Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[joanaros]

Napisane przez evvcia_

Joanaros moja strasznie się ślini, aż śliniak muszę jej zakładać, pcha piąstki do buzi i czasem smoczka zamiast ssać to go podgryzuje tak jakby. W dodatku dość marudna - ale to akurat nie tylko na zęby. A może sobie wkręcam...

Moja ma podobnie....
A stosowałaś coś na zęby?

[desia888]

Napisane przez evvcia_

o kurna to Viki dostała jedzonko
może nienajgorzej tu u nas, ale zbyt dobrze też nie jest

Joanaros moja strasznie się ślini, aż śliniak muszę jej zakładać, pcha piąstki do buzi i czasem smoczka zamiast ssać to go podgryzuje tak jakby. W dodatku dość marudna - ale to akurat nie tylko na zęby. A może sobie wkręcam...

No dostala
Na szczescie nic Jej nie bylo
No najlepsza to nie jest ta nasza sluzba zdrowia, oj nie

A widzisz Nowaken jak milo Cie tz zaskoczyl
Mile to musialo byc!

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez joanaros

Moja ma podobnie....
A stosowałaś coś na zęby?

Dziewczyny zobaczcie co znalazlam :
https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...ykul,3077.html
Pamietam ze wiele z Was pisalo wlasnie o nadmiernym slinieniu, byc moze nie u wszystkich sa to zabki

[Jolkaaa]

Napisane przez Flowerbombka

Jolka powodzenia Dobr znieczulenie i nic nie czuć...ja miałam wszystkie 4 ósemki wyrywane z nacięciem i szyciem a jedną nawet ze skrobaniem kości..tak się dorobiłam przez swoją dentofobię....więc jeśli ja strachulec przeżyłam to i Ty dasz radę...byłam zdziwona tez tym że 1 apap wystarczył jak zeszło znieczulenie, bo już wtedy starałam się o dzidziusia i nie moglam nic mocniejszego brać...a Desia ma rację zanim dobrze puści znieczulenie już zapodaj sobie przeciwbólowca

a te szwy to chyba rozpuszczalne zakładają co?

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

nowaken świetny blog będę zaglądać i testować Twoje przepisy bo ja to gotować nie umiem zbytnio cały czas się uczę. A takie blogi są mi bardzo pomocne

[Nikii89]

My już po szczepieniu Oskarek strasznie płakał ale potem dostał pierś i się troszkę uspokoił. W aucie grzecznie siedział bardziej przysypiał. Gdy odłożyłam go do łóżeczka obudził się po 5min i ze 40min gadał do karuzeli wesoły Przed 10min zasnął. Jak narazie nie jest zbytnio marudny
I waży już 5700g w ciągu 2 miesięcy przytył 2,5 kg SZOK mleko mamusi mu służy

Jolka ale Michaś śliczny chłopczyk

Konia świetne zdjęcia i ładnie wózek ustroiłaś

[evvcia_]

Napisane przez joanaros

Moja ma podobnie....
A stosowałaś coś na zęby?

mam żel Bobodent, ale jeszcze nie używałam... Zamówiłam gryzaki dziś.

Desia fakt, nie muszą to być ząbki. Ale niestety małe nam nie powie co dolega, czy coś swędzi tam w buzi

nowaken Twój blog to dobra robota

[Flowerbombka]

Jolka ja miałam szwy chyba nie rozpuszczalne...w każdym razie miałam ściągane po 2 tygodniach..część sama wypadła w międzyczasie

Nikki super Oskarek przybiera No i dla dzielnego pacjenta...

[MoniaHan]

dzien doberek

za wszystkie dzieciaczki po szczepieniach kciuki aby dobrze sie czuly.
z tym paracetamolem zapobiegawczo to tez chodzi o to ze po wkluciu moga nozki bolec i aby nie bolalo za bardzo to paracetamol mozna dac wczesniej, tak mi powiedziala pielegniarka.

Teraz zobaczylam Moniq jakie cudne oprocz przepisow sa Twoje wyroby z masy solnej, moje ulubione to te walentynkowe..masz talent!!
u nas nocka moze byc, Hania zasnela w lozeczku na 4h pozniej cyca musiala pociumkac i ja odlozylam cos tam sobie gaworzyla ale ja sie koldra nakrylam i zasnelam...ona chyba tezod 4:30 juz ze mna w lozku byla, z przerwa o 7 na karmienie, ale pospalalam sobie do 9:30 a Hania do 10, wiec ja sobie prysznic wzielam i makijaz zrobilam.

dzis mam spotkanie z dyrektorem i menagerem odnosnie powrotu do pracy, ale ze dyrektor to taki ze pozal sie Boze to nawet nie wiem o ktorej godzinie, no tak bo przeciez wcale nie mam malego dziecka z ktorym ciezko ot tak sobie pojsc na spotkanie...co za palant.
Tz tez mial z nimi spotkanie i podwyzszyli mu troche pensje (bo co roku podwyzszaja od lipca) i sie dziwia ze Tz z takimi zdolnosciami pracuje na farmie, bo takiego pracownika jeszcze nie mieli, ktory IT sie zajmie i ogolnie wszystko zrobi.....wiec jak nam biznes wypali to przestana sie dziwic w koncu

[evvcia_]

Napisane przez Nikii89

My już po szczepieniu Oskarek strasznie płakał ale potem dostał pierś i się troszkę uspokoił. W aucie grzecznie siedział bardziej przysypiał. Gdy odłożyłam go do łóżeczka obudził się po 5min i ze 40min gadał do karuzeli wesoły Przed 10min zasnął. Jak narazie nie jest zbytnio marudny
I waży już 5700g w ciągu 2 miesięcy przytył 2,5 kg SZOK mleko mamusi mu służy

No rośnie mamusi synek a czym szczepiłaś? fajnie jak się Oskar dobrze czuje

nowaken jako, że Ty doświadczona powiedz mi jak sobie radzisz z karmieniem mm poza domem? Wozicie termos z wodą i cały osprzęt?
ja już nie wiem jak mam sobie sprawnie radzić z przygotowywaniem mleka zwłaszcza jak mała mi płacze, a ja muszę studzić wodę poradźcie jak Wy robicie - też Emigra, Jolkaa, Tynka, Desia, Gosia i inne butelkowe mamusie

[MoniaHan]

Napisane przez evvcia_

No rośnie mamusi synek a czym szczepiłaś? fajnie jak się Oskar dobrze czuje

nowaken jako, że Ty doświadczona powiedz mi jak sobie radzisz z karmieniem mm poza domem? Wozicie termos z wodą i cały osprzęt?
ja już nie wiem jak mam sobie sprawnie radzić z przygotowywaniem mleka zwłaszcza jak mała mi płacze, a ja muszę studzić wodę poradźcie jak Wy robicie - też Emigra, Jolkaa, Tynka, Desia, Gosia i inne butelkowe mamusie

Evcia jak dokarmialam Hanie to wlaczalam czajnik pol godziny przed planowanym karmieniem (tak u mnie napisane na mm jest ze zalewac mleko woda pol godziny wczesniej zagotowana), jesli bylo za gorace, to wstawialam w miseczke z zimna woda.

[88natka]

Napisane przez evvcia_

No rośnie mamusi synek a czym szczepiłaś? fajnie jak się Oskar dobrze czuje

nowaken jako, że Ty doświadczona powiedz mi jak sobie radzisz z karmieniem mm poza domem? Wozicie termos z wodą i cały osprzęt?
ja już nie wiem jak mam sobie sprawnie radzić z przygotowywaniem mleka zwłaszcza jak mała mi płacze, a ja muszę studzić wodę poradźcie jak Wy robicie - też Emigra, Jolkaa, Tynka, Desia, Gosia i inne butelkowe mamusie

Ja Gotuję wodę i wylewać do termosu, resztę zostawiam w czajniku. Jak robię mleko to wlewam wodę z termosu, jeśli jest za gorąca to dolewam trochę tej przegotowanej
A jeśli chodzi o karmienie poza domem to ja kupuję gotowe mleko w kartonie. Przelewem tylko do butelki. No i czasem prosze żeby mi podgrzali. Zbyt często nie jemy poza domem.

[Jolkaaa]

Napisane przez evvcia_

nowaken jako, że Ty doświadczona powiedz mi jak sobie radzisz z karmieniem mm poza domem? Wozicie termos z wodą i cały osprzęt?
ja już nie wiem jak mam sobie sprawnie radzić z przygotowywaniem mleka zwłaszcza jak mała mi płacze, a ja muszę studzić wodę poradźcie jak Wy robicie - też Emigra, Jolkaa, Tynka, Desia, Gosia i inne butelkowe mamusie

nie miałam takiej sytuacji, że musiałam karmić poza domem tzn na mieście czy gdzieś w plenerze.
Jak już to zawsze w domu czy u siebie, czy u teściów, czy u kogoś
Ale jak bym musiała to chyba miała bym wode w termosie

A ja karmie tak, że gotuje cały czajnik wody żeby była przegotowana, a jak mały chce jeść to włączam na chwile aby była ciepła - bo za gorąca być nie może i wtedy rozrabiam mu mleko

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Nikii89

My już po szczepieniu Oskarek strasznie płakał ale potem dostał pierś i się troszkę uspokoił. W aucie grzecznie siedział bardziej przysypiał. Gdy odłożyłam go do łóżeczka obudził się po 5min i ze 40min gadał do karuzeli wesoły Przed 10min zasnął. Jak narazie nie jest zbytnio marudny
I waży już 5700g w ciągu 2 miesięcy przytył 2,5 kg SZOK mleko mamusi mu służy

Jolka ale Michaś śliczny chłopczyk

Rośnie Ci maluszek Mój już ma ponad dobre 6kg
I dobrze, że znosi szczepienie

dziękuję

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Flowerbombka

Jolka ja miałam szwy chyba nie rozpuszczalne...w każdym razie miałam ściągane po 2 tygodniach..część sama wypadła w międzyczasie

mam nadzieję, że mi dadzą rozpuszczalne
a jak z jedzeniem po takim zabiegu?

[evvcia_]

Dzięki za odpowiedzi
Ja właśnie też dziś naszykowałam termos, ale właśnie woda w nim ma gdzieś 50-70'C niby w tylu trzeba mleko rozprowadzać, a jak mała głodna i muszę studzić tak jak Monia napisała w miseczce z zimną wodą to, to trwa wieczność (zwłaszcza, gdy w tle mała płacze z głodu). Swoje mleko to zawsze jak miałam naściągane, pyk na 15sek do mikrofali i gotowe, a tu to ja nie wiem jak się zorganizować. Jak trzymam w podgrzewaczu butelkę na 40'C to ta woda chyba jest za zimna do rozrobienia mleka za to jest idealna temp do picia.

[nowaken]

Napisane przez Jolkaaa

nowaken świetny blog będę zaglądać i testować Twoje przepisy bo ja to gotować nie umiem zbytnio cały czas się uczę. A takie blogi są mi bardzo pomocne

Zapraszam

Napisane przez desia888

No dostala
Na szczescie nic Jej nie bylo
No najlepsza to nie jest ta nasza sluzba zdrowia, oj nie

A widzisz Nowaken jak milo Cie tz zaskoczyl
Mile to musialo byc!

no zaskoczył nie ma co

Napisane przez evvcia_

nowaken Twój blog to dobra robota

Cieszy mnie że Wam się podoba

Napisane przez evvcia_

No rośnie mamusi synek a czym szczepiłaś? fajnie jak się Oskar dobrze czuje

nowaken jako, że Ty doświadczona powiedz mi jak sobie radzisz z karmieniem mm poza domem? Wozicie termos z wodą i cały osprzęt?
ja już nie wiem jak mam sobie sprawnie radzić z przygotowywaniem mleka zwłaszcza jak mała mi płacze, a ja muszę studzić wodę poradźcie jak Wy robicie - też Emigra, Jolkaa, Tynka, Desia, Gosia i inne butelkowe mamusie

W domu mam zawsze czajnik wody przegotowanej którą przed każdym podaniem podgrzewam. Taki tradycyjny czajnik na kuchence gazowej. Jak idę gdzieś do znajomych czy rodziny nigdy nie zabieram termosu. Ostatnio na tej imprezie co byliśmy prosiłam panie kelnerki o wodę a gdzieś w trasę to albo nalewam wrzątku do butelki w wkładam ją do takiego termosu przeznaczonego do butelek albo termos zwykły albo jak wiem że bedzie gdzies możliwość poproszenia o wodę to zabieram tylko butelkę. Z Antkiem jak byliśmy w trasie to nigdzie mi nie odmówiono wody

[MoniaHan]

Napisane przez evvcia_

Dzięki za odpowiedzi
Ja właśnie też dziś naszykowałam termos, ale właśnie woda w nim ma gdzieś 50-70'C niby w tylu trzeba mleko rozprowadzać, a jak mała głodna i muszę studzić tak jak Monia napisała w miseczce z zimną wodą to, to trwa wieczność (zwłaszcza, gdy w tle mała płacze z głodu). Swoje mleko to zawsze jak miałam naściągane, pyk na 15sek do mikrofali i gotowe, a tu to ja nie wiem jak się zorganizować. Jak trzymam w podgrzewaczu butelkę na 40'C to ta woda chyba jest za zimna do rozrobienia mleka za to jest idealna temp do picia.

Evcia z ta miseczka to u mnie nie bylo problemu bo juz mialam przygotowane wszystko wczesniej bo Hanka kiedys jadla jak w zegarku co 3h, teraz juz jada czesciej a mniej, no i w tym czasie jak butelka stala w miseczce (ale to max 3-5 min, bo woda w czajniku gotowala sie pol h wczesniej, wiec za duzo stygnac nie musiala) to Hanka cycka ciagnela, bo ja mm tylko dokarmialam.
dziewczyny na zajeciach dla maluszkow przygotowywaly mm w domu, butelki mialy w termicznych ''spiworkach'' (bo do 2h chyba mm moze byc w pokojowej temperaturze) i tylko wkladaly butelke do miseczki z goraca woda na chwile.

a czy Wy tez tego przestrzegacie, aby nie gotowac tej samej wody w czajniku jak sie robi mm?na opakowaniu jest takie info, aby nie rozrabiac mm wiecej niz raz zagotowana woda moj tz mowi ze to juz przesada jest.

[gosica502]

Evvcia to jeszcze ja Ci napiszę o naszym karmieniu.

W domu jest tak, że mam w rondelku zawsze przegotowaną wodę zimną. Mam podgrzewacz, taki zwykły niedrogi był, jeszcze w ciąży kupiłam i tam ustawioną tempkę 40 stopni. Butelka z wodą tam sobie stoi aż przychodzi pora karmienia. Wtedy hyc wyjmuję butelke, wsypuję mleko, potrząsam i gotowe

W podróży:
- jeśli jesteśmy u znajomych to proszę ich o podgrzanie wody którą już mam w butelce
- jeśli jesteśmy na mieście to idziemy do knajpy na kawę, dajemy pani wodę do podgrzanie i podgrzewa
- jesli jestesmy w podrozy to mam termos ale raz tylko go używałam

Bardzo to sprawnie mi już idzie jako że Gabi dokarmiana była od urodzenia i w ogóle nie jest to upierdliwe

[Flowerbombka]

Napisane przez MoniaHan

na opakowaniu jest takie info, aby nie rozrabiac mm wiecej niz raz zagotowana woda moj tz mowi ze to juz przesada jest.

Jak dla mnie też przesada...jak dokarmiałam zaraz po przyjściu ze szpitala mm to szczerze mówiąc brałam wodę z czajnika nie wiem ile razy gotowaną..

Joluś tego dnia nic nie jadłam już bo zawsze po południu miałam wyrywane...a następnego to na sniadanie serki homogenizowane i bananka a potem zupkę pomidorowa z ryżem a na kolację to już normalnie...tylko oczywiście druga stroną..

[gosica502]

Aaa wiedziałam że coś jeszcze miałam napisać.

MoniaHan ja pierwsze słyszę o tym zaleceiu, chyba niezbyt dokładnie przeczytałam instrukcję Niby tego przestrzegam dlatego że tą wodę przegotowaną jak mam w rondelku to gotuje tylko raz a potem podgrzewam ale też mi się to wydaje przesada bo niby co za roznica Tak samo piszą że przed przygotowaniem mleka należy wygotować bądź wysterylizować smoczki i butelki a ja to raz na czas wyparzam tylko i tyle ;P

No i za Jolkę kciuki

[Jolkaaa]

Napisane przez Flowerbombka

Jak dla mnie też przesada...jak dokarmiałam zaraz po przyjściu ze szpitala mm to szczerze mówiąc brałam wodę z czajnika nie wiem ile razy gotowaną..

Joluś tego dnia nic nie jadłam już bo zawsze po południu miałam wyrywane...a następnego to na sniadanie serki homogenizowane i bananka a potem zupkę pomidorowa z ryżem a na kolację to już normalnie...tylko oczywiście druga stroną..

dla mnie to też przesada.
powiedziecie która przestrzega wszystkich zasad??


Ok dziękuję za odpowiedź

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez gosica502

Aaa wiedziałam że coś jeszcze miałam napisać.

MoniaHan ja pierwsze słyszę o tym zaleceiu, chyba niezbyt dokładnie przeczytałam instrukcję Niby tego przestrzegam dlatego że tą wodę przegotowaną jak mam w rondelku to gotuje tylko raz a potem podgrzewam ale też mi się to wydaje przesada bo niby co za roznica Tak samo piszą że przed przygotowaniem mleka należy wygotować bądź wysterylizować smoczki i butelki a ja to raz na czas wyparzam tylko i tyle ;P

No i za Jolkę kciuki

[evvcia_]

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi

Napisane przez gosica502

Evvcia to jeszcze ja Ci napiszę o naszym karmieniu.

W domu jest tak, że mam w rondelku zawsze przegotowaną wodę zimną. Mam podgrzewacz, taki zwykły niedrogi był, jeszcze w ciąży kupiłam i tam ustawioną tempkę 40 stopni. Butelka z wodą tam sobie stoi aż przychodzi pora karmienia. Wtedy hyc wyjmuję butelke, wsypuję mleko, potrząsam i gotowe

W podróży:
- jeśli jesteśmy u znajomych to proszę ich o podgrzanie wody którą już mam w butelce
- jeśli jesteśmy na mieście to idziemy do knajpy na kawę, dajemy pani wodę do podgrzanie i podgrzewa
- jesli jestesmy w podrozy to mam termos ale raz tylko go używałam

Bardzo to sprawnie mi już idzie jako że Gabi dokarmiana była od urodzenia i w ogóle nie jest to upierdliwe

Gosia czyli taka woda 40stopni może być do rozrobienia mleka? Ja się przejmuję zawsze tymi wszystkimi zasadami, ale szczerze to rzadko które przestrzegam, zazwyczaj robię tak, żeby mi było wygodnie. I w domu rzeczywiście opcja z podgrzewaczem jest ok teraz robiłam tak jak któraś z Was napisała, woda z termosa + trochę zimnej, bo tamta była zdecydowanie za gorąca dobrze o różnych sposobach poczytać
mam fajny termos (szklany, bardzo długo trzyma ciepło) i termoopakowanie też dobre sobie kupiłam, bo ja też w większość miejsc z małą jeżdżą jakoś nie lubię jej zostawiać komuś pod opiekę, a na pewno nie na długo wolę mieć na oku ją, jest przecież taka malutka...

Dziś kupię Bebiko, bo Bebilon na wykończeniu. Mam nadzieję, że nam podpasuje, bo to mleko co teraz mam to 29-30zł/puszka u nas kosztuje... Na dokarmianie ok, ale jak chcę przestawiać to troszkę za drogo chociaż jak Bebiko nie podpasuje to już cudować nie będę i zostanie ten Bebilon Comfort (próbowany był już Enfamil i Nan, ale niestety źle mała tolerowała).

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję

[nowaken]

Napisane przez MoniaHan

a czy Wy tez tego przestrzegacie, aby nie gotowac tej samej wody w czajniku jak sie robi mm?na opakowaniu jest takie info, aby nie rozrabiac mm wiecej niz raz zagotowana woda moj tz mowi ze to juz przesada jest.

Ja takiej info nie doczytałam na naszym pudełku ale moja woda jest raz przegotowana a potem ją podgrzewam tylko

[gosica502]

Evvcia podobno bebilon i bebiko bardzo podobne składy mają więc może Laurce podpasuje U nas jest bebiko i u nowaken też z tego co pamiętam i jeszcze u kogoś :P Tylko pamiętaj przy samym mm o dopajaniu bo u mnie jak nie podam czegos do picia to potem z kupa sa problemy :P

[Jolkaaa]

u mnie jest Bebiko też

gosica a czym dopajasz? chętnie pije?

[evvcia_]

Napisane przez gosica502

Evvcia podobno bebilon i bebiko bardzo podobne składy mają więc może Laurce podpasuje U nas jest bebiko i u nowaken też z tego co pamiętam i jeszcze u kogoś :P Tylko pamiętaj przy samym mm o dopajaniu bo u mnie jak nie podam czegos do picia to potem z kupa sa problemy :P

właśnie słyszałam o tych składach, dlatego jestem skłonna spróbować tylko, że do tej pory dawałam Bebilon Comfort, a on jest trochę inny właśnie przeciwko kolkom i zaparciom. Niby teraz jest u nas kupka bez problemów, ale właśnie nadal co drugi posiłek to moje mleko.
Z tym dopajaniem to będzie się działo, bo mała niechętnie pije wody wypije na raz 20ml, więc będę dopajać jakoś na raty, a herbatką mi się krztusi nie wiem czemu. Próbowałam kilka razy rumianek i zawsze kończyło się zakrztuszeniem :/ dla mnie to jest traumatyczne. A ile Gabi na raz potrafi wypić wody/herbatki?

[gosica502]

herbatkami hipp (bardzo chętnie je pije)albo wodą (to już mniej chętnie, musi się jej bardzo chcieć pić). No ale podaję tą wodę żeby się uczyła że do picia to nie tylko słodkie :P

No i wody to wypije max 50ml a herbatki potrafi 100ml i jeszcze czasem krzyczy jak sie konczy bo jej brakuje

U nas były zaparcia po Nanie jak odstawilam od cyca. Tzn przez pierwszy miesiac byl nan do dokarmiania. Po miesiacu przeszlam na samo mm i wtedy zaczely sie zaparcia okropne z kilkugodzinnym placzem. Zmienilam na bebiko, zaczelam podawac wiecej napojow i jak reka odjal. Od tamtej pory 2-3 kupy dziennie to standard i zero brzuszkowych dolegliwosci

[nowaken]

Napisane przez gosica502

Evvcia podobno bebilon i bebiko bardzo podobne składy mają więc może Laurce podpasuje U nas jest bebiko i u nowaken też z tego co pamiętam i jeszcze u kogoś :P Tylko pamiętaj przy samym mm o dopajaniu bo u mnie jak nie podam czegos do picia to potem z kupa sa problemy :P

też też bebiko. Ja staram sie samą wodą dopajać albo kupiłam herbatkę uspokajającą Chcę Anie nauczyć pić wody, Antka mi się udało i temu dziecku nie trzeba dużo tylko wodę nie musi być z dodatkami no moze z kostką lodu

[Jolkaaa]

ja podaje wode, ale nie chętnie pije
a tak to herbatki Bobovity koperkową i rumiankową

[gosica502]

No właśnie mnie też przekonuje ten argument nowaken o tym żeby uczyć dziecko pić wodę no ale moja juz sie chyba do tych herbatek za bardzo przyzwyczaila. :/

[evvcia_]

Napisane przez gosica502

herbatkami hipp (bardzo chętnie je pije)albo wodą (to już mniej chętnie, musi się jej bardzo chcieć pić). No ale podaję tą wodę żeby się uczyła że do picia to nie tylko słodkie :P

No i wody to wypije max 50ml a herbatki potrafi 100ml i jeszcze czasem krzyczy jak sie konczy bo jej brakuje

U nas były zaparcia po Nanie jak odstawilam od cyca. Tzn przez pierwszy miesiac byl nan do dokarmiania. Po miesiacu przeszlam na samo mm i wtedy zaczely sie zaparcia okropne z kilkugodzinnym placzem. Zmienilam na bebiko, zaczelam podawac wiecej napojow i jak reka odjal. Od tamtej pory 2-3 kupy dziennie to standard i zero brzuszkowych dolegliwosci

Dzięki za odpowiedzi
super, że się udało dopasować i że z dopajaniem nie ma problemów Gabi fajna dziewuszka (w ogóle fotkę na mejla trzeba zarzucić, bo już dawno nie widziałam ).

Napisane przez nowaken

też też bebiko. Ja staram sie samą wodą dopajać albo kupiłam herbatkę uspokajającą Chcę Anie nauczyć pić wody, Antka mi się udało i temu dziecku nie trzeba dużo tylko wodę nie musi być z dodatkami no moze z kostką lodu

Moja ciocia też tak córkę nauczyła i zawsze to podziwiałam, że ona zamiast coli woli zwykłą wodę niegazowaną potrafi wypić spokojnie 1,5 l przez cały dzień (ma 7 lat), a mi czasem to ciężko przychodzi

[nowaken]

Napisane przez evvcia_

Dzięki za odpowiedzi
super, że się udało dopasować i że z dopajaniem nie ma problemów Gabi fajna dziewuszka (w ogóle fotkę na mejla trzeba zarzucić, bo już dawno nie widziałam ).



Moja ciocia też tak córkę nauczyła i zawsze to podziwiałam, że ona zamiast coli woli zwykłą wodę niegazowaną potrafi wypić spokojnie 1,5 l przez cały dzień (ma 7 lat), a mi czasem to ciężko przychodzi

Ja nie mówię Antek wypije od czasu do czasu pepsi teraz jej ogólnie nie kupujemy bo sami przestaliśmy pić, ale on też dużo pije herbat a szczególnie miętowej. Ja ogólnie mało wypijam w ciągu dnia ale ja tak mam a Antek sporo pije

[cziqua]

Napisane przez desia888

A zauwazylas moze czy Filip czesciej i latwiej robi kupke po tym mleczku?
Bo moze bym tez sprobowala

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------



Kurcze, jak mi Was zal - i Ciebie i Oskara!
Nie pamietam czy byl juz ten temat poruszany, ale myslalas nad zakupem chusty lub nosidelka, to podobno pomaga dzieciom kolkowym.

od kiedy od 3 dni jest na mm tyko to kupa jest codziennie ( sorry że dopiero odpisuję)

Napisane przez evvcia_

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi



Gosia czyli taka woda 40stopni może być do rozrobienia mleka? Ja się przejmuję zawsze tymi wszystkimi zasadami, ale szczerze to rzadko które przestrzegam, zazwyczaj robię tak, żeby mi było wygodnie. I w domu rzeczywiście opcja z podgrzewaczem jest ok teraz robiłam tak jak któraś z Was napisała, woda z termosa + trochę zimnej, bo tamta była zdecydowanie za gorąca dobrze o różnych sposobach poczytać
mam fajny termos (szklany, bardzo długo trzyma ciepło) i termoopakowanie też dobre sobie kupiłam, bo ja też w większość miejsc z małą jeżdżą jakoś nie lubię jej zostawiać komuś pod opiekę, a na pewno nie na długo wolę mieć na oku ją, jest przecież taka malutka...

Dziś kupię Bebiko, bo Bebilon na wykończeniu. Mam nadzieję, że nam podpasuje, bo to mleko co teraz mam to 29-30zł/puszka u nas kosztuje... Na dokarmianie ok, ale jak chcę przestawiać to troszkę za drogo chociaż jak Bebiko nie podpasuje to już cudować nie będę i zostanie ten Bebilon Comfort (próbowany był już Enfamil i Nan, ale niestety źle mała tolerowała).

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję

my jesteśmy na hipp comfort i kosztyje coś ok 22zł nie wiem czy to to samo co ten bebilon ale hipp jest na wzdęcia i zaparcia