Kobieta na "zapałkę" Zapuszczanie od zera i luźne pogaduchy ;)

[Ninedin]

słyszałam to o kobiecie, ale tego o mężczyźnie nie znałam


U mnie im dłuższe włosy tym więcej pracy wymagają W związanych nie wyglądam ładnie

[laudik]

ja tez nie
no chyba ze sa na tyle dlugie, ze zwiazuje je wszytskie w wysokiego koka - albo w kitke.
dlatego teraz nawet nie probuje nic robic - zadnych kitek ani nic bo to dramat by byl.

a co do tego niby zartu - smiesznie nie jest jak sie wg opisu jest juz francja

[Ninedin]

oj tam zaraz brać wszystko na poważnie


można mieć 20 lat i być, jak ten nieszczęsny Afganistan

[laudik]

Napisane przez Ninedin

oj tam zaraz brać wszystko na poważnie


można mieć 20 lat i być, jak ten nieszczęsny Afganistan

totez ja wlasnie bardziej sklaniam sie -we wlasnym widzeniu siebie ku indiom

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

a w ogole to w entej wiosnie swego zycia odkrylam czerony kolor

[Ninedin]

ja też lubię czerwony (nie każdy odcień), a kiedyś uważałam, że podkreśla bladość

a teraz odkrywam turkusowy i różne odcienie niebieskiego


jeszcze trochę i róż pokocham

[laudik]

Napisane przez Ninedin

ja też lubię czerwony (nie każdy odcień), a kiedyś uważałam, że podkreśla bladość

a teraz odkrywam turkusowy i różne odcienie niebieskiego


jeszcze trochę i róż pokocham

ja do czerwonego nic nigdy nie mialam, ale ostatnio odkrylam go jako kolor do paznokci.
do niedawna wydawalo mi sie, ze kolor czerwony zarezerwowany jest tylko do pieknych i neiskalanych praca dloni.
okazalo sie jednak, ze odpowiedni kolor czerwonego moze stanowic mily dla oka punkt skupienia uwagi i tym samych odwrocenia uwagi od dloni .
a jako ze nie naleze do bladych osob (plus to, ze lapie slonce nawet zza chmury) cos czuje, ze kolor czerony bedzie kolorem moich paznokci tego lata

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

co do turkusu - w bizuterii i dodatkach - na pzryklad ostatnio czapka - od zawsze moj ukochany kolor (wieksza czesc roku jestem opalona, w najsrozsze mrozy - odcien oliwkowy) - a turkus jak wiadomo wspaniale podkresla opalenizne.
od zawsze mam kolczyki, pierscionki, bransoletki z turkusem.
a ostatnio zakochalam sie w bizuterii z muszla - takie opalizujaco - zielono - niebieskiej

zaczelo sie od malego prezentu - obecnie mam 3 piercionki, 2 pary kolczykow, gadzet na szyje i bransoletke.

trzeba bylo mi sie urodzic na jakims Bali chyba....
tam i muszli i turkusu mialabym pod dostatkiem

[Ninedin]

ja noszę srebro, drewno, plastik.... Ze złota nic nie mam....
Ostatnio kryształ Svarowskiego nabyłam i jestem bardzo zadowolona, do wszystkiego mi pasuje
Przez prawie rok będę pracowała w miejscu, gdzie będę miała okazję zakładać bardziej eleganckie rzeczy. Muszę zakupić coś na upały, koszulki odpadają...
Nie muszą to też być żakiety.... ani żadne tam garsoniery
Poszukam jakiś tunik z rękawem 3/4...koszul....
O ile coś fajnego znajdę....
Tymczasem robię pastę z avocado

[laudik]

Napisane przez Ninedin

ja noszę srebro, drewno, plastik.... Ze złota nic nie mam....
Ostatnio kryształ Svarowskiego nabyłam i jestem bardzo zadowolona, do wszystkiego mi pasuje
Przez prawie rok będę pracowała w miejscu, gdzie będę miała okazję zakładać bardziej eleganckie rzeczy. Muszę zakupić coś na upały, koszulki odpadają...
Nie muszą to też być żakiety.... ani żadne tam garsoniery
Poszukam jakiś tunik z rękawem 3/4...koszul....
O ile coś fajnego znajdę....
Tymczasem robię pastę z avocado

no to juz powiedz gdzie poszlas z uczelni

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

co do niecheci do zlota - ja nie nosze nawet swojej obraczki slubnej - ku rozpaczy kolegi malzonka.
nawet nei wiem czemu nie sparwilismy sobie wtedy srebrnych

[Ninedin]

przechowam się jakiś czas w muzeum

obrączki mogą być z białego złota

[laudik]

Napisane przez Ninedin

przechowam się jakiś czas w muzeum

obrączki mogą być z białego złota

MUZEUM???



o obraczkach decydowal maz wiec wiesz....
teraz ma za swoje - sam se neich nosi

[Dotka81]

Ja nosze tylko złoto. Sreber, metali i itp nie mogę bo jestem uczulona
A i preferuję tylko malutkie kolczyki, żadnych pierścionków, łańcuszków, bransoletek obrączki też nie noszę ubieram tylko w święta co by się małżon cieszył

[laudik]

Napisane przez Dotka81

Ja nosze tylko złoto. Sreber, metali i itp nie mogę bo jestem uczulona
A i preferuję tylko malutkie kolczyki, żadnych pierścionków, łańcuszków, bransoletek obrączki też nie noszę ubieram tylko w święta co by się małżon cieszył

uuu, ja natomiast owszem - podziwiam umiar i skromnosc, za to na sobie lubie bogate otowarowanie.
moze nie w pierscionki, ale lubie opatrzyc nadgarski nieco, lubie cos miec na szyi no i kolczyki.
no i usta mam z koolczykiem, pepek tez, nawet na stopowym palcu mam obraczke.
boze, jaka ja jestem pustaaaaaa

[Dotka81]

Ja miałam kolczyk w nosie i pępku.... żaden się nie przyjął
A marzy mi się jeszcze monroe

[Ninedin]

tak laudik będę straszyć w zamku

[laudik]

Napisane przez Ninedin

tak laudik będę straszyć w zamku

[Ninedin]

a ja chciałabym mieć kolczyk w nosie, brwi, pępku....

niestety zły zawód wybrałam

[laudik]

Napisane przez Ninedin

a ja chciałabym mieć kolczyk w nosie, brwi, pępku....

niestety zły zawód wybrałam

no bez pzresady.
co ma pepek do zawodu.

pepek sobie mozesz miec pzrekluty.
jest jeszcze kilka innych miejsc ktore mozna przebic i studenci lub zarzad muzeum nie musi o nich wiedziec

chyba, ze was tam obowiazuje jakis specjalny uniform

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

jedno z najdziwniejszych miejsc w jakich widzialam kolczyk to bylo czolo - miedzy brwiami.
laska miala taki koczyk w stylu "pepkowego" wbity w czolo - tak ze dwie blyszczace kuleczzki - jedna pod druga blyszczaly jej w miejscu , w ktorym hinduski maja sowja kropke.
jestem bardzo toleracyjna, naprawde niewiele mnie juz w tym zyciu chyba zadziwi, ale wtedy pomyslalam sobie - pal szesc ta laske, ale goscia co jej zrobil to je**..bym w leb.
sa jednak chyba pewne ograniczenia, chocby w kwestii wieku (dziewczyna miala na oko 16 lat)

[Ninedin]

pępka nie widać, ale ja mam za tłusty brzuch

uniformu nie muszę nosić, ale wyobraź sobie mnie referującą jakiś tekst na międzynarodowej konferencji......, a w brwi dumnie sterczy sztanga

jak znam kierownictwo swojej katedry to pewnie kazali by to zdjąć

[Dotka81]

Ja na szczęście mogę mieć tatuaże, kolczyki.... luzacko się ubierać... i nikogo to nie dziwi
Nawet jak miałam na głowie w tamtym roku czerwone 6mm to nikt na mnie nie zwracał uwagi

[laudik]

Napisane przez Ninedin

pępka nie widać, ale ja mam za tłusty brzuch

uniformu nie muszę nosić, ale wyobraź sobie mnie referującą jakiś tekst na międzynarodowej konferencji......, a w brwi dumnie sterczy sztanga

jak znam kierownictwo swojej katedry to pewnie kazali by to zdjąć

zawsze mozesz walnac kolca na jezorze.
moze ewentu7alnie psuc dykcje, ale podejzrewam ze wiekszosc sluchaczy i tak myslalaby widzac cos polyskujacego na jezyku o calkiem innych zagadnieniach niz tresc referatu

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez Dotka81

Ja na szczęście mogę mieć tatuaże, kolczyki.... luzacko się ubierać... i nikogo to nie dziwi
Nawet jak miałam na głowie w tamtym roku czerwone 6mm to nikt na mnie nie zwracał uwagi

a czym sie zajmujesz jesli wolno spytac?

[Dotka81]

Pracuję w biurze projektowym architektura

[Ninedin]

Dotka jesteś z zawodu architektem?

Laudik, ciekawe, gdzie by chcieli mieć ten przekuty język

[Dotka81]

Niestety nie ale nie przeszkadza mi to pracować w tej branży

[laudik]

Napisane przez Ninedin

Dotka jesteś z zawodu architektem?

Laudik, ciekawe, gdzie by chcieli mieć ten przekuty język

[Ninedin]

aha

w kwestii ubioru i fryzury to dużo zależy od tego, jakiego ma się przełożonego....
osobiście uważam, że są ubrania i fryzury, które do pewnych zawodów nie pasują.
Gdybym np. przyszła do swoich studentów czy uczniów z irokezem na głowie to pewnie za tydzień musiałabym szukać nowej pracy Druga kwestia to kultura osobista, cenię u ludzi umiejętność ubrania się stosownie do miejsca i okazji
Pamiętam, że na studiach część profesorów wyrzucała osoby, które były ubrane nie tak, jak powinny być Za przykład podam dziewczynę, która w sesji zimowej przyszła na egzamin ubrana w bieliznę i bluzkę z siatki Było widać bieliznę i każdy centymetr ciała

[laudik]

Napisane przez Ninedin

aha

w kwestii ubioru i fryzury to dużo zależy od tego, jakiego ma się przełożonego....
osobiście uważam, że są ubrania i fryzury, które do pewnych zawodów nie pasują.
Gdybym np. przyszła do swoich studentów czy uczniów z irokezem na głowie to pewnie za tydzień musiałabym szukać nowej pracy Druga kwestia to kultura osobista, cenię u ludzi umiejętność ubrania się stosownie do miejsca i okazji
Pamiętam, że na studiach część profesorów wyrzucała osoby, które były ubrane nie tak, jak powinny być Za przykład podam dziewczynę, która w sesji zimowej przyszła na egzamin ubrana w bieliznę i bluzkę z siatki Było widać bieliznę i każdy centymetr ciała

absolutnie sie z toba zgadzam.

choc w kwestii siaty na egzaminie - czasem to moze rekompensowac brak wiedzy

[Ninedin]

wiesz najpierw trzeba się zorientować czy takie "coś" podziała
Na niego akurat nie działało i ją wywalił Powiedział żeby się odpowiednio ubrała
Koleżanka z mojego roku przyszła na I egzamin na I roku ubrana od stóp do głowy w różowe ciuchy. Bluzka bez rękawów i wieeeelki dekolt To było ważne kolokowium, decydujące czy będziemy dopuszczone do egzaminu. Egzaminował młody magister, wchodziło się po jednej osobie Ona weszła i wyszła w ciągu 20-30 sekund. Pyta koleżankę czy pożyczy jej żakiet, no to ona jej dała swój. Dziewczyna weszła, zdała i wyszła. Potem opowiedała, że kazał się jej ubrać, bo to nie plaża, ani konkurs miss mokrego podkoszulka Mógł ją uwalić Jednak wolał żeby ubrała żakiet
Znasz serial "keeping aperances" w Polsce "Co ludzie powiedzą? Pan i Pani Bukiet przez pomyłkę nazywani Żakiet?

[Dotka81]

Ja sobie nie przypominam żadnych dziwnych ubiorów na studiach.... poza jednym chłopakiem, który przychodził na egzaminy w seledynowej bluzie

Kupiłam sobie farbę do włosów głęboka czerń loreala bo ten czarny to taki już wypłowiały trochę

[laudik]

Napisane przez Ninedin

wiesz najpierw trzeba się zorientować czy takie "coś" podziała
Na niego akurat nie działało i ją wywalił Powiedział żeby się odpowiednio ubrała
Koleżanka z mojego roku przyszła na I egzamin na I roku ubrana od stóp do głowy w różowe ciuchy. Bluzka bez rękawów i wieeeelki dekolt To było ważne kolokowium, decydujące czy będziemy dopuszczone do egzaminu. Egzaminował młody magister, wchodziło się po jednej osobie Ona weszła i wyszła w ciągu 20-30 sekund. Pyta koleżankę czy pożyczy jej żakiet, no to ona jej dała swój. Dziewczyna weszła, zdała i wyszła. Potem opowiedała, że kazał się jej ubrać, bo to nie plaża, ani konkurs miss mokrego podkoszulka Mógł ją uwalić Jednak wolał żeby ubrała żakiet
Znasz serial "keeping aperances" w Polsce "Co ludzie powiedzą? Pan i Pani Bukiet przez pomyłkę nazywani Żakiet?

ile studentow tyle pomyslow na zdanie egzaminow

oczywiscie ze kojazre serial.
co do tlumaczen tytulow to juz legenda polskiej sztuki translacji.
nasza "swinka piggy" , "wirujacy seks', itd.

[Ninedin]

to potem śmiałyśmy się z dziewczyny, nazywając ją żakietową

uwielbiałam ten serial

Dotka u mnie były różne stroje.... Taki powiedzmy artystyczny kierunek rządzi się swoimi prawami. Był u nas pewnien zdolny młody poeta, który w pewnym momencie swojego życia doszedł do wniosku, że przestanie się myć
To trwało rok.... trudno było wytrzymać obok niego dłużej niż kilka sekund
Z egzaminów wychodził bardzo szybko
Poznał dziewczynę, pochodzili ze sobą trochę i tak na niego podziałała, że zaczął dbać o siebie