Wlosy tragedia

[Fubizka]

Może to być kwestia wody, bo jak wyjechałam ostatnio za granicę, to też doprowadzałam włosy do porządku 3 tygodnie. Ale przede wszystkim zakładam, że jest to wina szamponu i/lub odżywki, których używasz.

[pepsikolakokakola]

moze w tygodniu zrobie zdjecie.
moje wlosy wygladaja tak: z wierzchu sa suche (chociaz po olejowaniu sa w lepszym stopniu nawilzone) i praktycznie kazdy wlos sie "kreci" w inna strone. jezeli zbiore te wlosy i zrobie z nich kucyk na srodku glowy to pozostala reszte wlosow mam prosta i nawilzona.
na pewno moje wlosy nie sa falowane, juz predzej sklonilabym sie do kreconych chociaz to co widze pod spodem .... ma sie do tego nijak.
w dziecinstwie mialam idealnie gladnie wlosy, w 7 klasie zachorowalam na ospe, bylam cala obsypana, no masakra byla. chodzilam prawie miesiac cala doslownie ! w pudrze na glowie, nawet na c...e od tego czasu wlosy zaczely sie robic jakies dziwne. teraz dobijam 30-tki
aaaa jeszcze przypomnialo mi sie, ze kiedys z wierzchu prawa strone wlosow mialam "bardziej krecona".
na razie mam dosc krotkie wlosy i niestety pocieniowane co prawdopodobnie pogarsza efekt.

[whip]

Napisane przez szatynka_#

Nie chce używać sylikonów, dają tylko pozorny efekt zdrowych, gładkich włosów. Po ich odstawieniu włosy będą wyglądać tak samo. Stawiam na jak najbardziej naturalne składy, ale dzięki za radę Serum z L'biotica stosowałam na końcówki.

Ale chyba o to chodzi żeby wyglądały dobrze? Zresztą, ja ci nie proponuje tych produktów w celu odżywienia i poprawy kondycji tylko raczej w celu stylizacji, wygładzenia i ujarzmienia czupryny.
Nie wiem czemu panuje przekonanie że silikony to samo zło. Spójrz na blog anwen, ma piękne włosy, zdrowe od nasady aż po same końce i jest przykładem na to że silikony wcale nie niszczą włosów o ile się je właściwie i świadomie stosuje.

[szatynka_#]

Niestety produkty z silikonami powodują iż moje włosy wyglądają na tłuste, oklapnięte i jakieś dziwne (używam w małych ilościach). Nie uważam sylikony za zło, ale w moim przypadku się nie sprawdzają. Każdy ma inne włosy jednemu coś pomoże a innemu nie. Stosowałam kiedyś jedwab, sprej z biovaxu, ..i nic Dawno temu, tzn w czasach podstawówki byłam posiadaczką długich, pięknych zdrowych włosów i chciałabym znów takie mieć..

Do Wieczornej Gwiazdy. Nie znam się za dobrze na farbach, ale kiedyś farbowałam. Najpierw chemicznymi później hną. Zdecydowanie polecam Ci hnę. Farby chemiczne bardzo zniszczyły mi włosy, a po hnie miałam je miękkie i lśniące. Jedna uwaga z tego co słyszałam, hna nie złapie włosów jeśli masz je zafarbowane zwykłą farbą, wiec musisz odczekać aż odrosną Ci włosy.

[annamk79]

Napisane przez pepsikolakokakola

Mam pytanie
czy ktos ma tak tragiczne wlosy jak ja? tzn. z wierzchu (od gory) suche, kazdy wlos praktycznie "kreci sie" w inna strone (choc nie mam typowo kreconych wlosow), zas pod spodem mam piekne proste i blyszczace wlosy. normalnie szlag mnie trafia. nie prostuje, nie uzywam suszarki, od prawie roku olejuje wlosy, farbuje henna a wlosy z wierzchu wygladaja na spalone, zniszczone (juz kilka razy nawet to od kolezanek uslyszalam:/). biore suplementy, zdrowo sie odzywiam. nie mam juz problemow z wypadaniem itp. probowalam obcinac wiele razy, ale to nic nie daje.
moze ma ktos podobny "problem" i wie jak temu zaradzic. bo na fryzjerow nie mam sily. mowia: uzywac odzywek, nie suszyc suszarka. nosz kurna a co ja robie:/
czasami mysle sobie, ze wroce do prostownicy bo czy ja uzywalam czy nie moje wlosy i tak wygladaja na zniszczone

Hej,
mam podobny próblem. mam włosy gęste, grube, falowane, które lubią się puszyć. Jeszcze niedawno farbowałam włosy chemicznie na średni brąz co dwa, trzy miesiące i miałam istne siano na głowie. Włosy wyglądały jak popalone, nie chciały się kręcić były matowe. Wtedy postanowiłam o nie zadbać. Nie zrezygnowałam z farbowania chemicznego, ale zaczęłam olejować włosy olejkiem kokosowym, używać maski Biowaxa do włosów suchych oraz zrezygnowałam z silikonów oraz alkoholi w składzie kosmetyków. Uzywałam szamponu z Fitomedu i Emolium a suszarkę schowałam do szafy. Włosy juz po dwóch miesiącach zaczęły się błyszczeć i ładnie falować wręcz kręcić. Byłam dumna z moich włosów, ale chciałam uzyskać jeszcze więcej. Zrezygnowałam więc z farbowania chemicznego na rzecz hennowania. Zakupiłam również indyjskie oleje do włosów. Już po pierwszym hennowaniu farbą KHADI uzyskałam piękny kolor, ale zauważyłam, że moje włosy lekko się przesuszyły, szybko rozpoczęłam ojejowanie olejkiem Sesa. Jednak zamiast lepiej było coraz gorzej. Po miesiącu moje włosy przypominały siano. Dalej się kręciły, ale były matowe, bez życia i bardzo suche, znowu wyglądały na popalone. Po umyciu, wyglądałam jakby piorun we mnie strzelił. Krępowałam się wychodzić na ulicę... Szybko wydałam olejek znajomej, najwyraźniej zioła w nim zawarte nie służą moim włosom ( napewno szybciej zaczęły rosnąć i zwiększyły objętość ale kosztem utraty elastyczności i sprężystości). teraz od dwóch tygodni znowu walczę o nawilżone i błyszczące włosy. Zmieniłam pielęgnację. Powróciłam do oleju kokosowego, dodałam do niego migdałowy oraz rycynowy. Włosy powoli odzyskują formę, mam nadzieję, że uda mi się je nawilżyć w krótkim czasie, ponieważ znowu planuję hennowanie włosów. Zatem odpowiednio dobrana pięlęgnacja jest podstawa sukcesu. Może te olejki indyjskie nie polubiły się z twoimi włosami? sama henna tez wysusza, ale stosowana raz na dwa miesiące nie powinna bardzo pogorszyć kondycji włosów. Ja nawet co do olejku kokosowego miałam wątpliwości, ponieważ miałam po nim włosy jak u lalki

[Anisiaaa_]

Ja tak mam pod wierzchnią warstwą włosów a bardzo staram się też dotrzeć z odżywką Ja bym na twoim miejscu odstawiła tą odżywkę z radical bo ona ma alkohol chyba na drugim miejscu i jak poczytasz o niej opinie na KWC to tam są same skrajne opinie o niej, więc może ona ci niszczy włosy.