2019-04-29, 21:25 | #2161 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 797
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=bb371dfbfd9298d6e78301e 55742bc2d469b6322_657f8bf e235ab;86759241]Czy będziecie dekorować jakoś obejście wokół domu (brama, płot...) z okazji ślubu? Ja bym coś chciała, tym bardziej, że mamy polterabend, ale nie chciałabym, żeby wyglądało to kiczowato. Macie jakieś pomyły?[/QUOTE]
My nic nie dekorujemy Cytat:
Cytat:
Cytat:
Idealnie U nas też taki układ, że tylko tż prasuje. Ja tego nie cierpię. Cytat:
Cytat:
My kupiliśmy resztę alkoholi (została nam tylko wódka do odebrania), odebrałam suknię przyszło też okrycie, które zamówiłam na spontanie w zeszłym tygodniu, wygląda super i grzeje, ale z suknią jeszcze nie mierzyłam, więc w sumie nie wiem; mamy menu i zawieszki na nalewki, jutro mają drukować plan stołów i poprawić winietki (bo połowę wydrukowali krzywo ). Jutro do obioru karafki na wino. Czekamy jeszcze tylko na instaxa, ale też już do nas leci. Zostały nam do ustalenia ostatnie drobiazgi, w tym pytanie za sto punktów: czy ja marzę o topperze? Na razie nie mamy i jakoś nie czuliśmy potrzeby, żaden mi się szczególnie nie podoba, nie wiem, może zostaniemy w końcu bez |
|||||
2019-04-29, 22:16 | #2162 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia |
2019-04-29, 22:26 | #2163 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 519
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE] Jeju, Patka, cudownie to czytać. Super, że wszystko się udało i że jesteś szczęśliwa. Cieszę się, że goście tak dobrze się bawili i Wy przy tym też. Chciałabym po moim ślubie i weselu napisać taką relację. Ty już jesteś po wszystkim, zazdroszczę Ci, my dalej się spinamy. Twoja rolą nas wspierać Odpoczywaj i ciesz się pierwszym urlopem jako mężatka |
2019-04-30, 04:52 | #2164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 26 630
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=bb371dfbfd9298d6e78301e 55742bc2d469b6322_657f8bf e235ab;86761811]Jakie serca?[/QUOTE]Ratanowe. Przewiązałam je chabrową wstążką.
Patka, pięknie bylo! Dzień dobry! 18 dni! ️ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
♥ K&D - 28.06.2010
♥ -czy...? -tak! - 10.06.2017 ♥ i że Cię nie opuszczę... - 18.05.2019 |
2019-04-30, 05:46 | #2165 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 718
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE]Patka czekamy na zdjecia super że było tak jak chcieliście Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
♥eM&eM♥ PM2019 każdy cud zajmuje trochę czasu....
|
2019-04-30, 06:09 | #2166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 24 707
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE] Cudownie się czyta super, ze wszystko bylo tak jak chciałaś |
2019-04-30, 06:15 | #2167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 797
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE] Patka super, chyba lepiej być nie mogło! Ogromnie się cieszę, że tak super się udało, Wy zadowoleni, goście wybawieni, idealnie! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2019-04-30, 06:19 | #2168 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Redhill
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cudownie Patka! Cieszę sie, ze wszystko sie tak udało. Teraz tylko cieszyć sie sobą
Sent from my iPhone using Tapatalk |
2019-04-30, 06:20 | #2169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Patka piękna relacja i podziwiam za brak stresu
Super ,ze wszystko wyszło po Waszemu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-30, 06:28 | #2170 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE]Dziękujemy za szczegółową relacje! Bardzo się cieszę że wszystko udało się tak jak sobie zaplanowaliście i zazdroszczę, że się nic nie stresowałaś! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 06:28 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ---------- A co do dekoracji domu to u mnie na pewno będą jakieś ładne kwiaty w doniczkach, pewnie jakieś powitanie gości i koniecznie małe brzozy, to u nas taka tradycja. Chciałabym też balony z helem ale zobaczymy. Na pewno nie chcę dekorować tak, żeby było widać z ulicy, po co ściągać złodziei Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-30, 06:38 | #2171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 499
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
---------- Dopisano o 06:38 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ---------- [1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE] Cudowna relacja, ciesze sie, ze wszystko poszlo po Waszej mysli Daj nam jakies rady na temat tego jak sie nie stresowac :P Ja dzis mialam kolejny sen, przyszla mi zla sukienka do salonu |
|
2019-04-30, 06:38 | #2172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Czuję się dzisiaj okropnie ,właśnie dostałam @ i tak mi niedobrze , brzuch oczywiście boli . Eh
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-30, 06:55 | #2173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE]Super, że wam się wszystko tak udało i że tak świetnie się bawiliście Teraz macie jeszcze czas, żeby się nacieszyć ślubem przez długi weekend Dzień dobry! Wczoraj miałam naprawdę paskudny dzień w pracy Strasznie mi się nie chciało jechać do takiego kuzyna Tż, żeby dac im zaproszenie, ale ostatecznie było naprawdę super, jeszcze winka się napiłam dla rozluźnienia i mi emocje odeszły. A dzisiaj na tempo będę musiała się pakować po pracy, bo chcemy max o 19 wyjechać Niestety prognozy są niefajne, bo w górach w Słowenii spadł śnieg, a my już na letnich oponach. Na szczęście mając swoje auto i namiot jesteśmy niezależni od niczego i możemy w każdej chwili zmienić kierunek jazdy Jeśli rzeczywiście będą takie warunki to pojedziemy bardziej na południe, bo nad morzem jest 20 stopni i słońce Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2019-04-30, 06:58 | #2174 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 361
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
My tez dziisaj jedziemy do Lublina na kilka dni Patka - super, ze wszystko wyszlo tak jak chcieliscie i jestes juz zonka |
|
2019-04-30, 07:01 | #2175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
I ja dzisiaj ale lecę do polski na kilka dni i bez TZ niestety.
Ckin2u udanego wyjazdu Maria Wam również udanego wyjazdu ciekawe gdzie wkoncu pojedziecie Maria a Ty bierzesz metformine ? Czy mi się wydawało coś ? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-30, 07:07 | #2176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 304
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Patka jak miło czytać takie relacje super że wszystko się udało
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-30, 07:14 | #2177 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 150
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE]Patka jeszcze raz ogromne gratulacje!!! Bardzo się cieszę, że wszystko poszło po Twojej myśli, super się czyta takie relacje Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.11.2014 26.01.2018 29.06.2019 Avatar by mylengrave |
||
2019-04-30, 07:28 | #2178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 8 551
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
Jak nie masz żadnego upatrzonego to myślę że bez sensu na siłę coś [1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE] piękny dzień! Dzień dobry Fajny taki piątek we wtorek
__________________
Czasami ludzie wokół Ciebie nie będą rozumieć Twojej drogi. Nie muszą, ona nie jest dla nich. |
|
2019-04-30, 07:32 | #2179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Patka, ale super relacja! Ekstra, że zabawa tak się udała. Odpoczywajcie teraz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry! |
2019-04-30, 07:59 | #2180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z miejsca znad Wisły :)
Wiadomości: 15 395
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Dzień dobry
Patka cieszę się bardzo,że Tak wszystko Wam się udało Też czekam na więcej fotek Nie chce mi się dzisiaj jechać do pracy,ostatnio niezły młyn jest |
2019-04-30, 08:02 | #2181 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;86761949]Heeeeeej
Melduje się jako żona Najpierw napisze relacje, a w kolejnym poście Was nadrobię Zaczynajac od samego rana: wstałam zjadłam normalne śniadanie, potem ok 8.30 przyjechała świadkowa, fryzjer, potem wróciłyśmy do domu i za dosłownie 10 minut przyjechała makijażystka, także wróciłyśmy na styka, ponieważ moje czesanie zeszło dłużej niż przewidywałam, bo fryzjerka się bardzo stresowała i przejmowała makijażystka spisała się na medal, ja, świadkowa i moja mama, która na codzień się nie maluje była zachwycona swoim makijażem, który trzymał się praktycznie do samego rana. Kompletnie nie czułam stresu, cały czas miałam banana na twarzy gdy przyszła fotograf i zaczęła robić zdjęcia przygotować to juz zaczęłam czuć, ze to się dzieje na serio potem jak przyszedł tż to mieliśmy tylko czas dla siebie, poprosiłam świadkową by nie wpuszczała nikogo do salonu, oprócz mnie tż i fotografa, zeby uchwycić nasze pierwsze spotkanie na zdjęciach i chyba się udało po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła i oczywiście mieliśmy duży zapas czasu gdy czekałam z tatą przy wejściu do kościoła to juz miałam uśmiech od ucha do ucha i stresu nadal brak czekalam na kuzynki córkę, która miała nieść mi welon, ale spóźniła się i organistka zaczęła grać to świadkowa zaproponowała, ze go poniesie. Podczas mszy tez było bardzo wyjątkowo, nastrojowo przed złożeniem przysięgi kuzyn tż, który udzielał nam ślubu zaczął żartować także było wesoło tż chciał mi założyć swoją obrączkę i proboszcz szeptał do niego, ze to nie ta i odsuwał tace potem poszliśmy pomodlił się do kaplicy, a goscie mieli wychodzić. My wychodzimy, a tam pełen kościół gości i zaczęliśmy pokazywać by wychodzili po wyjściu dostałam bukiet od Grażynek, który był cudowny (moze uda mi sie załączyć zdjecie) pojechaliśmy na sale, powitali nas chlebem i solą, tż przeniósł mnie przez próg, szampan, obiad, pierwszy taniec i zyczenia (oczywiście pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami dj grał po kilka piosenek). Potem była sesja w plenerze, sesja z gośćmi na dworze. Zapomnieliśmy rozłożyć stelaż do zdjec i poszło bez po zdjęciach był tort i potem juz tylko zabawa do białego rana. Po pierwszym tańcu zdjęłam szpilki, bo bardzo się w nich ślizgałam i chodziłam na boso, a potem w New Balance ogólnie goscie bardzo dopisali, jedzenie bardzo smakowało, a dj spisał się na medal jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ 99% osób wyszło mega zadowolonych, my trochę zjedliśmy na weselu, ale nie za dużo. Miałam tyle energii, ze aż siebie nie poznawałam piliśmy co któryś kieliszek, trochę bimbru tez wpadło, ale ogólnie to raz dwa z nas wyparowało kolega śmiał się, ze jak bedzie brał ślub to weźmie mnie na swoją wedding plannerke poprawiny tez były świetne, nawet zaprosiliśmy kelnerów i kelnerki do tańca i wybawili się Właścicielka mówiła, ze pierwszy raz widzi, zeby ludzie aż tyle wytańczyli, ponieważ parkiet był cały czas pełny Dzisiaj rozliczyliśmy się ze wszystkimi usługodawcami, także juz to mamy z głowy, teraz bede musiała ogarnąć się ze swoimi dokumentami i cieszyć sie resztka urlopu Teraz lecę spać, dobranoc Grażki Wysłano przez gołębia [/QUOTE]Jeszcze raz gratuluję i zazdroszczę że masz już po fajnie się czyta że wszystko udało się po Waszej myśli i bez stresu oby u nas też tak było Cytat:
Cytat:
My na majówkę nigdzie nie jedziemy, pogoda beznadziejna. Tż jutro i tak idzie do pracy a w sobotę ma urodziny a ja dzisiaj mam jeszcze wizytę u gina Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2019-04-30, 08:19 | #2182 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 349
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
Patka Super, że wszystko się udało i obyło bez stresu też bym chciała napisać taką relację za 2 miesiące Wczoraj byliśmy na lekcji 1 tańca. Zdecydowaliśmy się na zmianę 1 tańca. Początek zatańczymy walca angielskiego. Na szczęście układ jest dosyć prosty. Więc nie powinno być z tym problemu. A mniej więcej w połowie zmiana piosenki i tu już troszkę zabawy, szaleństwa, ale na luzie. Od razu zaznaczam, że nie jest żaden tzw ,,śmieszny taniec" czy też taniec ,,na wesoło" Teraz tylko pozostaje nam zmontować obie piosenki, zrobić fajne przejście i ćwiczyć do upadłego Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
I ślubuję, że Ci nie odpuszczę aż do śmierci 29.06.2019 |
|
2019-04-30, 08:35 | #2183 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 499
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
|
|
2019-04-30, 08:46 | #2184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
A ja skoro już tu do Was wpadłam tak od czapy, to może jeszcze napiszę coś o nas w ramach przywitania.
Jesteśmy razem 12 lat, zaręczeni od 3 lat, mieszkamy razem od 2 lat. To tak w telegraficznym skrócie. Myślę, że informacja o naszym ślubie (a zwłaszcza to, że chcemy go wziąć za pół roku) może wystrzelić z butów znaczną część naszych rodzin. Póki co o planach wiedzą tylko moi rodzice i chyba mama TŻ. Moja część rodziny od strony mamy już została zaskoczona, bo w święta kuzynka rozdała zaproszenia na swój ślub, właśnie na wrzesień. Nikt się nie spodziewał, nawet swoich rodziców zaskoczyła i jak dała kopertę, to byli pewni, że to usg ciąży. Podsumowując - męczenie nas (mnie i kuzynki) pytaniami ze strony wujka (de facto - mojego chrzestnego) "kiedy ślub, kiedy ślub?" może się skończyć dwoma weselami w miesiącu.
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry! |
2019-04-30, 09:00 | #2185 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 24 707
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
|
|
2019-04-30, 09:01 | #2186 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 150
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Taaaaak dziewczyny, 2 miesiące nam zostało, A do mnie nadal to nie dociera
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.11.2014 26.01.2018 29.06.2019 Avatar by mylengrave |
2019-04-30, 09:07 | #2187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4 043
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Super Pati
---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ---------- Cytat:
To już 12 lat? |
|
2019-04-30, 09:12 | #2188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 361
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
Wychodzi sloneczko bylam u fryzjera, od razu lepsze sampoczucie , chociaz podcielam wlosy tylko centymetr |
|
2019-04-30, 09:13 | #2189 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 519
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Maria, Ckin, udanych wyjazdów Też bym gdzieś sobie wybyła... ale to niemożliwe na ten moment
Aktogimka, oby Wam się udało |
2019-04-30, 09:23 | #2190 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z miejsca znad Wisły :)
Wiadomości: 15 395
|
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7
Cytat:
Do mnie też nie |
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:27.