Rozwiązanie umowy ze szkołą policealną - proszę o pomoc

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Witam

Około 2 tygodni temu zapisałam się do szkoły policealnej, jednak z kilku bardzo ważnych powodów jestem zmuszona z niej zrezygnować. Między innymi dlatego, że jednocześnie studiuję zaocznie i za to też płacę i bardzo możliwe, że niebawem stracę pracę z niezależnych ode mnie przyczyn.

Wybrałam się dziś po odbiór dokumentów i zostałam powiadomiona przez bardzo niemiłą panią, że jeśli zrezygnuję, muszę do końca semestru płacić czesne. Mój błąd- niedokładnie przeczytałam umowę, jednak byłam pewna, że będę w stanie uczęszczać na zajęcia. Postanowiłam póki co się nie wypisywać tylko dokładnie przeanalizować umowę.

I co mnie zastanowiło po jej przeczytaniu:
W jednym z punktów jest napisane :
Szkoła ma prawo rozwiązać umowę ze słuchaczem w następujących przypadkach:
a)niepłacenia czesnego w terminie przekraczającym 30 dni
b) nieusprawiedliwionej nieobecności na zajęciach przekraczającej 50%

Po czym w jednym w kolejnych punktów jest napisane:
W przypadku rezygnacji z nauki słuchacz zobowiązany jest do natychmiastowego powiadomienia na piśmie właściciela szkoły z podaniem przyczyny rezygnacji i opłaceniem wszystkich zaległych wpłat wraz z uregulowaniem czesnego do końca semestru.

Jest to dla mnie trochę niejasne. Czyli, jeśli "oleję" sobie szkołę i przestanę do niej chodzić i nie płacić to automatycznie rozwiązują ze mną umowę bez żadnych konsekwencji, a jeśli ich powiadomię oficjalnie to mam dalej płacić? :???:

Bardzo proszę o pomoc bo nie jestem zbyt obeznana w umowach

Czy jest możliwość wypisania się ze szkoły bez żadnych konsekwencji? Na upartego, jeśli rzeczywiście musiałabym płacić, mogę się przemęczyć i chodzić na zajęcia, jeśli będę w stanie, jednak najbardziej zależy mi na całkowitej rezygnacji i nie pogrążaniu się w kosztach

[_ema_]

[1=0d75851a92bcdb93dfbf170 261c847a0f1cef222;3680216 5]Witam

Około 2 tygodni temu zapisałam się do szkoły policealnej, jednak z kilku bardzo ważnych powodów jestem zmuszona z niej zrezygnować. Między innymi dlatego, że jednocześnie studiuję zaocznie i za to też płacę i bardzo możliwe, że niebawem stracę pracę z niezależnych ode mnie przyczyn.

Wybrałam się dziś po odbiór dokumentów i zostałam powiadomiona przez bardzo niemiłą panią, że jeśli zrezygnuję, muszę do końca semestru płacić czesne. Mój błąd- niedokładnie przeczytałam umowę, jednak byłam pewna, że będę w stanie uczęszczać na zajęcia. Postanowiłam póki co się nie wypisywać tylko dokładnie przeanalizować umowę.

I co mnie zastanowiło po jej przeczytaniu:
W jednym z punktów jest napisane :
Szkoła ma prawo rozwiązać umowę ze słuchaczem w następujących przypadkach:
a)niepłacenia czesnego w terminie przekraczającym 30 dni
b) nieusprawiedliwionej nieobecności na zajęciach przekraczającej 50%

Po czym w jednym w kolejnych punktów jest napisane:
W przypadku rezygnacji z nauki słuchacz zobowiązany jest do natychmiastowego powiadomienia na piśmie właściciela szkoły z podaniem przyczyny rezygnacji i opłaceniem wszystkich zaległych wpłat wraz z uregulowaniem czesnego do końca semestru.

Jest to dla mnie trochę niejasne. Czyli, jeśli "oleję" sobie szkołę i przestanę do niej chodzić i nie płacić to automatycznie rozwiązują ze mną umowę bez żadnych konsekwencji, a jeśli ich powiadomię oficjalnie to mam dalej płacić? :???:

Bardzo proszę o pomoc bo nie jestem zbyt obeznana w umowach

Czy jest możliwość wypisania się ze szkoły bez żadnych konsekwencji? Na upartego, jeśli rzeczywiście musiałabym płacić, mogę się przemęczyć i chodzić na zajęcia, jeśli będę w stanie, jednak najbardziej zależy mi na całkowitej rezygnacji i nie pogrążaniu się w kosztach[/QUOTE]


Z tego co zrozumiałam, to bardziej chodzi o to, że jeśli wylecisz przez nieobecności czy nieopłacenie czesnego to i tak musisz uregulować zaległe zapłaty i czesne do końca semestru.

[klempaa]

Napisane przez _ema_

Z tego co zrozumiałam, to bardziej chodzi o to, że jeśli wylecisz przez nieobecności czy nieopłacenie czesnego to i tak musisz uregulować zaległe zapłaty i czesne do końca semestru.

Też tak to rozumiem

[Visez]

Napisane przez klempaa

Też tak to rozumiem

Ja również

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedzi

W stresie wszystko mi się miesza i szukam każdego rozwiązania.
Wychodzi na to , że przez ten semestr będę musiała się przemęczyć

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

[ssami]

Tą obecność 50 % rowniez zliczaja z calego semestru wiec i tak musialabys placic.

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;36807519]Kolega miał podobną sytuację, ale poszedł do dyrektorki szkoły i pogadał z nią szczerze, no i zwolniła go z tych opłat. Spróbuj - nic nie stracisz [/QUOTE]

Niestety rozmawiałam dziś z dyrektorką i to ona mnie powiadomiła, że mam płacić . Powiedziała mi, że w ten sposób się zabezpieczają - rok temu z grupy 15 osobowej zostały 3 osoby.. To mała szkółka.

Spróbuję jeszcze pogadać, ale wątpię by to coś dało..

[invisible_01]

A ja czytałam kiedyś o tym, że takie praktyki są nielegalne i że nie można wymagać, żebyś zapłaciła za zajęcia, w których nie uczestniczyłaś. Może znajdę coś na ten temat.

[de_wu]

Ja miałam tak ze studiami 4 lata temu zrezygnowałam po miesiącu i kazali mi zapłacić za cały semestr, czego oczywiście nie zrobiłam, gdyż jest to niezgodne z prawem. Wysyłają mi pisma, a ja tylko się odwołuje i napisałam dlaczego. Wysłałam im paragraf, który dokładnie mówi o tym, że tego rodzaju praktyki to tzw. kruczki.
Nie rozumiem osób, które płacą i tracą pieniądze na coś z czego nie korzystają, wynika to z braku znajomości prawa. Trzeba walczyć o swoje.

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

O, super, pocieszyło mnie to

A jak myślicie - jeśli przestałabym chodzic na zajęcia to kiedy zgłosić się po swoje dokumenty? Nie chcę, żeby leżały zbyt długo w szkole, zawsze martwię sie o takie papiery , a dodatkowo nie chciałabym, żeby mnie dręczyli z tym czesnym

de_wu masz może ten paragraf?

[neia]

Jesli nie zaplacisz to i tak ci dokumentow nie wydadza.

[de_wu]

[1=0d75851a92bcdb93dfbf170 261c847a0f1cef222;3681650 2]O, super, pocieszyło mnie to

A jak myślicie - jeśli przestałabym chodzic na zajęcia to kiedy zgłosić się po swoje dokumenty? Nie chcę, żeby leżały zbyt długo w szkole, zawsze martwię sie o takie papiery , a dodatkowo nie chciałabym, żeby mnie dręczyli z tym czesnym

de_wu masz może ten paragraf?[/QUOTE]

Mam, podam Ci troszkę później, bo teraz się spieszę, a musiałabym troszkę czasu spędzić żeby znaleźć.

Napisane przez neia

Jesli nie zaplacisz to i tak ci dokumentow nie wydadza.

Niestety to prawda. Ja musiałam podpisać , że zapłacę przy odbiorze dokumentów, inaczej bym miała problemy z ich wydaniem.
Szkoła wysyłała do mnie jakieś sądowe wezwania do zapłaty na co ja zwyczajnie się odwoływałam i napisałam dlaczego. Sąd na moje argumenty, unieważnił "pozew" i od tej pory szkoła narazie się nie upomina.
Zobaczymy jak to będzie dalej, ale nie ma się co bać, jeśli wiemy, że takie "kruczki" są zakazane.

[invisible_01]

Na stronie UOKiK są niedozwolone klauzule w umowach i jest tam właśnie o wymogu płacenia za cały semestr mimo rezygnacji - jest to niezgodne z prawem. Sprawdź też to: http://www.eporady24.pl/przerwanie_n...,4,47,776.html

Bez wątpienia § 4 umowy stanowi klauzulę abuzywną, czyli zabronioną, która w konsekwencji pokrywa się z przesłankami z dwóch punktów katalogu klauzul abuzywnych zawartych w Kodeksie cywilnym, tj. z:
art. 3853 pkt 13 K.c. – przewidując obowiązek zapłaty za całość świadczenia lub utratę prawa żądania zwrotu świadczenia konsumenta spełnionego wcześniej niż świadczenie kontrahenta, gdy strony wypowiadają, rozwiązują lub odstępują od umowy;
art. 3853 pkt 16 K.c. – nakładając wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy.

Tak więc absolutnie nic nie płać, napisz po prostu pismo, że rezygnujesz.

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Bardzo Wam dziewczyny dziękuję

Napisane przez de_wu

Niestety to prawda. Ja musiałam podpisać , że zapłacę przy odbiorze dokumentów, inaczej bym miała problemy z ich wydaniem.
.

Po jakim czasie je odebrałaś? I jak to wyglądało - po wysłaniu pism z odwołaniem i decyzją sądu czy wcześniej?

[DagmaraRose2000]

podbijam

[coccordillo]

hej moglabys mi poradzić w pewnej sprawie... napisz na odczyt801@wp.pl badz na wizaz

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez de_wu

Mam, podam Ci troszkę później, bo teraz się spieszę, a musiałabym troszkę czasu spędzić żeby znaleźć.



Niestety to prawda. Ja musiałam podpisać , że zapłacę przy odbiorze dokumentów, inaczej bym miała problemy z ich wydaniem.
Szkoła wysyłała do mnie jakieś sądowe wezwania do zapłaty na co ja zwyczajnie się odwoływałam i napisałam dlaczego. Sąd na moje argumenty, unieważnił "pozew" i od tej pory szkoła narazie się nie upomina.
Zobaczymy jak to będzie dalej, ale nie ma się co bać, jeśli wiemy, że takie "kruczki" są zakazane.

jezeli masz chwile napisz do mnei na wizaz badz odczyt801@wp.pl chcialabym sie poradzic w sprawie rezygnacji ze szkoly

[Olgus_567]

Dziewczyny a o jakiej konkretnie szkole policealnej mówicie? Bo nie mogłam znaleźć