|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-11-20, 18:56 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3
|
Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Witajcie moje wizażanki! Wiem, że potraficie pomóc jak najlepsze przyjaciółki. Właśnie ten temat chciałam poruszyć. Około pół roku temu rozstałam się z facetem, z którym byłam ponad 3 lata. Jestem na drugim roku studiów. Możecie się domyślić- W trakcie związku mieliśmy wspólnych znajomych (większość była jego znajomymi). Po zerwaniu- nagle wszyscy ode mnie odeszli, zostałam sama . Pozbierałam się, ale od jakiegoś czasu gnębi mnie pewien problem, jest mi coraz trudniej, chodzę większość czasu smutna, nie mogę na niczym się skupić, nic nie sprawia mi przyjemności
Zdałam sobie sprawę, że nikogo nie mam... Oczywiście, są koleżanki na roku,z którymi zawsze mogę pogadać(na uniwersytecie, okienka lub przerwy, jednak znamy się trochę lepiej, mamy "bliskie" relacje?), jednak gdy chcę z nimi gdzieś wyjść, zawsze są bardzo zajęte: albo pracują, albo mają zajęty piątek a w weekend muszą zostać w domu lub gdzieś jadą, albo nagle przejmują się tym, że mamy kolokwium. Na 1szym roku nie chodziłam na żadne spotkania integracyjne(też sprawa pieniędzy), wiele osób z mojego roku ma już swoje ekipy... Teraz weekendy spędzam samotnie, spaceruję, jednak jest mi coraz gorzej. Nie obgaduję nikogo, gdy ktoś prosi mnie o pomoc, notatki, cokolwiek- zawsze jestem do dyspozycji. Jednak nie mam nikogo, z kim mogłabym wyjść, zjeść ciastko, obejrzeć serial lub po prostu pogadać. Nie mam konta na portalach społecznościowych, nie popieram spędzania całych dni na komputerze, co praktykuje wiele osób, od zawsze wolałam kontakt bezpośredni, spacery, rozmowy, wiele osób wybiera maile, facebooka, twitter, instagram itp. Bardzo potrzebuję Waszej pomocy, nie wiem co mam robić, bardzo mi przykro, każda moja propozycja zostaje odrzucona, wiecznie są zajęte,albo to albo tamto, zrezygnowałam już z ponawiania propozycji, nie chcę być nachalna ale jest mi ciężko, zawsze było wokół mnie dużo ludzi, ktoś dzwonił, wychodziłam 3-4 razy w tygodniu. Teraz- nie mam z kim, dom-uczelnia,dom-uczelnia |
2013-11-20, 19:39 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 574
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Witam,
tak pomyślałam że gdybym była na Twoim miejscu, zaczęłabym od bywania w miejscach do których przychodzą ludzie równie samotni jak Ty. Nie wiem w jakiej miejscowości studiujesz, wiem że np. w Krakowie istnieje cos takiego jak klub dla samotnych gdzioe mozna poznac b. ciekwych ludzi. Jesli nie studiujesz w KRk może spróbujesz sie dowiedziec czy u Ciebie w miejscowości isnieje cos podobnego? Może działają w tej miejsowosci jakiego grupy zainteresowań przy jakiejs instytucji? Moż emasz konkretne zainteresowania i w związku z nimi mogłabyś udac sie do odpowiedniej grupy? Czasem mozna poznac kogoś poprzez rozpoczęcie rozmowy w byle jakim miejscu, autobusie, restauracji, gdziekolwiek i poprzez takie cos można dotrzec do potrezbnych grup zainteresowań/odpowiednich ludzi. Nie wiem jaka jestes osoba- bardzo bezpośredią zcy raczej niesmiałą, zastanów sie co możesz zrobić aby znaleźć odpowiednio dyspozycyjna osobę do pogadania i spędzenia wspolnie z Toba wolnego zcasu. Powodzenia |
2013-11-20, 19:56 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 111
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Cytat:
__________________
Z/w bezpieczeństwa moich danych wracam z nowym kontem musiałam. |
|
2013-11-20, 23:36 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
nie masz możliwości odnowić kontaktów z podstawówki czy średniej?
|
2013-11-21, 08:34 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Czasoprzestrzeń
Wiadomości: 186
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Skąd ja to znam? Jestem w tej samej sytuacji co ty, zero znajomych. Sama nie wiem dlaczego tak jest, zawsze jestem miła, pomocna można na mnie liczyć, a momo tego nie mam znajomych, albo kogoś kto tylko chce mnie wykorzystać, a potem jak mi się powinie noga to nie ma nikogo. może moją wadą jest to że zawsze jestem "sztywna", rzadko potrafię się wyluzować, i może moje spojrzenie odpycha ludzi, ale z drugiej strony się przyzwyczaiłam do tego, lepiej nie mieć żadnych znajomych niż ludzi którzy rąbią ci dupę, generalnie fałszywców, a ja brydzę się fałszem. resztą jestem podejrzliwa co do ludzi bo wiele przez nich wycierpiałam
|
2013-11-21, 12:08 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Ja swojego czasu studiowalam w miescie w ktorym kosmicznie mi się nie podobało.
Zmienilam i nastawienie i miejsce zamieszkania i nagle mam masę znajomych i studia. Cud? Nie.Po prostu nie pasuje do miast w ktorych kazdy siedzi w chalupie i udaje,ze jest cudownie Moim zdaniem cos nie pasuje-zwiewać.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2013-11-21, 12:50 | #7 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Cytat:
Cytat:
Wydawało mi się, że "zasiedzone w fotelach" miasta są wytworem mojej wyobraźni, masz rację trzeba szukać A propo ciekawych miejsc, chodzenia tam gdzie wszyscy- miasto, w którym studiuję jest stare, żyje jeszcze dawną epoką. Na szczęście jestem na licencjacie- jeszcze półtorej roku i planuję zmienić uczelnię- na magisterce nie ma już zajęć od rana do wieczora non stop, więc jeśli będą jakieś różnice programowe- nadrobię ję. @malyna19 w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem wrogo nastawiona do ludzi i nie zakładam, że wejdą mi w koniec jelita grubego. Przecież takie nastawienie psuje humor od samego rana, może po prostu ludzie uważają Cię tylko za dziewczynę od notatek, bo nie próbujesz nawiązać kontaktu? Ja, gdy podchodzę do ludzi z mojego roku uśmiecham się, nie myślę o nich źle ani nie patrze wzrokiem spod byka. Strasznie dużo osób mieszka z rodzicami, dojeżdża codziennie po 40 minut do uczelni, nie chcą mieszkać sami(ze znajomymi) albo co weekend jadą do domu, chłopaka i znajomych których tam mają. To zapewne też ma duży wpływ... Edytowane przez andzela1992 Czas edycji: 2013-11-21 o 12:52 |
||
2013-11-22, 00:35 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Cytat:
Ja jestem biedną studentką i są osoby, z którymi gadam, z którymi wychodzę, a których nie mam nawet nr telefonu, bo fb w głównej mierze stał się takim... Telefonem. Takim wysyłaniem listów niejako. Dla mnie to tańsza opcja, bo nie płace za wysłanie wiadomości. W dodatku wiem, czy ktoś ma chociaż trochę czasu żeby pogadać. Ale ja mówię to z perspektywy osoby, której połowa, no dobra, 1/4 znajomych, z którymi mogę wyjśc, to osoby poznane przez internet na różnych portalach. Czasem nie warto sie zamykać nawet na te "gupie" portale społecznościowe. Gdyby nie one, po przyjeździe na studia do obcego miasta chyba bym się załamała, a tak to miałam zawsze kogos, kto wyjdzie, kto pomoże, kto doradzi. Ale ja jestem uzależniona od internetu, także ten tego |
|
2013-11-22, 10:36 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Czasoprzestrzeń
Wiadomości: 186
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
@andzela1992 w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem wrogo nastawiona do ludzi i nie zakładam, że wejdą mi w koniec jelita grubego. Przecież takie nastawienie psuje humor od samego rana, może po prostu ludzie uważają Cię tylko za dziewczynę od notatek, bo nie próbujesz nawiązać kontaktu? Ja, gdy podchodzę do ludzi z mojego roku uśmiecham się, nie myślę o nich źle ani nie patrze wzrokiem spod byka.
Przeczytałaś ze zrozumieniem to co wcześniej napisałam? No chyba nie. Nie jestem wrogo nastawiona, to ludzie są z góry uprzedzeni co do mnie, a nie patrzę na nikogo spod byka, normalnie patrzę na wszystkich, nie jestem dziewczyną od notatek bo szkołę skończyłam już dawno, nie nawiązuje kontaktu z kimś jak nie mam mu nic do powiedzenia. Gdybyś była tak potraktowana przez ludzi tak jak ja też byś na około widziała same przekręty, fałszywych ludzi, a to że dbam o to by mi się kolejny raz takie coś nie przytrafiło to chyba nic złego, nikt nie zrozumie gdy sam tego nie zazna, mając klapki na oczach, nie oceniaj wszystkich po okładce, pozdrawiam |
2013-11-22, 19:26 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 458
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Ku przestrodze, wiele z nas gdy poznaje nowego faceta a on wkręca ją w swoje towarzystwo, zapomina o swoich starych znajomych. No bo nieczęsto faceci lubią spędzać czas w towarzystwie psiapsiólek swojej dziewczyny. Wolą swoich kumpli i ich partnerki. Wszyscy się fajnie razem bawia do czasu... a gdy związek się kończy on wraca do swoich kumpli a ona zostaje sama.... dlatego radzę mieć przy sobie kogoś "starego" nie rezygnować ze swoich przyjaźni bo potem ciężko to odbudować. Znam to z autopsji, swojej i swoich znajomych.
Droga autorko wątku, żeby nie było, to nie jest post skierowany bezpośrednio do Ciebie tylko tak ogólnie, rozumiesz Teraz ten świat jest taki pokręcony, ludzie mają mnóstwo znajomych ale prawdziwych przyjaciół prawie wcale. A o nowych bardzo trudno.. Trzymam kciuki za Ciebie. Z czasem samo się jakoś ułoży zobaczysz.
__________________
Jeśli nie dziś to kiedy |
2013-11-22, 20:44 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
Cytat:
Też czuję się bardzo samotna jak Autorka tego wątku |
|
2013-11-23, 19:39 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Potrzebuję koleżeńskiej rady, której od dawna brak na co dzień :(
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;43829145]No ale skoro masz wolny wieczór, trochę czasu, nie wejdziesz nawet na tego fb [naprawdę, rozsądnie używany to dużo korzyści], i nie napiszesz do kogoś kto jest aktywny?
Ja jestem biedną studentką i są osoby, z którymi gadam, z którymi wychodzę, a których nie mam nawet nr telefonu, bo fb w głównej mierze stał się takim... Telefonem. Takim wysyłaniem listów niejako. Dla mnie to tańsza opcja, bo nie płace za wysłanie wiadomości. W dodatku wiem, czy ktoś ma chociaż trochę czasu żeby pogadać. Ale ja mówię to z perspektywy osoby, której połowa, no dobra, 1/4 znajomych, z którymi mogę wyjśc, to osoby poznane przez internet na różnych portalach. Czasem nie warto sie zamykać nawet na te "gupie" portale społecznościowe. Gdyby nie one, po przyjeździe na studia do obcego miasta chyba bym się załamała, a tak to miałam zawsze kogos, kto wyjdzie, kto pomoże, kto doradzi. Ale ja jestem uzależniona od internetu, także ten tego [/QUOTE] Może masz rację i jednak przekonam się i wrócę na FB faktycznie- łatwiej jest napisać czasem niż się spotkać, jesteśmy bardziej śmiali nawet moi lokatorzy mają FB, jednak czas, który na nim spedzają jak i w Internecie ogólnie, po prostu mnie przeraża. Doszłam do wniosku, że powinnam być bardziej śmiała To racja, często rezygnujemy ze swoich znajomych dla TŻa a potem zostajemy... trochę same. troszkę. Jednak najłatwiej jest zamknąć się naburmuszyć, choć ludzie są dziś trudno dostępni, może faktycznie facebook pomoże przełamać te lody? Jeśli nie wyjdę, to zawsze będę mieć z kim pogadać wieczorem dzięki za rady, mam nadzieję, że za jakiś czas nastąpi progress nie będę nigdy rezygnować ze swoich znajomych, tak jak zrobiłam to ostatnio |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:20.