2011-04-04, 18:51 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
byłam dzis po chłopców u eks teściów
był tylko były teść,więc zaczełam rozmowę,ze jest mi przykro,ze w moim domu,przy moich dzieciach wielbia Beatę...itp itd...i ze Szymon jest w niej prawie zakochany i ze nie chce stracic dzieci.... na to tesc spokojnym glosem oznajmił,zebym sie o dzieci nie martwiał,bo Beata uznaje model rodziny 2+1 i ze na pewno nie zgodzi sie by chłopcy zamieszkali z ojcem,poza tym on nigdy nie zauwazył by ona angazowała się w wychowanie chłopców,zaakceptowała,ze oni sa i tyle,więc bym się w ogóle nie obawiała a po drugie,to przesadzam i zachowuje sie jak dziecko,skoro zwracam uwagę na takie pierdoły...a jaka Beata jest to każdy widzi... a oni sie po prostu cieszą,ze ich syn jest wreszcie szczęśliwy i ze od poczatku mówili nam ,ze jestesmy na slub za młodzi i do siebie ne pasujemy ...i ze skoro tak chciałam tego slubu to teraz musze ponosić jego konsekwencje spapraliśmy sobie papiery i życie i jeszcze wymyslilismy dzieci (tzn ja) więc rozmowa z tesciami jest bez sensu... nic to ,muszę wymysleć coś by chłopcy nie chcieli tam chodzić Wiecie co,zaczynam mieć wrażenie,ze dziadkowie tez maja tylko poczucie obowiązku wobec dzieci i może się troche przyzwyczaili mam wrażenie,ze to kwestia czasu,az dziadkowie sami przestana chcieć miec z moimi dziecmi tyle kontaktu wystarczy,ze Beatki dziecko troche podrosnie to się nim zajma w końcu to ono jest ukochanym wnuczkiem,takim ładnym i wyczekanym moje dzieci,nie były tak chciane zreszta przez to ze oni nigdy mnie do końca nie zaakceptowali to pewnie dzieci tez moga nie być dla nich takie wazne kurcze zeby mieć wehikuł czasu.... Edytowane przez florka35 Czas edycji: 2011-04-04 o 18:56 |
2011-04-04, 21:33 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Florko, mam wrażenie, że popadasz w obsesję na punkcie nowej żony eksa. Na dodatek wiesz już (i wiedziałaś to), że nie byłaś i nie będziesz ulubioną synową, dało też znać o sobie to, co było pewnie gdy zaczynaliście swój związek i wydawało się , ze miłość wystarczy , a tu okazało się, że nie wystarczy, że są różnice nie do pogodzenia.
Zdecydowanie ograniczyłabym kontakt z teściami, nie spotykałabym się z nową żoną eksa, nie wymieniałabym z nią maili i zdecydowanie poszła na terapię, poukładać sobie emocje, bo te złe aż "zjadają cię". |
2011-04-05, 06:47 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Do tego pogłębiasz tylko swoje kompleksy, zgadzam się z Madaną, że "zjadają Cię" złe emocje. Jak tak dalej pójdzie to "będziesz się leczyć na nerwy" i tyle tylko z tego będziesz miała.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2011-04-05, 09:39 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
wiesz Luba miałaś racje pisząc,ze rozmowa nic nie da
ale próbowałam [orozmawiać i w razie czego mam dowód,ze prosiłam o współpracę i nikt mi nie zarzuci ze nie chcialam sie dogadac w przyszłości jak dzieci spytają czy tamci mieli sznse sie dogac,odpowiedz mam gotową teraz czas podjąć inne kroki wszelki polubowne sznse zostały wyczerpane teraz muszę wymyslec jak odciągnąć chłopcow od tamtej rodziny,a to juz jest znacznie trudniejsze moze macie jakieś pomysły? ja mam tabula rase w głowie jak na razie |
2011-04-05, 11:01 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
wiesz co po takim monologu teścia to bym normalnie trzasnęła drzwiami i nie chciała miec z tymi ludźmi nic wspólnego 'najlepsze'jest to ze Ty nie masz się martwić bo ciocia Beata i tak Twoich dzieci nie chce...cóż za ulga uff.....a co jak by nie daj boze stało się coś tragicznego -odpukac i w ogóle - to gdzie synowie Twojego eks by wylądowali ? Nie ,pocieszył Cię ze hoho jeszcze...moze faktycznie tesciowie byli przeciwni Waszemu związkowi,mieli jakieś przesłanki ku temu ,czy rozsądne czy nie to juz inna sprawa ale takie dobijanie słowami to jest okropność ,teraz gdy juz czasu nie mozna cofnąć (to do pogrubionych słów) Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2011-04-05 o 11:26 |
|
2011-04-05, 13:09 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Florko, moim zdaniem targają Tobą silne emocje. Oczywiście nie przeczę, że nie masz powodu do rozgorycznenia, bo nie jest miłe, że teściowie obwiniają jedynie Ciebie za rozpad małżeństwa i fakt, że na świecie są dzieci. Ale nie powinnaś wdawać się z nimi w takie rozmowy, podobnie jak z nową żoną. To nic nie da, a przy okazji odkrywasz swoje "słabe strony" i pokazujesz, gdzie uderzyć, żeby bolało jak najbardziej.
Powinnaś ograniczyć kontakty dzieci z dziadkami do minimum. Swoje również. Bo dzieci, oprócz peanów na cześć Beaty, mogą usłyszeć coś jeszcze. Dziadek z babcią mogą sobie mieszkać i na sali gimnastycznej - to żaden argument. Ustal z dziećmi, że po szkole czas spędzają w świetlicy. Porozmawiaj z opiekunem świetlicy, że dzieci odbierasz Ty i mają tam przebywać do czasu Twojego przybycia. Zorientuj się, czy zajęć pozalekcyjnych nie można przełożyć tak, żebyś to Ty mogła dzieci tam zawozić (np. soboty, godziny popołudniowe). Dla dzieci sytuacja jest nowa i atrakcyjna, może nie tyle poprzez osobę Beaty, ale ze względu na atrakcje (stół do ping ponga, samochód). A wplątywanie dzieci w wyjaśnianie, co czują do cioci i że Ty z tego powodu czujesz sie źle, nic nie da poza skołowaniem im w głowach. Bo one tego nie rozumieją tak, jak Ty. I jedyne, co możesz w ten sposób osiągnąć, to ich poczucie winy, że robią cos złego. To minie. Wspominałaś, że masz przyjaciela. Dzieci mają z nim kontakt? Może zorganizuj w weekendy jakieś zabawy, zajęcia, atrakcje - pokaż, że mama i czas spędzony z nią też jest atrakcyjny i bez drogich gadżetów. Zapewne jest Ci trudno, ale spróbuj odciąć się i odetchnąć. Bo sporo w Tobie jeszcze tych negatywnych emocji zwiazanych z nieudanym małżeństwem, rozwodem oraz faktem, zę nowy związek męża jest dla niego i jego rodziców lepszy, wazniejszy niż ten z Tobą. Może faktycznie jakaś pomoc z zewnątrz by była dobra (np. terapia)? |
2011-04-05, 13:20 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Tak skromnie wtrącę, bo dzieci mam duzo mniejsze od Twoich. Postaraj sie poświecać im więcej czasu. Może wymyśl jakieś ciekawe zajęcia, które możecie robić razem i któreby chłopcom sprawiały dużo frajdy. Jakaś jazda konna, basen, gokarty. No nie wiem. Coś nowego i ciekawego. Zeby zobaczyli, jaka mama jest fajna i jak fajnie można z nią się bawić. Wydaje mi się, że 11 lat to na tyle dużo, że już można dziecku wprost powiedzieć, że jest ci przykro z jakiegos powodu. I pomału rozmawiać na poważne tematy. Przeciesz syn nie chce ciebie zranić, a nie zdaje sobie poprostu sprawy jak ty się czujesz. |
|
2011-04-06, 09:13 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
czesc dziewczyny
udalo mi się załatwić chłopcom wyjazd na 2 tyg do nad morze na taki obóz-kolonia,bardzo się cieszę bo to oznacza ze nie bedą siedzieć u dziadków,a poza tym dziadkowie juz tez się wykrecili od opieki na chlopcamiw lipcu bo eks i jego zona leca sami na 2 tyg na hawaje,wiec oni musza sie zając kochanym wnuczkiem... poza tym w sierpniu jada do mojej mamy a pozniej ze mna na wakcje Szymon co prawda kręci nosem na ten wyjazd ale Kuba sie cieszy Szymon jest kaprysnym zieckiem,wymyslenie mu atrakcji jest wymagajace,np konie nie bo smierdzą i sie boi,rolki nie bo pozniej bola nogi,rower mu sie nudzi,teraz na topie ten nieszczęsny ping-pong,a poza tym to eks nosi sie z zamierem zakupu play-station (nie wiem specjalnie co to jest) ale Szymon jest cały podekscytowany z moim przyjacielem chłopcy mają dobry kontakt,tzn moze bez fajerwerków,ale tez nie ma konfliktów moj przyjaciel jest ode mnie starszy 9 lat i jego dzieci juz sa dorosłe zresztą dwie córki,bardzo miłe i wpaniałe dziewczyny,z którymi ja mam dobry kontakt,zdarza ze do mnie zadzwonia i pogadaja o wszystkicm... nawet prosze je często by odwiedziały nas i bawily z chlopcami,ale na razie małe kroczki... |
2011-04-06, 10:37 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 171
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Florka - nie znam Cię mogę polegać tylko na tym co i jak opisujesz, ale wydaje mi się że największy problem jest w Tobie. Masz kompleksy, czujesz się gorsza, brzydsza itd. Inni widzą twoja słabość łącznie z Twoimi dziećmi i to wykorzystują. Podejrzewam że ciocia Beata poza tym że jest ładna i pewna siebie niewiele robi ale jak widzisz tyle wystarczy. Jeśli będziesz pewna swojej wartości, pewna siebie, przekonana tego co robisz, mówisz to sama zobaczysz że inni też zaczną Cię inaczej traktować na czele z dziećmi. Zgadzam się ze zdaniami że powinnaś ograniczyć do tego co konieczne kontakty z byłą rodziną, myślę że spotykasz się z nimi w brew sobie (oznaka słabości), a powinnaś robić teraz to co Ty uważasz za słuszne. Nie bój się robić tego co Ty chcesz, wbrew temu czego się obawiasz zdobędziesz tym szacunek, a nie "potępienie" Trzymam za Ciebie kciuki bo jeśli znosisz takie sytuacje jak opisujesz to naprawdę dobra z Ciebie kobieta
|
2011-04-08, 16:42 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 861
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Florka, dzieci zawsze będą Cę kochać i zawsze będziesz dla nich najważniejsza, niezależnie od opinii dziadków, cioć, itp. Gdy dorosną inaczej będą patrzeć na tę sytuację, może nawet będą mieć pretensje do ojca, że nie było go przy nich każdego dnia... Zresztą wiem z doświadczenia, że dzieci w tym wieku nie są "łatwe w obsłudze"..
Dziadkowie zajmują się chłopcami, bo ich po prostu kochają, a może też w jakiś sposób chcą im osłodzić tę trudną da dzieci sytuację związaną z waszym rozwodem i tym , że tata (ich syn) nie jest już z rodziną. Chcą sielankowej sytuacji w której wszyscy się kochają i szanują (co jest, jak wiadomo, niemożliwe). Kwestia finansowa, drogie prezenty, itp. - czym się przejmujesz ? Stać ich (tatę i dziadków) - niech kupują, na pewno nie zbiednieją. Uważam, że możesz "doić" ile się da, i bez skrupułów. I na koniec - spójrz w lustro, powiedz sobie , że jesteś piękna i szczęśliwa. właściwie powtarzaj sobie to jak mantrę. Uśmiechnij się ! Pozdrawiam. |
2011-04-08, 21:39 | #41 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Napiszę jeszcze coś dość kontrowersyjnego. Dzieci można porównać do psów. (oczywiście nie tak do końca ale chodzi mi o pokazanie pewnych zachowań - tylko zachowań). Zauważ, że jak ktoś skacze wokół psa, cały czas chce by pies zwracał na niego uwagę, itd to pies zaczyna takiego człowieka olewać lub unikać. A jak człowiek zachowuje pewien dystans to psy starają się wkupić w łaski. Są wpatrzone w człowieka. Nie chodzi mi o to byś olewała dzieci. Chodzi mi o "ciocię". Ona jest dla nich miła ale z tego co wyczytałam nie poświęca im wiele czasu. Więc one starają się to zdobyć. Stad wymyślane prezenty, itd. (stąd porównanie do psów, każdy "walczy o uwagę" - nawet psy). Kolejna równie ważna sprawa. Ty jesteś ich mamą. Jesteś codziennie. A ona jest co jakiś czas, nie mogą się nią nasycić (zwłaszcza, że wiedzą że jest kimś ważnym dla ich ojca). Dlatego starają się. A Ty? Ty jesteś na codzień, jesteś zawsze dla nich. A "ciocia" jest czymś "limitowanym". Dlatego tak się nią ekscytują. Dzieciaki tak mają, że lubią się ekscytować kimś "słabo" dostepnym (stąd u nastolatków uwielbienie do idoli). Chłopcy Tobie ufają dlatego mówią to co myślą (o cioci). Niewiele mogę doradzić. Dzieciom ta ekscytacja w końcu przejdzie lub zmieni się obiekt. Ale najważniejsze jest byś nie irytowała się jak dzieciaki o "cioci" mówią. Staraj się by zawsze darzyli Cię wielkim zaufaniem. By zawsze chłopcy mogli na Ciebie liczyć. Bo to im będzie najbardziej potrzebne jak zaczną dorastać. Nie nakręcaj się, że "ciocia" kupuje im droższe ciuchy. Bo to zasobności portfela nie zmieni. Jedynie co mi przychodzi na myśl to popracuj nad tym by dzieciaki nie zaczęły na wszystko patrzeć przez pryzmat ceny, metki (materializmu). Poza tym jak bardzo chcesz dawać dzieciakom markowe ciuchy to poszperaj na aukcjach czy w sklepach z używaną odzieżą. Dzieciaki szybko wyrastają więc takie ciuchy czasem wyglądają na nie noszone. PlayStation jest to konsola do gier. Moim zdaniem dzieciaki są jeszcze za małe na tego typu rozrywkę ale to moje zdanie. A jak ich tato kupi to może kup dla dzieciaków grę na tą konsolę (możesz kupić na aukcjach używane ale znacznie tańsze). Dla takiego wieku jedynie co polecam to Eye pet (potrzebna jest do tego specjalna kamera, którą można kupić w zestawie z grą lub osobno). Tam nie ma zabijania, tam jest zwierzaczek którym trzeba się opiekować. |
|
2011-04-11, 13:27 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Brookit Eye Pet na chlopcach 8 i 11 lat raczej wrazenia nie zrobi, moja trzyletnia corka znudzila sie nim po miesiacu ale jest wiele innych gier - zrecznosciowych, sportowych, strategicznych - bez zabijania - tylko nazw Wam nie podam, bo zaden ze mnie entuzjasta konsoli i tyle z nia mam do czynienia, ze z kurzu ocieram czasami
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
2011-04-12, 10:19 | #43 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2011-04-12, 14:48 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
hej dziewczyny ,zapewne wszystko co piszecie jest prawdą\
na pewno mam kompleksy,na pewno jeszcze przezywam rozwód i upokorzenia jakie mnie spotkały wiem ,ze synowie nie robia tego świadomie do psychologa chodziła m(dzieki niemu nie oszalałam,),w sumie to chodziłam do końca 2010 r. Jestem świadoma,ze muszę sama nad soba pracować ale kwestia dzieci to inna sprawa a ja to tez inne kwiatki Dziewczyny,ktore są w mojej sytacji,ktore mają dzieci i eks męza i jego nową zonę proszę napiszcie jak wyglądają wasze relacje z rodziną byłego męża jaki macie stosunek do tej całej sytacji moze wyciągnę jakies wnioski z waszych przezyc moze będzie mi łatwiej to wszystko sobie samej poukładac |
2011-04-14, 13:50 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
czesc dziewczyny,chyba założe nowy watek,a mianowicie pt nowe zony eks męzów,wojna czy pokój"...;-)
Otóz dziś do mojej pracy (pracuje w kancelarii prawnej) przyszła bardzo wytworna pano po 40 Przyszła ciut wczesniej więc czekała na swoja godzine Zaproponowalam kawę i tak zaczęla sie rozmowa o pogodzie,a skończyło na miłych opowiesciach Ta pani jest czwarta zona swojego drugiego męża ;-) I z wszystkimi trzema poprzednimi utrzymuje bardzo dobre relacje,tzn widuja się na imieninach,grillach,czase m świeta ba nawet z zoną swojego eks męza zyje w przyjażni... szczęka mi spadła... a ona powiedziala krótko,ze jak się nie ma sznas pokonac wroga to lepiej sie nim zakumplowac,bo czasem wróg może byc przyjacielem... I tak sobie mysle ,może ma troche racji??? CO O TYM SADZICIE???? |
2011-04-14, 17:51 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
ja tak o tym od poczatku myslalam, dlatego radzilam ci z nia pogadac a nie walczyc. jak ktos jest inteligenty i madry to nie bedzie na ciebie krzywo pqatrzyl bo jestes byla, zwlaszcza ze sa dzieci i czy chcesz czy nie ten kontakt bedzie.
|
2011-04-15, 21:03 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Przeczytałam chyba wszystko.
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, pomimo tego, że też mam na koncie jedno małżeństwo to nie mieliśmy wspólnych dzieci,więc do końca nie wiem jakbym się odnalazła w podobnej do twojej sytuacji. Poza tym co napisały dziewczyny jedna rzecz przyszła mi na myśl. Beata nie uznaje modelu rodziny innego niz 2+1. Moze w tym masz szanse? Dzieciom ojciec i jego żona wydają się byc idealni i atrakcyjni bo trochę "egzotyczni"- od dobrych rzeczy , dobrych chwil, dobrego wrażenia. Byc może nie warto ograniczac kontaktu z nową rodziną ex-męża a wręcz przeciwnie - zwiększyc ich udział w zyciu i wychowaniu chłopców? Zaangażować ex -męza i Beatę w więcej mniej przyjemnych sytuacji - jak pójście do szkoły na wywiadówkę, święta, wakacje, częstsza opieka nad dziecmi. Myślę , że oni mając na uwadze swoje "nowe lepsze "życie nie pałaliby takim entuzjazmem do dzieci i tym samym dzieci by to też wyczuly. To znaczy : brak czasu, brak uwagi, zakazy itd. Bo do tej pory ty zapewne jestes od prozy zycia a tamci od jego poezji. Tak nie można. Niech to mąż zorganizuje komunie dla syna,a ty tylko wpadniesz tak jak oni na jego urodziny. Chcą pograć w pingponga - jak najcześciej ich zaprowadzaj w tym celu do ojca ..itd. Ciekawe kiedy Beacie się to znudzi... Nie chodzi o to żeby skłocic dzieci z mężem ale o to żeby miały porównanie w podobnych sytuacjach. Wygospodaruj więcej czasu dla siebie - zostaw dzieci z ojcem i jedz na urlop z przyjacielem, znajdz dodatkowa prace (aby móc zapłacic za zajecia dodatkowe dla dzieci) lub jakies inne zajecie. A obowiązki podziel razem z przyjemnościami pomiędzy dwie rodziny swoich synów. Nie wiem czy dobra rada...ale taka na szybko mi do głowy przyszła. |
2011-04-16, 08:19 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
To co z zasadą ? Moim zdaniem to zawoalowana (niezbyt udanie) uwaga ze Beata nie bierze pod uwagę by chłopcy mogli zamieszkać z ojcem (i z nią) Tyle Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2011-04-16 o 08:22 |
|
2011-04-16, 09:22 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
Osłabnie jej entuzjazm, jeśli w ogóle takowy jest w stosunku do chłopców. Tym samym może chłopcy sami zauważą, kto jest kim w tym ukladzie - bardziej docenią własną matkę niż macochę. Ale ja nie mam dzieci, więc kiepski ze mnie doradca. Jednak nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie przez byłych teściów, nie umiałabym zaciskać zębów tylko dlatego , że ktoś opłaca za mnie zajęcia dla dzieci. Aha - i może faktycznie przydałby się dzieciom terapeuta, może one sobie do końca nie poradziły z rozwodem rodziców? |
|
2011-04-16, 18:25 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Przeczytałm cały watek i zgadzam się z wypowiedziami Alak Brookit widzę tu problem nie chłopców, nie Beaty tylko Twój Florko. Każda z nas musi się przygotować na sytuacje że nagle zejdzie na dalszy plan, że wraz z rozwojem dziecka nie będzie tą najpiękniejszą, najlepszą, najwspanialszą. To zupełnie normalny naturalny proces zrywania pępowiny. Ile osób w wieku nastu lat marzy że jest adoptowane że jest dzieckiem kogoś innego (najlepiej pary królewskiej ) . Każdą z nas to czeka tylko fascynacje są różne, nauczycielka, dziewczyna, kolega, trener itp. Myślę że stąd się biorą te wstrętne teściowe (to te nie umiejące się odsunąć w na drugi plan w życiu dziecka, w odpowiednim czasie mamusie) Zawsze to jest trudne, a dla Ciebie tym bardziej bo jest to żona eksmęża czyli potencjalnie osoba która Ciebie zastąpiła. Przypuszczam że sama w takiej sytuacji czułabym się podle i rozumiem Twoje uczucia, ale myślę że dla własnego zdrowia należy nabrać dystansu. Musisz powoli przyzwyczajać się że te fascynacje syna będą coraz częstsze, że Ty w jego życiu nie jesteś najważniejsza. Super że masz kogoś bliskiego, rób swoje. Pomyśl o sobie inaczej, zostałaś sama (pomimo pomocy większość obowiązków spadła na Ciebie) poradziłaś sobie z wychowaniem chłopaków. Przeżyłaś wyniszczający związek rozwód znalazłaś nową miłość, masz prace. Jesteś silną piękną zadbaną kobietą matką dwóch synów, nie musisz z nikim konkurować, ani porównywać. Jeżeli będziesz na siebie patrzyła pozytywnie to inni tez tak spojrzą. Na rozmowy syna o Beacie wyraź zainteresowanie, spytaj co lubią z nią robić co musie podoba, itp. Nie stwarzaj sytuacji w której dzieci odbierają że Beata to konkurencja. I nie rozmawiaj o tym więcej z teściami mężem Beatą sama siebie ustawiasz w pozycji " o ja biedna". Ja radze odwrotnie i trochę przewrotnie, pomyśl o sobie wybierz się do kina do teatru. Pokażże masz swoje życie własne fascynacje i przyjemności że Twoje życie to nie tylko dzieci i rozpamiętywanie byłych krzywd. Wiem to trudne ale zaprocentuje bo stopniowo dzieciom będziesz potrzebna inaczej, nie próbuj być atrakcją bo to nie Twoja rola i wżyciu codziennym żadna jej nie podoła.
|
2011-04-18, 10:33 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
W pewnym wieku dzieciom dosłownie każdy wydaje się fajniejszy niż rodzic, a szczególnie mama (bo tata to czasem jeszcze dla chłopca jest wzorem, a mama to raczej rzadko kiedy) i może właśnie nadszedł ten etap u twojego syna. Jak chłopca tak do nich ciągnie to nie zabraniaj mu odwiedzać, ale jednocześnie tłumacz, że jego tata ma nową rodzinę, którą jest bardziej zainteresowany niż dotychczasową i niech dziecko ma świadomość, że zostało z tobą nie dlatego, że jesteś beznadziejna, tylko dlatego, że tatuś zmienił obiekt westchnień i to ty zapewniasz mu opiekę. A do nielubianych dziadków też bym tak często dzieci nie posyłała.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-04-18, 16:51 | #52 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
niestety to nie takie proste...znam sytuacje z bardzo bliskiego otoczenia gdzie matka została odsunieta zupełnie na bok ,nie ma ani posłuchu ani szacunku na rzecz ojca i jego nowej zony ..wiec nalezy zachowac czujność bo moze być za późno gdzy dziecko bedzie juz starsze..
Obecnie wyglada to tak ze mama jest najgorsza,mamy nie lubia,wszelkie próby spędzania wolnego czasu ,rozmów,prośba o pomoc np w domu,o współny wyjazd,wyjście jest zbywane i olewane..Kiedys gdy dzieci byly male to ona zabiegala zeby dzieci mialy dobry kontakt z tatusiem teraz tego załuje ale jest za późno chlopak ma 16 lat ,dziewczyna 17 i maja mame gdzieś...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ Edytowane przez Nutka Czas edycji: 2011-04-18 o 16:54 |
||
2011-04-18, 21:18 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
spam
Edytowane przez zlosliwiec Czas edycji: 2011-04-19 o 18:43 |
2011-04-24, 19:31 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: 1,5 od monitora
Wiadomości: 70
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
powiem krótko i może guzik się znam:
kombinujesz jak te dzieci zabrać od idealnego domku, a ja na Twoim miejscu bym je tam wręcz posłała i to na jak najdłużej się da Jakieś zwykłe tygodnie, bez świąt, cyrków, dni wolnych. Niech oswoją się ze zjawiskiem, może się znudzi. Pani B. może ich zaniedba latając ze swoim bobasem. Może zatęsknią jeśli nie będziesz wisieć na telefonie z nimi. Takie tam kontrolowane podrzucenie jajek do obcego gniazda. Na starość i tak będą Cię kochać, jak to dzieci swoje mamy.
__________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. -Stanisław Jerzy Lec ps. Wulgaryzmy, czymże bez nich byłby język? |
2011-04-25, 08:21 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Chce by wzięli dzieci na weekend majowy,ale odpwoeidzieli ze wyjeżdzają
więc nie jest to takie łatwe a z tego co widze to ojciec kategorycznie odmowił chlopcom spedzenia z nimi weekendu,a oni z nim nie dyskutują... w swieta tatus nawet nie zadzwonił... |
2011-04-25, 09:24 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
I jak dzieci reaguja? Nadal starszy zapatrzony w tatusia i jego zone, czy zaczyna mu sie cos przejasniac?
|
2011-04-25, 09:28 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Na siłę nie integrowałabym dzieci z rodziną ojca i nową żoną, nie korzystałabym z opieki dziadków. I tak nigdy nie będziesz ulubiona synową, a twoje dzieci- takimi wnukami, dlatego nie warto starać się, zabiegać. Nie ma sensu oczerniać ojca przed dziećmi, ale też nie ma sensu wybielać, mówić jak jest, a jest źle,skoro ojciec nie znalazł dla nich czasu w święta nawet na chwilę. Zacznij z dziećmi żyć po prostu swoim życiem.
|
2011-04-25, 10:30 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
|
|
2011-04-26, 22:48 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Dzieci akceptuja dezycje ojca
skoro mowi,ze nie moze się z nimi spotkac to widocznie tak musi być moj brat spytał w świeta czy tata do nich zadzwonił to starszy odpowiedzila,ze widzial się z tatą przed świetami i składali sobie zyczenia więc nie widzi w dzialaniu ojca nic dziwnego... |
2011-04-27, 11:33 | #60 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: moje dzieci i nowa zona eks męża
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:47.