Butelko mleczka żegnamy Cię :)

[julka910]

Pediatra mi poradził żeby córkę odstawić od butelki do 3 r.ż. najpóźniej. Oczywiście staram się to już robić ale bezskutecznie. To co zwykle mała ma w butelce probuję przelewać do miski i podać łyżeczką. Wtedy córka pluje, ma odruchy wymiotne i odmawia jedzenia. Przez butelkę wypija to samo ze smakiem.

Postanowiłam się na tym skupić i powalczyć. Zacznę kolacji. Zamiast butelki dam jej kaszkę (ktorej pewnie nie zje) z owocami, lub budyń, kanapki co tam będzie chciała.

A może pomoże przecięcie smoczka od butelki? odcinanie smoczka do ssania pomogło się nam z nim pożegnać.

Liczę na Waszą pomoc, podzielcie się doświadczeniami jeśli już macie to za sobą. Wiem że Szajka z Agatą też wciąż są na butelce.

To co, zaczynamy?

P.S. Proszę wszystkie osoby chcące mi uświadamiać jaka butelka jest zła itp o powstrzymanie się.

[_vixen_]

Dla pocieszenia powiem, że ja ciągnęłam nocną kaszę z butli chyba przez 6 lat, za naszych czasów to niestety powszechne było
Więc życzę powodzenia w pożegnaniu butelki i bez stresu

[julka910]

Napisane przez _vixen_

Dla pocieszenia powiem, że ja ciągnęłam nocną kaszę z butli chyba przez 6 lat, za naszych czasów to niestety powszechne było
Więc życzę powodzenia w pożegnaniu butelki i bez stresu

Moja teściowa - dietetyk!- dawała starszemu synowi kaszę mannę do 5-tego roku życia. Rano. Miał nawet jakąś butelkę przerobioną, od picia czy czegoś.

Niby kobieta myśli trzeźwo itp, ma wiedzę, praktykuje a wciąż mi powtarza - nie odstawiaj małej od butli, to cenne źródło witamin, jak nie chce łyżeczką to nie zmuszaj, jak nie wypije to będzie głodna (mimo że zje np jajecznicę, kanapkę, serek itp).

A ja się uprę i zrobię jak uważam

[_vixen_]

Mój TŻ kiedyś powiedział, że nasi rodzice nie znali tych wszystkich zaleceń, które teraz obowiązują, nie kombinowali, nie wymyślali, zupkę długo podawali z butelki (otwór poszerzali) nawet i wszyscy jakoś przeżyliśmy, nikomu to dzieciństwa nie zrujnowało . Coś w tym jest

Ale popieram, warto odstawić tę butlę, to jednak jest takie uwstecznianie dziecka. Pewnie jak we wszystkim, trzeba cierpliwości i konsekwencji.

Może jakieś uroczyste pożegnanie z butelką i przekazanie jej małemu dzidziusiowi?

[julka910]

Napisane przez _vixen_

Mój TŻ kiedyś powiedział, że nasi rodzice nie znali tych wszystkich zaleceń, które teraz obowiązują, nie kombinowali, nie wymyślali, zupkę długo podawali z butelki (otwór poszerzali) nawet i wszyscy jakoś przeżyliśmy, nikomu to dzieciństwa nie zrujnowało . Coś w tym jest

Ale popieram, warto odstawić tę butlę, to jednak jest takie uwstecznianie dziecka. Pewnie jak we wszystkim, trzeba cierpliwości i konsekwencji.

Może jakieś uroczyste pożegnanie z butelką i przekazanie jej małemu dzidziusiowi?

To powie że to jej i nie da. albo kup mamo dzidziusiowi prezent. Za sprytna już jest. Prędzej gdyby tak pies chciał zjeść... tylko co z psem wtedy

[Patrilla]

a jakby zacząć od niekapka w niego wlewać mleko albo słomką?? Bruno jeśli zje śniadanie potem mleka z butelki wypije niewiele tak odstawiłam Api zastępując mleko posiłkiem

[julka910]

Napisane przez Patrilla

a jakby zacząć od niekapka w niego wlewać mleko albo słomką?? Bruno jeśli zje śniadanie potem mleka z butelki wypije niewiele tak odstawiłam Api zastępując mleko posiłkiem

Z niekapkiem i słomką jest tak samo jak z lyżeczką. Pluje, odmawia itp. Próbowałam dać jej śniadanie zamiast mleka, teraz też zamierzam wrócić do tego pomysłu. Na początku podobało się jej ale po tygodniu usiadła do śniadania i było "mamusiu daj mlecko". Starałam się wyjaśnić że mleczko potem, że takie pyszności czekają ale nie dała się przekonać. Raz się uparłam (co chyba nie było mądre), nie chciała zjeść śniadania więc nie dałam mleczka, czekała do drugiego śniadania. Głodna była Drugie śniadanie zjada bez problemu.

a 3 latki piją jeszcze mleko ?

[stokrotka_to_ja]

Julka,ja tak myslę,ze moze zamiast zaczynac od odstawiania butli przy kolacji to warto zaczac od innego poisłku,kiedy moze córa jest mnie zmęczona ? Ogolnie chyba kazde ssanie wieczorne trudniej wyeliminować niz dzienne...

[julka910]

Stokrotko.
Mała wstaje o 7 rano, ostatnio zasypia 21:30-22:00, w dzień nie śpi. Mlecko - kolację pije ok 19:30. Potem już nie je. Pomyślałam że zacznę od kolacji bo rano wstajemy i w pół godziny zbieramy się do żłobka, wieczorem jest więcej czasu na walczenie.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez julka910

Stokrotko.
Mała wstaje o 7 rano, ostatnio zasypia 21:30-22:00, w dzień nie śpi. Mlecko - kolację pije ok 19:30. Potem już nie je. Pomyślałam że zacznę od kolacji bo rano wstajemy i w pół godziny zbieramy się do żłobka, wieczorem jest więcej czasu na walczenie.

aaa,no to masz rację

nie wiedziałam,ze mała mleko pije tylko dwa razy dziennie

[bajka1807]

u nas tez jeszcze jest butla rano i przed snem. probowalam sie jej pozbyc zmieniajac na niekapek, wypila tylko pare lykow i koniec. pozniej kupilam butelke i wsadzilam w nia miekki ustnik niekapka, zeby bardziej przypominalo smoczek, ale tez konczy sie na kilku lykach i odstawia. a z butelki pije tak namietnie

plan jest chyba taki, ze do kolacji czy sniadania, mleko bedzie poprostu z kubeczka zwyklego, moze w ten sposob zalapie ale plany planami oczywiscie

[julka910]

Napisane przez stokrotka_to_ja

aaa,no to masz rację

nie wiedziałam,ze mała mleko pije tylko dwa razy dziennie

No pseciez ona jest jus duza

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez bajka1807

u nas tez jeszcze jest butla rano i przed snem. probowalam sie jej pozbyc zmieniajac na niekapek, wypila tylko pare lykow i koniec. pozniej kupilam butelke i wsadzilam w nia miekki ustnik niekapka, zeby bardziej przypominalo smoczek, ale tez konczy sie na kilku lykach i odstawia. a z butelki pije tak namietnie

plan jest chyba taki, ze do kolacji czy sniadania, mleko bedzie poprostu z kubeczka zwyklego, moze w ten sposob zalapie ale plany planami oczywiscie

masz racje, planuj sobie Matko, planuj z kubkiem zwyklym sprobuje, najwyżej znow pojdzie do zlewu.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez julka910

No pseciez ona jest jus duza

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------



masz racje, planuj sobie Matko, planuj z kubkiem zwyklym sprobuje, najwyżej znow pojdzie do zlewu.

dziecko ma zawsze swój plan albo zupełnie nie ma pojęcia o naszym

[gosia261282]

Ja mysle,ze im szybciej zegna sie z butelka tym lepiej.Moja cora wcale nie pila z butelki.Synek ze trzy razy z butelki pil.Teraz ma pol roczku i pije z kubka treningowego tt i z doidy cup (probowaliscie tego kubeczka?)Chce wlasnie niekapek kupic,zeby mozna w nim zabierac picie w podroz,na spacer.Nigdy nie dawalam kaszki w butelce,zawsze lyzeczka.Mysle,ze im pozniej wprowadza sie takie zmiany tym gorzej,maluszkom latwiej przychodza zmiany.

[bajka1807]

Napisane przez gosia261282

Ja mysle,ze im szybciej zegna sie z butelka tym lepiej.Moja cora wcale nie pila z butelki.Synek ze trzy razy z butelki pil.Teraz ma pol roczku i pije z kubka treningowego tt i z doidy cup (probowaliscie tego kubeczka?)Chce wlasnie niekapek kupic,zeby mozna w nim zabierac picie w podroz,na spacer.Nigdy nie dawalam kaszki w butelce,zawsze lyzeczka.Mysle,ze im pozniej wprowadza sie takie zmiany tym gorzej,maluszkom latwiej przychodza zmiany.

no coz, nie kazda kobieta karmi piersia to po pierwsze, wiec sila rzeczy dziecko od malenkosci pilo z butelki - moje znaczy sie.
a stwierdzenie ze im wczesniej tym lepiej to pewnie zgadzam sie, ale akurat ty nie mozesz postawic sie w tejze sytuacji bo twoje dzieci z butelki nie pija/nie pily wiec opinia w tym temacie przychodzi ci bardzo latwo

u nas doidy totalnie sie nie sprawdzil. ah no i nie kazde dziecko kaszke lyzeczka jesc lubi, moja nie lubila, ba ona kaszek nie lubila. wiec nie zawsze takie dobre rady maja odzwierciedlenie w rzeczywistosci danego rodzica i dziecka.

[julka910]

Doidy gdzieś mam ale chyba nie ma to sensu skoro ona swietnie pije z normalnego kubka? Czy ma sens?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez julka910

Pediatra mi poradził żeby córkę odstawić od butelki do 3 r.ż. najpóźniej. Oczywiście staram się to już robić ale bezskutecznie. To co zwykle mała ma w butelce probuję przelewać do miski i podać łyżeczką. Wtedy córka pluje, ma odruchy wymiotne i odmawia jedzenia. Przez butelkę wypija to samo ze smakiem.

Postanowiłam się na tym skupić i powalczyć. Zacznę kolacji. Zamiast butelki dam jej kaszkę (ktorej pewnie nie zje) z owocami, lub budyń, kanapki co tam będzie chciała.

A może pomoże przecięcie smoczka od butelki? odcinanie smoczka do ssania pomogło się nam z nim pożegnać.

Liczę na Waszą pomoc, podzielcie się doświadczeniami jeśli już macie to za sobą. Wiem że Szajka z Agatą też wciąż są na butelce.

To co, zaczynamy?

P.S. Proszę wszystkie osoby chcące mi uświadamiać jaka butelka jest zła itp o powstrzymanie się.

My na butelce rano i wieczorem ale z nieco innego powodu - zwyczajnie, młoda niejadek, i myśmy już butelkę mieli w nosie przez 2 tygodnie bez płaczu. Ale z butli (DUŻA dziura, jemy tak tylko kaszę i trwa to 2 minuty może) zjada 200-250ml, a łyżeczką nigdy kaszy nie lubiła, chociaż podawałam odkąd zaczęłam rozszerzać dietę, drażni ją kasza łyżeczką, a zamiast butli na śniadanie/kolację niespecjalnie coś chce. Ba - już nawet do przedszkola bez śniadania posyłałam by zjadła śniadanie w przedszkolu i co? guzik Osobiście uważam, że z tej butli pije jak z butelki wody mineralnej - bo smoczek już nie do ssania w sumie, i w ciągu dnia to naprawdę 2 minuty rano i wieczorem, przed kąpielą i myciem zębów, nie zasypia z butlą.
I u nas nie chodzi o przywiązanie do butelki czy smoczka

Napisane przez gosia261282

Ja mysle,ze im szybciej zegna sie z butelka tym lepiej.Moja cora wcale nie pila z butelki.Synek ze trzy razy z butelki pil.Teraz ma pol roczku i pije z kubka treningowego tt i z doidy cup (probowaliscie tego kubeczka?)Chce wlasnie niekapek kupic,zeby mozna w nim zabierac picie w podroz,na spacer.Nigdy nie dawalam kaszki w butelce,zawsze lyzeczka.Mysle,ze im pozniej wprowadza sie takie zmiany tym gorzej,maluszkom latwiej przychodza zmiany.

Świetnie. Ale weź pod uwagę, że nie każde dziecko piersiowe i nie każde je normalnie - w sensie nie bycia niejadkiem.

Doidy Cup dla 2,5 letniego dziecka to jakaś pomyłka Córka pięknie pije ze wszystkiego - bidon, kubek zwykły, plastikowy kubeczek, butelka z normalnym dorosłym ustnikiem czy z tym niekapiącym - ba, ona nie chciała zaakceptować niekapków więc najpierw, w wieku ok 10mcy nauczyła się picia ze zwykłej butelki a potem z kubka - a na koniec z niekapka jak u kogoś podpatrzyła

I powtarzam: kasza łyżeczką NIGDY nie była akceptowana. W żadnej konsystencji, czy rzadsza, czy gęsta. A miała młoda pół roku jak zaczęła grudki konkretne dostawać i z tym problemu nie było i nie ma

[Miramej]

Julka, zwykły kubek to może być dobry pomysł Mój synek ma ponad 3 lata, nadal pije mm (no fan po prostu ), on nie pił z butelki nigdy, ale z niekapka. Teraz mamy system, że rano z niekapka (bo wszyscy zaspani ), wieczorem z kubka. Powoli ten niekapek ranny też wyeliminuję Zanim wprowadziłam zamianę niekapka na kubek wieczorem, przez kilka dni o tym mówiłam, żeby się dziecko oswoiło z tą myślą

[julka910]

Spróbuje z kubkiem. Normalnym, już mi sie nie chce bawić w "dzieciowe" akcesoria

Generalnie jeśli córka kaszki nie zje łyżką i zniknie ona z naszego dziennego jadlospisu to nic sie nie stanie. Mała je dużo nabialu, kaszke orkiszowe dodaje do zupy czasem i zjada. Ale z butli już chce zrezygnować. Co prawda zeby równe i zdrowe no ale ona już duża baba jest, czas najwyższy

[Scio]

U nas butelka coraz rzadziej. Robie normalną kolacje i do tego szklaneczka z mleczkiem do wypicia (albo pije normalnie albo ciągnie słomką), z niekapka do tej pory nie umie pić. W żadne doidy się nie bawiłam, kupiłam zwykły malutki kubeczek plastikowy i sama pije.
Fakt jest taki, ze z butli wypije zdecydowanie więcej niż ze szklanki. Ale trudno, daje jeszcze jeden posiłek nabiałowy i mam nadzieje, ze wapnia jej nie brakuje.
Ale moje dziecko nie jest niejadkiem, zjada większość rzeczy ze smakiem, gdyby to mleko w butli było jedynym przyswajalnym posiłkiem pewnie nie pozbywałabym sie butli tak szybko.

[Patrilla]

Bruno piersiowy był rok cały teraz pije nutramigen z sinlacem 2 razy z butli tak jak Szaji w życiu nie zjadłby 180 ml łyżeczką inne napoje pije tylko ze słomki ja piłam do 5 roku życia butlę zęby w miarę na razie się bardziej martwię uzależnieniem od smoczka uspokajacza

[gosia261282]

No racja dziewczyny,kazde dziecko jest inne fakt.Ja napisalam o tym co znam z doswiadczenia.A Julka czy mala wlasciwie musi to mleko pic?Moze odstawic butelke,na jakis czas nie dawac mleka,zastapic je,serem,twarogiem,jogurt em,kefirem i sprobowac za jakis czas znow podac z kubeczka?A moze kakao,albo sa takie slomki z kuleczkami smakowymi w srodku,ktore zmieniaja smak mleka,moze przez to by chetnie pila?Albo jakies wypasione slomki z postaciami z bajek?Moja corka uwielbiala przez takie slomki pic.
Zycze powodzenia!

[Klarissa]

Moja 2-latka też rano i wieczorem pije mleko z butelki. Ale ja na razie nie odstawiam, dlatego głównie, że to jedyna metoda na podanie mleka, bo córce nie chodzi o to co butelka zawiera, tylko właśnie o tą butelkę. Nie jest zainteresowana piciem mleka w innej formie, wiem, że jak nie będzie butelki to nie będzie też mleka. Dlatego ja się chyba za to wezmę gdzieś właśnie koło 3 rż. kiedy już można przejść na inne posiłki zamiast mleczka - bo moja jest na bebilonie pepti, więc nie bardzo mam co podać wzamian. Moja prócz mleczka, które sobie pije z butli je normalnie śniadanie i kolację, to jest po prostu taki dodatek, nasz rytuał

Poza tym ja się jeszcze dodatkowo boję, że jak urodzę drugiego pędraka to mi się córka i tak uwsteczni, nie chcę jej tak "brutalnie" zakańczać etapu niańczenia i bycia oczkiem w głowie mamusi A niech se ma tą butelkę, dla mnie ważne, że oduczyłam spania ze smokiem i jakimś cudem odpieluchowałam moje dziecko o czym aż boję się głośno mówić, bo to był u nas dramat a od ponad miesiąca moje dziecko nie sika już po nogach

[Scio]

Napisane przez Klarissa

Moja 2-latka też rano i wieczorem pije mleko z butelki. Ale ja na razie nie odstawiam, dlatego głównie, że to jedyna metoda na podanie mleka, bo córce nie chodzi o to co butelka zawiera, tylko właśnie o tą butelkę. Nie jest zainteresowana piciem mleka w innej formie, wiem, że jak nie będzie butelki to nie będzie też mleka. Dlatego ja się chyba za to wezmę gdzieś właśnie koło 3 rż. kiedy już można przejść na inne posiłki zamiast mleczka - bo moja jest na bebilonie pepti, więc nie bardzo mam co podać wzamian. Moja prócz mleczka, które sobie pije z butli je normalnie śniadanie i kolację, to jest po prostu taki dodatek, nasz rytuał

Poza tym ja się jeszcze dodatkowo boję, że jak urodzę drugiego pędraka to mi się córka i tak uwsteczni, nie chcę jej tak "brutalnie" zakańczać etapu niańczenia i bycia oczkiem w głowie mamusi A niech se ma tą butelkę, dla mnie ważne, że oduczyłam spania ze smokiem i jakimś cudem odpieluchowałam moje dziecko o czym aż boję się głośno mówić, bo to był u nas dramat a od ponad miesiąca moje dziecko nie sika już po nogach

Jak odsmoczkowałaś? U nas uzależnienie od smoczka ogromne. W sumie daje tylko do spania, ale Młoda w ciągu dnia włazi do łóżeczka okazuje na szafke i monio woła.

[Patrilla]

ja chyba z odsmokowaniem poczekam - śmieję się, że wydam masę na ortodontę na razie wydaje mi się to nierealne do tego młodziak zęby przechodzi tragicznie

[panna migotka]

ja synka oduczyłam picia mleka z butelki krótko po drugich urodzinach. Po prostu podawałam normalne śniadanie i kolacje, pił już i z normalnych kubków i z niekapków, więc planowałam mleko podawać mu do picia... ale po zrezygnowaniu z butli przestał je pić włączyłam do diety więcej nabiału a teraz po prawie 4 m-cach pije mleko krowie (mikrofiltrowane) normalnie ze szklanki, sam się przekonał
ps. u mnie decyzję o odstawieniu butelki przyspieszył fakt przegryzienia przez syna smoczka od butelki, podałam kilka razy inny smoczek - do kaszki ale nie przypadł mu do gustu i wypluwał, więc chyba to trochę pomogło

powodzenia

[Scio]

Napisane przez Patrilla

ja chyba z odsmokowaniem poczekam - śmieję się, że wydam masę na ortodontę na razie wydaje mi się to nierealne do tego młodziak zęby przechodzi tragicznie

Dla pocieszenia - mam w rodzinie bliźniaczki dwujajowe, obie ssały soczka długo (gdzieś ze 3 lata minimum) podobnie z butlą. W tym samym dniu zostały odsmockowane i odbutelkowane. Jedna ma zęby jak spod linijki, zdrowiutkie, druga nosiła aparat.
Siła genów

[Iwa_iw]

o wątek dla mnie
co prawda córka ma dopiero 16 m-cy, ale myślałam o odstawieniu butelki i w sumie nie pomyślałabym nigdy, że to może być problem....
starsza tuż po 1 urodzinach sama zrezygnowała z butelki, jadła z niej co raz mniej, ale ona kaszę na gęsto wcinała ze smakiem do 3 roku życia (na Nutramigenie tak jak i młodsza teraz)
młodsza kachy na gęsto nie lubi. zjeść zje, ale max 120-150 ml (z butelki Nutramigen zagęszczony kleikiem albo kaszką to i 250 zje)
smoczka odstawiłyśmy - chciałam najpierw wyeliminować butlę, ale łatwiej poszło ze smoczkiem
Ala pije z niekapków bez problemu - ma ich kilka natomiast jak usłyszy masz mleczko i zobaczy, że nie w butelce to jest krzyk i wrzask i nawet kubka do ręki nie weźmie a jak tylko butelkę zobaczy to leci jak na złamanie karku
w sumie to chyba wyjścia póki co nie mamy bo Nutramigenu jej inaczej nie podam, nawet z bidonu nie przejdzie i nie mam pomysłu co by tu zrobić.....nałogowiec jeden

[Klarissa]

Napisane przez Scio

Jak odsmoczkowałaś? U nas uzależnienie od smoczka ogromne. W sumie daje tylko do spania, ale Młoda w ciągu dnia włazi do łóżeczka okazuje na szafke i monio woła.

Obcięłam końcówkę, córka bardzo przeżywała, że się zepsuł próbowała go kleić klejem biurowym, rozpaczała, wzywała na pomoc nawet sąsiadów, całą noc przepłakała... A następnego wieczora powiedziała "smoczuś się zepsuł, trudno co zrobić" westchnęła ciężko, przytuliła się i poszła do spania... Zostawiłam tego zepsutego, bo jeszcze przez jakieś 2 tygodnie pytała o niego, więc jej za każdym razem pokazywałam, że owszem mamy smoczusia ale zepsutego, musiałam też naściemniać, że drugi się zgubił (córka dobrze pamiętała, że ma zapasowego ) .

[mama zosi]

Moja córa ma 12 miesięcy i od 2 tygodni pije mleko z bidonu Aventa i to dla mnie zbawienie, bo raz wypija go o wiele więcej niż z butli, dwa, butelką sama się obsłużyć nie umiała, a tym bidonem już tak i świetnie sobie radzi.

Z tymże moje dziecko to butelkę zaakceptowało może jakieś 2 miesiące temu, dalej z butli kaszkę ciągnie, bo też z niej niejadek i z butli zje więcej na raz niż łyżeczką. Więc robię to chyba dla świętego spokoju (wiem, ze zjadła porządną kolację) oraz by na każdej wizycie u pediatry nie słuchać o tym, że za chuda jest.