Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[tridentina]

Napisane przez punamama

Hej
Pozdrawiam z drugiego końca Polski. Pogoda wymarzona. Slonce i zimny wiatr. Wstalismy dzisiaj o 4 rano wiec jestem wymeczona, ide sie zaraz polozyc spac.

w sensie znad morza?

[isia4891]

Maruda ja też jestem z wami całym sercem. Przytylam was.

[senira666]

Isia -- moja mala dziewczyna juz trzyma sztywno glowe w kazdej pozycji


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[celin10]

senira dla Amandy

zamotałam wczoraj mojego syncia w chustę jednak nie zapomniałam jak to się robi jedynie muszę nauczyć się wiązania kieszonki bo jak narazie motam go w podwójny X chusta była wybawieniem wczoraj dla mojego płaczka

[gosia261282]

Napisane przez isia4891

Jutro kończę 30 lat...nie wiem żale się czy chwalę ?

Sto lat!!

[kulla]

Isia, sto lat!



Celin, brawa za chustę Jaką masz?


Sent from my OMNIA7 using Tapatalk

[punamama]

Z nad morza oczywiscie! Kocham wiatr! Haha ;d

Isia - stówka!

[patrycjja]

Isia wszystkiego naj najlepszego !

[celin10]

Napisane przez kulla

Celin, brawa za chustę Jaką masz?


Sent from my OMNIA7 using Tapatalk

tkana Natibaby a dziś dzięki niej obiad ugotowałam i nawet nie wiem kiedy młody usnał

Isia zmiana kodu na 3 z przodu mnie to czeka za dwa lata

[sand]

Od wczoraj mam dziecko - śpiocha od jakiegoś czasu przesypia już w nocy 10 - 11h z krótką przerwą na jedno karmienie ale teraz sporo też drzemkuje w ciągu dnia. Dzisiaj zalicza już trzecią drzemkę, a każda trwała od 1 do 3h.. (wcześniej spał po 20min, max 1,5h). Mało przez to na brzuszku leży , ale co tam, cieszyć się trzeba no nie? Zaraz się ta sielanka pewnie skończy ;-)

Isia - wszystkiego najlepszego

[saole]

Dzień dobry wszystkim

My już po weekendzie majowym i powiem wam że wizyta parodiować u teściowej mnie wykończyła- mam już dość tej babeczki na najbliższe pare lat Wy też tak macie?

Maruda mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Trzymam za Was kciuki!

Widzialam że poruszaliscie temat jedzenia. Byłam u pediatry i on sugerował od końca 4 miesiąca i chyba zacznę podawać w połowie 5tego miesiąca. Za to teściowa poruszyła ten temat i gdy odpowiedziałam ze pediatra polecał dopiero w piątym miesiącu to ona "eee... To pewnie jakaś młoda lekarka jest i nie zna się. Ja swoim dzieciom już w drugim miesiącu kaszkę podawałam i to taką że łyżka stała" po tym zdaniu i innych jej madrosciach odechcialo mi się wszystkiego

Punamama i Gosia- zdrowia życzę

Celin- ja miałam ślub ze skromna ceremonią ślubna i miałam biała suknie jak chcesz mogę zapisać fotkę w klubie

Isia- sto lat

Tridentina- byłam w Tesco na kapelance i było dużo przecenionych ładnych ciuszków polecam

Aha i my na basen wybierzemy sie za jakieś 3 tygodnie i już nie mogę sie doczekać


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[punamama]

Napisane przez sand

Od wczoraj mam dziecko - śpiocha od jakiegoś czasu przesypia już w nocy 10 - 11h z krótką przerwą na jedno karmienie ale teraz sporo też drzemkuje w ciągu dnia. Dzisiaj zalicza już trzecią drzemkę, a każda trwała od 1 do 3h.. (wcześniej spał po 20min, max 1,5h). Mało przez to na brzuszku leży , ale co tam, cieszyć się trzeba no nie? Zaraz się ta sielanka pewnie skończy ;-)

Isia - wszystkiego najlepszego

Korzystaj póki możesz

[celin10]

sand korzystaj z dnia śpiocha,nie wiadomo kiedy będzie następny
saole jasne że chcę

[konsternacja]

Isia sto lat

[kulla]

saole, niestety, nasze Babcie, Mamy i Teściówki miały zupełnie inne zalecenia dotyczące żywienia. Niektórym chyba trudno zaakceptować, że wiedza na temat karmienia maluchów poszła w zupełnie innym kierunku. Warto poczytać, łatwiej będzie zrozumieć: http://www.hafija.pl/2014/05/tak-oto...u-piersia.html

sand, korzystaj z dni śpiocha! I wiem, że pewnie zaczynałaś już się martwić ('czemu on śpi?'), ale nie martw się. To minie

U nas przed chwilą był sajgon. Młody nie mógł się wypróżnić. Użyliśmy windi, a już myślałam, że nigdy po nie nie sięgnę. Od razu pomogło i teraz jest spokojny. Zanosił się strasznie, nic nie pomagało i windi jest ostatecznością, bo nie lubię go stosować. Uff... przypomniały mi się wieczory z codzienną kolką.

[isia4891]

Dziękuje Wam za życzenia :-*

Senira to brawo dla silnej córki

[Caillouu]

Isia, ja też się dołączam. Sto lat! A trzydziestka to piękny wiek. No i kod kreskowy zmienilas ;-)

Straszny tu spokój...

[Amberella]

Isia, sto lat! Spełnienia najskrytszych marzeń

[sand]

Napisane przez kulla

sand, korzystaj z dni śpiocha! I wiem, że pewnie zaczynałaś już się martwić ('czemu on śpi?'), ale nie martw się. To minie

U nas przed chwilą był sajgon. Młody nie mógł się wypróżnić. Użyliśmy windi, a już myślałam, że nigdy po nie nie sięgnę. Od razu pomogło i teraz jest spokojny. Zanosił się strasznie, nic nie pomagało i windi jest ostatecznością, bo nie lubię go stosować. Uff... przypomniały mi się wieczory z codzienną kolką.

kulla -

biedny Emil.. dobrze, że już sobie ulżył. U nas dzień bez kupala ale młody spokojny, śpi (a jakże..). Najwyżej w nocy lub nad ranem będę sprzątać załadowaną pieluchę.

Tymon do tej pory gadał głównie samogłoskami i coś w stylu "hyyyy" a dziś wyszło mu "aguuu" i tak się przy tym uśmiechnął uroczo

[celin10]

kulla jak czytałam nt.karmienia dzieci w latach 80tych to najpierw mi szczena opadła do podłogi a później zaniosłam sie dzikim smiechem razem z mężem na co moja teściowa że dzieci piły cukier czy glukoze i zdrowe były a i mleko też piły i nic im nie było a teraz pełno chemii i jakieś alergie a winę zwalają na naturalne jedzenie i tekst: dawniej tego nie było( w sensie choroby,alergie itp.)

[konsternacja]

Napisane przez celin10

kulla jak czytałam nt.karmienia dzieci w latach 80tych to najpierw mi szczena opadła do podłogi a później zaniosłam sie dzikim smiechem razem z mężem na co moja teściowa że dzieci piły cukier czy glukoze i zdrowe były a i mleko też piły i nic im nie było a teraz pełno chemii i jakieś alergie a winę zwalają na naturalne jedzenie i tekst: dawniej tego nie było( w sensie choroby,alergie itp.)

Moja mama też cały czas mnie namawia aby przepajać Małego wodą z glukozą... ehh...

Kulla- dobrze, że już po problemie

[Kalina27]

maruda zasmucily mnie wiesci o synku, tym bardziej, ze ostatnio pisalas o postepach synka, o odstawieniu sondy. Wierze, ze wszystko jeszcze sie ulozy, bede sie o to modlic!!!

[celin10]

a i jeszcze miałam dodać: jak byłam maluśka duuużo chorowałam więc pobyty w szpitalu to standard(bez mamy oczywiście w tamtych czasach) i przy wypisie gdy mama miała mnie już na rękach(ok 2-3 miesiące miałam) to ulało czy tez cofnęło mi się jakąś papką,mama do pielęgniary-co to? a ona jej na to kleik,nie mamy czasu biegać z mlekiem co 3 godz. mi jak to opowiadała to spadłam z krzesła

[Kalina27]

isia sto lat! Mowi sie, ze zycie zaczyna sie po trzydziestce, co potwierdzam juz od czterech lat

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

kulla my tez jezcze doraznie stosujemy windi. Mysle ze to super wynalazek, tylko trzeba rozsądnie aplikowac.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez celin10

a i jeszcze miałam dodać: jak byłam maluśka duuużo chorowałam więc pobyty w szpitalu to standard(bez mamy oczywiście w tamtych czasach) i przy wypisie gdy mama miała mnie już na rękach(ok 2-3 miesiące miałam) to ulało czy tez cofnęło mi się jakąś papką,mama do pielęgniary-co to? a ona jej na to kleik,nie mamy czasu biegać z mlekiem co 3 godz. mi jak to opowiadała to spadłam z krzesła

To byly czasy! Masakra

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

saole jak ja slyszę takie mądrosci na temat tuczenia niemowlakow, to wymiękam. Nauczylam sie przy trzecim dziecku po prostu z tego smiac, bez irytacji. Szkoda zdrowia na frustracje!

[punamama]

Kulla - nie znam sie kapletnie na kp ale dobrze wiedziec ze juz sie tak nie robi. Czy teraz nie zaleca sie mycia piersi przed karmieniem? Ja jak karmilam po wyjsciu ze szpitala wlasnie tak robilam. Z podawaniem wody z glukozą u mnie z moja mama też była wojna bo od razu chciała podawać ją Karolowi. W szpitalu też podawali w bardzo wysokim stężeniu żeby zachecic go do ssania ale i tak sie nie udało

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez celin10

a i jeszcze miałam dodać: jak byłam maluśka duuużo chorowałam więc pobyty w szpitalu to standard(bez mamy oczywiście w tamtych czasach) i przy wypisie gdy mama miała mnie już na rękach(ok 2-3 miesiące miałam) to ulało czy tez cofnęło mi się jakąś papką,mama do pielęgniary-co to? a ona jej na to kleik,nie mamy czasu biegać z mlekiem co 3 godz. mi jak to opowiadała to spadłam z krzesła

Brrr...

Jak wroce do domu to porobie wam foty ksiazki ktora posiadam tez z okoli 1980r w ktorej sa podobne madrosci. Bylo cos o podawania od 2 tyg zycia raz w tygodniu lyzeczki soku marchwiowego zeby sie dziecko przyzwyczajalo )))

[kulla]

Puna, ja nie obmywam. Przy zachowywaniu normalnej higieny, to nie jest potrzebne. Nie wyobrażam sobie, że jestem gdziekolwiek poza domem i muszę iść obmyć pierś przed podaniem dziecku. Obmywałam ciepłą, kiedy miałam lekkie nawały i chciałam, żeby łatwiej wypłynęło.

W moim szpitalu na noworodkowym usłyszałam (uwaga! 2014 rok!), że one nie mają czasu, żeby zawozić niemowlaki, gdyby w nocy chciała któraś przystawiać (można było zostawić dziecko przy sobie, ale kobitki, które późno rodziły wolały, żeby ktoś je wybudzał, bo to naturalne, że spały zmordowane porodem). Nie mogą też sobie pozwolić, żeby dziecko płakało u nich, więc od razu, kiedy ledwo zakwiliło dostawało butelkę z modyfikowanym. A nie było tak, że była jedna pielęgniarka na oddziale noworodkowym...

W efekcie dzieciaki na salach darły się, bo matki jeszcze nie umiały przystawiać/podaż i popyt mleka się rozminął przez to dokarmianie... Kiedy przywoziły te zawiniątka z noworodkowego i one przez trzy godziny nie płakały, to myślały, że winą jest ich brak pokarmu Na noworodkowym były trzy grupy dzieciaków: 1. te, które były aktualnie karmione 2. te, które do odbicia, były lekko oparte o wanienkę pleckami 3. te, które spały już po wszystkim.

Może ja żądam zbyt wiele... ale w szpitalu nie było żadnej spójności odnośnie informacji dotyczącej karmienia. W klubie już pisałam o tym, jak usłyszałam, że z 'pustego i Salomon nie naleje'. Mogę się założyć, że część tych pań tęskniła za czasami, kiedy podawało się taki kleik, jak opisała to Celin. Oczywiście szpital 'z certyfikatem'. Więcej wiedzy od pań z noworodkowego miały panie z położniczego.

Tutaj też jest fajny tekst o tamtych czasach: http://www.hafija.pl/2014/04/trzydziesci-lat-temu.html i tu: http://www.hafija.pl/2014/04/karmien...-lat-temu.html
I to jest dla mnie straszne... później autorka bloga pisze o dwóch podejściach, które były na zachodzie w tym samym czasie. Zupełnie już odmiennych od tego co w Polszy.

Moja Mama się nie wtrąca. Jest bardzo wspierająca. Teściowa została pouczona przez starszego syna i synową i w pełni akceptuje kp. Jestem tylko ciekawa jak zareagują na fakt, że chcę karmić dłużej niż 6 miesięcy. Oby się udało

Isia, pochwal się, co dostałaś na urodzinki

[sand]

dzień dobry po śniadaniu moim
Tymek przebudził się na jedzenie o 4, walnął tą kupę nieszczęsną co to jej wczoraj nie było i kima jeszcze w naszym łóżku, a to się nie zdarza o tej porze

Jutro idziemy na szczepienie a ja mam stresa już teraz..

[AgatkaL]

Witam Dawno nie zaglądałam na wątek, ale teraz mam chwilkę czasu bo mój Majutek smacznie jeszcze śpi. Dzisiaj kończy 3 miesiące...rety, kiedy to zleciało A oto fotka mojej Niuni.

Co do wody z glukozą, moja mama też cały czas o tym mówi. Wogóle, to co dajecie do picia maluszkom, bo do tej pory dawałam herbatkę koperkową z Hippa tą granulowaną (wiem, wiem, że też ma dużo glukozy), ale teraz ją wycofali i została sama w saszetkach do zaparzana, a to trochę zabawy z tym jest.

[celin10]

kulla blog hafiji boski z jednej strony ręce mi opadają jak czytam te mądrości i zalecenia a z drugiej uśmiałam się niesamowicie:haha ha: moja mama sporo mi opowiadała porównań porodu,ciąży,kp czy opieki nad maleństwem w 86roku i 2000(urodziła sie moja siostra w nowym szpitalu z innymi-lepszymi standardami.Ja w tym szpitalu też rodziłam dwójkę dzieciaczków)
kulla mi się w głowie nie mieści takie traktowanie w szpitalu jak Ciebie spotkało...i nie dziwię się że po takiej "opiece" niektórym kobietkom ciężko zdecydować się na drugą ciążę.Mój szpital powiatowy na szczęście jest przyjazny mamie i maleństwu położne na porodówce miłe(pierwszy poród odbierała mi starsza położna i szczerze to myślałam że będzie mieć podejście do tego jak w "dawnych" czasach a tu miłe zaskoczenie było,drugi poród odbierała położna niewiele starsza ode mnie,bardzo wesoła kobietka z poczuciem humoru także za to jej bardzo dziekuje bo nie czułam strachu czy napięcia ) na noworodkach położna zagladała na salę co chwilę z pytaniem czy wszystko ok,czy w czymś pomóc albo może zabrać maleństwo żeby pani odpoczęła.odpowiadały na wszystkie pytania i ogólnie pobyt w szpitalu szybko mijał

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez AgatkaL

Witam Dawno nie zaglądałam na wątek, ale teraz mam chwilkę czasu bo mój Majutek smacznie jeszcze śpi. Dzisiaj kończy 3 miesiące...rety, kiedy to zleciało A oto fotka mojej Niuni.

Co do wody z glukozą, moja mama też cały czas o tym mówi. Wogóle, to co dajecie do picia maluszkom, bo do tej pory dawałam herbatkę koperkową z Hippa tą granulowaną (wiem, wiem, że też ma dużo glukozy), ale teraz ją wycofali i została sama w saszetkach do zaparzana, a to trochę zabawy z tym jest.

wszystkiego naj!!
co do herbatek to nigdy nie dawałam tych granulowanych tylko parzone torebkowe.jak widzę skład granulatu to sie pytam dla kogo to jest?? niemowląt? koperku czy rumianku kilkanaście procent a reszta to co?? http://dzieciowo.pl/2011/02/co-w-her...h-piszczy.html brrr Milena piła parzone i Artur popija ostatnio rumianek też parzony(słomkowy kolor bez słodzenia bo po co??)

[Hosenka*]

Napisane przez AgatkaL

Witam Dawno nie zaglądałam na wątek, ale teraz mam chwilkę czasu bo mój Majutek smacznie jeszcze śpi. Dzisiaj kończy 3 miesiące...rety, kiedy to zleciało A oto fotka mojej Niuni.

Co do wody z glukozą, moja mama też cały czas o tym mówi. Wogóle, to co dajecie do picia maluszkom, bo do tej pory dawałam herbatkę koperkową z Hippa tą granulowaną (wiem, wiem, że też ma dużo glukozy), ale teraz ją wycofali i została sama w saszetkach do zaparzana, a to trochę zabawy z tym jest.

Ja dałam pare razy sama wodę przegotowaną