2007-02-10, 22:00 | #151 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Na poczantku ma sie stracha z jazda lecz to tylko pogarsza sytylacje wiec najlepiej radze jak najwiecej jezdzic pozdrawiam
|
2007-02-10, 22:06 | #152 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja za to nie boję się samej jazdy, tylko parkowania. Zawsze wydaje mi się, że nie wyrobię i stuknę w jakiś samochód. Wolę już zaparkować dalej, ale żeby łatwo się wjeżdzało, najlepiej jakieś miejsce na wprost Teraz rodzice kupili mi samochód, czas się przełamać
|
2007-02-25, 18:08 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Przyszłam odwiedzić nowe forum I przy okazji wyciągam ten wątek.
Mam prawko ponad rok(dokładnie rok i 2 miesiące) a nigdy jeszcze nie jechałam sama Kilka razy z tatą jechałam na uczelnię albo do miasta(tata na pasażera) i raz jechałam jako kierowca odwożąc TŻ do jego samochodem do domu. Odkąd mam prawko jechałam samochodem jakieś 10-15 razy, ostatni raz w tym roku w Nowy rok. Boję się jezdzić, nie wiem czemu ale mam jakiś wewnętrzny lęk po tym co było na egzaminie, gdy egzaminator powiedział mi na końcu: - Jeździ pani dobrze, ale niebezpiecznie. To słowo utkwiło mi tak mocno w psychice, że nie mogę się przełamać, choć próbowałam Wszystko dlatego, że na egzaminie wyprzedziłam rowerzystę właściwie przejeżdzając kilkanaście cm obok niego(takie miałam wrażenie) i cud, że go nie potrąciłam i że nie oblałam tego egzaminu wtedy. Boję się jezdzic i nie wiem jak się przełamać TŻ i mój tata ciągle mi mówią, że jestem uparta i leniwa i dlatego nie chce jezdzić i że nie mam sie czego bać, ale latwo im mówić Zazdroszczę koleżankom, które mają swoje autka i jezdża na zakupy, do pracy itp. a ja zawsze muszę busem, albo tata po mnie przyjezdza, bo ja się boję wsiąść za kółko I chyba będzie tak już zawsze
__________________
Trance is essential for my life
|
2007-02-25, 18:29 | #154 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Krk ;]
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
1. na egz człowiek strasznie się denerwuje...to ma przecież spory wpływ na jakośc jazdy podczas egz 2. po takiej ilości jazd jaką mamy na kursach trudno oczekiwać, że będziemy jeżdzić jak doświadczeni kierowcy...wszystko jest kwestią wprawy... poza tym, mi na koniec egzaminator powiedział "słabo było ale zdała Pani" - uwierz mi, że się tym wogóle nie przejęłam.....i nie zrezygnowałam z prowadzenia auta tak więc po kluczyki i w trasę PS. sorry z OT ale czy mieszkasz może w Wielkich Drogach koło Krk?? PS2: powiedział też, że jeździsz dobrze a oni chyba mają przegląd przyszłych kierowców, więc raczej wiedzą co mówią....kwestią jest wyeliminowanie tego 'niebezpieczeństwa' że się tak wyrażę
__________________
|
|
2007-02-25, 18:32 | #155 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 126
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Temat: " Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! "
Moja Ciocia ma prawko jakieś 20 lat (może więcej ) no i od bardzo dawna nie jeździła, bo po co? Wujek ma prawko to niech ją wozi Ale jakoś od września przełamała się i zaczęła jeździć Po 20 latach Strasznie się bała, ale chęci były silniejsze Od tego czasu parę razy z nią jechałem i zawsze powtarzałem jak fajnie jeździ (troszkę naciągane :P ) ale nie o to chodzi żeby zniechęcić prawda? Teraz Ciocia jeździ już naprawdę świetnie, wyrobiła się skubana hehe ale to może świadczyć tylko o jednym...: masz prawko a boisz się jeździć? Próbuj, przełamiesz się, a później to już Cię nikt zza kółka nie wyciągnie Pozdrawiam |
2007-02-26, 08:17 | #156 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 711
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Widzę, że nie tylko ja mam taki problem
"Prawko" mam od 6 lat a jeździłam tylko pół roku i to niezbyt intensywnie. Potem nie wiem z jakich powodów przez parę nocy pod rząd śniło mi się, że ginę w wypadku samochodowym i zablokowałam się na całego. Nie pomogły krzyki rodziów, lata wypominania i tłumaczenia, że jak rozbiję malucha taty to i tak nic strasznego się nie stanie. Bałam się jeździć nawet jako pasażer!!! Jednak z czasem strach zmalał i postanowiłam sobie, że w tym roku sie przełamię Juz w lecie mąż namówił mnie bym zasiadła za kierownicą, przejechałam kilometr i okazało się, że pamiętam coraz mniej bo zamiast zatrzymać się za pomocą hamulca to "zadusiłam" auto. I wtedy powiedziałam "DOŚĆ" tylko że z powodu ciąży powrót na drogi odłożyłam do wiosny. Bałam się, że tak wielki stres może zaszkodzić maleństwu. Więc teraz drżyjcie i schodzcie mi z drogi!!! |
2007-02-26, 09:28 | #157 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
Mnie na przykład powiedział : "Ma pani ostry styl jazdy." Dlatego, że dojeżdżając do zmiany świateł (jeszcze w dość sporej odległości), widziałam zielone światło, więc przyspieszyłam lekko, żeby zdążyć (mając w głowie kazanie instruktora kursu, żeby jeździć dynamicznie, a nie wlec się 20 km/h). Kiedy byłam już tuż tuż zmieniło się na żółte i miałam do wyboru: - przejechać na żółtym (teoretycznie w takiej sytuacji dozwolone, a nawet wskazane) - hamować dość mocno. W panice, co robić i ze strachu, że decyzja o przejechaniu na żółtych zostanie oceniona źle, wybrałam hamowanie. A że wcześniej przyspieszyłam, żeby zdążyć, musiałam hamować dość mocno. I nie uważam, że opinia wystawiona na podstawie jednej sytuacji w stresie potwornym była miarodajna. Normalnie bym przejechała, a nie odstawiała wielkie hamowanie. Jakoś teraz pasażerowie, a mam ich dość często, nie skarżą się na mój rzekomy ostry styl jazdy. Nawet ostatnio usłyszałam od kumpla, że fajnie łagodnie hamuję i że go nie rzuca na maskę, jak u jego ojca. I co? Aha, skup się może na pierwszej części wypowiedzi instruktora: "Jeździ pani dobrze..."
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2007-02-26, 14:38 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Eh łatwo mówić a ja nadal mam strasznego pietra przed jazdą
Nie wiem czy się kiedykolwiek przełamię Wole jezdzić jednak na pasażera, bo może nie tyle jazda a parkowanie i manewry - to moja pięta achillesowa Mój TŻ zmieści się nawet BMW w małą szparkę a ja nawet maluchem bym się nie zmieściła PS. szpilka_77 tak Wielkie drogi
__________________
Trance is essential for my life
|
2007-02-27, 12:41 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Musze się chyba przenieść do tego wątku, czuję że ten problem mnie dotyczy... Po prostu nie wyobrażam sobie samodzielnej jazdy . Będe się denerwować bardziej niz na egzaminach.
__________________
|
2007-02-27, 12:56 | #160 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
OOOO, to ja też się dołączę. Prawko mam już od dobrych paru lat, ale po pewnym incydencie na drodze zablokowałam się kompletnie. Hmmm, wymusiłam pierwszeństwo i pan który przeze mnie musiał hamować że aż siwy dym z opon poszedł gonił mnie potem parę kilometrów aż zajechał mi drogę, wyskoczył do mnie z buzią machając mi przed oczami policyjną legitymacją i strasząc więzieniem. Możecie sobie wyobrazić co wówczas czułam...
No i na tym się zakończyła moja przygoda kierowcy. Choć mam świadomość że przyjdzie taki moment że będzie się trzeba przełamać....
__________________
"Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię".
|
2007-02-27, 21:26 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
nie bójcie się trochę pojeździcie i jakoś się przyzwyczaicie,jak odebrałam prawko to też się bałam i moja odrazu pierwsza wyprawa przez miasto i z 50km od mojej miejscowości i sama jechałam trzesłam się kurczowo sie kierownicy trzymalam ale jak wracalam to sie próbowałam rozluźnic i było o wiele lepiej trudne sa początki,teraz będę miała 2 rok prawko i śmigam i się nie boję to kwestia czasu przełamiecie lęk
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-02-28, 07:46 | #162 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Wczoraj wracałam z tatą z pracy i jak rano jechałam do pracy to sobie myślałam, że może spowrotem ja poprowadzę, ale jak wyszłam z roboty to padał deszcz, byłam zmęczona i wolałam jednak jechać na pasażera
Apropos mojego niebezpiecznego jezdżenia to mogę dać taki przykład, że w dniu gdy odebrałam prawko wracałam dumie naszym Cinquecento do domu jako kierowca Mieszkam na wsi i tak sobie jadę, przede mną 2-3 samochody a przed nimi bus. No i na przystanku bus się zatrzymał tak, że właściwie nie zjechał na przystanek, ale stanął na drodze. Auta przede mną zaczęły go wyprzedzać(z przeciwka nic nie jechało, ale trzeba tam uważać, bo jest zakręt ). Ja natomiast zamiast podjechac powoli do busa i zobazyć czy mogę go wyprzedzić.....dałam po gazie i ruszyłam za tymi samochodami przede mną a tu nagle z przeciwka auto wyskoczyło Miałam szczęście, że w ostatnim momencie zjechałam na swój pas, bo była by piękna czołówka Nie muszę chyba mówić jaką minę miał mój tata, który siedział obok Czyli jednak jestem niebezpieczna na drodze eh....
__________________
Trance is essential for my life
|
2007-02-28, 08:15 | #163 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Isa, przestań się utwierdzać w tym przekonaniu, jaka to jesteś niebezpieczna, bo na pewno nie będziesz jeździć.
Ja sama, mimo że mam prawo jazdy od 6 lat, jeżdżę dopiero od trzech. Nie przełamałabym lęku przed samochodem pewnie do dziś, gdyby nie konieczność. Dostałam pracę we wiosce oddalonej o 7 km. Nie uśmiechała mi się jazda autobusami, tym bardziej, że autko było w garażu. Wsiąść do samochodu po 3 latach niejeżdżenia to był koszmar. Nie pamiętałam nic. Codziennie po południu mój mąż i ja za kierownicą objeżdżaliśmy wszystkie wioskowe drogi wokół naszego miasteczka. Takie, co na nich możesz mieć jedynie czołówkę z krową. I tak przez kilkanaście dni po godzince, dwóch, aż się oswoiłam z jazdą. Potem mój mąż ofiarnie jeździł ze mną na trasie praca - dom, aż nie poczułam się pewnie, po mieście naszym, żebym się oswoiła z ruchem o normalnym natężeniu. Po miesiącu byłam już w stanie psychicznie podołać jeździe do pracy. Ale bałam się tego przez kolejny miesiąc. Teraz mi już jazda niestraszna i nie przeraża mnie konieczność pojechania gdziekolwiek, co nie oznacza, że nie robię błędów- KAŻDY od czasu do czasu robi coś przepotwornie głupiego za kółkiem. Myślę, że twój tato też mógłby się pochwalić takimi "wyczynami". Nie wmawiaj więc sobie, że się nie nadajesz. Odwagi!
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2007-02-28, 08:36 | #164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Edwina2111 dzięki
Ja się starałam przełamać, ale np. nie umiem cofać(bo jak cofam, to mi sie kierunki mylą ) i mój tata wymyślił, że weźmie mnie na jazdę i każe mi zawracać np. u kogoś na mostku Ale to obciach, bo będę komuś na mostek wjeżdżać specjalnie żeby na nim wycofać i zawrócić TŻ natomiast też chciał mnie uczyć, ale on mnie wpakował do Opla Vectry(a to taka wieeeelka krowa) i chciał mnie uczyć nią jezdzić jak dla mnie nawet Cinquecento jest za duże Do tego ja jestem nerwus i szybko się zniechęcam, a jak widzę, że ktoś kto mnie uczy już wychodzi z siebie to mam dość Do tego nie czuję wogóle ani długości ani szerokości auta a jak nie widzę końca maski to już jest masakra
__________________
Trance is essential for my life
|
2007-02-28, 08:49 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
witam was
ze tez nie zauwarzyłam tego wątku wczesniej a jest jak najbardziej pasujący do mojego problemu . Prawo jazdy mam juz 3 lata we wrzesniu bedzie a jeździc nie jeżdze, pewnie spytacie sie dlaczego hm... dopre pytanie. Wydaje mi sie że błąd został popełniony przy nauce po prostu ja nie potrafie samodzielnie mysleć na drodze ja zostałam nauczona poprawnie wykonywac polecenia i tyle . Miałam dwie sytuacje raz wiozłam synka na imprezke do cerfura i na parkingu na 2 biegu chciałąm prakowac i skonczyło sie na tym ze miałam dzwona w słup no i panika. Nic powaznego sie nie stało stłukła sie obudowa od kierunkowaskazu 60zł mnie to kosztowało no i porzadny stres i blokada na całego wtedy jechałam sama z synkiem bo to nie daleko. Druga moja wpadka to jechałam za moim mężem on jechał ciężarówką pierwszy a ja za nim nasza osobówką. Jakiś pal...... zostawił samochód na drodze i mąż go zauwarzył i ominął a ja nie spojrząłam w lusterko i za nim zmieniam pas i jade a tu ciężarówka obok jechała uratował mnie tylko fakt ze kierowca spojrzął na rejstracje a mamy blachy mazurskie i tylko dlatego odbił powiedział ze gdyby blachy były z literka W ze warszawa to by nie odbił i walnął we mnie on ciężarówka a ja osobówką, od tamtego zdarzenia nie wsiadłam juz do auta i uparłam sie ze mam kierowce i nie bede jeździc. Dziewczyny moze wy macie jakas rade jak pozbyc sie tego leku co robic zeby sie przemuc? |
2007-02-28, 08:49 | #166 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Mnie się też kierunki przy cofaniu mylą , ale już jest lepiej, nabrałam wprawy.
Nie wynajduj wymówek, dlaczego nie możesz jeżdzić. Zaraz napiszesz: - nie umiem podjeżdżać pod górkę, bo trzeba zaciągać ręczny, a jak to zrobię, to albo go potem zaduszę przy ruszaniu, albo zacznie wyć. - nie umiem parkować, bo samochód jest za duży; - nie umiem zmieniać biegów i równocześnie skręcać; - boję się wyprzedzać. We wszystkim nabierzesz wprawy. Na początku parkowyłam tylko tam, gdzie łatwo było wyjechać (choćby to miejsce parkingowe było daleko), nadkładałam drogi, żeby nie jechać przez skrzyżowanie ze światłami, gdzie jest pod górkę, ehh... każda z nas robiła na początku rzeczy absurdalne, bo się bała. Np.: moja koleżanka jechała 10 km za walcem drogowym , bo bała się go wyprzedzić. To jest dopiero obciach, a nie kłopoty z manewrowaniem samochodem do tyłu. Faceci też z tym na bakier są. Obserwuję to codziennie z okna bloku, kiedy próbują się wydostać z ciasnego parkingu.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2007-02-28, 09:01 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja myślę, że wina leży nieco po stronie mojego instruktora, który pozwalał mi na zbyt wiele np. jezdzić 80 km/h w miejscu gdzie było ograniczenie do 60, albo wyprzedzać na lini ciągłej(bo nie będziemy się wlec 50 na godznię za jakąś ciężarówką ).
Instruktor mnie nauczył dość brawurowej jazdy i teraz są tego skutki, że jeżdżę dość niebezpiecznie. Z jednej strony mam taką jakąś presję wewnętrzną, że chcę jezdzić dobrze a nie jak niekótre moje koleżanki, które nie umieją nawet zawrócić i muszą jechać kawałek dalej na stację benzynową żeby tam zawrócić, bo jest miejsce a na moim mostku się nie mieszczą Do tego sama się wkurzam jak widzę babę za kierownicą, która jedzie jakby sama nie wiedziała co robi Z drugiej strony nawet jak TŻ mnie przekonuje że dobrze jezdzę i tata też, to jakoś nie wierzę w to Ja chyba jestem jakaś niereformowalna
__________________
Trance is essential for my life
|
2007-02-28, 09:37 | #168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
ee nie trzeba. ja mam nozke na hamulcu, a ruszam z polsprzegla |
|
2007-02-28, 09:42 | #169 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
|
2007-02-28, 10:03 | #170 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 258
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
ja też ruszam z półsprzęgła, ale jeżdżę niesamowicie żadko, odebrałam prawko już ponad rok temu ale boje sie jeździć... kiedy to ja prowadziłam w drodze powrotnej z zakopanego do krakowa po 2h jazdy byłam tak potwornie zmęczona jakbym pracowała fizycznie przez 8h wiem że powinnam jeździc często i tak by było gdybym miała swój własny samochód no a tak...
|
2007-02-28, 10:06 | #171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Zależy jak stroma jest ta górka, jak długo musisz na niej czekać (np. na zmianę świateł) i jak blisko za tobą stoi jakiś samochód. Zwykle też trzymam na hamulcu "nożnym" , ale na jednym skrzyżowaniu w moim mieście to się nie sprawdza. Już nieraz były tam stłuczki z powodu "stoczenia" się samochodu na stojący za nim. Nie jest to metoda niezawodna.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2007-02-28, 10:09 | #172 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
|
|
2007-02-28, 10:14 | #173 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 258
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
dla mnie najgorsze były traktorki jeżdżące co chwile po drogach podzakopiańskich wiosek... ich wymijanie i to jeszcze przy sporym ruchu było koszmarem ale przynajmniej poćwiczyłam ruszanie i użycie kierunku
|
2007-02-28, 10:16 | #174 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Dziewczyny ja mam prawko od miesiąca i jak narazie też się boje jeżdzić Jechałam tylko raz jako kierowca wieczorem z kina bo mnie Tż zmusił a stracha miałam większego niż na egzaminie serce to myślałam że mi wyskoczy, ale to bardziej dla tego że to służbowy samochód był i jak bym rozbiła to Tż by chyba mnie powiesił Czekam obecnie aż mi kupi samochód i wtedy zobaczymy jak się będe czuła prowadząc.
Jeśli chodzi o jazde pod górke to ostatnio sama byłam świadkiem jak facet nie umiał na parkingu podjechać i się stoczył niezły korek zrobił a ja myślałam że skonam |
2007-02-28, 13:00 | #175 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
Cytat:
Ja mam problemy z oceną sytuacji na drodze. Raz mi się zdarzyło, że wyprzedzałam rowerzystę, twierdząc, że samochód który jechał z naprzeciwka jest stosunkowo daleko i dałam gazu. Gościu zaczął trąbić, a ja tuż równolegle do rowerzysty. Na szczęście nic się nie stało, ale miałam pietra wracając później tą samą trasą. Dodam, ze jechałam sama. Jak jeżdżę z kimś jest lepiej. Ale już dawno nie siedziałam za kółkiem, i nie mam jak, a jak mam okazje to się wymiguję. Myślę, że jakbym miała swoje autko, takie nieduże, to bym nie miała obaw przed jazdą.
__________________
"You can have anything you want You can drift, you can dream, even walk on water Anything you want" |
||
2007-03-01, 18:43 | #176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Dziewczyny, a możecie przypomnieć jak się rusza pod górkę? Przypuśćmy, że jestem "w połowie wzniesienia", bieg jest na "zero", hamulec ręczny zaciągnięty, i co dalej? Kiedyś dosyć dobrze mi to wychodziło, ale teraz pamiętam tylko tyle, że dodwało się gazu, i kiedy samochód lekko szarpnął, wyłączało się hamulec ręczny. Ale bieg był ustawiony na jedynkę już przed dodaniem gazu, prawda?
|
2007-03-02, 06:36 | #177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Wszystko tak jak opisałaś. Tylko ja nie czekam, aż samochód szarpnie, tylko widzę, że się lekko unosi maska, tak "się zbiera w sobie" i wtedy zwalniam hamulec. Nie wiem, jak mądrze opisać ten moment.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2007-03-02, 06:42 | #178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
Wciskasz sprzegło i włanczasz pierwszy bieg potem dodajesz lekko gazu i obserwujesz co dzieje sie z przodu samochodu ze właśnie jak kolerzanka wyżej pisała unosi sie maska sprzegła tez tak trzymasz do połowy czyli na pół sprzęgle i w tym momencie zwalniasz ręczny i samochód jedzie. Chyba jakos tak jak cos napisałam nie tak to dziewczyny poprawcie mnie |
|
2007-03-02, 10:38 | #179 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
mam to samo wole zaparkowac dalej ale w miejscu gdzie nie ma innych samochodow i sie przejsc kawalek
__________________
Bez Tomeczka ,ale wciąż Karolcia |
2007-03-02, 12:57 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Dzięki, dziewczyny, za odpowiedź. Ja mam prawko od kilku lat, ale prawie w ogóle nie jeżdzę, bo nawet nie mam gdzie. Do pracy mam blisko, na zakupy też.
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:41.