2014-01-21, 19:51 | #451 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Ja w ogóle dużo z dziećmi się przemieszczam i pierwsze dalsze wyjazdy (takie powiedzmy 100 km dalej) wypadały przy obu gdy mieli około miesiąca. Nie było żadnego problemu Potem najgorzej gdy dziecko już nie chce spać w aucie a jeszcze nie interesuje je podróż oraz jej cel czyli tak od 6-18 miesięcy. Potem jest już ok, tylko trzeba często odpowiadać na pytania typu "daleko jeszcze" i "kiedy dojedziemy" i tak średnio co 5 minut
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2014-01-21, 20:03 | #452 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Po przeczytaniu wcześniejszych postów, myślałam, że podróż z takim maluchem jest niewskazana, a tu proszę.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2014-01-21, 20:08 | #453 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
100 km to w dzisiejszych czasach żadna podróż. Tyle że bagaży do wzięcia jest pełno przy dzieciach, kiedyś z TŻtem na weekendowy wyjazd do rodziców pakowaliśmy się w jeden plecak, teraz cały bagażnik zapchany.
|
2014-01-21, 20:27 | #454 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ja też tak Cytat:
Przespała praktycznie całą drogę, za to starsza narzekała, bo chorobę loko ma. oooo tak |
||||
2014-01-21, 20:29 | #455 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Co innego taka chusta, idealna od urodzenia: lub mei-tai (dla siedzących) lub nosidło ergonomiczne |
|
2014-01-21, 20:37 | #456 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Miałam na myśli oczywiście nosidła ergonomiczne typu Bondolino, a nie żadne wisiadła, w ktorych dziecko wisi na kroczu.
Zresztą są też osoby, które mają ewidentnie źle wiązane chusty i jest efekt wisiadła, nawet ja laik widzę, że coś jest nie tak. |
2014-01-21, 21:17 | #457 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Takie wypady są fajne, ja do dziś lubię jeździć z córką. Tak planuję podróż, żeby po dwoch godzinach zrobić postój na lekki posiłek, rozprostowanie kości (trwa około 30-40 minut). Poza tym większość drogi jeszcze przesypia a jak nie, to trajkocze i podziwia widoki (domy, drzewa, lasy, pola - to co potrafi powiedzieć). Cytat:
Cytat:
A teraz młoda pakuje się sama. Pieluchy, ubranie na zmianę, worek zabawek dziś chciała zabrać swojego metrowego misia, ale w pewnym momencie sama sobie powiedziała "nieee, misiu zostajesz"
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|||
2014-01-21, 21:40 | #458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
W ogóle z dziećmi fajnie wyjeżdżać, bo się można oderwać od tej domowej rutyny.Wiosna planujemy wyjazd na dwie noce do Krakowa, bo chcemy pozwiedzać i zwiedzić muzeum w Auschwitz, byłam tam jeszcze za czasów liceum, TZ w ogóle, a uwazam, za warto zobaczyc, wiec to kawałek drogi. Chociaż ostatnio byliśmy na nartach i było jeszcze dalej, oj ciężko bywało momentami, prowadzalam maskotki sisi i pupę im podcieralam po sto razy w ramach rozrywki samochodowej.
|
2014-01-21, 22:31 | #459 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
Glodomorek ostatnie dwa "siedzonka" są naprawdę ekstra. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2014-01-21, 23:00 | #460 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Podzielcie się mamuśki wrażeniami z porodu :)
Cytat:
A teraz widzę, że już młodszą dopada choroba lokomocyjna oby Ci się spełnilo! |
|
2014-01-22, 07:07 | #461 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Wika82 póki co się nie nastawiaj. Może być tak, że nic z Twoich założeń nie wyjdzie bo po porodzie będziesz typem długo do siebie dochodzącym a dziecko będzie z gatunku nie najłatwiejszego. Niemniej może być też tak, że 2 godziny po porodzie zapomnisz, że rodziłaś, a dzieć będzie bardzo współpracujący i wszystkie Twoje wizje się urzeczywistnią. Mocno Ci tego życzę. Choć stawiam, że będzie jak zwykle czyli gdzieś pomiędzy |
|
2014-01-22, 07:17 | #462 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Seona, a żadne specyfiki nie pomagają? U nas po 3rż dałam aviomarin i było ok, ale teraz podaję lokomotiv i jak byłam BARDZO sceptycznie nastawiona tak na moją córę działa. Młodsza nie ma loko na razie.
|
2014-01-22, 07:53 | #463 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44734755]Seona, a żadne specyfiki nie pomagają? U nas po 3rż dałam aviomarin i było ok, ale teraz podaję lokomotiv i jak byłam BARDZO sceptycznie nastawiona tak na moją córę działa. Młodsza nie ma loko na razie.[/QUOTE]
Byłam święcie przekonana i w dzieciństwie to się sprawdzało, że na chorobę lokomocyjną cierpią te dzieci, których rodzice nie mają samochodu, albo które jeżdżą bardzo sporadycznie.. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2014-01-22, 08:43 | #464 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Mój dzieć starszy też za długich podróży nie lubi. Może jechać godzinę, ale dłużej już się nudzi. Byliśmy pierwszy raz nad morzem (droga gdzieś z 3h) jak młodsze miało 4 miesiące, starszak ledwo 2 lata skończył. I o ile droga nad morze przeszła ok, nawet za bardzo nie marudził, to powrót to już inna bajka. I to właśnie starszak sprawiał większe kłopoty niż niemowlak. Edytowane przez 871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 Czas edycji: 2014-01-22 o 08:46 |
|
2014-01-22, 08:46 | #465 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Zdecydowanie nie Ja jeździłam z rodzicami baaaardzo dużo i miałam masakryczną chorobę lokomocyjną. Zresztą mam do dziś, choć nieco osłabła. Tylko, gdy sama prowadzę jest ok.
__________________
........................ |
2014-01-22, 09:52 | #466 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
dziewczyny, a probowalyscie u swoich dzieci takie opaski: http://www.sea-band.com/pl/ ? akupresura. kupilam sobie w ciazy, bo rzygalam jak schorowany kot, i na godzine pomoglo takie dziwne uczucie bylo, faktycznie lepiej. no ale u mnie byl to niestety chwilowy efekt, jednak hormonom nie dal rady (chociaz wielu ciezarnym pomaga. u mnie po prostu bylo zbyt ekstremalnie).
no i dodam cytat: "jesli chcesz rozsmieszyc Boga, opowiedz mu o swoich planach." jakie to prawdziwe... planowalam wedrowki po gorach z maluszkiem. narty... a moje dziecko w gory nie moze, przynajmniej na razie. ale wiecie co? mam to gdzies. najwazniejsze, zeby byl szczesliwy. a jemu teraz gory do szczescia niepotrzebne co do karmienia w miejscach publicznych - ja ostatnio karmilam w meblowym. zwyczajnie siadlam na jakas kanape, na ktorej wisial prospekt z cena ponad 2 tysiaki euro, i wywalilam cyca, a mlody sie przyssal. chyba nawet nikt nie zauwazyl...
__________________
|
2014-01-22, 09:56 | #467 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Choć generalnie w medycynę alternatywną nie wierzę ni w ząb
__________________
........................ |
|
2014-01-22, 10:18 | #468 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Oj tam, taki dodatek do kanapy
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2014-01-22, 11:04 | #469 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
|
2014-01-22, 11:11 | #470 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
haha dziewczyny no faktycznie wybralam ta kanape wygodna... moze ktos sie potem na nia skusil
__________________
|
2014-01-22, 11:56 | #471 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
|
2014-01-22, 14:15 | #472 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Widzę, że tu się lekki OT zrobił, ale zaryzykuję i napiszę coś w temacie wątku
Syn ma teraz prawie 5 miesięcy, a ja nie przestaję być zaskakiwana niemal na każdym kroku. Ale od początku
Tyle mi się na szybko przypomniało
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2014-01-22, 14:39 | #473 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Dziewczyny naprawdę próbowałam i będę probować. Spróbuję te opaski. Piła Lokomotiv i dałam hydroxyzynę i po tej hydroxyzynie to usnęła i rzygała przez sen no porażka.
Też miałam wizję (wracając do tematu wątku ), że będziemy w podróży śpiewać piosenki, grać w jakieś gry słowne ale one tylko rzygają w drodze i płaczą i aż mi się odechciewa jakichkolwiek wakacji chyba, że gdzieś w okolicy, ale morze to morze jednak... Pozostaje nam samolot, ale kogo stać |
2014-01-22, 15:01 | #474 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
|
|
2014-01-22, 16:16 | #475 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Z sentymentem wspominam wyprawy z rodzicami maluchem z Zachodniopomorskiego w Bieszczady.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2014-01-22, 18:18 | #476 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 70
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Moje pojecia o dzieciach przed porodem zerowe, zadnego nawet nie trzymalam na rekach. Przmyslenia po trzech miesiacach:
1) myslalam ze porod bedzie rzeznia i bede cierpiec kilka dni a juz na pewno przenosze ciaze. Zamiast tego mialam bole porodowe 3 h i parte 15 min. Porod odbyl sie naturalnie w 38 tyg i na drugi dzien bylam na nogach. 2) myslalam ze noworodki spia caly dzien i noc z przerwa na karmienie i kupe. jak mozna sie domyslic sprawa jest bardziej skomplikowana. 3) myslalam ze malenstwo mozna zostawic w lozeczku, wlaczyc karuzelke i zajac sie soba w praktyce dziecko musi mnie widziec i slyszec a zazwyczaj na mnie wisiec, a jeszcze lepiej na mojej piersi. 4) myslalam ze sama dam radevze wzzystkim: w praktyce jestem wdzieczna za pomoc przy synu, bo czasami to chce sobie usiasc w ciaszy i di nikogo nic nie mowic 5) myslalam ze latwo jest wrocic do formy po ciazy - nie dla mnie 6) myslalam ze dzieci sa z natury spokojne i radosne caly czas- teraz wiem ze sa skoki rozwojowe. a somczki wcale nie sluza do ucisAnia placzacych niemowlat. 7) myslalam ze po porodzie zajme sie z checia dzieckiem. przez trzy dni nie moglam sie zmusic zeby je wziac na rece i nakarmic a przez klejne 5 tyg oddawalam je partnerowi zeby sie nim zajal i plakalam bo sama chcialam to zrobic a nie moglam sie przelamac. |
2014-01-24, 15:01 | #477 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Na spacer wyszliśmy po tygodniu bo miał infekcję, zapalenie ucha, więc trochę się bałam no i lało przez parę dni jak wróciliśmy do domu. Ale za to jak wyszliśmy to na 3h, podczas których dzieć spał twardo. Jak był mini to w ogóle nie karmiłam na spacerach bo całe przesypiał Karmienie przez pierwsze 2-3tygodnie wyglądało tak, że jak się budził to ssał, przysypiał, ssał, przysypiał i tak lewą, prawą, lewą, prawą... chwilę leżał, rozglądał się i znów ssał aż padł. A jak padł no to bite 3h spał. Więc po prostu nakarmiłam ssaka i szliśmy na spacer. Mogliśmy spacerować całe dnie. Zasypiał jak tylko wyjechaliśmy z klatki. Czasem spał jak go przewijałam, ubierałam i wkładałam do wózka Rodziłam pod koniec maja. Całe lato spędziliśmy na spacerach Edytowane przez XxXJuSstiii Czas edycji: 2014-01-24 o 15:02 |
|
2014-01-28, 19:02 | #478 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
A ja mam pytanie do podwójnych Mamuś. Jak starszaki przyjęły pojawienie się nowego członka rodziny ? I czy ciężko było na początku z ogarnianiem dwójki ?
|
2014-01-28, 20:03 | #479 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
U nas Starsza zachwycona bratem, jest bardzo opiekuńcza, póki co zero zazdrości, ale wcześniej była przygotowywana że pojawi się dziecko.
Chce pomagać, myje Młodemu nóżki itd. Ma niespełna 3 lata. Z ogarnięciem dwójki nie jest tak trudno jak myślałam, chociaż zawsze chcą jeść w tym samym czasie, gorzej mi zsynchronizować jakieś sensowne wyjście na dwór, jedno na raz albo cała rodzina Raczej jest tak że biegam po domu mrucząc pod nosem "jak mam się rozdwoić?" ale to tylko chwile, bo czas na kawę i wizaż też się jak widać znajduje. |
2014-01-28, 20:13 | #480 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Etapy były różne, był żal, smutek i zazdrość, zależy w którym momencie. Najgorzej było jak karmiłam młodsze dziecko piersią - starsza zawsze wtedy chciała jeść/pić/sikać/bawić się, i ciężkie było usypianie dwójki oraz kąpanie. Ale ze wszystkim dało się radę trzeba było tylko wypracować system Rzeczywiście - zimową porą trudno jest wyjść z domu, szczególnie na początku.
Młodsze dziecko wkrótce będzie mieć roczek i teraz rodzeństwo jest już w świetnej komitywie, różnica wieku to 2 lata i 4 miesiące. Oczywiście zdarzają się małe zatargi i inne niesnaski, ale moja córka już chyba nie pamięta jak to było, gdy nie było braciszka chociaż wspomina czasem, że kiedyś siedział on w brzuszku
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:52.