Ratunku!!, brak mi motywacji:/

[lissa27]

Od 2 miesięcy zaczynam się odchudzac, tylew ze to tylko slowa nie mające potwierdzenia w czynach Kompletnie mi brak motywacji, co za tym idzie jestem załamana, poniewaz jest wiosna, niebawem lato a ja zaczynam nie miescic sie w ubraniach, Niestety to do mnie nie przemawiaPragnę schudnąc, wręcz musze na poczatek zrzucic 10 kg:/ Wiem, ze to wymaga poświęcen, dzięki mojej silnej woli w zeszłym roku udało mi się zrzucic jeszcze więcej, ale teraz... jestem kompletnie rozdarta, poniewaz nie potrafię się opanowac przed jedzeniem
Proszę o wsparcie i pomoc!!!

[nel_a]

Napisane przez lissa27

Od 2 miesięcy zaczynam się odchudzac, tylew ze to tylko slowa nie mające potwierdzenia w czynach Kompletnie mi brak motywacji, co za tym idzie jestem załamana, poniewaz jest wiosna, niebawem lato a ja zaczynam nie miescic sie w ubraniach, Niestety to do mnie nie przemawiaPragnę schudnąc, wręcz musze na poczatek zrzucic 10 kg:/ Wiem, ze to wymaga poświęcen, dzięki mojej silnej woli w zeszłym roku udało mi się zrzucic jeszcze więcej, ale teraz... jestem kompletnie rozdarta, poniewaz nie potrafię się opanowac przed jedzeniem
Proszę o wsparcie i pomoc!!!

znam to....ciagle poczatki, dostalam powera jak zaczelam czytac tu o bassienkaw. W koncu kazda z nas moze tak tylko checi

[pyziutek]

Ja już zaczęłam się odchudzać ale już mi zaczyna brakować silnej woli i motywacji. Szlag by to trafił. Dlaczego jest tak że przytyć można w dwa tygodnie ale schudnąć to nie jest już tak łatwo i szybko ... Ehh ... nic to trzeba się wziąć w garść i w kółko sobie powtarzać że dlatego się odchudzamy bo to jest dla naszego zdrowia i lepszego samopoczucia. Jeszcze trochę zostało do lata napewno dasz radę się zmotywować Lissa27. Ja np. mam zdjęcia na lodówce - szczupłej kobitki w bieliźnie i trzech grubych babek w bieliźnie i codziennie sobie powtarzam ze nie chce wyglądać tak jak te babki XXL.

[nel_a]

Napisane przez pyziutek

Ja już zaczęłam się odchudzać ale już mi zaczyna brakować silnej woli i motywacji. Szlag by to trafił. Dlaczego jest tak że przytyć można w dwa tygodnie ale schudnąć to nie jest już tak łatwo i szybko ... Ehh ... nic to trzeba się wziąć w garść i w kółko sobie powtarzać że dlatego się odchudzamy bo to jest dla naszego zdrowia i lepszego samopoczucia. Jeszcze trochę zostało do lata napewno dasz radę się zmotywować Lissa27. Ja np. mam zdjęcia na lodówce - szczupłej kobitki w bieliźnie i trzech grubych babek w bieliźnie i codziennie sobie powtarzam ze nie chce wyglądać tak jak te babki XXL.

dobre z tymi zdjeciami

[navi]

oo fajne, tez tak sobie zrobie. mnie jednak bardziej motywuja zdjecia szczuplych. polecam watek na fitnessie o zdjeciach ktore motywuja

[lissa27]

Napisane przez pyziutek

Ja już zaczęłam się odchudzać ale już mi zaczyna brakować silnej woli i motywacji. Szlag by to trafił. Dlaczego jest tak że przytyć można w dwa tygodnie ale schudnąć to nie jest już tak łatwo i szybko ... Ehh ... nic to trzeba się wziąć w garść i w kółko sobie powtarzać że dlatego się odchudzamy bo to jest dla naszego zdrowia i lepszego samopoczucia. Jeszcze trochę zostało do lata napewno dasz radę się zmotywować Lissa27. Ja np. mam zdjęcia na lodówce - szczupłej kobitki w bieliźnie i trzech grubych babek w bieliźnie i codziennie sobie powtarzam ze nie chce wyglądać tak jak te babki XXL.

pyziutek chyba masz rację z tymi zdjęciami, kiedys korzystałam z tej metody i zadziałała Pora wiec spróbowac ponownie
Od jutra zaczynam , bo dziś znow się poddałam
Wierzę, ze z Waszą pomocą uda się nie tylko mnie, poza tym przeglądając to forum widze, ze nie jednej sie udało, więc nie moge się poddac, skoro napisałam ten wątek to muszę być konsekwentna

[navi]

musisz musisz, my tak łatwo nie damy Ci odpuscic

[lissa27]

Dzieki navi Im wiecej osób mnie zmotywuje tym lepszy efekt
a moze jakies propozycje odnosnie komponowania jedzonka??
pozdrawiam i z góry dzieki za wszytskie porady

[navi]

moje porady sa takie:

ustal sobie pory jedzenia, jedz mniej wiecej co 3 godziny.
na sniadanie najlepsza jest owsianka, jesli jej nie lubisz, to jedz płatki na mleku, jogurt z otrebami, z muesli.
nie zapominaj o II sniadanku, wtedy dobra jest bulka np orkiszowa, albo grahamka z chuda wedliną, jajkiem, ogórkiem zielonym i jakis owoc. polecam tez serek wiejski przyprawiany na milion sposobow (jest osobny watek o tym nawet )
na obiad najlepiej zebys gotowala na parze, albo piekła, im mniej oleju tym lepiej. rybka, piers z kurczaka-to jest to salatki przyprawiaj oliwa z oliwek, unikaj sosow, majonezu. zaprzyjaznij sie z kasza i ciemnym ryzem. bardzo dobre sa tez roznego rodzaju zupy, o tym tez juz jest watek na dietetyce.
na podwieczorek dobrze zjesc cos lekkiego, a zarazem pozywnego. moze to byc twarozek, drugi serek wiejski, salatka np z tunczykiem. wazne, zeby wieczorem nie dostarczac za duzo weglowodanow.
na kolacje np omlet z czyms smacznym, jajecznica (białka).
staraj sie nie jesc owocow wieczorem, nie wierz takze, ze jedzenie po 18 to zabojstwo-wrecz przeciwnie. grunt to nie jesc na 2h przed snem (wiec jesli chodzisz spac o 20, to faktycznie nie jedz po 18).
to chyba tyle. no i oczywiscie duzo pij, w miare mozliwosci wyciskaj soki z owocow i warzyw, bo tylko te domowe nie zawieraja cukru w obłednych ilosciach.
ruszaj sie, usmiechaj i korzystaj z tego ze wiosna nastała. i przekonaj sie, ze zdrowe jedzenie tez moze byc smaczne!!
o tym, ze nie powinno sie podjadac miedzy posiłkami,a w szczegolnosci słodyczy, chyba nie musze mowic ale nie przesadzaj w druga strone, niech jedzenie bedzie przyjemnoscia-staraj sie jesc to co lubisz, lepiej zjesc mniej,a nie rzucac sie potem na tone żarcia kawałek czekoladki od czasu do czasu tez nikogo nie zabił. w szczegolnosci jesli lubisz gorzka-ma nizszy indeks glikemiczny, wiec szkodzi jeszcze mniej.
jesli cwiczysz, przed treningiem staraj sie jesc produkty o niskim IG (ciemne kasze, warzywa strączkowe, ciemne pieczywo)-nie pózniej niz na 2h przed cwiczeniami. po nich musisz odbudowac poziom glikogenu i bialek. ten pierwszy znajdziesz w produktach o wysokim IG ( ryż, owoce, soki, białe pieczywo), natomiast drugi poprzez spożycie odpowiedniej ilości pełnowartościowego białka, którego najlepszym źródłem są chude gatunki mięs, wędlin, ryb i produktów mlecznych.
jesli jeszcze bys miala jakies pytania, to sluze rada na tyle ile potrafie.
to co napisalam jest chyba najwazniejsze

[pyziutek]

Navi Ty to chyba jesteś taki dobry duszek tego forum co? Mi juz się humor poprawił i dochodzę do wniosku że nie ma innej opcji niż brnięcie dalej w swoim postanowienu i wkońcu schudnąć tyle ile się chce. Pozdrawiam

[navi]

duszek nie duszek, staram sie pomagac jak umiem bo naprawde, tak niewiele trzeba, aby osiagnac wiele,trzeba tylko wiedziec jak!!!

[italiaanka]

Chcieć to móc - zazwyczaj ;-) Gdy coś nie wymaga super-hiper umiejętności, albo bardzo specjalistycznej wiedzy - nie istnieje niemożliwe!
A nie ma większej motywacji niż widoczne efekty...
Nie można poddawać się na samym początku drogi. Wprowadzaj powoli i stopniowo zmiany, żeby się nie zniechęcić. Organizm też musi się przyzwyczaić do zmian, np. nowego żywienia. Innych sposobów też jest pełno, np. planowanie wcześniejsze posiłków, wspomniane zdjęcia, czy namówienie na wspólne odchudzanie koleżanki... Nie płakać, tylko trzeba się wziąść do pracy... a praca to ciężka, jeśli ma się dużo do zrzucenia - nie oszukujmy się i warto być tego świadomym. Warto od początku do końca zrobić to mądrze i zdrowo... efektu jo-jo nikt nie chce, a większość dopada, niestety... i odchudzanie na nowo... organizm wszystko zapamiętuje i z każdym kolejnym razem jest ciężej!

Życzę powodzenia... i trzymam kciuki

[italiaanka]

navi Wszystko ładnie przedstawiłaś - takie podstawy w skrócie.

Dodam tylko, że chudniemy od ujemnego bilansu, dlatego na początku warto obliczyć nasze zapotrzebowanie, odjąć od tego ok. 200-500kcal. Dołączyć ćwiczenia siłowe i aeroby... Należy też obserwować swój organizm... jeśli są zadowalające efekty to znaczy, że plan jest dobry, jeśli nie to zmianiamy.

Pamiętajmy, że dieta to PODSTAWA.

[navi]

nic dodac nic ujac italiaanko

[navi]

nic dodac nic ujac italiaanko

[italiaanka]

Napisane przez navi

nic dodac nic ujac italiaanko

eee tam Pisać można by duuużo, ale:
a) podstawy zostały powiedziane, a od podstaw zaczynamy,
b) warto czytać i się "dokształcać" samemu co by wiedzieć więcej... choćby na przyszłość... organizm się ucieszy jak będziemy o niego ładnie dbały i się zrewanżuje
c) a w razie wątpliwości... pytać.

Niemniej jednak - powodzenia

[lissa27]

Dzięki za porady Prawde mowiąc ostatnio byłam na swietnej diecie owocowo-warzywnej dr Dąbrowskiej, nie czułam głodu i serio uwierzyłam, ze samymi warzywami i owocami mozna sie najesc, nie przekraczajac dziennie 700 kcal.Niersstety po dwoch tygodniach wrociłam z wczasów odchudzająco-oczyszczających i nieco z braku czasu ale i lenistwa, przygotowywanie owych potraw zaniedbałam:/Poza tym istotna rzeczą jest nie przedłuzanie tej diety powyzej 6 tygodni, a więc jak widac wypadłam z systemu jaki wczesniej udało mi sie utrzymac. Widocznie potrzebuje róznorodnosci jesli chodzi o jedzenie.
Mam jeszcze pytanko odnosnie owsianki...jak i z czym? czy mozna kupic gotowa owsianke np; z owocami??
pozdrowionka

[italiaanka]

700 kcal? Matko Kochana!!!! Toż to zdrobia jedna wielka... tak samo jak jeść tylko owoce i warzywa. Jo-jo murowane, nie wspominając o innych negatywnych skutkach tych wszystkich "diet".

Co do owsianki - można, ale nie jestem pewna czy można kupić gotową w sklepie. Kup płatku owsiane. Owsianeke robi się bardzo szybko. Owoce też tak, ale mają w sobie fruktozę, tak więc na redykcji nie należy z nimi przesadzać. Ale zacznij od początku, proszę... Zapotrzebowanie oblicz, rozplanuj posułki itp. .. Możesz też wkleić przykładowy jadłospis, poprawimy... Pozdrawiam.

ps. Podawałam wczoraj te linki innej osobie na forum, ale Tobie też się przyda

http://www.sfd.pl/Przydatne_linki_dl...E-t313254.html
Przede wszystkim 3 pierwsze pozycje z tej strony.
i może jeszcze to:
http://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywie...h-t315293.html

[navi]

ojj same owoce i warzywa? to mi nie brzmi najlepiej.. a wątek o owsiance masz tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...22#post4039322

[asiek_waw]

Witajcie dziewczynki!!!

Temat spadł dosłownie z nieba!!!
Ja dzielnie trzymałam się ćwiczeń ( w sumei to ćwiczeń trzymam się nadal) i sensownego odżywiania, ale oczywiście do momentu...
Wyjechałam do Anglii... i się zaczęło - przytyłam z 2 kg przez 2 m-ce, mimo, że staram się patrzeć badzo dokładnie na to, co jem, i czytać nalepki na produktach.. ale co mi po tym, skoro jem jakieś badziewne słodycze - nie dużo i nie zawsze, ale zdarza się, że na obiad zjem coś bardzo zdrowego i naprawdę smacznego, a za chwilę mam wcinam ciastka.. wstyd mi i zastanawiam się co się stało z ta osobą, która tak dzielnie stosowała się do Montignaca - Navi zdaje się, że coś o tej "dietce" wiesz, bo on właśnie stosuje "zasadę" IG

Idzie lato i tak jak niektóre z Was potrzebuję super motywacji - niby mam ale jakoś chyba za mało o nich myślę?? wcześniej potrafiłam być tak zmotywowana, że 3 czy 4 m-ce byłam taka szczęśliwa z tego co robię!!! hmmm.. tak teraz myślę, że to, że właśnie wtedy byłam taka zadowolona, powinno też być moją motywacją?!
W każdym razi - podczepiam się do tematu i DO DZIEŁA!!!!

[niezorientowana]

temat spadł prosto z niebamoja motywacja starcza gdzieś na kilka godzin lub wycieczki do kuchni, może z waszą pomocą będzie mi łatwiejw grupie siła

[*nulka*]

ochh Dziewuszki!!!

ale mi wskoczylyscie z tym tematem!! ja sie oczywiscie podpinam!!

wlasnie zaczynam odchudzanko i baaardzo potrzebuje silnej motywacji!!

a jak na razie nie mam zadnej, oprocz tego ze lato idzie i wypadaloby jakos wygladac

ten pomysl ze zdjeciami swietny - na pewno zastosuje!!!

ochh oby ta dieta nie skonczyla sie tak jak poprzednie - po kilku dniach... katastrofa

[(:Iza:)]

heh rówineż im mi wątek spadł z nieba bo u mnie zawsze występuje syndrom "słomianego zapału" niby chce schudnac ale po kilku dniach znowu sie obżeram po prostu załamka. dziś sie mialm odchudzac i co? babcia przyniosła ciasto to oczywiscie nie moglam przejsc obok niego obojetnie i tym sposobem zjadałm 3 kawalki!!! :/ i potem jeszcze wielka bułka z masłęm i serem... i tak teraz siedze i patrze z obrzydzeniem na moje wałki na brzuchu i mówie sobie "dosć"!

więc dziewczyny teraz MUSI nam sie udac!

[*nulka*]

Napisane przez (:Iza:)

więc dziewczyny teraz MUSI nam sie udac!

tak tak, MUSIIIII!!! bo wakacje blisko

[pyziutek]

Dziewczyny ratujcie!!!!Gdzieś uciekła mi moja motywacja Odchudzam się a nic sie moja waga nie rusza a teraz po świetach jest nawet kg do przodu Nie wiem co mam robić Chyba się zaraz popłacze Ja chyba zawsze będę gruba. Chyba poprostu jestem za głupia na to żeby się porządnie wziąć za siebie i w końcu schudnąć Jestem grubą tłustą krową i mimo że o tym wiem to wszystko sobie psuje... Nic tylko się zastrzelić

[*nulka*]

Napisane przez pyziutek

Dziewczyny ratujcie!!!!Gdzieś uciekła mi moja motywacja Odchudzam się a nic sie moja waga nie rusza a teraz po świetach jest nawet kg do przodu Nie wiem co mam robić Chyba się zaraz popłacze Ja chyba zawsze będę gruba. Chyba poprostu jestem za głupia na to żeby się porządnie wziąć za siebie i w końcu schudnąć Jestem grubą tłustą krową i mimo że o tym wiem to wszystko sobie psuje... Nic tylko się zastrzelić

Pyziutek, no cos Ty!!! nie zalamuj sie tak!!!to tylko chwilowy zastoj, zmin cos w swojej diecie to i waga sie ruszy! moze po prostu organizm przyzwyczail sie do Twojej diety?

moja motywacja: w wakacje wyskoczyc w skapym bikini i wygladac suuuper!! zeby wszystkim facetom (a zwlaszcza mojemu hihih) oczy wyszly!!

[mojito]

nie no, nie ma co panikowacrecepta jest prosta-odrobina przyjemnosci, lekkie odstepstwo i humor wroci.ja czesto bylam na diecie i po kilku dniach wszystkiego mi sie odechciewalo.teraz jem mniej, ale racjonalnie, i duzo lepiej sie z tym czuje,rowniez psychicznie.nie mysle obsesyjnie o jedzeniu i nie chodze wiecznie zla i glodnajezeli masz cos co lubisz zjesc, to warto zawrzec to w diecie, a oszczedzac koszte czego innego.ja na przyklad uwielbiam zjesc sobie od czas do czasu razowe tosty schulstada z mozzarella i czasem nawet bekonem.i nie widze powodu czemu mialabym sobie tego odmawaicjezel tak poszaleje to jestem zadowolona, a wczenisej czy pozniej jem mniej i bilans jest mniej wiecej na zero
najlepsza motywacja jest zawsze praca nad soba i wzglad na wlasne samopoczucie.pomysl, ze dla tak fajnej laski to az warto sie troche poswiecic3mam kicuki i pzodrawiamna pewno motywacja wroci

[Dolot]

Ja osobiście nie popieram wieszania sobie osób otyłych na lodówce- nie liczymy sie z uczuciami tych osób; co byscie poczuły gdyby ktos powiesił sobie wasze zdjęcie jako przestrogę? Wiele osób znacznie otyłych jest otyła nie ze swojej winy- ciężkie przebyte choroby itp.Zastanwócie się nad tym. Nikogo nie chce krytykować wyrażam tylko swoje zdanie na ten temat

[lissa27]

Napisane przez Dolot

Ja osobiście nie popieram wieszania sobie osób otyłych na lodówce- nie liczymy sie z uczuciami tych osób; co byscie poczuły gdyby ktos powiesił sobie wasze zdjęcie jako przestrogę? Wiele osób znacznie otyłych jest otyła nie ze swojej winy- ciężkie przebyte choroby itp.Zastanwócie się nad tym. Nikogo nie chce krytykować wyrażam tylko swoje zdanie na ten temat

na lodoweczce wisza tylko zgrabne nózki, ot taka motywacja
Poza tym moja dieta naprawde idzie niezle, udało mi sie zrzucic 2 kg!! jak na poczatek to nie jest całkiem zle, pamietajac , ze zaczełam sie odchudzac przed swietami, a to był trudny okres <tych dwoch dni> a jednak ide dzielnie za z gory załozonym postanowieniem

Pozdrawiam wszystkich cieplutko!! uda sie)

[pyziutek]

Napisane przez Dolot

Wiele osób znacznie otyłych jest otyła nie ze swojej winy- ciężkie przebyte choroby itp.

Hmmm... jakoś nie widze nic złego w tym zeby powiesić sobie takie "amerykańskie wieloryby" na lodówce... Bardzo dużo otyłych i bardzo otyłych osób zwala swoją ogromną nadwagę na przerózne chorubska i inne ze zdrowiem porblemy. Ale właśnie tu leży pies pogrzebany. Te wszystkie chorubska się przyplątały właśnie przez to z były otyłe i bardzo otyłe. Wiem o czym mówie... Wszystkie choroby jakie teraz mam to tylko i wyłącznie przez to że zrobiłam z siebie śmietnik i o siebie nie dbałam. Tak że uważam że te Panie zamiast zastanowić się nad sobą i stwierdzić ze jest się poprostu za leniwym i wpycha się w siebie dwie tony frytek i miliard cheesburgerów to oni wszystko zwalają na choroby... A swoją droga to myśle że skoro zrobiły sobie zdjęcia tylko w skąpym biustonoszu i majtkach w centki i puściły w internet i oglądają je miliony ludzi to myśle że nie miałyby problemu z tym ze powiesiłam je sobie na lodówce...
Ehhh... ale się rozpisałam Ale wczoraj miałam doła. I niestety miałam grrrr.... nie lubie tego słowa używać... W każdym razie napchałam się sałatki z lodowej z całą puszką kukurydzy i ogórkiemi do tego 2/3 puszki tuńczyka i dopakowałam się jeszcze skibką chleba ciemnego z bree. Myślałam że pęknę. Zapomniałam juz jakie to jest uczucie napchać się do granic możliwośći. Jestem już 7 tygodni na diecie a schudłam 4-5 kg. Zaczęłam się zastanawiać czy to czasem nie przez leki (mam astme i w jednym inhalatorze są sterydy). Jak myślicie może mi to aż tak bardzo przeszkadzać w odchudzaniu Jeszcze raz sorki za tyle paplaniny. Dziękuję za miłe słowa. Buziaki dla was