2006-10-22, 19:24 | #61 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
Cytat:
Ja sie ciagle waham i zastanawiam jak pojechac do Francji i pracowac w zawodzie. Cytat:
Cytat:
|
|||
2006-10-22, 19:59 | #62 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
no właśnie, mój ślub byłby głównie "bo wypada". a ja już go sobie wymarzyłam, dawno dawno temu, ale zanim będzie mnie stać na coś takiego, minie trochę czasu
wiesz, ile par bierze ślub tylko po to, żeby poczuć, że już się kogoś ma i nie trzeba się starać? no i tak to się potem kończy..
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2006-10-22, 20:24 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
Cytat:
wiem, ile par bierze slub, zeby tylko nie byc samemu klasyka gatunku "cale studia bylismy razem, wiec tuz przed obrona sie zareczylismy" (to autentyczny cytat, para ma siebie naprawde dosc) albo "jak teraz nie wyjde za maz, to potem bedzie mi ciezko" (tez cytat - potem kolezanka przychodzila do mnie na internet, aby wyszukiwac info o rozwodzie ) "najlepszy wiek do rodzenia dzieci to dwadziescia pare lat" (znow cytat, kobieta jest fatalna matka). presja presja presja |
|
2006-10-23, 07:17 | #64 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
no tak ja postanowiłam nigdy nie robić niczego na siłę i nie próbować swoim życiem uszczęśliwić innych.
a co do dzieci - strasznie chciałabym już teraz.. no i kolejne "zanim będzie mnie na to stać.." bo do wszystkiego będę musiała dojść sama.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2006-10-23, 18:48 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
Czytajac ten watek, pomyslalam: nie jestem sama. I dodalo mi to otuchy. Ja tez mam problemy typu: starsza, niesamodzielna siostra faworyzowana przez rodzicow, praca, studia... I wiem, jak to potrafi czasem dolowac.
Wlasciwe z domu wyprowadzilam sie juz w zeszlym roku. Studiowalam dziennie, wiec zylo mi sie beztrosko. Dostawalam pieniadze od rodzicow na wynajmowanie wspolnie z kolezankami mieszkanie i ogolnie na zycie. Studiowalo mi sie lekko i mialam duzo czasu na wyjscia do kina,klubow i tym podobne przyjemnosci. I wtedy naszla mnie refleksja, co bedzie ze mna za 5 lat? Bede magistrem bez doswiadczenia, nigdy nie pracujacym - przeciez nie bede miala zadnych szans na ciekawa i dobrze platna prace! Przerazilam sie. Zmienilam studia na zaoczne i postanowilam sie usamodzielnic. Wakacje spedzilam w domu z rodzicami i to mnie jeszcze bardziej przekonalo, ze musze na dobre wyniesc sie z domu i zaczac zarabiac na siebie. Cos tam kombinowalam, nie wyjezdzalam nigdzie, wiec uzbieralam troche pieniedzy na wyprowadzke. Od miesiaca mieszkam w miescie, w ktorym studiuje, 150 km od rodzinnego domu. Szukam pracy. Powysylalam/porozdawalam chyba z 60 CV, jak nie wiecej. Odbylam juz 6 rozmow kwalifikacyjnych, jutro mam dwie, w srode kolejna. Jutro ide tez na probe do pracy do jednego z firmowych butikow. Mam nadzieje, ze juz niedlugo znajde ciekawa prace, z ktorej bede mogla oplacic mieszkanie (wynajmuje na spolke) i zycie. Rodzice pomagaja mi o tyle, ze oplacaja mi studia. Oplacali mojej siostrze, wiec wymusilam na nich choc taka sprawiedliwosc. Z jednej strony aprobuja to, ze chce sie usamodzielnic, ale z drugiej strony twierdza ze "mieszkam na stryszku [bardzo ladnie zaadopotowane poddasze w kamienicy] i niewiadomo co studiuje [a studiuje na ASP]". Doluje mnie to, ze we mnie nie wierza. Wiem, ze chcieliby mnie tez zatrzymac w domu. Jednak bedac w nim na goszych prawach niz siostra, nie czuje sie do konca szczesliwa. Dlatego tak jak ktos juz stwierdzil w tym watku: wole sie odciac i zyc po swojemu. Teraz za 5 lat widze sie juz jako doswiadczona, usamodzielniona kobietke, ktora moze juz bedzie miala szanse wziac mieszkanie w kredyt? |
2006-12-01, 11:04 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
tak sobie czytam ten watek i mi trochę wstyd a to dlatego że ja studiuję zaocznie i siedzę na garnuszku mamy...to jest świadoma decyzja.rok temu studiowałam dziennie lecz niestety nie dałam sobie rady.dlatego postanowiłam że przez ten rok zajme się tylko nauka.po prostu nie jestem w stanie jednocześnie pracowac i studiować(a kierunek studiów dość ciężki jest).
na początku mama i chłopak gonili mnie do pracy ale chyba w końcu i oni zrozumieli ze tak będzie lepiej. ale jak przetrwam ten pierwszy semetr to na wiosnę i lato pracy poszukam.planujemy zamieszkac razem z chłopakiem.on pracuje ale na razie nie zarabia na tyle dużo zeby utrzymac nas oboje.na dodatek splaca kredyt(z mysla o przyszlosci zaczyna juz kupowac sprzety do mieszkania).do pracy na pasowałoby iśc zeby zacząc odkładac na budowe domu(bo nie wyobrażamy sobie mieszkania w bloku).a wtedy każdy grosz sie przyda... |
2006-12-01, 13:15 | #67 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 447
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
Cytat:
Ty nie odpowiedziałaś mi co robisz w weekendy |
|
2006-12-05, 19:03 | #68 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
Nektarynka - pracuję 24/7, więc nieraz w weekend siedzę na słuchawkach lub wręcz biorę nocki. Wieczorami często nadrabiam zaległości filmowe. Poza tym wypada wtedy porobić coś w związku ze studiami, jakieś prezentacje czy artykuły. No i TŻem trzeba się pozajmować, co zazwyczaj kończy się na długim wypadzie na zakupy i wspólnym gotowaniu do wieczora. Czasem idę na wystawę, do kina lub knajpy. Bardzo rzadko gdzieś wyjeżdżam. Zdarza się, że gdy wszyscy wokół są zajęci, a ja nie mam książki do czytania i się nudzę, to po prostu odsypiam.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2007-01-08, 18:52 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 485
|
Dot.: Studia, praca, samodzielność
A ja z moim TZ wyjechalismy do UK na wakacje, zarobilimy kazde po 9 tys.i teraz z tego sie utrzymujemy. Mam nadzieje, ze do czerwca wystarczy. A potem znowu tam pojedziemy. Szkoda mi troche wakacji, ale bardzo mi zalezalo, zeby pomoc mojej mamie, ktora wczesniej ze swojej pensji dawala kase na studia mnie, mojemu bratu, no i jej musialo na zycie starczac. Studiuje 200km od domu i jak przyjade raz na 3 tygodnie, to naprawde zal wyjezdzac i zostawiac mame sama
__________________
Sama napiszę swoją historię |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:35.