Staraczki 2023

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Załącznik 7792906

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[aante_e]

Podczytuję wątek, bo na staraczkach generalnie byłam od 2021 roku, zresztą z Natalia_t byłam chyba na wątku staraczki 2022. Co prawda teraz jestem w ciąży, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy cisnąć po innej dziewczynie, że ma wyluzować i to jej pomoże. Może dlatego, że sama zaszłam w ciążę po prawie 2 latach i nie miało to nic wspólnego z wyluzowaniem, tylko Tż określił to laboratorium medycznym. Masa suplementów, leczenie u endokrynologa, badania w szpitalu, dieta i ruch. Dzień zaplanowany pod przyjmowanie leków, wizyty lekarskie i cała kasa wydawana na to.

Naprawdę trzeba mieć w sobie trochę pokory i empatii, a nie z perspektywy kobiety będącej w ciąży cisnąć po dziewczynie, która w ciążę nie może zajść.

Masakra co tu się odwaliło właśnie. I to pokazuje, jak wiele dziewczyn szybko zapomina, że same kiedyś były staraczkami, robiącymi testy owulacyjne i ciążowe przed terminem. A potem dzieje się magia i już ich temat nie dotyczy, można być ekspertem. Najlepiej jeszcze mieć już jedno dziecko i zajść po raz drugi w 5-8 cyklu starań i one już wszystkie rozumy pozjadały, wystarczy wyluzować i się zajdzie a w rzeczywistości te specjalistki nawet obok niepłodności i leczenia nie stały.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

Nic dodać, nic ująć. Wystarczy trochę empatii, wczucia się w uczucia drugiej osoby, która bardzo by chciała być matką, a jednak coś się nie udaje.

Ja przy pierwszych staraniach zaszłam w pierwszym cyklu, więc powinnam udzielać rad, że przecież to tak łatwo zajść w ciążę, wystarczy tylko chcieć?
Aktualnie już mamy 6 cykl starań i się nie udaje, chociaż raczej z płodnością wszystko ok, skoro już mamy jedno dziecko. A jednak jest przykro za każdym razem, gdy pojawia się jedna kreska na teście, albo gdy przyjdzie okres.
A już w ogóle nie potrafię sobie wyobrazić co czuje kobieta starająca się bezskutecznie 1.5 roku, chociaż teoretycznie nie powinna mieć problemu z zajściem. Domyślam się tylko, że z każdym cyklem może czuć się coraz bardziej zrezygnowana i zawiedziona.


Powiem mojej mamie, chorej na raka żeby wyluzowała, bo wystarczy chcieć i na pewno się uda pokonać wszelkie objawy i chorobę. Niech nie chodzi po lekarzach, nie bierze leków, tylko wyluzuje.

[wiki977]

Mnie za to zastanawia jak można mieć wyj*** na swoje przyszłe dziecko, którego tak bardzo się pragnie
Trzeba mieć świadomość, że starania prowadzą do poczęcia dziecka, a później do narodzin cudu, a nie jest to coś co trzeba odklepać przez miesiąc czy kilka lat..


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napis na dropsie, panna felicjanna, aante - dziękuję wam dziewczyny!
Co prawda mam w swoim otoczeniu osoby, które doskonale rozumieją problem i wiem, że mogę sobie z nimi pogadać, poradzić się i z nimi pobiadolić, ale wciąż każdy wyraz zrozumienia daje mi niesamowitą ulgę i chociaż na chwilę nie czuję się tak samotna (serio, wcześniej nie wiedziałam, że mając tak świetną rodzinę i złotego czy wręcz platynowego męża można czuć się z czymś tak samotnym...). Często nawet jak ktoś mówi, że rozumie, to często jednak okazuje się że nie rozumie... Takich osób też mam trochę wokół siebie i chociaż wiem, że chcą jak najlepiej, to jednak czasami ranią... wiem, że nieświadomie, ale czasami boli gdy po raz kolejny słyszę sto wykluczających się rad, czuję, że choć tego nie mówią to uważają że robimy coś nie tak...
Już dawno postanowiłam, że w tym jestem ja, mąż i lekarze, nikogo więcej wpuszczać nie zamierzamy, ale i tak czasami się we mnie zagotuje, gdy ktoś po raz kolejny powtarza frazesy, a już na pewno będę reagować, gdy ktoś zacznie dawać prostackie rady z takim poczuciem wyższości i nieomylności. O wyluzowaniu, wakacjach i piciu wina to ja się już nasłuchałam że hoho, naprawdę dziwi mnie, że ktoś jeszcze o tym wspomina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez wiki977

Mnie za to zastanawia jak można mieć wyj*** na swoje przyszłe dziecko, którego tak bardzo się pragnie
Trzeba mieć świadomość, że starania prowadzą do poczęcia dziecka, a później do narodzin cudu, a nie jest to coś co trzeba odklepać przez miesiąc czy kilka lat..


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Widać niektórzy opanowali sztukę wyluzowania aż do takiego stopnia. Nie to co ja ️🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Cześć dziewczyny, podczytuję Was, mimo że nigdy się nie udzielałam. Obecną dyskusja skłoniła mnie to podzielenia się swoją historią, uznałam że może niektórym pomogę.

W listopadzie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, które brałam bez przerwy od 12 lat. Na koncie wygaszone PCOS, insulinooporność, anemia, osłabiony układ immunologiczny, w kwietniu skończone 35 lat i nigdy nie byłam w ciąży. Zrobiłam całą masę badań, leczyłam anemię, byłam na diecie, brałam metforminę na IO, rezerwa AMH nie wyglądała źle jak na mój wiek. Po odstawieniu tabletek miesiączkowałam normalnie, pierwsze dwa cykle miałam owulację (ale nie udało się zajść w ciążę) i później kolejne cykle już były bezowulacyjne. Dałam sobie pół roku, bo z racji mojego wieku to był taki optymalny czas, po którym można zacząć myśleć o leczeniu. Śledziłam na Instagramie bardzo mądre dietetyczki, które skupiają się na płodności - Dietetyka Płodności i Food Medicine, stosowałam się ich zaleceń odnośnie suplementacji. I w którymś momencie trafiłam u jednej z nich na preparat NAC, który jest suplementem dostępnym bez recepty, a stymuluje owulację. Postanowiłam spróbować, wzięłam to zgodnie z zaleceniami od 3 dnia cyklu przez 5 dni i okazało się, że właśnie wtedy coś ruszyło i zaszłam w ciążę, a byłam już zapisana do kliniki niepłodności razem z mężem na bardziej kompleksowe badania.

Nie mówię, że każdej z Was to pomoże, wiele z Was ma też już ogromną wiedzę odnośnie różnych rzeczy związanych ze staraniami i swoim stanem zdrowia, ale dla tych które mają jakiekolwiek obawy co do swojej owulacji - możecie spróbować, może akurat się uda. Polecam też bardzo te dwa profile na Instagramie, bo jest tam ogrom darmowej wiedzy, dziewczyny też prowadzą konsultacje online i mają bardzo dobre efekty współprac z kobietami starajacymi się. Często zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednia suplementacja potrafią zdziałać cuda.

Napisałam ten post żeby podpowiedzieć proste rozwiązanie, które być może komuś pomoże. Może cześć z Was zna i stosowała już NAC bez efektów, nie wiem. Może jednak komuś się to przyda i pomoże. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w staraniach, bądźcie silne!

[natalia_t]

Napisane przez visionAM

Cześć dziewczyny, podczytuję Was, mimo że nigdy się nie udzielałam. Obecną dyskusja skłoniła mnie to podzielenia się swoją historią, uznałam że może niektórym pomogę.

W listopadzie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, które brałam bez przerwy od 12 lat. Na koncie wygaszone PCOS, insulinooporność, anemia, osłabiony układ immunologiczny, w kwietniu skończone 35 lat i nigdy nie byłam w ciąży. Zrobiłam całą masę badań, leczyłam anemię, byłam na diecie, brałam metforminę na IO, rezerwa AMH nie wyglądała źle jak na mój wiek. Po odstawieniu tabletek miesiączkowałam normalnie, pierwsze dwa cykle miałam owulację (ale nie udało się zajść w ciążę) i później kolejne cykle już były bezowulacyjne. Dałam sobie pół roku, bo z racji mojego wieku to był taki optymalny czas, po którym można zacząć myśleć o leczeniu. Śledziłam na Instagramie bardzo mądre dietetyczki, które skupiają się na płodności - Dietetyka Płodności i Food Medicine, stosowałam się ich zaleceń odnośnie suplementacji. I w którymś momencie trafiłam u jednej z nich na preparat NAC, który jest suplementem dostępnym bez recepty, a stymuluje owulację. Postanowiłam spróbować, wzięłam to zgodnie z zaleceniami od 3 dnia cyklu przez 5 dni i okazało się, że właśnie wtedy coś ruszyło i zaszłam w ciążę, a byłam już zapisana do kliniki niepłodności razem z mężem na bardziej kompleksowe badania.

Nie mówię, że każdej z Was to pomoże, wiele z Was ma też już ogromną wiedzę odnośnie różnych rzeczy związanych ze staraniami i swoim stanem zdrowia, ale dla tych które mają jakiekolwiek obawy co do swojej owulacji - możecie spróbować, może akurat się uda. Polecam też bardzo te dwa profile na Instagramie, bo jest tam ogrom darmowej wiedzy, dziewczyny też prowadzą konsultacje online i mają bardzo dobre efekty współprac z kobietami starajacymi się. Często zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednia suplementacja potrafią zdziałać cuda.

Napisałam ten post żeby podpowiedzieć proste rozwiązanie, które być może komuś pomoże. Może cześć z Was zna i stosowała już NAC bez efektów, nie wiem. Może jednak komuś się to przyda i pomoże. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w staraniach, bądźcie silne!

Nie słyszałam, może spróbuję od następnego cyklu. Teraz jestem na letrozolu, dzisiaj już 3 tabletka (5 dzień cyklu) to pewnie już nie ma sensu teraz zaczynać przyjmować tego NAC?
Nie mam pcos, letrozol jest żeby trochę wzmocnić owulację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez natalia_t

Nie słyszałam, może spróbuję od następnego cyklu. Teraz jestem na letrozolu, dzisiaj już 3 tabletka (5 dzień cyklu) to pewnie już nie ma sensu teraz zaczynać przyjmować tego NAC?
Nie mam pcos, letrozol jest żeby trochę wzmocnić owulację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To najlepiej skonsultować się z lekarzem, może można brać jedno i drugie jednocześnie, nie mam pojęcia. Ale z tego co piszesz to ten lek ma działać właśnie podobnie jak NAC, a jednak jest lekiem, więc może działa lepiej/ skuteczniej niż suplement diety bez repecty

[ateris]

Natalia a ja polecam zajrzeć też na forum ovufriend. Tam jest cała masa starających się dłuższy czas dziewczyn, które świetnie się wspierają i dzielą wiedzą. Wizaz trochę wymiera jeśli chodzi o wątki nieplodnosciowe, w sumie ciazowe też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ateris

Natalia a ja polecam zajrzeć też na forum ovufriend. Tam jest cała masa starających się dłuższy czas dziewczyn, które świetnie się wspierają i dzielą wiedzą. Wizaz trochę wymiera jeśli chodzi o wątki nieplodnosciowe, w sumie ciazowe też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo grupa na FB Obudź w sobie życie- zamknięta grupa dla starających się może ktoś potrzebuje skonsultować wyniki badań lub szuka lekarza to warto tam zajrzeć. Wyślę linka PW jeśli ktoś potrzebuje a nie może znaleźć.
Bardzo pomocne dziewczyny i mnóstwo informacji można tam znaleźć przekopując grupę za pomocą lupki.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

Napisane przez Gumisiowy

Nie musisz trzymać kciuków za to, ja akurat jak odpuściłam to zaszłam, czego i Tobie życzę ️

Te nerwy naprawdę to ostatnie co jest Ci potrzebne. Ochłoń, zrelaksuj się, odetnij może internet nawet. To pomaga serio.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nadal wierzę, że chcesz dobrze, ale nie można po prostu wcisnąć guzika i o, nie myślę o tym, nie stresuję się, już nie staram się za bardzo. Kolega mi tak napisał, że mam wyluzować i hmm, faktycznie, udało się... Udało się myśleć o tym jeszcze bardziej. Ja już po pół roku czuję, że coś jest nie tak, znam swój organizm i chcę jak najszybciej podjąć kolejne kroki, bo a nuż jest to raptem huśtawka hormonalna, którą można uregulować lekami. Staram się nie myśleć, czytam, podróżuję, w teorii odpoczywam. Ale nie da się. I może i dobrze z jednej strony, bo po pewnym czasie trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i iść w wybranym kierunku.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Nic dodać, nic ująć. Wystarczy trochę empatii, wczucia się w uczucia drugiej osoby, która bardzo by chciała być matką, a jednak coś się nie udaje.

Ja przy pierwszych staraniach zaszłam w pierwszym cyklu, więc powinnam udzielać rad, że przecież to tak łatwo zajść w ciążę, wystarczy tylko chcieć?
Aktualnie już mamy 6 cykl starań i się nie udaje, chociaż raczej z płodnością wszystko ok, skoro już mamy jedno dziecko. A jednak jest przykro za każdym razem, gdy pojawia się jedna kreska na teście, albo gdy przyjdzie okres.
A już w ogóle nie potrafię sobie wyobrazić co czuje kobieta starająca się bezskutecznie 1.5 roku, chociaż teoretycznie nie powinna mieć problemu z zajściem. Domyślam się tylko, że z każdym cyklem może czuć się coraz bardziej zrezygnowana i zawiedziona.


Powiem mojej mamie, chorej na raka żeby wyluzowała, bo wystarczy chcieć i na pewno się uda pokonać wszelkie objawy i chorobę. Niech nie chodzi po lekarzach, nie bierze leków, tylko wyluzuje.

Lepiej bym tego nie ujęła. Dużo siły dla Mamy


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez Gumisiowy

Nie musisz trzymać kciuków za to, ja akurat jak odpuściłam to zaszłam, czego i Tobie życzę ️

Te nerwy naprawdę to ostatnie co jest Ci potrzebne. Ochłoń, zrelaksuj się, odetnij może internet nawet. To pomaga serio.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hm ja uważam,że takie komentarze są bardzo nie na miejscu. Łatwo mówić odpuść.
Wydaje mi się,że to nie jest takie proste. Znam jeden przypadek gdzie para pojechała na wakacje i było bum ciąża,ale czy to taki standard? Nie powiedziałabym.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[aante_e]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89647910]Albo grupa na FB Obudź w sobie płodność, może ktoś potrzebuje skonsultować wyniki badań lub szuka lekarza to warto tam zajrzeć. Wyślę linka PW jeśli ktoś potrzebuje a nie może znaleźć.
Bardzo pomocne dziewczyny i mnóstwo informacji można tam znaleźć przekopując grupę za pomocą lupki.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też polecam tą grupę, jest naprawdę merytoryczna i można wiele z niej wyciągnąć. Swoją suplementację układałam właśnie pod kątem wiedzy z tej grupy. Plus można poczytać o polecanych lekarzach, jak działają.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

Napisane przez MsCorleone

Mam nadzieję, że jeszcze będzie lepiej, na "normalnie" już nie liczę. Cieszę się, że Tobie udało się od razu zajść w kolejną ciążę, czytałam o wielu takich historiach i marzyłabym, żeby w naszym przypadku też tak było. Już teraz wiem, że jeśli ponownie zajdę w ciążę, będzie to czas daleki od radosnego oczekiwania. Ciężko mi teraz, szczególnie, że pracuję z dziećmi i bezustannie myślę o swoim utraconym. Jutro do pracy wpada koleżanka, która jest teraz na macierzyńskim, urodziła na początku lipca. Odwiedzi nas, żeby przedstawić swoje maleństwo. Gdyby wszystko było dobrze, różnica między naszymi dziećmi wynosiłaby 9 miesięcy. Nie mam pojęcia jak się jutro ogarnę. U nas co roku któraś jest w ciąży i po tym jak wyszłam za mąż w tym roku już kilka razy ktoś zażartował, że jestem "następna w kolejce". Najchętniej zostałabym w domu.

To nie jest nic złego odciąć się na jakiś czas, żeby tego wszystkiego nie widzieć. Normalni ludzie zrozumieją. Mi w każdym razie pomaga takie odsunięcie się na chwilę albo przynajmniej zredukowanie spotkań. A na pewno nie ma sensu się zmuszać.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez visionAM

Cześć dziewczyny, podczytuję Was, mimo że nigdy się nie udzielałam. Obecną dyskusja skłoniła mnie to podzielenia się swoją historią, uznałam że może niektórym pomogę.

W listopadzie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, które brałam bez przerwy od 12 lat. Na koncie wygaszone PCOS, insulinooporność, anemia, osłabiony układ immunologiczny, w kwietniu skończone 35 lat i nigdy nie byłam w ciąży. Zrobiłam całą masę badań, leczyłam anemię, byłam na diecie, brałam metforminę na IO, rezerwa AMH nie wyglądała źle jak na mój wiek. Po odstawieniu tabletek miesiączkowałam normalnie, pierwsze dwa cykle miałam owulację (ale nie udało się zajść w ciążę) i później kolejne cykle już były bezowulacyjne. Dałam sobie pół roku, bo z racji mojego wieku to był taki optymalny czas, po którym można zacząć myśleć o leczeniu. Śledziłam na Instagramie bardzo mądre dietetyczki, które skupiają się na płodności - Dietetyka Płodności i Food Medicine, stosowałam się ich zaleceń odnośnie suplementacji. I w którymś momencie trafiłam u jednej z nich na preparat NAC, który jest suplementem dostępnym bez recepty, a stymuluje owulację. Postanowiłam spróbować, wzięłam to zgodnie z zaleceniami od 3 dnia cyklu przez 5 dni i okazało się, że właśnie wtedy coś ruszyło i zaszłam w ciążę, a byłam już zapisana do kliniki niepłodności razem z mężem na bardziej kompleksowe badania.

Nie mówię, że każdej z Was to pomoże, wiele z Was ma też już ogromną wiedzę odnośnie różnych rzeczy związanych ze staraniami i swoim stanem zdrowia, ale dla tych które mają jakiekolwiek obawy co do swojej owulacji - możecie spróbować, może akurat się uda. Polecam też bardzo te dwa profile na Instagramie, bo jest tam ogrom darmowej wiedzy, dziewczyny też prowadzą konsultacje online i mają bardzo dobre efekty współprac z kobietami starajacymi się. Często zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednia suplementacja potrafią zdziałać cuda.

Napisałam ten post żeby podpowiedzieć proste rozwiązanie, które być może komuś pomoże. Może cześć z Was zna i stosowała już NAC bez efektów, nie wiem. Może jednak komuś się to przyda i pomoże. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w staraniach, bądźcie silne!

Widziałam NAC jako polecany dla mężczyzn. Dzięki za info i gratulacje

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

Napisane przez visionAM

Cześć dziewczyny, podczytuję Was, mimo że nigdy się nie udzielałam. Obecną dyskusja skłoniła mnie to podzielenia się swoją historią, uznałam że może niektórym pomogę.

W listopadzie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, które brałam bez przerwy od 12 lat. Na koncie wygaszone PCOS, insulinooporność, anemia, osłabiony układ immunologiczny, w kwietniu skończone 35 lat i nigdy nie byłam w ciąży. Zrobiłam całą masę badań, leczyłam anemię, byłam na diecie, brałam metforminę na IO, rezerwa AMH nie wyglądała źle jak na mój wiek. Po odstawieniu tabletek miesiączkowałam normalnie, pierwsze dwa cykle miałam owulację (ale nie udało się zajść w ciążę) i później kolejne cykle już były bezowulacyjne. Dałam sobie pół roku, bo z racji mojego wieku to był taki optymalny czas, po którym można zacząć myśleć o leczeniu. Śledziłam na Instagramie bardzo mądre dietetyczki, które skupiają się na płodności - Dietetyka Płodności i Food Medicine, stosowałam się ich zaleceń odnośnie suplementacji. I w którymś momencie trafiłam u jednej z nich na preparat NAC, który jest suplementem dostępnym bez recepty, a stymuluje owulację. Postanowiłam spróbować, wzięłam to zgodnie z zaleceniami od 3 dnia cyklu przez 5 dni i okazało się, że właśnie wtedy coś ruszyło i zaszłam w ciążę, a byłam już zapisana do kliniki niepłodności razem z mężem na bardziej kompleksowe badania.

Nie mówię, że każdej z Was to pomoże, wiele z Was ma też już ogromną wiedzę odnośnie różnych rzeczy związanych ze staraniami i swoim stanem zdrowia, ale dla tych które mają jakiekolwiek obawy co do swojej owulacji - możecie spróbować, może akurat się uda. Polecam też bardzo te dwa profile na Instagramie, bo jest tam ogrom darmowej wiedzy, dziewczyny też prowadzą konsultacje online i mają bardzo dobre efekty współprac z kobietami starajacymi się. Często zmiana nawyków żywieniowych i odpowiednia suplementacja potrafią zdziałać cuda.

Napisałam ten post żeby podpowiedzieć proste rozwiązanie, które być może komuś pomoże. Może cześć z Was zna i stosowała już NAC bez efektów, nie wiem. Może jednak komuś się to przyda i pomoże. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w staraniach, bądźcie silne!

Jeszcze raz wielkie dzięki za polecenia. Dowiedziałam się, że syntetyczny kwas foliowy może wręcz wyrządzić krzywdę, a brałam go jak głupia. I witaminy E z koenzymem nawet nie brałam pod uwagę. No i lecę dzisiaj do apteki po NAC, bo w DE pewnie nie ma albo kosztuje miliony monet, a akurat jestem w Polsce na urlopie. Jakaś szczególna marka tego NAC?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

NAC to bierze mój mąż już od dawna jako jeden z suplementów na siłownię Ale podobno działa on również na poprawę nasienia. Jak widać uniwersalny środek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeegna]

Stres na pewno nie pomaga ciąży, ale promowanie "wyluzowania się" jako magicznego leku na niepłodność jest zdecydowanie nie na miejscu, a poza tym, to nic nie pomoże (a jeśli pomoże, to rozpatruję to w kategorii przypadku).

Ja właśnie czekam na okres, dziś 29. dzień cyklu. Mam jakiś taki bardzo wzdęty brzuch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez Mar87

Jeszcze raz wielkie dzięki za polecenia. Dowiedziałam się, że syntetyczny kwas foliowy może wręcz wyrządzić krzywdę, a brałam go jak głupia. I witaminy E z koenzymem nawet nie brałam pod uwagę. No i lecę dzisiaj do apteki po NAC, bo w DE pewnie nie ma albo kosztuje miliony monet, a akurat jestem w Polsce na urlopie. Jakaś szczególna marka tego NAC?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Oj tak, syntetyczny kwas foliowy może narobić dużo szkody, cieszę się że spodobały Ci się te konta na insta i że pomogłam

Ja kupowałam NAC Miovelia

[Mar87]

Napisane przez visionAM

Oj tak, syntetyczny kwas foliowy może narobić dużo szkody, cieszę się że spodobały Ci się te konta na insta i że pomogłam

Ja kupowałam NAC Miovelia

Hej, dziękuję. A jeszcze tylko zapytam o dawkowanie NAC. I czy wiesz albo wiecie, ile koenzymu i witaminy E, bo z jakiegoś powodu łatwiej mi ilości było dobrać pod męską suplementację, a do zaleceń dla kobiet jeszcze nie dotarłam albo to nie jest takie oczywiste

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Mar87

Jeszcze raz wielkie dzięki za polecenia. Dowiedziałam się, że syntetyczny kwas foliowy może wręcz wyrządzić krzywdę, a brałam go jak głupia. I witaminy E z koenzymem nawet nie brałam pod uwagę. No i lecę dzisiaj do apteki po NAC, bo w DE pewnie nie ma albo kosztuje miliony monet, a akurat jestem w Polsce na urlopie. Jakaś szczególna marka tego NAC?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

NAC z aliness albo dużo dziewczyn pije ACC (to jest lek), ale smak na dłuższą metę staje się nie do zniesienia :/ Więc preferuję tabletki.
Swojego czasu też brałam i mój mąż, bo w badaniu miał upłynnienie poniżej normy, ale po kilku miesiącach odstawiliśmy, bo nie przynosiło efektu. Nie zaszkodzi

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Gumisiowy]

Kurcze przepraszam, jeśli źle to zabrzmiało, nikogo tu nie chciałam pocisnąć 🤷🏼☠♀️
Ale dalej będę się upierać że stres, nerwy, presja ciśnięcia i strach z tym związany, że może się nie uda jako z góry zakładane, to nie pomaga. To są bardzo negatywne emocje, które dają odwrotny efekt od zakładanego.

Cytat, który zna wiele osób, kontrowersyjne powiedzonko to tytuł książki, bardzo ciekawej zresztą. Absolutnie nie chodzi w tym o to by mieć wywalone na życie i ciąże tylko nauczyć się nie spinać tak organizmu co może pomóc odprężyć ciało.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez visionAM

Oj tak, syntetyczny kwas foliowy może narobić dużo szkody, cieszę się że spodobały Ci się te konta na insta i że pomogłam

Ja kupowałam NAC Miovelia

Już doczytałam u nich na stronie, ciekawe dawkowanie, tylko 5 dni. Teraz ogarnę wit E I koenzym. Jak coś znajdę, to dam znać

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89648220]NAC z aliness albo dużo dziewczyn pije ACC (to jest lek), ale smak na dłuższą metę staje się nie do zniesienia :/ Więc preferuję tabletki.
Swojego czasu też brałam i mój mąż, bo w badaniu miał upłynnienie poniżej normy, ale po kilku miesiącach odstawiliśmy, bo nie przynosiło efektu. Nie zaszkodzi

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Okej, sprawdzę na pewno

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Mar87

Już doczytałam u nich na stronie, ciekawe dawkowanie, tylko 5 dni. Teraz ogarnę wit E I koenzym. Jak coś znajdę, to dam znać

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Okej, sprawdzę na pewno

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

NAC w sumie można bardzo różnie stosować. Przed owu właśnie 5 dni, żeby podstymulowac komórki, albo podczas okolicy owu, żeby rozrzedzić śluz albo cały czas kiedy masz endometriozę. Z takimi się spotkałam działaniami.
Już minęło trochę czasu i wszystkiego też nie pamiętam w sumie jak to było,ale właśnie te grupy są bardzo pomocne :

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Książka, z której korzystają dziewczyny odnośnie suplementów nosi tytuł: It starts with the eggs

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89648232]Książka, z której korzystają dziewczyny odnośnie suplementów nosi tytuł: It starts with the eggs

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dzięki! Tu jest ciekawy artykuł, ale pewnie znacie:
https://www.forumginekologii.pl/arty...i-poloznictwie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Jakby co, to można pobrać za free:
https://d-pdf.com/book/1941/read

Chciałam załączyć, ale forum nie wspiera tego typu plików

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Mar87

Dzięki! Tu jest ciekawy artykuł, ale pewnie znacie:
https://www.forumginekologii.pl/arty...i-poloznictwie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Jakby co, to można pobrać za free:
https://d-pdf.com/book/1941/read

Chciałam załączyć, ale forum nie wspiera tego typu plików

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Temat suplementów zdaje się nie mieć końca. Ciągle coś nowego i nie sposób wszystkiego łykać. Chociaż widziałam ostatnio na grupie, że dziewczyny wrzucały zdjęcia leków i suplementów, które przyjmują i wyglądało jak w aptece

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89648251]Temat suplementów zdaje się nie mieć końca. Ciągle coś nowego i nie sposób wszystkiego łykać. Chociaż widziałam ostatnio na grupie, że dziewczyny wrzucały zdjęcia leków i suplementów, które przyjmują i wyglądało jak w aptece

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Właśnie miałam pisać, że jest tego trochę. Na przykład o melatoninie, ale bardziej polecany podczas ivf. I znalazłam info o wit E, że lepiej nie więcej niż 200 UI dziennie. Koenzym w formie ubiquinolu najlepiej. Ja osobiście nie mam stwierdzonego pcos, a przynajmniej na razie, ale inklinacje są, chociażby mam zwiększone ryzyko insulinooporności i w przeszłości problemy z cukrem na czczo, a przytyłam niedawno kilka kg i mimo, że BMI nadal w normie, to dla mojego organizmu już jest za dużo. Także inozytol na pewno spróbuję, a cQ10 i wit E nie zaszkodzą. W ogóle to mam wrażenie że przybyło mi od agnus castus, to po polsku chyba niepokalanek jest. Dopiero kilka dni temu się zorientowałam, faktycznie podobno nabiera się wody, ale lepsza dieta też musi wpaść. Dobrze, zajmę się czymś wreszcie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Witamina E dawkowanie wg tej książki to 200 IU czyli 133 mg

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką typowej "apteki" w domu i łykania masy supli na własną rękę. Zdecydowanie dieta, ruch i badania u dobrego gina od niepłodności, monitoringi cyklu. Ale wiadomo, że każdy musi sprawdzić na sobie tak jak uważa.

Pamiętam jak wkurzała mnie ta niesprawiedliwosc podczas starań, że z łatwością zachodzą osoby, które nie dbają o nic, a te które łykają te całe apteki muszą walczyć latami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez ateris

Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką typowej "apteki" w domu i łykania masy supli na własną rękę. Zdecydowanie dieta, ruch i badania u dobrego gina od niepłodności, monitoringi cyklu. Ale wiadomo, że każdy musi sprawdzić na sobie tak jak uważa.

Pamiętam jak wkurzała mnie ta niesprawiedliwosc podczas starań, że z łatwością zachodzą osoby, które nie dbają o nic, a te które łykają te całe apteki muszą walczyć latami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja żałuję, że spanikowałam i nie poszłam na monitoring, teraz muszę czekać do października, bo we wrześniu dalsza część urlopu, z którego nie zrezygnuję. Chcę to wykorzystać, póki nie pracuję. Poza tym siedzenie w domu tylko mnie wpędza w mrok...

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez ateris

Ja ogólnie nie jestem zwolenniczką typowej "apteki" w domu i łykania masy supli na własną rękę. Zdecydowanie dieta, ruch i badania u dobrego gina od niepłodności, monitoringi cyklu. Ale wiadomo, że każdy musi sprawdzić na sobie tak jak uważa.

Pamiętam jak wkurzała mnie ta niesprawiedliwosc podczas starań, że z łatwością zachodzą osoby, które nie dbają o nic, a te które łykają te całe apteki muszą walczyć latami..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie wkurza, kiedy ktoś z dziesiątkami chorób zachodzi w pierwszych cyklach. Niby to dobrze, że jestem zdrowa, każdy mówi, że dzięki temu mam duże szanse, ale w pewnych momentach myślę, że jednak fajnie mieć jakąś chorobę, wziąć tabletki i zajść, a nie nie mieć żadnej choroby, brać tabletki nie wiadomo na co i nie zachodzić
W moim najbliższym otoczeniu szybciej od mnie zaszły dziewczyny: jedna z pcos, druga z hiperprolaktynemią, trzecia z endometriozą, jedna z otyłością i cukrzycą. Teraz zaczyna dziewczyna z endometriozą i niedrożnym jajowodem, obstawiam, że niedługo ogłosi ciążę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz