|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2010-04-16, 22:28 | #1321 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
btw.. wiem co czujesz mowiac o mamie. Moja wyjezdzala zagranice na 3 miesiace tylko. niby byla babcia ale to nie to samo. Mojego tz mama jeest zagranica juz 5 lat. Teskni bardzo bo z nia gadalam...
ps.. nigdy nie zapomne tej rozmowy |
2010-04-16, 22:29 | #1322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
to też jest zagadka, ale u mnie mówi się "jaramy szlugi", albo własnie to drugie...
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2010-04-16, 22:30 | #1323 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
u mnie podobnie.. choc czasem przy chlopakach roznie bywa. W autobusie wystarczy jeden ruch reka i ten kto dobrze kojarzy wszystko wie (zeby nie bylo ze ja no )
|
2010-04-16, 22:36 | #1324 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Teraz jest tak mało ludzi, którzy nie próbowali niczego z tych rzeczy, że właśnie większość się obczaja o co chodzi od razu.
__________________
Zwykła noc spędzona w Twoim mózgu.
Obce ciała, psychicznie nadzy razem w łóżku. |
2010-04-16, 22:38 | #1325 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Mojej Mamy nie było też jakieś 3 miesiące czy trochę krócej, zleciało szybko, ale brakowało nam jej strasznie pewnie wyjedzie znowu w lipcu jakoś. Teraz przeżywa, że ogród zaniedbany, w kuchni poprzestawiane garnki i w ogóle, bez niej dom zapuszczony oczywiście nie jest tak źle jak mówi, ale Mama jest pedantką i nie zdzierży choćby odrobiny bałaganu
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2010-04-16, 22:40 | #1326 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Spoko, przeciez ja wierze, ze nie zmyslasz, tylko czasem wydaje mi sie, ze na sile przekonujesz nas, ze jest super. Zebysmy Ci w koncu uwierzyly. Nie wiem w czym jest rzecz, nie wiem. Ale w sposobie jaki piszesz strasznie widac co jest u Ciebie powodem do dumy, a co nie. Nie wiem, widocznie masz taki charakter i sama tego nie kontrolujesz. Nie chce oceniac. A myslisz, ze reszta zazdrosnic nie kreci swoich TZtow? Zapewniam Ci, ze Twoj TZ niczym oryginalnym sie nie wykazuje skoro Ci tak mowi. Tylko pewnie reszta dziewczyn nie widzi sensu zbyt czesto tego powtarzac albo pisza o tym w taki sposob, reszta nie odbiera tego jako wywyzszanie. Dla mnie EOT. Edytowane przez nafiyqa Czas edycji: 2010-04-16 o 22:42 |
|
2010-04-16, 22:44 | #1327 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
a co to znaczy EOT?
(bo nie raz widziałam..) |
2010-04-16, 22:49 | #1329 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
|
2010-04-16, 23:13 | #1330 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Cytat:
No na przyklad szatanica pisala kiedys, ze jej znajomej TZ patrzy na nia jakby ona go maksymalnie krecila, a jej TZ tak nie ma, wiec napisalam, ze moj ma inaczej po prostu. Jak widac nie kazda az tak kreci swojego TZta. Ja nie chce zbey moj TZ byl oryginalny. Chce zeby miedzy nami bylo tak jak teraz. Niczego wiecej mi do szczescia nie potrzeba. Potrzebuje ogromu czulosci. Wiecej niz przecietny czlowiek. Potrzebuje rozpieszczania. I mam to wszystko. Na co mam narzekac? |
||
2010-04-16, 23:20 | #1331 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Kurka wodna.... Miałam już tu nie pisac, ale co tam:
Madame! Tak, ja też od początku miałam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz nam (i pewnie sobie przy okazji) pokazać i uświadomić jaki to Twój TŻ jest świetny (nie tylko Twój, zapewniam...), jaki Twój związek jest udany (inne też są, uwierz mi :P) i jak to Wam dobrze... Spoko, rozumiem, zaczęło się Wam układac, jesteś szczęśliwa... i masz prawo się tym szczęściem cieszyć i dzielić z innymi. Ale, jak dla mnie, jest różnica pomiędzy: "Słuchajcie, mówię Wam, ale mój TŻ jest świetny, jacy jesteśmy szczęśliwi, Wam też tego życze i mam nadzieję, że u Was też wszystko super..." a: "Słuchajcie, ale mój TŻ jest świetny, nie to co Wasi.... Jacy jesteśmy szczęśliwi, nie tak jak Wasze związki.... [w domyśle: Wasze związki nigdy nie będą takie idealne] Takie jest moje zdanie i tyle. Może się Tobie, Wam nie spodobać, więc jak chcecie, to mogę się nie wypowiadać:P Choć czasami lubię wtrącić swoje 3 groszę, bo znam Wasze perypetie od 1.częsci
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
Edytowane przez nutka85 Czas edycji: 2010-04-16 o 23:22 |
2010-04-16, 23:22 | #1332 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Ehhh...... edit: kurcze nutka, ciekawi mnie Twoj fenomen podczytujesz nas od 1.czesci, wyrazasz raz na jakis czas swoja opinie (ostatnio czesciej ) i jeszcze nie przekonalas sie, zeby cos nam o sobie napisac Edytowane przez nafiyqa Czas edycji: 2010-04-16 o 23:24 |
|
2010-04-16, 23:24 | #1333 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2010-04-16 o 23:35 |
|
2010-04-16, 23:25 | #1334 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
|
|
2010-04-16, 23:26 | #1335 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Bo to jest tak, że bardzo lubię słuchać ludzi, lubię z nimi rozmawiać, ale niestety mam problem z mówieniem o sobie Ale Was Wszystkie polubiłam, jedne bardziej drugie mniej i pewnie prędzej czy później zacznę Was zanudzać opowieściami o sobie i mojej zazdrości
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
|
|
2010-04-16, 23:34 | #1336 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Najbardziej rozbawił mnie tekst, że zawiść nami kieruje i zazdrościmy Madame TŻta
Z całym szacunkiem Madame, ale to nie mój typ ---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ---------- Cytat:
Wiesz co mnie najbardziej dziwi? Że facet się buntuje, mówi, że związek jest be i tfu, że on nie może się z domu ruszyć, że się czuje jak w klatce, a następnego dnia znowu podkula ogon i wszystko mu odpowiada. Ty tak na niego działasz? Mój TŻ nigdy (nawet podczas największej awantury gdzie górowały emocje!) nie powiedział, że nasz związek jest do d*py. ---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ---------- Jeśli chodzi o to co u mnie, to TŻ był na siłowni i na piwku z kumplami, a ja poplotkowałam z jego siostrami ciotecznymi. Sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałam m.in. że moja przyszła teściowa (ich ciotka) już zbiera pieniądzę na nasze wesele Nawet już sobie upatrzyła lokal gdzie to wesele urządzi A nie wygląda na taką, naprawdę. Nie pokazuje mi jakoś specjalnie swojej miłości, niechęci też nie. Ostra babka z niej więc absolutnie nie spodziewałam się tego. Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2010-04-16 o 23:36 |
|||
2010-04-16, 23:41 | #1337 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 284
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
również rzadko się tutaj udzielam ,ale też odniosłam podobne wrażenie Madame.Nie piszę tego złośliwie ,chodzi mi tylko o to ,że nie uczestniczę w wątku ,nie wymieniamy się spostrzeżeniami o związkach i Tżtach jak Ty i reszta dziewczyn tutaj,a jednak od pewnego czasu Twoje posty owocują ostatnio głownie w to o czym pisały dziewczyny i to może troche irytować i nudzić. i chyba dlatego powstała ta dyskusja .
Czytając Cię można odnieść wrażenie ,że nie przyjmujesz innych racji niż Twoje (lub robisz to bardzo rzadko) tym razem chyba także nie pomyślałaś "kurcze jestesmy szczesliwi jest super ale może za dużo o tym pisze skoro tyle osób mówi to samo", tylko zaciekle walczysz o swoje zdanie. Taka moja refleksja
__________________
Nie idź na kompromis ,jeśli chodzi o Ciebie samego... Jesteś wszystkim co masz . J.Joplin https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=419726 MOJA WYMIANKA |
2010-04-16, 23:45 | #1338 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Mandy zostaw tego palanta proszę!
Mandy zostaw tego palanta proszę! Mandy zostaw tego palanta proszę! Mandy zostaw tego palanta proszę! Mandy zostaw tego palanta proszę! Mandy zostaw tego palanta proszę! ---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ---------- Madame, jak 10 osób Ci mówi, że masz ogon to chociaż odwróć się i sprawdź czy aby na pewno nie mają racji. |
2010-04-16, 23:48 | #1339 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
A jakze by mial tak powiedziec skoro Twoj TZ ma wszystko czego zapragnie? No moze oprocz samotnych wyjsc z dziewczynami, ale niedlugo i na to byc moze mu pozwolisz. Ma wszystko to co singiel + Ciebie. Kiedy nie ma swoich zajec i kolegow, widzi sie z Toba. Czego chciec wiecej? Tobie odpowiada takie cos, mi co innego. Dlatego Ty nie moglabys byc z moim TZ a ja z Twoim. I wszystko w temacie. Nie wiem nad czym tu sie rozwodzic i robic od razu wielka afere Jakby bylo o co |
|
2010-04-17, 00:05 | #1340 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Bo dla mnie w zasadzie jedynie tym, ze ma stala partnerke seksualna i nie rozglada sie za potencjalnymi kandydatkami na nowa dziewczyne! Jak ktos jest w zwiazku, to nie znaczy, ze trzeba go zamknac w komorce na trzy spusty. Singiel ma takie samo prawo wyjsc z kolegami na piwo czy Tobie sie to podoba czy nie. A teksty w stylu "umowilismy sie, ze wychodzimy ze znajomymi w tych samych porach" smiesza mnie. A co sie stanie jak TZ pojdzie, a Ty zostaniesz w domu? Nic, swiat sie nie zawali. Tyle, ze Cie zazdrosc zje. Straszna egoistka z Ciebie Madame. Ja sie nie moge bawic ze znajomymi na piwie to TZ tez nie bedzie. Hoho, milosc pierwsza klasa. Na szczescie Twoj TZ ma tak samo niezdrowe podejscie do zwiazkow jak Ty i dlatego jeszcze jestescie razem. Tak, jak pisalam wyzej - gdyby TZ byl inny, za cholere bys sie z nim nie dogadala. |
|
2010-04-17, 00:07 | #1341 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Byłam wstrzemięźliwa, ale skoro Ty wrzucasz na mojego TŻta i twierdzisz, że jest NIEFAJNY, nie szanuje mnie i nie docenia, to przecież nie będę dłużna Może nie wyglądam, ale też mam zadziorny charakter Nie dam sobą rządzić, a równocześnie nie będę popadać w skrajność i rządzić TŻtem. W moim związku jest trochę inaczej niż napisałaś. Gdy TŻ nie ma swoich zajęć i mnie, widzi się z kolegami. Zresztą każdy normalny facet potrzebuje takich wyjść. Szczerze? Twój to takie ciepłe kluchy troszkę, coś jak facet mojej przyjaciółki i jak mój były. Facet to ma być facet, a nie mazaj jakiś, co daje sobą dyrygować. Może dla Ciebie wyjście TŻta raz na tydzień na piwo to już jest brak szacunku dla kobiety i zaniedbywanie jej. Dla mnie nie. I uważam, że to zdrowe podejście. Dla mnie EOT. Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2010-04-17 o 00:09 |
|
2010-04-17, 00:12 | #1342 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
|
|
2010-04-17, 00:18 | #1343 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Tobie odpowiada taki układ, mnie/nam inny. Najbardziej mnie irytuje to, że się wywyższasz. Ja od początku byłam zdania, że Twój związek to żaden wzór, ale o tym wprost nie pisałam. Ty za to musisz wiecznie stawiać swój związek ponad innymi. Nie musisz nikomu na siłę udowadniać, że u was jest lepiej, naprawdę. Jak rzeczywiście zacznie się dobrze dziać, same to zauważymy. Póki co to dla mnie dalej nie są zdrowe relacje. Tyle. |
|
2010-04-17, 00:24 | #1344 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Łódź
Wiadomości: 2 989
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Mam inne wymagania i tyle. Ja oczekuje duzego zainteresowania i adoracji. Na szczescie trafilam na takiego TZ, który potrafi mi kupic kwiaty bez okazji, potrafi przeprosić gdy zawini i uczynić romantyczny gest i wcale nie uważa, że jak sie tak robi to jest się "ciotą". Za to go cenię. |
|
2010-04-17, 00:36 | #1345 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Strasznie uparta i dumna z Ciebie osoba. Tyle dziewczyn pisze Ci co mysli na ten temat, a Ty wciaz trwasz przy swoim..... |
|
2010-04-17, 01:31 | #1346 | ||
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Cytat:
(przypomnijcie mi, jak ona miała wyglądać, bo kompletnie nie pamiętam. A mam ostatnio wenę na rysowanie, i chętnie sobie pobazgrzę ) Szatanku - bardzo się cieszę, że Twoja mama wróciła zawsze mi się robi ciepło na sercu jak widzę, jak do tego podchodzisz, bo ja mam bardzo podobnie - kocham moich rodziców, i cieszę się na wizyty w domu. A dookoła wciąż słyszę "stara dzwoniła", "znów się starzy czepiają", "jezu, znów muszę jechać do domu, ale przynajmniej kasa będzie" Jaga - to nie jest pierdołka, to jest dręczenie Cię psychiczne. Malutkimi etapami, i drobnostkami, ale kobieto, zobacz ile ty przez niego łez wylejesz. Bądź silna mam nadzieję, że się zakupy udadzą. Do wszystkich dziewczyn - każda z nas ma swój styl wypowiadania się. Ja bywam złośliwa, Sweetish bywa czasami lekko wyniosła (tzn. ja takie wrażenie odnoszę ), Szatanica potrafi komuś dowalić tak, że w pięty idzie, i tak dalej..Madame ma taki właśnie styl opowiadania nam o tym, co się u niej dzieje. I ma taki związek, a nie inny. Postarajmy się może tego nie oceniać? Madame być może w zamian postara się nie ukazywać swojego związku jako ideału w przeciwieństwie do wszystkich innych. I wszystko będzie znów ok Szkoda się o takie coś kłócić..przecież to jest oczywiste, że nie uda nam się ustalić jednego, zgodnego wzorca związku idealnego, żeby każda się z nim zgodziła i powiedziała "tak, to jest zdrowy związek do którego wszystkie powinnyśmy dążyć". |
||
2010-04-17, 02:07 | #1347 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 135
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Ja również zgadzam się z dziewczynami co do Madame… Tak jak nutka czytam Was od I części, ale nigdy się nie wypowiadałam. I tak jak ona uznałam, że zabiorę głos w sprawie .
Ja już dawno, dawno temu zauważyłam, że Madame zachowuje się okropnie. Dziwiłam się, że jeszcze żadna z Was nie zwróciła jej uwagi. Ja nieraz miałam WIELKĄ ochotę, ale myślałam „co się będę wtrącać, widać dziewczynom to nie przeszkadza”. Szczególnie denerwujące jest, gdy jakaś ZAZDROŚNICA (głównie Rebelious, pozdrawiam Cię dziewczyno, wydajesz się być super ) pisze o problemie z TŻ, Madame wtedy od razu odpisuje, że jej TŻ to NIGDY/ZAWSZE (do wyboru) i ohhh jak wspaniale, że ona takiego problemu mieć nie musi (a ma znacznie gorsze, ale chyba tego nie przyjmuje do wiadomości). Zamiast napisać parę słów wsparcia, to dziewczyny dostają takie coś. Szkoda gadać. To jest bardzo irytujące i nie wiem z czego to wynika? (mam swoją teorię, ale jej nie napiszę, bo to chamskie ). Nie wiem dlaczego tak się uczepiła Rebelious . Myślę, że Rebe też to zauważyła… (Podziwiam Cię kochana za cierpliwość, ja już dawno temu bym to wygarnęła ). Śmieszne jest również to co napisała Madame, o tym że wychodzenie z kumplami na imprezy powinno być zabronione w związku bo wiadomo co się na takich imprezach dzieje (SODOMA I GOMORA)… A Twój TŻ to jakiś bezmózg?! Nie ma swojego rozumu i jak koledzy powiedzą „zrób to i to” to twój TŻ bezmyślnie zrobi „to i to”?! Jeśli tak to bardzo współczuję takiego związku. Ja na szczęście nie muszę pilnować TŻta i obawiać się o takie rzeczy . Normalny, kochający facet, nie mający problemu z taką zaborczą dziewczyną jak Ty Madame, na takiej imprezie po prostu będzie się dobrze bawił z kumplami, a nie zachowywał jak pies spuszczony z łańcucha (w Twoim związku baaaaardzo krótkiego). Więc może jednak w głębi serca zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś okropnie zaborcza, a Twój TŻ nie może mieć odrobiny życia prywatnego i dlatego obawiasz się o takie rzeczy . No i wiadomo… standardowo wywyższanie się Madame, że tylko jej związek jest wspaniały (akurat...), że ma cudownego TŻ (), ale o tym dziewczyny się rozpisały, więc mnie się już nie chcę (i tak widzę, że jak grochem o ścianę). I jeszcze coś co utkwiło mi bardzo w pamięci, a żadna z dziewczyn nie zwróciła na to uwagi . Baaaaardzo rozśmieszył/zbulwersował mnie tekst TŻ Madame (w ogóle obydwoje mają masę dziwnych, swoich poglądów, tak jak ten o „puszczaniu się” w związku, hahaha niezły ubaw ), o tym, że dziewczyny które chodzą w miniówkach same proszą się o gwałt, że prowokują, a później zdziwko, że zostały zgwałcone. Mogę sobie chodzić nawet nago, mogę flirtować, ale jak powiem słowo NIE, to żaden palant nie ma prawa mnie ruszyć. I nie ma w tym ani grama mojej winy!!! Ja bym się wstydziła za TŻ, że tak myśli, na pewno nie napisałabym tego na forum. A ona była z tego dumna (że niby dlatego jej TŻ nie patrzy/nie zwraca uwagi na dziewczyny którym prawie widać tyłek ). Gdyby mój TŻ tak powiedział dostałby solidny ochrzan, że wygaduje takie herezje :/ ale Madame szczęśliwa, że jej TŻ tak uważa, co za patologia… Parafrazując Madame: NA SZCZĘŚCIE JA TAKIEGO PROBLEMU NIE MAM I NIGDY MIEĆ NIE BĘDĘ, BO MÓJ TŻ MA TROCHĘ OLEJU W GŁOWIE . Madame widać coś jest w Twoim zachowaniu MOCNO NIE TAK, skoro tyle osób to zauważyło (nawet osoby nie biorące udziału w wątku – jak widać nie jestem jedyna). Weź to pod uwagę. I żeby nie było, że zawiść przeze mnie przemawia, bo zazdroszczę Ci tego jakże wspaniałego faceta . Sama mam cudownego faceta, którego śmiało mogę nazywać TŻ, jestem z nim 5,5 roku. Okazuje mi mnóstwo czułości CODZIENNIE, mówi, że kocha, nie wstydzi się tego. Dba o mnie, martwi się, przywozi/odwozi. Podobnie jak u Ciebie. No, ale nie zdarza mu się powiedzieć do innej "skarbie", nie krzyczy, nie mówi, że związek jest do d*py . To tyle ode mnie . Dziewczyny podziwiam Was, że tyle wytrzymałyście . Edytowane przez musskat Czas edycji: 2010-04-17 o 02:45 |
2010-04-17, 08:21 | #1348 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
Np. ja? czy ja jakos wychwalam mojego tż jak to sie mną cudnie opiekuje, troszczy? nie. Mimo, ze z pol roku klotni z tż nie mialam. Mimo ze nie focham, nie obrazam sie, no sielanka. bo to nie jest wątek "jak cudownego mam tż" tylko o problemach z zazdroscia. od czasu do czasu mozna wtracic cos swojego. Wiesz juz co nas najbardziej irytowalo? to ze w czasach klotni i ciezkich okresow z tż (a calkiem niedawno takowe byly u ciebie) wypisywalas okropne rzeczy, on mowil okropne rzeczy, daliscie sobie postanowienie, ze wasz zwiazek musi sie zmienic, ze tak dalej byc nie moze i co? i nic sie nie zmienilo. No ale twoj tż jest przecudowny i kochany. Mnie troszke irytowalo tez to co pisalas jak bylas chora- że tż traktuje Cie jak ksiezniczke. No cholera a co to my kobiety jestesmy jakies jajka? nie bylas Madame obloznie chora, a czerpalas zadowolenie z tego że tz ci usługuje, ze ci jedzonko podaje. Masz cechy egoizmu, takiej wladczosci, chcesz byc traktowana jak ksieznicka, bo dobrze sie czujesz kiedy tż wokol ciebie lata. Ja jestem inna. Nie chce zeby tż byl moim niewolnikiem, chce zeby byl partnerem. A co do seksu, warto przypomniec ze Madame gdy poznala swojego tż miala 15 lat!!!!!!! malo ktora dziewczyna zdecydowalaby sie na pojscie do lozka w tym wieku. Wiec warto tez sie zastanowic czy to poglady? czy moze okolicznosci tak wykazaly. Skad wiesz madame, ze gdybys poznala tż w wieku 25 lat to tez byscie tyle czekali? gwarantuje Ci, ze nie. Na pierwszego mezczyzne zazwyczaj sie tyle czeka. Zobaczysz ze z nastepnym będzie szybciej (jezeli takowy w przyszlosci będzie ) Edit: zapomniałabym dziś ...... 2 latka
__________________
Edytowane przez kamila2006 Czas edycji: 2010-04-17 o 08:41 |
|
2010-04-17, 09:12 | #1349 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Gratuluję Wam i życzę jeszcze pięćdziesiąt takich dwu-rocznic, co najmniej
Powiem jeszcze jedno, bo widzę, że nie tylko ja mam ochotę wywalić wszystko co myślę : Od początku w kłótniach które były w wątku (pamiętam dwie takie porządniejsze, na mniejsze aż takiej uwagi nie zwracałam) byłam po stronie EJ (rówieśniczko ) Albo powiem nie tylko jedno, bo przyszło mi do głowy coś jeszcze: Nie wyobrażam sobie po kłótni z facetem, w której padają słowa, że nasz związek jest do d*** etc, po jednym, dwóch dniach przedstawiać go jako ideał, i stawiać ponad wszystkich innych TŻ. Każda z nas jak jest chora może liczyć na wsparcie TŻeta, każda z nas jest wyjątkowa dla swojego TŻeta (najpiękniejsza, najukochańsza). I w tym przypadku naprawdę Twój TŻ nie jest ewenementem! I jeszcze na koniec: Miałam kolegę, który do swojej dziewczyny ciągle mówił zdrobniale, ale na zasadzie (zmieniłam imię): "Kasieńko, nie jest Ci przypadkiem za zimno?", "Kasieńko, usiądź obok, bo tu wiaterek wieje", (w przypadku gry w karty) "Kasieńko, mogę Ci taką kartę przekazać?", "Kasieńsko, wrócę za minutkę, bo idę koledze pomóc pchać samochów", "Uważaj, bo tu jest przepaść, uważaj, żeby sobie nóżki nie skręcić".... jejkuuu.... Jako kolega był OK, można było się z nim pośmiać, pożartowąc, pogadać. Ale ja bym czegoś takiego w związku nie zniosła!!! Jak mój TŻ próbował go naśladować, to dosłownie po 5 minutach miałam tego dość, facet to facet, a nie jakiś ciaputek i ciamcialamcia! :P No i to tyle... nie mówię, że Ty jesteś dziwna, że taki związek Ci odpowiada... jesteś po prostu inna, każda z nas jest inna, a ja mówię jak ja na to patrzę... Mimo to pozdrawiam Łodziankę
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
|
2010-04-17, 09:30 | #1350 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: ZAZDROŚNICE VII - niekończąca się historia.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:11.