nawracające infekcje!

[nana24]

Czuje się totalnie bezradna. Od okolo 3 miesiecy walcze z niemal ciągłymi infekcjami grzybicznymi pochwy. Leczenie nic nie daje (gnalgin, Gynoxin, clotrimazol) poniewaz po kilku - kilkunastu dniach normalnosci wszystko wrca. Partner rowniez brał leki - chociaz nie mial objawów, wiec chyba nie zarazam sie od niego. Zaznaczam ze biore tabletki antykoncepcyjne i wiem ze to sprzyja infekcjom ale chorowac raz w miesiacu przez pol miesiaca to juz lekka przesada. Chyba wybiore sie do lekarza zrobic posiew, byc moze mam jakies cholerstwo odporne na standardowe leki Jestem zalamana, co chwile musze meczyc sie z infekcja, zycie seksualne troszke przez to podupada - wiecie jak jest dziewczyny. Mam wrazenie ze moze to ja robie cos nie tak i choruje z wlasnej winy ale nic nie przychodzi mi do glowy, zrezygnowalam z tamponow, dbam o higienę. Jestem uczulona na sperme meza ale nigdy nie dawalo to innych objawow jak lekkie miejscowe pieczenie - jestesmy razem dlugo a infekcje od okolo 3 miesiecy wiec to chyba nie powod. Co robic, to juz mnie naprawdę irytuje....

[paolkalo1]

oj ostatnio miałam podobnie - pomógł mi Pimafucin (jest na recepte, wysępiłam od mamy, akurat go miała) bo delikatne leczenie na własną rękę jakoś tym razem mi się nie udawało. Pisałam już kiedyś - ważna jest dieta: dużo jogurtów, zero alkoholu i słodyczy i będzie dobrze

[flybird]

Napisane przez nana24

Czuje się totalnie bezradna. Od okolo 3 miesiecy walcze z niemal ciągłymi infekcjami grzybicznymi pochwy. Leczenie nic nie daje (gnalgin, Gynoxin, clotrimazol) poniewaz po kilku - kilkunastu dniach normalnosci wszystko wrca. Partner rowniez brał leki - chociaz nie mial objawów, wiec chyba nie zarazam sie od niego. Zaznaczam ze biore tabletki antykoncepcyjne i wiem ze to sprzyja infekcjom ale chorowac raz w miesiacu przez pol miesiaca to juz lekka przesada. Chyba wybiore sie do lekarza zrobic posiew, byc moze mam jakies cholerstwo odporne na standardowe leki Jestem zalamana, co chwile musze meczyc sie z infekcja, zycie seksualne troszke przez to podupada - wiecie jak jest dziewczyny. Mam wrazenie ze moze to ja robie cos nie tak i choruje z wlasnej winy ale nic nie przychodzi mi do glowy, zrezygnowalam z tamponow, dbam o higienę. Jestem uczulona na sperme meza ale nigdy nie dawalo to innych objawow jak lekkie miejscowe pieczenie - jestesmy razem dlugo a infekcje od okolo 3 miesiecy wiec to chyba nie powod. Co robic, to juz mnie naprawdę irytuje....

przede wszystkim zrób posiew z pochwy tlenowo i beztlenowo. i dopiero wtedy, jak będziesz miała wynik, to działaj. bez badań nic nie wskórasz, skoro leki na grzybice nie działają. może to infekcja mieszana, może jakieś bakterie itd. trzeba zrobić posiew
a z innych rzeczy to pamietaj, że grzybicom też sprzyja cukrzyca, zaburzenia hormonalne, problemy z tarczycą, nadmierna higiena i obniżenie odporności. czasem warto zainteresować się szczepionkami uodparniającymi lub nawet tranem czy jakimiś witminami na odporność
no i jak wyżej: lacibios femina (probiotyki ginekologiczne), dieta o małej ilości cukru, pory, cebula, czosnek, prebiotyki, jogurty mało mąki pszennej, serów pleśniowych, cukrów prostych

[aszc]

Mimo leczenia, wciąż dochodzi do zarażenia. Czasem byle głupstwo może popsuć stopień czystości pochwy jak ma się ku temu predyspozycję. Słyszałam od jednego lekarza, że przyczynić się może nawet kolorowa bielizna, płyn zapachowy do mycia sfer intymnych, no różnie. Noszenie bielizny typu stringi już w ogóle. Dobrze, że partner leczy się razem z Tobą Mężczyźni nie mają objawów, więc to konieczne jeśli partnerka ma z tym problem.
Na marginesie też miałam taki problem, a nasilało się zaraz po miesiączce. Zmieniłam kilka rzeczy, pomogło. Ale głównie gdy przestałam współżyć bez zabezpieczenia. Wniosek - w dużej mierze szkodził partner, także mimo leczenia.
Jeśli problem wciąż powraca warto się przebadać.
Pozdrawiam

[flybird]

Napisane przez aszc

Na marginesie też miałam taki problem, a nasilało się zaraz po miesiączce. Zmieniłam kilka rzeczy, pomogło. Ale głównie gdy przestałam współżyć bez zabezpieczenia. Wniosek - w dużej mierze szkodził partner, także mimo leczenia.
Jeśli problem wciąż powraca warto się przebadać.

czasem to kwestia przekazywania sobie nawzajem flory bakteryjnej, ale nie musi oznaczać, że partner jest chory i zakaża tylko osłabionej odporności, mikroflory w pochwie do tego stopnia, że nawet fizjologiczna flora bakteryjna partnera która dostaje się w trakcie stosunku do pochwy, może spowodować infekcję - nadmierny jej wzrost i zaburzenia równowagi pomiędzy dobrymi i złymi bakteriami. tak się często dzieje, jak ma się mierną własną florę bakteryjną - ja tak mam ogólnie jak nie łykam probiotyków kobiecych niestety.

[Anetka9]

przy nawracającej grzybicy powinnaś zrobić sobie posiew z pochwy w kierunku bakterii i grzybów z antybiogramem i antymykogramem-to wskaże jakie dokładnie grzyby ewent.bakterie są przyczyną infekcji i jakie leki na nie działają. Partner w ostateczności tez może zrobic takie badanie. jesli lekarz nie da Ci skierowania na takie badanie to możesz znależć alboratorium w okolicy i zrobic je sama.