Nasza waga oszalała - ponad 100 kg pokazała -> CZĘŚĆ II

[pluszowa misia]

dziekuje bellla nie zostalo nam nic innego jak nadzieja ja wierze ze sie uda juz dawno stracilismy nadzieje ze moj brat bedzie mial kiedykolwiek dziecko i tu nagle taka wiadomosc ale dane nam bylo bardzo krotko sie pocieszyc nie moge zrozumiec tego dalczego zostalo dane i tak szybko odebrane dlaczego tyle zla na swiecie istnieje a ludzie ktorzy na to zasluguja nie maja szczescia.....tak bardzo pragnelam zostac w koncu ciocia czuje sie przez to okropnie...powinnam teraz modlic sie do boga o nadzieje ale nie potrafie jedyne co teraz dio niego mam to pretensje...

[jolanteczka123]

Cześć Kochani.
Witaj Bella.

Tatiana fajnie, że ten deszcz u Ciebie wreszcie spadł. Co za ulga dla ludzi, roślin i zwierząt. Mam nadzieję, że odetchnęłaś troszkę.
Jeśli o wywiad chodzi, to narzekać nie mogę. Wszystko było ok. Trwało to trochę długo, ale pytania były bardzo szczegółowe. No i ja też odpowiadałam najlepiej jak umiałam. I wyłącznie szczerze. Cieszę się, że komuś mogłam w ten sposób pomóc.

Pluszaczku masz ode mnie słowa otuchy. Bardzo współczuję Twojemu bratu, bratowej i Tobie też. Wszystkim Wam współczuję. Też wiele nie rozumiem z tego co się dzieje. I ciągle sobie pytania zadaję. I wiesz na wiele z nich nie znajduję odpowiedzi. Ludzie dużo mądrzejsi ode mnie je zadają i też odpowiedzi nie znajdują. Jeśli ktoś jest głęboko wierzący, to może po tym przystanku jakim jest życie tu, odpowiedź znajdzie w życiu innym. Kto to wie. Jeśli jesteś wierząca, to postaraj nie obrażać się na Boga. Nie wiadomo jaki jest Jego plan działania. Wspominałam tu jakiś czas temu, że oglądałam program na Planette, którego głównym pytaniem było : Czy zło wyklucza istnienie Boga ? I wiesz nie ma odpowiedzi na to pytania. Największe umysły chciałyby to rozstrzygnąć, ale im więcej pytań sobie i innym zadają, im więcej argumentów mają, tym więcej pytań i wątpliwości przed nimi. Nie wszystko da się rozumem ogarnąć. I raczej nigdy się nie ogarnie.
Zło jest takie trudne do przyjęcia. Zwłaszcza tzw. naturalne. Niezależne od nikogo i niczego. Też pogodzić się z tym nie mogę. Masz rację, jeśli wierząca jesteś, że trzeba się pomodlić. Jestem z Tobą myślami Pluszaczku.

[Bella2212]

Napisane przez pluszowa misia

dziekuje bellla nie zostalo nam nic innego jak nadzieja ja wierze ze sie uda juz dawno stracilismy nadzieje ze moj brat bedzie mial kiedykolwiek dziecko i tu nagle taka wiadomosc ale dane nam bylo bardzo krotko sie pocieszyc nie moge zrozumiec tego dalczego zostalo dane i tak szybko odebrane dlaczego tyle zla na swiecie istnieje a ludzie ktorzy na to zasluguja nie maja szczescia.....tak bardzo pragnelam zostac w koncu ciocia czuje sie przez to okropnie...powinnam teraz modlic sie do boga o nadzieje ale nie potrafie jedyne co teraz dio niego mam to pretensje...

Ja jestem wierząca i też było mi ciężko. Jak mama była w ciąży i pojawiły się problemy to modliłam się aby wszystko było dobrze i niestety... Poronienie. Na początku też mi było z tym ciężko... Gdy po pewnym czasie pojawiła się następna ciąża (również zagrożona) to nie chciałam się modlić... Ale jednak się przemogłam ;-) nawet poszłam na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy w tej intencji (ponad 300 km w 9 dni) i rok później po drugiej pielgrzymce wychodziłam na Jasną Górę z kilkumiesięczną siostrą na rękach
To jest trudne i ciężkie, ale trzeba mieć nadzieję do samego końca :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pluszowa misia]

jolateczno dziekuje ci bardzo za wsparcie tak samo bella dzisiaj mmam ochote krzyczec na caly swiat za taka niesparwiedliwosc co do wiary sama nie moge sie okreslic przez te wszytskie niespawiedliwosci... czuje ze ktos nad nami czuwa ale nie wiem jak moze pozwalac na takie tragedie...dzisiaj zwyczajnie z zalu i ropaczy sie upilam....na szczescie moj brat zadzwonil do mnie po tym jak malenstwo zostalo juz usuniete i pogadalismy od serca duzo nam to ulgi dalo i jest mi troche lepiej w tym calmym niesczesci jest jeden plus ze stalo sie to tak wczesnie a nie w bardziej zaawansowanej ciazy jednak i to nie daje nam ulgi wiadomo....bardzo ciezko jest mi z ta bezsilnoscia i bezradnoscia jak pomoc bratu i bratowej wiem oni musza sami sobie z tym poradzic ja moge ich tylko bardzo mocno wierac jednak wiem i czuje calym sercem ze jeszcze bedzie im dane zostac rodzicami pomimo tuch wdzytskich trudnosci...ide spac niech ten dzien sie konczy a nastepne przyniosa same dobre rzeczy dobanoc kochani przepraszam za smety ale musialam gdzies wylac swoje emocje..

[Bella2212]

Potrzeba wam czasu i wzajemnego wsparcia i miłości.
Moja mama zawsze mówi, że to bardzo niesprawiedliwe, bo czasami dojrzali ludzie, którzy bardzo się kochają i pragną dziecka i mogą mu zapewnić dobre warunki nie dostają tego daru, a pójdzie jakaś nastolatka na dyskotekę i zaraz brzuchata... I tylko dziecku i sobie życie zmarnuje. (nie chcę tu nikogo oceniać bo wiem, że są wyjątki)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tatiana65]

Witam wszystkich
Pluszaczku bardzo wspołczuje, trzeba miec nadzieje Wiem ze trudno pogodzic sie z taka niesprawiedliwoscia Ludzie ktorzy moga dac miłosc dziecku nie maja go a jednoczesnie pełne domy dziecka i maltretowane dzieci w rodzinach patologicznych ech Mysle ze nikt nie potrafi tego zrozumiec Wierze ze to ma jakis ukryty sens ktorego nie dane Nam poznac bo inaczej cała wiara nie miała by sensu Pozostaje nadzieja i modlitwa Trzeba ufac ze bedzie jeszcze dobrze

U mnie teraz ,,sezon ogorkowy " w pracy Popularne imieniny to wiekszy ruch i wiecej pracy Wracam zmeczona to i wieczorem nawet jesc sie nie chce Zjadam owoc,i tylko pije pije pije Na cwiczenia tez nie mam siły ..moze dlatego waga stoi
Spokojnego dnia Wam zycze

[Bella2212]

Ja wczoraj znowu byłam "ostatni raz" w Mc Donaldzie.... :-( a dzisiaj zrobiłam sobie na śniadanie sałatkę i trochę poskubałam.... Ale to takie niedobre!
Ja w ogóle jestem z osób, które wszystko zagryzają i nie umiem jeść czegoś solo. Zastanawiam się co do takiej sałatki... Albo kurczak albo ciemne pieczywo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lemonka_]

Cześć Dziewczyny.

Szukam odpowiedniego wątku dla siebie i tak na dobrą sprawę nie mam gdzie się podziać. Czuję się okropnie. W ciągu trzech lat zmieniłam się okropnie- przytyłam ok. 40 kg ... Czuje się samotna. Izoluje się od ludzi. Leci tydzień za tygodniem. U mnie dom-praca-dom-praca. Nie mam faceta, nie chodzę na randki, zraziłam się. Niewielu facetów jest mną zainteresowanych, a jeżeli już jaki jest to jest to jednostronna fascynacja - często moimi kilogramami.

Mam 22 lata, pragnę zmienić swoje życie. Mam plan, który chciałabym zrealizować, pierwszy cel już osiągnęłam, drugi cel to powrót do normalnej wagi. Chciałabym żyć zdrowo, pochłonąć się modą na bycie FIT, ale coś mnie hamuje. Mam dużo stresu w pracy i w domu, a stres najlepiej zajadam. Mam problemy z kompulsami. Setki razy próbowałam dietkować, bez większego skutku.

Chcę zacząć od nowa. Chcę raz na zawsze z tym skończyć, ale potrzebuje wsparcia, którego niestety nie mam w życiu realnym. Chciałabym spróbować tutaj z Wami, ale czy znajdzie się miejsce?

Pozdrawiam.

[Bella2212]

Napisane przez Lemonka_

Cześć Dziewczyny.

Szukam odpowiedniego wątku dla siebie i tak na dobrą sprawę nie mam gdzie się podziać. Czuję się okropnie. W ciągu trzech lat zmieniłam się okropnie- przytyłam ok. 40 kg ... Czuje się samotna. Izoluje się od ludzi. Leci tydzień za tygodniem. U mnie dom-praca-dom-praca. Nie mam faceta, nie chodzę na randki, zraziłam się. Niewielu facetów jest mną zainteresowanych, a jeżeli już jaki jest to jest to jednostronna fascynacja - często moimi kilogramami.

Mam 22 lata, pragnę zmienić swoje życie. Mam plan, który chciałabym zrealizować, pierwszy cel już osiągnęłam, drugi cel to powrót do normalnej wagi. Chciałabym żyć zdrowo, pochłonąć się modą na bycie FIT, ale coś mnie hamuje. Mam dużo stresu w pracy i w domu, a stres najlepiej zajadam. Mam problemy z kompulsami. Setki razy próbowałam dietkować, bez większego skutku.

Chcę zacząć od nowa. Chcę raz na zawsze z tym skończyć, ale potrzebuje wsparcia, którego niestety nie mam w życiu realnym. Chciałabym spróbować tutaj z Wami, ale czy znajdzie się miejsce?

Pozdrawiam.

Pewnie, że znajdzie się miejsce :-* ja też niedawno tu dołączyłam i jeszcze nie ruszyłam... Również mam 22 lata i chcę schudnąć minimum 30 kilo... Teraz ważę 102 więc to 30 kilo to takie naprawdę minimum, dobrze by było więcej... Mogę zapytać ile ty wazysz?
Ja mam faceta, który jest wysoki i chudy i głupio razem wyglądamy... A poza tym on chce żebym schudła.
Ale doskonale Cię z tą izolacją... Mam to samo. Nawet wstydzę się iść poznać rodziców mojego faceta... Eh, szkoda gadać, trzeba z tym skończyć...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lemonka_]

Wiesz, jakieś trzy miesiące temu ważyłam 96kg przy wzroście 161cm. Teraz czuje, że przybyło, ale boje się stanąć na wadzę. Chciałabym przejść na dietę Dukana. Moja siostra sporo na niej zrzuciła. Ale nie ukrywam, że mam również motywację do ćwiczeń. Mam możliwości, więc chcę z nich skorzystać.

Brak faceta w sumie z jednej strony mnie cieszy, a z drugiej martwi. Cieszy mnie, bo mogę poświęcić więcej czasu temu, na czym mi teraz najbardziej zależy, czyli diecie no i gdybym miała faceta, to pewnie chęć odchudzania by mi przeszła. Martwi mnie to, bo brak ukochanej osoby przy boku jest przygnębiający.

Dziękuje za miłe przywitanie Mam nadzieję, że tym razem mi się uda!

[pluszowa misia]

lemona dukan to zlo!!!! my tutaj nie stosujemy zadnych diet monoskladnikowych nasz watek polega na zdrowym odzywianiu z udzialem wszytskic skladnikow + ruch dlatego zapomnij o dukanie zacznij zmieniac swoje nawyki zywieniowe duzo produktow pelnoziarnistych warzywa do kazdego posilku nabial zdrowe tluszcze wszystko to pozwoli ci zgubic kg i na doadtek nie worca one jak jojo po tych wszuyskich madrych dietach...trzeba znalezc sposob na zycie zmieniajac swoje zywienie a nie katowac sie dietami pamietajcie kochane nowe zycie zaczynamy u sioebie w glowie ja dzisiaj juz mam sie lepiej pogadalam z bratowa i bratem wczoraj bylo najgorzej teraz bedziemy ich wspierac i czekam na szczescie a napewno ono przyjdie ja w to wierze za tydzien idziemy z mezem na wesele pierwsze potem nastepne za 2 tygodnie nie moge sie juz doczekac w koncu sami gdzies pojdziemy pobawimy sie bo maly zostaje na warcie z dziadkami musze sobie fotki porobic w sukience i zobaczyc jak to wyglada milego dnia kochani jejku ja znowu sie rozpisalam jak szalona ja to jak ty jolanteczka nie umiem 2 zdan tylko 20

[Lemonka_]

Napisane przez pluszowa misia

lemona dukan to zlo!!!! my tutaj nie stosujemy zadnych diet monoskladnikowych nasz watek polega na zdrowym odzywianiu z udzialem wszytskic skladnikow + ruch dlatego zapomnij o dukanie zacznij zmieniac swoje nawyki zywieniowe duzo produktow pelnoziarnistych warzywa do kazdego posilku nabial zdrowe tluszcze wszystko to pozwoli ci zgubic kg i na doadtek nie worca one jak jojo po tych wszuyskich madrych dietach...trzeba znalezc sposob na zycie zmieniajac swoje zywienie a nie katowac sie dietami pamietajcie kochane nowe zycie zaczynamy u sioebie w glowie ja dzisiaj juz mam sie lepiej pogadalam z bratowa i bratem wczoraj bylo najgorzej teraz bedziemy ich wspierac i czekam na szczescie a napewno ono przyjdie ja w to wierze za tydzien idziemy z mezem na wesele pierwsze potem nastepne za 2 tygodnie nie moge sie juz doczekac w koncu sami gdzies pojdziemy pobawimy sie bo maly zostaje na warcie z dziadkami musze sobie fotki porobic w sukience i zobaczyc jak to wyglada milego dnia kochani jejku ja znowu sie rozpisalam jak szalona ja to jak ty jolanteczka nie umiem 2 zdan tylko 20

Tylko mam w rodzinie dwa żywe przykłady, że Dukan poradził sobie bez jojo z wagą 90 kg i 120 kg, więc jak tu z niej nie korzystać?

[pluszowa misia]

ja tez bylam kiedys na dukanie schudlam do 90 kg a potem nie wiem kiedy wyskoczylo 117 kg i wcale nie objadalam sie i wogole skuteczna tgo moze ona jest ale zwroc uwage jaie spusztoszenie w naszym organizmie zostawia...nikt mnie nie przekona do niej juz nigdy z reszta do innych madrych diet tez nie...ja tylko chcialam powiedziec ze my tutaj nie stosujemy czegos co ma nam zaszkodzic ale jezeli uwazasz ze bedzie dla cieie dobra to jux twoja dezycja ja i tak trzymam zawszyskich tutaj kciuki ale wiem ze zdrowe ozdywianie i ruch to jest podstawa sukcesu dlugotrwalego z reszra czy nie lepiej jest jesc wiekszosc produktow niz serki wiejskie zagryzane jajkiem bez owocow warzyw i tak dalej

[Lemonka_]

Chciałabym podejść do tego z głową, możecie wierzyć lub też nie, ale kurcze próbowałam tego zdrowego odchudzania! 5 razy w tygodniu chodziłam na vacu i zredukowałam ilość kalorii, eliminując węglowodany i tłuszcze. Wszystko na nic. Jestem lekko podłamana.

[pluszowa misia]

lemionko kochana nie wolno eliminowac tluszczy i wegli z diety bo wcale nie o to chodzi one tez sa potzrebne moze poczytaj najpierw troche poszukaj moze dietetyczna tylko taka prawdziwa a nie z dymplomem ktury otrzymala po miesiecznym kursie a moze troche za duze porcje jadlas? jaka kalorycznosc na dzien mialy twoje potrawy ? warto sobie obliczyc zapotrzebowanie BTW bialka wegle i tluszcze i wedlug tego liczyc czego ile sie zjada na dzien dla mnie i jeszcze tutaj Dudi to stosuje to jest najlepsza metoda nie ma ci sie zalamywac tylko trzeba szukac swojej drogi

[tatiana65]

Witam wieczornie Witaj Lemonko wsrod Nas

Lemonko zgadzam sie z Pluszaczkiem , dunkan to zło ..ale i wiekszosc diet nie przyniesie rezultatu jaki oczekujesz- owszem schudniesz na jednej szybciej na innej wolniej ale organizm zaszwankuje a wroci ogromne jojo kiedy tylko sprobujesz jesc inaczej niz wskazania diety Probowałam roznych diet, w wiekszosci ze skutkiem od kilku do kilkunastu kilo ..ale przez to rozregulowałam metabolizm ,odezwały sie nerki , złe wyniki itp a po kazdej diecie byłam coraz ,,wieksza"Teraz od kwietnia staram sie jesc zdrowo , duzo pic , cwiczyc ,zamiast cukru stewia , ograniczyłam sol - wiecej przypraw i waga spadła 17 kg Nie chodze głodna , nie stresuje sie rezimami diety Staram sie zmienic nawyki zywieniowe i przynosi to rezultaty Trzeba dopasowas diete dla siebie a nie siebie ograniczac monotonna dieta Powodzenia
Jolanteczka ,Pysiam Ogolnie Dudi .. urlopujecie ?

Spokojnego wieczorku

[Mangdzia23]

Hejka
udało się
30kg mniej w 84dni

[pysiamn]

Witajcie GRATULUJĘ wszystkim SUKCESÓW


Mangdzia dla Ciebie wielki szacun
napisz jak to zrobiłaś ???


U mnie rozpusta na całego już po remoncie dzieciaki mają piękne pokoje a ja nie wiem dlaczego wiecej na wadze



Ach nawet nie chce mi się Wam smęcić


PLUSZACZKU Bardzo mi przykro ...

BELLA witaj

Hop hop jest tu kto???

[pysiamn]

Gdzie jesteście ?


U mnie MASAKRA nie objadam się jem zwyczajnie nie dietkuje ale i się nie objadam i nie jem niedozwolonych rzeczy i co


Na wadze 130 (tyle to ja ważyłam kilka lat temu w 9 miesiącu ciąży TO MOJA NAJWIEKSZA WAGA)


Sama tego chciałam a teraz sama muszę sie z tego wygrzebać
Najgorzej że w sobotę wyjezdzamy na Mazury więc z odchudzaniem będzie ciężko
Ale postaram się zdrowo a po powrocie ćwiczenia i ostra dieta

[pluszowa misia]

pysiu dziekjue juz jakos sie pozbieralismy ale powiem ci szczerze ze przerazila ,mnie twoja waga mysle ze to powinien byc juz najwiekszy kop w pupe zeby w koncu tak juz ostatni raz wziasc sie w garsc co kochana o tym myslisz? wiesz ze znamy sie bardzo dlugo uwielbiam cie kobietko i tez przezywam kazde twoje niepowodzenie z reszta jak kazdego z nas tutaj...ja realizuje swoj plan 102 jest nadal czyli udaje mi sie utrzymac wage przez lato

[pysiamn]

Napisane przez pluszowa misia

pysiu dziekjue juz jakos sie pozbieralismy ale powiem ci szczerze ze przerazila ,mnie twoja waga mysle ze to powinien byc juz najwiekszy kop w pupe zeby w koncu tak juz ostatni raz wziasc sie w garsc co kochana o tym myslisz? wiesz ze znamy sie bardzo dlugo uwielbiam cie kobietko i tez przezywam kazde twoje niepowodzenie z reszta jak kazdego z nas tutaj...ja realizuje swoj plan 102 jest nadal czyli udaje mi sie utrzymac wage przez lato

Misiu

Tak wiem że u mnie najwyzszy czas by się ogarnąć
Waga jest no coments...

Mam nadzije że po przyjedzie z urlopu będzie już niej ...a potem mniej i mniej

Gratuluję że udało się utrzymać wagę ...u mnie wraza waga z predkością światła ale nie pilnowałam się

[pysiamn]

U mnie dziś 128,7

[Bella2212]

Napisane przez pysiamn

U mnie dziś 128,7

u mnie już waga przestała szaleć i już nie pokazuje 100 było ponad 102 a jest 99,9

[tatiana65]

Witam wszystkich
Pysiam ciesze sie ze jestes Waga duza ..ale jak widac po spadku juz bierzesz sie za Siebie I TAK TRZYMAJ
Bella gratulacje -to dobry poczatek
Mangdzia GRATULACJE Widac znaczna roznice i zachwycajacy efekt w tak krotkim czasie ..mam nadzieje ze to zdrowy i długotrwały sposob na zmiane zywienia a nie jakas drakonska ,chemiczna dieta

Ja dzis urlopuje , troszke roboty na ogrodzie ale przede wszystkim zaprawy na zime ..od rana ,,tone " w słoikach

[pysiamn]

Napisane przez Bella2212

u mnie już waga przestała szaleć i już nie pokazuje 100 było ponad 102 a jest 99,9

super

Napisane przez tatiana65

Witam wszystkich
Pysiam ciesze sie ze jestes Waga duza ..ale jak widac po spadku juz bierzesz sie za Siebie I TAK TRZYMAJ

Ja dzis urlopuje , troszke roboty na ogrodzie ale przede wszystkim zaprawy na zime ..od rana ,,tone " w słoikach

dłuzszy urlop ???


My jutro jedziemy na urlop z dzieciakami mąż ma 2 tygodnie

[jolanteczka123]

U mnie fatalnie. Rozmemłana jestem totalnie. Zawracam sobie głowę tym czym nie trzeba i nie mogę wskoczyć w odpowiednie tryby. Nawet pisać mi się nie chce. Codziennie po południu obżeranie się i spanie. Jakoś muszę wyleźć z tego dołka, bo to już zbyt długo trwa. SKS jednym słowem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Trzymajcie się ciepło Kochani.

[Bella2212]

Dziękuję wam bardzo za motywację <3

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pysiamn]

JOLU czemu tak? Co się dzieje?
Glowa do góry i do przodu


U mnie dzis tyle co wczoraj ale nie ma się co łudzić ze codziennie będzie spadać
Niestety od jutra już nie będę się ważyła bo nie zabrałam wagi ze sobą. ..

Jak przyjadę to OBIECALAM SOBIE I MEZOWI ZE BIORE SIĘ NA POWAZNIE ZA SIEBIE.


Dzis nasza 11 ROCZNICA ŚLUBU

[DudiBoy]

Hej, u mnie jakoś leci.
Zaglądam czasem co tam u Was słychać i smutno mi się robi widząc że niektórym nie idzie. Chciałem już wcześniej napisać, ale tak po prawdzie to zrobiłem sobie mały odwyk od wizażu. Pisanie na niektórych wątkach powoduje że niepotrzebnie nakręcam się tematem jedzenia, a potem wiadomo jak to się kończy.
Teraz znacznie się uspokoiło, jem 3 góra 4 zdrowe (warzywa, owoce, ryby, drób, nabiał, orzechy i pestki, czasem jakiś razowe pieczywo lub makaron i zero przetworzonej żywności oraz słodyczy, jak mam ochotę na słodkie robię jakiś mus, sorbet czy inny prosty deser, piekę sernik bez spodu, albo po prostu sięgam po świeże owoce) posiłki dziennie (w zależności jaki mam apetyt) i nie przejmuje się żadnymi dietami.
Waga? Bez zmian, a dokładniej spadła ze 101 do 100 i tak sobie narazie stoi. Nie ma się co dziwić, w końcu zaprzestałem jakiejkolwiek aktywności, ale niestety i tak ledwo daję radę z tymi upałami.
W pracy grożą zwolnieniami, może być różnie, ale nie chcę martwić się na zapas. Przede mną jeszcze druga część urlopu.
Najgorsze jest to, że właściciel mieszkanka które obecnie podnajmujemy się rozmyślił i wypowiedział nam umowę. Do końca sierpnia musimy znaleźć coś nowego. To śmieszne, ale nawet nie mam siły się przejmować, gdybym zaczął to chyba groziłoby mi załamanie na całej linii. I napady na lodówkę
Wszystkim polecam wisimityzm praktykowany od czasu do czasu. Będzie co ma być i carpe diem!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pysiamn]

DUDI to u Ciebie zmiany sie szykuja lokalowe...
Pamietaj że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Ale czytam ze masz spoko podejście wiec jestem spokojna

Brawo ze dietkowo sie trzymasz