certyfikat księgowej czy licencja maklerska?

[Milagros12345]

Witam Was serdecznie,
otóż mam taki dylemat odnośnie spraw zawodowych, byłabym bardzo wdzięczna za Wasze różnorodne opinie, sugestie, spostrzeżenia i porady w tym temacie.
Otóż kończę właśnie studia na kierunku Finanse i Rachunkowość, mieszkam, pracuję i studiuję w Warszawie, do tej pory pracowałam w kilku różnych instytucjach finansowych (bankach, firmie inwestycyjnej, domu maklerskim), były to raczej stanowiska asystenckie a nie typowo "finansowe".Teraz zastanawiam się co zrobić po zdaniu mgr, czy iść bardziej w stronę księgowości (zdobyć dodatkowy certyfikat) czy zacząć przygotowywać się bardziej intensywnie do licencji maklerskiej. Jeśli chodzi o pracę w księgowości:
-nie mam doświadczenia w działach księgowych, a wszędzie gdzie składałam CV wymagają kilkuletniego doświadczenia,
-na studiach przedmioty rachunkowe raczej średnio mnie interesowały, uczyłam się, aby mieć podstawową wiedzę na ten temat ale się na tym szczególnie nie koncentrowałam, wolałam przedmioty bardziej ekonomiczne, związane z rynkami finansowymi,
-aby pracować w księgowości musiałabym zacząć od bezpłatnych praktyk lub pracy za najniższą krajową przez jakiś czas a nie bardzo mogę sobie na to pozwolić,
-z drugiej strony wydaje mi się że księgowa raczej nie ma problemów ze znalezieniem pracy, bo takie usługi są potrzebne chyba w każdej firmie, dodatkowo doradztwo w sprawie podatków też jest jakimś w miarę pewnym źródłem dochodów,
-nie znam środowiska księgowego, nigdy w praktyce nie doświadczyłam jak taka praca wygląda w biurach rachunkowych, nie mam też zbyt dużych znajomości w tej branży,
-wydaje mi się, że są po tym spore możliwości rozwoju i zarobki raczej wydaje mi się, że są w miarę wysokie (jeśli się mylę, proszę byście mnie poprawiły).

Jeśli chodzi o licencję maklerską:
-skończyłam na studiach specjalizację rynki finansowe (czyli w temacie), zawsze ta dziedzina finansów najbardziej mnie fascynowała, jest to moja pasja,
-mam więcej znajomości w tej branży i większe rozeznanie w tym temacie jak ta praca wygląda itp,
-ale też wydaje mi się że makler ponosi bardzo dużą odpowiedzialność, trochę mnie to przeraża,
-jest to praca niszowa, nie ma aż tak wielkiego zapotrzebowania na maklerów jak na księgowych,
-no i sam egzamin jest bardzo trudny, ale chyba to najmniejszy problem, bo jestem gotowa poświęcić sporo wysiłku tylko nie wiem, czy się to będzie opłacało (i nie mam tu na myśli tylko kwestii finansowych),
-zarobki maklerów wcale nie są aż tak wysokie jak się powszechnie uważa,
Drogie Wizażanki, co o tym wszystkim myślicie? będę wdzięczna za Wasze sugestie

[ViLLeMkA]

Z tych dwóch opcji wybrałabym księgowość.

Wydaje mi się, że licencja maklerska na rynku nie jest już za dużo warta, a po wprowadzeniu mifidu od stycznia może się jeszcze bardziej zdewaluować, a liczba domów maklerskich pewnie się zmniejszy.

Jeśli chcesz pracować na rynku finansowym to pewnie lepiej acca/cfa

P.s. zarobki maklerów są wciąż kosmicznie wysokie. Chyba że masz na myśli sprzedawców w oddziałach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Najpierw znajdź pracę jako asystentka. Jak ci się spodoba to wtedy rób kursy/licencje/certyfikaty. Ze studiami kwalifikujesz się na asystentkę czy to w księgowości czy w innym dziele. Nawet jak zrobisz najlepsze kursy i tak wyższego stanowiska bez doświadczenia nie dostaniesz. Zacznij, zobaczysz czy ci się spodoba. Chcesz wydać kilka tysięcy na cetryfikaty, a nie możesz sobie pozwolić na kilka miesięcy za 2000 zł? Niestety trzeba trochę zainwestować w rozwój, ale w dużym mieście można mieć nawet jako asystentka 2000 zł netto na początek.

ACCA to raczej pod księgowość niż rynki finansowe.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

ACCA to raczej pod księgowość niż rynki finansowe.

Ale bardzo się przydaje w wycenie /analizie spółek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz