01.07.06 - 01.09.06 - Zrzucamy Ile Się Da !! :)

[Agneska]

Witam Dziewczyny,

Stwierdziłam, że założę nowy wątek, bo może są jeszcze takie dziewczyny jak ja, które już nieraz zaczynały i głupio im się przyłączyć do już dawno rozpoczętego wątku Myślę, że okres wakacyjny będzie świetną okazją do zrzucenia zbędnego balastu, a w związku z tym, że uwielbiam daty - okres od 1 lipca do 1 września wydaje się być wymarzony

Mam do zrzucenia ok. 10-12 kilogramów i myślę, że po wprowadzeniu rozsądnej diety i dużej ilości ćwiczeń jest to całkowicie realne do wykonania do 1 września

Od ubiegłego poniedziałku nie jem w ogóle słodyczy, pomaga mi w tym wątek "2 tygodnie bez słodyczy od poniedziałku" oraz ogólnie starałam się zapisywać co jem, żeby wprowadzić taką fazę przygotowawczą. Ale od jutra, czyli od 1 lipca - zaczynam ze wzmożoną siłą

Co Wy na to Dziewczyny? Jesteście ze mną? Mam nadzieję, że się znajdzie jeszcze jakaś duszyczka, dla której parę dodatkowych kilogramów stanowi zbędny balast i będzie chętna do rozpoczęcia kolejnej walki o wymarzoną sylwetkę

aaaaaaaaaaaaaaaa

Lista dziewczyn dzielnie walczących z kilogramami od 01.07.06 do 01.09.06
1. Durga – waga:56 kg, wzrost: 163 cm, cel: minus 4 kg - na 100% walczy dalej !!
2. Kateanna – waga: 57 kg, wzrost: 164 cm, cel: minus 5 kg - na 100% walczy dalej !!
3. Donia27 – waga: 67 kg, wzrost: 168 cm, cel: minus 5 kg - na 100% walczy dalej !!
4. Asiol – waga: 65 kg, wzrost: 172 cm, cel: minus 5 kg - na 100% walczy dalej !!
5. Lisa87 – waga: 56 kg, wzrost: 169 cm, cel: minus 6 kg - na 100% walczy dalej !!
6. NaStoLatKa : ) – waga: 70 kg, wzrost: 176 cm, cel: minus 8 kg - na 100% walczy dalej !!
7. Neffik – waga: 62 kg, wzrost: 168 cm, cel: minus 7 kg - na 100% walczy dalej !!
8. Gorzałka – waga: 69 kg, wzrost: 174 cm, cel: minus 7-8 kg - na 100% walczy dalej !!
9. Pyci_elfik – waga: 67 kg, wzrost: 170 cm, cel: minus 7-8 kg - na 100% walczy dalej !!
10. Agneska (to ja) : ) – waga: 62 kg, wzrost: 160 cm, cel: minus 8 kg - na 100% walczy dalej !!
11. Izunia86 – waga: 58 kg, wzrost: 160 cm, cel: minus 8 kg - na 100% walczy dalej !!
12. Laura_85 – waga: 57 kg, wzrost: 169 cm, cel: minus 3 kg - na 100% walczy dalej !!
13. Anniaa – cel: zmniejszyć wymiary - na 100% walczy dalej !!

[Agneska]

Dzisiaj po pracy postaram się Wam przepisać takie krótkie jednodniowe diety, które mogą okazać się super np. na sobotę czy niedzielę. Dostarczają one mało kalorii, gdyż zaledwie 400-800, ale ich rola polega na oczyszczaniu organizmu.

Twórcy obiecują zrzucenie 2 kilogramów, ale myślę, że ważniejsze jest właśnie to oczyszczenie. Sądzę, że jak wprowadzimy takie jednodniówki raz na tydzień albo raz na dwa tygodnie to tylko nam wyjdzie na zdrowie.

[Agneska]

Jeżeli zaś chodzi o ćwiczenia to ja mam taki ambitny plan:

• od poniedziałku zacznę do pracy jeździć na rowerze, zamiast samochodem. Daje to ok. 30 minut jazdy rano (dużo pod górkę) oraz 15 minut z powrotem (bo z górki) - od poniedziałku do piątku
• 2 razy w tygodniu basen - 1 godzinka, np. wtorek, czwartek
• 3 razy w tygodniu jogging - 30 minut, np. poniedziałek, środa, piątek
• w sobotę będę miała dzień oczyszczania, więc za bardzo ćwiczyć nie będę, jedynie wieelkie sprzątanie w domu , natomiast w niedziele - długie spacery i wypady w góry.

To jest taki realny plan do wykonania przeze mnie. Jednak widzę, że nie mam przewidzianych typowych ćwiczeń siłowych ani takich aerobowych w domu, jak brzuszki czy coś w tym stylu. Chyba będę musiała to jakoś zmodyfikować. A jak Wy zamierzacie ćwiczyć Dziewczyny?

[Gorzałka]

Ja jajajaj sie przylaczam co prawda odchudzam sie juz jakies 2 miesiace (ze skutkiem -7kg) i udzielam sie na innym watku, ale potrzebuje wybitnego wsparcia bo mam ciezki okres a poprzedni watek pomalu umiera smiercia naturalna.
Czemu mi ciezko? bo mam kontuzje nogi. I czy chcem czy nie chcem musze sie ograniczyc z cwiczeniami.
Z dieta ogolnie nie mam problemow, nie jem slodyczy, nie pije gazowanego... ale jak mnie wezmie na cos slodkiego np. przed okresem to pozwalam sobie na suszonege owoce przede wszystkim na suszonego ananasa.
Pozatym codziennie krece hulahopem 20-30 minut, cwicze Pump it up, jakies brzuszki i cwiczenia silowe, aaa no i od poczatku tygodnia smigam na rowerze
To tyle

[Agaimka]

Witajcie dziewczyny!!!tez się dopisuję do wątku!!ostatnio miałam cięzki okres i jakoś odchudzanie zeszło na drugi plan trochę nie łączyłam produktów, ograniczałam słodycze(za wyjątkiem 1 Big Milka dziennie )i spadł mi tylko 1 kg, bo nic nie cwiczyłam miałam złamaną nogę(raczej pękniętą), ale już jest ok i wracam do formy co dało mi siły do walki ze zbędnymi kilogramami narazie będę tylko cwiczyła calanetics, bo jeszcze nie moge forsować za mocno nogi mam też zamiar przejśc na dietę south beach, ale nie wiem co z tego wynikinie, w każdym razie spróbuję, dziś do p[racy wzięłam sobie nawet sałatkę zgodną z zasadami plazowania a więc do dzieła, marzę zeby kupic sobie wymarzone dzinsy na jesień
Waga 57 kg wzrost 164 cm - dązę do 50/48 kg

[Agneska]

Witajcie Dziewczyny,

Cieszę się, że już ktoś się znalazł, kto dołączy do walki ze zbędnymi kilogramami.

Gorzałka - gratuluję dotychczasowych efektów, naprawdę ładny wynik. A do jakiej wagi teraz dążysz? Widzę, że ćwiczysz sporo, więc efekt na pewno będzie piorunujący
Agaimka - jestem pewna, że na jesień będziesz mogła sobie kupić wymarzone jeansy. Nie masz tak dużo do zrzucenia, a czasu jest wystarczająco. Musimy być tylko konsekwentne w swoich poczynaniach (u mnie z tym różnie)

[sweeney]

No to ja tez sie przylacze Osiagnelam najwieksza wage w swoim zyciu wiec czas wziac sie za siebie
Wprawdzie zaczelam "cos" robic juz w poprzedni poniedzialek, dzieki czemu jest mnie juz 1,7 kg mniej ale mam do zrzucenia jeszcze 6 Mam 172 cm wzrostu i waze 60 kg, a chce wrocic do mojej stalej wagi czyli 54 kg
Jestem jeszcze w trakcie sesji wiec narazie tylko ograniczylam jedzenie i wyeliminowalam slodycze, czyli dieta MŻ , ale od przyszlego tygodnia biore sie tez za cwiczenia. Mam nadzieje ze do polowy sierpnia osiagne swoj cel
Dla mnie zawsze najgorsze byly pierwsze dni diety, ale tym razem jakos przetrwalam wiec teraz musi byc juz z gorki

Sorrki za troche chaotyczny post ale dopiero wstalam i jeszcze sie do konca nie obudzilam

[NaStoLatKa :)]

Czesc
Z miłą chęcia sie dołacze mimo iż wiem, że tego typu wątki długo nie przetrwaja . Znam to z własnego doświadczenia . Ale przejdzmy do rzeczy .JA odchudzam sie już troche z efektem 13 kg narazie . Na początku postawiłam sobie cel 66 kg, tak jakoś 10 mniej od wzrostu , a mam 176 cm. Lecz po dłuższym czasie jak mi to odchudzanko tak ładnie w miare szło postawiłam sobie na cel 5 na początku . Czyli 59 kg a bede szczesliwa. Tak też zaczełam nowy etap ,od 26 czerwca do konca wakacji (tegorocznych ). Ćwiczyć narazie nic nie ćwicze bo mam strasznego lenia ale wiem że bez ćwiczen to połowa sukcesu. Wiec może od przyszłego tygodnia mi chęci wrócą . Nie prowadze żadnego dzienniczka juz w necie bo nie ma to zbytniego sensu. Z początku jest zainteresowanie a potem już nikt nie czyta. Za to spisuje sobie w notesiku (żółte karteczki taki naklejac można karteczki bylegdzie) co w danym dniu zjadłam . Nie wyskakuje powyżej 1200 kcal. Przyznam sie szczerze że z ledwością dobijam do tych 1200 kcal. Nie wiem skąd taka wena teraz mi do odchudzania przyszła. Tak tez moge powiedzieć że o odchudzania wiem wszystko ( no prawie ) bo nikt nie jest wszystko wiedzący. I jeśli ktoś dopiero zaczyna przygode z odchudzaniem, są wakacje , mam czas, moge doradzić co jeść itp. Sama byłam na początku zielona w tej dziedzinie . Żal mi teraz tych dziewczyn jak ja byłam wtedy, bo popełniaja dużo błedów i wcale nie chudną.
Dobra, rozpisałam sie, to już kończę. Piszcie , może ten wątek sie utrzyma o wiele dłużej niż inne. Pozdrawiam i życze sukcesów w odchudzaniu . Papapaps

[shiral]

czy ja moge się przylączyć?

[Agaimka]

Napisane przez shiral

czy ja moge się przylączyć?

Shiral nie pytaj tylko się przyłączaj im nas będzie więceij tym weselej musimy się m obilizować.
Może ustalimy jakieś terminy ważenia??

[Sheloba]

.

[NaStoLatKa :)]

Napisane przez Agaimka

Shiral nie pytaj tylko się przyłączaj im nas będzie więceij tym weselej musimy się m obilizować.
Może ustalimy jakieś terminy ważenia??

maximum co 2 tyg. Ale to i tak bedzie różnie, niektóre beda mieć okres w tym dniu czyli waga okłamie. Nie wiem czy dobry pomysł z tym ważeniem.

[Natix]

No to ja też się podpisuję Jestem już na jednym wątku, ale im więcej wątków, tym większa motywacja
Odchudzam się już od ok. 2 miesięcy i w tym czasie schudłam ok.7kg Ale to mnie nie satysfakcjonuje i chcę zrzucić jeszcze ok. 6kg Teraz ważę ok.59-60kg, a chcę zejść do 54-55kg przy wzroście 170cm. Wymiarki podam w najbliższym czasie, bo teraz mam trudne dni, więc wymiary są zgubne Ja preferuję dietę MŻ wraz z dietą niełączenia. Staram się nie jeść po 17tej lub po 18tej (w zależności, czy jestem na mieście, czy w domku ). Słodyczy nie jem już 2 miesiące, ostatnio wróciłam do chleba słonecznikowego, ale teraz znów chcę o nim zapomnieć Nie piję napojów gazowanych i staram się na bieżąco nawadniać mój organizm

Buziaczki
Schudnąć to wcale nie taka trudna sprawa

[Agaimka]

Napisane przez Natix

Schudnąć to wcale nie taka trudna sprawa

musze w to uwierzuć, wtedy bedzie mi łatwiej zmagać się ze zbędnymi kilogramami
P.S.
Natix gratuluję zgubienia 7 kg

[Nati02]

Pomarudze Wam. Wybaczcie z góry.

Agneska cieszę się bardzo, że chcesz schudnąć- najważniejsza jest chęć. Ładnie wszystko zaplanowałaś, bardzo podoba mi się zamiana samochodu na rower jednak jest jedna rzecz, która mi się nie podoba, a jest to schudnięcie 10-12 kg w 8 tygodni. Nie jest to zdrowe tempo. Wychodzi tu 1,25-1,5kg tygodniowo. Aby schudnąć 1kg trzeba spalić 7000 kcal, a co za tym idzie dziennie musi być deficyt 1000 kcal. Jak widzisz jest to dużo, ale możliwe. Jednak taka dwumiesięczna dieta jest wyczerpująca dla organizmu, zwłaszcza przy takim planie treningowym jakim sobie wyznaczyłaś.
Proponuje nastawić na 6-7 kg mniej w te dwa miesiące, ale będziesz miała pewność, ze będą one zdrowo i na stałe zrzucone. Zawsze można się przecież mile rozczarować, prawda?

Sweeney nie chce Cię zniechęcać, ale póki jest to tylko woda. Normalna reakcja organizmu na zmiejszoną ilość kcal. Trzymaj tak dalej a juz tłuszczyk będzie znikał

Natuix mamy podobane aspiracje- ja mam obecnie 170cm i 58 kg, a waga docelowa to ok 53-54kg. Podba mi się Twoje podejście do odchudzania- ładnie i zdrowo

Nastolatko nie wiem czy dobrze zrozumialam, ale chcesz by podawac wage co maximum 2 tygodnie? Czyli, ze częściej? Jeśli dobrze rozumie to jest to bez sensu. 1 kg mniej czy więcej to normalne. Proponuje ważenie się 1 sieprnia, na półmetku, a później 1 września- zadna sie nie rozczaruje i będzie widać faktyczny spadek wagi.

Teraz przeczytałam cały mój post jeszcze raz i wybaczcie, że tak wszystko zanegowałam

[madziaana]

Też się przyłączę
Z tym że jutro jadę na 3 dni do babci wieć wyżerka bedzie niestety Ale ćwiczenia też! Duużo rowerka (u siebie go nie mam), duuużo spacerów po lesie i w ogóle 3 dni odnowy ale jedzenie tez postaram się ograniczyć
I od ponedziałku już chce wejść od nowa na dietę South Beach
A 9 lipca wyjeżdżam na obóz wiec raczej nie powinno być problemów z jedzieniem duzym hehe Chyba że w dłuugiej drodze, ale nigdy wtedy nie jem zajeta jestem poznawaniem ludzi:P hehe
Ja mam 160 cm wzrostu i ważę 62 kg (2 zrzuciłam..) więc chyba mam najwięksyz problem. Do końca wakacji chciałabym ważyć 52-50 kg A jeżeli się uda to nawet mniejl)
Pozdrawiam;*

[magda.p]

Hej, dziewczyny! Dolaczam do was!
Nawet sobie wczoraj myslalam czy nie zalozyc takiego wakacyjnego watku odchudzania, a tu prosze - juz jest. Super!

Srednio mam do zrzucenia 6 kg. Bede sie cieszyc nawet, jesli zrzuce 3 kg, bo ostatnio to nic nie chudne, tylko tyje a poza tym to ja bardzo ciezko gupie kg. Z wielkim wysilkiem leci mi tylko 2 kg na m-ac.

Mam zamiar liczyc kalorie, co oznaczac bedzie, ze w limicie znajda sie rowniez jakies slodkie przekaski. Postaram sie, aby takie wyjatki byly tylko w weekendy: wtedy najbardziej mnie ciagnie, a po drugie zawsze przy spotkaniach z przyjaciolmi sa ciasteczka. I nie bede siebie i was oszukiwac, ze wogole nie bede ich jesc, bo u mnie sie tak nie da. Poza tym, nie bede sie rzucac z motyka na slonce

Ogolne zalozenia:
-nie jesc po godzinie 19
-od poniedzialku do piatku nie tykac slodyczy i innych przekasek
-nie jesc bialego chleba, gdy zabraknie mi razowego.
Na razie tyle, jak cos mi sie przypomni to dopisze.

Dziewczyny, na jakiej diecie bedziecie bazowac?
Moze bedziemy pisaly, co zjadlysmy w ciagu dnia? Taki raport. Ja bede zapisywac u siebie w dzienniczku, ale mozba by i tutaj. Takto wizualnie widzimy, jakie ewentualne bledy zywieniowe popelniamy.
Ja wazyc sie bede w soboty/niedziele. Jutro z rana zrobie pierwszy pomiar.

Pozdrawiam i zycze sobie oraz wam, abysmy mialy taki sam, wielki zapal do odchudzania za m-ac, jak dzis

[sweeney]

Napisane przez Nati02

Pomarudze Wam. Wybaczcie z góry.

Agneska cieszę się bardzo, że chcesz schudnąć- najważniejsza jest chęć. Ładnie wszystko zaplanowałaś, bardzo podoba mi się zamiana samochodu na rower jednak jest jedna rzecz, która mi się nie podoba, a jest to schudnięcie 10-12 kg w 8 tygodni. Nie jest to zdrowe tempo. Wychodzi tu 1,25-1,5kg tygodniowo. Aby schudnąć 1kg trzeba spalić 7000 kcal, a co za tym idzie dziennie musi być deficyt 1000 kcal. Jak widzisz jest to dużo, ale możliwe. Jednak taka dwumiesięczna dieta jest wyczerpująca dla organizmu, zwłaszcza przy takim planie treningowym jakim sobie wyznaczyłaś.
Proponuje nastawić na 6-7 kg mniej w te dwa miesiące, ale będziesz miała pewność, ze będą one zdrowo i na stałe zrzucone. Zawsze można się przecież mile rozczarować, prawda?

Sweeney nie chce Cię zniechęcać, ale póki jest to tylko woda. Normalna reakcja organizmu na zmiejszoną ilość kcal. Trzymaj tak dalej a juz tłuszczyk będzie znikał

Natuix mamy podobane aspiracje- ja mam obecnie 170cm i 58 kg, a waga docelowa to ok 53-54kg. Podba mi się Twoje podejście do odchudzania- ładnie i zdrowo

Nastolatko nie wiem czy dobrze zrozumialam, ale chcesz by podawac wage co maximum 2 tygodnie? Czyli, ze częściej? Jeśli dobrze rozumie to jest to bez sensu. 1 kg mniej czy więcej to normalne. Proponuje ważenie się 1 sieprnia, na półmetku, a później 1 września- zadna sie nie rozczaruje i będzie widać faktyczny spadek wagi.

Teraz przeczytałam cały mój post jeszcze raz i wybaczcie, że tak wszystko zanegowałam

Mnie nie zniechecisz bo doskonale wiem na czym stoje D. 2 lata temu w wakacje schudlam 8 kg, ale w ostatnim czasie prowadzilam baardzo niezdrowy tryb zycia i kg wrocily, ale to nie jojo tylko wlasna glupota np wieczorne, a wrecz nocne wypady z TZetem do knajpki itd

[magda.p]

Nati02, to ja juz proponuje wazenie sie co 2 ty, bo to raz na m-ac to troche nie bardzo. Przynajmniej jesli czesciej bym kontrolowala wage to wiedzialabym czy dieta przynosi efekty i bym ja wtedy korygowala.

[Nati02]

Sweney to się cieszę Ja mam tak zawsze w zimę, że wraca mi 1-2 kg. Od zeszłego roku nie potrafie wrócić do normalnej wagi, gdy przytyłam 8kg w 2 miesiace podczas leniuchowania w Niemczech. Jednak teraz systematycznie coraz mniej jest

Magda nie jedzenie po 19 jest złym pomyslem (wyj. jesli chodzisz spac ok. 22 to dobrze). Ostatni posilek powinien byc na ok 2-3 godziny przed planowanym pojsciem spac i najlepiej by byl bialkowy.
Wazenie sie co 2 tyg- fajnie, ale lacznie z centymetrem- sama waga nie wiele mowi o zrzuczeniu tluszczyku.

[NaStoLatKa :)]

Ja proponuje zrobienie listy przez autorke , i wpisanie na tej liście dziewczyn które sie wpiszą że chca brac udział w odchudzaniu do dzisiaj godziny 23:59 . I potem na tej liście tylko pouzupełnia wymiary każdej z nas. Potem ważenie 1 sierpnia i 2 września ( sobota to bedzie akurat).
Jeśli chcecie moge sie zając lista. I tak nie mam co robić.

[magda.p]

Napisane przez Nati02

Magda nie jedzenie po 19 jest złym pomyslem (wyj. jesli chodzisz spac ok. 22 to dobrze). Ostatni posilek powinien byc na ok 2-3 godziny przed planowanym pojsciem spac i najlepiej by byl bialkowy.

Nati - ja wlasnie chodze spac o 22 No, wlasciwie to o tej godzinie leze juz w lozku gotowa do snu, ale zasypiam ok 22.30, bo wiadomo, ze zawsze cos w tv leci

[201707171556]

Też się ptrzyłanczam Mam 163 cm wzrostu i waże 56 kg. wiem, że to normalna waga ale nie jestem zbyt ładnie ukształtowana, tluszczyk zalega w paru miejscach bo się zaniedbałam bardzo, chciałabym schudnąc przez wakacje 4 kg. szczególnie zalerzy mi na zmniejszeniu obwodu ud i lydek a także talii
Wazyć nie mogę się zby tczęsto bo nie mam wagi, ale myśle że raz na miesiąc coś wykombinuje i postaram się zwazyć , mierzyć się za to moge do woli

[Nati02]

Napisane przez magda.p

Nati - ja wlasnie chodze spac o 22 No, wlasciwie to o tej godzinie leze juz w lozku gotowa do snu, ale zasypiam ok 22.30, bo wiadomo, ze zawsze cos w tv leci

No to sie ciesze

[niunia88]

hmm.. ja tez w sumie moge sie przylaczyc, pomimo iz jestem juz w 2 watkach .. ale to zawsze wieksza motywacja ... !!
Dietuje juz sobie 15 dzien, ale bez grzeszkow sie niestety nie obylo .. do tego cwicze callanetics, abs, 8 minute legs, czasem skakankuje no i krece hula-hopem .. Waze ok.55 (tak pzynajmniej bylo 2 tyg temu ) i mam 161 cm :/ .. Chcialabym dobrnac do 50-49 kg i mam nadzieje, ze sie uda i mi i wam

[sweeney]

Napisane przez Nati02

Sweney to się cieszę Ja mam tak zawsze w zimę, że wraca mi 1-2 kg. Od zeszłego roku nie potrafie wrócić do normalnej wagi, gdy przytyłam 8kg w 2 miesiace podczas leniuchowania w Niemczech. Jednak teraz systematycznie coraz mniej jest

Magda nie jedzenie po 19 jest złym pomyslem (wyj. jesli chodzisz spac ok. 22 to dobrze). Ostatni posilek powinien byc na ok 2-3 godziny przed planowanym pojsciem spac i najlepiej by byl bialkowy.
Wazenie sie co 2 tyg- fajnie, ale lacznie z centymetrem- sama waga nie wiele mowi o zrzuczeniu tluszczyku.

Ja zwykle utrzymywalam wage, czasem sie wahala 52-54 kg, ale nigdy wiecej. No ale jak sie ma chlopaka lakomczucha, ktory albo wyciaga na miasto, albo sam przychodzi z filmem, piwkiem i chipsami to naprawde trudno sie powstrzymac. A jescze przez 2 miesiace mialam problemy ze zdrowiem, wiec czulam sie w pewnym sensie usprawiedliwiona No ale teraz nie ma bata, musze schudnac Nie chce stosowac zadnej diety bo wtedy mozna sie szybko zniechecic, wiec racjonalnie ograniczam jedzenie, to bardzo niezdrowe wykluczylam zupelnie, na mniej niezdrowe sobie czasem pozwalam coby nie popasc ze skrajnosci w skrajnosc

[201606300930]

...

[sweeney]

Napisane przez malinQa

Ja też sie przyłączam!!!! czekałam na taki wątek wczesniej bardzo schudlam ale ostatnio znowu tyje ;( mam juz tego dosc zaczynam swoja wielką przemianę nie pisze teraz wymiarow bo wole ich nie znac tak samo jak wagi.... wiec wypisze wszsytko dopiero PO schudnięćiu. JA do 1.09 zamierzam zrcucic ok.8-10 kg MAm nadzieje ze sie uda

od jutra planuje zaczc SB a po 1 fazie przedluzyc drugądo onca wakacji i oczywiscie duzo cwiczen. Chce ten wolny czas maksymalnie wykorzystac bi nie moge juz na siebie patrzec Buziaki

Dla mnie SB byla koszmarem Calkowite wyklucznie pewnych produktow spowodobalo ze po 2 tygodniach mialam ochote po prostu rzucic sie cbociazby na kromke chlba czy jakis owoc. Szybko sie chudnie, ale trudno potem utrzymac wage. Chociaz niektorzy sobie chwala

[Gorzałka]

No to tak moja waga obecna to ok 70-69 kg (waga przedpotopowa wiec nie wskazuje dokladnie ) no a bylo 77 przy wzroscie 174 i budowie klepsydry.
Chcialabym tak dobic do 65-60 i zobaczymy jak bede wygladac.
A mnie sie pomysl nie jedzenia po 18.00 wybitnie nie podba... zdecydowanie jestem za 2-3 godz przed snem... ja chodze spac srednio 24-2 w nocy gdybym nie jadla od 18.00... hmm napad wilczego glodu murowny. A tak kolacje zjadam przed 21 i jest gicior

[Nati02]

Malinka ile wazysz obecnie i jaki masz wzrost?

Sweeney ja teraz mam te 58 i jest dobrze. W zime było 60-61 więc jest to mój sukces, na którym nie poprzestaje. Brakuje jeszcze te 4-5 kg, ale spokojnie dam rade do listopada (taki termin sobie wyznaczylam- 1kg miesięcznie). A z dietą mam dokładnie tak jak Ty- teraz tylko nie jem pieczywa w te upały, bo jakoś nie mam ochoty. Mysle jednak nad przejściem na SB bo lubilam te diete, ale znów brak owoców i warzyw... Zastanowie sie