

A jak jest u innych palaczy?Podobna sytuacja?

[Red_Dream]

heh... ja dzisiaj rano rzuciłam palenie, ale nei wiem czy mi się uda. Bardzo bardzo tego chcę. Palę od niecałego roku już ;( chyba spróbuje z gumą do żucia, będe ją żuć przy każdym pociągu do papierosa, przy każdym paleniu znajomych...

[olenka999]

Ja pale i szczerze mowiac odsuwa mnie to od podjadania z lodowki. Kiedys jak nie palilam to w wolnym czasie zawsze cos sobie podjadalam,a teraz ide na papierosa. Kiedys wazylam 60 kg - teraz 55 ... ale nie polecam zaczynac...

[aaniolekk]

Napisane przez olenka999

Ja pale i szczerze mowiac odsuwa mnie to od podjadania z lodowki. Kiedys jak nie palilam to w wolnym czasie zawsze cos sobie podjadalam,a teraz ide na papierosa. Kiedys wazylam 60 kg - teraz 55 ... ale nie polecam zaczynac...

a można spytać ile tak razy dziennie sięgasz/ałaś (bo temat juz nie najnowszy:P) po papierosa zamiast jedzenia?

[dywwna]

Ja paląc schudłam, ale nieznacznie. Faktycznie początkowo nie czułam w ogóle głodu. Teraz nie robi mi różnicy, czy zapale papierosa czy nie. Jeżeli ktoś chce nie palic, radzę znaleźć sobie zajęcie dla rąk. (Ja na przykład zaczełam, nie smiejcie się, haftować). Inna rzecz, że palenie to trucizna, a ładna figura nie jest warta utraty zdrowia.

[Tinkerbell_]

To ja podam przykład mojego TŻa Kiedy 2 lata temu rzucił palenie przytył 10 kg, pozniej po roku znowu wrócił do nałogu i siuuup schudł te 10 kg