Dziwny i nagły wysyp pryszczy

[tsukimi]

Witam! Od pewnego czasu, może dwóch/trzech miesięcy, zauważyłam zmianę w mojej twarzy. Mianowicie pojawiły się na niej pryszcze w okolicach policzków i wokół brody (nie są one na brodzie, tylko obok, mam nadzieję, że grafika przedstawi lepiej to niż ja). Pryszcze te są początkowo zwykłymi krostami, ale potem się powiększają i robią się takie żółte, z ropą. Nie jest to zaawansowane stadium, ale niepokoi mnie taki nagły wysyp, bo dotychczas takie krostki pojawiały się bardzo rzadko, a strefa objęta trądzikiem, była typową strefą T - czoło, nos i broda. Dodatkowo myślałam, że już mi przechodzi, a tu takie coś. Jest to dość męczące, zwłaszcza, że nieraz te krosty... swędzą. Smarowałam je Neomycyną, efekt jakiś tam był, ale i tak wracały. Od czasu do czasu używam żelu do trądziku, ale za wiele to on nie pomaga. Naprawdę nie wiem co z tym problemem zrobić, bo raczej nic się nie zmieniło w mojej diecie czy pielęgnacji (dodam, że w zasadzie rzadko czegokolwiek używałam, bo było wszystko w porządku), a nie ma mowy o podrażnieniach spowodowanych kosmetykami, bo się nie maluję. Ciągle się zastanawiam czy nie iść z tym do dermatologa (trochę żal mi wydać 100zł za wizytę w błoto, bo przez doświadczenie do publicznego nie mam zamiaru iść), a z drugiej strony wolę dopytać się na forum, bo być może ktoś miał podobny problem i da się go jakoś inaczej rozwiązać.
Pragnę dodać, że to raczej nie jest problem spowodowany dojrzewaniem, bo trądzik już mi się uspokoił przed wystąpieniem tego problemu. Promienie UV - szczerze mówiąc, to wątpię, bo staram się unikać słońca oraz opalenizny.

Dołączam zdjęcia:

Pola zaznaczone na zielono to obszar, na którym dawniej tylko występowały krosty. Na czerwono - te nowe, gdzie zaczęły się pojawiać.

Tutaj zdjęcie krost z policzków z lampą błyskową, z którą nie wyglądają aż tak... źle. Jednak w dziennym świetle i w lustrze wyglądają naprawdę okropnie.

[withi_as]

Hm, szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego wciąż zwlekasz z wizytą u dermatologa? Jeżeli stan Twojej cery pogorszył się nagle, powinnaś szybko to skonsultować. Być może to zmiany hormonalne, które trzeba leczyć? (nie nie, same się nie wyleczą ...) Może uczuliłaś się na jakiś produkt spożywczy (który zaczęłaś spożywać mniej więcej w tamtym okresie?)? Koleżanki z internetu raczej Ci tutaj nie pomogą.
Piszesz że owe wypryski wyglądają w lustrze 'okropnie'. Nie zwlekaj, skonsultuj to z kimś, kto dotknie Twojej skóry, zbada, wyśle na badania i postawi diagnozę
Powodzenia!

[skazana_na_bluesa]

poczytaj tego bloga, jak dla mnie skarbnica wiedzy http://kosmostolog.blogspot.com/