2008-12-02, 10:33 | #241 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Czytam i czytam i przypomina mi się moja przygoda.Moje włosy są koloru średni blond.Zapuszczałam je dość długo i pomalowałam na ciemny brąz.Ogólnie kolor był fajny,ale po roku mi się znudził więc postanowiłam,że wrócę do naturalnego.Latwo nie było,z włosów do pasa,w dodatku ciemnych wrócić nagle do naturalnego.Odrosty miałam już pokazne,więc obcięłam włosy u fryzjerki.Było ok,wiadomo,góra mój kolor,dół jeszcze te ciemne włoski.Dalej zapuszczałam,żeby ciemne końcówki obciąć i pozbyć się ich raz na zawsze.Gdy odrosły,poszłam do fryzjera,mówiąc,że chcę żeby obcięła resztę ciemnych.Pani oczywiście się ich pozbyła,jak również połowy moich włosów.Wzięła nożyczki i zaczęła cieniować,cieniować i cieniować.Miałam wtedy naprawdę przeżadzone włosy,wyglądałam jakby pogryzły mnie królikiNa górze miałam tak króciutkie włoski,że to był jakiś szok,dół to pojedyńcze włoski.Teraz się z tego śmieję,bo co innego mi zostało.Zapuszczam więc chodzę tylko na podcięcie grzywki.I tu jest problem następny.Chodziłam do salonu Kadus.Nikt mi nigdy nie obciął grzywki normalnie.Każda robi to BEZNADZIEJNIE.Proszę o grzywke na bok,zwykłą nie taką od linijki tylko wycieniowaną,łatwą do ułozenia.Wychodzę z powycinanymi zębami na grzywce,gdzie mój facet który nie zwraca uwagi na takie pierdoły śmieje się z tych nierówności.To jakaś tragedia.Chodziłam w swoim mieście,nikt nie podołał,wyjechałam do miasta dużego to znowu mi obcięto jakby przy linijce.Mówię,że chce pocieniowaną a ona,że w takiej mi jest dobrze.Byłam wkurzona,juz mi nie zależalo.Poszłam do salonu na osiedlu.Nigdy tam nie byłam,obcina pani w średnim wieku.Usiadłam na fotel nie spodziewając sie niczego lepszego,wytłumaczyłam o co chodzi(zawsze to robię)i wiecie co?Ta pani obcięła mi tą grzywkę tak jak chciałam,wyszłam tak szcześliwa jak nigdy.A to raptem nawet nie obcięcie tylko podcięcie hehe.Salon pod nosem,niedrogo,czego chcieć wiecej?Drożej nie znaczy lepiej jak to mówią.Mam nauczkę.A prawda jest taka,że fryzjerzy nie przechodza dobrego szkolenia.Robia dyplomy,kursy i muszą je otrzymać,bo za nie płacą!To jak z grą na fortepianie,ktoś cię uczy,dostajesz nuty,ale grać musisz sam.Więc tak jest z fryzjerkami.Patrzą,uczą się ale niekoniecznie dobrze potem obcinają włosy.Niestety...
|
2008-12-02, 11:06 | #242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Pomijajac obcinanie wlosow 2 razy krocej niz sie praci, ja zauwazylam ze najwiekszym bledem fryzjerow jest krzywe obcinanie wlosow. W moim zyciu 3 razy mialam rowno obciete wlosy. Tak to zawsze z jednej strony byly inaczej obciete niz z drugiej. Potem siedzialam i docinalam je sama w domu. Zaraz potem byl dala nieudolne farbowanie. Moja mama wychodzila od fryzjera zawsze z jakimis przeswitami, plamami na glowie- jak ja jej farbuje w domu to jest ok.
Wydaje mi sie ze czasami fryzjerom sie nie chce po prostu pracowac. Ja chodze czasami do takiej, ktora jak ma dobry dzien to obetnie super, ale jak ma zly to po prostu robi wszystko na odwal :/. Teraz poszlam do salonu obok mnie i obciela mnie wlascicielka- po raz I od nie pamietam kiedy rowno i ladnie, do tego wziela o 10 zl mniej niz inne fryzjerki z tego salonu... |
2008-12-02, 15:06 | #243 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się |
|
2008-12-02, 16:31 | #244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja ma zawsze przedzialek na srodku (sam sie z reszta taki robi). Z reszta ja zaraz po wyjsciu od fryzjera widze, ze wlosy sie roznie ukladaja, bo sa inaczej obciete. Wiadomo, ze jak przesune przedzialek bedzie inaczej.
|
2008-12-02, 19:18 | #245 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 452
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
ja niedawno mialam zielone wlosy po tonizowaniu u fryzjera
__________________
;] |
2008-12-02, 20:37 | #246 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Moja wizyta u fryzjera ostatnio jakoś w wrześniu. No cóz poszłam sobie podciąć krócej z wycieniowaniem. Pokazałam jej na zdjęciu jak to ma wyglądać. Wzięła mnie na mycie i.. zmyła mi makijaż włosy "umyła" z wierzchu. Notorycznie spadała jej szczotka przy modelowaniu, końcówkę pianki wyciskała butelką do góry zamiast wstrżąsnąć i skierować w dół. Nie obcięla mnie tak jak chcialam a robiła to 1.5 godziny!!!!!!!! Normalnie zawsze siedziałam od 30 do 40 minut.Ze nie wspomnę parzenia suszarą po uszach, lakierowaniu oczu i reszty twarzy. W niektórych salonach stosuja odpowiednie maski. Miałam tak wymodelowane włosy na szczocie ,ze wyszłam z prostymi drutami.
__________________
Faceci wzrokowcy - a swoich wad to już nie widzą Edytowane przez Yogi78 Czas edycji: 2008-12-02 o 21:23 |
2008-12-04, 18:04 | #247 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Skad ja to wszstko znam??? :p ostatnia wizyte (ostatnia!!!!) u fryzjera mialam jakies 2 tyg temu. Mialam miec naturalny blond a wyszlam z brazowymi kudlami i to jeszcze z rudym odrostem!!!!!
Nigdy wiecej fryzjerow! Sama lepiej poradze sobie z farbowaniem, a scinac nie musze, pozapuszczam |
2008-12-04, 21:24 | #248 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 204
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Czytałam tu również o praktykantkach. Hmm to ostatnio chyba miałam szczęście, bo jedna praktykantka właśnie myła mi włosy, pod okiem innej dziewczyny i fundnęła mi taki masaż głowy, jak nikt wcześniej. Nie zmoczyła mi ubrania, calkowicie spłukała i szampon i odżywkę, która była na włosach chyba ze 3 min. I delikatnie wytarła mi włosy, ugniatając oczywiście. A co do farbowania- wolę sama w domu. Mama jest w tym niezastąpiona |
|
2008-12-05, 09:11 | #249 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Moje inne doswiadczenia
1) mam ciocie, mistrza fryz., ale sprzed ilus tam lat, babka pod 50, ile razy u niej nie bylam to mialam wlosy zrobione na 30latke.... zawsze 'helm' na glowie ... tez miala w zwyczaju za duzo scinac wlosy. 2) maly salon w miejscowosci obok, wszyscy zachwalaja, wiec poszlam na samo sciecie(zeby poprawila po wczesniejszej fryz.) i przy myciu glowy to myslalam ze mi wszystkie wlosy wydrapie :/ tak mnie tarla, ze miala potem cala skore glowy czerwona i bolala mne jak cholera :/ zwracalam jej uwage i nic :/:/:/ no i jak przyszlo do scinania, poczulam od tej baby alkohol!!!! smierdziala jak jakis menel :/ nie dalam nic wiecej ze soba zrobic ..... 3) Torun, znowu polecana fryzjerka, mloda, jak usiadlam na fotelu to pogadala jak mi 'wystylizuje wlosy' itd kolejna szurala mi wlosy, popalila je rozjasniaczem, ze mialam siano na glowie.... skasowala 160 zl i powiedziala, ze za miesiac musze przyjechac, bo ona bedzie mi musiala znowu wystylizowac, zebym jakos wygladala .... yhym... 3) sytuacja, o ktorej pisalam wyzej kosztowala mnie 190 zl w takim salonie tez spodziewalam sie masazu glowy przy myciu, jakies troski o wygode klienta.... a tu d**a .... Jedyne co mi sie tam spodobalo to sauna na wlosy... Ja o fryzjerskich 'nietaktach' moglabym pisac wiecznie ;] wiem ze juz nigdy nie skorzystam z uslug zadnego z nich ... chocby sma Brat Pitt mnie namawial |
2008-12-05, 09:33 | #250 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: z pokoju
Wiadomości: 43
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja 4-lata temu chciałam zmienić uczesanie, zazwyczaj chodziłam w rozpuszczonych, czasem w kitce i znudziło mi się, więc poszłam.
Salon bardzo ładny i nowoczesny, fajna muzyczka leciała i wogole. Jak weszłam miałam wlosy za pas i poprosiłam żeby mi troszkę obcieła końcówki, ale nie za dużo i żeby mi pocieniowała po długości. Efekt był taki, że wyszłam obcięta na pazia! i to w bardzo śmiesznej dlugości bo do połowy ucha. Powiedziałam sobie że więcej nie pojde do fryzjera, ale poszłam rok temu i tu rozczarowanie, ale na plus - fryzjerka nic nie zrobiła z moimi włosami: obejrzała i kazała mi tylko pielęgnować jak do tej pory, przychodzić tylko na regularne podcinanie, cieniowanie - SZOK
__________________
Mam trzech facetów, każdy o tym wie, tylko oni nie,... żartuje oni też wiedzą |
2008-12-05, 19:22 | #251 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 325
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja uważam że fryzjerzy grzywki na skos dobrze obciąć nie potrfią.... tylu do ilu jak fryzjerów chodziłam to porażka....
Wysuszą włosy na szczotce, przyliżą, ogólnie pobajerują tak jak włos naturalnie się nie układa a potem grzywke ścinają.... Nie dość, że zawsze za krótko to jeszcze szaleją z tym cieniowaniem.... Tak jak sie z własnego doświadczenia nauczyłam, to już na wstępie zawsze mówie, że jak podciąć 5 cm to 5 a nie 10 i grzywki mają nie dotykać, bo już wole sama sobie ściąć tak jak mi pasuje i jak normalnie włosy mi się układają, a nie jak mi wyczarują... :P Poza tym, mam włosy do łokci jakoś i nie wiem kto wpadł na taki genialny pomysł żeby grzebykiem je czesać?! Ostatnio jak byłam u fryzjera i widziałam jak babka mi włosy czesze to mi się płakać chciało... trzymała je mocno w połowie, a końcówki na siłe szarpała... byłam bliska, żeby jej wyrwać z rąk ten grzebyk i poprosić o szczotke, żebym sama sobie rozczesała.... Od tej pory uważnie przyglądam się temu, co robią fryzjerki... i już napewno nie będe miała oporów, żeby zwrócić uwagę |
2008-12-05, 20:09 | #252 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
|
|
2008-12-05, 21:16 | #253 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
cos co mi sie przypomnialo:
- chcialam aby nałozyla mi fryzjerka niebieska zmywalna w jeden dzien farbe w postaci pianki bo akurat wychodzilam a sama sobie dokladnie nie umialam tego wykonac. Nawet nie przeczytala instrukcji nałozyla na mokre wlosy i wysuszyla. Efekt oplakany bo w instukcji bylo wyraznie TYLKO NA SUCHE WLOSY - ciezko mi porozumiec sie z fryzjerem i wyjasnic co chce. Najlepiej jak przychodze ze zdjeciem wycietym z gazety to jest jeszcze jako tako - nie cierpie jak mi myja wlosy szamponami - ZAWSZE mam pozniej uczulenie 2 tygodnie jestem bardzo wrazliwa na skladniki w szamponach - ostatnio zawsze biore bez mycia i ukladania. - najbardziej mnie wnerwia jak juz umowie sie na strzyzenie (cieniowanie zazwyczaj) bez mycia i fryzjerka zaczyna od prostowania na zywca włosów nauczona doswiadczeniem w domu myje i nakladam cos dla prostownicy - wkurza mnie tez jak ciagle mi powtarza ze kolor trzeba odswieżyc i sie farbnac bo mam juz brzydki - wiem o tym doskonale ale juz NIGDY nie bede mogla sie pofarbowac
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-12-05, 22:46 | #254 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
taaaak.... najlepiej w ogóle nie chodzcie do fryzjera - same najlepiej wszystko robicie...
|
2008-12-05, 22:46 | #255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
nie da rady
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-12-06, 09:43 | #256 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Wiesz co, mialam kiedys kolezanke, ktora potrafila obciac wlosy we wszystkie strony swiata tak jak sie chcialo, ufarbowal wlosy w cetki, latki, pasemka. Mialam 14 lat wtedy i zero wspolnego z fryzjerstwem . Gdyby nie to ze wyjechala za granice na pewno bylaby nadal moja fryzjerka. A do 13 roku calej mojej rodzinie wlosy mama. Wiec jak widac da sie przezyc Nikt nie mowi ze wszyscy fryzjerzy sa bee- piszemy o konkretnych przypadkach. Poza tym szczerze mowiac jak mam wydac ok. 50-90 zl (mam dlugie wlosy i w Warszawie mniej wiecej tak fryzjer koszuje) i potem plakac caly dzien i nie moc sie uczesac to faktycznie wole poprosic mame... Zwyczajnie mnie nie stac na takie rarytasy co miesiac. |
|
2008-12-06, 13:07 | #257 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 325
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
A koleżanka jest fryzjerką? Bo jeśli mam być szczera to większość fryzjerów nie wywiązuje się z zadania dobrze, aczkolwiek nie wszyscy tacy są.... W każdym bądz razie, jeśli potrafie zrobić coś sama, to nie bede dawała fryzjerce eksperymenotwać sobie na moich włosach.... A to że dziewczyny są nerwowe jak mają coś, czego nie chciały, jest w zupełnosci zrozumiałe.... Nikt by się nie cieszył z nieudanego efektu.... |
|
2008-12-06, 13:41 | #258 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Przerazaja mnie Wasze historie...
chociaz nigdy nie podoba mi sie jak mi modeluja te wlosy po scieciu, po umyciu ich w domu zawsze wygladaja ok.. |
2008-12-06, 16:46 | #259 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Niektórzy fryzjerzy to takie "ciemnoty" (za przeproszeniem) że szok! Kompletnie się nie znają na swoim fachu. Kiedyś poszłam do takiej jednej fryzjerki żeby mi zrobiła pazurki to ta tak długo cieniowała że w końcu było źle i musiała mi je obciąć na prosto (czyli tak jak teraz, bo póki co boję się już chodzić do tego zakładu) <wrr>
|
2008-12-06, 17:51 | #260 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 325
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
To zależy co się robi u fryzjera myśle... Bo ja najczęsciej najpierw balejaż, potem suszenie na szczotce (wiadomo, że wtedy włosy nie układają się tak, jak naturalnie tylko, jak suszarka wysuszyła), a potem dopiero ścinanie i to jest wielki błąd..... Nie da się dobrze sciąć włosów jak nie wiadomo, jak układają się naturalnie.... Dlatego też, ja nigdy nie daje sobie ścinać grzywki bo zawsze jest źle, przynamniej w moim przypadku...
|
2008-12-06, 18:48 | #261 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
tak, jestem fryzjerem - stylistą. nie lubie określenia "fryzjerka" bo ma dość pejoratywny wydzwięk. wlasnie przez te pseudo-fryzjerki.
wiecie co mnie osobiście boli po przeczytaniu tego wątku? dwie sprawy: po pierwsze, że istnieją tacy fryzjerzy o ktorych piszecie - totalnie niedouczone osoby ktorym bardziej wypadałoby dać do ręki łopatę niż nozyczki. osoby, ktore nie znaja technik strzyzen, dzialania chemii fryzjerskiej, nie potrafia byc delikatne i sa niemile dla klientow. tym samym psuja prestiż całego zawodu. osobiscie to odczuwam w momentach kiedy nowo poznanym znajomym mowie, ze jestem fryzjerem. czesto konczy sie to charakterystycznie taksujacym spojrzeniem i slowami "ahaaaa...". a fryzjerstwo wlasnie zaczyna robic sie coraz bardziej prestizowym zajeciem. mam sporą grupę klientek, ktore przychodzą do salonu poprawic sobie samopoczucie: poprzez relaksujacy masaz glowy, oddanie sie w ręce osoby ktora zajmie sie nimi z cala uwaga, doradzi, porozmawia, wybierze im koloryzacje i fryzure nie z katalogu tylko dopasowana do konkretnej osoby. a potem czytam na forum wizażu o tych pseudo-fryzjerach i załamuję ręce. chyba to jest tak, że fryzjerow mozna podzielic na dwie grupy: osoby ktore wybraly ten zawod z cala swiadomoscia, z wszystkimi jego plusami i minusami bo wlasnie to lubia i chca to robic oraz osoby, ktore zostaly fryzjerem "bo tak wyszlo". druga sprawa: klientki, ktore jednak chodzą do takich fryzjerow. czasem nawet nie sa zadowolone do konca ale ida tam znowu bo np. jest blisko, bo pani Krysia to ich znajoma albo z jakis jeszcze tylko sobie znanych powodow. potem skarżą sie i narzekaja na wszystkich fryzjerow łącznie. nie mowie tutaj o wizazu, raczej o przypadkach "zyciowych" i jeszcze odnosnie cięcia na sucho: to jest wlasnie najlepsza metoda. wyglada to tak, ze podstawową formę mozna obciac na mokro, nastepnie wysuszyc wlosy ukladajac je palcami mniej wiecej tak by ukladaly sie naturalnie, ewentualnie wyprostowac jesli klientka sobie zyczy, i dopiero na takich wlosach mozna dokonczyc strzyzenie na sucho. po to aby zobaczyc w jakich kierunkach wlosy sie ukladaja i móc "wyrzeźbić" w nich koncowy efekt. to samo dotyczny grzywki - wrecz POWINNA byc strzyzona na sucho aby uniknac efektu skrocenia jej do polowy czola po wysuszeniu wlosow - zawsze sa one troche dluzsze na mokro. Edytowane przez Zafirah Czas edycji: 2008-12-06 o 18:54 |
2008-12-06, 21:45 | #262 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 325
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
Zafirah, dlatego właśnie możemy nazwać Cię fryzjerem-stylistą |
|
2008-12-07, 09:46 | #263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja tez mialam rozne przygody z fryzjerami-robili mi helm na glowie za duza kase
Ale od roku znalazlam ideal-fryzjerke I nie zmienie jej(gorzej jak sie kiedys wyprowadze ) Moja jest tania i odgaduje w myslach o jaka fryzure mi chodzi. Potrafi wykonowac fryzure ze zdjecia(nawet malego i czarno-bialego) Jestem bardzo zadowolona(dlatego ma takie duze kolejki.. )
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2008-12-15, 13:55 | #264 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ciesze sie ze znalazlam ten watek bo widze ze nie jestem jedyna poszkodowana u "fryzjerow" Fakt moje wlosy sa trudne gdyz niewielu z nich umie sie obchodzic z wlosami nieslowianskimi ale to chyba nie znaczy ze mam nigdzie ich nie scinac ? Oczywiscie nie uogolniam bo pare razy naprawde bylam bardzo pozytywnie zaskoczona szczeroscia np. Mily pan w JLD powiedzial mi ze na moich wlosach bedzie to zle wygladac,zle sie ukladac i ze on sie tego nie podejmie oczywiscie wiele osob by sie obruszylo bo burzy to wizje ich wymarzonej fryzurki ale czasami naprawde warto zaufac i przyjac do wiadomosci ze nie wszystko jest dla kazdego. Jednak wiele razy tez spotkalam sie z niekompetencja "fryzjerow" : przepalone wlosy rozjasniaczem,scinanie wiecej niz mowie to standart,grzywka mimo wyraznego zaznaczenia ze nie chce no i moje "ulubione" jak dostalam tipsem w oko co przynioslo mi urocze zapalenie.pare wiadomosci wczesniej czytalam ze tez mial ktos podobna sytuacje brrrr znam ten bol. ja na szczescie znalazlam juz zaufana fryzjerke i to u mnie w bloku oprocz tego ze umie zrobic to o co prosze,jest kreatywna ,chetnie doradza cos i razem z mamuska jestesmy bardzo z niej zadowolone. kazdej z was zycze udanych wizyt
|
2008-12-16, 06:23 | #265 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 966
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ojojoj dziewczyny, jak czytam to mi dech w piersiach się zatrzymuje
Ja na szczęście od ponad 1,5 roku jestem zadowoloną klientką u jednej fryzjerki. Niby płacę te 60 złotych, ale co ja mam w tej cenie 1. na początek myci głowy + masaż głowy + nakładanie odżywki ze spłukiwaniem i bez 2. na fotelu przed lustrem dyskusja jaką to ja bym chciała mieć fryzurke 3. suszenie, modelowanie Dodam, że mam kręcone włosy do ramion, a ścinane są cudownie. Potem pięknie się układają, szybciej rosną (nie wiem jakim cudem, ale przez pierwsze dwa miesiąc po wizycie u tej fryzjerki potrafią urosnąc nawet 10 cm!) A intuicja pani fryzjer jest niezawodna. Raz siadłam na fotelu i powiedziałam że przeszkadza mi przód i prosze mi cos zrobic zupełnie innego bo juz mi sie ta fryzura znudziła, i dostałam boski fryz A cała ściana jest zapełniona dyplomami. Także, apeluje Nie Wszyscy Fryzjerzy To Szarlatani, Którzy Chcą Nas Pognębić.
__________________
"Żaden dzień nie jest podobny do drugiego, każde jutro kryje w sobie cud, magiczną chwilę, która burzy stare światy i tworzy nowe gwiazdy." |
2008-12-16, 07:25 | #266 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
chyba Ci sie pomyliło to wychodzi ponad 1cm na tydzien
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2008-12-16, 08:52 | #267 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
a moze powinnyscie byc w salonie grzeczne??
akorat w salonie fryzjerskim wasz los jest w rekach fryzjera... wkurzony pracownik moze chciec wam zrobic cos na zlosc... bo na przyklat rozmawialyscie z nim nie przyjemnie, wymagalyscie niestworzonych rzeczy... a fryzjer wiedzac ze on i tak wie lepiej, bedac swiadomy tego co robi podcina wam w jakims miejscu mnie czy wiecej- wy nie jestescie tego swiadomi. Moze wam napluc do kawy, zamias zelu nalozyc cos INNEGO... lepiej zebyscie jednak zanim go o cos oskarzycie pomyslaly czy czasami wy czegos zle nie zrobilyscie... a tak to kazdy popelnia bledy bu$$ka ;/ |
2008-12-16, 09:59 | #268 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
fucenty: fryzjer, który pluje klientce do kawy, albo złośliwe ścina za dużo włosów to nie jest FRYZJER tylko pseudo-wyrobnik, ktory nie potrafi panowac nad wlasnymi emocjami... wiadomo, ze ludzie są rozni i bywaja osoby, ktore lubia sie wyżywać na innych ale bez przesady, takie zagrywki to jakaś gówniarska zabawa. Gdybym miała własny salon i nakryłabym pracownika na podobnym zachowaniu wynikającym ze złośliwości to wyleciałby prędzej niz przyszedł. I piszę to jako FRYZJER. Kultura osobista obowiązuje wszędzie
p.s. i polecałabym skorzystac z edytora tekstu |
2008-12-16, 10:24 | #269 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
|
|
2008-12-16, 10:27 | #270 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
To po co w takim razie pchać się do zawodu gdzie trzeba obcować z ludźmi, zachowywać się w cywilizowany sposób i NA DODATEK starać się sprostać ich oczekiwaniom?(kto by pomyślał?) To o czym piszesz świadczy o braku dojrzałości a przede wszystkim o braku profesjonalizmu i zwykłym chamstwie.
__________________
(\__/) (O.o ) (> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination! |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:15.