wyprowadzka

[gabisun]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wielki lol, skąd te śmieszne ceny?
pół litra mleka to jakieś 2zł.
wątróbkę kupowałam wczoraj w hipermarkecie, ponad 7zł/kg.
ziemniaki są droższe.
jabłka kosztują około 2zł/kg.
bochenek chleba kosztuje ciut ponad 2zł, więc 80gr jest nierealne.
sam szczypiorek potrafi kosztować około 1,5zl.

czyli... jedna wielka utopia.

można te rzeczy kupić za tą cenę
sama kupiłam dzisiaj jabłka w promocji za 1,49

chleb biedronkowy kosztuje 1,6 właśnie

karton mleka kosztuje w granicach 2zł w każdym markecie, nie ma tym nic dziwnego, za 4zł jeszcze nie widziałam
wątróbka tylko jakaś taka tania...

[zakonna]

nie wiem po ile pyry w hurcie są i nie wiem ile trzeba ich dziennie na jedną dorosłą osobę. Ale skoro sugerujesz, że coś jeszcze zostanie z tych 300 zł, to można zaszaleć. 50 kg korpusów dokupić, to tyle mięsa, że ho ho...

[grubella]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;43577722]Dziewczyny wydaje mi się, że nieco zbyt ostro krytykujecie Grubellę. Ona przecież nie napisała, że tak żyję i gotuje. Ona stworzyła przykładowy, bardzo tani jadłospis na dowód, że to możliwe. Pewnie, że się da żyć, tylko no właśnie jedząc tego typu artykuły.

A niżej cytuję post, który wywołał tak żywiołową reakcję:

( w sumie napisała, że nie są głodni ale nie ma ani słowa o tym, że jedzą zdrowo)[/QUOTE]
Ja mieszkam na wsi i jestem właścicielką ogromnego ogrodu ze szklarnią i sadu.
Mam prawie wszystkie możliwe warzywa i owoce rosnące w Polsce.
Bardzo mało kupuję warzyw i owoców w sklepie. Głównie cytrusy i te których zimą nie jestem w stanie mieć np. papryka, ogórki.
Mam też pole kartofli, własne kury w więc jajka od nich i mięso, własną mąkę.

Nie jadam tak, to był przykładowy jadłospis dla osób mieszkających w mieście , które wszystko muszą kupić.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez mary_poppins

Zgadzam się. Przecież nie chodzi o to że każdy powinien tak jeść, tylko że DA SIĘ funkcjonować mając taką kwotę miesięcznie na jedzenie. Ba, powiem więcej - da się funkcjonować jedząc jeszcze mniej. To nie jest zbyt fajne życie, ale się da kiedy nie ma wyjścia i da się nie głodować mądrze rozporządzając pieniędzmi.

To ja inne wnioski mam, bo sadze, ze sie nie da funkcjonowac za taka kwote. Tym bardziej, ze z kontekstu autorki pomyslu oszczedzania na zarciu da sie wywnioskowac, ze to nie kryzysowa sytuacja tylko takie podejscie do tematu sprawilo, ze wydaje z facetem mniej niz 300 zl. Po dwoch tygodniach na takiej badziewnej, bogatej w make diecie bez miesa nie bedziesz miala sily reka ruszyc. I to nie chodzi o to, aby odzywiac sie jak swiatowej slawy dietetyk, ale zeby miec sile, aby ruszyc reka.

[skazana_na_bluesa]

mięso z korpusów na obiad. umarłam.

[niebieskie_oczko]

Oj przy takim jadłospisie to ja bym nie dała rady, masakra

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez gabisun

można te rzeczy kupić za tą cenę
sama kupiłam dzisiaj jabłka w promocji za 1,49

chleb biedronkowy kosztuje 1,6 właśnie

karton mleka kosztuje w granicach 2zł w każdym markecie, nie ma tym nic dziwnego, za 4zł jeszcze nie widziałam
wątróbka tylko jakaś taka tania...

ale jabłka nie są wiecznie w promocji, a nie kupi się zapasu na kilka miesięcy... karton mleka 0,5l tyle kosztuje, nie pisałam, że karton litrowy kosztuje 4 zł.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale jabłka nie są wiecznie w promocji, a nie kupi się zapasu na kilka miesięcy... karton mleka 0,5l tyle kosztuje, nie pisałam, że karton litrowy kosztuje 4 zł.

Moze trzeba mrozic .

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale jabłka nie są wiecznie w promocji, a nie kupi się zapasu na kilka miesięcy... karton mleka 0,5l tyle kosztuje, nie pisałam, że karton litrowy kosztuje 4 zł.

Ale czemu czepiłaś się akurat mleka? Grubella podawała też przybliżoną cenę 1 jajka (trzeba się mocno postarać, aby kupić jedno), odrobiny mąki albo ryżu. Przecież wiadomo, że chodzi tutaj o koszt jedzenia za jeden dzień, a raz otwarte mleko można zużyć w przeciągu kilku dni (tak samo mąkę, jajka, ryż, kaszę itp.)

[skazana_na_bluesa]

czepiłam się wielu cen, bo dla mnie są wzięte z księżyca.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez skazana_na_bluesa

czepiłam się wielu cen, bo dla mnie są wzięte z księżyca.

Dla mnie niektóre są zaniżone, ale kilka jest prawdziwych w opcji idziemy do tesco/kauflanda/biedronki i bierzemy to co najtańsze.

[mary_poppins]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;43578478]Dla mnie niektóre są zaniżone, ale kilka jest prawdziwych w opcji idziemy do tesco/kauflanda/biedronki i bierzemy to co najtańsze.[/QUOTE]
Bo tego typu jadłospis wiąże się nierozerwalnie z polityką zakupową "gdzie taniej". Jak trzeba to chleb się kupuje w biedronce, mięso w Tesco, a śmietanę w Lidlu.

[grubella]

Mleko w Biedronce kosztuje 2 zł za litr w plastikowej butelce.

Korpusy kupuję dla kotów w cenie 1,89 za kg.
Gotuję i obdzieram mięso. I wcale tego mięsa nie ma tak mało.

Wątróbka u mnie w sklepie jest po 6 zł za kg a czasem w promocji jak mają zbyt dużo to nawet taniej.

Warzywa nawet marchewka jest czasem po 0,60 zł, seler 2zł, zrobiłam średnią.

Może to dla wielu osób jest śmieszne ale ludzie tak żyją.
W moich stronach/ jedno z najbiedniejszych województw i na dodatek ogromne bezrobocie/ zupa warzywna na kościach, które są jeszcze tańsze niż te korpusy na zmianę z kartoflami z parówką i własnoręcznie ukiszonym ogórkiem to niestety smutna codzienność.
Są też tacy , którzy egzystują na zupkach chińskich bo tylko na to ich stać.

Nie da się za 5zł dziennie na osobę jeść lepiej.


---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

czepiłam się wielu cen, bo dla mnie są wzięte z księżyca.

Które ceny są według Ciebie nierealne?
Proszę o przyklady

[ARAKSJEL]

Grubella podała ceny w jakich rzeczywiście można kupić dane produkty
Spokojnie da się wyżyć za 300zł na dwie osoby ,sam przez trzy miesiące wydawałem mniej niż 100 zł i żyje ,jak bym miał 150 to bym zgłupiał z dobrobytu

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez ARAKSJEL

Grubella podała ceny w jakich rzeczywiście można kupić dane produkty
Spokojnie da się wyżyć za 300zł na dwie osoby ,sam przez trzy miesiące wydawałem mniej niż 100 zł i żyje ,jak bym miał 150 to bym zgłupiał z dobrobytu

Araksjel Twoja pora na jadłospis!

[skazana_na_bluesa]

przecież napisałam, które ceny uważam za nierealne.
dodajmy jeszcze, że na bieganie od sklepu do sklepu trzeba mieć czas. albo fundusze na transport.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ARAKSJEL

Grubella podała ceny w jakich rzeczywiście można kupić dane produkty
Spokojnie da się wyżyć za 300zł na dwie osoby ,sam przez trzy miesiące wydawałem mniej niż 100 zł i żyje ,jak bym miał 150 to bym zgłupiał z dobrobytu

Wybacz bezposrednie pytanie, ale nie lepiej bylo zrezygnowac z internetu i te pare dych miesiecznie sobie do jedzenia dolozyc?

Jadlospis Grubelli mnie nie powalil. Az boje sie pomyslec, co Ty mozesz jesc za około 3 zlote dziennie .

[zakonna]

no niestety, prawdę pisze skazana na bluesa. Na takie zakupy, gdzie najtaniej to potrzebna jest jakaś niepracująca osoba, która będzie dużo czasu spędzać na szukaniu promocji itp. Oczywiście pozostaje kwestia transportu.
100 miesięcznie? no to ja nie wiem, chyba suchy chleb plus woda z kranu.

[ARAKSJEL]

Jadłospis był dość monotonny ,do tej pory jak widzę kaszę odwracam wzrok

Internetu nie było .

[grubella]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43579066]Wybacz bezposrednie pytanie, ale nie lepiej bylo zrezygnowac z internetu i te pare dych miesiecznie sobie do jedzenia dolozyc?

Jadlospis Grubelli mnie nie powalil. Az boje sie pomyslec, co Ty mozesz jesc za około 3 zlote dziennie .[/QUOTE]
Jamestown, Ty się odżywiasz specyficznie bo u Ciebie mięso jest w przewadze.

Ale wegetarianie jedzą codziennie kasze i pierogi z kaszą, białko tylko roślinne i jakoś funkcjonują.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez grubella

Jamestown, Ty się odżywiasz specyficznie bo u Ciebie mięso jest w przewadze.

Ale wegetarianie jedzą codziennie kasze i pierogi z kaszą, białko tylko roślinne i jakoś funkcjonują.

pierwsze słyszę, żeby jedli codziennie kaszę i pierogi z kaszą. skądś muszą brać też pełnowartościowe białki, więc obkupują się np. w soję czy ciecierzycę, a to nie kosztuje 50gr/kg.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez grubella

Jamestown, Ty się odżywiasz specyficznie bo u Ciebie mięso jest w przewadze.

Ale wegetarianie jedzą codziennie kasze i pierogi z kaszą, białko tylko roślinne i jakoś funkcjonują.

Miesa nie zastepuje sie kasza, ale przemyslana i wcale nie tania dieta, co juz bylam laskawa napisac Ci wyzej.

[zakonna]

coraz fajniejszy ten wątek się robi. Naprawdę. Wegetarianie jako pożeracze kaszy i marchewki za 90 groszy

[niebieskie_oczko]

Widocznie wege dadzą radę przeżyć za 300 zł, pożeracze mięsa już nie

Swoją drogą, pamiętam 2 miesiące wakacji jak mieszkałam jeszcze z rodzicami. Pojechali na 2 miesiące wakacji, a ja pilnowałam z bratem domu. Zostawili mi pewną sumę pieniędzy na jedzenie i jakieś nagłe wydatki. Była tego fajna sumka, jednak z bratem pierwsze dni żyliśmy jak królowe - jedzenie zamawiane do domu, kupowaliśmy jakieś czary ze sklepów i wszystko było spoko, dopóki nie zachorował nasz pies. Kasa poszła na leki, zastrzyki, zabieg itp. Głupio nam było mówić rodzicom, żeby dosłali nam kasę, bo wydaliśmy ją na pierdoły i tym samym tworzyliśmy kulinarne cuda z tego, co już było w domu (bo rodzice zapasy jakieś nam też zrobili) Pod koniec jedliśmy np. ryż z jogurtem naturalnym albo zapiekaliśmy ziemniaki z cebulą i przyprawami na patelni

[gabisun]

No normalne, że ceny są teraźniejsze, a nie średnia z całego roku

a cenę 0,5l mleka Grubella podała jako poł opakowania litrowego mleka, bo wiadomo, że mniejsze wyjdzie drożej. Szczerze mówiąc nigdy nie kupowałam mleko w innych opakowaniach niż 1l

ceny są jak najbardziej normalne, tylko jadłospis ubogi, bo za 10 zł dziennie szału nie ma, nie ma co się czarować

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez grubella

Nie da się za 5zł dziennie na osobę jeść lepiej.

dokładnie

[dirt]

Napisane przez grubella

Jamestown, Ty się odżywiasz specyficznie bo u Ciebie mięso jest w przewadze.

Ale wegetarianie jedzą codziennie kasze i pierogi z kaszą, białko tylko roślinne i jakoś funkcjonują.

ekhem... że tak się wtrącę, zwykle wątki na intymnym tylko podglądam i czytam dla rozluźnienia w pracy lub po pracy, no ale po tym stwierdzeniu padłam.

Pewnie tego nie wiesz, ale, uwaga, uwaga, wegetarianie nie jedzą codziennie kaszy i pierogów z kaszą.

Tak z perspektywy paru lat na diecie wegetariańskiej (konkretniej lakto-ovo-wegetariańskiej), planowania wydatków i gotowania dla dwóch dorosłych wegetarian nie jadam codziennie kaszy, nie jadam nawet raz na tydzień kaszy... i na jedzenie wydaję miesięcznie sporo więcej niż 300 zł.
Acha, nie pracujemy fizycznie, więc teoretycznie powinno nam to taniej wychodzić bo nie musimy tyle jeść.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;43579491]Miesa nie zastepuje sie kasza, ale przemyslana i wcale nie tania dieta, co juz bylam laskawa napisac Ci wyzej.[/QUOTE]
Otóż to. Trzeba dobrze pokombinować co energetycznego zastępującego białko zwierzęce można zjeść. Bo na samej kaszy to długo nie polecisz.

[grubella]

Napisane przez dirt

ekhem... że tak się wtrącę, zwykle wątki na intymnym tylko podglądam i czytam dla rozluźnienia w pracy lub po pracy, no ale po tym stwierdzeniu padłam.

Pewnie tego nie wiesz, ale, uwaga, uwaga, wegetarianie nie jedzą codziennie kaszy i pierogów z kaszą.

Tak z perspektywy paru lat na diecie wegetariańskiej (konkretniej lakto-ovo-wegetariańskiej), planowania wydatków i gotowania dla dwóch dorosłych wegetarian nie jadam codziennie kaszy, nie jadam nawet raz na tydzień kaszy... i na jedzenie wydaję miesięcznie sporo więcej niż 300 zł.
Acha, nie pracujemy fizycznie, więc teoretycznie powinno nam to taniej wychodzić bo nie musimy tyle jeść.


Otóż to. Trzeba dobrze pokombinować co energetycznego zastępującego białko zwierzęce można zjeść. Bo na samej kaszy to długo nie polecisz.

Nie napisałam , że wegetarianie żywią się wyłącznie kaszą do wszystkich posiłków.

W dalszej części postu napisałam, że jedzą białko wyłącznie roślinne ale nie miałam na myśli tej kaszy ani pierogów jako główne źródła białka tylko ogólnie wszelkie inne białka roślinne.

A jeśli chodzi o ścisłość to nazwy zarezerwowane dla potraw mięsnych są w diecie wegetariańskiej używane/kotlety z fasoli, klopsiki z kaszy jaglanej, pasztet z soi itd./
Potrawy często łudząco przypominają te mięsne.

I uważam, że te osoby , które się wypowiadają , że kasza nie jest źródłem białka nie mają racji.

W 100gramach suchej kaszy jaglanej jest 10,6 gramów białka,
w takiej samej ilości platków owsianych i kaszy gryczanej nawet 13gramów

100gramów mięsa drobiowego zawiera podobną ilość białka bo ok.15 gramów.
Wieprzowina ok. 11gramów , wołowina 15 gramów.

To, że Ty akurat nie jadasz kaszy nie znaczy , że reszta wegetarian nie jada.

I niejadanie kaszy/mam tu na myśli także inne produkty zbożowe jak płatki naturalne/ uważam za wielki błąd. Bo są bardzo wartościowe.

[jesienny_lisc]

Po owsiance na mleku na śniadanie, zaczęłabym mdleć już o 11 Spoko

Kalini - ja nie piszę, że wszyscy faceci świata, muszą dużo jeść. Napisałam, że mój facet się nie naje samą zupą, bo mieszkam z nim 4 lata, od 4 lat z nim jem i gotuję i wiem, czym się najada, a czym nie. I wiem, że zupa krem, czy makaron z pesto, to dla niego kolacja. I to słaba. Nie jest otyły, ma niedowagę.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez grubella

W 100gramach suchej kaszy jaglanej jest 10,6 gramów białka,
w takiej samej ilości platków owsianych i kaszy gryczanej nawet 13gramów

100gramów mięsa drobiowego zawiera podobną ilość białka bo ok.15 gramów.
Wieprzowina ok. 11gramów , wołowina 15 gramów.

I co w zwiazku z tym?

Zdajesz sobie sprawe, ze jak z kaszy ulepisz na talerzu swinke i zjesz to Twoj organizm bedzie wiedzial, ze to kasza? Chyba sobie z tego sprawy nie zdajesz. Przyswajalnosc bialka roslinnego a zwierzecego to dwie rozne bajki. Nawet w poszczegolnych produktach, ktore zawieraja bialko roslinne jest roznica we wchlanialnosci.

Wypowiadasz sie nie majac pojecia o temacie. Myslalam, ze mistrzem dietetyki zostanie na tym watku wizazanka Kalini, ktora uwaza, ze zamiast miesa lepiej kupic wino i do tego w dobrym tonie jest odmawianie dziecku tego nieszczesnego kotleta. To co Ty tutaj jednak wyprawiasz to naprawde przechodzi wszelkie pojecie.

Warzyw nie lubie, wegetarianizmu rowniez. Takie fantazje jakie Ty jednak na ten temat tworzysz to juz zupelnie jakis rodzaj science-fiction-rianizmu.

[laisla]

Napisane przez ARAKSJEL

Grubella podała ceny w jakich rzeczywiście można kupić dane produkty
Spokojnie da się wyżyć za 300zł na dwie osoby ,sam przez trzy miesiące wydawałem mniej niż 100 zł i żyje ,jak bym miał 150 to bym zgłupiał z dobrobytu

Właśnie zapadło mi w pamięć gdy o tym pisałeś w którymś wątku, chyba nawet podawałeś dokładnie co jadłeś
Nie jestem pewna czy nie można przechowywać jabłek w chłodnym miejscu kilka miesięcy..tych nakupionych hurtowo po promocji oczywiście

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez mary_poppins

Zgadzam się. Przecież nie chodzi o to że każdy powinien tak jeść, tylko że DA SIĘ funkcjonować mając taką kwotę miesięcznie na jedzenie. Ba, powiem więcej - da się funkcjonować jedząc jeszcze mniej. To nie jest zbyt fajne życie, ale się da kiedy nie ma wyjścia i da się nie głodować mądrze rozporządzając pieniędzmi.

Z ust mi to wyjęłaś.

Autorko, jak tam Twoje przemyślenia i decyzje? Dowiemy się?