Wągry, pryszcze, blizny i wszystko co dręczy nastolatkę

[stalowamagnolia]

ile kosztuje ta mikrodermabrazja diamentowa i na czym polega?

[pandulek]

Myślę że ceny zależą od miejscowości, w ktorej wykonujesz zabieg i w jakim gabinecie. W Słupsku kosztuje 100 zł sama twarz, a zdekoltem i szyją 120. Jutro wybieram się po raz pierwszy więc dopiero się przekonam dokladnie na czym polega

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez martusienka

Ja jeszcze nie, ale jak będę szła na następną mikro. to połącze ją właśnie z kwasami (chociaż szczerze mówiąc, trochę się ich obawiam, mam wrażenie, że mocno działają-chyba przez samą nazwę tak mi się wydaje ).

ja również po mikro będę miała peeling kwasem pirogronowym...i też się troszkę boję! ale do odważnych świat należy

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez yuki23

jakos nie wierzę żeby efekt był taki sam co u kosmetyczki bo przecież do zrobienia odpowiedniego cisnienia potrzebna jest aparatura...
Ja jutro rano idę (w koncu) na mikrodermabrazje korundową, zobaczymy jak będzie...
Mam tu z to pytanie co kłaśc na twarz po zabiegu by dobrze wykorzystać efekt łatwszej przenikalnosci składników w skórę a jednoczesnie jej nie podrażnić ??

Wita A lub juvit może być ?

ponawiam pytanie

[martusienka]

Napisane przez pandulek

ja również po mikro będę miała peeling kwasem pirogronowym...i też się troszkę boję! ale do odważnych świat należy

Ja też będę miała kwas pirogronowy. Jak będziesz już po, zdaj proszę relację.

[pandulek]

Jestem już poTo dopiero drugi dzień po zabiegu, ale skóra już zaczela sie ładnie łuszczyć Wczoraj bylam troszke zaczerwieniona, ale nie tak bardzo skoro zaraz po mikro i kwasach polecialam na uczelnie- moglam sie wiec ludziom pokazać. Ogólnie już widzę ze skora jest ladnie rozjasniona, śladowe ilości syfków które miałam przekształciły się w strupki i niebawem odpadną, zniknęły czarne wągry na nosie i okolicach. Dokladniej rezultaty będę mogla ocenić za kilka dni jak mi się wszystko złuszczy, ale już widzę że jest lepiej

[martusienka]

Napisane przez pandulek

Jestem już poTo dopiero drugi dzień po zabiegu, ale skóra już zaczela sie ładnie łuszczyć Wczoraj bylam troszke zaczerwieniona, ale nie tak bardzo skoro zaraz po mikro i kwasach polecialam na uczelnie- moglam sie wiec ludziom pokazać. Ogólnie już widzę ze skora jest ladnie rozjasniona, śladowe ilości syfków które miałam przekształciły się w strupki i niebawem odpadną, zniknęły czarne wągry na nosie i okolicach. Dokladniej rezultaty będę mogla ocenić za kilka dni jak mi się wszystko złuszczy, ale już widzę że jest lepiej

Fajowo. Ja sprawię sobie mikroderm. z kwasem za jakieś 2 miesiące, już nie mogę się doczekać.

A mogłabyś opisać jak wygląda zabieg mikrodermabarazji z kwasem? Bo ja zawsze miałam bez... Czy ten kwas to w formie jakiejś maseczki nakładanej po mikrodermabazji, czy jak? No i czy to szczypie, boli? Głupia jestem, bo kwas mi się z tym kojarzy. A może wcale tak nie jest? Chętnie się dowiem.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Aha. I z tego co wiem, chyba są róźne stężenia kwasów, tak? Jaki Ty miałaś?

[pandulek]

Hej, tak są różne stęzenia kwasów. Ja miałam 35%, miałam mieć 50, ale stwierdzila że to za dużo jak na pierwszy raz.
Więc zabieg wygląda tak: najpierw mikro czyli jezdzila my tym czyms po twarzy, mialam wrażenie ze jezdzi mi po twarzy odkurzaczem Nie bolało, specyficzne uczucie ale bol to nie był na pewno
pozniej nalozyła mi na twarz kwas- strasznie smierdział, wyglądem przypominał jakiś krem. Nie bolalo gdzieniegdzie poszczypywało, jak to zmyla to znowu cos przezroczystego na twarz mi położyła- chyba neutralizator to był. Wrażenie miałam jakby ukłuwała mnie malutkimi igiełkami i już mocniej szczypało. Dało się przeżyć, cały czas pytała czy jest ok gdyby uczucie pieczenie było za silne natychmiast miała mi to zmywać. Ale jakoś nie było takie nie do zniesienia. Jak zaczęła mi to zmywać to zaczęła od miejsc najmniej problemowych, na lini żuchwy- gdzie mialam najwiecej blizn i przebarwien potrzymała dłużej. Pozniej nalozyla mi jakis krem uspokajajacy i zrobila mi masaż twarzy Już prawie nic nie szczypało, a nakoniec maseczkę algową- totalne ukojenie. W miedzyczasie gdy ją mialam na twarzy zrobila mi masaż rąk Jak ściagnela maseczke to juz nic nie pieklo, nie szczypalo.

Ja też się balam na początku , ale to naprawde nic strasznego. Ważne aby trafic w odpowiednie ręcę, bo w przeciwnym razie moga Ci twarz zmasakrować.

Ja już jestem czwarty dzien po zabiegu, skora jeszcze gdzieniegdzie sie łuszczy, na prawym policzku mam malutkiego strupka. Dużo nawilżam i jest ok, mam nadzieje że to wtorku nie będzie sladu.

Kolejny zabieg mam na poczatku stycznia, już większe stężenie.

Także powodzenia, nie stresuj się, może przyjemne to nie jest ale warto. Wystarczy pomyśleć o efektach

[martusienka]

Napisane przez pandulek

Hej, tak są różne stęzenia kwasów. Ja miałam 35%, miałam mieć 50, ale stwierdzila że to za dużo jak na pierwszy raz.
Więc zabieg wygląda tak: najpierw mikro czyli jezdzila my tym czyms po twarzy, mialam wrażenie ze jezdzi mi po twarzy odkurzaczem Nie bolało, specyficzne uczucie ale bol to nie był na pewno
pozniej nalozyła mi na twarz kwas- strasznie smierdział, wyglądem przypominał jakiś krem. Nie bolalo gdzieniegdzie poszczypywało, jak to zmyla to znowu cos przezroczystego na twarz mi położyła- chyba neutralizator to był. Wrażenie miałam jakby ukłuwała mnie malutkimi igiełkami i już mocniej szczypało. Dało się przeżyć, cały czas pytała czy jest ok gdyby uczucie pieczenie było za silne natychmiast miała mi to zmywać. Ale jakoś nie było takie nie do zniesienia. Jak zaczęła mi to zmywać to zaczęła od miejsc najmniej problemowych, na lini żuchwy- gdzie mialam najwiecej blizn i przebarwien potrzymała dłużej. Pozniej nalozyla mi jakis krem uspokajajacy i zrobila mi masaż twarzy Już prawie nic nie szczypało, a nakoniec maseczkę algową- totalne ukojenie. W miedzyczasie gdy ją mialam na twarzy zrobila mi masaż rąk Jak ściagnela maseczke to juz nic nie pieklo, nie szczypalo.

Ja też się balam na początku , ale to naprawde nic strasznego. Ważne aby trafic w odpowiednie ręcę, bo w przeciwnym razie moga Ci twarz zmasakrować.

Ja już jestem czwarty dzien po zabiegu, skora jeszcze gdzieniegdzie sie łuszczy, na prawym policzku mam malutkiego strupka. Dużo nawilżam i jest ok, mam nadzieje że to wtorku nie będzie sladu.

Kolejny zabieg mam na poczatku stycznia, już większe stężenie.

Także powodzenia, nie stresuj się, może przyjemne to nie jest ale warto. Wystarczy pomyśleć o efektach

Ja miałam zwykłą mikrodermabarzję robioną 2razy w życiu, nie boli i właśnie też miałam wrażenie, jakby jeździła po mnie odkurzaczem, śmiać mi się chciało.
Ja bym się chciała pozbyć rozszerzonych porów na policzkach i dlatego kosmetyczka właśnie poleciła mi ten kwas. No i też w okolicach brody najwięcej się u mnie dzieje ostatnio. Mam wrażliwą cerę i po malutkich pryszczach potrafią mi się długo trzymać śłady, niestety. Zwykła mikrodermabrazja zawsze sobie z tym radzi, więc z kwasem myslę, że może być tylko lepiej.

A i jeszcze mam pytanie, czy przed zabiegiem musiałaś się do niego jakoś przygotować, tzn. czy musiałaś czymś smarować buźkę? Bo na innym wątku czytałam, że niektóe dziewczyny tak robią, a mnie kosmetyczka nic na ten temat nie wspominała.

[daisyxx]

Moszukuje jakiejś dobrej maseczki lub nawet żelu na wągry ,strasznie mi wysypały szczególnie na brodzie i nosie ,pryszczy jakos sie pozbyłam ,a teraz te nieszczesne wagry.

[Paulettka]

nie mam problemów z wągrami, ani innymi wypryskami, ale ja lubie rozgrzewającą z cynkiem Garniera https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...-z-cynkiem.htm i maseczka z Bielendy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...nti-Stress.htm
Obydwie powinny pomóc Ci przynajmniej w pewnym stopniu pozbyć się wągrów, mogłabyś jeszcze kupić sobie plasterki na wągry

[Lougess]

mam ten sam problem... wągry na nosie... nie pomagało oczyszczanie twarzy bo ledwo skora sie zagoila to pojawialuy sie nowe :/
uzywalam tez maseczki z garniera o ktorej pisze Paulettka ale nie było ani odrobinę lepiej :/

[daisyxx]

Napisane przez Lougess

mam ten sam problem... wągry na nosie... nie pomagało oczyszczanie twarzy bo ledwo skora sie zagoila to pojawialuy sie nowe :/
uzywalam tez maseczki z garniera o ktorej pisze Paulettka ale nie było ani odrobinę lepiej :/

cos musi zadziałać
zamierzam zakupic te maseczki z zielona glinka niekoniecznie z Bielandy

[Fay8686]

Jako nastolatka nigdy nie miałam pryszczy, ale wągry niestety tak. Z wągrami (nos i broda) borykam się niestety do dziś, nawet jeśli uda mi się czymś osiągnąć poprawę, to w końcu skóra się uodparnia na każdą kurację i wągry wracają. Co jednak z pewnością pomaga i co mogę ci polecić to

1. Peeling kalwitacyjny u kosmetycznki - jeden zabieg to wydatek ok. 40 zł ale już po 3 zabiegach zauważysz zdecydowane zamknięcie porów i zmniejszenie wągrów. Ja po pięciu zabiegach miałam skórę jak nową - zero wągrów. Naprawdę działa!!!

2. maseczka "Pure Pores Factor" Avon (zielona, w tubie, z peelingiem). Naprawdę genialna! Mocno ściera, świetnie zamyka pory, skóra jest matowa, pory i zaskórniki zdecydowanie mniej widoczne.
Dobra była też maseczka St. Ives rozgrzewająca, ale teraz jakoś ciężko ją dostać. Ładnie rozświetlała skórę, troszkę zamykała pory, ale wągrów się od niej nie pozbyłam.


3. Lekki, nie zapychający, krem. Mi pomaga Lirene, matujący mus do cery tłustej i mieszanej z Bachledą-Curuś na pudełki. Jeśli masz troszkę większy fundusz to warto też zainwestować w krem Vichy Normaderm. Z tej serii Vichy polecam ci też podkład Normateint. Nie nieweluje zaskórników ale nie zapycha i nie pogarsza stanu cery, skóra oddycha i jest gładka.

Wiadomo, że każda skóra reaguje inaczej, i może już część z wymienionych rzeczy bez sukcesu przetestowałaś.
ale na pewno zaczęłabym na twoim miejscu od wycieczki do kosmetyczki na peeling i po poradę

[daisyxx]

Napisane przez Fay8686

Jako nastolatka nigdy nie miałam pryszczy, ale wągry niestety tak. Z wągrami (nos i broda) borykam się niestety do dziś, nawet jeśli uda mi się czymś osiągnąć poprawę, to w końcu skóra się uodparnia na każdą kurację i wągry wracają. Co jednak z pewnością pomaga i co mogę ci polecić to

1. Peeling kalwitacyjny u kosmetycznki - jeden zabieg to wydatek ok. 40 zł ale już po 3 zabiegach zauważysz zdecydowane zamknięcie porów i zmniejszenie wągrów. Ja po pięciu zabiegach miałam skórę jak nową - zero wągrów. Naprawdę działa!!!

2. maseczka "Pure Pores Factor" Avon (zielona, w tubie, z peelingiem). Naprawdę genialna! Mocno ściera, świetnie zamyka pory, skóra jest matowa, pory i zaskórniki zdecydowanie mniej widoczne.
Dobra była też maseczka St. Ives rozgrzewająca, ale teraz jakoś ciężko ją dostać. Ładnie rozświetlała skórę, troszkę zamykała pory, ale wągrów się od niej nie pozbyłam.


3. Lekki, nie zapychający, krem. Mi pomaga Lirene, matujący mus do cery tłustej i mieszanej z Bachledą-Curuś na pudełki. Jeśli masz troszkę większy fundusz to warto też zainwestować w krem Vichy Normaderm. Z tej serii Vichy polecam ci też podkład Normateint. Nie nieweluje zaskórników ale nie zapycha i nie pogarsza stanu cery, skóra oddycha i jest gładka.

Wiadomo, że każda skóra reaguje inaczej, i może już część z wymienionych rzeczy bez sukcesu przetestowałaś.
ale na pewno zaczęłabym na twoim miejscu od wycieczki do kosmetyczki na peeling i po poradę

nie jestem specjalne za jakimi kolwiek zabiegami kosmetycznymi poprostu nie mlubie jak ktoś robi cos przy twarzy

podkładów tez uzywac juz nie bede nie potrzebne mi sa one a, zreszta jakiego kolwiek bym nie uzywała to i tak swiece sie po nim jak lampki na choince

jeszcze spytam sie moujej Pai w drogerii czy poleci mi cos na wagry
bo z mjaseczkami na pryszcze trafiła w setno zero pryszczy

[Fisiasia]

dobry jest garnier czysta skora active (peeling), ale do tego trzeba kremu z filtrem bo ma w sobie kwas salicynowy, z tego co czytalam, powoduje przebarwienia... oczywiscie po jakims czasie i intensywnym jego uzywaniu

[Shadii]

Napisane przez daisyxx

jeszcze spytam sie moujej Pai w drogerii czy poleci mi cos na wagry
bo z mjaseczkami na pryszcze trafiła w setno zero pryszczy

Mogłabyś napisać, co takiego Ci poleciła? Przydałaby mi się jakaś dobra maseczka na pryszcze, ale niestety nie mam w pobliżu żadnego dobrego doradcy w tej kwestii

Wągry : tydzień temu kupiłam sobie szczoteczkę do twarzy, używam codziennie wieczorem, efekty nie są może jakieś cudowne,ale wągrów zdecydowanie mniej

[daisyxx]

Napisane przez Shadii

Mogłabyś napisać, co takiego Ci poleciła? Przydałaby mi się jakaś dobra maseczka na pryszcze, ale niestety nie mam w pobliżu żadnego dobrego doradcy w tej kwestii

Wągry : tydzień temu kupiłam sobie szczoteczkę do twarzy, używam codziennie wieczorem, efekty nie są może jakieś cudowne,ale wągrów zdecydowanie mniej

maseczka antybakteryjna No problem firmy Dax cosmetix
pisza ,ze matuje u siebie jakoś tego nie zauwayłam ale, co tam wazne ,ze zwalcza pryszcze tylko wiesz takie drobne oczywisie

[CherieK]

Ja polecam nowego garniera na wągry i pure zone. smaruje nimi buzie i masuje szczoteczka dla dzieci(do zębów) caly nos dziala

[pani_guzikowa]

polecam brevoxyl na zaskorniki i grudki. Naprawde sa mega efekty

[adorably]

Napisane przez pani_guzikowa

polecam brevoxyl na zaskorniki i grudki. Naprawde sa mega efekty

zgadzam się Lysanel Active i Effaclar Duo też dają radę.

[nieznosna1983]

Napisane przez CherieK

Ja polecam nowego garniera na wągry i pure zone. smaruje nimi buzie i masuje szczoteczka dla dzieci(do zębów) caly nos dziala

Chyba się na niego zdecyduje
Dzięki

WESOŁYCH SWIĄT

[nieznosna1983]

Kobitki, gdzieś na necie przeczytałam, że:

"ciepłą wodę połączyć z mąką, zrobić z tego ciasto i posmarować nos. Trzeba poczekać aż masa ta dokładnie wyschnie i zrobi nam się skorupa i wtedy da zdrapujemy. Ciasto wchodzi w pory i zasychając przykleja się do niego cały syf. Ważne jest to żeby ciasto na nosie dokładnie wyschneło dlatego najlepiej nałożyć nie za gruba warstwę. Myślę, że przed tym zabiegiem najlepiej zrobić parówkę żeby pory się otworzyły."

Właśnie jestem po i naprawdę widzę poprawę, wyjaśniały (mam je na nosie).
Czy ktoś kiedyś tak próbował???

Iwona

[Shadii]

Napisane przez daisyxx

maseczka antybakteryjna No problem firmy Dax cosmetix
pisza ,ze matuje u siebie jakoś tego nie zauwayłam ale, co tam wazne ,ze zwalcza pryszcze tylko wiesz takie drobne oczywisie

Acha,dzięki

nieznosna1983 - tak,ja dzisiaj próbowałam. Znowu. I niestety zauważyłam,że to nie usuwa wągrów - to je tylko doskonale rozjaśnia. Jutro rano zobaczę czy czasami nie "wrócą" znowu.

[malinka4]

a co byloby najlepsze na wagry glownie na nosie:

1.Lysanel Active
2.Akneroxid 5
3.Aknemycin Plus
4.masc Ichtiolowa
5.sudocrem
6.Tormentiol
7.Tormentile forte
8.czy może wysuszające płatki clearasil ultra
9.lub kremy z AA. matujący na dzień i nawilżający na noc?
10.płyn acnosan

albo jakieś szybkie domowe sposoby?

[daisyxx]

Napisane przez adorably

zgadzam się Lysanel Active i Effaclar Duo też dają radę.

ale dziewczyny ja nie mam pryszczy już

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez nieznosna1983

Kobitki, gdzieś na necie przeczytałam, że:

"ciepłą wodę połączyć z mąką, zrobić z tego ciasto i posmarować nos. Trzeba poczekać aż masa ta dokładnie wyschnie i zrobi nam się skorupa i wtedy da zdrapujemy. Ciasto wchodzi w pory i zasychając przykleja się do niego cały syf. Ważne jest to żeby ciasto na nosie dokładnie wyschneło dlatego najlepiej nałożyć nie za gruba warstwę. Myślę, że przed tym zabiegiem najlepiej zrobić parówkę żeby pory się otworzyły."

Właśnie jestem po i naprawdę widzę poprawę, wyjaśniały (mam je na nosie).
Czy ktoś kiedyś tak próbował???

Iwona

bardzo lubie takie domowe sposoby pozbywania sie syfów z twarzy i dlatego też wtpróbuje

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez malinka4

a co byloby najlepsze na wagry glownie na nosie:

1.Lysanel Active
2.Akneroxid 5
3.Aknemycin Plus
4.masc Ichtiolowa
5.sudocrem
6.Tormentiol
7.Tormentile forte
8.czy może wysuszające płatki clearasil ultra
9.lub kremy z AA. matujący na dzień i nawilżający na noc?
10.płyn acnosan

albo jakieś szybkie domowe sposoby?

nie wiadomo skad mam w domu maść ichtalowa
ale, zeby ona dzialaa na wągry:?

[Elaine Blath]

Ja ostatnio dowiedzialam sie od kosmetyczki ze jedynym sposobem na pozbycie sie wagrow na stale jest potraktowanie ich kuracja kwasowa. Wtedy jest nadzieja ze znikna lub ze beda mnie uporczywe. Oczywiscie powinno sie te kwasy zrobic u doswiadczonej kosmetyczki a nie bawic sie w to samodzielnie.

[nieznosna1983]

Napisane przez Elaine Blath

Ja ostatnio dowiedzialam sie od kosmetyczki ze jedynym sposobem na pozbycie sie wagrow na stale jest potraktowanie ich kuracja kwasowa. Wtedy jest nadzieja ze znikna lub ze beda mnie uporczywe. Oczywiscie powinno sie te kwasy zrobic u doswiadczonej kosmetyczki a nie bawic sie w to samodzielnie.

a może spróbować z kwasem cytrynowym??
Chyba zobaczę, zmoczę chusteczkę i będe trzymać na nosie
Może usunie na zawsze
Co do tej mąki..., fakt zauważyłam, że rozjaśnia tylko

[zaczarovana]

Napisane przez nieznosna1983

a może spróbować z kwasem cytrynowym??
Chyba zobaczę, zmoczę chusteczkę i będe trzymać na nosie
Może usunie na zawsze
Co do tej mąki..., fakt zauważyłam, że rozjaśnia tylko

na pewno jak posmarujesz nos cytryną wągry znikną na zawsze

dlaczego nie używacie wyszukiwarki..

[daisyxx]

to spróbuje ta cytryne na nosie bo i tak musze zakupic na paznokcie

[adorably]

Napisane przez daisyxx

ale dziewczyny ja nie mam pryszczy już

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------


bardzo lubie takie domowe sposoby pozbywania sie syfów z twarzy i dlatego też wtpróbuje

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------


nie wiadomo skad mam w domu maść ichtalowa
ale, zeby ona dzialaa na wągry:?

ale te środki maja kwasy i usuwają wągry

[illegale]

Napisane przez Elaine Blath

Ja ostatnio dowiedzialam sie od kosmetyczki ze jedynym sposobem na pozbycie sie wagrow na stale jest potraktowanie ich kuracja kwasowa. Wtedy jest nadzieja ze znikna lub ze beda mnie uporczywe. Oczywiscie powinno sie te kwasy zrobic u doswiadczonej kosmetyczki a nie bawic sie w to samodzielnie.

Warto zainteresować się trochę biochemią, bo to, co tu piszecie trochę mnie poruszyło.

Z kwasami to jest tak, że złuszczają/ wypalają naskórek, skóra się oczyszcza, pory zwężają, zaskórniki znikają.
Cytryna jest niestety za słaba, poza tym, gdyby działała, większość z nas nie miałaby problemu z wągrami.
Kwasy u kosmetyczki mają zwykle niewielkie stężenie, są niewiadomego pochodzenia. Zawsze lepiej się nauczyć i robić sobie je w domu. Wystarczy poczytać wątki na Biochemii Urody. "Bawienie się" w nie jest całkiem przyjemne, wciągające i przede wszystkim DZIAŁA.

Kwasy można wybrać, w zależnosci od swojej cery, np.
tłusta- kwas salicylowy
naczynkowa, wrażliwa- kwasy PHA
mieszana- kwas mlekowy, migdałowy

Tak jak ktoś tu napisał, tylko kwasy mogą trwale usunąc zaskórniki. A także rozszerzone pory, zanieczyszczenia, pryszcze, blizny. Pozbywamy się starego naskórka, pojawia się nowy, gładki.

Jeśli ktoś na prawdę nie chce się w to bawić są gotowej produkty z kwasami, jak np. wspomniany już Effaclar K, Effaclar Duo, Lysalpha Avtive i wiele, wiele innych.