2005-11-29, 17:16 | #1 |
Przyczajenie
|
Przyjaźń między dziewczynami.
Mam 25 lat i... żadnej koleżanki (z własnego wyboru). Z własnych obserwacji wiem że "baby" są wredne, złośliwe, fałszywe jedna drugiej by "nóż w plecy wbiła". Gdy są razem zachowują jak dwie dobre kumpele, gdy są osobno i w towarzystwie innych kobiet jedna drugą potrafi nieźle obgadać.
Miałam kiedyś hm... koleżanke (myślałam że przyjaciółke). Nasza znajomość trwała 5 lat. Robiłysmy razem wierzcie mi przeróżne rzeczy . Zawsze gdy była w potrzebie pomagałam jej. Gdy ja miałam problem musiałam sobie sama z nim radzić. Ale przecież nie o to chodzi w przyjaźni : "skoro ja Tobie pomogłam to teraz Ty mi masz pomóc".Więc nie brałam sobie tego aż tak bardzo do serca. Jednak pewnego razu wpadłam w tarapaty, ona wiedziała w jakiej jestem trudnej sytuacji i tylko ona mogła mi pomóc. Jednak OLAŁA mnie wymyślają głupią bajeczke. Wtedy doszłam do wniosku że nie potrzebna mi taka "przyjaciółka" i zerwałam znajomośc. Dzisiaj wiem że dobrze zrobiłam, dopiero teraz dociera do mnie to jaka to była toksyczna znajomość. Teraz widze że ona cały czas brała a ja dawałam. Dopiero teraz dotarły do mnie pewne rzeczy (może to dla kogoś może wydawać się śmieszne ale nie dla mnie) - to że w tej znajomości nie było kompromisów - zawsze było jak ona chciała - to że ja zawsze dokładałam jej kase gdy jej do czegoś zabrakło ba ... to że ja zawsze stawiałam w pubach, fast foodach itd. - to że gdy byłyśmy na zakupach zawsze "doradziła" mi np. bluzke w której "SUPER" wyglądam - dopiero gdy pokazałam się w niej mamie dowiedziałam się jak naprawde w niej wyglądam - te ciągłe lustrowanie przez nią i jej mame żebym przypadkiem nie miała mniejszego tyłka i szczuplejszych ud. Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać. Czy istnieje między kobietami "PRAWDZIWA PRZYJAŹŃ" ? bez negatywnych emocji ???? Czy znajde kiedyś prawdziwą kumpele z którą będe mogła "konie kraść" ? CZY TO W OGÓLE JEST MOŻLIWE ??!!!!! |
2005-11-29, 17:24 | #2 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 688
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Cytat:
Cytat:
|
||
2005-11-29, 17:27 | #3 |
Przyczajenie
|
Właśnie przeczytałam sobie kolejny raz mój wątek,
hm.... komuś może to się naprawde wszystko śmieszne wydawać ale nie mi.... moze dlatego że jestem dosyć wrażliwą osobą pojęcie "zawiść" jest mi obce a w życiu kieruje się zasadą: "NIE RÓB DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁE" Elwinga mylisz się nie mam koleżanke bo się sparzyłam raz a pożądnie. Sto razy szybciej i lepiej dogadam się z facetem. ale brakuje mi czasami pogaduszek o modzie, kosmetykach o typowo baskich sprawach. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-05-06 o 17:16 Powód: Post pod postem. |
2005-11-29, 17:33 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
yvetta-doskonale wiem, o czym mowisz. mnie niedlugo "dwudziecha" stuknie
zadnej przyjaciolki, za to kiloka "bylych" powod za kazdym razem ten sam- dawalam mnostwo od siebie, a w zamian nie dostawalam niemal nic. bardzo sie staralam, bardzo chcialam miec przyjaciol a one to wykorzystywaly. i wiecznie mialy tylko pretensje do mnie w koncu dalam sobie spokoj, poszlam na studia i nie staram sie zdobyc nowej przyjaciolki. nie mam sily po prostu. mam wspaniala mame, ktorej moge sie zwierzyc mam kilka kumpel, ktore mnie nie zawiodly, choc nie jestesmy takaimi typowymi best friends i chyba da sie bez tego zyc. moze nie jest lepiej, czy latwiej ale da sie... |
2005-11-29, 19:30 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 688
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Cytat:
A może Ty po prostu jesteś typem, który dużo łatwiej przyjaźni się z facetami? Są takie kobiety. Ja tak nie umiem - do moich najbliższych przyjaciół należą wyłącznie kobiety - i trochę zazdroszczę tym, które umieją się przyjaźnić także z facetami. |
|
2005-11-29, 20:00 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Cytat:
|
|
2005-11-30, 18:45 | #7 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Wiesz Yvetta, mogę się podpisać pod Twoimi słowami rękami i nogami..
Czuję się tak, jakbym czytała swoje słowa. |
2005-11-30, 21:26 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 529
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Ja zdecydowanie z facetami dogaduję się lepiej. Moja najlepsza "przyjaciółka" jest mężczyzną, i bynajmniej, nie jest to mój TŻ. Z facetami-kumplami przeżyłam najlepsze chwile, najciekawsze imprezy, najśmieszniejsze, i najgorsze momenty. A kobiet-kumpel mam kilka, owszem, ale nie są to bardzo bliskie znajomości. Z jedną znamy się od 5 roku życia. Jest mi bliska, wie o mnie wiele, czasem się "gubimy", później znów odnajdujemy, ale w tej znajomości coś nie gra. Nie jest to taka przyjaciółka "od wszystkiego", nie zna wszystkich tajemnic, szczegółów. Takiej best friend w żeńskim wydaniu nigdy w moim życiu nie było, i trochę żałuję, bo jestem ciekawa jak to jest. A im jesteśmy starsze, tym trudniej o bliskie, intymne wręcz znajomości.
|
2005-11-30, 21:33 | #9 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Nie jesteś sama. Też mam przyjaciela. Ale brakuje mi przyjaciółki, dziewczyny. Z nim nie wybiore się na buszowanie przy sklepach To jest całkiem inna znajomość, przyjaźń.
|
2005-12-01, 06:04 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
W swoim życiu miałam trzy osoby, które uważałam za przyjaciółki. Jedna była ewidentnie tego pokroju co to "biorą i nie dają", zawsze musiałam być na jej zawołanie, a jak się jej postawiłam to usłyszałam, że nigdy nie byłam jej prawdziwą przyjaciółką. Oh well. Druga "porzuciła" mnie dla lepszego towarzystwa (cóż, nie jestem typem przesiadującym non-stop w pubach i nie szaleję na dyskotekach - mogła uznać mnie za nudną). Trzecią uważałam za swoją prawdziwą przyjaciółkę do niedawna. Nie spotykałyśmy się zbyt często (każda z nas ma wiele na głowie) jednak ja zawsze dzieliłam się z nią naprawdę istotnymi wydarzeniami w moim życiu. To ona się pierwsza (poza moją rodziną) dowiedziała o tym, że się zaręczam, ją poprosiłam, żeby została moją świadkową na ślubie (i nie wycofam się z tego, bo właściwie już w podstawówce wiedziałam, że jak będę wychodzić za mąż, to moją świadkową będzie ona). I cóż, żyłam sobie w błogim przeświadczeniu o tym, że ja też jestem dla niej kimś ważnym, z kim lubi się dzielić swoimi radościami i smutkami. W październiku miałam urodziny - zadzwoniła. I od słowa do słowa okazało się, że we wrześniu się zaręczyła. Zrobiło mi się bardzo przykro, że gdyby nie moje urodziny, to pewnie nieprędko bym się dowiedziała. Może to drobiazg, ale naprawdę fatalnie się przez to poczułam. I doszłam do wniosku, że ja dla niej wcale nie jestem przyjaciółką (chyba, że wtedy jak trzeba załatwić lekarza, pojechać na uczelnię, latać po mieście).
Zapewne istnieją prawdziwe kobiece przyjaźnie, ale dla mnie są to wyjątki potwierdzające regułę. O prawdziwą przyjaźń jest szalenie trudno. |
2005-12-01, 11:27 | #11 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Cytat:
Ja jednak mam nadzieję, że Ona istnieje i czeka gdzieś na każdą z Nas
__________________
Supergirls just fly...
|
|
2005-12-01, 12:18 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Mam kilka bliskich mi dziewczyn, kobiet, ale jakoś tak jest, ze nie nazywamy tego, co nas łączy przyjaźnią. Nie mówię o nich vel "moje przyjaciółki", one mnie też tak nie nazywaja. Jedna jest moją koleżanką z liceum, druga ze studiów, trzecią znam od niedawna i to jest raczej znajomosć polegająca na wzajemnej pomocy, jedna jest mężatką. to sa zupełnie różne typy kobiet. Z dwoma dzieli nas odległość,a dwie mieszkaja w tym samym mieście co ja. Mimo że nie nazywam ich przyjaciółkami, jest między nami taka więź, która pozwala nam po roku niewidzenia rozmawiać tak, jakbyśmy sie widziały wczoraj. Wiem, że mogę na nie liczyc i one mogą liczyc na mnie. Zdarzało sie, ze sie zawodziłyśmy, ale nie skreślałyśmy tej znajomosci, bo każdy moze popełniać błędy, grunt to dobre chęci i umiejetność przebaczania.
Kilka przyjaźni również mi się rozwaliło. Fakt, Yvetta, baby sa wredne, zawistne i złośliwe, ale jezeli trafi sie na tą "pokrewną duszę" to moze łatwiej jest pokonać tą pokretna przewrotna kobieca naturę. Wystarczy kilka zasad, których sie trzymamy i wzajemny szacunek do siebie. Kiedyś przyjaźniłam sie tylko z facetami, ale to zupełnie co innego od przyjaźni z kobietą. Zauważyłam, że coraz lepiej dogaduje sie z kobietami, ale koleżeństwo, przyjaźń z mężczyzna również jest super. I rownież zgadzam sie z Akane, że o prawdziwą przyjaźń jest bardzo trudno. Moze łatwiej jest ja zdobyć, ale pielęgnacja, utrzymanie tej przyjaźni kosztuje. A stracić ją można czasami przez głupie słowo, zdanie...
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję |
2005-12-01, 19:01 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Ja mam podobną sytuację jak niektóre Wizażanki. Mam kilka naprawdę bliskich koleżanek ale jakoś nigdy ich nie nazywałam przyjaciółkami...jedną nazwałam..i już nią nie jest...
|
2005-12-01, 19:44 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: już sama nie wiem skąd ;)
Wiadomości: 429
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
moje tzw. przyjaciółki, koleżanki zapominają o mnie gdy któraś znajdzie faceta. Wtedy mają tak jakby klapki na oczach nic nie widzą, nigdy nie mają czasu nawet na pół godzinki wypicia kawki i ploteczek.
Czasami gdy się umawiały to po prostu zapominały o spotkaniu lub odwoływały. Ja nigdy taka nie byłam mając chłopaka (niestety zostawił mnie nie dawno) i niestety teraz czuję się samotna. No ale zdarza się buziaki dla wizażanek dziękuję że jesteście aaa.... i zapomniałam dodać ktoś kogo uważałam przez wiele lat za przyjaciółke, nigdy nie poznała mnie ze swoim obecnym mężem. Nawet nie wiedziałam że, bierze ślub: próbowałam się wtedy z nią skontaktować słałam smsy dzwoniłam (rodzina na pewno przekazała że chciałam się skontaktowa). Zero odezwu, zero kontaktu było mi bardzo przykro.
__________________
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. |
2005-12-01, 20:41 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Ja również mam wielu bardzo dobrych kolegów, ale też brakuje mi przyjaciółki, która niestety wyprowadziła się i co tu dużo mówić przyjaźń na odległość to zupełnie inna sprawa. Brakuje mi naszych wspólnych wypadów, przegadanych nocy. I miałam to szczęście, że zawsze w trudnych sytuacjach mogłam na nią liczyć.
Ale też muszę zgodzić się z tym, że wiele kobiet ma w sobie właśnie jakąś zawiść. Rozmawiasz z kimś a za chwilkę słyszysz złośliwe komantarze za plecami. |
2005-12-01, 20:47 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Całkiem ciekawe doświadczenie kiedy zaczynasz swoją "działalność" w jakimś miejscu i odrazu trafiasz na to co dotyczy Ciebie . Jestem tu nowa i mam nadzieje ze szybko przestane sie taka czuć.
Całe życie dogadywałam się lepiej z facetami i wcale mi to nie przeszkadzało. Są konkretni i mniej emocjonalni (ja przynajmniej na takich trafiałam). Mi to pasowało. Nie chciałam być wrażliwą i uczuciowo podchodzącą do życia osobą. Jednak nie całkiem było tak męsko. Od 10 lat znam pewną dziewczyne która od ponad 5 jest moją najbliższą przyjaciółką i to ona była zawsze mnie podporą i pocieszycielką. Wiedziala o mnie wszystko, i ja o niej tak samo dużo. Przez ten czas nigdy sie nie kłóciłysmy. Konflikty, kłotnie , pretensje to były dla nas sformuowania dotyczące tylko i wyłącznie naszych znajomych, otoczenia , rodziny ale nie nas. Aż do teraz ... . W końcu przyszedł taki dzień kiedy coś przeważyło szale i zamiast oczyścić atmosfere zniszczyło ją całkowicie. Nie rozmawiamy ze sobą, nie patrzymy się na siebie , unikamy się jak ognia. A szkoda ... bo zawsze myślałam ze przyjaźń polega na tym ze takie sytuacje jak juz są to załatwia je się dojrzale i otwarcie. Mój błąd. Co do przyjaźni z facetami to jestem typowym przykładem na to ze jest możliwa. Ale nie będe o tym tutaj pisac bo to nie wątek o mnie i nie ma to sensu. Co do Ciebie Yvetta ( o ile mogę tak się do Ciebie zwrócić na "TY") myślę że sparzyłaś się i teraz nie widzisz sensu znowu zaufać kobiecie. Wydaje mi się , że to kwestia czasu i nastawienia. Jeśli bedziesz do tego podchodzić na zasadzie " nie można ufać kobietom , bede przyjaźnić się tylko z facetami" to tak będzie. Ja wcale nie mowie, że to źle . Jednak ja ten etap mam za sobą i cieszę się, że teraz mam w okół siebie troche kobiet. Sprawiają, że robie się wrażliwsza. Pozdrawiam D.
__________________
Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni |
2005-12-01, 20:59 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
A ja nie wierze w prawdziwą przyjaźń między dziewczynami... Zawsze to mimo wszystko albo konkurencja albo są zazdrosne... Może to ja nie umiem? Bo jestem niesamowicie zazdrosna... Natomiast mam bardzo dobrego przyjaciela, jest dla mnie jak brat i w taką przyjaźń jak najbardziej wierzę choć jest trudna
__________________
-= Float like a butterfly sting like a bee =- Muhammad Ali |
2005-12-01, 21:54 | #18 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Dziewczyny, jak któraś z Was będzie miała ochote na pogawędke (jak kobieta z kobietą) na każdy temat to kliknijcie do mnie na AQQ 2756229 lub GG 2552422. Będzie mi bardzo miło
Pozdrawiam |
2005-12-02, 12:41 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Yvetta, dla mnie wizaż stał się kopalnią dziwnej wiedzy - bo tu po raz pierwszy dowiedziałam się, że tak wiele dziewczyn nie ma i nie miało przyjaciółek. Pewnie brzmi to dziwnie (mam niemal 25lat, trochę więc żyję na tym świecie), jasne, że czasem ktoś mi się żalił, że koleżanka świnia itd., ale stwierdzałam że 'są ludzi i świnie' - i że się wybrało niewłaściwą osobę, to trzeba szukać dalej teraz już sama nie wiem.......Mam jedną przyjaciółkę (od 9 lat), to jest piękna przyjaźń, dwóch różnych, dobrych, uczciwych i mądrych kobiet (bo za taką się uważam). Są oprócz niej 2 dziewczyny bardzo bliskie mojemu sercu, którym ufam, ale jeszcze przyjaciółkami ich nie nazywam. Nie wiem, czy jestem szczęściarą, czy przyciągam dobrych ludzi, czy też odkrywam dobro w innych i wtedy się ich trzymam. Nie inwestuję siebie w znajomości, których pewna nie jestem, trudno przychodzi mi zaufanie, charakterek też mam wrednawy - więc z samego faktu, że ktoś wytrzymał kilkuletnią znajomość ze mną wynika, że jest dużo wart. Nie będę się już dalej rozpisywać - życzę wszystkim by miały takie bratnie dusze, bo jakoś lżej wtedy człowiekowi, gdy wie że nie jest sam
|
2005-12-02, 13:04 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
oj tak baby sa wredne czasem znam to z przyklaldu jak kolezanki obrobily dupe kolezance za to ze miala za duzo kolegow ehh....
zawsze mialam malo kolezanek a teraz mam w sumie 2 przyjaciulki odwazylam sie i im zaufalam zobaczymy co z tego bedzie
__________________
|
2005-12-03, 08:46 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Kiedys jak jeszcze chodzilam do technikum mialam dwie przyjaciolki jedna wdala sie w glupie towarzystwo typu ,puby piwo kolesie w dresach , ale mnie to osobiscie nie odpowiadalo,tlumaczylam jej aby sobie dala spokoj z tym towarzystwem ,nie rozmawialismy ze soba .Po 2 latach zrozumiala ze zrobila blad,znalazla chlopaka ,spotalysmy sie pare razy,zaczela ze mna gadac ze mialam racje ,ze bylam jedyna ktora nie byla falszywa w stosunku do jej osoby.Ukoronowaniem jej przeprosin bylo zaproszenie na slub .Po mnimo tego pomiedzy mna a nia nigdy juz nie doszlo do takich samych relacjii ,pomimo tego ze ona sie starala ,moze dlatego ze jestem cholernie pamietliwa i dumna Druga natomias ztrezygnowala z technikum pomimo tego ze jej chcialam pomoc ,ona nie chciala kontynuowac nauki,wdala sie w paskudne towarzystwo,zaszla w ciaze ,i zostala sama z dzieciakiem,i wogole jej juz nie widuje.Natomias swietnie dogaduje sie z chlopakami ,poniewaz wsrod chlopakow zostalam wychowana.Po zatym uwazam ze dziewczyny wcale nie sa takie zle , tylko trzeba popracowac nad wspolna przyjaznia przyjaznia i wyrobic wspolne zaufanie.EEE tam po zatym jak sie jest mezatka to sie nie ma za wiele czasu na przyjacolki ,od czasu do czasu robi sie wspolne wyskoki na zakupy ,troche ploteczek i na tym sie konczy,bo trzeba sie skoncentrowac na mezu i dzieciach
|
2005-12-03, 17:07 | #22 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Właśnie doszłam do wniosku że :
NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM KOBIETY JEST GEJ zgadzacie się ze mną ??? |
2005-12-03, 17:33 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 628
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
A znasz jakiegos?
|
2005-12-03, 21:39 | #24 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Niestety nie
|
2005-12-04, 22:47 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
PRAWDZIWA PRZYJAZN TO POTEGA tak uslyszalam kiedys...
ja mam przyjaciolke, ba nawet 2.nie zawsze jest miedzy nami rozowo.czasem sa jakies sprzeczki ale ja je kocham niestety mam tez zle doswiadczenia.jedno z nich wlasnie przezywam.moja sytuacje opsiuje pwoeidzonki "oko za oko, zab za zab a dupa za pieniadze".....opisze to pozwolicie? w liceum poznalam goske i edyty.goska osoba z rodziny zamoznej magacej pozwolic sobie na wszytsko.nie byla osoba skapa wrecz przeciwnie.edyta jej przeciwienstwo pod tym wzgledem, czasto u niej w domu bylo ciezko powiazac koniec z koncem i jej sytuacja byla naprawde ciezka.ja bylam pomiedzy... goska bardzo zawsze wspoczula edycie i probowala jej to jakos "wynagrodzic".stawial a jej kino, cole itp.w trakcie naszej znajomosci umarla mama.obie jej bardzo wspolczulysmy i pomagalysmy jak sie dalalo bo wiedzialsymy ze ona byla bardzo zzyta z mama ale wtedy goska zacezla pokazywac jaka jest....normalnie nas wykorzystywala.ja to bardzo szybko szybko dostrzeglam i postawilam wyrwac sie z sidel tej znajomosci.doszlam do wniosku ze to nie byla przyjazn czy nawet znajomosc- ja bylam poprostu jej wiezniem,dusila mnie jej zaborczosc i to jak ona sama na mnie wplywala wiec im ona bardziej na mnie nacieskala ja sie oddalalam a edyta wciaz trwala przy niej, nie widzac nic...po kilku mscach i edyta zrozumiala,niestey goska zdazyla ja "kupic".patrzac na to obiektywnie tylko to mi sie nasuwa na mysl...edyta chyba nie zdaje soebie sprawy z tego...z goska juz prawie nie gadam a z edyta coraz mniej...byly momenty ze obgadywala goske strasznie a teraz broni jej,czasem czuje nawet ze robi mi tzw plecy i nie ze mna szczera.coraz bardziej utwierdzam sie |
2005-12-08, 08:43 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 34
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Taka szczera do końca? Na zawsze? Z akceptacją na dobre i złe? Bez zazdzrości i zawiści? Nie wierzę w to tak do końca...
|
2005-12-08, 09:00 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Tez mialam 2 przyjaciolki w swoim 18letnim zyciu, przyjsxń byla od serca, tylko ze w obu przypadkach skonczyla sie bo pomiedyz ans wkroczal chlopak... i kontakty stawaly sie coraz dalsze... bo nie starczalo czasu... to nauka, to pielegnowanie przyjaźni jeszcze chlopak .. w sumie to byl problem z tym chlopakiem dla moich bylych przyjaciolek.. bo uwazaly ze poswiecam im za malo czasu.. co nie bylo w zupelnsoci prawda.. bo chcialam z kazdym utrzymywac dobre stosunki no ale to jest zycie... nikt nam przy narodzinach nie powiedzial ze bedziemy miec łatwo...
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje DUKAM |
2005-12-08, 14:39 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
E tam ja jestem za dziewczynami ,wcale nie sa takie zle jedyna ich wada to to ze tylko za duzo KLEKOCZA przykladem tego sa FORA Wy jeszcze nie widzialyscie facetow jak plotkuja i obgaduja gozej od dziewczyn. pozdrowienia dla pauli 78 i nani musim uciekac zmywac
|
2005-12-09, 07:28 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
No to jestem szczęściarą. Jedną przyjaciółkę mam już od ...... 25 lat! Poznałyśmy sie w przedszkolu i od tamtego czasu jesteśmy jak siostry, jedna klasa w podstawówce i liceum umocniła nasze więzy. chociaż od wielu lat mieszkamy w innych miastach, tak naprawdę nic się nie zmieniło. Oczywiście rzadziej się widujemy, ale przecież bliskość z drugą osobą ma się w głowie i w sercu. (No i gg pomaga od niedawna
Drugą przyjaciólkę poznałam na studiach i nasza przyjaźń trwa juz 10 lat. mam też kilka bardzo bliskich koleżanek, cudownych dziewczyn, które kiedyś chciałabym zebrać do kupy i zrobić wielką imprezę, bo kocham je wszystkie bardzo. Dziewczyny, wy chyba źle trafiłyście, jest mnóstwo cudownych kobiet, czy uwierzycie, jeśli wam powiem, że z żadną z tych bliskich mi dziewczyn w życiu się nie pokłóciłam? Nawet jakoś trudno mi to sobie wyobrazić! A może po prostu niektóre tam mają, że łatwiej się dogadują z facetami? Mosticchio: mylisz się faceci to dopiero są plotkarze! Odkryłam to na studiach, mieszkając w akademiku i szczęka mi opadła jak słyszałam jak moi koledzy obgadują innych, takiej złośliwości w życiu u żadnej baby nie słyszałam. Ale oni rzadko tak gadaja przy kobietach, chyba, że są bardzo wyluzowani |
2005-12-09, 20:56 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Przyjaźń między dziewczynami.
Ja mam jedna przyjaciółkę taka naprawde od serca niestety mieszkamy na 2ch różnych końcach Polski ale jest tak od 7 lat i jest ok spedzamy ze soba jakis miesiąc podczas roku, w wakacje i nigdy nie możmy sie nagadać ale jak już się spotkamy to siedzimy ze soba prawie 24 h na dobe i nawet przez myśl mi nie przejdzie ze znudziło mi sie jej towarzystwo, co czasem sie zdarza nawet z moim TŻ . może to dlatego ze nie widze jej caly rok? ale w koncu piszemy mesy i listy (takie prawdziwe listy to chyba najfajniejsza rzecz na swiecie ) no i mam kilka kolezanek naprawde mi bliskich, ktore sa zawsze gdy je potrzebuje nie nazwe ich przyjaciolkami bo czesto gesto mamy "odmienne" poglądy na jakieś tematy, ale kiedy potrzebuje rady albo pomocy, czy mam ochote zwykłe spotkanie na plotkowe to mam sie do kogo zwrócić i to jest fajne a na przyjaźni z facetem się zawiodłam.... miałam kiedyś "przyjaciela" przez ponad rok i naprawde się fajnie dogadywalismy. no i coż okazało sie ze on przez ten cały czas myślał ze będziemy para no i tak czekal biedny i czekal, ale sie nie doczekał bo nie było miedzy nami takiej chemii" , która pozwoliłaby mi spojżeć na niego jak na faceta no i kontakt się nam urwal naprawde tego żaluje bo jest człowiekiem bardzo inteligentnym i wartościowym. no ale cóż :P życie
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:38.