Warkoczyki-wątek zbiorczy

[cockoflower]

Napisane przez owieczkaa

Nie za bardzo wiem co masz na myśli - przede wszystkim żaden warkocz nie jest na stałe, bo włosy odrastają a same się nie doplatają.
Można zrobić zarówno całą głowę jak i pojedyncze sztuki, z Twoich włosów lub zmieszać ze sztucznymi. Ale obie opcje są na max 3 miesiące bo włosy zaczną ci się dredować na odrostach.

wiem, że nie na stałe, ale niektórzy tak mówią właśnie na takie na dłuższy czas ;]
a jak już będę chciała go ''ściągnąć'' to muszę też udać się do fryzjerki czy da radę samemu?

[BlackSheWolf]

a ja już siedzę przed kompem z warkoczykami

[weegirl]

Napisane przez owieczkaa

Taki dla dzieci łatwo rozcieńczyć, łatwo się rozprowadza i spłukuje, ale najgorsze że nawet głupi Johnson's baby jest w p**du drogi :/

Też trzymajcie za mnie w sobotę bo ślub biorę ale jak będę miała chwilę czasu to pomyślę o Twoich warkolach

Ja widziałam szampon Babydream za niecałe 3 zł w Rossmannie... na pewno bardziej się opłaca niż J&J, chyba, że się koniecznie chce szampon z SLESem...

[owieczkaa]

Napisane przez cockoflower

wiem, że nie na stałe, ale niektórzy tak mówią właśnie na takie na dłuższy czas ;]
a jak już będę chciała go ''ściągnąć'' to muszę też udać się do fryzjerki czy da radę samemu?

Tak, jak masz ze swoich to zdejmujesz gumeczkę i rozplatasz, jak z syntetykami to obcinasz syntetyki i rozplatasz i Twoje włosy sa takie same jak przed całą operacją. Rozczesać i już.
Jak chcesz pojedyncze to sobie można zrobić samemu.

Napisane przez BlackSheWolf

a ja już siedzę przed kompem z warkoczykami

I jak tam? Jak się czujesz?

[Yona]

Witam!
Dziewczyny poszukuję włosów w tym kolorze http://www.wlosy-sklep.pl/picture/jzkk_n_pinkd.jpg Ale niestety chyba we wszystkich sklepach zostały wykupione.. Czy któraś z Was ma może namiar na sklep z tym kolorem ewentualnie swój prywatny zapas? Będę wdzięczna za każdą pomoc!
Pozdrawiam!

[BlackSheWolf]

Napisane przez owieczkaa

I jak tam? Jak się czujesz?

odpukać nic nie boli i wszystko jest oki
jedyne do czego nie mogę się przyzwyczaić to do mycia. Myłam codziennie włosy od paru lat już. Teraz ostatnio myłam w sobotę i już mnie coś trafia. Wydaje mi się, że mam mega tłuste włosy i tak też czuje. Ale na szczęscie w warkoczykach nic nie widać
No i nie umiem jeszcze ich związywać. W ogóle mi to nie wychodzi ;/
Bez opaski oczywiście chodzić nie mogę, bo wyglądam jakbym włosów z przodu nie miała

[owieczkaa]

Napisane przez BlackSheWolf

odpukać nic nie boli i wszystko jest oki
jedyne do czego nie mogę się przyzwyczaić to do mycia. Myłam codziennie włosy od paru lat już. Teraz ostatnio myłam w sobotę i już mnie coś trafia. Wydaje mi się, że mam mega tłuste włosy i tak też czuje. Ale na szczęscie w warkoczykach nic nie widać
No i nie umiem jeszcze ich związywać. W ogóle mi to nie wychodzi ;/
Bez opaski oczywiście chodzić nie mogę, bo wyglądam jakbym włosów z przodu nie miała

Wierz mi ze Twoje włosy odsapną od mycia codziennie - wbrew pozorom nie jest to wcale dla nich dobre, włosy potrzebują naturalnych substancji żeby lepiej wyglądać i się regenerować - musisz zmienić nastawienie i przestać o nich myśleć
Co do wiązania to kwestia przyzwyczajenia, to tak jak masz długie włosy i nagle ci zetną to wciąż masz nawyki posiadania długich włosów i orientujesz się ile ruchów w ciągu dnia się wykonywało w związku z nimi.
Co do opasek to też musiałam je nosić ale włosy z przodu to nie był mój największy problem - największy problem to były włosy za uszami które nagle poszły do góry i wyglądały jakby była po chemioterapii

[BlackSheWolf]

no to na pewno. Kwestia przyzwyczajenia Ale wszyscy mi mówią, że lepiej mi w warkoczykach. Jak tylko będę mieć jakieś foty to wrzucę

eh i już mam uczulenie z tyłu ;/

EDIT:
mam pytanko. Czy to normalne, że jak mam związane włosy to na głowie jest tak dużo "stojących włosków" ? takie cieniutkie i drobne. PEwnie powychodziły już z warkoczyków. Ale to chyba normalne ? ;>

[burtonistka]

Napisane przez BlackSheWolf

EDIT:
mam pytanko. Czy to normalne, że jak mam związane włosy to na głowie jest tak dużo "stojących włosków" ? takie cieniutkie i drobne. PEwnie powychodziły już z warkoczyków. Ale to chyba normalne ? ;>

No akurat to jest normalne i z tym nic nie zrobisz, no chyba, że zetniesz nożyczkami

[BlackSheWolf]

no oki bliżej końców użyłam trochę żelu i już tak nie widać.

Ogólnie poszło prawie 6 paczek, 150 sztuk warkoczyków mam na głowie.

[BlackSheWolf]

lepiej używać na te krostki kwas borny czy maść Tribiotyk ?

[owieczkaa]

Napisane przez BlackSheWolf

lepiej używać na te krostki kwas borny czy maść Tribiotyk ?

spróbuj kwasu najpierw albo olejku z drzewa herbacianego, tribiotic mozesz sobie kupic ale to taka ostateczność bo Twoje krostki to wynik obciążenia ewentualnie reakcji na syntetyki a nie infekcja więc może nie pomóc a może zaszkodzić.

[BlackSheWolf]

już prawie zniknęły

[kanni]

ja po trzech latach przerwy znow mam warkoczyki tym razem 136 sztuk

[BlackSheWolf]

hehe fajnie fajnie
ja niestety miałam strasznie ścieniowane z tyłu włosy (w tzw. "boba" ). Warkoczyki mam dopiero tydzień a włosy z tyłu makabrycznie powychodziły ;/

[BlackSheWolf]

Oto moje fotki
a mam pytanie. Tak jak pisałam, wychodzą mi końcówki włosów naturalnych z warkoczyków, bo miałam je bardzo pocieniowane. Czy założenie takich gumek cienkich do warkoczyków w tych miejscach to dobry pomysł ?

[SzAnElKa]

Witam !!!

Czy ma ktoś instrukcję lub sam mi powie jak robi się taki charakterystyczny warkocz jak mają murzynki (przez całą głowę).
Chciałabym sobie zrobić w poprzek i na tym przedłużyć włosy (doszyć taśmę) ale nie mam instrukcji jak to się robi tego warkocza, a w internecie też nie jest za wiele.

Może zna ktoś profesjonalną nazwę tego warkocza?
Dzięki z góry

[tekila901]

nieśmiało zapytam: a jak taki warkocz wygląda?

[Chardon]

Chodzi Ci o cornrows? Jeśli tak to proszę: http://www.youtube.com/watch?v=EwAgPQpSz9Y

[tekila901]

niczym zwykły francuz, tylko taki malutki

[SzAnElKa]

DZIĘĘĘĘĘĘĘĘĘKI !!!!!!!!!!!!!!!
O to mi chodziło !!!
A wie ktoś może jak takiego warkocza zakończyć, żeby się nie odplątał ???????? Czy to gumkami się robi jakimiś czy własnymi włosami jakoś związuje ??? Nie widać w filmikach jakoś za specjalnie

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

http://www.youtube.com/watch?v=3wSbElrx_6Q&NR=1

W tym linku widać, że ten warkocz kończy się jakimś supłem z własnych włosów Ma może ktoś jakiś filmik albo instrukcję jak go zakończyć? Ta fryzjerka na filmie robi to tak szybko że nie łapię

[mysh_unia]

Witam! Czy ktoras z Was moze polecic mi kogos kto robi dobre warkoczyki do 400 zl na terenie tychow pszczyny katowic i okolic? Szukam i szukam na necie i nie moge znalesc bo albo ktos juz nie robi albo do Warszawy sie przeniosł..Prosze o pomoc

[wizazanka_z_minhiriath]

Ja właśnie dziś zdjęłam warkoczyki. Normalnie nosi się je około 2 miesięcy, ale ja zdjęłam po 5 tygodniach, bo za bardzo mi naturalne włosy wychodziły na końcach z warkoczyków i nie wyglądało to już estetycznie. Byłam przygotowana, że sporo ich wypadnie, ale nie, że AŻ TYLE Może moje włosy (dosyć cienkie, ale były gęste) nie nadają się do takiej fryzury

[sylllvia89]

zwykly francuz
mozesz zakonczyc gumki, zwinac w nie koncowki wlosow i bedzie fajny efekt

[BlackSheWolf]

Napisane przez wizazanka_z_minhiriath

Ja właśnie dziś zdjęłam warkoczyki. Normalnie nosi się je około 2 miesięcy, ale ja zdjęłam po 5 tygodniach, bo za bardzo mi naturalne włosy wychodziły na końcach z warkoczyków i nie wyglądało to już estetycznie. Byłam przygotowana, że sporo ich wypadnie, ale nie, że AŻ TYLE Może moje włosy (dosyć cienkie, ale były gęste) nie nadają się do takiej fryzury

hmm to nieciekawie.
a ja mam dopiero 2 tygodnie warkoczyki, a już z każdego powychodziły moje naturalne włosy(chodzi mi tak w połowie warkocza, gdzie kończą sie moje naturalne), w niektórych to nawet tak po 6 cm....

Sądzicie, że to są źle zrobione warkoczyki ? eh... gdzie się podziały nasze specjalistki w sprawach warkoczyków ?

[weegirl]

Napisane przez wizazanka_z_minhiriath

Ja właśnie dziś zdjęłam warkoczyki. Normalnie nosi się je około 2 miesięcy, ale ja zdjęłam po 5 tygodniach, bo za bardzo mi naturalne włosy wychodziły na końcach z warkoczyków i nie wyglądało to już estetycznie. Byłam przygotowana, że sporo ich wypadnie, ale nie, że AŻ TYLE Może moje włosy (dosyć cienkie, ale były gęste) nie nadają się do takiej fryzury

Spójrz na to tak: codziennie może wypadać ok. 100 włosów (u zdrowej osoby, która nie ma problemu z nadmiernym wypadaniem). Powiedzmy, że komuś wypada akurat 100 (szczególnie przy obciążeniu, jak warkoczyki czy mocno ściśnięty kucyk). 100 x 5 x 7= 3.500 włosów. Tyle właśnie mogło Ci wypaść w sumie po 5 tygodniach. Wystarczająco, by się przerazić i mieć wrażenie, że nic nie zostało na głowie Jeśli uważasz, że na pewno było ich jeszcze więcej, niż wypadłoby Ci normalnie przez ten czas (przy czym mało kto wie, ile wypada mu na co dzień włosów, bo gubi je nie tylko podczas mycia, ale przez cały dzień w różnych miejscach) warto wzmocnić włosy u samej nasady np. wcierkami, żelem aloesowym.

[wizazanka_z_minhiriath]

Dzięki Weegirl - pocieszyłaś mnie Efekt po zdjęciu był jak z horroru, gdy zaczesywałam włosy do tyłu na głowie były łysawe miejsca... ale dziś już włosy wyglądają normalnie. Wczoraj poszłam do fryzjerki, mam nową krótszą fryzurkę (po tym ciężarze warkoczyków bardzo lekko mi teraz na głowie) i żadnych łysawych miejsc już nie widać - czyli faktycznie pewnie wypadło tych włosów tylko tyle, ile miało wypaść.

[BlackSheWolf]

a powiedz mi, sama je zdejmowałaś w domu ? ile Ci czasu zeszło ?

[wizazanka_z_minhiriath]

Napisane przez BlackSheWolf

a powiedz mi, sama je zdejmowałaś w domu ? ile Ci czasu zeszło ?

Tak, sama je zdejmowałam. Zeszło na to około 6 godzin... Zdejmowanie warkoczyków wcale nie jest takie proste jak myślałam.

[owieczkaa]

Napisane przez BlackSheWolf

hmm to nieciekawie.
a ja mam dopiero 2 tygodnie warkoczyki, a już z każdego powychodziły moje naturalne włosy(chodzi mi tak w połowie warkocza, gdzie kończą sie moje naturalne), w niektórych to nawet tak po 6 cm....

Sądzicie, że to są źle zrobione warkoczyki ? eh... gdzie się podziały nasze specjalistki w sprawach warkoczyków ?

Mi też tak wychodziły i ich nie obcinałam, stwierdziłam że lepiej wyglądają jak są trochę zmechacone (mniej jak plastik). Jak miałaś pocieniowane włosy to nic dziwnego że się to nasila, ja nie miałam a i tak mi wychodziły. Syntetyki a naturalne włosy to dwie różne sprawy i jedne do drugich się nie imają

Napisane przez wizazanka_z_minhiriath

Dzięki Weegirl - pocieszyłaś mnie Efekt po zdjęciu był jak z horroru, gdy zaczesywałam włosy do tyłu na głowie były łysawe miejsca... ale dziś już włosy wyglądają normalnie. Wczoraj poszłam do fryzjerki, mam nową krótszą fryzurkę (po tym ciężarze warkoczyków bardzo lekko mi teraz na głowie) i żadnych łysawych miejsc już nie widać - czyli faktycznie pewnie wypadło tych włosów tylko tyle, ile miało wypaść.

Łysawe miejsca nie wynikały z wypadnięcia włosów a jedynie z tego że miałaś głowę podzieloną na kwadraty - w tamtych miejscach gdzie było widać skórę przez kilka tygodni włosy zostały zmuszone do innego układania i stąd to bardziej wynika.
Dodatkowo efekt "o boze jestem lysa" potęguje fakt że mając jakiekolwiek doczepki do włosów człowiek się przyzwyczaja że ma kitkę większą niż może zmieścić w dłoni i potem jak zdejmie zostaje ci takie małe coś

Napisane przez wizazanka_z_minhiriath

Tak, sama je zdejmowałam. Zeszło na to około 6 godzin... Zdejmowanie warkoczyków wcale nie jest takie proste jak myślałam.

Ja moje zdjęłam w jakieś 3 godziny a miałam ich koło 180? Nie miałam żadnych problemów z ich zdejmowaniem i nie wiem co minhiriath miała na myśli mówiąc że to nie jest proste... obcinasz rozplatasz wyjmujesz syntetyki i już. Ważne żeby zacząć od jakiejś strony i systematycznie w jakąs stronę iść np. zacząć nad karkiem i iść do góry a nie zdjąć jeden znad ucha, potem jeden z przodu, jeden z tyłu czy coś. Rozczesać pocieszyć się irokezem przez moment umyć i już.