Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[Korah]

Dziewczyny, pamiętacie może, jak pisałam o tym że mamy koszatniczkę i o tym, że te zwierzątka żyją stadnie?
A więc zdecydowaliśmy się jednak na zakup drugiej. Jest już u nas

Wcale nie jestem taką bezduszną podłą i nieludzką istotą, jak myślałyście

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Dziewczyny, pamiętacie może, jak pisałam o tym że mamy koszatniczkę i o tym, że te zwierzątka żyją stadnie?
A więc zdecydowaliśmy się jednak na zakup drugiej. Jest już u nas

Wcale nie jestem taką bezduszną podłą i nieludzką istotą, jak myślałyście

Korah, nie jesteś bezduszna raczej bardzo porywcza. Ja też kiedyś taka byłam, ale wyrosłam z tego.

[Melya]

Napisane przez Korah

Dziewczyny, pamiętacie może, jak pisałam o tym że mamy koszatniczkę i o tym, że te zwierzątka żyją stadnie?
A więc zdecydowaliśmy się jednak na zakup drugiej. Jest już u nas

Wcale nie jestem taką bezduszną podłą i nieludzką istotą, jak myślałyście

Ja się dziwię, że zdecydowałaś się na drugą po tym, co wyprawiał jeden hultaj. Brawa za odwagę!

Napisane przez SekretnyWachlarz

Korah, nie jesteś bezduszna raczej bardzo porywcza. Ja też kiedyś taka byłam, ale wyrosłam z tego.

Porywcza? To Korah bije te koszatniczki czy co?

[aga89s]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Świetny post. Ja bym tylko odrzuciła białko. Ono mi szkodzi, ja mu nie ufam i też jestem jego przeciwniczką. Aczkolwiek czasem mam fazę na białko i niestety kończy się to bardzo źle.

tylko białko nie równa się mięso. białko jest też w mąkach, ryżu czy makaronie które ogólnie kojarzą się się węglami. I białko jest niezbędne do funkcjonowania naszego organizmu (jest budulcem, niezbędne jest do syntezy enzymów, hormonów, mięśni). odrzucanie białka byłoby głupotą (w sumie, żeby go odrzucić trzeba by jeść tylko rafinowany cukier, bo jak mówię białko jest też w każdej roślince)

Napisane przez fiolka85

węglowodany=cukry

właściwie zupełne wyeliminowanie węglowodanów jest trudne, bo większość produktów je jednak zawiera. Ważne jest aby odróżnić węglowodany dobre od tych "złych". Dobre to tzw złożone ( nieoczyszczone) znajdują się w produktach razowych czy warzywach. Natomiast złe to proste ( oczyszczone) - cukier rafinowany i wszystko co go zawiera ( większość gotowych produktów np majonezy,ketchupy,zupki w proszku,sosy w proszku,mieszanki przypraw ) oraz produkty z białej mąki ( białe pieczywo,makaron).

Złe węglowodany powodują nagły skok poziomu cukru a potem szybki spadek co może nasilić uczucie głodu i chęci na coś słodkiego. Ogólnie rzecz biorąc duże wachania poziomu glukozy nie są dobre dla organizmu.
Dobre węglowodany powodują że poziom glukozy zwiększa się, stopniowo, uczucie sytości zostaje na dłużej i nie ma nagłego spadku poziomu glukozy.

Jak dla mnie trochę problematycznym produktem są owoce,z jednej strony zdrowe i smaczne a z drugiej to głównie cukry proste. Spotkałam się już z opiniami dietetyków że tak na prawdę jedna porcja ( czyli ok jedna garść) owoców dziennie to zupełnie wystarczająco.Wcale nie powinno się iść za dużo.

właśnie węgli też nie dałoby się odrzucić, są podstawową energią dla organizmu. tylko jak napisałaś trzeba odróżnić węglowodany złożone od prostych i jeść te złożone. Proste powinny stanowić maksymalnie 10% wartości energetycznej naszej diety i najlepiej jakby pochodziły z owoców. W praktyce można spokojnie zjeść dwie porcje owoców + kostka czekolady gorzkiej czy łyżeczka cukru żeby się zmieścić w tej wartości

Napisane przez jp91

Już pisałam, że nie mogę dużo jeść, uwierz mi, najadam się bananem Najczęściej mam tak, że jem tylko 3 posiłki dziennie, jeden duży i dwa malutkie. Moi znajomi są zadziwieni, że potrafię tak dużo zjeść i nic nie przytyć, no ale tak mam. Nie mogę się zmusić by jeść więcej. Są dni, kiedy z lenistwa nie chce mi się nic robić, wypiję herbatę i ona zastępuje mi posiłek. Oj zaraz nakrzyczycie
Wczoraj znowu ćwiczyłam, ale zakwasy!

!!!!

Napisane przez cloche

Korah, nie wmawiaj dziewczynom, ze nie maja racji, skoro maja - i co wazne: maja prawo ja miec, bo sa po odpowiednich studiach, sporty znaja od malego. rozumiem, ze poradzilas duzo weglowodanow, zeby mimo cwiczen nie chudnac. i tutaj racje masz, ale przeciez nie o to chodzi, zeby sie roztyc (i nabawic rozstepow, miec uda jak z galaretki ). ta jedrnosc by troche jednak ucierpiala jesli dziewczyna by chciala po prostu przytyc - w sensie przybrac tluszczu - to po co wowczas w ogole cwiczyc... mozna legnac plackiem na kanapie z byle jakim zarciem, zapic to slodkim napojem, wstawac tylko na kibelek i bedzie gicior

obalmy wreszcie mit węglowodanów! jedzone w odpowiedniej ilości i odpowiedniej jakości nie tuczą bo zamieniane są na energię (tuczy nadmiar energii niezależnie czy pochodzi z węgli, białka lub tłuszczu)! I to najlepszy sposób wytwarzania energii, bo energia z białka wymaga bardziej skomplikowanych procesów (do tego powstają związki które zakwaszają organizm). Owszem białko jest niezwykle ważne i nie należy zapominać o rybkach czy chudym mięsku ale ilościowo wychodzi tego dużo mniej, bo nasz organizm potrzebuje zaledwie 15% energii z białka (które jest też w roślinkach) i ponad 50% energii z węgli. A że ilościowo 1g białka jak i 1g węglowodanów to tak samo 4kcal, to jednak w gramach tych węglowodanów będzie jednak więcej. tylko trzeba pamiętać do tego że węglowodany to nie tylko chleb a białko to nie tylko mięso...

to tak w skrócie z punktu widzenia żywieniowca, dla osób uprawiających sport można pozwolić sobie na więcej białka ale też nie jakieś kolosalne ilości (studenci AWF pewnie uczeni są trochę inaczej)

[Korah]

Napisane przez aga89s

obalmy wreszcie mit węglowodanów! jedzone w odpowiedniej ilości i odpowiedniej jakości nie tuczą bo zamieniane są na energię (tuczy nadmiar energii niezależnie czy pochodzi z węgli, białka lub tłuszczu)! I to najlepszy sposób wytwarzania energii, bo energia z białka wymaga bardziej skomplikowanych procesów (do tego powstają związki które zakwaszają organizm). Owszem białko jest niezwykle ważne i nie należy zapominać o rybkach czy chudym mięsku ale ilościowo wychodzi tego dużo mniej, bo nasz organizm potrzebuje zaledwie 15% energii z białka (które jest też w roślinkach) i ponad 50% energii z węgli. A że ilościowo 1g białka jak i 1g węglowodanów to tak samo 4kcal, to jednak w gramach tych węglowodanów będzie jednak więcej. tylko trzeba pamiętać do tego że węglowodany to nie tylko chleb a białko to nie tylko mięso...

to tak w skrócie z punktu widzenia żywieniowca, dla osób uprawiających sport można pozwolić sobie na więcej białka ale też nie jakieś kolosalne ilości (studenci AWF pewnie uczeni są trochę inaczej)

Zgadzam się. Dzięki Aga za wyjaśnienie Ale jeśli ktos ma ochotę sie przyczepić to i tak to zrobi. Nigdzie nie napisałam, że jp ma ładować w siebie niewiadomo jakie ilości klusek, a jednak niektórzy stwierdzili, ze to właśnie miałam na myśli. Więc uprzejmie oświadczam, iż "dużo" nie znaczy wcale, że ma się opychać do granic możliwości węglami, tylko jeść normalne posiłki zgodnie ze swoimi nawykami nie odmawiając sobie jednak większej niż zwykle ilości pełnowartościowych węglowodanów z mąki razowej. Mam nadzieję, że teraz jasno się wyraziłam i juz nikt nie będzie się czepiać moich słów.

A co do mojej porywczości Wachlarzu, no cóż, masz rację. Całe życie taka byłam i już jestem za stara chyba, żeby się zmieniać, ale nie jest w sumie z tym jakos bardzo źle. To przez moje zawirowania zyciowe w duzej mierze ukształtowała mi się taka psychika. Ci co mnie jednak znają, wiedzą, że to tylko mała część mojej osobowości

[Melya]

Napisane przez Korah

A co do mojej porywczości Wachlarzu, no cóż, masz rację. Całe życie taka byłam i już jestem za stara chyba, żeby się zmieniać, ale nie jest w sumie z tym jakos bardzo źle. To przez moje zawirowania zyciowe w duzej mierze ukształtowała mi się taka psychika. Ci co mnie jednak znają, wiedzą, że to tylko mała część mojej osobowości

Powiedziałabym raczej "impulsywna". Ja też podchodzę do wielu spraw bardzo emocjonalnie, mam to po tacie.

[jp91]

Napisane przez Melya

Ja się dziwię, że zdecydowałaś się na drugą po tym, co wyprawiał jeden hultaj. Brawa za odwagę!


Porywcza? To Korah bije te koszatniczki czy co?

o ściane rzuca!
Jakby któraś z Was składała zamówienie na iherb, to dajcie znać Ja sama nie umiem a tak może na coś się skuszę

[Melya]

Napisane przez jp91

o ściane rzuca!
Jakby któraś z Was składała zamówienie na iherb, to dajcie znać Ja sama nie umiem a tak może na coś się skuszę

A ja wyobraziłam sobie, jak przekłada niegrzeczną koszatniczkę przez kolano i daje jej lanie.

Jak bym składała zamówienie na iherbie, to pewnie sama dobrałabym rzeczy do granicy bez cła (czyli 30$). Wybacz. Za dużo rzeczy mnie tam kusi. Ale i tak pewnie nie zamówię.

[aga89s]

Napisane przez jp91

o ściane rzuca!
Jakby któraś z Was składała zamówienie na iherb, to dajcie znać Ja sama nie umiem a tak może na coś się skuszę

też nie umiałam najzabawniejsze, że języki to moja pięta Achillesowa, ale na czuja i z pomocą innych jakoś daje rade. więc próbuj, warto.

Napisane przez Melya

A ja wyobraziłam sobie, jak przekłada niegrzeczną koszatniczkę przez kolano i daje jej lanie.

Jak bym składała zamówienie na iherbie, to pewnie sama dobrałabym rzeczy do granicy bez cła (czyli 30$). Wybacz. Za dużo rzeczy mnie tam kusi. Ale i tak pewnie nie zamówię.

to granica bez cła to tylko 30$? ups...

[jp91]

Napisane przez Melya

A ja wyobraziłam sobie, jak przekłada niegrzeczną koszatniczkę przez kolano i daje jej lanie.

Jak bym składała zamówienie na iherbie, to pewnie sama dobrałabym rzeczy do granicy bez cła (czyli 30$). Wybacz. Za dużo rzeczy mnie tam kusi. Ale i tak pewnie nie zamówię.

Nic nie szkodzi może to i lepiej dla mojego portfela, w marcu muszę wykosztować się trochę na badania.

Napisane przez aga89s

też nie umiałam najzabawniejsze, że języki to moja pięta Achillesowa, ale na czuja i z pomocą innych jakoś daje rade. więc próbuj, warto.


to granica bez cła to tylko 30$? ups...

a jak tam się płaci? Normalnym przelewem pewnie nie można

[Melya]

Napisane przez aga89s

też nie umiałam najzabawniejsze, że języki to moja pięta Achillesowa, ale na czuja i z pomocą innych jakoś daje rade. więc próbuj, warto.


to granica bez cła to tylko 30$? ups...

Niestety podobno tak i to wliczając wysyłkę. Ale kilka dziewczyn ostatnio przekroczyło tą sumę i ich paczki doszły bez problemów. Więc nie wiem jak to jest z tą weryfikacją.

[aga89s]

Napisane przez jp91

Nic nie szkodzi może to i lepiej dla mojego portfela, w marcu muszę wykosztować się trochę na badania.

a jak tam się płaci? Normalnym przelewem pewnie nie można

kartą, podobno nawet zwykła debetowa przechodzi, ale musiałabyś próbować. co do wykosztowywania się - weź najwyżej coś za 5-10 dolarów. 8 Ci odejmą więc odchodzi przesyłka która kosztowałaby 6 i jeszcze masz tak jakby 2$ w gratisie.

Napisane przez Melya

Niestety podobno tak i to wliczając wysyłkę. Ale kilka dziewczyn ostatnio przekroczyło tą sumę i ich paczki doszły bez problemów. Więc nie wiem jak to jest z tą weryfikacją.

to się będę modlić żeby doszła. najgorzej że to się liczy w cenach niepromocyjnych, ale nawet jeśli nie dojdzie to dużo nie tracę i najwyżej będę mądrzejsza

[Korah]

Napisane przez jp91

a jak tam się płaci? Normalnym przelewem pewnie nie można

No właśnie Justyś, na nasze nieszczęscie można Tylko trzeba zmienić ręcznie ustawienia na swoim bankowym koncie internetowym co do limitu transakcji internetowych, a po zakupie znowu je ustawić na zero Opcja dostępna w praktycznie każdym banku

[Melya]

Napisane przez aga89s

to się będę modlić żeby doszła. najgorzej że to się liczy w cenach niepromocyjnych, ale nawet jeśli nie dojdzie to dużo nie tracę i najwyżej będę mądrzejsza

W cenach niepromocyjnych?! A to kicha. To już zupełnie odechciało mi się zamówienia. Przynajmniej na razie.

[jp91]

Napisane przez Korah

No właśnie Justyś, na nasze nieszczęscie można Tylko trzeba zmienić ręcznie ustawienia na swoim bankowym koncie internetowym co do limitu transakcji internetowych, a po zakupie znowu je ustawić na zero Opcja dostępna w praktycznie każdym banku

boje się, że coś spsocę. Lepiej poczekam jeszcze z tym zamówieniem

[cloche]

Napisane przez aga89s

obalmy wreszcie mit węglowodanów! jedzone w odpowiedniej ilości i odpowiedniej jakości nie tuczą bo zamieniane są na energię (tuczy nadmiar energii niezależnie czy pochodzi z węgli, białka lub tłuszczu)! I to najlepszy sposób wytwarzania energii, bo energia z białka wymaga bardziej skomplikowanych procesów (do tego powstają związki które zakwaszają organizm). Owszem białko jest niezwykle ważne i nie należy zapominać o rybkach czy chudym mięsku ale ilościowo wychodzi tego dużo mniej, bo nasz organizm potrzebuje zaledwie 15% energii z białka (które jest też w roślinkach) i ponad 50% energii z węgli. A że ilościowo 1g białka jak i 1g węglowodanów to tak samo 4kcal, to jednak w gramach tych węglowodanów będzie jednak więcej. tylko trzeba pamiętać do tego że węglowodany to nie tylko chleb a białko to nie tylko mięso...

to tak w skrócie z punktu widzenia żywieniowca, dla osób uprawiających sport można pozwolić sobie na więcej białka ale też nie jakieś kolosalne ilości (studenci AWF pewnie uczeni są trochę inaczej)

z punktu widzenia sportowca to energii dostarcza sie z weglowodanow. oczywiscie, ze troche bialka jest w ziarenkach, roslinkach (w niektorych wiecej, w innych mniej...) a i z miesem roznie bywa... dorwac ladny kawalek mieska z 20% bialka to wcale nie oczywista oczywistosc
a bialka ida "na ruszt" po wysilku, bo organizm zaczyna wtedy budowac, regenerowac. i jesli ktos chce ujedrnic cialo, nie schudnac, to musi zadbac o to, zeby organizm nie zabieral sie za zapasy podczas sportu, no i zeby mial z czego zbudowac mase miesniowa - czyli nalezy zadbac o odpowiednia ilosc wegli przed, a bialek po sporcie.
to tez tak w skrocie i dla sportow "normalnych". ludzie, ktorzy biegaja w maratonach, jezdza godzinami na rowerze - czyli uprawiaja sporty, gdzie trudno po godzinie zrobic sobie przerwe i dostarczyc nowej energii - musza zupelnie inaczej sie odzywiac przed wyscigiem (np. moj znajomy pakuje w siebie weglowodany na wyrost przed kilkugodzinnym pedalowaniem na zawodach - smiesznie to wyglada ale robi sobie zapasy... inaczej padlby dlugo przed meta )

[Melya]

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Dzisiaj moja rodzina (u której jestem w odwiedzinach) podsumowała mnie jako paranoiczkę i wariatkę. Tak skończyły się delikatne próby wytłumaczenia, że należy czytać składy i uważać na szkodliwe substancje... Kulminacją była sytuacja, kiedy próbowali mi udowodnić, że pełen chemii napój gazowany wg etykiety jest na bazie wody źródlanej, więc na pewno jest bardzo zdrowy.

[cloche]

Meyla, najlepiej machnac na takich reka... niech sobie pija barwione napoje, niech smaruja sie byle czym (jak drogie, to pewnie dobre) - kto na tym w koncu lepiej wyjdzie to chyba wiesz
tylko szkoda, bo to w koncu rodzina... no ale trudno. najwazniejsze, ze nie musisz ich znosic kazdego dnia

[Korah]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Dzisiaj moja rodzina (u której jestem w odwiedzinach) podsumowała mnie jako paranoiczkę i wariatkę. Tak skończyły się delikatne próby wytłumaczenia, że należy czytać składy i uważać na szkodliwe substancje... Kulminacją była sytuacja, kiedy próbowali mi udowodnić, że pełen chemii napój gazowany wg etykiety jest na bazie wody źródlanej, więc na pewno jest bardzo zdrowy.

Hehe, a pisało skąd ta woda źródlana? Pewnie z huty Nie przejmuj się mnie też wszyscy mają za wariatkę. Już nikomu nic nie tłumacze, bo nie ma to sensu. Może ksiądz na kazaniu w kosciele by do tych ludzi dotarł, gdyby go to obchodziło

[jp91]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Dzisiaj moja rodzina (u której jestem w odwiedzinach) podsumowała mnie jako paranoiczkę i wariatkę. Tak skończyły się delikatne próby wytłumaczenia, że należy czytać składy i uważać na szkodliwe substancje... Kulminacją była sytuacja, kiedy próbowali mi udowodnić, że pełen chemii napój gazowany wg etykiety jest na bazie wody źródlanej, więc na pewno jest bardzo zdrowy.

niektórym nie warto nawet tłumaczyć. Każda z nas ma takie sytuacje. Dopóki nie będzie głośno o tym, że jest się chorym na groźną chorobę przez takie i takie substancje to ludzie nigdy nie zrozumieją.

[Melya]

Napisane przez Korah

Hehe, a pisało skąd ta woda źródlana? Pewnie z huty Nie przejmuj się mnie też wszyscy mają za wariatkę. Już nikomu nic nie tłumacze, bo nie ma to sensu. Może ksiądz na kazaniu w kosciele by do tych ludzi dotarł, gdyby go to obchodziło

Nie wiem skąd ta woda, ale oni się zachowali jakby była co najmniej z rajskiego ogrodu. Ja do tej pory się powstrzymywałam od prób nawracania. Ale w końcu musiałam ich uprzedzić, żeby uniknąć niewygodnych prezentów. Moja rodzina to by nikomu nie uwierzyła, nawet gdyby sam archanioł im się objawił. Bo to przecież niemożliwie, żeby powszechnie sprzedawano coś, co jest szkodliwe (a papierosy to pewnie forma inhalacji?).

[fiolka85]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Mit o tym, że te cukry z owoców są złe dawno już obalono.

aga89 wyjaśniła że za dużo cukrów ( nawet z owoców) też jest złe.

Napisane przez jp91

Ale Ci się trafiła miła podróż Ale 7 godzin? Gdzie Ty jezdzisz Rybko? Ja mam na Podlasie 3,5 godziny i tak mnie tyłek boli a co dopiero po 7 godzinach. A ile ważysz przypomnij? 5 kg to strasznie dużo, jak mi kiedyś spadło szybko 2-3 kg to ledwo żyłam, nie miałam na nic siły, mogłam tylko spać.

hm, a co z wpajaniem przez lata, że trzeba jeść 5 porcji dziennie? Bardzo chciałabym jeść tyle porcji owoców i warzyw, ale wtedy na nic więcej normalnego nei starczyłoby mi miejsca w brzuchu.

Widzicie jaka wiosna za oknem?!

poznań- trzebinia. 7 bitych godzinek. jak zaczynałam studia to było 6 ale chyba wszechświat się na prawdę rozszerza bo trasa ta sama a pociąg jedzie godzinę dłużej

teraz ważę 50 i to jest moja waga przy zdrowym trybie życia, ale dobijałam swego czasu do 55 i to były okresy kiedy jadłam dużo słodyczy

Napisane przez jp91

chciał dobrze, i lepiej taki prezent od ojca niż od chłopaka

Napisane przez aga89s

Proste powinny stanowić maksymalnie 10% wartości energetycznej naszej diety i najlepiej jakby pochodziły z owoców. W praktyce można spokojnie zjeść dwie porcje owoców + kostka czekolady gorzkiej czy łyżeczka cukru żeby się zmieścić w tej wartości

czyli w praktyce jeżeli ktoś nie chce spożywać węgli w maksymalnych zalecanych ilościach tylko trochę je ograniczyć to właśnie jedna czy dwie porcje owoców jest optymalna

Napisane przez Melya

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Dzisiaj moja rodzina (u której jestem w odwiedzinach) podsumowała mnie jako paranoiczkę i wariatkę. Tak skończyły się delikatne próby wytłumaczenia, że należy czytać składy i uważać na szkodliwe substancje... Kulminacją była sytuacja, kiedy próbowali mi udowodnić, że pełen chemii napój gazowany wg etykiety jest na bazie wody źródlanej, więc na pewno jest bardzo zdrowy.

nie przejmuj się wszyscy przez to przechodziliśmy.

[jp91]

Napisane przez fiolka85

poznań- trzebinia. 7 bitych godzinek. jak zaczynałam studia to było 6 ale chyba wszechświat się na prawdę rozszerza bo trasa ta sama a pociąg jedzie godzinę dłużej

teraz ważę 50 i to jest moja waga przy zdrowym trybie życia, ale dobijałam swego czasu do 55 i to były okresy kiedy jadłam dużo słodyczy


czyli w praktyce jeżeli ktoś nie chce spożywać węgli w maksymalnych zalecanych ilościach tylko trochę je ograniczyć to właśnie jedna czy dwie porcje owoców jest optymalna

Ojoj to bardzo daleko, ciężko tak jeździć. Ale pewnie często nie jezdzisz co?
Mamy praktycznie taką samą wagę, taki sam wzrost i nawet cycki takie same
Super, do takiej zasady - dwie porcje owoców dziennie mogę się dostosować

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez fiolka85

aga89 wyjaśniła że za dużo cukrów ( nawet z owoców) też jest złe.

A co z ludźmi, którzy żywią się tylko owocami?
Myślę, że ile ludzi tyle opinii. Są ludzie, którzy zaciekle będą bronić i znajdą na to dowody, że mięso jest zdrowe, mleko zdrowe. Znajdą się tacy, którzy będą mówić odwrotnie. Tak samo z kosmetykami naturalnymi, zaletami ekologii i w końcu cukrem z owoców.

[cloche]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A co z ludźmi, którzy żywią się tylko owocami?
Myślę, że ile ludzi tyle opinii. Są ludzie, którzy zaciekle będą bronić i znajdą na to dowody, że mięso jest zdrowe, mleko zdrowe. Znajdą się tacy, którzy będą mówić odwrotnie. Tak samo z kosmetykami naturalnymi, zaletami ekologii i w końcu cukrem z owoców.

sugerujesz, ze to ma byc dobry pomysl na diete? bo w sumie to nie rozumiem podobno sa tacy, ktorzy pija tylko wode, a energie czerpia ze slonca... nie wiem, czy maja wbudowany jakis akumulator i solary czy co... ja bym chyba nie potrafila, w ogole nie mam zamiaru probowac.
ja owoce bardzo lubie i jem codziennie. czasem mniej, czasem wiecej - nie wydzielam sobie. i uwielbiam tez dobrze przyrzadzone miesko nie mam zamiaru sie decydowac na jedno. uwazam, ze jesli jest sie ogolnie zdrowym, to nie ma co kombinowac i nalezy jesc rozmaicie

[Korah]

Napisane przez fiolka85

poznań- trzebinia. 7 bitych godzinek. jak zaczynałam studia to było 6 ale chyba wszechświat się na prawdę rozszerza bo trasa ta sama a pociąg jedzie godzinę dłużej.

Czy ja dobrze rozumiem? Jesteś z Trzebinii? Wiesz jak to blisko ode mnie? 15 km

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez cloche

sugerujesz, ze to ma byc dobry pomysl na diete? bo w sumie to nie rozumiem podobno sa tacy, ktorzy pija tylko wode, a energie czerpia ze slonca... nie wiem, czy maja wbudowany jakis akumulator i solary czy co... ja bym chyba nie potrafila, w ogole nie mam zamiaru probowac.
ja owoce bardzo lubie i jem codziennie. czasem mniej, czasem wiecej - nie wydzielam sobie. i uwielbiam tez dobrze przyrzadzone miesko nie mam zamiaru sie decydowac na jedno. uwazam, ze jesli jest sie ogolnie zdrowym, to nie ma co kombinowac i nalezy jesc rozmaicie

Nie, nie sugeruję, że to dobra dieta tylko mówię o stylu życia. Dieta to dieta, a codzienność to codzienność.

[aga89s]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A co z ludźmi, którzy żywią się tylko owocami?
Myślę, że ile ludzi tyle opinii. Są ludzie, którzy zaciekle będą bronić i znajdą na to dowody, że mięso jest zdrowe, mleko zdrowe. Znajdą się tacy, którzy będą mówić odwrotnie. Tak samo z kosmetykami naturalnymi, zaletami ekologii i w końcu cukrem z owoców.

najzdrowszy jest umiar. we wszystkim. pewnie dało by się jakoś rozsądnie skomponować nawet owocową dietę, ale ja się zawsze dziwię po co? do tego typu diet dochodzi pewnie jakaś ideologia. choć taka dobrze skomponowana dieta zawsze będzie lepsza niż niedbała i źle zaplanowana dieta wszystkożercy

Napisane przez fiolka85

aga89 wyjaśniła że za dużo cukrów ( nawet z owoców) też jest złe.

za dużo cukrów prostych nie jest dobre, bo łatwo o sytuację gdy ich nadmiar jest zamieniany na tłuszcz. w przypadku węglowodanów złożonych ta energia jest wydzielana stopniowo i łatwiej ją na bieżąco wykorzystać. ale bardziej chodzi mi o te cukry proste ze słodkości w formie wszechobecnej sacharozy, owoców bym nie demonizowała do końca. Czasem organizm potrzebuje szybkiego paliwa, tak jak clochek napisała np przed uprawianiem sportu czy nawet przed nauką i wtedy taki banan jest jak znalazł

ja przede wszystkim uważam, że ważne aby dieta była urozmaicona. Nawet jak zjemy 5 porcji owoców bo mamy ochotę to świat się nie zawali. Ale ważne, żeby to nie było np 5 bananów, ale bardziej różnorodnie (dla przykładu pół kilograma bananów ma ponad 3 razy więcej kalorii niż pół kg truskawek). dla mnie jeszcze ważne jest aby warzyw nie zastępować owocami. bo ogólnie cała kampania jedź 5 porcji warzyw i owoców jest dla mnie trochę niedopracowana. bo np moja koleżanka rozumie to właśnie tak, że ma zjeść 5 bananów (bo tylko banany lubi, warzyw prawie wcale) i będzie git. Ja bym raczej powiedziała, jedź przynajmniej te 4 porcje warzyw i do tego 2 porcje owoców...

[fiolka85]

Napisane przez jp91

Ojoj to bardzo daleko, ciężko tak jeździć. Ale pewnie często nie jezdzisz co?
Mamy praktycznie taką samą wagę, taki sam wzrost i nawet cycki takie same
Super, do takiej zasady - dwie porcje owoców dziennie mogę się dostosować

a jaki masz rozmiar buta ?
teraz nie jest tak źle, ale ja ogólnie mam chorobę lokomocyjną i jak zaczynałam studia to po 3 godzinach miałam dość podróży. Ostatnio nawet mi się poprawiło,mogę czytać książki i nie robi mi się niedobrze, więc czas leci szybciej. Zwykle też zasypiam na godzinkę a czasem zdarzy mi się przegadać całą drogę
jeżdżę zwykle raz na 2-3 miesiące

Napisane przez Korah

Czy ja dobrze rozumiem? Jesteś z Trzebinii? Wiesz jak to blisko ode mnie? 15 km

jestem z Chrzanowa tylko pociągi go omijają...ale urzęduję na co dzień w Poznaniu

Napisane przez aga89s

owoców bym nie demonizowała do końca.

ja też nie chcę demonizować owoców,bardziej chodziło mi o to o czym też pisałaś, żeby nie mylić owców i warzyw, bo jednak niektóre owoce mają dużo kalorii i zawierają właśnie cukry proste czyli wcale nie są takie super jak się ogólnie przyjęło, znacznie zdrowsze są warzywa.

[mhm0808]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, muszę się wyżalić. Dzisiaj moja rodzina (u której jestem w odwiedzinach) podsumowała mnie jako paranoiczkę i wariatkę. Tak skończyły się delikatne próby wytłumaczenia, że należy czytać składy i uważać na szkodliwe substancje... Kulminacją była sytuacja, kiedy próbowali mi udowodnić, że pełen chemii napój gazowany wg etykiety jest na bazie wody źródlanej, więc na pewno jest bardzo zdrowy.

Nie martw się
Będzie dobrze.

Napisane przez fiolka85

poznań- trzebinia. 7 bitych godzinek. jak zaczynałam studia to było 6 ale chyba wszechświat się na prawdę rozszerza bo trasa ta sama a pociąg jedzie godzinę dłużej

No chyba rzeczywiście się rozszerza, bo na mojej trasie (Warszawa-Gdańsk) też to widać; jak mój syn był mały to Intercity jeździliśmy 3,5h a teraz 7 - w porywach 7 i pół