Styczniówki cz.III Prawie Porodówka :)

[cooos_ik]

Melduję się daaaalej w dwupaku
Co do położnej to u nas jakoś dziwnie jest bo ja do położnej chodzę średnio raz na dwa tygodnie od 24tc. Mierzy ciśnienie o tętno bobasa. Poza tym po porodzie przychodzi waży dziecko, sprawdza pepek, matki rane i pomaga z laktacja jeśli jest jakiś problem. Po porodzie ona mi się akurat przydała jak mi się (.)(.) Popsuły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literape]

u mnie położna była chyba z 10 razy, ale mieszka pare domów dalej, chyba czuła się zobowiązana. poza tym, cyba byłam ciężkim przypadkiem kobiety w połogu. mialam anemię, tyłek pozszywany (zresztą położna szwy wyciąga po paru dniach w domu), uratowała mi laktację i stale kontrolowała przybieranie syna, bo przychodziła z wagą.

obca osoba była może niekomfortowa w domu, ale jednak duzo mi pomogła i uspokoiła.

prawdopodobnie odchodzi mi czop. tzn mam sluz podbarwiony krwią. jest nadzieja

[Blue_Turkus]

Napisane przez bonjourbelle

Mi przed 2 w nocy zaczęły odchodzić wody, pojechalismy do szpitala gdzoe miałam zaplanowane cc, nie przyjeli mnie. Kolo 4 zostalam przyjęta do innego, ktg, usg i decyzja ze czekamy do rana na lekarza. O 8:30 mialo byc badanie a zamiast tego uslyszalam ze 'tniemy za 10 minut'. Potem bylo pieknie, dali mi malutka od razu, ona caly czas spi, ssie pierś, jest kochana. Ale jestem po pionizacji i jedyne co to chce mi sie płakać z bólu, tego ze wyprosili juz meza. Jestem 36 godzin bez snu.

Cooo wody ci odeszly musosz cc a oni ci odmowili. Masakra yo tak mozna???

Napisane przez literape

prawdopodobnie odchodzi mi czop. tzn mam sluz podbarwiony krwią. jest nadzieja

Oho powodzenia

My jutro wychodzimy. Nareszcie. Mam zgode od lekarzq na mleko. Musi najpierw ssac zeby pobudzać a potem mleko bo schudl.

No ja do polozej tez tak nie bardzo się cieszę bo bedzie swoje madrasci glosic ale chociaz bedzie ważyć dziecko to bede wiedziala czy rosnie czy nie

[Cay]

Dzięki za wszystkie rady i podpowiedzi.

Położnej to ja wybitnie nie chcę, z raną mogę przyjechać do niej, a szwy w ostateczności sama zdejmę. Naprawdę nie jest mi kobieta do niczego potrzebna. No ale jak musi to musi, nie chcę z drugiej strony kobiecie pracy utrudniać, ale może się z nią jakoś dogadam.
Szkoda, że przychodnię trzeba zdeklarować przed wyjściem ze szpitala, bo szczerze mówiąc jeszcze o tym nie myślałam, a teraz mam kilka ważniejszych spraw na głowie, młoda się może urodzić w każdej chwili, a ja mam niewybraną Myślałam, ze potem na spokojnie usiądę, poczytam opinie o lekarzach i coś wybiorę.

[cooos_ik]

Napisane przez Cay

Dzięki za wszystkie rady i podpowiedzi.

Położnej to ja wybitnie nie chcę, z raną mogę przyjechać do niej, a szwy w ostateczności sama zdejmę. Naprawdę nie jest mi kobieta do niczego potrzebna. No ale jak musi to musi, nie chcę z drugiej strony kobiecie pracy utrudniać, ale może się z nią jakoś dogadam.
Szkoda, że przychodnię trzeba zdeklarować przed wyjściem ze szpitala, bo szczerze mówiąc jeszcze o tym nie myślałam, a teraz mam kilka ważniejszych spraw na głowie, młoda się może urodzić w każdej chwili, a ja mam niewybraną Myślałam, ze potem na spokojnie usiądę, poczytam opinie o lekarzach i coś wybiorę.

Może się coś zmieniło, ale jak rodziłam córkę (2.5 roku) to ja przychodnie wybrałam dopiero jak ze szpitala wyszłam, chyba młoda miała koło miesiąca jak ja do niej zapisałam wcześniej się nie trzeba było określać
Co do macierzyńskiego + rodzicielskiego to poproszę księgową zeby dokumenty wysłała jak co to później mogę przekazać dalej ja na stronie kadry.gov obliczalam długość urlopu jaką przysługuje i tylko wpisała we wnioski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Millygirl]

Bry

Ja po wizycie. Wyniki moczu i morfologii bardzo dobre - bałam się że będą beznadziejne jak szpitalne ale na szczęście nie.

Za to szyjka prawie zgładzona, aż mój lekarz się zdziwił dostałam w razie czego skierowanie do szpitala i w razie czego zapisał mnie na wtorek na pobranie GBS.

Ale jak rano miałam lekkie bóle tak po wizycie dostałam krzyżowych. Siła sugestii czy co...

[amparo27]

Dzień dobry dzieci kolejną noc dały mi pospać aż miło teraz też mają drzemkę, a ja zamiast wziąć się za górę prasowania piję sobie kawkę i wcinam pierniki pomiary cukru wskazują, że pożegnałam się z cukrzycą mam nadzieję, że za 4 tygodnie krzywa cukrowa to potwierdzi.

Ja mam super położną i to nie z przychodni, którą wybrałam. Zadeklarowaliśmy się zapisując się do szkoły rodzenia. Fajna kobieta, zna się na rzeczy, można na nią liczyć. Interesowała się mną jak byłam w szpitalu, wysyłała smsy. Wiem, że jeśli będę mieć jakiś problem z dziećmi to mogę o każdej porze do niej zadzwonić i mi pomoże.

Toja jak się czujecie?

Bonjourbelle, jak to nie przyjęli Cię po odejściu wód? Po CC łatwo nie jest, ale ból minie. Mam nadzieję, że dostajesz środki przeciwbólowe. U mnie kryzysowa była 3 doba, potem z każdym dniem lepiej. Trzymaj się



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cay]

Z jednej strony też się boję, że mnie nie przyjmą jak się zacznie, ale z drugiej strony jak mają przepełnienie i fizycznie nie mają łóżek, to gdzie mają taką rodzącą położyć? Na podłodze? To ja już chyba wolę pojechac do innego szpitala.

[SweetChoco]

Milly Może to już? ☺

amparo Super że chłopaki tak ładnie śpią.

Ja kompletnie nie czuję że rodzę, a co ciekawe brzuch rośnie dalej więc mała przybiera. Już nie wiem co mam robić bo ani schody ani spacery ani przytulanki nic nie dają. Chyba sobie odpuszczę i niech się dzieje co chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

Napisane przez cooos_ik

Może się coś zmieniło, ale jak rodziłam córkę (2.5 roku) to ja przychodnie wybrałam dopiero jak ze szpitala wyszłam, chyba młoda miała koło miesiąca jak ja do niej zapisałam wcześniej się nie trzeba było określać
Co do macierzyńskiego + rodzicielskiego to poproszę księgową zeby dokumenty wysłała jak co to później mogę przekazać dalej ja na stronie kadry.gov obliczalam długość urlopu jaką przysługuje i tylko wpisała we wnioski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas po urodzeniu trzeba było zadeklarować przychodnię i nie wypisali ze szpitala dopóki nie dostali papierka z przychodni, że dziecko zostało tam zapisane. Bo od razu muszą tam wysłać dokumenty dot. szczepień.

My dziś byliśmy na wizycie u lekarza, bo trzeba się stawić w 2 tyg. na pomiary i skierowanie na USG bioderek u dziecka. U nas wszystkie dzieci mają USG w 3 tyg. życia - u Was też?

Mała w 2 tygodnie przybrała 500g i podrosła 3 cm

Bonjourbelle i nikopoia - gratuluję

[Cay]

Napisane przez Majka1503

U nas po urodzeniu trzeba było zadeklarować przychodnię i nie wypisali ze szpitala dopóki nie dostali papierka z przychodni, że dziecko zostało tam zapisane. Bo od razu muszą tam wysłać dokumenty dot. szczepień.

Czyli jednak trzeba zapisać przed porodem?

[Majka1503]

Napisane przez Cay

Czyli jednak trzeba zapisać przed porodem?

Pewnie zależy od szpitala, ale u mnie po porodzie, ale przed wyjściem ze szpitala.

[amparo27]

Napisane przez Majka1503

U nas po urodzeniu trzeba było zadeklarować przychodnię i nie wypisali ze szpitala dopóki nie dostali papierka z przychodni, że dziecko zostało tam zapisane. Bo od razu muszą tam wysłać dokumenty dot. szczepień.

My dziś byliśmy na wizycie u lekarza, bo trzeba się stawić w 2 tyg. na pomiary i skierowanie na USG bioderek u dziecka. U nas wszystkie dzieci mają USG w 3 tyg. życia - u Was też?

Mała w 2 tygodnie przybrała 500g i podrosła 3 cm

Bonjourbelle i nikopoia - gratuluję

My idziemy na pierwszą wizytę do perdiatry w czwartek, Twixy będą mieć rowne 3 tygodnie. W wypisie ze szpitala mam podane, żeby iść na usg bioderek jak będą miały miesiąc, ale położna stwierdziła, że możemy iść później. Myślę, że na początku lutego się wybierzemy prywatnie, bo na NFZ najwcześniejsze terminy są na marzec...

Napisane przez Cay

Czyli jednak trzeba zapisać przed porodem?

My w szpitalu musieliśmy podać nazwę i adres wybranej przychodni, żeby mogli wysłać kartę szczepień. Deklarację będziemy dopiero składać, także jak widać co szpital to inaczej. Inna rzecz, że dzisiaj mąż był w przychodni i karta szczepień jeszcze nie dotarła. No ale wiadomo, okres świąteczny i pewnie dlatego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[didi9]

Jej, ja już ogole nie pamietam jak to było z tymi formalnościami poporodowymi 🙈

[Marlena234]

A ja głupia zaczęłam oglądać porody i po co
...jestem zalamana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cooos_ik]

Ale tu dzisiaj cisza dziewczyny meldujcie co tam u was słychać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adzia_jadzia]

Cosik rozpakowane zajęte maluchami a zapakowane zajęte oglądaniem porodów i formalnościami po porodzie

U nas spokojnie cały dzień staram się trochę chodzic.. przyszła komoda bo przed świętami firma się nie wyrobiła to skręciliśmy z tz potem było kilka rzeczy do kupienia to poszliśmy razem, tu bułki tam apteka, gdzieś tam cos do bułek i tak zaliczyliśmy chyba z 5 sklepików wkoło osiedla i do domciu
Dzisiaj przyszedł tez fotelik do auta, używka ale w dobrym stanie chiccoco czy jakoś tak to udało mi się wyprać rozwiesic i jakos tak powoli dzień zleciał...

Jedno co mnie przeraża to to że tp na jutro a tu nic się nie dzieje...
Powiedzcie bo może któraś wie, jak trzeba będzie wywoływać poród to mogą mnie odesłać do innego szpitala??? Czy jak juz przyjadę to muszą przyjąć? Bo generalnie to chciałbym rodzić we Wrocławiu a z tego co czytam na forach i na fb to czasami dziewczyny piszą że odsyłają nawet z rozpoczętą akcją porodową

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Napisane przez Marlena234

A ja głupia zaczęłam oglądać porody i po co
...jestem zalamana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana spokojnie, jak już się zacznie to poddasz się fali, nie ma co się nastawiać i za dużo o tym myśleć. Nie unikniesz tego, a nastawienie ma znaczenie

Ja mam pytanie do rozpakowanych mamuś. Jak tam dzieciaczki? Dają w kość czy nudy (tfu tfu żeby nie wywołać wilka z lasu) jak u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolek7317]

Ja dzisiaj caly dzien jakis taki zajety, a to cos tu zrobilam cos tam, z tz poszlismy na ponad godzinny taki spory spacer. Zaczal mi sie spinac brzuch, wiec wymyslilismy, ze zamawiamy na kolacje pizze i moze zjem na ostro. Wrocilismy do domu wszystko sie uspokoilo, a my nie moglismy sie zdecydowac i zjadlam w koncu budyn czekoladowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Millygirl]

O 17.36 przyszla na świat Tosia. 4060 g. 58 cm.

Dobrze ze wage szacowana poznalam tuz przed porodem

W skrócie - poszło szybko, okazało się że moje bóle krzyżowe wypracowały 7 cm rozwarcia. Masaż szyjki po którym odeszły mi wody, oksytocyna, kilka skurczy i poszło. Niecałe 2 h. Miałam cudowną położną.

[adzia_jadzia]

Gratulacje! Kolejny dzieciaczek na świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cooos_ik]

Napisane przez fiolek7317

Ja dzisiaj caly dzien jakis taki zajety, a to cos tu zrobilam cos tam, z tz poszlismy na ponad godzinny taki spory spacer. Zaczal mi sie spinac brzuch, wiec wymyslilismy, ze zamawiamy na kolacje pizze i moze zjem na ostro. Wrocilismy do domu wszystko sie uspokoilo, a my nie moglismy sie zdecydowac i zjadlam w koncu budyn czekoladowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też dzisiaj intensywny dzień, spacer i zakupy. Teraz jeszcze ostra pizze zjadłam, ale ani jednego skurczu nie ma już straciłam nadzieję

Napisane przez Millygirl

O 17.36 przyszla na świat Tosia. 4060 g. 58 cm.

Dobrze ze wage szacowana poznalam tuz przed porodem

W skrócie - poszło szybko, okazało się że moje bóle krzyżowe wypracowały 7 cm rozwarcia. Masaż szyjki po którym odeszły mi wody, oksytocyna, kilka skurczy i poszło. Niecałe 2 h. Miałam cudowną położną.

Super, gratuluję tak szybkiego porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

Millygirl gratulacje

Napisane przez amparo27

My idziemy na pierwszą wizytę do perdiatry w czwartek, Twixy będą mieć rowne 3 tygodnie. W wypisie ze szpitala mam podane, żeby iść na usg bioderek jak będą miały miesiąc, ale położna stwierdziła, że możemy iść później. Myślę, że na początku lutego się wybierzemy prywatnie, bo na NFZ najwcześniejsze terminy są na marzec...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas Tż wczoraj był zapisać i termin na 16.01 mamy.

Napisane przez amparo27

Ja mam pytanie do rozpakowanych mamuś. Jak tam dzieciaczki? Dają w kość czy nudy (tfu tfu żeby nie wywołać wilka z lasu) jak u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas w dzień aniołek, w nocy nie może zasnąć...
Zaczęliśmy podawać BioGaia i wzdęcia jakby mniejsze.

[bonjourbelle]

Amparo ja mialam kryzys przy pionizacji po 11h,plakalam z bolu i stresu. Wtedy też męża juz odeslali do domu bo bylo pozno.

Teraz mnie juz tak nie boli, ciężko się jeszcze wyprostować ale leki mam juz tylko w tabletkach, bez kroplowek.

W co się ubralas na wyjscie żeby noe draznic rany? I kiedy zdjeli ci szwy?

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

A wiki jest super, je, robi kupke i spi, spi, spi jest kochana ja malo spie bo tu dziewczyny chrapia na sali i maja niespokojne dzieci. W dzień tylko drzemke ucinam jak jest mąż

[Cay]

Millygirl, gratulacje!

Ja z kolei byłam na wizycie, jestem załamana i spłakałam się już jak głupia. Mierzył młoda i wyszło, że wszystko jest jak w 38tc a kość udowa 31 I mówi ze ups, chyba coś źle zmierzył, mierzył jeszcze 3 razy i max co udało mu się wyciągnąć to 34tc. W dodatku ta kość z tego co widziałam na monitorze była taka dziwnie wygięta (do tego się w ogóle nie odniosl, ale on ogólnie niewiele mówi). Zaczął przeglądać poprzednie usg i pytam o co chodzi. On że tak patrzy właśnie, że od początku ta kość udowa trochę odbiega od reszty, ale że teraz ta dysproporcja się zwiększyła. Ale że nie mam się czym martwić, bo cała reszta budowy dziecka w usg wygląda w porządku, wiec widocznie taka jej uroda. Ale oczywiście wcale mnie nie uspokoił, bo mnie już w głowie przeleciały wszystkie choroby szkieletu jakie znam I najgorsze, że nie uspokoje się nawet po porodzie, bo przecież większość tych chorób może ujawnić się dużo później Z tego wszystkiego nawet nie zapytałam czemu ona taka wygięta jest Mam milion czarnych myśli i nie wiem co ze sobą zrobić

[Barb83]

Millygirl super!! Gratuluje☺️☺️☺️

Cay-moze zadzwoń do swojego giną i zapytaj na spokojnie o tą kość.?niech ci wyjaśni wszystko

Marlena-lepiej nie oglądaj tego, bo każdy poród jest inny, a dużo zależy od naszego podejścia i psychiki. Na pewno sobie poradzisz,tak jak miliardy kobiet przed toba😉

[emeczka]

Hej

Nie zaglądałam tu, bo całą energię poświęcam na ogarnięcie nowej sytuacji ale mam chwilę, a nie mogę zasnąć. Pewnie odpokutuje w nocy

Gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamusiom

Napisane przez adzia_jadzia

Jedno co mnie przeraża to to że tp na jutro a tu nic się nie dzieje...
Powiedzcie bo może któraś wie, jak trzeba będzie wywoływać poród to mogą mnie odesłać do innego szpitala??? Czy jak juz przyjadę to muszą przyjąć? Bo generalnie to chciałbym rodzić we Wrocławiu a z tego co czytam na forach i na fb to czasami dziewczyny piszą że odsyłają nawet z rozpoczętą akcją porodową

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak nie będzie miejsc to mogą Cie nie przyjąć. Kładą chyba na patologii ciąży, faktycznie liczba miesc we Wrocławiu jest ograniczona.

Napisane przez Cay

Millygirl, gratulacje!

Ja z kolei byłam na wizycie, jestem załamana i spłakałam się już jak głupia. Mierzył młoda i wyszło, że wszystko jest jak w 38tc a kość udowa 31 I mówi ze ups, chyba coś źle zmierzył, mierzył jeszcze 3 razy i max co udało mu się wyciągnąć to 34tc. W dodatku ta kość z tego co widziałam na monitorze była taka dziwnie wygięta (do tego się w ogóle nie odniosl, ale on ogólnie niewiele mówi). Zaczął przeglądać poprzednie usg i pytam o co chodzi. On że tak patrzy właśnie, że od początku ta kość udowa trochę odbiega od reszty, ale że teraz ta dysproporcja się zwiększyła. Ale że nie mam się czym martwić, bo cała reszta budowy dziecka w usg wygląda w porządku, wiec widocznie taka jej uroda. Ale oczywiście wcale mnie nie uspokoił, bo mnie już w głowie przeleciały wszystkie choroby szkieletu jakie znam I najgorsze, że nie uspokoje się nawet po porodzie, bo przecież większość tych chorób może ujawnić się dużo później Z tego wszystkiego nawet nie zapytałam czemu ona taka wygięta jest Mam milion czarnych myśli i nie wiem co ze sobą zrobić

Będę bardzo mocno trzymać kciuki, żeby jednak wszystko było ok

Napisane przez amparo27

Kochana spokojnie, jak już się zacznie to poddasz się fali, nie ma co się nastawiać i za dużo o tym myśleć. Nie unikniesz tego, a nastawienie ma znaczenie

Ja mam pytanie do rozpakowanych mamuś. Jak tam dzieciaczki? Dają w kość czy nudy (tfu tfu żeby nie wywołać wilka z lasu) jak u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mały to śpioch i głodomór. Bardziej głodomór, więc pierwszej nocy po pionizacji dal mi tak w kość, że nie wiedziałam jak się nazywam. Kolejnej nocy wymiękłam i dałam mu trochę mm. Syn jest duży, póki nie mam wystarczająco pokarmu, pewnie będę dokarmiać. Trudno, przecież go nie będę głodzić

Z drugiej strony jest śpiochem i przesypia posiłki, nawet jak jest głodny. I nie wiem, czy go budzić i przystawiać, żeby pobudzać laktakcje, czy może dać mu (i sobie) spać. Takie dylematy.

Napisane przez bonjourbelle

Amparo ja mialam kryzys przy pionizacji po 11h,plakalam z bolu i stresu. Wtedy też męża juz odeslali do domu bo bylo pozno.

Teraz mnie juz tak nie boli, ciężko się jeszcze wyprostować ale leki mam juz tylko w tabletkach, bez kroplowek.

W co się ubralas na wyjscie żeby noe draznic rany? I kiedy zdjeli ci szwy?

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

A wiki jest super, je, robi kupke i spi, spi, spi jest kochana ja malo spie bo tu dziewczyny chrapia na sali i maja niespokojne dzieci. W dzień tylko drzemke ucinam jak jest mąż

Pionizowali Cię po 11 godzinach? Szacun... Ja bym po takim czasie skonała z bólu. U nas po 24h i cieszę się, że dali ciału odpocząć. Po 11 godzinach wciąż miałam dziwne czucie w nogach i jestem pewna, że nie dałabym rady.

Jak często i na jak długo przystawiacie do piersi?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agaciaaas]

Napisane przez amparo27

Kochana spokojnie, jak już się zacznie to poddasz się fali, nie ma co się nastawiać i za dużo o tym myśleć. Nie unikniesz tego, a nastawienie ma znaczenie

Ja mam pytanie do rozpakowanych mamuś. Jak tam dzieciaczki? Dają w kość czy nudy (tfu tfu żeby nie wywołać wilka z lasu) jak u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tfu tfu, raczej nudy. Nagadali mi w szpitalu, że mały jest leniwy i ospały przez tą żółtaczkę, także czekam aż wydobrzeje do końca i pokaże prawdziwą twarz

Napisane przez Millygirl

O 17.36 przyszla na świat Tosia. 4060 g. 58 cm.

Dobrze ze wage szacowana poznalam tuz przed porodem

W skrócie - poszło szybko, okazało się że moje bóle krzyżowe wypracowały 7 cm rozwarcia. Masaż szyjki po którym odeszły mi wody, oksytocyna, kilka skurczy i poszło. Niecałe 2 h. Miałam cudowną położną.

Gratulacje!!!

Napisane przez Cay

Millygirl, gratulacje!

Ja z kolei byłam na wizycie, jestem załamana i spłakałam się już jak głupia. Mierzył młoda i wyszło, że wszystko jest jak w 38tc a kość udowa 31 I mówi ze ups, chyba coś źle zmierzył, mierzył jeszcze 3 razy i max co udało mu się wyciągnąć to 34tc. W dodatku ta kość z tego co widziałam na monitorze była taka dziwnie wygięta (do tego się w ogóle nie odniosl, ale on ogólnie niewiele mówi). Zaczął przeglądać poprzednie usg i pytam o co chodzi. On że tak patrzy właśnie, że od początku ta kość udowa trochę odbiega od reszty, ale że teraz ta dysproporcja się zwiększyła. Ale że nie mam się czym martwić, bo cała reszta budowy dziecka w usg wygląda w porządku, wiec widocznie taka jej uroda. Ale oczywiście wcale mnie nie uspokoił, bo mnie już w głowie przeleciały wszystkie choroby szkieletu jakie znam I najgorsze, że nie uspokoje się nawet po porodzie, bo przecież większość tych chorób może ujawnić się dużo później Z tego wszystkiego nawet nie zapytałam czemu ona taka wygięta jest Mam milion czarnych myśli i nie wiem co ze sobą zrobić

Kochana szkoda nerwów.. wiem, że łatwo powiedzieć, ale to nie służy maluszkowi. Może rzeczywiście taka uroda, nie ma co się martwić na zapas

[Barb83]

Bonjourbelle-super, że malutka taka grzeczna. Ból będzie z dnia na dzień coraz mniejszy. Na wyjście polecam leginsy ciazowe

[Millygirl]

Cay a nic nie mówił że to może być błąd obliczeń albo usg jest nie miarodajne? Kciukam żeby wszystko było ok. I spróbuj się tak nie denerwować bo to nie pomaga..



Dzieki dziewczyny. Termin mialam na 20.01 wiec byl jeszcze czas ale chybaby z 5 kg ważyła wtedy i się już potrafi wydzierać jak kilkutygodniowy dzieciak więc zapowiada się wesoło.