Studentki od roku akademickiego 2014/2015 - wspierajmy się :)

[micraneska]

Szkoda że moje ćwiczenia z mikro to przepisywanie prezentacji przez 2 h

A potem "Wam lekarzom klinicystom to i tak się nie przyda "tzn te wszystkie właściwości itd

[HardFable]

Na anatomii jestem w pierwszej grupie. Na wejśćiówce z odruchów dała nam najprostsze - co to odruch, łuk odruchowy. A potem nastepnej grupie dała coś czego w ogóle nie było w zagadnieniach i o czym nawet potem nie mówiła To w sumie się cieszę że mam ćwiczenia jako pierwsza

[Lencka]

Nie byłam na ani jednym wykładzie w tym tygodniu Mam zwolnienie i stwierdziłam, że będę chodzić tylko na ćwiczenia
Mieliśmy też pierwsze zajęcia ze statystyki, zapowiada się ciekawie. Prowadząca to dosyć młoda kobieta, wydaje się w porządku więc mam nadzieję, że nie będzie tragicznie Dzisiaj mamy pierwsze zajęcia z rysunku planistycznego, zobaczymy jak będzie
Okazało się, że będziemy mieć dwa wyjazdy na zajęcia terenowe, a nie jedno jak wszyscy myśleli

Przyszło moje etui na Kindla

Napisane przez maacieek

Kocham panią prowadzącą zajęcia z literatury, która każe czytać fragmenty książek z początków dziejów państwa, gdzie egzemplarz jest dostępny tylko 1 i "ale, są dostępne w bibliotece wydziałowej" i chyba nie muszę dopowiadać, że ową książkę ma... prowadząca? Wszelkie chomiki i internety milczą

Miałam tak do przyrodniczych uwarunkowań. Koleś na pierwszych zajęciach podał chyba z 10 książek, których w bibliotece były może po 2 sztuki każdej. Oczywiście wszystkie wypożyczone i brak pdf-ów w internecie. Koniec końców nikt ich nawet nie dotknął i okazało się, że na egzamin wymaga tylko to co było na wykładach Z socjologii koleś też nam podał konkretne rozdziały do przeczytania z książek, których nigdzie nie było. Potem koleś wysłał nam je wszystkie na maila

Napisane przez wanitatywna

Nie cierpię takich wielkich tabletek. W ogóle strasznie boję się połykać tabletki i jeśli można to wolę przegryźć, nawet jeśli jest diabelnie gorzka. W ogóle uważam, że najlepszą formą są czopki.

Te moje można rozpuścić w wodzie, według ulotki mają mieć "owocowy smak". Jak jedną rozpuściłam to okazało się, że w smaku są paskudne, więc zostaje przy połykaniu

Napisane przez Catss

Jak ja zazdroszczę takim osobom, co nie dość że się szybko uczą to nie mają problemów z żadnym przedmiotem

Ja też Chociaż to w sumie zależy od przedmiotu, jak mnie coś zainteresuje to przeczytam o tym jeden raz i pamiętam. Jak się musiałam praktycznie wykuć ustawy na pamięć na egzamin z podstaw gospodarki to już tak przyjemnie nie było. Do tej pory nie wiem jakim cudem zdałam go w pierwszym terminie

Napisane przez Karlie69

Mnie nikt nie przebije. Nigdy nie nauczyłam się uzgadniać reakcji chemicznych i w gimnazjum wszystkie kułam na pamięć. Raz podczas kartkówki nauczycielka podała trudne równanie do uzgodnienia, nikt nie umiał tego zrobić, ale ja jako, że nauczyłam się na pamięć, to napisałam. I później słuchałam od nauczycielki, jaka to ja jestem zdolna.
W liceum na szczęście mogliśmy mieć podczas kartkówek własne tablice Mendelejewa, po których mogliśmy sobie normalnie pisać. Inaczej chyba by moja głowa eksplodowała od ilości wkutych reakcji.

Ja w gimnazjum nie miałam żadnych problemów z chemii, a w liceum to była tragedia. Miałam tak beznadziejną nauczycielkę, że na koniec pierwszej klasy LO 25 osób miało na koniec 2 Kompletnie nie potrafiła tłumaczyć, strasznie mieszała i mi nie szło tego zrozumieć, mimo że siedziałam na tą chemią godzinami w domu. Na koniec jakoś wyciągnełam na tróję


Ale mi długi post wyszedł

[okapi]

yaay rozjaśniłam sobie włoski z ciemnego brązu na ładny popielaty ciemny blond

[wanitatywna]

A ja nie jestem zwycięzcą i nie zaliczyłam koła z chemii. Mimo całej beznadziejności tego kolokwium i tak kocham tę katedrę.

[maacieek]

Nie idź na wykład, wykładowca puszcza listę. Takie szczęście tylko ja mam

[unachica17]

U mnie zazwyczaj jest sprawdzana obecnosc

[Catss]

U mnie przeważnie listy. Sprawdzanie obecności jest na etyce

[okapi]

Napisane przez maacieek

Nie idź na wykład, wykładowca puszcza listę. Takie szczęście tylko ja mam

przebijam - u mnie na jednym przedmiocie puściła listę na części wykładów (losowo, bez żadnej zasady). osoby, które były na listach miały +15% na egzaminie.

ja byłam akurat na tych wykładach, kiedy nie było list

[unachica17]

Znaczy u mnie też wpisujemy sie na liste Źle sie wyraziłam

[wanitatywna]

Napisane przez maacieek

Nie idź na wykład, wykładowca puszcza listę. Takie szczęście tylko ja mam

Ha! Ostatnio baaardzo nie chciało mi się iść na wykłady, bo się późno położyłam. Ledwo się zwlekłam z łóżka i jednak poszłam na uczelnie - akurat była lista. A byłam już naprawdę bliska niepójścia.

Napisane przez Catss

U mnie przeważnie listy. Sprawdzanie obecności jest na etyce

Pjona! U mnie obecność jest sprawdzana na hiper ważnym przedmiocie, jakim jest historia filozofii.

[Catss]

Napisane przez wanitatywna

Ha! Ostatnio baaardzo nie chciało mi się iść na wykłady, bo się późno położyłam. Ledwo się zwlekłam z łóżka i jednak poszłam na uczelnie - akurat była lista. A byłam już naprawdę bliska niepójścia.



Pjona! U mnie obecność jest sprawdzana na hiper ważnym przedmiocie, jakim jest historia filozofii.

Ja miałam filozofię i też prowadzacy sprawdzał obecność baaardzo dokładnie

[Takion94]

U mnie to zależy od wykładowcy jedni puszczą inni nie. Mi siostra opowiadała, że uczyła ją kobieta, która puszczała listę na początku wykładów każdy się wpisywał i po przerwie się zmywał z zajęć a 10-15 minut przed końcem zajęć sprawdzała obecność

[unachica17]

U mnie na filozofii za kazdym razem byla sprawdzana. Ciesze sie ze ten przedmiot juz za mna

[Lencka]

Na rysunku mamy na razie pismo techniczne Za tydzień mamy przynieść do sprawdzenia, a jako że miałam wenę twórczą to właśnie skończyłam pisać

U mnie na ani jednym wykładzie jeszcze nie sprawdzali obecności Tylko na ćwiczeniach/laboratoriach jest puszczana lista.

[micraneska]

U mnie wyklady (teoretycznie ) i ćwiczenia są obowiązkowe
na ćwiczeniach sprawdzana obecność jak w szkole
a na wykład raz lista raz nie ( najgorsze to takie gdzie ktoś inny nie może cię wpisać )
Teraz mam 2 h 15 min ćwiczenia z immunow gdzie nie można mieć żadnej nieobecności (bo powoduje to niezaliczenie ćwiczeń i powtarzanie semestru) a zwolnienia lekarskie nie są honorowane

[unachica17]

U mnie na cwiczeniach z pnjh jest taka tabelka z datami i w takich rubrykach sie podpisujemy

[maacieek]

Niby nic takiego, ale kurczę szkoda mi, bo za obecności można zgarnąć 40% zaliczenia, więc już 20% jestem w plecy
A wstałem, zebrałem się poszedłem na przystanek i akurat odjechał więc się wróciłem do domu "bo nie wejdę spóźniony 15 minut", po czym się dowiedziałem, że wykładowca się spóźnił 20 minut

No i ćwiczenia inna sprawa, listy są, czasem jakieś punkty za obecności są, czasem nie, w dużej mierze zależy od prowadzącego.

[HardFable]

U mnie wykłady nie są obowiązkowe. Na pierwszym wykładzie na jaki nie poszłam puszczono listę Ja chodzę na wszystkie, bo lubię swoje notatki

[Karlie69]

Ja mam póki co sprawdzaną obecność na ćwiczeniach tylko z rachunku, a na wykladach tylko z socjologii. Ale to dlatego, że 100% obecności = 5 z przedmiotu. Dziś pojechaliśmy do synagogi we Wrzeszczu. Nawet sporo ciekawych rzeczy się dowiedzialam. A za tydzień przychodzą do nas ludzie z Armii Zbawienia. Takie "wyklady" to ja mogę mieć.

[Lencka]

Obecność sprawdzają u mnie na ćwiczeniach, na większości można mieć 1 nieusprawiedliwioną nieobecność. Nieobecności na wfie trzeba odrobić nawet jak ma się zwolnienie lekarskie Czeka mnie to w przyszłym tygodniu

Rozmawiałam z koleżanką z licencjatu, miałyśmy matematykę z tym samym doktorem i u nich nie przyszedł 3 razy na zajęcia. Ignorował ich maile, nigdzie nie mogli go złapać. Prowadził też wykłady, ale jej grupa stwierdziła, że skoro go nie było na ćwiczeniach to na wykładach go tym bardziej nie będzie i nie poszli. Okazało się, że dnia którego nie poszli koleś puścił listę obecności i wszystkim obecnym wstawił 5 na koniec Jak go potem dorwali to im powiedział, że zapomniał, że miał z nimi zajęcia

[sarcastic_]

Napisane przez Lencka

Obecność sprawdzają u mnie na ćwiczeniach, na większości można mieć 1 nieusprawiedliwioną nieobecność. Nieobecności na wfie trzeba odrobić nawet jak ma się zwolnienie lekarskie Czeka mnie to w przyszłym tygodniu

Dla mnie to jest śmieszne własnie Bo na ćwiczeniach przedmiotowych (no, czyli waznych ) dopuszczają np. 1-2 nieobecności bez usprawiedliwienia (przynajmniej u mnie). A na takim wfie trzeba mieć 100% albo od razu oblany przedmiot

[Karlie69]

O, to ja jeszcze mam fajnie. Mogę mieć dwie nieusprawiedliwione nieobecności, które później trzeba odrobić, a tych zwolnień od lekarza już nie trzeba odrabiać.

[micraneska]

1 nieobecność na wf jest, z reguły na przedmiotach na wydziale są 2 (bywają też przedmioty że zawsze trzeba odrobić ćwiczenia nawet ze zwolnieniem lekarskim ) -tak kocham mój wydział , druga sprawa że od 2 lat nie byłam aż tak chora żeby się nie dowlec

[HardFable]

A ja mam wf dopiero od drugiego roku

[micraneska]

Napisane przez HardFable

A ja mam wf dopiero od drugiego roku

Szczerze ? Beznadziejna sprawa, tez mam wf od 4 semestru i czuję się jakoś tak głupio (reszta kierunków ma wf na 1 roku ) może tylko ja to tak odczuwam

[HardFable]

No nie wiem, język obcy też mam dopiero od drugiego roku, z tym już mi gorzej, za wf nie tęsknie ale no widze że mój poziom języka lekko spadł przez przerwę w nauce xd

[micraneska]

A to język też mam na 2 , ale i tak u mnie te lektoraty są slabiutkie (język zawodowy i tak będę musiała nauczyć się sama niestety ) - myślę że i tak zapisze się na porządny kurs językowy

[serenavanderwoodsen]

Ja miałam w pierwszym semestrze i cieszę się, że już z głowy! W sensie wf. Z lektoratu się zwolniłam .

[unachica17]

Ja tez mialam tylko w pierwszym a co do dodatkowego jezyka to wybrałam angielski,niby jestem w tej lepszej grupie ale poziom mamy gdzieś A2 czyli niższy niż w LO miałam