Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[Shizu48]

Powiedziałam mojemu tżtowi ile ważę (i tak usłyszy podczas badań u poloznej) na co odpowiedział "uuuuu", dajcie mi nóż bo nie zdzierżę..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kOmorowska]

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
Ostatnio na Wizaż zajrzałam 16 grudnia rano - po południu trafiłam do szpitala na patologię ciąży z sączącymi się wodami płodowymi i po odejściu czopa śluzowego z rozwarciem na opuszek palca. Mnóstwo badań, leki na podtrzymanie, ktg 3 razy dziennie i czekaliśmy. W dniu 23 grudnia wody zaczęły już całkowicie odchodzić ale byłyśmy z maleństwem monitorowane 24h na dobę. W wigilię rano podczas ktg małej zaczęło spadać tętno-szybka decyzja lekarzy -zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu -szybkie cięcie. W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.


Podczas pobytu w szpitalu miałam powikłania po cc, a Natalia musiała nauczyć się dobrze jeść i w dodatku zarażono nas gronkowcem. Przy wypisie Natalka ważyła 3100. W poniedziałek w końcu wróciłyśmy do domu.

[SunShineDoll]

Josefina, sadlaczyca, komorowska gratulacje !!!!

[celin10]

Napisane przez Muminek1991

ty teraz jesteś w 35 tygodniu, czyli 34+. Jak będziesz 35+ to będziesz w 36 tygodniu czyli w 9 miesiącu .

A donoszona to chyba 37+ czyli 38 tydzień , ale tego nie jestem pewna. Jak coś proszę mnie poprawić

mi też sie tak wydaje......córę urodziłam w 37tyg.4dni i uznali ją za donoszoną teraz lekarz mówił że dobrze by było jakby młody też posiedział do przynajmniej 37tc

[Amberella]

Napisane przez Shizu48

A więc wczoraj wróciłam w swoje rodzinne strony i za godzinę lecę do mojego gina zobaczyć się z Gutkiem, dam znać co i jak po powrocie

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Ale wieści . Gratuluję i witam Krzysia!!!
Odpoczywaj i ciesz się synkiem. A potem pochwal się wizażowym ciociom.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez kOmorowska

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
Ostatnio na Wizaż zajrzałam 16 grudnia rano - po południu trafiłam do szpitala na patologię ciąży z sączącymi się wodami płodowymi i po odejściu czopa śluzowego z rozwarciem na opuszek palca. Mnóstwo badań, leki na podtrzymanie, ktg 3 razy dziennie i czekaliśmy. W dniu 23 grudnia wody zaczęły już całkowicie odchodzić ale byłyśmy z maleństwem monitorowane 24h na dobę. W wigilię rano podczas ktg małej zaczęło spadać tętno-szybka decyzja lekarzy -zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu -szybkie cięcie. W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.


Podczas pobytu w szpitalu miałam powikłania po cc, a Natalia musiała nauczyć się dobrze jeść i w dodatku zarażono nas gronkowcem. Przy wypisie Natalka ważyła 3100. W poniedziałek w końcu wróciłyśmy do domu.

Gratuluję córeczki!!!
Ale miałaś przeżycia. Bardzo współczuję. ważne jednak, że mała już jest z Tobą w domu i ładnie przybrała. Może pokażesz jakąś fotkę córci.
A mogę zapytać o te powikłania po cc? Jestem przed i zbieram informacje. Możesz pisać bez ogródek, bo ja z tych mało strachliwych.

[celin10]

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Amberella]

Dziewczyny, a San_g się odzywała? Wiadomo co u niej?

[Le La]

sadlaczyca WIELKIE GRATULACJE. Czekamy na zdjecie i wiecej informacji

kOmorowska GRATULACJE. A z tym gronkowcem jak, juz wyleczony?

U nas o dziwo noc przespana, Alek jak padl o 22 to obudzil sie dopiero o 3 mialam go wybudzic na karmienie o 1, ale stwierdzilam, ze jak bedzie glodny to sam sie obudzi, poza tym byl tak wymeczony przez caly dzien, bo malo spal, wiec stwierdzilam, ze dam mu spokoj.
Potem od 3 do 5 karmienie i marudzenie
Od 5 do 7.50 spanko i teraz go karmie, wiec to byla jedna z lepszych nocy pod wzgledem snu

[celin10]

Napisane przez kootek_mamrotek

a jeszcze chciałam się pochwalić, że dziś zrobiłam nalewkę na odporność z miodu, czosnku i cytryny, wstawiłam już do lodówki i od jutra wieczór zaczynam kurację Próbowałam wstępnie co z tego wyszło i pić się da jutro zdam relację, czy warto robić z siebie śmierdziela czy nie

ja robię syrop z cebuli i miodu bo czosnku nie lubię,córa też nie.....a syropek pijemy po 2 tyg.później przerwa tygodniowa i tak od września do marca i chorubska nas nie łapią

[senira666]

Napisane przez kOmorowska

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.

gratulacje dla was i dobrze że już w domku jesteście

[kOmorowska]

Jeśli chodzi o gronkowca to Mała już wyleczona a ja nadal na antybiotykach

[perfuzja]

sadlaczyca gratulacje! W końcu!

U nas nic koszmarna. Emil raz przesłał 3 godziny, poza tym budził sie co godzinę. Oby spał w dzień, bo inaczej będę zombie.

[gosia261282]

Hej.
Witam się jako przeterminowana

Nockę miałam taką sobie,skurczów brak tym razem,za to zgaga mnie męczyła. Jak nie urok to...

Napisane przez PawMaj13

a to mój przystojniak,

Jaki słodki maluszek!

Napisane przez sharey

A mi mąż zrobił niespodziankę i kupił mi samochód Przymierzaliśmy się do kupna, ale tak za 2 miesiące ( mój samochód to aż strach się bać już nim jeździć), a że się nadarzyła okazja to mam już go dzisiaj tylko szkoda że nie pozwala mi już jeździć...

O,super! Gratuluję zakupu

Napisane przez iwantyou99

Dzisiaj idziemy do neurologa zeby uspokoić moj hipohondryzm. Prosze o kciuki.

Trzymam kciuki!!

Napisane przez senira666

U mnie koleda byla w sobote i wkurzyl mnie ten przydoopasek ksiedza bo nie mogl zrozumiec ze "ksiedza nie przyjmuje" jeszcze mi tlumaczy uparcie ze w zeszlym roku nie przyjelam to teraz TRZEBA ze przeciez nie wypada odmowic itp ... Dopiero jak mu powiedzialam ze przez najlbizsze 20 lat ksiedza do domu nie wpuszcze to dotarlo do niego.

A to oni nie mają wpisane na listę,kto należy do parafii,a kto nie wierzy i nie przyjmuje

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Gratulacje!!!

Napisane przez kOmorowska

W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.

Gratulacje!!!

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez perfuzja

U nas nic koszmarna. Emil raz przesłał 3 godziny, poza tym budził sie co godzinę. Oby spał w dzień, bo inaczej będę zombie.

Oj ten Emil imprezowicz...

[iwantyou99]

Napisane przez Shizu48

biednemu pewnie szczena opadła my z moim tżtem nie wierzymy w ogóle w istnienie Boga, choc wychowani jesteśmy jako chrześcijanie, tak samo planujemy dziecko ochrzcić i wychowywać z obchodzeniem świąt i chodzebiem na religię, sam sobie zdecyduje czy woli wierzyć czy nie, wiec w tym roku udawaliśmy ze nas nie ma, zwyczajnie z lenistwa nie przyjęliśmy, cisza była jak makiem zasiał gdy zastukali



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------






Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hmm chciałam coś napisać ale jednak sie powstrzymam.

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!!!

Napisane przez Amberella

Dzień dobry . Znów widzę, że niektórym doskwierała bezsenność. Współczuję bardzo.

Sweet_vintage, za udaną wizytę. Zjadło mi Twój cytat.


Czekałam aż się odezwiesz. Cudownego masz synka. Pewnie ciągle się w niego wpatrujesz . A to co napisałaś o miłości do małego jest piękne. Chciałabym się tak poczuć.
Fajnie byłoby się spotkać na klinikach, jednak życzę Wam byście wyszli do domu jak najszybciej (oczywiście z wyleczoną żółtaczką), a sobie, bym trafiła tam po weekendzie. Jeśli jednak stanie się inaczej, bardzo chciałabym Cię poznać . Trzymaj się i pogłaszcz Bruna od wizażowej cioci.


Kootek, kuruj się, bo rodzić musisz! A jak taką nalewkę się robi? Zdradź recepturę?


No to tż pięknie się postarał . Niech Ci dobrze służy.


Ja mam GBS (+++) i się nie martwię. Też będę miała cc , przy którym ryzyko zarażenia dziecka jest bardzo małe. Tak więc spokojnie. Te bakcyle nie zrobią nam krzywdy .


Tak, będzie prezent dla dziadków, a dla mnie na urodziny .

A zawsze miałaś taki problem ze snem, czy tylko w ciąży? Rzeczywiście noc w noc buszujesz po forum .


Oczywiście . Daj znać po wizycie.
Co do księdza to rzeczywiście całkiem rozsądny i ludzki. Dobre pytanie Ci zadał, ale pewnie na tej onkologii często stykał się z rozpaczą rodziców i niejedno widział i słyszał. U mnie w parafii obecni księża jacyś bez powołania. Kolęda trwa ok. 5 minut. Modlitwa, kilka pytań do mieszkańców, wymuszony żart, koperta i koniec. Wizyta duszpasterska zaliczona .

I tak ogólnie napiszę.

Dla przeziębionych - zdrowia życzę i skutecznych kuracji. Coś sporo mamuś się ostatnio na zdrówko skarży.

Dla tych co chcą lub powinny urodzić - : sbanan:

Ja miałam niezłą noc. Spałam 5,5-6h bez siku. Ze 3 razy przewracałam się z boku na bok. Tak to w ogóle się nie wiercę. Brzuch działa jak balast .
Zjadłam śniadanie, mały ma czkawkę. Zaraz wypiję herbatkę z miodem.
A propos ciążowych obaw. Wczoraj w drodze powrotnej od gina obdzwaniałam najbliższą rodzinę, by dać im znać, kiedy pojawi się Kacper. Przy rozmowie z teściową taki ryk mi się załączył, że mąż zaczął się śmiać w głos. Zapytał czemu tak wyję, a ja w sumie nie wiedziałam. I z radości i ze strachu i z tego pełnego napięcia oczekiwania. Kompletnie nie potrafiłam zapanować nad łzami. Boję się.
Dobra wiadomość jest taka, że pozwolą mi mieć okulary podczas cc. Inaczej nie zobaczyłabym własnego dziecka .

Powiem wiecej kiedy maz dał mu kopertę położył ja spowrotem na stole powiedział ze teraz mamy na kogo wydawać pieniążki i poszedł.

Napisane przez kOmorowska

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
Ostatnio na Wizaż zajrzałam 16 grudnia rano - po południu trafiłam do szpitala na patologię ciąży z sączącymi się wodami płodowymi i po odejściu czopa śluzowego z rozwarciem na opuszek palca. Mnóstwo badań, leki na podtrzymanie, ktg 3 razy dziennie i czekaliśmy. W dniu 23 grudnia wody zaczęły już całkowicie odchodzić ale byłyśmy z maleństwem monitorowane 24h na dobę. W wigilię rano podczas ktg małej zaczęło spadać tętno-szybka decyzja lekarzy -zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu -szybkie cięcie. W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.


Podczas pobytu w szpitalu miałam powikłania po cc, a Natalia musiała nauczyć się dobrze jeść i w dodatku zarażono nas gronkowcem. Przy wypisie Natalka ważyła 3100. W poniedziałek w końcu wróciłyśmy do domu.

Gratuluje!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez perfuzja

sadlaczyca gratulacje! W końcu!

U nas nic koszmarna. Emil raz przesłał 3 godziny, poza tym budził sie co godzinę. Oby spał w dzień, bo inaczej będę zombie.

Ale ten Twój synuś lubi to nocne życie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez gosia261282

Hej.
Witam się jako przeterminowana

Nockę miałam taką sobie,skurczów brak tym razem,za to zgaga mnie męczyła. Jak nie urok to...






Jaki słodki maluszek!







O,super! Gratuluję zakupu





Trzymam kciuki!!






A to oni nie mają wpisane na listę,kto należy do parafii,a kto nie wierzy i nie przyjmuje







Gratulacje!!!







Gratulacje!!!

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------







Oj ten Emil imprezowicz...

A moze u Ciebie wlasnie ten wyjątkowy brak skurczow zwiastuje porod?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

Napisane przez gosia261282

A to oni nie mają wpisane na listę,kto należy do parafii,a kto nie wierzy i nie przyjmuje

pewnie na pewno mają ale przecież przyjść zapytać trzeba bo może zdanie zmieniłam i w tym roku dam pieniążka ... znaczy księdza przyjmę a może wynajmuje mieszkanie i ktoś inny da pieniążka albo coś... sprawdzić trzeba

[Amberella]

Napisane przez Le La

U nas o dziwo noc przespana, Alek jak padl o 22 to obudzil sie dopiero o 3 mialam go wybudzic na karmienie o 1, ale stwierdzilam, ze jak bedzie glodny to sam sie obudzi, poza tym byl tak wymeczony przez caly dzien, bo malo spal, wiec stwierdzilam, ze dam mu spokoj.

Dobre dziecię, dało Wam czas na regenerację. Tak jak i Ty jemu

Napisane przez perfuzja

U nas nic koszmarna. Emil raz przesłał 3 godziny, poza tym budził sie co godzinę. Oby spał w dzień, bo inaczej będę zombie.

Perfuzja . Trzymam kciuki za sen Emila. I Twój.

Napisane przez iwantyou99

Powiem wiecej kiedy maz dał mu kopertę położył ja spowrotem na stole powiedział ze teraz mamy na kogo wydawać pieniążki i poszedł.

Takiego księdza już od kilku (może kilkunastu) lat nie spotkałam. Może to on ochrzci w niedzielę Dominika? Planujecie "ciche" chrzciny, czy robicie jakąś uroczystość?

[sweet_vintage]

Sadlaczyca, gratulacje

PawMaj, piękne maleństwo czekam z niecierpliwością na opis.

Agoola, co do porodów, to ja tez wyjść z podziwu nie moge, ze właściwie w każdej dziedzinie medycyny, w której nastąpił postęp czerpie sie z niego dla dobra pacjentów. Nie wiem dlaczego nie tyczy sie to porodu - tzn znieczulenie to nadal w wielu szpitalach fanaberia, rutynowe nacinaniu krocza, czy szycie na żywca jest na porządku dziennym. Naprawdę jest to dla mnie nie do ogarnięcia. Podobnie jak z tym ignorowaniem wskazań do cc i zmuszaniem do porodu sn. Pomijam juz warunki lokalowe, które sa zatrważające często, bo wiele porodówek jest po remontach, tyle ze w mentalności personelu jeszcze tego remontu brakuje... Na SR właśnie położne bardzo zachęcały do znieczulenia, przekonywały, ze wtedy możliwe jest rozluźnienie, bo gdy nie boli kobieta ma szanse inaczej przeżywać porod. No ale cóż zrobić, gdy sie wyboru nawet nie ma...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwantyou99]

Napisane przez Amberella

Dobre dziecię, dało Wam czas na regenerację. Tak jak i Ty jemu


Perfuzja . Trzymam kciuki za sen Emila. I Twój.


Takiego księdza już od kilku (może kilkunastu) lat nie spotkałam. Może to on ochrzci w niedzielę Dominika? Planujecie "ciche" chrzciny, czy robicie jakąś uroczystość?

Tak on. Uroczystość w kościele bedzie bez mszy zeby Dominika nienarazac na zimno. A pi kościele obiad i kawa z torcikiem. Ze względu ma to ze najbliższa rodzine mamy spora zarezerwowaliśmy sale w restauracji bo w domu bym tego nieogarnela. Dzisiaj jade zamówić torcik i bedzie juz wszystko załatwione.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala098]

tak myślałam, że dzisiaj rano jak wejdę na forum, to będzie dużo dobrych wieści.

Napisane przez isia4891

Moja żona Isia urodziła dziś Marcelka 4390 i 60 cm

Napisane przez J0zefina

12. 01 o 22:10 siłami natury przyszła na świat nasza córeczka
ważyła 3400 długa na 53cm

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje Kochane!!!

Powodzenia dla oczekujących na Maluszki, obym jutro mogła gratulować jeszcze większej ilości świeżo upieczonych mamuś.

A my, bulinki, łączmy się w bólu, takie śniegi za oknem, mrozy i lody na ulicach- uważajmy, żeby się nie WYKOPYRTNĄĆ. (znacie takie słowo? )

[Negrid]

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ogromne gratulacje,

Napisane przez kOmorowska

Witam
może ktoś mnie kojarzy, na forum pisałam kilka razy, mój termin porodu wyznaczony był na 06.02.2014. Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.
Ostatnio na Wizaż zajrzałam 16 grudnia rano - po południu trafiłam do szpitala na patologię ciąży z sączącymi się wodami płodowymi i po odejściu czopa śluzowego z rozwarciem na opuszek palca. Mnóstwo badań, leki na podtrzymanie, ktg 3 razy dziennie i czekaliśmy. W dniu 23 grudnia wody zaczęły już całkowicie odchodzić ale byłyśmy z maleństwem monitorowane 24h na dobę. W wigilię rano podczas ktg małej zaczęło spadać tętno-szybka decyzja lekarzy -zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu -szybkie cięcie. W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.


Podczas pobytu w szpitalu miałam powikłania po cc, a Natalia musiała nauczyć się dobrze jeść i w dodatku zarażono nas gronkowcem. Przy wypisie Natalka ważyła 3100. W poniedziałek w końcu wróciłyśmy do domu.

Gratuluję dobrze, że już w domku jesteście. Ale przeżyć współczuję...

Czyli pierwsza lutowa mamusia urodziła już...

[gosia261282]

Napisane przez mala098

A my, bulinki, łączmy się w bólu, takie śniegi za oknem, mrozy i lody na ulicach- uważajmy, żeby się nie WYKOPYRTNĄĆ. (znacie takie słowo? )

Słowo znam.


A co do śniegu,to chyba moje dzieci sanek nie zaliczą w tym roku

[senira666]

Napisane przez sweet_vintage

Agoola, co do porodów, to ja tez wyjść z podziwu nie moge, ze właściwie w każdej dziedzinie medycyny, w której nastąpił postęp czerpie sie z niego dla dobra pacjentów. Nie wiem dlaczego nie tyczy sie to porodu - tzn znieczulenie to nadal w wielu szpitalach fanaberia, rutynowe nacinaniu krocza, czy szycie na żywca jest na porządku dziennym. Naprawdę jest to dla mnie nie do ogarnięcia. Podobnie jak z tym ignorowaniem wskazań do cc i zmuszaniem do porodu sn. Pomijam juz warunki lokalowe, które sa zatrważające często, bo wiele porodówek jest po remontach, tyle ze w mentalności personelu jeszcze tego remontu brakuje... Na SR właśnie położne bardzo zachęcały do znieczulenia, przekonywały, ze wtedy możliwe jest rozluźnienie, bo gdy nie boli kobieta ma szanse inaczej przeżywać porod. No ale cóż zrobić, gdy sie wyboru nawet nie ma...

wczoraj jak gadałam z kumpelą to mówiła że prawie na zawał zeszła w czasie CC bo była przytomna i nagle maszyna od tętna zaczęła wariować -ona biedna myśli że umiera--a pielęgniarka podchodzi do maszyny wali pięścią dwa razy i komentuje "ze już naprawione"
u mnie w szpitalu są jakby dwie części położnictwa poporodowego...jedna część jest z PRLu jeszcze i jest jedno (1) wc na pół korytarza a prysznic jeden (1) na cały korytarz (to chyba jakieś 10 pokoi po 4 w pokoju...) a druga część jest już po remoncie i było by fajnie gdyby nie właśnie Położne które zostały w czasach komuny i co gorsze uważają się za najmądrzejsze i wszechwiedzące

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

chociaż mój TŻ się ze mnie nabija że znając moje koślawe szczęście to mnie na to starą częśc położą ...

[patrycjja]

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluję
Tyle się oczekałas i oleżałas w szpitalu, to masz teraz swoją malutka nagrodę

Komorowska gratuluję !


Właśnie zbieram się chyba do rodzinnego przepisać innego. Dziś w nocy znów w starciu kaszel kontra patrycjja 1:0 najgorzej, że zmian nie wysłuchała ostatnio, ale coś na rzeczy bo i mąż w nocy chołczeć zaczął. Za "chwilę" bedzie z nami Mała. Przecież nie zaserwuje jej z wejścia takiej "bomby" chorobowej
A czosnek, sok malinowy i w ogóle ta cała natura wcale mnie nie ratują w tej sytuacji

[Shizu48]

Tylko szybciutkie info - Guciak ma idealny tętno i aktywność pępowinowo-jakąś tez, nic tez nie zapowiada jakichkolwiek problem a szyjka macicy dalej zamknięta jadę zawieźć do laboratorium ten mój wymaz gbs


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Negrid]

Odnośnie księży i kolęd...
iwantyou macie fajnego księżulka w takim razie.
Tu gdzie teraz mieszkam, małe miasteczko głośno i wyraźnie na Mszach było mówione, że księża na kolędzie nie zbierają ofiar/datków/kopert po zakończonych kolędach będą Msze pokolędowe i wtedy można się ofiarować. Po domach zbierają tylko ministranci do puszek i to jest dla nich na wyjazdy i jakieś rekolekcje...
Aaaale niewpuszczenie księżulka grozi: nieochrzczeniem dziecka, niepochowaniem zmarłego, nieudzieleniem ślubu. Czyli takie trochę oko za oko... Ty nas nie chciałeś to i my Ciebie nie chcemy.
Ja mam jutro kolędę i też pierwszy raz samodzielną

[magnusia]

Napisane przez sharey

Oj tak tak brawajeszcze taki jak lubię, czyli duuuuży kombi ( pomieści i wózek i psa) jedyne co nie do końca mi pasuje to to że jest w automacie - a ja tak lubię się bawić drążkiem - ale to kwestia przyzwyczajenia. Najwyżej przeniosę się na inny
.

zobaczysz jak zaczniesz jeździć to nie będziesz chciała innego niż automat ja sobie teraz nie wyobrażam jeździć na manualu, jestem kompletnie zakochana w automacie- jaka to wygoda jest! szczególnie po mieście
już kilka razy dziękowałam za automat stojąc w korkach

[mengazhu]

Tako Jumper X mam po starszaku. Kolor czarno - czerwony. Koła z przodu skrętne, z możliwością zabezpieczenia. Na moje wertepy pod blokiem idealny wózek. Gondolka maława ale wychodzę z założenia, że to tylko do wakacji. Później już nie będzie aż tak wożony. Generalnie my wózkiem jeżdżmy mało, wiecej autem Więc maluszek w fotelik i na stelaż

dzisiejszy diadol ze starszakiem:
- Mamo, dlaczego Bóg stworzył, że dziewczyny mają dzidziusie w ciaży?
- YY, nie wiem. Tak wymyślił.
- Mój wymyślić, żeby chłopcy. Nie bolałby cię brzuch tylko tatę. I brałabyś mnie na ręce.
- Ale wtedy ty też, jak dorośniesz, będziesz miał dzidziusia.
- A to dobrze, że kobiety.

Poszłam wczoraj na IP by się przekonać jak tam jest. Rodziłam starszaka w innym spzitalu. A wiadomo co kraj to obyczaj. I owszem, mam skierowanie na za tydzieńw czwartek ale... Jest taki natłok rodzących, porodów, że nie mają miejsc. Że nawet płatne jedynki pozamieniali w sale wieloosobowe. NIe ma gdzie się kłaść, fizycznie. I może się okazać, że jak nie będzie w czwartek miejsca, a moja akcja porodowa będzie w czarnej doopie, to odeślą mnie do domu. I następnego dnia będę miała przyjść. I kolejnego No nie powiem, chyba mi to pasuje. Chciałam mieć dziecię po terminie

Ale w związku z tym powiedzcie mi proszę czy jeśli na skierowaniu mam konkretny szpital to mogę z tą kartką udać się do innego?? Oddalonego około np. 50 km stąd? I tam na spokojnie rodzić a nie dochodzić. Mam na myśli, że bez akcji porodowej, na samo cięcie.

Iwantyou99 co do wiary. Nie na darmo mówi się, że jak trwoga to do BOga. I nie piszę tu złośliwie. Broń Boże!

Moje nocki są bez sików już. Dziwne. Rano wstaję i jakby miało mnie rozerwać; tak mi się chce.

Shizu48 olej wagę. Na pewne rzeczy się nie ma wpływu. A spadnie, wiekszość kg spadnie. Kg wrócą jak dziecko zacznie jeśc stałe posiłki, które będziesz po nim kończyć

Wszystkim mamusiom serdecznie gratuluję dzieciaczków

W DDTVN mówią, że oprócz żony chłop powinien mieć kochankę

The light nie robiłam żadnych ćwiczeń. Chyba, że np. schylanie się do starszaka to ćwiczenia Leżenie, siedzenie to też nie ćwiczenia Nic kompletnie. Młody ułożony był pośladkowo. Chciał tyłkiem wychodzić Faktem jest, że jakiś tydzień temu brzuch bolał mnie niemiłośiernie. Może wtedy się obracał

[sweet_vintage]

Napisane przez senira666

wczoraj jak gadałam z kumpelą to mówiła że prawie na zawał zeszła w czasie CC bo była przytomna i nagle maszyna od tętna zaczęła wariować -ona biedna myśli że umiera--a pielęgniarka podchodzi do maszyny wali pięścią dwa razy i komentuje "ze już naprawione"
u mnie w szpitalu są jakby dwie części położnictwa poporodowego...jedna część jest z PRLu jeszcze i jest jedno (1) wc na pół korytarza a prysznic jeden (1) na cały korytarz (to chyba jakieś 10 pokoi po 4 w pokoju...) a druga część jest już po remoncie i było by fajnie gdyby nie właśnie Położne które zostały w czasach komuny i co gorsze uważają się za najmądrzejsze i wszechwiedzące

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

chociaż mój TŻ się ze mnie nabija że znając moje koślawe szczęście to mnie na to starą częśc położą ...

Jak leżałam w szpitalu z zagrożeniem ciąży to były dwie toalety i dwa prysznice na całym oddziale, a tam tak jest na każdym pietrze, na porodówce tez. Ale to i tak nie jest tam najgorsze, na początku chciałam tam rodzic, ale wycofałam sie z tego pomyslu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iwantyou99]

A teraz mam chwile bo dziec odbija wiec napisze Wam co zrobiła moja teściowa.

Wspominałam juz wcześniej ze kupili sobie mieszkanie brali na nie jakiś tam kredyt wiec stwierdziłam ze ok maja trudniejsza sytuacje i nieodzywalam sie kiedy np maz jechał jej oddać 8,70 za gaziki bo kupiła młodemu w aptece. Pomijam fakt ze notorycznie maz coś im zawozi i jeździ załatwiać a ona nawet niezapytala czy ma oddać coś za paliwo czy choćby kupic coś Dominikowi. No i wczoraj dzwoni moj teść - wrócił do pracy i jest w delegacji i pyta czy moglibyśmy im pożyczyć 1000 zł bo trzeba odebrać jakies płyty na ściany w kuchni a jeszcze im tego kredytu niewyplacili. No wiec porozmawialiśmy miedzy sobą ze no ok nie jest lekko bo na lekarzy wydajemy majątek do tego ten chrzest ale w takiej sytuacji oczywiście ze pozyczymy. No wiec wpakowalam tyłek w auto i pojechałam jej zawieźć te pieniadze otworzył mi szwagier bo szanownej mamusi niebyło wiec dzwonię do Niej i mowie ze zostawię kasę młodemu bo Dominik został z moja przyjaciółka i chce juz wracać do domu na co ona mi powiedziała ze mam zaczekać ona zaraz bedzie bo chce porozmawiać. No wiec zaczekalam weszłam do salonu usiadłam przy stole i mimo chodem zerknekam na leżące tam papiery ( wiem wiem niepiwinnam) i na mije nieszczęście był to wyciąg z jej ( nie z ich wspólnego) konta na ktorym spoczywa całkiem ładna dymka ponad 50 tys. I poprostu zdembialam! Na co wchodzi teściowa i ja jej w tym szoku daje te pieniadze a ona do mnie ze super bo jeszcze im kredytu nieprzelali i sa splukani poczym zaczyna do mnie z pretensjami dlaczego ja na chrzciny niezaprosilam jej rodzeństwa z rodzinami ( ma 7 sióstr i 2 braci !! I widujemy sie raz w roku na cmentarzu) i ze ona bratu męża nie da na gromnice ( on jest chrzestnym) bo maja teraz większe wydatki i ze co ja sobie myśle nieprzyjezdzajac do nich z Dominikiem ( w niedziele zadzwoniła ze mamy przyjechać na co ja powiedziałam ze moze by rodzice wpadli do nas na kawę bo byli w sklepie 2 km od nas ale niestety mieli inny pomysł na niedziele a ja dziecka mie bede targać w wietrze i deszczu bo ona tak chce)
I wlasnie w tym momencie wstałam i wyszłam. Nawet niepowiedzialam nic mężowi bo niewiem jak mam mu powiedziec ze własna matka go oszukuje.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bella7]

Witam
jak narazie ze szpitala,bo jestem pod szczególnym nadzorem ze względu na stan po cesarkim cięciu,i mam wskazanie do cc. No więc muszę uzbroić się w cierpliwość,a dwa to że jak zaczął by się poród to idę na salę. W życiu bym się nie spodziewała. Ech...