01.07.06 - 01.09.06 - Zrzucamy Ile Się Da !! :)

[mysza_87]

Dziewczyny, z tego co czytam, to chyba większość z was ma poniżej 18 roku życia, bo osoby, które są chociaż ciutke starsze, nie mają wyrzutów sumienia, że zjadły cukierka!!! Przecież wy nadal dojrzewacie i głupotą jest zabraniać organizmowi tego, co jest mu potrzebne!! Dużo ruchu - to jest podstawa!!! No i jestem przekonana, że dziewczyny, które zakładają utrate 10 kg w ciągu 2 miesiecy, nie zdają sobie sprawy jak ich ciało by wtedy wyglądało (a tak wogóle to jest awykonalne chyba że bedziecie sie głodzić )

A to co napisała ewkamo: "przyłączam się do tego zbiorowego odchudzania, mam 162 wz i ważę 45-46 od jakiegos czasu nie stosuje żadnej diety, ale od jutra zaczynam" jest jak dla mnie przesadą. Nie starajcie z siebie zrobic kościotrupa albo odchudzać się, bo to jest niby modne (tak naprawde wcale nie jest )

Sorki za te dość ostre słowa, ale może chociaż jednej z was uprzytomnią, że ładna sylwetka nie jest warta utraty zdrowia (co może się stać w wyniku ubogich w witaminy posiłków). Poza tym faceci naprawdę nie lubią się przytulać do żylastych i kościstych dziewczyn Wierzcie mi

[patrycja13-15]

Hej !!! Jutro mój dzień prawdy impreza rodzinna mnóstwo pyszności mam nadzieje ze dam rade trzymać kciuki. Pozdrawiam

[mysza_87]

Napisane przez patrycja13-15

Hej !!! Jutro mój dzień prawdy impreza rodzinna mnóstwo pyszności mam nadzieje ze dam rade trzymać kciuki. Pozdrawiam

A niby czemu masz sobie tego odmówić? Spróbuj każdej potrawy po troszku, a 3 które ci najbardziej zasmakują, nałóż sobie na talerzyk i po prostu zjedz I nie jest tu istotne, czy nałożysz sobie ciasta czy sałatki Zjedz to co lubisz

Zapewniam was, że radosne odchudzanie jest o wiele lepsze od katowania się poprzez patrzenie na jedzenie. Jakiś batonik wam nie zaszkodzi a doda mnóstwo energii i poprawi samopoczucie

[sweeney]

Napisane przez patrycja13-15

Hej !!! Jutro mój dzień prawdy impreza rodzinna mnóstwo pyszności mam nadzieje ze dam rade trzymać kciuki. Pozdrawiam

Ja dzisiaj mialam ciezki dzien bo mama miala imieniny , ale udalo sie, lakomstwo zostalo pokonane

[Agneska]

Napisane przez ewkamo

HEj Ja także przyłączam się do tego zbiorowego odchudzania, mam 162 wz i ważę 45-46 od jakiegos czasu nie stosuje żadnej diety, ale od jutra zaczynam

Ewkamo to chyba naprawdę przesada, że przy takim wzroście i wadze chcesz się jeszcze odchudzać. Ja mam wzrost 160 cm i wagę 62 kg i naprawdę nie czuję się z tym dobrze. Ale nawet nie chciałabym ważyć 45-46 kilo, bo wyglądałabym jak kościotrup. Kiedyś ważyłam 48 i mogłam służyć za kościotrupa na lekcji biologii, więc wybacz, ale faktycznie nie przesadzaj

Mysza_87 ma rację - ja też zauważyłam, że pojawiło się tu trochę dziewczyn, które naprawdę nie powinny nic zrzucać. I aż mi takich osób żal, bo wiem, że nie będę potrafiła przemówić im do rozsądku. Ja mam 25 lat, pracę siedzącą, czasami z wyjazdami na różne konferencje itp., do pracy jeżdżę autem, więc mam tryb życia typowo siedzący. I wiem, że muszę wprowadzić do swojego trybu życia więcej ruchu, bo inaczej ciąglę będę tyle ważyć, albo przytyję. Widzę, że z wiekiem coraz trudniej mi się odchudza i jest to taki dla mnie "ostatni dzwonek", żeby coś wskórać.

Od 6-ciu lat jestem wegetarianką, odżywiam się zdrowo, bez żadnego "śmieciowego jedzenia" typu fast foody, ale niestety moja dieta jest wysokowęglowodanowa - moimi podstawowymi posiłkami są makarony, ryże, ziemniaki, warzywa i owoce, więc same węgle i fruktozy. Dlatego tym bardziej muszę dbać o wysiłek fizyczny

A Dziewczyny, które chcą się odchudzać - jak ja to mówię - z "kości na ości" ostrzegam delikatnie - to nie jest wątek dla anorektyczek. Przepraszam za ostre słowa, ale większość Dziewczyn walczy tutaj naprawdę ze swoją zmorą, jaką są nadmierne kilogramy, a Wy to robicie chyba przez modę czy ja nie wiem co... Pozdrawiam i proszę o rozsądek

[mysza_87]

Agneska, dobrze, że założyłaś ten wątek, bo jesteś bardzo mądrą i rozsądną osobą i wierzę, że wypersfadujesz co niektórym dziewczynom odchudzanie Musisz trzymać nad wszystkim piecze

Ja ze swojej strony moge wam powiedziec, że jeśli macie niewielki problem z wagą (2-4kg) to naprawdę WYSTARCZY ograniczyć do minimum spożywanie slodyczy i zwiększyć aktywność fizyczną. Może nie zgubicie tych kilogramów w miesiąc czy 2 ale po pół roku zmienicie swój try życia na zdrowszy i same zdziwicie się, jakie to przyniosło nieasamowite rezultaty

Mając za dużo kilogramów o 6 lub więcej wtedy trzeba już jakąś "dietę" wprowadzić, ale naprawdę nie musicie się głodzić pijąc cały dzień mleko!!! (chociaż jest to dość ciekawa dieta ) Wystarczy zrezygnować z kolacji, słodyczy, pieczonych mięs i zamienić pieczywo jasne na ciemne. No i oczywiście dużo ruchu!!!!

Zapraszam was też na: http://www.wizaz.pl/forum/f19/aerobi...rzuszki-41088/
Na tym watku wiele dziewczyn (w tym także ja ) kształtuje swój brzuszek za pomocą ćwiczeń A6W i rezutalty sa niesamowite bez uzywania jakiejkolwiek diety!!!

[Kateanna]

Napisane przez mysza_87

Dziewczyny, z tego co czytam, to chyba większość z was ma poniżej 18 roku życia, bo osoby, które są chociaż ciutke starsze, nie mają wyrzutów sumienia, że zjadły cukierka!!! Przecież wy nadal dojrzewacie i głupotą jest zabraniać organizmowi tego, co jest mu potrzebne!! Dużo ruchu - to jest podstawa!!! No i jestem przekonana, że dziewczyny, które zakładają utrate 10 kg w ciągu 2 miesiecy, nie zdają sobie sprawy jak ich ciało by wtedy wyglądało (a tak wogóle to jest awykonalne chyba że bedziecie sie głodzić )

A to co napisała ewkamo: "przyłączam się do tego zbiorowego odchudzania, mam 162 wz i ważę 45-46 od jakiegos czasu nie stosuje żadnej diety, ale od jutra zaczynam" jest jak dla mnie przesadą. Nie starajcie z siebie zrobic kościotrupa albo odchudzać się, bo to jest niby modne (tak naprawde wcale nie jest )

Sorki za te dość ostre słowa, ale może chociaż jednej z was uprzytomnią, że ładna sylwetka nie jest warta utraty zdrowia (co może się stać w wyniku ubogich w witaminy posiłków). Poza tym faceci naprawdę nie lubią się przytulać do żylastych i kościstych dziewczyn Wierzcie mi

ja mam 22 lata ..nie zaluje ze wczoraj zjadlam pyszne lody To prawda ze osoby mlodsze troche za bardzo panikują I zgadzam sie, faceci nie lubia kosciotrupow... wolą mięsko i troche tluszczyku, nie lubia obgryzac kosci
Poza tym chudnijcie nie wiecej niz 0,5-1kg tygodniowo to nic wam sie nie stanie i nie bedzie efektu jojo.
I wydaje mi sie ze osoby chudsze chca w swoim ciele cos poprawic to mozna to skutecznie zredukowac cwiczeniami, nie koniecznie glodowka
Pozdrawiam

[niunia88]

tak szybko piszecie, ze nie nadazam z czytaniem ... Wczoraj zgrzeszylam kitkatem, popcornem i ogolnie duza iloscia jedzenia .. Zaraz mykam nad morze, a wieczorem na koncercik , to dzisiaj nie bede miala ani czasu by jesc ani by cwiczyc :/ .. Ale od jutra juz sie biore porzadnie za siebie .. !!! a i wkoncu musze sie przeprosic z rowerkiem .. Mam nadzieje, ze sie dobrze trzymacie i jestescie dzielne

[nadziejka_82]

uff. a juz zaczelam sie bac ze serio watek sie zrobi dla mie nie przystepny , ale dziewczyny dzielnie nadzoruja zeby sie zle rzeczy nie dzialy . buziaki dla was za to mysza i agneska ! :-*

ja wczoraj poszalalam jak malo kiedy. wbrew diecie :-| ALE - urodzino-imieniny mojego przyjaciela (do 1 w nocy) a pozniej siup w nocnego i impreza rozjazdowo-pozegnalna super kumpla. i co ja biedna milaam poradzic, i kawalek pizzy i pare czipsow i wino i piwo. dobrze ze chociaz troche tanczenia bylo, no i na tych kaloriasach pociągnelam swoją egzystencję do 4 nad ranem :-D

dzis:
sniadanko: 3 wafle ryzowe +tunczyk, rzodkiewka , ser zolty i kawa z mlekiem.

juz wiem ze do obiadu zgrzesze- bo zalegle imieniny braciszona. i torcik owocowy. wiec nie bijcie. nie zjem drugiego sniadania i podwieczorku, i pojezdze na rowerku bo nad krakowem slonko wrocilo <jupi>

[201707171556]

Napisane przez niunia88

tak szybko piszecie, ze nie nadazam z czytaniem ... Wczoraj zgrzeszylam kitkatem, popcornem i ogolnie duza iloscia jedzenia .. Zaraz mykam nad morze, a wieczorem na koncercik , to dzisiaj nie bede miala ani czasu by jesc ani by cwiczyc :/ .. Ale od jutra juz sie biore porzadnie za siebie .. !!! a i wkoncu musze sie przeprosic z rowerkiem .. Mam nadzieje, ze sie dobrze trzymacie i jestescie dzielne

Popcorn jest całkiem zdrowy, to kukurydza przecież pod warunkiem, że nie był smażony na jakimś tłuszczu, bardzo solony i zjedzony w ogromnych ilościach (ja na przykład mam maszynke do robienia popcornu bez oleju itd po prostu ziarenka same pękaja pod wpływem gorąca ). Czytałam kiedyś gdzieś, że nawet jest to dośc wskazany dodatek do diety jako mała przyjemność - taka nietucząca a miła przekąska

Co do tego aby nie katowac swojego organizmu i nie odmawiać sobie własnie drobnych przyjemności to zgadzam się. Ja mam 17 lat i chcę schudnąc 4 kg. dla lepszego wyglądu i samopoczucia, regularnie się gimnastykuje, masuje, dbam o ciało i co jakiś czas jem coś slodkiego - np. teraz w domu mam ciasto z truskawkami i i wczoraj i dziś zjadłam jeden kawałek - nie zaszkodzi przecież Muszę mniej jeśc bo mam z tym duże problemy - kiedyś był tu już o tym wątek o jedzeniu jako nałogu a ja naprawde jadłam kiedyś bardzo dużo, potrafiłam na śniadanie zjeśc bochenek chleba i słoik dżemu (oczywiście nie na raz tylko w przeciągu 2 godz. na przykład) i teraz od jakiegoś 1,5 mies. już tak nie robie i chce aby tak pozostało.

[201707171556]

Aha no tak znowu zapomniałam dodać Wczoraj nie mogłam już wieczorem skorzystać z kompa więc nie napisałam co zjadlam Odrobie to teraz.
A więc 1 lipca:
śniadanie - 2 kanapki złożone z ciemnego pieczywa z dwoma plasterkami żółtego sera i pomidorem (jeden plasterek na kanapce i bez smarownia bo nie lubie)
posiłek poludniowy - kawałek tortoletki (ciasta z truskawkami, masą i galaretką)
o 15:00 - bułkę ciemną z dynią, plasterkiem żółtego sera i pomidorem
o 17:00 - to samo
o 19:00 - duży jogurt truskawkowy
do tego w ciągu dnia 2 litry wody niegazowanej, 5 filiżanek pu-erh i herbatka owocowy raj - lubie dużo pić

Zdaje sobie sprawe, że moje posiłki nie są zbyt róznorodne ale niestety mieszkam z rodzicami i musze się podporządkowac temu co oni jedzą i co kupią, sama do tego jestem wegetarianką więc od zawsze w domu sa konflikty o jedzenie itd.

Co do ćwiczeń to się nie popisałam - mialam ćwiczyć Pilates aby rozciągnąc mięśnie (bo mam bardzo umięśnione nogi) i podnieśc pośladki ale nie mialam do kompa dostępu więc jedynie zrobiłam sobie taką dłuższą rozgrzewke - ok. 20-25 min.

[Laura_85]

witam w drugim dniu... wczoraj troszke przesadziłam...nie chodzi mi o jedzenie ale o picie...PIWA...ale cóż dobrze ze sobota jest tylko raz w tygodniu. Jestem dumna tylko z jednej rzeczy wczoraj a mianowicie w barze wszyscy naokoło mnie zajadali się frytkami...a ja nie wzięłam ani jednej nawet...zamiast tego zjadłam pierogi...wiem że to też za dietetyczne nie jest ale z dwojga złego to jest chyba mniejsze...

[madzia15355]

Hmm... a znacie jakiś sprawdzony sposób na poprawienie szybkości przemiany materii? Bo ja swoją troche popsułam przez niejedzenie śniadań;/ I myślałam czy da się to jakoś naprawić? )

[Laura_85]

Napisane przez magda.p

.Ja raczej staram sie jesc tak, jak bede jesc w przyszlosci, a nie tylko chwilowo w ciagu tych 2 m-cy.

Magda.p. ja też planuje na stałe zmienić moje nawyki żywieniowe, bo według mnie jeśli tylko przez te 2 miesiące bedę jadła inaczej "zdrowiej", to póżniej wracając do mojego wcześniejszego sposobu odżywiania sie znowu przytyje. I tak bym tyla , odchudzała sie, znowu tyła i znowu odchudzała... I koło sie zamyka...Dla mnie bezsens

[sweeney]

U mnie dzis na wadze 59,7. Jak fajnie zobaczyc znowu 5 z przodu az mi sie humor poprawil od samego rana

[agnieszka k]

ja zaraz mam obiad
COs musze wykombinowac by za duzo nie zjeść.
Narazie dobrze mi idzie.I domna jestem z siebie.

[Laura_85]

dziewczyny pisałyście wcześniej o otrębach granulowanych... narobiłyście mi ochotki na nie i już je kupiłam ...ale w sklepie te z Vivi to byly tylko ze śliwkami za którymi nie przepadam( chyba że takie prosto z drzewa są )... wiec kupiłam z Sante z jabłkamii musze powiedzieć ze są niezłe

[anniaa]

siemka... niestety nie moge podac dzisiaj wymiarków bo mam "te" dni i mierzenie i wazenie sie jest bezsensu... napisze w tedy kiedy mina te dni....ee

[rambo]

Mam nadzieję, że można się jeszcze przyłączyć od jutra ?

Mam 168 cm wzrostu ważę 57 kg. Niedawno byłam na diecie i schudłam 13 kg. Od jakiegoś miesiąca się nie odchudzam i przytyłam kilogram Źle się z tym czuje (może to nie aż tak dużo, ale ja widzę jak tyję). Zatem od jutra się przyłączam czy tego chcecie czy nie

[Laura_85]

Napisane przez rambo

Mam nadzieję, że można się jeszcze przyłączyć od jutra ?

Mam 168 cm wzrostu ważę 57 kg. Niedawno byłam na diecie i schudłam 13 kg. Od jakiegoś miesiąca się nie odchudzam i przytyłam kilogram Źle się z tym czuje (może to nie aż tak dużo, ale ja widzę jak tyję). Zatem od jutra się przyłączam czy tego chcecie czy nie

Pewnie że chcemy ... hehehe
ooo 13 kg ...no to świetnie jak Ci sie to udało zrobić?? GRATULACJE

[agnieszka k]

to zapraszamy

[magda.p]

Witam w 2 dniu

Ja po wczorajszych krowkach wogole dzis nie jestem glodna. Godzina 15, a ja mam na koncie tylko kawe i grahamke z salata, szynka i pomidorem, ktora zjadlam przed chwila.
Ciekawe jak bedzie dalej, bo zazwyczaj wieczorem jestem jak odkurzac i pochlaniam wszystko.

Gorzalka te nieszczesne krowki byly mojej mamy. Ona jest ich maniaczka. Juz tyle razy jej mowilam, zeby nie kupowala slodyczy do domu, a ona swoje. I potem jem te krowki, a nawet za nimi nie przepadam.
Dzis nie tykam juz slodkiego. Wmowie sobie, ze chrom, ktory lykam juz dziala
Martwie sie tym, ze mi z odchudzania nic nie wyjdze, bo mam juz na karku 26 wiosen, prace siedzaca, nie jem juz od roku makaronu, ryzu, pierogow, fast foodow, nie pije coli i innych gazowanych, wiec wlasciwie nie mam czego odstawic. Jakby nie bylo to moje odzywianie jest ok, poza oczywiscie weekendowymi ciastami
Mam nadzieje, ze jesli ogranicze slodycze i ostatni posilek bedzie ok 19 to chociaz mi ze 2 kg na m-ac poleci

Laura_85 tych sliwek w owych otrebach to tyle, co kot naplakal, a wlasciwie to wcale ich tam nie czuc. Te sliwkowe od jablkowych tym sie roznia, ze w jablkowych masz malutkie okruszki jablek, jak wiorki kokosowe i ladnie pachna, natomiast te sliwkowe sa bez niczego. Takze nie zrazaj sie tymi sliwkowymi. A, no i jablkowe sa bardziej kaloryczne.

Rambo mow szybko, jak tak pieknie zrzucilas kg!

madzia15355 chodzi Ci o wizyty w wc? No to prosta rada, duzo blonnika. Wcinaj nasze wizazowe otreby

Ale nam sie topik rozrosl

[pat111]

Hej to ja też :P
17 lat, 158cm i 44kg chce schudnąć do 40

[magda.p]

Pat111, nie przeginasz?

[Joanna22]

Hello...

Nic,tylko pozostaje mi tez przylaczyc sie do tej wspanialej akcji "wakacje"

Mam 160cm wzrostu i o 3-4kg za duzo
Moj plan to glownie ograniczyc ilosc kalorii do 1000, w tym przede wszystkim weglowodany proste (moj slaby punkt ), oraz wysliek fizyczny.

Tak wiec do dziela

[Agneska]

Witam Dziewczyny,

wróciłam niedawno z pięknej wycieczki w góry, wzięłam prychol i siadłam na nasz wątek, który faktycznie rozrasta się w zaskakującym tempie

U mnie pierwsza połowa dnia zalicza się do udanych (pod kątem dietowania oczywiście) - rano zjadłam pyszne i pożywne śniadanko w postaci 4 kromek ciemnego chlebka z serkiem białym ze szczypiorkiem. Pynia!! Wiem, że trochę dużo, ale szłam w góry i chciałam mieć siły W górach pozwoliłam sobie na jabłko i hektolitry wody oraz 2 kostki gorzkiej czekolady. Ale to podobno nawet wskazane.
Teraz jestem po obiedzie i czuję się mega pełna - zjadłam 4 ziemniaczki młode z wody wraz z 3 kotlecikami sojowymi oraz buraczkami tartymi. Mniami
Na razie jestem syta, więc nawet nie mam pomysłu, co jeszcze dzisiaj zjem...

mysza_97 postaram się, żeby wątek nie napadały Dziewczyny, które nie mają nic do zrzucenia i tylko denerwują resztę swoją lekkomyślną postawę.

Dlatego też pat111 sorki, ale chyba źle trafiłaś. Nie masz się z czego odchudzać i bardzo proszę nawet o tym nie myśl!

Co prawda rambo też masz moim zdaniem jak najbardziej prawidłową wagę i naprawdę gratuluję zrzuconych kilogramów. Zachęcam do dzielenia się z nami swoimi pomysłami i spostrzeżeniami. Ale mam nadzieję, że Twoje odchudzanie nie posunie się za daleko...

[anniaa]

158 i 40 kg ee anorektyczka chcesz zostac ??

[Agneska]

Napisane przez anniaa

158 i 40 kg ee anorektyczka chcesz zostac ??

Noo właśnie anniaa, tego się obawiałam. Tworząc ten wątek miałam na myśli Dziewczyny z problemami podobnymi do moich, gdzie zły tryb życia i niezbyt przemyślane odżywianie wzięły górę i ujawniły się w postaci zbędnych kilogramów.

Przez myśl mi nie przeszło, że będą się chciały przyłącząc Dziewczyny, które już pewnie wyglądają co najmniej szczupło, a chyba chcą służyć za manekina na lekcji biologii, a w dodatku - bez urazy - mają po naście lat. Współczuję takim osobom, bo ja będąc nastolatką cieszyłam się życiem i guzik mnie obchodziło parę kilo tu czy tam : ) Tak naprawdę nie miałam zbytnich problemów z wagą, przyszły one wraz ze zmianą trybu życia na osiadły oraz z wiekiem ... Mówię jak stara babcia, heheh

Nie chcę być niemiła, dlatego na razie nie reaguję na takie teksty złośliwie, ale jak jeszcze jedna z drugą mając już widoczną gołym okiem niedowagę wyskoczy z tekstem, że chce zrzucić n-kilo, to nie ręczę za siebie

[anniaa]

Agnieszka wiesz takie dziewczyny jak pisza takie cos to poprostu innym dziewczyną które maja nadwage , którym naprawde te kg stracone owiele dadza , badda sie lepiej czuc ... tracą motywacje... bo jak np jest dziewczyna co ma 158 wzrostu i wazy przykładowo 60 kg i dązy aby wazy 50 kg a po chwili dowiedaduje sie ze dziewczyna wazy 44 przy takim wzroscie i chce schudnac do 40 kg to ta dziewczyna z lekka nadwagą może dązyc do tej wagi co tamta napisała i juz kolejna dziewczyna zostaje anorektyczka... bo w tedy bedzie myslec a ta wazy tyle i sie źle czuje to oznaczy ze 40 kg jest odp waga do tego wzrostu...

[Neffik]

Nie wiem, co się ze mną dzieje w weekendy... :/ Miałam nie jeść słodyczy, a tu klapa... Jadłam szarlotkę i sernik, no i trochę za dużo tego poszło... Będę dzisiaj skakać na skakance i jeździć na rowerku Jakoś w tygodzniu mnie nie ciągnie do słodyczy i trzymam dietę, ale w weekend wszystko idzie na marne... Macie jakieś sposoby na ograniczenie słodyczy czy coś? Próbowałam pić dużo wody i herbaty, ale mnie to jakoś nie zapycha... Czasami, a nawet już coraz częściej chce mi się ciasta... Nie jem czekolady, batoników itp tylko ciasta! A na dodatek moja babcia i mama ciągle coś muszą upiec... I jak tu schudnąć te kilka kilo...? Załamka...