Listopadowe mamy 2023 - Strona 48 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-08-06, 18:22   #1411
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Lady my teraz wynajmujemy więc mamy ze swoich mebli tylko komodę i szafe. Resztę będziemy kupować bo kupujemy puste mieszkanie. Do spakowania mamy więc nasz osobisty dobytek Do pomocy w noszeniu na pewno się ktoś znajdzie. Przez myśli o mieszkaniu w ogóle nie myślę o porodzie więc to jest plus.
Plusem jest też to, że przeprowadzamy się na sąsiednią ulice.


Jestem zaskoczona co do Holenderek, że nie chcą znieczulenia bo miałam wyobrażenie o zachodnich krajach takie, że tam mało kto rodzi bez znieczulenia. Nieźle..
My meble już mieliśmy ale drewniane, klejone, nic nie dało się rozkręcić na części, ewentualnie wyjąć półki czy szuflady, więc dźwigania było sporo. Jeden z pomocników zrezygnował po przewiezieniu kilku mebli ale na szczęście znalazł się drugi, który podołał. Kuchnię zostawialiśmy całą ze sprzętem, jedynie pralkę braliśmy z łazienki, także odpadło dźwiganie dwukomorowej lodówki

Z rozmów o porodzie z Holenderskimi koleżankami z pracy mogę śmiało stwierdzić, że to twarde kobity są Rodzą w domu, bo (cytaty): "podczas bólów porodowych mogą np oglądać tv, sprzątać dom czy czytać książkę a nie leżeć i wsłuchiwać się w szpitalną aparaturę" albo "dziecko musi wyjść ale to jest plum i po sprawie"

Cytat:
Napisane przez aante_e Pokaż wiadomość
Do nas wczoraj przyjechała szafa, wczoraj panowie ją składali, a dzisiaj układamy nasz dobytek. Na pewno nowych ubrań póki co nam nie potrzeba
Mnie już trochę stresuje, że łóżeczko i komodę złożymy dopiero we wrześniu i dopiero wtedy będę wszystko prać i układać, bo już teraz jest mi ciężko i muszę odpoczywać w trakcie niby na wadze mam tyle samo od miesiąca czyli +2 kg od wagi początkowej, ale puchną mi ręce i stopy. Myślałam, że jak skończą się upały to będzie lepiej, ale tak nie jest i jeszcze dochodzi ból głowy. Na szczęście nie mam problemów ze snem.

Trzymam kciuki za Wasze remonty i przeprowadzki.
Ateris jak potrzebujecie kogoś do zrobienia mebli pod wymiar, to mogę Ci podesłać. U nas robił kuchnie 3 lata temu i teraz szafę. Z kuchni jesteśmy zadowolen, nic się nie dzieje z blatami/ szafkami.
My ubrań póki co nie przewoziliśmy. Leżą zapakowane w pudłach i czekają na moment aż będzie szafa. Zwieźliśmy to co jest nam niezbędne a reszta leży w starym domu. Tak naprawdę to obylibyśmy się bez wielu rzeczy, które tam zostały. Przeraża mnie ilość rzeczy, które człowiek gromadzi przez lata

Ja już mam większość rzeczy do dziecka przepranych i posegregowanych wg rozmiarów. Po powrocie do Holandii mąż obiecał malować w każdy weekend pokój po pokoju, żeby mieć to już ogarnięte przed pojawieniem się dziecka. W przyszłym roku będziemy sprzedawać dom i wracać do Polski, więc nie chcielibyśmy smrodzić farbami mając pod dachem takie maleństwo.

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
znam to bardzo dobrze, u nas też teściowa ma blisko i ciagle przyłazi, krytykuje...
nie mamy tu garażu więc śmieję się,że w nowym domu dam auta do garażu, brama będzie na domofon i po prostu udam,że nikogo nie ma.Serio, ja się też przez nią nabawiłam nerwicy.Moja mama to zupełnie inny typ człowieka...
Moja mama to też zupełnie inny typ człowieka. Akurat wczoraj w tym samym czasie odwiedziła nas moja mama i mama męża. Moja mama widziała w domu same plusy, cieszyła się naszym szczęściem, przywiozła nam pomidory z ogrodu, słój ogórków i swojskie jajka a teściowa zapytała kiedy ogarniemy podwórko, kto będzie mi mył okna i prasował tyle firan. Nie chodzi o to, że nic nie przywiozła czy coś ale podczas wizyty minę miała taką jakby ktoś podstawił jej pod nos coś śmierdzącego Poza tym ona podczas całego okresu budowy była przekonana, że my ją ze sobą weźmiemy (chociaż nigdy taka deklaracja z naszych ust nie padła) i powtarzała do znudzenia, że mamy to sobie wybić z głowy, bo ona nie ma zamiaru się przeprowadzać

Cytat:
Napisane przez agadzie Pokaż wiadomość
A to ja.moge rodzic ale ciąży nie lubię
Patrz, a byłam przekonana że właśnie znieczulenie to i u was bez problemu.
Ale jak będziesz miała możliwość - bierz! Fakt że wkłucie nie jest przyjemne, ale warto dla tej ulgi która przychodzi po jakichś kilkunastu minutach, oj, warto.

Co do prania ubrań, komód, łóżeczek itd - pranie raczej w październiku, komody nie mam, będę układać w szafie która wcześniej należała do pozostałej dwójki (teraz będą mieli nowe pokoje z nowymi szafami, mała pójdzie w swoim czasie do pokoju który zajmowali), a łóżeczko mąż złoży pewnie jak będę w szpitalu. Muszę dokupić jedynie organizer na nie. Będę miała bardzo małą przestrzeń, ale przy mojej Agatce bardzo się sprawdziło, więc teraz też - fotel, obok łóżeczko z przewijaniem i na boku łóżeczka obok fotela zawieszony organizer. Wszystko pod ręką
Teoretycznie znieczulenie jest ale nie zawsze ma je kto podać Tak to tłumaczą.

U nas dla dziecka też mała przestrzeń. Pokój jest mały i do tego z ostrym skosem ale na te kilka miesięcy powinien starczyć. Pod skosem mamy komodę, na jednej ścianie łóżeczko a na przeciwko przewijak. Z przewijaka jestem bardzo zadowolona, bo blat jest spory i to taka druga komoda, gdzie mogę mieć pochowane pieluszki czy kosmetyki i wszystko mieć pod ręką. Obok przewijaka planuję ustawić też wanienkę. Łazienkę mamy mikroskopijną i nie ma mowy, by ustawić tam wanienkę i komfortowo wykąpać dziecko. Nie ma też blatu, na który mogłabym odłożyć i otulić dziecko ręcznikiem. Wolę zrobić dwa kroki z łazienki do pokoju dziecka, przynieść wodę w misce, przelać do wanienki a po kąpieli od razu na przewijak, gdzie jest miejsce na ręcznik, na kosmetyki do pięlegnacji, założenie pieluszki itp. Zobaczymy jak wyjdzie "w praniu" ale plan jest taki, by kąpać dziecko w pokoju.
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 18:59   #1412
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez agadzie Pokaż wiadomość
A to ja.moge rodzic ale ciąży nie lubię
Patrz, a byłam przekonana że właśnie znieczulenie to i u was bez problemu.
Ale jak będziesz miała możliwość - bierz! Fakt że wkłucie nie jest przyjemne, ale warto dla tej ulgi która przychodzi po jakichś kilkunastu minutach, oj, warto.

Co do prania ubrań, komód, łóżeczek itd - pranie raczej w październiku, komody nie mam, będę układać w szafie która wcześniej należała do pozostałej dwójki (teraz będą mieli nowe pokoje z nowymi szafami, mała pójdzie w swoim czasie do pokoju który zajmowali), a łóżeczko mąż złoży pewnie jak będę w szpitalu. Muszę dokupić jedynie organizer na nie. Będę miała bardzo małą przestrzeń, ale przy mojej Agatce bardzo się sprawdziło, więc teraz też - fotel, obok łóżeczko z przewijaniem i na boku łóżeczka obok fotela zawieszony organizer. Wszystko pod ręką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To tez moglam byc ja ja moge rodzic co miesiac XD ale moj porod wywolywany oksytocyna to byl pikus i rownie dobrze moglabym rodzic 2x w roku a nie miec okresow, 2h i po temacie. U mnie w szpitalu znieczulenie daja, choc czasem trzeba poczekac jak anastezjolog jest na operacji. Mi polozne same zdazyly zaproponowac na sali.

Pokoju nie szykuje wcale. Na poczatku komoda i dostawka beda w sypialnie zeby nie lazic po nocy a jak mala zacznie przesypiac noce to wstawimy lozeczko do pokoju starszaka. Pokoj jest olbrzymi bo ma ok 25m2 i jak dzieciaki wyrosna to podzielimy go na pol a na razie chcemy zeby mialy duza przestrzen do zabawy.

Wyprawke zaczne szykowac we wrzesniu bo w sierpniu juz nie bede miec kiedy wiekszosc rzeczy pewnie mamy wiec mam z tym luz. Mam w glowie kilka rzeczy ktorych brakuje ale nie mam mocy ze nie sie zabierac

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 19:12   #1413
agadzie
Zakorzenienie
 
Avatar agadzie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez PaniAuto Pokaż wiadomość
To tez moglam byc ja ja moge rodzic co miesiac XD ale moj porod wywolywany oksytocyna to byl pikus i rownie dobrze moglabym rodzic 2x w roku a nie miec okresow, 2h i po temacie. U mnie w szpitalu znieczulenie daja, choc czasem trzeba poczekac jak anastezjolog jest na operacji. Mi polozne same zdazyly zaproponowac na sali.

Pokoju nie szykuje wcale. Na poczatku komoda i dostawka beda w sypialnie zeby nie lazic po nocy a jak mala zacznie przesypiac noce to wstawimy lozeczko do pokoju starszaka. Pokoj jest olbrzymi bo ma ok 25m2 i jak dzieciaki wyrosna to podzielimy go na pol a na razie chcemy zeby mialy duza przestrzen do zabawy.

Wyprawke zaczne szykowac we wrzesniu bo w sierpniu juz nie bede miec kiedy wiekszosc rzeczy pewnie mamy wiec mam z tym luz. Mam w glowie kilka rzeczy ktorych brakuje ale nie mam mocy ze nie sie zabierac

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
Hehehe no to piona u mnie oba porody też szybko poszły
Co do pokoju dziecięcego - no do przeprowadzki dzielą jeden, ale potem będą mieli osobne - starszak w listopadzie kończy 8 lat, też już widzę że potrzebuje ciszy, choćby do lekcji. No i prywatności.
Ja póki co jestem w Polsce, wracam za miesiąc, po powrocie trzeba będzie ogarnąć wyprawkę do szkoły, odebrać książki dla obojga, 11 września zaczynają lekcje. No i jak wrócą na dobre, trzeba będzie z przeprowadzka ruszyć. No a potem dokończyć kompletowanie wyprawki, spakować torbę, i czekać

Nie wiem jak Wam, mi już zaczyna mocno ciążyć brzuch. Ciężko się schylać, ciężko wyginac. I to zmęczenie ciągle... Strasznie się daje we znaki.
Ale nic, wolę niedogodności 3 trymestru niż 1, bo raz że już jest ta świadomość że niedługo koniec a dwa - wolę zmęczenie niz ciągle mdłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
agadzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 19:34   #1414
izan1222
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 761
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez Lady_AnneBelle Pokaż wiadomość
Z rozmów o porodzie z Holenderskimi koleżankami z pracy mogę śmiało stwierdzić, że to twarde kobity są Rodzą w domu, bo (cytaty): "podczas bólów porodowych mogą np oglądać tv, sprzątać dom czy czytać książkę a nie leżeć i wsłuchiwać się w szpitalną aparaturę" albo "dziecko musi wyjść ale to jest plum i po sprawie"

Teoretycznie znieczulenie jest ale nie zawsze ma je kto podać Tak to tłumaczą.
Co do cytatu - sprzątać dom w trakcie porodu??? Omg

Rzeczywiście twarde babki z tych Holenderek.

U nas też brakuje ponoć anestezjologów, dlatego jest tak mało znieczuleń na skalę krajową i kobiety nie chcą rodzić w bólu. Nie wiem, jak w innych rejonach, ale w moim otoczeniu wcale to nie zniechęca kobiet do posiadania dzieci. Często moje rówieśnice (chwilę po 30) mają już po dwójkę dzieci. Wśród moim znajomych przeważa model 2+2 (a nie 2+1, który był tak popularny jeszcze do niedawna). Nie znam natomiast małżeństwa bezdzietnego z wyboru.

Cytat:
Napisane przez PaniAuto Pokaż wiadomość
To tez moglam byc ja ja moge rodzic co miesiac XD ale moj porod wywolywany oksytocyna to byl pikus i rownie dobrze moglabym rodzic 2x w roku a nie miec okresow, 2h i po temacie. U mnie w szpitalu znieczulenie daja, choc czasem trzeba poczekac jak anastezjolog jest na operacji. Mi polozne same zdazyly zaproponowac na sali.

Pokoju nie szykuje wcale. Na poczatku komoda i dostawka beda w sypialnie zeby nie lazic po nocy a jak mala zacznie przesypiac noce to wstawimy lozeczko do pokoju starszaka. Pokoj jest olbrzymi bo ma ok 25m2 i jak dzieciaki wyrosna to podzielimy go na pol a na razie chcemy zeby mialy duza przestrzen do zabawy.

Wyprawke zaczne szykowac we wrzesniu bo w sierpniu juz nie bede miec kiedy wiekszosc rzeczy pewnie mamy wiec mam z tym luz. Mam w glowie kilka rzeczy ktorych brakuje ale nie mam mocy ze nie sie zabierac

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
My też nie urządzamy pokoiku dziecięcego. Łóżeczko z przewijakiem i komoda będą w naszej sypialni.

No tak, to luksus ze znieczuleniem, bo z tego co słyszałam po podaniu oksytocyny skurcze są mega bolesne...

Cytat:
Napisane przez agadzie Pokaż wiadomość
Hehehe no to piona u mnie oba porody też szybko poszły
Co do pokoju dziecięcego - no do przeprowadzki dzielą jeden, ale potem będą mieli osobne - starszak w listopadzie kończy 8 lat, też już widzę że potrzebuje ciszy, choćby do lekcji. No i prywatności.
Ja póki co jestem w Polsce, wracam za miesiąc, po powrocie trzeba będzie ogarnąć wyprawkę do szkoły, odebrać książki dla obojga, 11 września zaczynają lekcje. No i jak wrócą na dobre, trzeba będzie z przeprowadzka ruszyć. No a potem dokończyć kompletowanie wyprawki, spakować torbę, i czekać

Nie wiem jak Wam, mi już zaczyna mocno ciążyć brzuch. Ciężko się schylać, ciężko wyginac. I to zmęczenie ciągle... Strasznie się daje we znaki.
Ale nic, wolę niedogodności 3 trymestru niż 1, bo raz że już jest ta świadomość że niedługo koniec a dwa - wolę zmęczenie niz ciągle mdłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mi też dosyć mocno już ciąży brzuch i faktycznie ciężko się schylać. A będzie jeszcze gorzej...

____________
Dziękuję za kciuki Musimy dać radę z przeprowadzkami i remontami
izan1222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 20:29   #1415
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez agadzie Pokaż wiadomość
Hehehe no to piona u mnie oba porody też szybko poszły

Nie wiem jak Wam, mi już zaczyna mocno ciążyć brzuch. Ciężko się schylać, ciężko wyginac. I to zmęczenie ciągle... Strasznie się daje we znaki.
Ale nic, wolę niedogodności 3 trymestru niż 1, bo raz że już jest ta świadomość że niedługo koniec a dwa - wolę zmęczenie niz ciągle mdłości
Takie historie dodają otuchy i nadziei, że nie będzie wcale tak źle

Jak tak patrzę na mój brzuch to niby wielki nie jest i jakoś szczególnie mi nie ciąży. Schylam się i kucam normalnie tylko zajmuje to więcej czasu. Za to siadają mi łydki. Czuję ból przy schodzeniu i wchodzeniu na schody. Zaczynają puchnąć mi stopy. Może to też być pretekst, by pracować krócej. Zobaczymy co na to lekarz firmowy, bo mam wizytę 5 września, żeby ustalić termin rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego. Mogę pójść 6 lub 4 tygodnie przed terminem porodu. Wolałabym krótszy urlop przed a dłuższy po urodzeniu dziecka.

Cytat:
Napisane przez izan1222 Pokaż wiadomość
Co do cytatu - sprzątać dom w trakcie porodu??? Omg

Rzeczywiście twarde babki z tych Holenderek.
Mąż do dzisiaj śmieje się z tego "plum": pojedziesz, plum i do domu

Tak, jeśli chodzi o porody to są twarde ale na ból głowy czy palca to potrafią "chorować" dwa tygodnie

Cytat:
Napisane przez izan1222 Pokaż wiadomość
U nas też brakuje ponoć anestezjologów, dlatego jest tak mało znieczuleń na skalę krajową i kobiety nie chcą rodzić w bólu. Nie wiem, jak w innych rejonach, ale w moim otoczeniu wcale to nie zniechęca kobiet do posiadania dzieci. Często moje rówieśnice (chwilę po 30) mają już po dwójkę dzieci. Wśród moim znajomych przeważa model 2+2 (a nie 2+1, który był tak popularny jeszcze do niedawna). Nie znam natomiast małżeństwa bezdzietnego z wyboru..
My byliśmy z mężem bezdzietni z wyboru. Jak się jednak okazało większość ludzi z naszego otoczenia uważało, że nie możemy mieć a nie, że nie planujemy.

Wczoraj dowiedziałam się od przyjaciółki, że po pierwszym porodzie miała traumę a po drugim depresję. Mimo to chciałaby trzecie dziecko.

Cytat:
Napisane przez izan1222 Pokaż wiadomość
My też nie urządzamy pokoiku dziecięcego. Łóżeczko z przewijakiem i komoda będą w naszej sypialni.
My urządzamy pokój dziecięcy tylko dlatego, że mamy jeden wolny pokój a w naszej sypialni nie ma miejsca. Wszystko jest "na styk". Żeby wstawić dostawkę muszę np zrezygnować z szafki nocnej.
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 20:33   #1416
ateris
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Ja odczułam ostatnio to, że mam brzuch gdy goliłam okolice bikini. To była gimnastyka Nie wiem jak będzie później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ateris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-06, 20:42   #1417
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez izan1222 Pokaż wiadomość
Co do cytatu - sprzątać dom w trakcie porodu??? Omg



Rzeczywiście twarde babki z tych Holenderek.



U nas też brakuje ponoć anestezjologów, dlatego jest tak mało znieczuleń na skalę krajową i kobiety nie chcą rodzić w bólu. Nie wiem, jak w innych rejonach, ale w moim otoczeniu wcale to nie zniechęca kobiet do posiadania dzieci. Często moje rówieśnice (chwilę po 30) mają już po dwójkę dzieci. Wśród moim znajomych przeważa model 2+2 (a nie 2+1, który był tak popularny jeszcze do niedawna). Nie znam natomiast małżeństwa bezdzietnego z wyboru.







My też nie urządzamy pokoiku dziecięcego. Łóżeczko z przewijakiem i komoda będą w naszej sypialni.



No tak, to luksus ze znieczuleniem, bo z tego co słyszałam po podaniu oksytocyny skurcze są mega bolesne...







Mi też dosyć mocno już ciąży brzuch i faktycznie ciężko się schylać. A będzie jeszcze gorzej...



____________

Dziękuję za kciuki Musimy dać radę z przeprowadzkami i remontami
Zle sie wyrazilam, ja znieczulenia nie miałam ale polozne same pytaly w trakcie czy chce bo przed podaniem oksy mowilam ze ja bardzo chętnie. I skąd mnie nie bylo potrzebne bo u mnie było holenderskie "plum" i po wszystkim. Jak mialam juz bolesne skurcze co bez wywolania to byl myslala zeby z domu wychodzic to byl kryzys 8cm i po chwili byly parte.

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-08-07, 07:52   #1418
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Ja właśnie siedzę na krzywej, trochę przez chwilę się mi słabo zrobiło ale nie odleciałam na szczęście teraz tylko jeszcze czekam na kolejne pobrania.

Z synem mieliśmy łóżeczko w sypialni, przewijak nakładany na łóżeczko i jedna szufladę w naszej komodzie na jego ubrania. Mieszkanie wynajmowane to były tylko 2 pokoje więc nawet nie było jak inaczej tego zorganizować, ale bardzo nam się to sprawdziło. Jeden krok i przy dziecku już. Teraz też będziemy wstawiać łóżeczko do naszej sypialni choć pokój wolny czeka ale to jak podrośnie. Dokupimy tylko wąska komodę na ubranka, sypialnia na przeciwko łazienki więc wszystko pod ręką. Jedynie do salonu na dół chce kołyskę na te pierwsze miesiące żeby co chwilę po schodach nie latać.

Ja nie rozumiem jak innym kobieta można opowiadać złe historie o porodach zwłaszcza jak nie chcą. Ja jak ktoś mnie pyta to raczej mówię w miarę pozytywnie na tyle ile się da przy porodzie jaki miałam. Ja po wywoływanie z oxy jakoś dużych boli nie miałam, partych to szczerze mówiąc nie czułam. Do tego stopnia że już główka wychodziła a ja na spokojnie sobie leżałam (w sensie na tyle spokojnie ile się da , z jakimiś tam skurczami) i przychodzi położna główna zobaczyć jak akcja i "tu już główka wychodzi" i szybka zmiana pozycji i końcówka porodu (...) i to plum i dzieciak na piersi Także każdy organizm jest inny, inny próg bólu, inne odczuwanie.
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 08:23   #1419
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez Adity Pokaż wiadomość
Ja właśnie siedzę na krzywej, trochę przez chwilę się mi słabo zrobiło ale nie odleciałam na szczęście teraz tylko jeszcze czekam na kolejne pobrania.



Z synem mieliśmy łóżeczko w sypialni, przewijak nakładany na łóżeczko i jedna szufladę w naszej komodzie na jego ubrania. Mieszkanie wynajmowane to były tylko 2 pokoje więc nawet nie było jak inaczej tego zorganizować, ale bardzo nam się to sprawdziło. Jeden krok i przy dziecku już. Teraz też będziemy wstawiać łóżeczko do naszej sypialni choć pokój wolny czeka ale to jak podrośnie. Dokupimy tylko wąska komodę na ubranka, sypialnia na przeciwko łazienki więc wszystko pod ręką. Jedynie do salonu na dół chce kołyskę na te pierwsze miesiące żeby co chwilę po schodach nie latać.



Ja nie rozumiem jak innym kobieta można opowiadać złe historie o porodach zwłaszcza jak nie chcą. Ja jak ktoś mnie pyta to raczej mówię w miarę pozytywnie na tyle ile się da przy porodzie jaki miałam. Ja po wywoływanie z oxy jakoś dużych boli nie miałam, partych to szczerze mówiąc nie czułam. Do tego stopnia że już główka wychodziła a ja na spokojnie sobie leżałam (w sensie na tyle spokojnie ile się da , z jakimiś tam skurczami) i przychodzi położna główna zobaczyć jak akcja i "tu już główka wychodzi" i szybka zmiana pozycji i końcówka porodu (...) i to plum i dzieciak na piersi Także każdy organizm jest inny, inny próg bólu, inne odczuwanie.
Powodzenia na krzywej.

Ja wyjechalam na tydzien do rodzicow na wies w gory ze starszakiem lapac koncowke wakacji i kontakt z dziadkami bo od wrzesnia idzie do przedszkola i skoncza sie wyjazdy w tygodniu. Moja mama miala miec wolne a sie okazuje ze dzis musi jechac do pracy i nie wiadomo czy reszte tygodnia dostanie wolne a tata moze jutro dojedzie bo pracuje wyjazdowo wiec na razie sama z dzieciem siedze u nich w domu a pogoda srednio dopisuje

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 10:34   #1420
a_revek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 212
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Z tymi złymi historiami to mam wrażenie, ze te wszystkie baby co je opowiadają czuja się przez to dowartościowane, ze pokażą przez jaka mękę przeszły. Tez tego totalnie nie rozumiem. Ostatnio byłam u rodziców i moja mama ni z gruchy ni z pietruchy walnęła tekstem, ze chyba sobie zdaje sprawę jaki ciężki jest poród SN i jak to wyglada. Odpowiedziałam jej: a zdajesz sobie sprawę, ze CC jest poważna operacja i przecina się kilka warstw tkanek? Dodałam tylko, ze czasy się zmieniły, znam swoje prawa i położna nie może zrobić czegoś wbrew mojej woli. Mysle, ze dla własnego komfortu dam rodzicom znać, ze to już jak mała już będzie na świecie, bo jak zadzwonię, ze się zaczyna to będą telefony co 5 min, albo co gorsza przyjadą i będą ślęczeć na krzesełkach przed porodówka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
a_revek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 10:57   #1421
ateris
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Ja zdecydowanie powiem rodzinie dopiero jak urodzę. Nie ma opcji żebym dawała znać, że się zaczyna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ateris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-08-07, 11:19   #1422
aante_e
Miss Pudernica
 
Avatar aante_e
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 041
Dot.: Listopadowe mamy 2023

My już zapowiedzieliśmy mojej mamie i teściom, że najbliższe wizyty i oględziny wnuczki będą na Boże Narodzenie. Teściowa już miała pomysł, że przyjedzie do nas na pierwszy weekend po urodzeniu, no na pewno Tż już ją uświadomił, że nie ma mowy.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
__________________
Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia.
aante_e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 12:58   #1423
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Ja jeszcze nie zapowiadałam że odwiedziny będą najwcześniej na Święta xD jak urodziłam syna to nie było z tym najmniejszego problemu bo był sam początek pandemi to nikomu do głowy nie przyszło żeby do nas przyjeżdżać i teściowie i rodzice moi zobaczyli wnuka jak już miał jakoś 1,5 miesiące. I to było super, mogliśmy sami się oswoić z nową sytuacja, ja na spokojnie mogłam dojść do siebie po porodzie, nikt nie truł i się nie miał miliona złotych rad. Teraz jedynie na wyjście ze szpitala ktoś będzie musiał przyjechać żeby posiedzieć z synem jak mnie mąż będzie odbierał bo chcemy żeby siostrzyczkę poznał u siebie w domu. Ale to może mój brat podjedzie bo ma najbliżej i też rodzice ani teściowie nie poczują się urażeni że ktoś wcześniej wnuczkę zobaczy
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 13:27   #1424
Lady_AnneBelle
Carpe Diem!
 
Avatar Lady_AnneBelle
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Noord Holland
Wiadomości: 7 269
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez Adity Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem jak innym kobieta można opowiadać złe historie o porodach zwłaszcza jak nie chcą. Ja jak ktoś mnie pyta to raczej mówię w miarę pozytywnie na tyle ile się da przy porodzie jaki miałam. Ja po wywoływanie z oxy jakoś dużych boli nie miałam, partych to szczerze mówiąc nie czułam. Do tego stopnia że już główka wychodziła a ja na spokojnie sobie leżałam (w sensie na tyle spokojnie ile się da , z jakimiś tam skurczami) i przychodzi położna główna zobaczyć jak akcja i "tu już główka wychodzi" i szybka zmiana pozycji i końcówka porodu (...) i to plum i dzieciak na piersi Także każdy organizm jest inny, inny próg bólu, inne odczuwanie.
Cytat:
Napisane przez a_revek Pokaż wiadomość
Z tymi złymi historiami to mam wrażenie, ze te wszystkie baby co je opowiadają czuja się przez to dowartościowane, ze pokażą przez jaka mękę przeszły. Tez tego totalnie nie rozumiem. Ostatnio byłam u rodziców i moja mama ni z gruchy ni z pietruchy walnęła tekstem, ze chyba sobie zdaje sprawę jaki ciężki jest poród SN i jak to wyglada. Odpowiedziałam jej: a zdajesz sobie sprawę, ze CC jest poważna operacja i przecina się kilka warstw tkanek? Dodałam tylko, ze czasy się zmieniły, znam swoje prawa i położna nie może zrobić czegoś wbrew mojej woli. Mysle, ze dla własnego komfortu dam rodzicom znać, ze to już jak mała już będzie na świecie, bo jak zadzwonię, ze się zaczyna to będą telefony co 5 min, albo co gorsza przyjadą i będą ślęczeć na krzesełkach przed porodówka
Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Ja zdecydowanie powiem rodzinie dopiero jak urodzę. Nie ma opcji żebym dawała znać, że się zaczyna
Cytat:
Napisane przez aante_e Pokaż wiadomość
My już zapowiedzieliśmy mojej mamie i teściom, że najbliższe wizyty i oględziny wnuczki będą na Boże Narodzenie. Teściowa już miała pomysł, że przyjedzie do nas na pierwszy weekend po urodzeniu, no na pewno Tż już ją uświadomił, że nie ma mowy.
Z tymi opowieściami o porodzie to spotkałam się z dwiema grupami kobiet. Te, które pytałam sama jakie mają doświadczenia to wspierały i dodawały otuchy, że owszem, ból jest ale wszystko do przeżycia, że muszę mieć podejście, że każdy kolejny skurcz zbliża mnie do spotkania z maleństwem. Druga grupa to ta niepytana, gdzie kobiety same zaczynają wywody, no bo co ja tam wiem, skoro nie mam dzieci. Najpierw słyszałam od tych kobiet, że jak to tak małżeństwo bez dzieci, że kto mi poda na starość szklankę wody, że macierzyństwo jest cudowne a teraz, kiedy spodziewam się dziecka obrót o 180 stopni i wbijanie szpilki, że wcale tak cudownie nie jest
Ja wiem, ludzie są różni ale jest tyle zła, bólu i szarości w życiu i na świecie, że uważam, że na ile jest to możliwe, człowiek człowieka powinien wspierać.

Ja też powiem rodzinie i bliskim jak będzie już po wszystkim. Kto wie czy nie wtedy, kiedy już trochę dojdę do siebie a nie od razu po powrocie ze szpitala (w Holandii wysyłają do domu po 2 godz, jeśli nie ma przeciwskazań). I też nie chcę, by nasze mamy przyjeżdżały "do pomocy", o teściowej nie wspominając.
Teściowa już przewracała oczami, że nie chcemy powiedzieć jaka płeć. Powiedziałam jej, że albo chłopiec albo dziewczynka, że wielu opcji nie ma. Tak samo była oburzona, że być może nie przyjedziemy na Boże Narodzenie. Ona nie rozumie, że dziecko musi mieć paszport, którego wyrobienie trwa do kilku tygodni a podróż z nl do pl trwa minimum 9 godz, jeśli nie będzie korków. Kobieta jest kompletnie oderwana od rzeczywistości. Nie wiem kiedy urodzę, jak będę się czuła, czy wyrobimy na czas dokumenty ale przyjedź na święta, bo ona chce przyjść do nas na wigilię, żeby sama nie musiała niczego szykować, by posiedzieć chwilę i zwinąć się do domu...

Nie wiem jak u Was ale u nas była wczoraj tak okropna pogoda, że nosa zza domu nie chciało się wystawić. Wiało, padało a przez dłuższy czas tak lało, że świata nie było widać. Dzisiaj pochmurnie ale na szczęście bez deszczu.
__________________

Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.



home sweet home

Lady_AnneBelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 13:41   #1425
aante_e
Miss Pudernica
 
Avatar aante_e
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 041
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Lady w Warszawie dzisiaj pada, jest pochmurno i dość chłodno. Nie śpię od 4 rano i ogólnie mam średnie ciśnienie, 104/60, co na mnie jest niskie.
Czuć już jesień

Ja to w ogóle nie wiem, skąd te nasze teściowe i rodzice mają takie parcie na oglądanie wnuka. Z tego co moja mama mówiła, to jak ona rodziła to babcia była w sanatorium, a teściowa przyjechała po 2 czy 3 tygodniach. Wrócili sobie z niemowlakiem na luzie do domu sami. A teraz jakby mogli, to by na oddział wleźli. Kiedyś nie było odwiedzin i wszyscy jakoś żyli - pod względem ojca dziecka uważam, że odwiedziny powinny być, ale nie pielgrzymki rodzin do szpitala. I tego też się boję, że na sali trafi się jakaś koleżanka, do której będzie przychodziła pielgrzymka i siedziała po kilka godzin na sali. Mnie odwiedzi tylko mąż i to pewnie po 17, jak skończy pracę i wyprowadzi psa, więc za długo nie posiedzi, zależy w jakich godzinach będą odwiedziny.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
__________________
Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia.
aante_e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 14:28   #1426
zawielona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 18
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Ja odczułam ostatnio to, że mam brzuch gdy goliłam okolice bikini. To była gimnastyka Nie wiem jak będzie później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
haha też tak ostatnio trochę miała, wydaje mi się, że nie mam dużego brzucha, ale po goleniu bikini jak wzięłam lusterko to jedna strona wołała o pomstę do nieba ;p
zawielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 14:56   #1427
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Uff... Test obciążenia glukoza wyszedł w normie

Aante_e, w dalszej części w niektórych szpitalach są ograniczone godziny odwiedzin i np tylko jedna osoba może być. Przy poronieniu ja leżałam to była możliwość 1 os w okienku 2h.W szpitalu w którym ja chce rodzic to akurat chyba właśnie może być jedna osoba ale ograniczenia czasowe są dość szerokie. Jednak że to już się zacznie sezon chorobowy to możliwe że to zmienia. Mnie to nie wiem czy mąż odwiedzi, bo chyba zrobimy tak że jak już pojadę rodzic to młody nie będzie chodził do przedszkola żeby nic nie złapał i małej nie zaraził i wtedy nie mamy z kim go zostawić. A ściągać rodziców specjalnie żeby mąż do szpitala podjechał to nie ma sensu. Chyba że bratu na chwilę synka podrzuci bo brat w sumie niedaleko szpitala mieszka. Przy pierwszym porodzie w sumie byłam tydzień w szpitalu i mąż nie miał możliwości wejść na oddział, tylko jakieś rzeczy mi podrzucał przez położne. Szczerze jakoś mi to nie przeszkadzało. Zbawieniem za to było to że właśnie żadnych odwiedzin nie było i nie było wycieczek do wspollokatorek. Teraz jak tylko mąż przyjdzie to przeżyje jakoś, zwłaszcza że sale max 2 osobowe tam są.
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 17:31   #1428
buli_szufla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 398
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez zawielona Pokaż wiadomość
właśnie mnie też poród trochę stresuję, niby dużo czytał i wydaje mi się, że ujestem mentaknie gotowa, ale wiadomo, że to żywioł więc nikt nie wie jak będzie.
fajnie, że byliscie jednak w domu sami z mężem bez doradzania "mam" , a jak miałaś takie skoki emojconalne to mąż Cię wspierał czy raczej zatsnawiał się o co Ci chodzi? bo ja się troche tego obawiam, że on będzie wiedział, że po prostu musi mnie wspierać i będę dusić te emocje, hormony i milion myśli w środku sama.
Zawielona tak, wspieral i rozumial. Ten baby blues to byl taki kolowrotek uczuc nie do skontrolowania. Co troche placz albo ze zlosci, albo z bezradnosci, ale tez ze szczescia ze wszystko przetrwalam i dzieciaczek jest z nami

Mysle ze to mega wazne zeby mąż/partner nas wspieral. Moj pamagal po cesarce w nocnych karmieniach, podawal mi malego do łóżka, przewijał jak mialam jeszcze problemy ze wstawaniem.
Teraz tez mąż bedzie mial miesiac wolnego po porodzie wiec sie ciesze ze bedziemy ogarniac to razem

Co do waszych postow, to przepraszam ale nie ogarniam komentowania z braku czasu, chociaz ciagle mam ochote cos odpisac...
Ale taaaak, golenie okolic bikini to juz tylko na ślepo nawet nie sprawdzam lusterkiem ale jestem pewna ze z symetrią ma to niewiele wspolnego ;-)

Edytowane przez buli_szufla
Czas edycji: 2023-08-07 o 17:37
buli_szufla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-07, 20:19   #1429
agadzie
Zakorzenienie
 
Avatar agadzie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez aante_e Pokaż wiadomość
Lady w Warszawie dzisiaj pada, jest pochmurno i dość chłodno. Nie śpię od 4 rano i ogólnie mam średnie ciśnienie, 104/60, co na mnie jest niskie.
Czuć już jesień

Ja to w ogóle nie wiem, skąd te nasze teściowe i rodzice mają takie parcie na oglądanie wnuka. Z tego co moja mama mówiła, to jak ona rodziła to babcia była w sanatorium, a teściowa przyjechała po 2 czy 3 tygodniach. Wrócili sobie z niemowlakiem na luzie do domu sami. A teraz jakby mogli, to by na oddział wleźli. Kiedyś nie było odwiedzin i wszyscy jakoś żyli - pod względem ojca dziecka uważam, że odwiedziny powinny być, ale nie pielgrzymki rodzin do szpitala. I tego też się boję, że na sali trafi się jakaś koleżanka, do której będzie przychodziła pielgrzymka i siedziała po kilka godzin na sali. Mnie odwiedzi tylko mąż i to pewnie po 17, jak skończy pracę i wyprowadzi psa, więc za długo nie posiedzi, zależy w jakich godzinach będą odwiedziny.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
Ja miałam właśnie tak że współlokatorka z sali miała korowody odwiedzających. Nie przesadzam, korowody. Luz no, znam hiszpańskie obyczaje, wiem że każdy chce tam dziecko szybko zobaczyć. Ale jak o godzinie 21 było obok jej łóżka z 8 osób a o godzinie 23 (!!!) przyszli, uwaga, jacyś koledzy z pracy jej męża których ona nie znała - no pękłam, powiedziałam staremu że jak nie pójdzie do położnej poprosić o interwencję to sama polecę i zrobię taki dym jakiego jeszcze nie mieli. Ja wtedy byłam po porodzie, mala się urodziła o 6.30, a to była 23, marzyłam tylko o odpoczynku. Ale na szczęście wyszli szybko jak Juan powiedział żeby trochę się uciszyli.
Więc wiem jak to jest.
Co do odwiedzin - no to pewnie wiadomo, mąż, może teściowie, i przyjaciółka. I tyle, też nie chce za dużo odwiedzin. Jeszcze się naodwiedzaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
agadzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-08-08, 13:58   #1430
HellcatRedeye
Challenge(r) me!
 
Avatar HellcatRedeye
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: behind the wheel
Wiadomości: 3 411
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Czeeesc, nadrabiam jak zwykle. Ogolnie to mam wrażenie, ze najwiecej tu się dzieje jak mnie nie ma.

Na wstepie - mam w koncu listę wyprawkowa. Jeśli ktoś byłby chętny to dawajcie znać, podeślę na maila czy coś.

Butterfly, jak tam żołądek? Jest jakaś poprawa? Kiedy masz termin do gastrologa?

Aga, accchhh co za zdjęcie! Ta maleńka raczka! A podobna historie z odwiedzinami ktoś już mi opowiadał i ręce mi opadły wiadomo z czym... No nie chciałabym żeby mi obcy ludzie tancowali wokół łóżka szpitalnego.

Lady, super ze już po przeprowadzce. Te historie z najgorszych porodów świata to tez jest jakaś zmora. Nie wiem co to komu daje takie coś opowiadać. Chyba jak tu ktoś wspomniał babeczki się dowartościowują i pokazują jakie to są super, silne i w ogóle. A prawda jest taka, ze wszystkie damy radę, czy sn czy cc. A jak się zacznie akcja to już się nie myśli "dam radę czy nie dam?" tylko się leci z tym koksem. Temat znieczulenia tez ciekawy, nie rozumiem czemu kobietom się go żałuje, a już na pewno nie rozumiem czemu dzieli się je na Holenderki i nie-Holenderki. A w ogóle to pięknie piszesz o Waszym nowym domku, widać, ze jesteś tam szczesliwa.

Widze, ze tu wiele z Was jest w trakcie albo planuje przeprowadzkę, a jak nie to chociaż remont. To są naprawdę wyzwania tak krótko przed porodem. U nas remontu jako takiego nie będzie, ale wykańczamy pokój córci żeby miała w końcu swoje łóżko i szafę plus dekoracje i te sprawy. Największe rzeczy już zamówione, więc stresu nie mam. A jak nie dam rady pomoc mężowi w składaniu to siasiad pomoże.

Buli, współczuję spinajacego się brzucha. Czujesz jakaś poprawę od kiedy bierzesz magnez?

Izan, uwazaj na siebie koniecznie skoro dźwiganie Ci nie służy. Nadal spina Ci się brzuch?

Ateris, moje kciuki masz nieustająco. Mów Natalii kiedy ma wyjść, nasza mała posłuchała i co do dnia wyszła jak sobie wymyśliliśmy.
Okolice intymne goliłam... na czuja. Da się! Jestem żywym przykładem.

Zawielona, łóżeczko maleństwa będzie stalo obok naszego łóżka. Mamy dom na jednym poziomie, więc nie potrzebujemy za bardzo dostawek, prze starszej córce nie kupowaliśmy. Dużo leżała na macie na podłodze albo w wózku na podwójnym materacu. A faceci tez maja coś jak intuicje i ja na Twoim miejscu nic bym w sobie nie dusiła, to grozi wybuchem. Mów jak jest, płacz jak potrzebujesz. Zobacz, ze sama robisz kawał dobrej roboty - ciąża, poród, połóg. Więc nie bierz jeszcze na siebie 100% emocji.

Aante, współczuję puchnacych rak i stop. Lekarz coś na to mówił? To wina upałów? Niestety nie pomogę w kwestii zapobiegania, akurat w tym temacie nie mam doświadczenia. Ale jakby Ci drętwiały palce u rak to już tak.

PaniAuto, piatka, ja tez planuje ruszyć z wyprawka we wrześniu. Ale podobnie jak Ty większość mam, więc nie mam stresu. Gdybym miała od początku wszystko kupować to myślę, ze już bym była w trakcie. Jak tam u Was na wyjezdzie?

Adity, super, ze nie masz cukrzycy! Świetne wieści.

Piszecie, ze będziecie dawać znac rodzinie dopiero po porodzie - to co powiecie na to? Moi rodzice maja zjechać do nas na tydzen przed planowanym porodem. Ha! To dopiero będzie jazda. No ale my jesteśmy zmuszeni kombinować jeśli mąż ma być przy porodzie. Nie mamy z kim zostawić małej, więc "zabezpieczamy się" moimi rodzicami. Ale ja już poprzednim razem postawiłam trochę granice. Np. jak ściągałam pokarm to zamykałam się w sypialni, drzwi na klucz i jazda. A moja mama i tak się dobijała. Dla mnie są naprawdę pewne granice prywatności, których nie mam zamiaru pozwalać przekraczać, nieistotne kto by próbował. Tak samo nie chciałabym wycieczek do mnie do szpitala nie wiadomo ilu osób. Poprzednio byliśmy z mężem sami przez cały czas i było super.
HellcatRedeye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:06   #1431
agadzie
Zakorzenienie
 
Avatar agadzie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez HellcatRedeye Pokaż wiadomość
Czeeesc, nadrabiam jak zwykle. Ogolnie to mam wrażenie, ze najwiecej tu się dzieje jak mnie nie ma.

Na wstepie - mam w koncu listę wyprawkowa. Jeśli ktoś byłby chętny to dawajcie znać, podeślę na maila czy coś.

Butterfly, jak tam żołądek? Jest jakaś poprawa? Kiedy masz termin do gastrologa?

Aga, accchhh co za zdjęcie! Ta maleńka raczka! A podobna historie z odwiedzinami ktoś już mi opowiadał i ręce mi opadły wiadomo z czym... No nie chciałabym żeby mi obcy ludzie tancowali wokół łóżka szpitalnego.

Lady, super ze już po przeprowadzce. Te historie z najgorszych porodów świata to tez jest jakaś zmora. Nie wiem co to komu daje takie coś opowiadać. Chyba jak tu ktoś wspomniał babeczki się dowartościowują i pokazują jakie to są super, silne i w ogóle. A prawda jest taka, ze wszystkie damy radę, czy sn czy cc. A jak się zacznie akcja to już się nie myśli "dam radę czy nie dam?" tylko się leci z tym koksem. Temat znieczulenia tez ciekawy, nie rozumiem czemu kobietom się go żałuje, a już na pewno nie rozumiem czemu dzieli się je na Holenderki i nie-Holenderki. A w ogóle to pięknie piszesz o Waszym nowym domku, widać, ze jesteś tam szczesliwa.

Widze, ze tu wiele z Was jest w trakcie albo planuje przeprowadzkę, a jak nie to chociaż remont. To są naprawdę wyzwania tak krótko przed porodem. U nas remontu jako takiego nie będzie, ale wykańczamy pokój córci żeby miała w końcu swoje łóżko i szafę plus dekoracje i te sprawy. Największe rzeczy już zamówione, więc stresu nie mam. A jak nie dam rady pomoc mężowi w składaniu to siasiad pomoże.

Buli, współczuję spinajacego się brzucha. Czujesz jakaś poprawę od kiedy bierzesz magnez?

Izan, uwazaj na siebie koniecznie skoro dźwiganie Ci nie służy. Nadal spina Ci się brzuch?

Ateris, moje kciuki masz nieustająco. Mów Natalii kiedy ma wyjść, nasza mała posłuchała i co do dnia wyszła jak sobie wymyśliliśmy.
Okolice intymne goliłam... na czuja. Da się! Jestem żywym przykładem.

Zawielona, łóżeczko maleństwa będzie stalo obok naszego łóżka. Mamy dom na jednym poziomie, więc nie potrzebujemy za bardzo dostawek, prze starszej córce nie kupowaliśmy. Dużo leżała na macie na podłodze albo w wózku na podwójnym materacu. A faceci tez maja coś jak intuicje i ja na Twoim miejscu nic bym w sobie nie dusiła, to grozi wybuchem. Mów jak jest, płacz jak potrzebujesz. Zobacz, ze sama robisz kawał dobrej roboty - ciąża, poród, połóg. Więc nie bierz jeszcze na siebie 100% emocji.

Aante, współczuję puchnacych rak i stop. Lekarz coś na to mówił? To wina upałów? Niestety nie pomogę w kwestii zapobiegania, akurat w tym temacie nie mam doświadczenia. Ale jakby Ci drętwiały palce u rak to już tak.

PaniAuto, piatka, ja tez planuje ruszyć z wyprawka we wrześniu. Ale podobnie jak Ty większość mam, więc nie mam stresu. Gdybym miała od początku wszystko kupować to myślę, ze już bym była w trakcie. Jak tam u Was na wyjezdzie?

Adity, super, ze nie masz cukrzycy! Świetne wieści.

Piszecie, ze będziecie dawać znac rodzinie dopiero po porodzie - to co powiecie na to? Moi rodzice maja zjechać do nas na tydzen przed planowanym porodem. Ha! To dopiero będzie jazda. No ale my jesteśmy zmuszeni kombinować jeśli mąż ma być przy porodzie. Nie mamy z kim zostawić małej, więc "zabezpieczamy się" moimi rodzicami. Ale ja już poprzednim razem postawiłam trochę granice. Np. jak ściągałam pokarm to zamykałam się w sypialni, drzwi na klucz i jazda. A moja mama i tak się dobijała. Dla mnie są naprawdę pewne granice prywatności, których nie mam zamiaru pozwalać przekraczać, nieistotne kto by próbował. Tak samo nie chciałabym wycieczek do mnie do szpitala nie wiadomo ilu osób. Poprzednio byliśmy z mężem sami przez cały czas i było super.
Ja to w ogóle nie wiem jak u nas będzie. Czy mama przyjedzie czy nie,jak przyjedzie to fajnie, jak nie to trudno.
I pewnie też tak będzie że mąż mnie podrzuci do szpitala, załatwi papierologie i będzie jechać do dzieciaków do domu.
Chociaż szczerze mówiąc jakoś mnie to nie martwi, bo wiem że sobie poradzi. Teściowa pomoże. No u mnie też będzie wiedziała kiedy się zacznie bo właśnie trzeba będzie z dziećmi zostać - jak w nocy to przyjdzie do nas spać, jak w dzień to będzie odbierać ze szkoły i przedszkola. Zaplanować się nie da nooo chyba że będzie indukcja, to wtedy tak, będzie wiadomo którego dnia i na którą zjawić.sie w szpitalu i wtedy będziemy wiedzieli co i jak. Ale mówię, póki co nie spędza mi to snu z.powiek.

Te odwiedziny w szpitalu z tego co wiem też zostały ograniczone, więc myślę że nie będzie korowodów do potencjalnej współlokatorki. A może będę miała szczęście jak przy Dominiku i będę sama na sali no za jakieś 3 miesiące się okaże


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
agadzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:19   #1432
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Ja rodzilam w pandemii i odwiedzin wgl nie bylo. Tylko maz mogl podac mi reklamowke przez woznego bo osobiscie nie mozna. Na szczescie mogl byc przy porodzie i 2h po.

My powiemy jak mala sie urodzi, wyslemy wtedy zdjecie pierwsze rodzince. Licze ze jak bedzie indukcja to starszak bedzie w przedszkolu w tym czasie. Moja mama na przyjechac koncem listopada nam troche pomoc na tydzien albo dwa ogarnac sie z dwojka dzieci, psem i zyciem

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:24   #1433
ateris
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Faktycznie jak już macie dzieci to inna logistyka komu sprzedać dziecko na czas porodu Ja się zastanawiam czy aby na pewno chcę aby mąż był od początku do końca podczas porodu. U was będą? Na razie tak na 80% bym chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ateris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:29   #1434
agadzie
Zakorzenienie
 
Avatar agadzie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Faktycznie jak już macie dzieci to inna logistyka komu sprzedać dziecko na czas porodu Ja się zastanawiam czy aby na pewno chcę aby mąż był od początku do końca podczas porodu. U was będą? Na razie tak na 80% bym chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie, a na pewno nie w tej końcowej fazie - wiem że może.moje poglądy na ten temat nie są zbyt dzisiejsze, ale na porodówce potrzebne mi towarzystwo położnej, względnie lekarza - i nikogo więcej, męża też nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
agadzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:36   #1435
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Faktycznie jak już macie dzieci to inna logistyka komu sprzedać dziecko na czas porodu Ja się zastanawiam czy aby na pewno chcę aby mąż był od początku do końca podczas porodu. U was będą? Na razie tak na 80% bym chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie maż był cały czas. Znał fazy porodu co się może dziać co chce a czego nie i miał pilnować położne nie robią nic czego nie chce. Za dużo się nasłuchałam o tragicznych położnych i traktowaniu przez personel na porodówkach więc jak ja nie byłam w stanie to on pilnował zeby wszystko było "po ludzku" bez niemiłych komentarzy i zabiegów na które nie wyraziłam zgody itd.

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:55   #1436
Adity
Raczkowanie
 
Avatar Adity
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 427
Dot.: Listopadowe mamy 2023

U mnie męża nie będzie. Przy pierwszym porodzie nie było, pandemia, ale i tak raczej by nie był. Ja mu dałam wolna rękę, jakby by chciał to mógłby być jak nie to nie. Nie dał mi odpowiedzi ale na koniec i tak wiedzieliśmy że nie będzie mógł być. Ze swojej strony mówiłam że jak coś to tylko na pierwszą fazę, na końcówkę i tak wolałabym żeby wyszedł. Generalnie jest super, dzieckiem od początku się zajmował, wstawał w nocy, przewijał itd na codzień też dużo robi, pomaga ale osobiście nie widzę go przy porodzie. Nie ten typ człowieka chyba bardziej by się wszystkim stresował niż to warte.
No z dziećmi to inna logistyka. U nas jak się zacznie to się okaże jak to rozwiązać, bo może moja mama albo tata będą w stanie przyjechać żeby z młodym posiedzieć na wyjazd do szpitala, jak nie to pakujemy do do auta i razem z nami. Chyba że w przedszkolu będzie. I tak tylko mnie w zasadzie odstawia i wrócą do domu wiec w sumie nie wiem czy się opłaca żeby ktoś przyjeżdżał (90km, ale godzina drogi). A jak będzie tak jak z młodym że się nie będzie spieszyło i skończy się indukcja to też inaczej można wszystko zaplanować.
Adity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 17:57   #1437
aante_e
Miss Pudernica
 
Avatar aante_e
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 041
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez ateris Pokaż wiadomość
Faktycznie jak już macie dzieci to inna logistyka komu sprzedać dziecko na czas porodu Ja się zastanawiam czy aby na pewno chcę aby mąż był od początku do końca podczas porodu. U was będą? Na razie tak na 80% bym chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też mam mieszane uczucia. Na początku mógłby być, jeżeli będę rodzić naturalnie, ale potem może mnie wkurzać. Ja jestem zadaniowiec, iść urodzić i zapomnieć, tak widzę swój poród. Obawiam się, że mąż może potrzebować większego wsparcia ode mnie, a chyba nie będę miała czasu go pocieszać, że wszystko będzie dobrze już teraz mnie denerwuje, jak zadaje mi głupie pytania: co Ci jest, coś się stało. Nic, jestem w ciąży i ciągle coś mnie boli
co do cc to będzie kangurował, bliżej siebie go nie widzę

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
__________________
Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia.
aante_e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 18:16   #1438
HellcatRedeye
Challenge(r) me!
 
Avatar HellcatRedeye
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: behind the wheel
Wiadomości: 3 411
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Mój mąż był przy mnie cały czas praktycznie. Choć to też nie do końca tak - jak się zaczęło to dłuuugo byłam w domu i wtedy on też był, wiadomo. Później w szpitalu miał być od razu, ale najpierw czekał aż mu test na covid zdobią. I tak sobie poczekał z 15 minut i go na gwałt wołali bo mnie się już skurcze parte zaczynały. Więc był w sumie na ostatnie 10-15 minut. Ale chce teraz żeby był cały czas. Jest ogromnym wsparciem i bardzo mi pomagał. Marzyło mi się w ogóle rodzić w wodzie i on miał siedzieć w wannie ze mną i praktycznie odebrać poród. No ale nie wyszło. A teraz to nie wiem czy będzie chciał czy nie. A jak w ogóle chciałybyście rodzić? Myślałyście o tym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
HellcatRedeye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 18:28   #1439
aante_e
Miss Pudernica
 
Avatar aante_e
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 041
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez HellcatRedeye Pokaż wiadomość
Mój mąż był przy mnie cały czas praktycznie. Choć to też nie do końca tak - jak się zaczęło to dłuuugo byłam w domu i wtedy on też był, wiadomo. Później w szpitalu miał być od razu, ale najpierw czekał aż mu test na covid zdobią. I tak sobie poczekał z 15 minut i go na gwałt wołali bo mnie się już skurcze parte zaczynały. Więc był w sumie na ostatnie 10-15 minut. Ale chce teraz żeby był cały czas. Jest ogromnym wsparciem i bardzo mi pomagał. Marzyło mi się w ogóle rodzić w wodzie i on miał siedzieć w wannie ze mną i praktycznie odebrać poród. No ale nie wyszło. A teraz to nie wiem czy będzie chciał czy nie. A jak w ogóle chciałybyście rodzić? Myślałyście o tym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Byłam nastawiona na SN, ale mała ostatnio była ułożona miednicowo. Na razie nie czuję, żeby się obróciła, bo kopie mnie cały czas w tych samych miejscach. W czwartek idę do lekarza, więc zobaczymy co powie po USG. Chociaż czuję się trochę zawiedziona, ale co zrobić.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
__________________
Marzenia same się nie spełniają, marzenia się spełnia.
aante_e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-08, 18:33   #1440
izan1222
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 761
Dot.: Listopadowe mamy 2023

Cytat:
Napisane przez HellcatRedeye Pokaż wiadomość
Czeeesc, nadrabiam jak zwykle. Ogolnie to mam wrażenie, ze najwiecej tu się dzieje jak mnie nie ma.

Na wstepie - mam w koncu listę wyprawkowa. Jeśli ktoś byłby chętny to dawajcie znać, podeślę na maila czy coś.

Butterfly, jak tam żołądek? Jest jakaś poprawa? Kiedy masz termin do gastrologa?

Aga, accchhh co za zdjęcie! Ta maleńka raczka! A podobna historie z odwiedzinami ktoś już mi opowiadał i ręce mi opadły wiadomo z czym... No nie chciałabym żeby mi obcy ludzie tancowali wokół łóżka szpitalnego.

Lady, super ze już po przeprowadzce. Te historie z najgorszych porodów świata to tez jest jakaś zmora. Nie wiem co to komu daje takie coś opowiadać. Chyba jak tu ktoś wspomniał babeczki się dowartościowują i pokazują jakie to są super, silne i w ogóle. A prawda jest taka, ze wszystkie damy radę, czy sn czy cc. A jak się zacznie akcja to już się nie myśli "dam radę czy nie dam?" tylko się leci z tym koksem. Temat znieczulenia tez ciekawy, nie rozumiem czemu kobietom się go żałuje, a już na pewno nie rozumiem czemu dzieli się je na Holenderki i nie-Holenderki. A w ogóle to pięknie piszesz o Waszym nowym domku, widać, ze jesteś tam szczesliwa.

Widze, ze tu wiele z Was jest w trakcie albo planuje przeprowadzkę, a jak nie to chociaż remont. To są naprawdę wyzwania tak krótko przed porodem. U nas remontu jako takiego nie będzie, ale wykańczamy pokój córci żeby miała w końcu swoje łóżko i szafę plus dekoracje i te sprawy. Największe rzeczy już zamówione, więc stresu nie mam. A jak nie dam rady pomoc mężowi w składaniu to siasiad pomoże.

Buli, współczuję spinajacego się brzucha. Czujesz jakaś poprawę od kiedy bierzesz magnez?

Izan, uwazaj na siebie koniecznie skoro dźwiganie Ci nie służy. Nadal spina Ci się brzuch?

Ateris, moje kciuki masz nieustająco. Mów Natalii kiedy ma wyjść, nasza mała posłuchała i co do dnia wyszła jak sobie wymyśliliśmy.
Okolice intymne goliłam... na czuja. Da się! Jestem żywym przykładem.

Zawielona, łóżeczko maleństwa będzie stalo obok naszego łóżka. Mamy dom na jednym poziomie, więc nie potrzebujemy za bardzo dostawek, prze starszej córce nie kupowaliśmy. Dużo leżała na macie na podłodze albo w wózku na podwójnym materacu. A faceci tez maja coś jak intuicje i ja na Twoim miejscu nic bym w sobie nie dusiła, to grozi wybuchem. Mów jak jest, płacz jak potrzebujesz. Zobacz, ze sama robisz kawał dobrej roboty - ciąża, poród, połóg. Więc nie bierz jeszcze na siebie 100% emocji.

Aante, współczuję puchnacych rak i stop. Lekarz coś na to mówił? To wina upałów? Niestety nie pomogę w kwestii zapobiegania, akurat w tym temacie nie mam doświadczenia. Ale jakby Ci drętwiały palce u rak to już tak.

PaniAuto, piatka, ja tez planuje ruszyć z wyprawka we wrześniu. Ale podobnie jak Ty większość mam, więc nie mam stresu. Gdybym miała od początku wszystko kupować to myślę, ze już bym była w trakcie. Jak tam u Was na wyjezdzie?

Adity, super, ze nie masz cukrzycy! Świetne wieści.

Piszecie, ze będziecie dawać znac rodzinie dopiero po porodzie - to co powiecie na to? Moi rodzice maja zjechać do nas na tydzen przed planowanym porodem. Ha! To dopiero będzie jazda. No ale my jesteśmy zmuszeni kombinować jeśli mąż ma być przy porodzie. Nie mamy z kim zostawić małej, więc "zabezpieczamy się" moimi rodzicami. Ale ja już poprzednim razem postawiłam trochę granice. Np. jak ściągałam pokarm to zamykałam się w sypialni, drzwi na klucz i jazda. A moja mama i tak się dobijała. Dla mnie są naprawdę pewne granice prywatności, których nie mam zamiaru pozwalać przekraczać, nieistotne kto by próbował. Tak samo nie chciałabym wycieczek do mnie do szpitala nie wiadomo ilu osób. Poprzednio byliśmy z mężem sami przez cały czas i było super.

U mnie brzuch się delikatnie napina, ale na tym etapie to zdaje się normalne . Organizm przygotowuje się powoli do porodu.

Niestety wraz z nadejściem ostatniego trymestru pojawiły się inne dolegliwości... Mam problem z jelitami, więc musiałam zmienić dietę . Wiecej kaszy, owsianek.... Poza tym moja kondycja trochę mnie dołuje...Masakra. Praktycznie przy każdej czynności, muszę po chwili odpocząć

Co do listy wyprawkowej to nam brakuje jeszcze na pewno wanienki i stojaka, otulacza do fotelika, śpiworka do wózka, pokrowców na przewijak i kosmetyków dla maluszka. Ja potrzebuję jeszcze koszul do karmienia. Fotelik i wózek będziemy mieli od mojej siostry 3w1(ponoć takie nie są zalecane, ale moja siostra była zadowolona, także jej zaufam, ma doświadczenie w temacie).

Dziś byliśmy razem z mężem w szkole rodzenia. Akurat były warsztaty z pielęgnacji noworodka w domu, więc mąż już dobrze przeszkolony . Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć.

Przy porodzie raczej męża nie będzie - chyba trzeba by było właśnie raczej go bardziej pocieszać niż mnie 🤣🤣.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nastawiam się na SN i ostatnio maluch był dobrze ułożony głową w dół. Zobaczymy czy się jeszcze nie obróci...

Edytowane przez izan1222
Czas edycji: 2023-08-08 o 18:38
izan1222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-10-14 12:46:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:30.