Mamusie sierpniowe 2014

[gosia3103]

Napisane przez Moni 26

a czemu tak późno akt urodzenia dostałas??/my już po 20 sierpnia mieliśmy

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

zaczarowanadlaniego, patrycja i venus dziekuję za życzonka

A dziś mój bąk znowu łąndna miał noc, juz 3 dzień z kolei spi 7 godzin pierwszym snem jak po 4 go karmiłam to jeszcze śpi chyba robi mamusi prezent z okazji swojego drugiego miesiaca

to nie do wiary już Kacperek jest ze mną 2 miesiące

sara jaki Franio już duży śmieszek słodziutki

mojemu tż-towi też udało sie ostatni uchwycić uśmiech małego, szeroki od ucha do ucha

patrycja to miło z ich stony ja jak widze że mój zaczyna być głodny i kwęka , daje smok i ruszam do domu, jakis czas można go oszukać a ze ja wychodze na 3 godziny na spacery to akurat mniej wiecej po tym czasie zaczyna być głodny, zdarza sie ze przez 3 godziny nie marudzi w cale....(ale tak tylko powietrze na niego działa w domu je co godzine )
chodze z kumpelą na spacery jej córcia jest 2 tyg młodsza od Kacpra i jak juz chodzimy nie całe 2 godziny to spacerujemy w jej okolicach, bo u niej jest tak, ze jak mała sier ozpłacze to nie ma zmiłuj z tym że ona nie chce smoka i już! chociaz w domu rzadko mój ssie smoka, za to na dwór biore obowiazkowo

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------




to 62 rozmiar juz jest na niego za mały ??? mój wazy ok 6 kg i długosci podobnie, ale w 62 spokojnie sie mieści, ale w razie 68 am gotowy(bo ja prałam wszystkie rozmiary za jednym zamachem jak jeszcze byłam w ciaży) i dobrze zrobiłam bo teraz bym nie nadążyła, mam tyle prania biezącego, ze to szok

No u nas się niestety tyle czeka :|

Jadłam wczoraj na obiad fasolkę po bretońsku. Karmiłam małą zaraz po obiedzie, potem jeszcze raz i wieczorem po kąpieli, dużo wtedy nie zjadła,koło 20:20 to było. I spała do 1:55! Potem pobudka o 4, koło 6:30 i spała do 8:40. Jasne, pierdzi na potęgę ale żadnego problemu jej to nie sprawia, nie płacze. Także dziewczyny kp, nie ma co się dać zwariować ;-)

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

A wiesz, że ona się odwołała do sądu, podała namiary do iluś klientek które mogły potwierdzić że pracowała. W odpowiedzi na jej odwołanie zus odwołał swoją decyzję i zwołał jeszcze jedną komisję, tym razem się świadkowie stawili jak trzeba, w tym dwie klientki. I to ze dwa miesiące już od tej komisji minęły a ona dalej nie ma decyzji... Masakra.

Niestety z ZUS ciężko wygrać ale najważniejsze żeby się nie poddawać bo wiele ludzi tak robi. Oni wiedzą że nie mają racji ale do końca się tego trzymają.

Napisane przez gosia3103

No u nas się niestety tyle czeka :|

Jadłam wczoraj na obiad fasolkę po bretońsku. Karmiłam małą zaraz po obiedzie, potem jeszcze raz i wieczorem po kąpieli, dużo wtedy nie zjadła,koło 20:20 to było. I spała do 1:55! Potem pobudka o 4, koło 6:30 i spała do 8:40. Jasne, pierdzi na potęgę ale żadnego problemu jej to nie sprawia, nie płacze. Także dziewczyny kp, nie ma co się dać zwariować ;-)

Szalonaaa:-D ja bym chyba nie zaryzykowala zjeść fasolki :-D Chociaż już jem normalne rzeczy, jak smażona pierś z kurczaka, wczoraj zwinelam kilka frytek tz z talerza. Mam ochotę na racuchy i pewnie lada dzień spróbuję.

[Moni 26]

Napisane przez gosia3103

No u nas się niestety tyle czeka :|

Jadłam wczoraj na obiad fasolkę po bretońsku. Karmiłam małą zaraz po obiedzie, potem jeszcze raz i wieczorem po kąpieli, dużo wtedy nie zjadła,koło 20:20 to było. I spała do 1:55! Potem pobudka o 4, koło 6:30 i spała do 8:40. Jasne, pierdzi na potęgę ale żadnego problemu jej to nie sprawia, nie płacze. Także dziewczyny kp, nie ma co się dać zwariować ;-)

Wydaje mi sie że nasze maluchy sa już wieksze i lepiej tolerują to co jemy. Ja tez po woli zaczynam wprowadzać zakazane rzeczy, oczywiście w granicach rozsądku przed w czoraj pierwszy raz jadłam pulpety które smażyła, ale potem jeszcze dusiłam w sosie....Małemu nie było nic kompletnie, nawet nie stękał, tak jak ostatnio po gołabkach ponoć smażone można po 3 miesiacu jeść , ale stwierdziłam ze trochę spróbuje...

Tym bardziej ze moja kumpela , która ma młodsza córke o 2 tygodnie od Kacpra, już dawno je smażone, nawet grila jadła i dziwi mi sie ż eja tak sie ograniczam(ale powiedziała ze z pierwszym do 3 miesiaca tez ostro trzymała dietę, a z drugim dzieckiem już nie i powiedziała ze mi też przejdzie jak urodze drugie ) a i jadłam ostatnio też paczki dobre były małemu też smakowały

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez patrycja19894

Niestety z ZUS ciężko wygrać ale najważniejsze żeby się nie poddawać bo wiele ludzi tak robi. Oni wiedzą że nie mają racji ale do końca się tego trzymają.

Szalonaaa:-D ja bym chyba nie zaryzykowala zjeść fasolki :-D Chociaż już jem normalne rzeczy, jak smażona pierś z kurczaka, wczoraj zwinelam kilka frytek tz z talerza. Mam ochotę na racuchy i pewnie lada dzień spróbuję.

racuchy i naleśniki też już jadłam nawet podsmażane ziemniaki juz zaczęłam, wcześniej jadłam tylko świeże gotowane

[patrycja19894]

Napisane przez Moni 26

wiesz co nasze maluchy sa już wieksze, ja tez po woli zaczynam wprowadzać zakazane rzeczy, oczywiście w granicach rozsądku przed w czoraj pierwszy raz jadłam pulpety które smażyła, ale potem jeszcze dusiłam w sosie....Małemu nie było nic kompletnie, nawet nie stękał, tak jak ostatnio po gołabkach ponoć smażone można po 3 miesiacu jeść , ale stwierdziłam ze trochę spróbuje...

Tym bardziej ze moja kumpela , która ma młodsza córke o 2 tygodnie od Kacpra, już dawno je smażone, nawet grila jadła i dziwi mi sie ż eja tak sie ograniczam(ale powiedziała ze z pierwszym do 3 miesiaca tez ostro trzymała dietę, a z drugim dzieckiem już nie i powiedziała ze mi też przejdzie jak urodze drugie ) a i jadłam ostatnio też paczki dobre były małemu też smakowały

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------



racuchy i naleśniki też już jadłam nawet podsmażane ziemniaki juz zaczęłam, wcześniej jadłam tylko świeże gotowane

Naleśniki tez jadłam, ale z gołąbkow tylko mięso, kapustę wrzucałam.
Mam ochotę na surówke z kapusty i marchewki, taka zwykła polska mmm

[h4linka]

Ja frytki jem już od dawna, takie z piekarnika bez tłuszczu. Jem też chipsy po wieczornym karmieniu. Powoli wprowadzam smażone i większe ilości żółtego sera.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

[mysia111]

Napisane przez Moni 26

Wydaje mi sie że nasze maluchy sa już wieksze i lepiej tolerują to co jemy. Ja tez po woli zaczynam wprowadzać zakazane rzeczy, oczywiście w granicach rozsądku przed w czoraj pierwszy raz jadłam pulpety które smażyła, ale potem jeszcze dusiłam w sosie....Małemu nie było nic kompletnie, nawet nie stękał, tak jak ostatnio po gołabkach ponoć smażone można po 3 miesiacu jeść , ale stwierdziłam ze trochę spróbuje..
racuchy i naleśniki też już jadłam nawet podsmażane ziemniaki juz zaczęłam, wcześniej jadłam tylko świeże gotowane

Ja miesiąc byłam na diecie matki karmiacej tzn głównie dania z parowaru. Ale juz nie mogłam patrzeć na gotowane na parze kurczaka, ryby, marchewkę i od 2 tygodni jem juz prawie normalnie tj. np. schabowe. wczoraj zjadłam kapustę kiszona do rybki smazonej.
Pączki jem od 2 dnia po porodzie. Prawie codziennie 1.
Przy 1 dziecku dłuzej się pilnowałam, ale tez miesiąc po porodzie nadal miałam na plusie parę kg więc miałam też motywację. Teraz ważę juz tyle co przed ciążą więc się tak nie pilnuję.

Napisane przez sara 85

co do dentysty to ma to chyba po mnie, bo ja też lubię chodzić

Ja tez lubie chodzic do dentysty, powiedziałabym nawet ze sie tam na fotelu relaksuję Nawet jak pare lat temu musiałam wyrwać 2 zęby do aparatu ortodontycznego to robiłam to bez znieczulenia.
Moja córa tak jak i Twoja tez nigdy mi u dentysty nie zapłakała.

Napisane przez sara 85

Mały śmieszek, w końcu udało mi się zrobić zdjęcie jak się uśmiecha

Jaki wystrojoeny przystojniak

Napisane przez neska1412

Ale wwczoraj miałam schize. Były przytulanki i sobie umyśliłam ze moze zabezpieczona nie jestem i ze w ciazy bede...
Gin mówil ze przy takim karmieniu skutecznosc 95%.
Pytałam sie od kiedy dzialaja tabletki to powiedział ze spokojnie bo na jajnikach nie widać żadnych zwiastunów owulacji.

Kurcze jakbym miaąl byc teraz w ciązy to umarł w butach na stojąca.
Chyba jako 18 latka tak sie ciązy nie balam

Tez bym sie załamała gdyby mi sie teraz ciąża przytrafiła. Dwójka mi narazie wystarczy. Chociaz wiem ze mąż bardzo chce mieć 3 dziecko, więc może za parę lat zmienię zdanie. Choć, za te pare lat, będe miała 40 - więc juz troche ryzykownie by było.

Moja wczoraj po raz pierwszy się odwróciła z brzucha na plecy i tak się biedna tego przestraszyła że aż się popłakała.

[gosia3103]

Napisane przez patrycja19894

Niestety z ZUS ciężko wygrać ale najważniejsze żeby się nie poddawać bo wiele ludzi tak robi. Oni wiedzą że nie mają racji ale do końca się tego trzymają.

Szalonaaa:-D ja bym chyba nie zaryzykowala zjeść fasolki :-D Chociaż już jem normalne rzeczy, jak smażona pierś z kurczaka, wczoraj zwinelam kilka frytek tz z talerza. Mam ochotę na racuchy i pewnie lada dzień spróbuję.

Frytki...zjadłabym smażone kotlety jem praktycznie od początku. Jak wiecie nie bardzo się wpycham do kuchni a pode mnie nikt nie gotuje specjalnie.

Napisane przez Moni 26

Wydaje mi sie że nasze maluchy sa już wieksze i lepiej tolerują to co jemy. Ja tez po woli zaczynam wprowadzać zakazane rzeczy, oczywiście w granicach rozsądku przed w czoraj pierwszy raz jadłam pulpety które smażyła, ale potem jeszcze dusiłam w sosie....Małemu nie było nic kompletnie, nawet nie stękał, tak jak ostatnio po gołabkach ponoć smażone można po 3 miesiacu jeść , ale stwierdziłam ze trochę spróbuje...

Tym bardziej ze moja kumpela , która ma młodsza córke o 2 tygodnie od Kacpra, już dawno je smażone, nawet grila jadła i dziwi mi sie ż eja tak sie ograniczam(ale powiedziała ze z pierwszym do 3 miesiaca tez ostro trzymała dietę, a z drugim dzieckiem już nie i powiedziała ze mi też przejdzie jak urodze drugie ) a i jadłam ostatnio też paczki dobre były małemu też smakowały

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------



racuchy i naleśniki też już jadłam nawet podsmażane ziemniaki juz zaczęłam, wcześniej jadłam tylko świeże gotowane

Mi się wydaje że grill jest łatwiej strawny, bo nie jest na tłuszczu jak smażone z patelni...
Pączki też jadłam i racuchy też. Właściwie to unikam tylko ostrych przypraw. Ale chyba też zacznę powoli używać, w ciąży sobie nie żałowałam to w sumie mała powinna być przyzwyczajona ;-)
Dostałam kolejną partię ciuchów od koleżanki, na większe rozmiary. I tak patrzę i one w sumie się różnią głównie długością rękawa...tułów właściwie byłby już teraz dobry, ew.to co z pełnymi nogawkami, no to za długie jeszcze. Dzieci potem tylko w rączkach i nóżkach rosną? :-P

[kasia_ruda]

Wiecie co, z tymi rozmiarami to jest posrane. Mój mąż kupił dawno już bodziaki recznie malowane, trzy pary, przepiękne, na rozmiar 68, żeby były już po okresie tego najszybszego wzrostu, ostatnio je yjęłam z szafy z ciekawości i co? Już prawie za małe! My sporo rzeczy na 68 już zakładamy, a z 62 część już za mała.

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Wiecie co, z tymi rozmiarami to jest posrane. Mój mąż kupił dawno już bodziaki recznie malowane, trzy pary, przepiękne, na rozmiar 68, żeby były już po okresie tego najszybszego wzrostu, ostatnio je yjęłam z szafy z ciekawości i co? Już prawie za małe! My sporo rzeczy na 68 już zakładamy, a z 62 część już za mała.

My tak samo, a jak przykładam centymetr, to mi wychodzi niby 58-60 cm.
Od kiedy maluchy mogą spać na poduszce?

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

My tak samo, a jak przykładam centymetr, to mi wychodzi niby 58-60 cm.
Od kiedy maluchy mogą spać na poduszce?

Po 6.miesiącu ze względu na kręgosłup. Wcześniej mogą na klinie.

Dziewczyny, u nas do skazy doszło chyba azs przechodzę na próbę na emolienty i będę obserwować. W czw.mamy szczepienie, to pokażę lekarce i zobaczymy. Ale niestety zmiany skórne pojawiają się u synka wmiejscach typowych dla atopowego zapalenia skóry... Któraś z was myje malucha emolientami ? Możecie coś polecić?

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Po 6.miesiącu ze względu na kręgosłup. Wcześniej mogą na klinie.

Dziewczyny, u nas do skazy doszło chyba azs przechodzę na próbę na emolienty i będę obserwować. W czw.mamy szczepienie, to pokażę lekarce i zobaczymy. Ale niestety zmiany skórne pojawiają się u synka wmiejscach typowych dla atopowego zapalenia skóry... Któraś z was myje malucha emolientami ? Możecie coś polecić?

Dzięki. Przymierzam się do kupna kołderki to już kupię komplet i pościel też w komplecie.
A co poleca sroka?

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Dzięki. Przymierzam się do kupna kołderki to już kupię komplet i pościel też w komplecie.
A co poleca sroka?

O zapomnialam o niej! ale przejrzałam i w sumie większość raczej krytykuje, jedynie floslek w miarę ok. Ale nigdzie go nie widziałam :/

[justa_1978]

Dziewczyny bardzo wazne nt. szczepienia dzieci przeczytajcie!!!!

http://www.twojewiadomosci.com.pl/co...farmaceutyczny

[gosia3103]

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny bardzo wazne nt. szczepienia dzieci przeczytajcie!!!!

http://www.twojewiadomosci.com.pl/co...farmaceutyczny

Już któraś z dziewczyn wrzucała ten link. Prof. Majewska zaleca szczepienia po 4 miesiącu.

[TheFall]

Napisane przez Polly_

a gdyby twoj TZ brał cos o czego szkodliwosci byłabys swieciee przekonana to bys nie protestowała?

To jest trochę głupie założenie, a gdybym była "świecie przekonana" że szkodliwy jest jogurt truskawkowy bo ma czerwony barwnik to co ma mnie słuchać bo zabraniam mu go jeść dla jego dobra?
nagiAkt napisała wyraźnie, że dla jej Tż'ta tabletki są be bo szkodzą, gumki są be bo niewygodnie, to co ma zrobić, temperaturę sobie mierzyć?
To jest jej wybór czy brać tabletki, tak samo jak to czy palić papierosy.

[Aisog1987]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48479054]Hardkor to jest dopiero u nas! Ksiądz nie dopuścił wybranego przez nas chrzestnego, a chrzciny mają być w niedziele. Najchętniej wszystko bym odwołała [/QUOTE]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48480296]Nawet się nie dziwię, skoro naNawet nie wiedział jakiego jest wyzwania. Do tego w tej parafii jest bardzo niemiły proboszcz. Do tego gości zaprosiliśmy na 11.30, a mój mąż teraz umówiliśmy się na mszę o 10. Zapomniało mu się na którą rezerwowalismy msze. Poslij faceta...[/QUOTE]


No nieźle...


Ja mam juz serdecznie dość dnia dzisiejszego! Wstałam jakaś słaba (cały dzień miałam 36stopni), głowa mnie bolała, więc postanowiłam pierwszy raz po porodzie napić się kawy żeby się wzmocnić (małą nakarmiłam i mąż poszedł ją usypiać). Niestetyż mała cały dzień nie spała i ktoś musiał się nią zajmować, więc wszystko na mojej głowie - sprzątanie, sałatki i prasowanie i przygotowanie stołu. Poza tym męczy mnie juz tydzień katar a dziś doszło jeszcze gardło od rana, a po południu zaczął nawalać mnie brzuch. No normalnie wszystko na mnie spadło. Lenka zrobiła wieczorem zieloną kupę a ja pluję sobie w brodę po co tą kawe piłam, bo pewnie przez to dziś cały dzień nie spała (karmiłam ją ok godzine po wypiciu). ech... ide się kąpać i spać i jutro od nowa

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez gosia3103

Frytki...zjadłabym smażone kotlety jem praktycznie od początku. Jak wiecie nie bardzo się wpycham do kuchni a pode mnie nikt nie gotuje specjalnie.



Mi się wydaje że grill jest łatwiej strawny, bo nie jest na tłuszczu jak smażone z patelni...
Pączki też jadłam i racuchy też. Właściwie to unikam tylko ostrych przypraw. Ale chyba też zacznę powoli używać, w ciąży sobie nie żałowałam to w sumie mała powinna być przyzwyczajona ;-)
Dostałam kolejną partię ciuchów od koleżanki, na większe rozmiary. I tak patrzę i one w sumie się różnią głównie długością rękawa...tułów właściwie byłby już teraz dobry, ew.to co z pełnymi nogawkami, no to za długie jeszcze. Dzieci potem tylko w rączkach i nóżkach rosną? :-P

Ja jem praktycznie normalnie. Franek normalnie robi kupki, czasem tylko dużo więcej bączków puszcza. Jak ostatnio obawialiśmy się kolek i byliśmy u pediatry to kobieta się właśnie pytała czy nie zjadłam nic podejrzanego. Teraz podobno nasze dzieciaczki są większe, jedzą więcej i właśnie dopiero teraz może się okazać, że czegoś nie tolerują.

Napisane przez Aisog1987

No nieźle...


Ja mam juz serdecznie dość dnia dzisiejszego! Wstałam jakaś słaba (cały dzień miałam 36stopni), głowa mnie bolała, więc postanowiłam pierwszy raz po porodzie napić się kawy żeby się wzmocnić (małą nakarmiłam i mąż poszedł ją usypiać). Niestetyż mała cały dzień nie spała i ktoś musiał się nią zajmować, więc wszystko na mojej głowie - sprzątanie, sałatki i prasowanie i przygotowanie stołu. Poza tym męczy mnie juz tydzień katar a dziś doszło jeszcze gardło od rana, a po południu zaczął nawalać mnie brzuch. No normalnie wszystko na mnie spadło. Lenka zrobiła wieczorem zieloną kupę a ja pluję sobie w brodę po co tą kawe piłam, bo pewnie przez to dziś cały dzień nie spała (karmiłam ją ok godzine po wypiciu). ech... ide się kąpać i spać i jutro od nowa

U nas kryzys chrzcinowy zażegnany, choć nie obyło się bez nerwów i robienia fermentu w rodzinie. Na szczęście mój mąż nie pozwoli sobie wleźć rodzince na głowę. Ale moja teściowa nieźle mnie wkurzyła. Sieje panikę bez powodu i angażuje rodzinę w nasze sprawy
Przez to wszystko też dzisiaj rozbolała mnie głowa i jakaś taka zmęczona się czuję

[zVenus]

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny bardzo wazne nt. szczepienia dzieci przeczytajcie!!!!

http://www.twojewiadomosci.com.pl/co...farmaceutyczny

Jezu...ja bym najchetej nie szczepila...a juz sie zdecydowalismy...nie moge czytac takich rzeczy

[karoseria]

Ja chyba zaczynam wierzyć w te skoki rozwojowe
Nic innego mi to nie pasuje

[nagiAkt]

Napisane przez TheFall

Ej no wybacz, ale ja bym nie patrzyła na zdanie swojego faceta w tej kwestii. To jest moje ciało i to ja później będę ponosić konsekwencje wspólnych decyzji i działań. Chcesz tabletki to je bierz, a Twojemu facetowi przejdzie jak go ochota przypili.

Napisane przez neska1412

Ja bralam tabletki jakies 3 lata. Zrobilam przerwe 4 miesiace i w pierwszym cyklu zaszlam. Tabletki teraz nie sa takie jak kiedys.

Mi gin dal jakis odpowiednik na literke L ale nie pamietam nazwy.
Mowil ze przy kp jest zachowana 95 % antykoncepcja. Ale jakos temu nie wierze. Czytalam gdzies ze musza byc regularne karmienia. A u nas sie zdarza przerwa do 7h.
Wiec nie chce sie stresowac.

Nagiakt pamietaj ze to twoje cialo. Jak facet nie chce takiej antykoncepcji to niech sobie sam radzi. Albo zostancie bialym mLzenztwem.
I z tego co pamietam to nie pierwsze takie zachowanie twojego tz.
I szczerze to ci sie dziwie bo ja bym mu chyba krzywde zrobila.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

A co do cwiczen tozaczelam kilka dni przed zakonczeniem pologu. Cwicze codziennie kolo 18. Maly wtedy nie spi i lezy w lezaczku i sie przyglada. a ja cwicze i ogladam pierwsza milosc. Hahahha
A jak maly marudzi to go biore i robimy przysiady.
I zaczelam od lekkiego rozciagania a teraz z dnia na dzien intensywniej.
Tylko karmie malego przed bo podobno do godziny po w mlekh mozebyc kwas mlekowy i bedzie gorzkie.

Napisane przez TheFall

Aaaa jeszcze jedno nagiAkt, na płodność Twojego faceta wpływa alkohol, papierosy, zła dieta i brak ruchu. Jak jest takim obrońcą płodności to niech się weźmie też za siebie, tak profilaktycznie.

Nie wiem, jakoś mnie to "oburzyło", że faceci mogą mówić co mamy łykać a co nie.

Tak.. ja wiem, ze teraz tabsy sa bezpieczniejsze, zawierają jeden skladnik itp. Tylko moj mąż jest strasznie uparty i za nic w swiecie nie da sie go przekonac, chocbym mu milion artykulow pokazala. Do ciazy sama tez nie bylam zdecydowana na tabletki, ale narazie cholernie boje sie następnej wpadki i nawet nie mysle, co by bylo gdyby.

A oszukiwac go tez nie chce, bo to wkoncu moj maz, jestesmy jednoscia. Anykoncepcje nie chce traktowac tylko jako cos, co leży na mojej glowie. Okolo 2 lat nie stosowalismy zadnej antykoncepcji,tż nie konczyl tylko w srodku. Pare razy zdarzylo sie po calosci, az wkoncu na tescie pokazaly sie 2 kreski

Musze jeszcze poruszyc z nim ten temat, zapewnic, ze wszystko bedzie ok (chociaz sama do konca nie wierze w te tabletki..). W takiej kropce juz dawno nie bylam.

Napisane przez neska1412

Hej. Dzisiaj idziemy na wesele. Nie wiem jak ja wszystkich ogarne i siebie jeszcze. A na dodatek zadzwonił meża kuzyn, że przyjadą do nas przed weselem w odwiedziny Idealny moment.

Ale wwczoraj miałam schize. Były przytulanki i sobie umyśliłam ze moze zabezpieczona nie jestem i ze w ciazy bede...
Gin mówil ze przy takim karmieniu skutecznosc 95%.
Pytałam sie od kiedy dzialaja tabletki to powiedział ze spokojnie bo na jajnikach nie widać żadnych zwiastunów owulacji.

Kurcze jakbym miaąl byc teraz w ciązy to umarł w butach na stojąca.
Chyba jako 18 latka tak sie ciązy nie balam

Haha mam dokladnie tak jak ty, tez sie tak ciazy nie balam jako nastolatka, jak teraz. Pewnie dlatego,mze nie wiedzialam z czym to sie wiąże...

Napisane przez kasia_ruda

Po 6.miesiącu ze względu na kręgosłup. Wcześniej mogą na klinie.

Dziewczyny, u nas do skazy doszło chyba azs przechodzę na próbę na emolienty i będę obserwować. W czw.mamy szczepienie, to pokażę lekarce i zobaczymy. Ale niestety zmiany skórne pojawiają się u synka wmiejscach typowych dla atopowego zapalenia skóry... Któraś z was myje malucha emolientami ? Możecie coś polecić?

nam pediatra polecil olejek do kapieli Balneum i pomogl na sucha skore,ale nie wiem jak przy azs

[ButterBear]

Optymistko, nie wiem, co napisać

Napisane przez anius_7

sukienkę dla siebie czy dla Hani? pokaż ja dla Małej już mam kreację, a dla siebie idę dzisiaj szukać, ale nie wiem jak się ubrać, żeby się wygodnie karmiło. Chciałam sukienkę, ale tak wygodnie raczej nie będzie.

Dla Hani, sukienkę dla siebie mam. Robimy w domu chrzciny, więc mogę zadzierać kiecę przy karmieniu.
Taka sukienka, zwyklutka.
http://allegro.pl/7658-26-tu-koronko...664261534.html

Napisane przez Polly_

ja mam problem z tym bo moja mała chce tylko w pionie byc noszona , i to nie na ramieniu..odpycha sie łapkami od moich ramion i sie prostuje...cały czas sie martwie ze jej zaszkodze takim noszeniem

U mnie tak samo, Hania lub i tylko w pionie i noszę ją właśnie na tzw żabkę, ortopeda tak zalecił.

Kasia, ja kąpię Hanię w Emolium, jestem zadowolona, skórkę ma super.

[gosia3103]

Napisane przez ButterBear

Optymistko, nie wiem, co napisać



Dla Hani, sukienkę dla siebie mam. Robimy w domu chrzciny, więc mogę zadzierać kiecę przy karmieniu.
Taka sukienka, zwyklutka.
http://allegro.pl/7658-26-tu-koronko...664261534.html



U mnie tak samo, Hania lub i tylko w pionie i noszę ją właśnie na tzw żabkę, ortopeda tak zalecił.

Kasia, ja kąpię Hanię w Emolium, jestem zadowolona, skórkę ma super.

Śliczna sukienusia

[agatka553]

Szymuś się właśnie obudził a zasnął przed 20 kochane moje dziecko. Wczoraj skończył 2 miesiące ale ten czas leci.
Ja też boję się kolejnej ciąży jak ognia. Po prostu sobie tego nie wyobrażam, u mnie początek ciąży wyglądał tak,że z 18 godzin na dobę spałam i nie ważne co się działo ja zasypiałam. A też się boję tabletek i nie wiem na co się zdecydujemy, póki co to mie problem, bo u mnie libido mniej niż zero i jak narazie mąż to dzielnie znosi, ale jak długo

[kasia_ruda]

Mój synek przespał 6 godzin, a ja po raz pierwszy od jego narodzin nie mogłam zasnąć, mimo że on spał, rzucałam się po lóżku do 2. Do tego mnie coś boli z prawej strony pleców, jakby naciągnięty mięsień albo nerka?

Jutro mam wizytę u gina myślę, że jak będzie wszystko ok, to mąż nawet obiadu nie dostanie po powrocie z pracy

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Mój synek przespał 6 godzin, a ja po raz pierwszy od jego narodzin nie mogłam zasnąć, mimo że on spał, rzucałam się po lóżku do 2. Do tego mnie coś boli z prawej strony pleców, jakby naciągnięty mięsień albo nerka?

Jutro mam wizytę u gina myślę, że jak będzie wszystko ok, to mąż nawet obiadu nie dostanie po powrocie z pracy

Myślę, że nawet jakby dostał, to by nie chciał go jeść :-P

[zVenus]

Ja tez mialam problem zeby zasnac, Iga wstala po 3 na papu i rzed 4 zasnela a ja widzialam jeszce 5 na zegarku...fakt ze wczesniej spalysmy prawie 6h wiec pewnie sie po rostu wyspalam

Otatnio pisze z tableta wiec wybaczcie brak liter pl i niekompletne wyrazy...mimo, ze mam hopla na punkcie pisowni to nie chce mi sie poprawiac

Dale szukam sukienki na wesele...albo chociaz inspiacji...masakra jakas

[TheFall]

Ja absolutnie wierzę w te skoki rozwojowe, mały dwa dni płakał i chciał być na rączkach a jak mu przeszło to nagle gada do karuzeli i piszczy z radości, zadziera nogi do góry, wcześniej tego nie robił.
Dodatkowo nastąpiła zmiana w nocy. Budził się i kwękał, że chce jeść, a teraz daję mu smoczka i już go nie wypluwa żeby dalej domagać się jedzenia tylko ciumka i ciumka. Dzisiaj karmiłam go z przyzwyczajenia, nie wiem czy nie przespałby całej nocy gdybym nie była taka nadgorliwa.

[niki19]

Hej

Napisane przez ButterBear

Optymistko, nie wiem, co napisać



Dla Hani, sukienkę dla siebie mam. Robimy w domu chrzciny, więc mogę zadzierać kiecę przy karmieniu.
Taka sukienka, zwyklutka.
http://allegro.pl/7658-26-tu-koronko...664261534.html



U mnie tak samo, Hania lub i tylko w pionie i noszę ją właśnie na tzw żabkę, ortopeda tak zalecił.

Kasia, ja kąpię Hanię w Emolium, jestem zadowolona, skórkę ma super.

Śliczna sukienka , takie proste są najładniejsze

My również kąpiemy w emolium ponieważ młody miał suchą skórę i od kiedy zaczęliśmy kąpać go w emolium to skóra jest bardzo ładna więc również mogę polecić

Napisane przez zVenus

Ja tez mialam problem zeby zasnac, Iga wstala po 3 na papu i rzed 4 zasnela a ja widzialam jeszce 5 na zegarku...fakt ze wczesniej spalysmy prawie 6h wiec pewnie sie po rostu wyspalam

Otatnio pisze z tableta wiec wybaczcie brak liter pl i niekompletne wyrazy...mimo, ze mam hopla na punkcie pisowni to nie chce mi sie poprawiac

Dale szukam sukienki na wesele...albo chociaz inspiacji...masakra jakas

heh dokładnie jak u mnie młody obudził się o 3 i do 4 nie spał a później to ja już nie mogłam usnąć ale mój organizm się chyba powoli przyzwyczaił do nieprzespanych nocek bo wcześniej to zasypiałam w dzień na stojąco a teraz po 6 godzinach snu czuję się wyspana

[anius_7]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;48480296]Nawet się nie dziwię, skoro naNawet nie wiedział jakiego jest wyzwania. Do tego w tej parafii jest bardzo niemiły proboszcz. Do tego gości zaprosiliśmy na 11.30, a mój mąż teraz umówiliśmy się na mszę o 10. Zapomniało mu się na którą rezerwowalismy msze. Poslij faceta...[/QUOTE]
Ja mojego już też nigdzie samego nie wyślę Tak ustalił chrzest, że ksiądz nigdzie nic nie zapisał. Poszliśmy do niego w czwartek, żeby dać dokumenty, akt urodzenia,zaświadczenia od chrzestnych,itd. a on robi wielkie oczy i mówi: jaki chrzest, nic nie jest zapisane. Myślałam, że rozszarpię mojego TŻ, na szczęście udało nam wszystko załatwić i nawet godzina została ta sama.

Napisane przez gosia3103

No u nas się niestety tyle czeka :|

Jadłam wczoraj na obiad fasolkę po bretońsku. Karmiłam małą zaraz po obiedzie, potem jeszcze raz i wieczorem po kąpieli, dużo wtedy nie zjadła,koło 20:20 to było. I spała do 1:55! Potem pobudka o 4, koło 6:30 i spała do 8:40. Jasne, pierdzi na potęgę ale żadnego problemu jej to nie sprawia, nie płacze. Także dziewczyny kp, nie ma co się dać zwariować ;-)

a ja mam taką blokadę przed jedzeniem normalnie, masakra. Ciągle mi się wydaje, że zaszkodzę małej. Pociesza mnie to, że mam jeszcze 4 kg.do zrzucenia i wierzę w to, że ta dieta cud matki karmiącej mi w tym pomoże Jakbym sobie pozwoliła na fryteczki, schabowego i chipsy na przekąskę to po mnie

Napisane przez kasia_ruda

Mój synek przespał 6 godzin, a ja po raz pierwszy od jego narodzin nie mogłam zasnąć, mimo że on spał, rzucałam się po lóżku do 2. Do tego mnie coś boli z prawej strony pleców, jakby naciągnięty mięsień albo nerka?

Jutro mam wizytę u gina myślę, że jak będzie wszystko ok, to mąż nawet obiadu nie dostanie po powrocie z pracy

trzymam kciuki, żeby wszystko było ok U mnie jutro kończy się połóg, ale jeszcze się nie umówiłam do gina. Jutro chyba zadzwonię, bo TŻ już od kilku dni nosi...


Karoseria Ty podajesz ten zagęszczacz nutriton? Czy pomyliłam osoby? Dajesz go do swojego mleka czy karmisz mm? Trzymasz się tych zaleconych dawek? Bo ja dodaję do swojego mleka i daję trochę mniej proszku niż jest napisane na opakowaniu, ale Hania bardzo źle na to reaguje. Strasznie krzyczy, nie chce później jeść z piersi i nie może zrobić kupki Nie wiem czy dawać jeszcze mniej czy całkiem zrezygnować z tego. A ulewa strasznie...

[gosia3103]

Napisane przez TheFall

Ja absolutnie wierzę w te skoki rozwojowe, mały dwa dni płakał i chciał być na rączkach a jak mu przeszło to nagle gada do karuzeli i piszczy z radości, zadziera nogi do góry, wcześniej tego nie robił.
Dodatkowo nastąpiła zmiana w nocy. Budził się i kwękał, że chce jeść, a teraz daję mu smoczka i już go nie wypluwa żeby dalej domagać się jedzenia tylko ciumka i ciumka. Dzisiaj karmiłam go z przyzwyczajenia, nie wiem czy nie przespałby całej nocy gdybym nie była taka nadgorliwa.

Hmm moja też zadziera nogi do góry, zdarza się jej zaśmiać w głos a dziś nawet położona na brzuchu uśmiechała się do obrazków w łóżeczku. Poza tym na rękach wtula się, obejmuje ramionkami normalnie jak dorosły. Tylko u nas masakra trwała tym razem cztery dni a nie dwa. I zaczęła znowu lepiej spać w nocy, o której by nie jadła i usnęła wieczorem to wstaje koło 2,4 i 6. Dziś pobudka była o 7, ale za to o 8:30 zjadła w końcu śniadanie i dosypia dalej ;-)

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Kurde, zrobiłam sobie podliczenie rzeczy, które chciałabym kupić do domu. Zaznaczę, że mieszkaliśmy już sami i dużo rzeczy mam, np.świetne garnki, nie muszę kupować wszystkiego. A i tak wyszło mi 7 tysięcy...chyba muszę zweryfikować swoje pragnienia ;-)