|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2010-04-12, 08:38 | #841 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
zeby nie bylo watpliwosci co do tego co napisze pozniej: MOJ TŻ NIGDY NIE ODWOLAL/ NIE PRZEŁOŻYL SPOTKANIA W DNIU W KTORYM BYLISMY UMOWNIENI - po prostu mowil kolegom ze jest juz umowiony, lub przyjezdzal do mnie a potem dojezdzalismy razem do tych kolegow. ale jednak wypowiem sie do pogrubionych elementow bo sie calkowicie nie zgadzam. 1) skoro z kumplami moze sie spotkac raz na jakis czasu. wiadomo ze oni sie ucza, pracują , nie zawsze mają mozliwosc sie zebrac, baa udaje im sie zebrac w wiekszej grupie raz na dłuuugi czas- to dlaczego mam miec pretensje ze tz w KONCU spotka sie z kolegami, a mnie ma na codzien, widzial wczoraj, przedwczoraj, spotka jutro...nie czesto udaje sie zebrac tych wszystkich fajnych kumpli, onbi tez maja dziewczyny, nauke, prace, inne zajecia. 2) troche jak wspomnialam wyzej. bylam umowiona z tż na piatek. on mi w srode mowi ze w pt jest sparing i czy spotkamy sie w sobote. co zrobil? przesunal spotkanie ze mna na nastepny dzien bo szedl grac w pilke. TAk odwolal spotkanie z ukochaną niz odmowil kolegom. dlaczego? bo ze mna spedzil cala sobote, niedziele, nocke w tym tygodniu spotkamy sie z 4 razy...a sparing? nastepny jest 25 kwietnia. czyli za ponad 2 tygodnie! to nie jest tak ze nasi tż sami moga sobie ustalac jakies spotkania. ciezko jest powtarzam zebrac to ich grupe i kiedy juz sie udaje, kumple gdzies ida ( w przypadku mojego tż na pilke) w innych przyopadkach na piwo, to ja nie widze nic w tym zlego ze odwolal ze mna spotkanie. absolutnie. 3) tez kiedys tego oczekiwalam. Dzis nie oczekuje. Ja wiem ze jestem jedna z wazniejszych osob w jego zyciu. na pewno wazniejsza niż kumple, bo juz wiele razy ze wzgledu na mnie nie poszedl do nich. tż spotyka sie ze mna 4-5 razy w tygodniu a kumple dzwonią po niego praktycznie codziennie zeby gdzies wyciagnac (nie na sparing) tylko tak zwyczajnie zeby pokopac, albo na piwko. i tym ze raz na jakis odlegly czas wyjdzie z nimi przekladajac spotkanie ze mną w moich oczach nic nie traci. i wciaz uwazam ze jestem wazna. nie oczekuje i nigdy nie bede oczekiwala zeby dla mnie rzucil wszystkie zajecia ktore ma lub czynnosci ktore chce zrobic - tylko dlatego zeby mi udowodnic ze jestem najwazniejsza. on mi to udowadnia codziennie, innymi czynami, gestami, slowami. no i tyle edit: nie ukrywam ze tez z tż bawie sie najlepiej, ale sa miejsca gdzie nie moze mnie zabrac i idzie sam. niestety;p
__________________
Edytowane przez kamila2006 Czas edycji: 2010-04-12 o 08:44 |
|
2010-04-12, 09:01 | #842 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
po części zmieniłam się, bo musiałam. zresztą chyba po to jesteśmy w tym wątku miałam na siłę zrobić z niego domatora i zabronić wyjść? nawet gdyby się udało i nagle odechciałoby mu się robić czegokolwiek beze mnie() to takiego kiszenia się w jednym sosie też nie uważam za coś dobrego. rozstanie? tym bardziej bez sensu. naprawdę to jest takie dziwne, że się zmieniam dla dobra swojego i dobra związku? rozstaliśmy się z exem właśnie dlatego bo "dusiłam" się w związku. to był dobry facet, naprawdę, ale takie ciepłe kluchy, za bardzo dawał sobą rządzić i to mnie strasznie zmęczyło. Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2010-04-12 o 09:05 |
|
2010-04-12, 09:05 | #843 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Co do pierwszego razu z TŻ (i w ogóle pierwszego) to też nie czekałam długo - całe 3 tygodnie. Było pięknie i absolutnie tego nie żałuje. Najlepszym przykładem jest to, że do dziś jestesmy razem i się kochamy.
Aczkolwiek seks na pierwszej randce uważam za zbyt ryzykowny i ja osobiście nie potrafiłabym współżyć z kimś zupelnie obcym. Dla mnie seks to najwyższa forma intymności, a nie tylko zwykła fizyczna przyjemność. Jak chce fizycznej przyjemności to ide zjeść tabliczkę czekolady, a nie uprawiać seks z facetem, którego pierwszy raz na oczy widzę. Dziewczyny, powtórzę swoje pytanie odnośnie sprzedaży na allegro. Jak wylicza się koszty wysyłki paczki do kupującego? Z pewnością odpowiedź jest śmiesznie prosta, ale planuję sprzedać pare rzeczy po raz pierwszy i nie chciałabym niczego pokręcić. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc
__________________
|
2010-04-12, 09:05 | #844 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
to fakt, TŻ ma praktycznie wszystko to, co jego koledzy, którzy są sami, z tą różnicą, że nie puściłabym go samego na jakąkolwiek imprezę, co zresztą działa również w drugą stronę. na pewno mnie za to docenia, ale czy tak jak powinien? sama nie wiem |
|
2010-04-12, 09:06 | #845 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
ja tez juz pisalam wam o moim exie. 100% oddany mi. kazde spotkanie razem, kazde wyjscie razem, wszedzie razem, nie chcial wychodzic z kolegami, jak szedl na piwo to ze mna, nie lubil klubow, non-stop razem. wtedy mi to odpowiadalo ale wiecie co bylo po rozstaniu? bylam calkowicie sama. przez ten zwiazek z exem tak sie oddalilam od znajomych, kolezanek, rodziny ze zostalam sama. musialam na nowo odbudowywac relacje. i mysle ze moj obecny tż nie chce takie sytuacji. nikt nie wie jak dlugo razem bedziemy. byc moze nasz zwiazek sie rozpadnie i moj tż wie ze kumple ktorych za mlodzienczych lat lubil wciaz z nim bedą. a ja dzis rowniez doceniam znajomosci z kolezankami i systematycznie co jakis czas sie z nimi spotykam (bez tż) zeby ich nie stracic
__________________
|
|
2010-04-12, 09:15 | #846 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
My z TZtem "spotykalismy sie" zaledwie 2 tygodnie (notabene - niecaly miesiac po tym jak zakonczylam 4-letni, burzliwy zwiazek z ex), po 3 dniach bycia razem byl seks i nigdy tego nie zalowalam. Uznalam, ze nie ma co tego przeciagac, skoro obydwoje bardzo tego chcielismy. Za kure**** tego nie uznaje, bo nie robie tego z kazdym. Jesli chodzi o informowanie o "datach" to dla mnie nic zlego, nie swiadczy o niczym, natomiast nie lubie opowiadac komus intymnych szczegolow tak, jak robia to moje kolezanki Madame, pisalam juz o tym kiedys, ale wciaz mam takie wrazenie... Czytajac Twoje wypowiedzi wydaje mi sie, (moge sie mylic i zapewne powiesz, ze tak jest) ze jestes straszna ksiezniczka i u Ciebie w zwiazku WSZYSTKO musi byc po Twojej mysli, tak jak Ty chcesz. Kazde zachowanie TZta musi byc obgadane z Toba, bo jak tego nie zrobi to jest foch. We wszystkim co robi musi myslec o Tobie, o tym jak Ty sie poczujesz, co myslisz... Mam wrazenie, ze trzymasz go na strasznie krotkiej smyczy - nie mysle tu o wyjsciach samodzielnie gdzies, tylko bardziej o takiej smyczy psychicznej... Co do Rebe - dla mnie to nic dziwnego, ze z nia na dzien zauwazyla, ze jej dawne zachowania - czepianie sie, pretensje o pewne sytuacje - byly nie na miejscu i z pewnoscia mogla je sobie odpuscic. Po to wlasnie jest ten watek - aby leczyc sie z pewnych zachowan i wprowadzac w swoim zwiazku zdrowe podejscie. Przynajmniej moim zdaniem on po to JEST. U mnie z TZtem swietnie, w koncu jestesmy przy sobie, naslodzil mi wczoraj strasznie, jak wrocilam Obecnie pochrapuje za moimi plecami. Ta tragedia wciaz nie daje mi spokoju, strasznie duzo o niej mysle i wyobrazam sobie to wszystko |
|
2010-04-12, 09:16 | #847 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
__________________
|
|
2010-04-12, 09:23 | #848 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
uwazam ze skoro ze mna spotkac moze sie codziennie - to ma mnie na codzien. a z kolegami wychodzi (moj tż) raz na 2-3 miesiace! (jesli chodzi o piwo!) to mysle ze jest to wyjatkowa sytuacja. Najblizsze wyjscie z kumplami na piwo na meskie spotkanie mojego tż bedzie- 22 maja na finał Ligii Mistrzów bo juz mi to zapowiedzial mimo ze ja tez lubie pilke nozna ogladac! to nie moze mnie wziac bo to meskie spotkanie. Ale Red przyznaje Ci w sytuacji takie ze mowisz ze z tż widujesz sie 3 rayz w tygodniu bo on ma mecze, treningi, basen. JA tez bylabym zla, i mialabym FOCHA! gdyby moj tż poswiecał mi 2-3 dni na spotkanie- a pozostale dni spedzal z kolegami (bo trening, bo mecz, bo basen, bo piwo...). No i jak napisalas twoj tż tez po tych zajeciach spedza czas z kolegami. Moj nie. po treningu wsiada w auto i wraca, po meczu tez. wiec nasze podejscie i zdanie na ten temat jest inne bo calkiem inaczej wyglada nasza sytuacja
__________________
Edytowane przez kamila2006 Czas edycji: 2010-04-12 o 09:27 |
|
2010-04-12, 09:33 | #849 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ---------- Koszkaa, poderwałaś jakiegoś kawalera na weselu? Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2010-04-12 o 09:30 |
|
2010-04-12, 09:36 | #850 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
dokladnie dlatego punkt myslenia zalezy od sytuacji. Ale tż Madame spotyka ją jeszcze czesciej niż moj tz mnie. wiec tym bardziej zdziwilo mnie jej stwierdzenie ze odwolanie spotkania to "brak szacunku". tż Madame wychodzi gdzies bez niej raz na ruski rok (albo jeszcze rzadziej- bo nie chce, bo nie ma potrzeby, bo nie ma okazji) i gdyby raz na ruski rok zdarzyla sie taka sytuacja ze odwoluje spotkanie bo chce gdzies wyjsc a ona wyskoczylaby z fochem - bo to brak szacunku. to dla mnie to jest dziwne. bardzo dziwne
__________________
|
2010-04-12, 10:10 | #851 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 313
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
witajcie, widze, ze rozmowa nadal na temat wyjsc, Kamila za tym co piszesz wygonilam wczoraj meza zeby sobie postrzelal, i nie zaluje, jak wrocil to zapytalam, ze czemu juz wrocil a on, ze chyba dopiero, byl mega zadowolony, ale chyba sie bal zostac dluzej(nie mial tel, a myslal, ze bede zla).
|
2010-04-12, 10:18 | #852 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
jeszcze cos odnosnie mojego tż. odwolal spotkanie w pt bo chcial isc na sparing. umowilismy sie na sobote. I w sobote zadzwonili do niego koledzy! ze ida duza grupa na meskie spotkanie na mecz (barcelona-real(?) do baru ogladac. i tż odmowil! mimo ze jestem pewna ze bardzo chcial isc. ale wiedzial ze juz przelozyl dzien wczesniej spotkanie i ze bede zla jesli taka sytuacja zdarzac sie bedzie czesto.
wiec to nie jest tak ze ja sie do niego dostosowuje i do jego WIDZIMISIE. on tez idzie na kompromis, bierze moje zdanie pod uwagę. przyszedl do mnie i prawie juz w nocy powiedzial "a wiesz ze dzwonil do mnie X w poludnie i chcial zebym szedl z druzyną na mecz?" odmowil i jestem pozytywnie zaskoczona. bo wiem ze takie barowe wyjscia na mecz sa rzadko.a moj tz kibic wiec tym bardziej pewnie chcialby tam byc.
__________________
Edytowane przez kamila2006 Czas edycji: 2010-04-12 o 10:21 |
2010-04-12, 10:26 | #853 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Z tymi wyjściami to u mnie jest jeszcze inaczej.
Mamy wspólnych znajomych, dziś np ja idę do szkoły do 17.40, TŻ przyjeżdża na moje osiedle i będzie siedział z chłopakami, potem przyjdzie po mnie pod sql i pójdziemy pewnie do mnie,albo do nich. Nigdy nie mieliśmy problemu z wyjściami, bo siedzimy w tym samym otoczeniu,zwykle jesteśmy razem. Nasi kumple mówią , że ja jestem dla nich jak kolega, ziom, a nie dziewczyna, ale tu wszyscy trzymamy się bardzo blisko, mama naszego kolegi np przytula mnie jak mnie widzi, a na święta mnie wycałowała W naszym gronie jest jeszcze jedna dziewczyna (dla tych które pamiętają TA koleżanka TŻta ) ale ją już zaakceptowałam, dogadujemy się w sumie, w porywach była jeszcze jedna i chłopaki nie przejawiają chęci wyjść bez nas na piwo czy coś. Jak ja nie mam czasu, to TŻ idzie sam, potem jak ja już mam , to dobijam do nich. Nie mam jakiegoś parcia na bycie ciągle z nim.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
2010-04-12, 10:43 | #854 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
[*]
Cześć Wam. Do mnie pomału ta cała tragedia dochodzi....I Szatanek miała rację - ja w pierwszej chwili nawet pomyślałam, że może Kaczyński kazał pilotowi wylądować....
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-04-12, 10:46 | #855 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Jesli chodzi o tragedię to podziwiam Jarosława Kaczynskiego. W sobote w poludnie identyfikowal cialo brata a wieczorem już byl w Polsce u mamy w szpitalu. Musial zachowywac sie jak gdyby nic sie nie stalo, gdyz ze wzgledu na jej zly stan zdrowia boją jej sie powiedziec o katastrofie. Jak musi byc silny, jak ciezko musi mu byc.
Wczoraj mama zapytala go "czy para prezydencka wrocila juz z Katynia?" ...
__________________
Edytowane przez kamila2006 Czas edycji: 2010-04-12 o 10:47 |
2010-04-12, 10:59 | #856 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
|
2010-04-12, 11:00 | #857 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Wiem.
__________________
|
2010-04-12, 11:06 | #858 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
ja to przeczytałam przed chwilą na necie i jestem w szoku, ja sobie tego nie wyobrażam.... co on musi teraz myśleć , czuć.... współczuje mu mimo, że jakoś za nimi nie przepadałam....
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-04-12, 11:22 | #859 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Mój na szczęście ciepłe kluchy nie jest (chyba, że dla Was to facet, który okazuje więcej uczuć swojej dziewczynie niż przeciętny chłopak?). Ma swoje zdanie, często stawia na swoim. Cytat:
A to że TŻ się liczy z moimi uczuciami i moim zdaniem to akurat nie uważam tego za coś złego, a wręcz przeciwnie. Cytat:
U mnie TŻ spał dzisiaj. Zrobiłam mu śniadanko jak szedł do pracy i powiedział, że jestem kochana. I jak tak będzie to on chce się ze mną ożenić Powiedziałam, że nie ma mowy Zaraz ide do sklepu i ugotuje mu obiad |
|||
2010-04-12, 11:29 | #860 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
ja sie dzis z moim nie widze. spedzilismy ze sobą caly weekend i noc wiec dzis od siebie "odpoczywamy". ja sie ucze, tz tez. a ze wspolna nauka nam nie wychodzi to siedzimy osobno. z powodu zaloby wszystkie mecze treningi sa odwolane wiec mysle ze ten tydzien uplynie nam wspolnie. chociaz nie wykluczam ze bedzie sytuacja ze ja bede lezec u mnie przed tv, a tż u siebie przed tv. taka forma odpoczynku tez nam odpowiadam.
na weekend zaplanowalismy 2 rocznice w klubie. nie wiem czy to wypali. chodzi o zalobe. nie wiem czy wypada isc. czy bede w stanie sie bawic. jedna z osob w samolocie zanim stala "polityczną elitą" mieszkala jakies 50 m ode mnie. Znałam, rodzine znam. ech ciezko. najwyzej pojde z tż po prostu na spacer. przeciez to nie jest nasza ostatnia rocznica...jeszcze bedzie czas sie bawic.
__________________
|
2010-04-12, 11:33 | #861 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
O matko, współczuje
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-04-12, 11:51 | #862 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Ciekawe jak to dalej będzie |
|
2010-04-12, 11:58 | #863 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
a jakie Ty masz plany na ten tydzien Rebel? jakie plany z tż?
__________________
|
2010-04-12, 12:08 | #864 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- Wieczorem TŻ wpadnie, pewnie jest ciekawy co tam odstawiał wczoraj Potem zobaczymy się dopiero w czwartek, bo ja mam dużo nauki, muszę się zacząć przygotowywać do egzaminów (wybieram się na zerówkę w połowie maja). TŻ się zajmie sobą (siłownia, TV, zbieranie grzybów, rower). Weekend pewnie spędzimy razem u mnie czy tam u niego w domu (klub raczej odpada). Może moja przyjaciółka przyjedzie z Wawy, okaże się. Generalnie konkretnych planów żadnych, co najwyżej na dzisiejszy wieczór. A w rocznicę chyba kino |
|
2010-04-12, 12:09 | #865 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
__________________
|
|
2010-04-12, 13:06 | #866 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Nie chcę tu krytykować postępowania Madame, każdy jest jaki jest, każdy ma inny charakter i inne patrzenie na świat. Ale z mojego punktu widzenia, to mi wygląda tak: "Twoja decyzja skarbie czy idziesz czy nie idziesz z kumplami. Nie pójdziesz, zostaniesz ze mną, to świetnie. Pójdziesz, to będzie foch i obrażanie. Ale wybór nalezy do Ciebie... (nie mówię, że tak jest w przypadku Madame, po prostu taki przykład mi przyszedł do głowy). Niby facet ma pozwolenie, sam ma podjąć decyzję, jednak zrezygnowanie ze spotkania ze swoją dziewczyną skutkuje kłótnią... Cytat:
Ludzie uzależnieni załóżmy od alkoholu też MUSZĄ się zmienić, choć taka decyzja wynika tylko z ich własnej woli. PS. Mandy, co u Ciebie?
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
Edytowane przez nutka85 Czas edycji: 2010-04-12 o 13:57 |
||
2010-04-12, 13:46 | #867 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 485
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
A Wy jak się bawiliście?
__________________
,,Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem"- Anthony de Mello |
|
2010-04-12, 13:52 | #868 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 594
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
cześć ślicznoty
zadziwiłam się sobą dzisiaj, byłam zła na TŻ i zaczęłam na niego krzyczeć (nie aż tak mocno ) i w pewnym momencie on się uśmiechnął do mnie, ja się uspokoiłam, pocałowałam go i wybuchłam śmiechem to było takie dziwneeee kurcze no widzę że się zmieniło dużo w naszym związku przestaję być zazdrośnicą, obiecuję
__________________
http://www.pustamiska.pl/ Klikaj codziennie! I dare you to let me be your, your one and only,
Promise I'm worth it, To hold in your arms, So come on and give me a chance. |
2010-04-12, 14:30 | #869 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
|
2010-04-12, 15:19 | #870 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Nie wiem skąd u Was takie przekonanie, ze jak moj TZ gdzies wychodzi to ja od razu foch?! Ok, kiedys taka bylam. Teraz na szczescie nie jestem.
Miedzy mna i TZ sie uklada, nawet bardzo. Nam odpowiada tak jak jest. Jak nadarzy sie okazja, to wychodzimy osobno. W przeciwnym razie imprezujemy razem. Najgorsze to zamulać razem w domu... Właśnie Mandy mów co słychać. Martwię się o Ciebie... |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:47.