Rzucić palenie dla dziecka?

[maria magdalena]

Mam 7 letnią córkę. W domu staram się nie palić, wychodzę na balkon. Ale moje dziecko ostatnio zaczęło mnie prosić żebym nie paliła.
Ja nie bardzo widzę szanse na rzucenie. Mój mąż z kolei rzuciła palenie kiedy byłam w ciąży. Poradźcie jak rzucić bezboleśnie.
dzięki.

[truskaffka]

teraz jest wiele srodkow pomagajacych rzucic palenie...plastry, gumy do zucia..
no ale najlepszym srodkiem jest silna wola, bez tego nie uda Ci sie rzucic.

skoro Twoj maz ma to juz za soba to na pewno bedzie Cie wspieral.

[maria magdalena]

Dziękuję. A Ty paliłaś kiedyś? Używałaś któryś środków? Słyszałam, że te rzeczy z nikotyną są drogie, i że bez sensu je brać, bo dalej dostarczasz sobie nikotyny.

[paula78]

Nic ci nie pomoze jesli nie bedziesz sama do tego przekonana i tego chciala i tyle.

[truskaffka]

nie ja nigdy nie palilam i nie zamierzam zaczynac bo domylam sie jak ciezko rzucic...

moze po prostu porozmawiaj z mezem..moze skoro jemu sie udalo, to razem bedzie Wam jeszcze latwiej rzucic... wiem, ze w tych srodkach jest nikotyna...ale to polega na tym ze dostarcza sie orgazimowi coraz mniej nikotyny... i te kolejne plastry maja coraz mniej nikotyny.,.az sie dojdzie do zera.

moze ktoras z dziewczyn stosowala to sie wypowie nad skutecznoscia, ale poszukaj opinii na ten temat w internecie...

[Goshiek]

Ja rzucalam palenie prawie rok z pomoca jedynie silnej woli.
Sama dla siebie,a bylo mi tym bardziej trudno bo Maz kopci jak komin.

Sprobuj,nie musisz odstawiac z dnia na dzien bo wiem jak jest ciezko,ale daj sobie czas,postaraj sie ograniczac ilos wypalanych papierosow.
Skoro palisz na balkonie to moze w czasie zimy bedzie Ci latwiej bo trzeba bedzie marznac.

Na poczatku najbardziej tesknota za papieroskiem meczy w trakcie picia kawy

[pzs1]

Moim zdaniem te wszystkie wspomagacze rzucania palenia są do bani. Moi znajomi próbowali rzucić obklejali się plastrami i dalej palili. Ja rzuciłam po prostu z dnia na dzień a paliłam dużo. To jeszcze zależy czy jesteś uzależniona fizycznie (organizm domaga się nikotyny) czy psychicznie (przyzwyczajenie do specyficznego ruchu ręką)

[sercabit]

Napisane przez maria magdalena

Mam 7 letnią córkę. W domu staram się nie palić, wychodzę na balkon. Ale moje dziecko ostatnio zaczęło mnie prosić żebym nie paliła.
Ja nie bardzo widzę szanse na rzucenie. Mój mąż z kolei rzuciła palenie kiedy byłam w ciąży. Poradźcie jak rzucić bezboleśnie.
dzięki.

witam
polecam sprobowac tego specjalu;
http*******.html

mam 47 lat, paplilem od ponad 20-stu lat i ze wzgledu na moje kolejne dziecko, choc juz w podeszlym wieku, postanowilem przestac palic. dziecko jeszcze w drodze a ja juz nie pale papierosow z nikotyna od ponad miesiaca. to na prawde dziala. jak syn przyjdzie na swiat to juz od dawna nie bede palic.
polecam. jak chcecie rzucic tak na serio to na prawde pomaga.

[jastin83]

chęci i baardzo silna wola to napewno pomoże rzucić palenie
niestety ja nie mam silnej woli

życze powodzenia

[agusieczek]

posłuchaj................
mój syn od 3 lat chodzi do szkoły za granicą. Ciężko jest mu być lepszym od innych dzieci, jest bardzo ambitny, nie może im nawet dorównać wiadomo- ze względu na język. W szkole przerabiali temat-nałogi- rózne, ale rozmowa była przede wszystkim o papierosach. Gdy Pani zapytała czy któregoś dziecka Tato pali, dzieci zaczęly podnosić rączki, mój syn tak zaczął krzyczeć aż pani szczególnie zwróciła uwagę i poprosiła o spokój. Ale nie- on chciał zabrać głos,(tak opowiadała).Wyszedł na środek klasy i zaczął mówić. Że on jest w końcu najlepszy , bo jego i Mama i Tato palą. Tato to chyba dwie paczki a mama jedną. Ciągle palą i nie mogą zyć bez papierosów, a on też będzie palił już niedługo, tylko jak pójdzie do gimnazium. Jak mi to później opowiadał z dumą że głośno mówił i nie widział w tytm nic złego, później nauczycielka poruszyła ten temat na wywiadówce, myślałam że mi serce pęknie . On przesadził oczywiście wcale nie paliliśmy po paczce czy dwóch dziennie ale on chciał już tak na maxa i nie widział w tym nic złego. To był nasz początek końca petów. Dla dziecka żeby umiał odróżniać dobro od zła.

[Kancia]

ja myślę,że najlepszą motywacja właśnie powinna być prośba dziecka
ja rzuciłam z dnia na dzień jak zaszłam w ciążę także wiem, że mozna ...
życze wytrwałosci :

[pkawecka]

Napisane przez maria magdalena

Mam 7 letnią córkę. W domu staram się nie palić, wychodzę na balkon. Ale moje dziecko ostatnio zaczęło mnie prosić żebym nie paliła.
Ja nie bardzo widzę szanse na rzucenie. Mój mąż z kolei rzuciła palenie kiedy byłam w ciąży. Poradźcie jak rzucić bezboleśnie.
dzięki.

ja rzuciłam z dnia na dzień jak zaszłam w ciążę. paliłam paczkę dziennie wiec lekko mi nie było, ale czułam się odpowiedzialna za malucha. jak sie znajdzie motywację to można. moim zdaniem prosba dziecka to duza motywacja.

preparaty z nikotyną moim zdaniem są pomocne. próbowałam - pomagają osłabić objawy głodu nikotynowego. ale nie licz na to, że dzięki nim nie będzie ci się chciało palić. i nieprawda, że nie ma to sensu, bo zawierają nikotynę. sama nikotyna to drobiazg. ona uzależnia, ale najbardziej trujące są inne produkty spalania papierosa np. formaldehyd, toluen itp. jest ich ok. 3 tysięcy. poza tym z czasem stosujesz coraz nizsze dawki, coraz rzadziej aż w końcu wytrzymujesz bez gumy czy plastra. jak ktos ma siłę to lepiej jest nie stosować tych preparatów, bo nikotyna jednak szkodzi, ale lepiej rzucać z nikotyną niż nadal palić.
powodzenia.

[Nadin]

Ja też rzuciłam z dnia na dzień jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży. Przed ciążą paliłam ok 10-20 papierochów dziennie
Czasem mnie jeszcze ciągnie żeby palić ale najgorzej było na początku, musiałam się przyzwyczajać jak ktoś mnie częstował, albo palił przy mnie że ja już nie palę.

[moni-only]

witam
mam pytanie. staramy sie z mezem o dzidziusia, ale ja mam maly problem. a mianowicie pale papierochy.staram sie ograniczac,bo wiem ze w tej sytuacji jest to nie najmadrzejszy pomysl (palenie).jednak ciezko calkowicie jest mi rzucic
moje pytanie jest nastepujace:
czy koras z was przed ciaza palila i jak sobie poradzilyscie?
za wszystkie podpowiedzi serdecznie dziekuje

[karolakep]

moni- only ja mialam za malo sily zeby rzucic planujac ciaze- wiem to straszne ale mimo ze ograniczalam sie to jednak nie rzucilam (jakos nie wierzylam ze zajde po nieudanych pol rocznych probach). Kiedy zrobilam test i zobaczylam 2 kreski nie zapalilam juz nawet macha.Nie ciagnie mnie, wrecz przeciwnie- na sam smród fajek jest mi niedobrze. Fakt bycia w ciazy byl dla mnie najwieksza motywacja (a palilam jakies 7lat i rzucalam nie raz z marnym skutkiem). Mam nadzieje ze po porodzie i karmiewniu piersia nie wroce do nalogu. Zycze powodzenia wszystkim rzucajacym

[pkawecka]

Napisane przez karolakep

moni- only ja mialam za malo sily zeby rzucic planujac ciaze- wiem to straszne ale mimo ze ograniczalam sie to jednak nie rzucilam (jakos nie wierzylam ze zajde po nieudanych pol rocznych probach). Kiedy zrobilam test i zobaczylam 2 kreski nie zapalilam juz nawet macha.Nie ciagnie mnie, wrecz przeciwnie- na sam smród fajek jest mi niedobrze. Fakt bycia w ciazy byl dla mnie najwieksza motywacja (a palilam jakies 7lat i rzucalam nie raz z marnym skutkiem). Mam nadzieje ze po porodzie i karmiewniu piersia nie wroce do nalogu. Zycze powodzenia wszystkim rzucajacym

ja nie wróciłam, takze szansa jest. powodzenia.

[moni-only]

Dziekuje za pocieszenie juz sie martwilam, tym bardzej ze mialam juz bardzo duze podejzenia ze jestem w ciazy, ale niestety jeszcze nie teraz. Juz staram sie bardzo ograniczac ale nadal ciagnie. Moze faktycznie jak test pokaze 2 kreseczki to mnie bardziej zmotywuje.

[pkawecka]

Napisane przez moni-only

Dziekuje za pocieszenie juz sie martwilam, tym bardzej ze mialam juz bardzo duze podejzenia ze jestem w ciazy, ale niestety jeszcze nie teraz. Juz staram sie bardzo ograniczac ale nadal ciagnie. Moze faktycznie jak test pokaze 2 kreseczki to mnie bardziej zmotywuje.

jak dasz radę do rzuć zanim zajdziesz i niech organizm choć trochę się oczyści. na 30 z plusem jest cały wątek o rzucaniu palenia, może znajdziesz tam coś dla siebie.

[kasia1361]

Ja tez rzuciłam z pomoca TABEXU
Szczerze czasami mam ochote na papieroska jednak szybko mi przechodzi.
Po za tym silna wola ,nawet najlepzy specyfik nie pomoze jesli nie bedziesz chciała rzucic.
zycze wytrwałości.

[to ja magda]

Rzuciłam palenie jakieś trzy miesiące przed zajściem w ciążę. Paliłam prawie paczkę dziennie ale planowałam dziecko i chciałam aby mój organizm choć trochę zregenerował się przed ciążą. Przytyłam jak smok i z tą nadwagą przyszło mi walczyć dość długo.Ale poza tym same plusy: zdrowsza, ładniejsza cera i zęby, lepsza kondycja, świeży zapach w mieszkaniu. Urodziłam śliczną, dużą i zdrową córcię i już nigdy nie wróciłam do palenia, a minęło już 11 lat.

[maria magdalena]

Bardzo dziękuję za wszystkie rady i doświadczenia. Trochę odpuściłam temat, ale jakoś więcej reklam tych wszystkich środków w radiu i telewizji...i znów się zastanawiam. Motywacja jest idealna - dziecko, jego zdrowie, z resztą mnie też się przyda, ale czy będę szczęśliwa bez papierosów? Czy ten papieros faktycznie nic nie daję, a cała historia jest dorobiona i tkwi w naszych głowach?

pozdrawiam was ciepło.

[paula78]

mam dziwne wrazenie ze nie chcesz rzucic i szukasz argumentu ze palenie nie ejst az tak zle i szkodliwe.
jesli ty tego nie bedziesz chciala to sie nie uda.

prosba dziecka to idealna sytuacja zeby pokazac dziecku ze mama moze wszytsko ,ze warto walczyc z nalogiem ze nie mozna sie poddawac ,corka moze ci pomagac np. poprosisz ze w chwilach trudnych wymyslila ci zajecie ,oczywicie nie moze to byc calkowite obciazanie dziecka twoja walka ale ta wspolpraca to d obra szkola dla dziecka ze w grupie latwiej.

[bazylia]

Napisane przez paula78

mam dziwne wrazenie ze nie chcesz rzucic i szukasz argumentu ze palenie nie ejst az tak zle i szkodliwe.
jesli ty tego nie bedziesz chciala to sie nie uda.

prosba dziecka to idealna sytuacja zeby pokazac dziecku ze mama moze wszytsko ,ze warto walczyc z nalogiem ze nie mozna sie poddawac ,corka moze ci pomagac np. poprosisz ze w chwilach trudnych wymyslila ci zajecie ,oczywicie nie moze to byc calkowite obciazanie dziecka twoja walka ale ta wspolpraca to d obra szkola dla dziecka ze w grupie latwiej.

Wiesz, jako była palaczka (rzuciłam, na początku ciąży), muszę powiedzieć, że to wcale nie jest takie proste!
Zauważcie, że autorami wszystkich postów, w których piszecie o silnej woli i dbrej motywacji, sa osoby, które nie paliły!!!
Ciężko jest rozstac sie z nałogiem (mówię o silnym fizycznym uzależnieniu), i czasem ta "silnma wola" po prostu nie wystarcza. Cieszę się niezmiernie, że mnie sie udało i będe walczyła, o to, żeby nie wrócic do nałogu , a za wszystkie dziewczyny, które chcą rzucić trzymam mocno kciuki
Jeżeli o wszelkie wspomagacze chodzi - w moim przypadku zupełnie nie zdały egzaminu (gumy, plastry, tabletki z nikotyną). Polecam natomiast wizyte u lekarza (rodzinnego) i rozmowe na temat silniejszych środków (np. ZYBAN). Co prawda takie leki sa bardzo drogie, no ale w końcu z dymem puszcza sie też niemałą kasę... Mama mojej koleżanki rzuciła palenie po 25 latach, nie tyjąc przy tym ani kilograma, co, nie ukrywajmy, dla wielu z nas, też jest przecież ważne!

[paula78]

Ale chyba kazdy rozsadny czlowiek wie ze to nie jest latwe i przyjemne.
Sama owszem znam smak papierosow jednak zupelnie papierosy mnie nie wciagnely-dlaczego ?nie wiem byc moze dlatego iz w dziecinstwie napalilam sie jak smok biernie ,mieszkalam w domu gdzie 3 na 4 osoby dorosle palily i robily to przy mnie od malego,niestety 20-25 lat temu nikt o to nie dbal i nie bylo swiadomosci.

podstawa jest silna wola i wiara plus dodatki ogolno dostepne lub tez na recepte.

mam w rodzinie 2 osoby ktore po 30 latach palenia rzucily z dnia na dzien ,nie pala juz ok roku,z pewnosci ajest im nadal ciezko ale dla nich nie to nie.
oczywiscie przybraly na wadze chociaz i to nie jest regula.

nie wiedzialm ze mozna wspomagac sie lekiem i byc moze sprobuje przekonac mame do tego ,nie chce rzucic palenia bo boi sie przytyc .

trzymam kciuki za wszytskich rzucajacych i zycze powodzenia